Schudniemy do świąt :)

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez Aniaa_89

u mnie dzisiaj idealnie dietetycznie nie będzie-śniadanie było ok, ale byliśmy z TŻtem na obiedzie na mieście, więc to już nie było zbyt dietetyczne
no ale to tak powiedzmy w ramach świętowania-załatwiliśmy notariusza i już oficjalnie mamy mieszkanie
ale reszta posiłków dzisiaj będzie już ładna, no i planuję też coś poćwiczyć, więc nie będzie tragedii

Od czasu do czasu można sobie na coś pozwolić, a dzisiaj jak najbardziej Wam się należało, to kiedy się przeprowadzacie?:rolleyes :
U mnie na pewno weekend nie będzie dietetyczny, bo przyjeżdza mój Tż

[dariah4]

Hej, można dołączyć?
Też próbuję się odchudzać ale jakoś mi nie idzie. Może mnie ten wątek zmotywuje. Mam do zrzucenia jakieś 5 kg i mam nadzieję, że mi się to uda. Ogólnie jestem szczupła i nie narzekam jakoś bardzo na swoją figurę, ale w paru miejscach ostatnio pojawiło się trochę tłuszczu który mógłby zniknąć. Brzuch jest moim największym problemem bo tam mi się wszystko odkłada, także zawsze muszę się ubierać tak, żeby go jakos zakryć bo źle się z nim czuję.

[baletka74]

PromyczkuNadziei to może wrzuć swoje menu- chętnie podpatrzeWiem, ze nie jest idealne ale żeby od razu tragiczne?

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez baletka74

PromyczkuNadziei to może wrzuć swoje menu- chętnie podpatrzeWiem, ze nie jest idealne ale żeby od razu tragiczne?

wystarczy cofnać się pare stron wcześniej są moje 3 jadłospisy i też Ania wrzucała bardzo fajne jedzonko i Mindless można się wzrować a napisałam Ci że tragiczne żeby Cię ostrzec, bo po co masz sobie krzywdę zrobić, lepiej od razu zaalarmować niż głaskać po główce i mówić,że jest okey ale może być lepiej

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez dariah4

Hej, można dołączyć?
Też próbuję się odchudzać ale jakoś mi nie idzie. Może mnie ten wątek zmotywuje. Mam do zrzucenia jakieś 5 kg i mam nadzieję, że mi się to uda. Ogólnie jestem szczupła i nie narzekam jakoś bardzo na swoją figurę, ale w paru miejscach ostatnio pojawiło się trochę tłuszczu który mógłby zniknąć. Brzuch jest moim największym problemem bo tam mi się wszystko odkłada, także zawsze muszę się ubierać tak, żeby go jakos zakryć bo źle się z nim czuję.

Hej

[Aniaa_89]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Od czasu do czasu można sobie na coś pozwolić, a dzisiaj jak najbardziej Wam się należało, to kiedy się przeprowadzacie?:rolleyes :
U mnie na pewno weekend nie będzie dietetyczny, bo przyjeżdza mój Tż

15.10 dostajemy klucze od poprzednich właścicieli. Musimy jakąś ekipę remontową znaleźć no i dalej się zobaczy, zależy ile remont będzie trwać mam nadzieję, że w miarę sprawnie to wszystko pójdzie, choć wiadomo jak to z remontami jest

czasem tak trzeba
ja jak mam takie grzeszne dni/weekendy to zawsze sobie wmawiam, że to tak na podkręcenie metabolizmu no ale coś w tym jest, czasem taka rozpusta pomaga przy jakiś zastojach itd no byleby nie popłynąć za bardzo

Napisane przez dariah4

Hej, można dołączyć?
Też próbuję się odchudzać ale jakoś mi nie idzie. Może mnie ten wątek zmotywuje. Mam do zrzucenia jakieś 5 kg i mam nadzieję, że mi się to uda. Ogólnie jestem szczupła i nie narzekam jakoś bardzo na swoją figurę, ale w paru miejscach ostatnio pojawiło się trochę tłuszczu który mógłby zniknąć. Brzuch jest moim największym problemem bo tam mi się wszystko odkłada, także zawsze muszę się ubierać tak, żeby go jakos zakryć bo źle się z nim czuję.

hej

[myboyismine]

Napisane przez dariah4

Hej, można dołączyć?
Też próbuję się odchudzać ale jakoś mi nie idzie. Może mnie ten wątek zmotywuje. Mam do zrzucenia jakieś 5 kg i mam nadzieję, że mi się to uda. Ogólnie jestem szczupła i nie narzekam jakoś bardzo na swoją figurę, ale w paru miejscach ostatnio pojawiło się trochę tłuszczu który mógłby zniknąć. Brzuch jest moim największym problemem bo tam mi się wszystko odkłada, także zawsze muszę się ubierać tak, żeby go jakos zakryć bo źle się z nim czuję.

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez Aniaa_89

15.10 dostajemy klucze od poprzednich właścicieli. Musimy jakąś ekipę remontową znaleźć no i dalej się zobaczy, zależy ile remont będzie trwać mam nadzieję, że w miarę sprawnie to wszystko pójdzie, choć wiadomo jak to z remontami jest

czasem tak trzeba
ja jak mam takie grzeszne dni/weekendy to zawsze sobie wmawiam, że to tak na podkręcenie metabolizmu no ale coś w tym jest, czasem taka rozpusta pomaga przy jakiś zastojach itd no byleby nie popłynąć za bardzo


hej

Ja tym razem postanowiłąm właśnie pozwalać sobie na takie dni i się niczym nie przejmować aby później nie popłynać za bardzo, chcę tym razem odchudzać się z lepszym komfortem psychicznym poza tym na razie spieszyć się nie muszę,bo zanim Tż mi się oświadczy to do ślubu zdąże się wylaszczyć

[Aniaa_89]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ja tym razem postanowiłąm właśnie pozwalać sobie na takie dni i się niczym nie przejmować aby później nie popłynać za bardzo, chcę tym razem odchudzać się z lepszym komfortem psychicznym poza tym na razie spieszyć się nie muszę,bo zanim Tż mi się oświadczy to do ślubu zdąże się wylaszczyć

no ja też własnie wychodzę z założenia, że czasem lepiej odpuścić, niż ciągle sobie wszystkiego odmawiać, a potem rzucić się na coś jak głupia


a długo już jesteście razem?

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Aniaa_89

u mnie dzisiaj idealnie dietetycznie nie będzie-śniadanie było ok, ale byliśmy z TŻtem na obiedzie na mieście, więc to już nie było zbyt dietetyczne
no ale to tak powiedzmy w ramach świętowania-załatwiliśmy notariusza i już oficjalnie mamy mieszkanie
ale reszta posiłków dzisiaj będzie już ładna, no i planuję też coś poćwiczyć, więc nie będzie tragedii

Gratulacje


Ale mi dzień zleciał Jeszcze godzinka i do domu

[Aniaa_89]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Gratulacje

dzięki

dobra zbieram i idę ćwiczyć, bo coś czuję, że jak zaraz się za to nie wezmę to już nic potem z tego nie będzie

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez Aniaa_89

no ja też własnie wychodzę z założenia, że czasem lepiej odpuścić, niż ciągle sobie wszystkiego odmawiać, a potem rzucić się na coś jak głupia


a długo już jesteście razem?

Rok czasu dopiero dlatego się śmieję,że do ślubu na pewno zdążę schudnąć

[baletka74]

Ok przejrzałam Wasze jadło i chyba wiem w czym rzecz jutro jak wstawie swój okaże się czy jestem pojęta uczennicą.

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez baletka74

Ok przejrzałam Wasze jadło i chyba wiem w czym rzecz jutro jak wstawie swój okaże się czy jestem pojęta uczennicą.

na pewno będzie dobry

[happys]

Napisane przez Aniaa_89

15.10 dostajemy klucze od poprzednich właścicieli. Musimy jakąś ekipę remontową znaleźć no i dalej się zobaczy, zależy ile remont będzie trwać mam nadzieję, że w miarę sprawnie to wszystko pójdzie, choć wiadomo jak to z remontami jest

Gratuluje własnego mieszkanka. Pamiętam jak my się remontowaliśmy - na początku miało być myk myk i zaraz mieliśmy się wprowadzać, jak przyszedł remont to było pełno łatania dziur, malowania i marnowania czasu na czekanie aż szpachla powysycha.

[baletka74]

Pod Waszym czujnym okiem musi byc dobry

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Ania gratuluje własnego mieszkanka

[mindless]

Napisane przez kaszcik

Czyli po diecie wracasz do poprzednich nawyków żywieniowych?

Tak, bo bardzo się ograniczam i potem organizm ma braki i jest wygłodzony. Mam nadzieję, że już nie powtórzę tego błędu.

Aniaa, gratuluje mieszkania.

Promyczku, widzę że ktoś w końcu skradł Twoje serce!

[BeeAnn]

Napisane przez Promyczek Nadziei

no to możemy sobie przybić piątke bo ja mam niemal identycznie... nio ale tym razem damy radę i odbudujemy swoją pewność siebie, uszki do góry i walczymy

dokładnie! to nasze ostatnie podejście do odchudzania i tym razem już się uda! (pominę to, że mówię sobie tak za każdym razem i zawsze kończy się tak samo) a najgorsze jest to, że miałam teraz całe wakacje na to, że coś ze sobą zrobić, 3 miesiące to jednak trochę czasu jest, a ja oczywiście wszystko zaprzepaściłam siedząc na dupie, dołując się i jedząc a chciałam wrócić na uczelnię odmieniona...

Napisane przez mindless

Ja mam tak samo! Od około 10 lat ciągle chudnę i tyję. Teraz staram się zmienić podejście i schudnąć trwale ostatni już raz, bo tak się nie da przecież. Waga mi niszczy życie, nie chcę tracić kolejnych lat i czuć się tak źle ze sobą jak się czuję teraz.

ja od 6 lat i aż nie chcę myśleć ile fajnych rzeczy mogłam przez ten czas zrobić, a rezygnowałam prawie ze wszystkiego oczywiście ze względu na moją wagę. nie chcę tak dłużej, bo mam wrażenie, że życie ucieka mi przez palce

Napisane przez Aniaa_89

ja jak mam takie grzeszne dni/weekendy to zawsze sobie wmawiam, że to tak na podkręcenie metabolizmu no ale coś w tym jest, czasem taka rozpusta pomaga przy jakiś zastojach itd no byleby nie popłynąć za bardzo

i ja właśnie tego nie potrafię, jak już sobie na coś pozwolę to mózg mi się wyłącza i jem wszystko co popadnie

idę zrobić sobie omleta na obiad

[mindless]

Napisane przez BeeAnn

ja od 6 lat i aż nie chcę myśleć ile fajnych rzeczy mogłam przez ten czas zrobić, a rezygnowałam prawie ze wszystkiego oczywiście ze względu na moją wagę. nie chcę tak dłużej, bo mam wrażenie, że życie ucieka mi przez palce

Ty chyba jesteś mną. Doskonale Cię rozumiem, bo mogę sobie przypisać każde Twoje słowo. Może skoro już tyle przeszłyśmy i się czegoś nauczyłyśmy na własnych błędach to tym razem będzie inaczej? Musi być!

[mrijijka91]

Można się jeszcze dołączyć? Do świąt chce zrzucić 10 kg a co

[dariah4]

Napisane przez BeeAnn

i ja właśnie tego nie potrafię, jak już sobie na coś pozwolę to mózg mi się wyłącza i jem wszystko co popadnie

Też tak mam niestety.
U mnie najgorzej jest jak już się zmuszę do tego żeby kilka dni nie jeść słodyczy (bo słodycze to moja wielka słabość ) a potem mówię sobie, że zjem sobie tylko jedno ciastko albo tylko jedną kostkę czekolady i nawet nie wiem kiedy a znika cała tabliczka.

Chciałabym od jutra zacząć zdrowe odżywianie, ale kompletnie nie mam pomysłu co zrobić na obiad żeby było nie tylko zdrowo ale i smacznie, bo czasami te dietetyczne potrawy wcale mi nie smakują i muszę się zmuszać żeby cokolwiek z tego zjeść.

[Promyczek Nadziei]

Mindless tak spotkałam cudownego człowieka,dzięki, któremu spojrzałam na siebie łaskawszym okiem i który choć nie zna mojej całej historii związanej z obżeraniem się i środkami przeczyszczającymi umie mnie przywołać do porządku i wyłapać moment kiedy zaczynam za bardzo zamykać się w sobie i wracać do starych nawyków

BeeAnn tym razem nam się uda, najważniejsze to wyłapać moment kiedy wszystko zaczyna wracać na stare dobrze znane tory i przerwać to..
Szkoda życia na wieczne tycie i chudnięcie. Ja trzymam za nas kciuki i wierzę,że tym razem się uda i będziemy wszystkie razem na U

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez dariah4

Też tak mam niestety.
U mnie najgorzej jest jak już się zmuszę do tego żeby kilka dni nie jeść słodyczy (bo słodycze to moja wielka słabość ) a potem mówię sobie, że zjem sobie tylko jedno ciastko albo tylko jedną kostkę czekolady i nawet nie wiem kiedy a znika cała tabliczka.

Chciałabym od jutra zacząć zdrowe odżywianie, ale kompletnie nie mam pomysłu co zrobić na obiad żeby było nie tylko zdrowo ale i smacznie, bo czasami te dietetyczne potrawy wcale mi nie smakują i muszę się zmuszać żeby cokolwiek z tego zjeść.

http://smak-zdrowia.blogspot.com/ może coś z tego bloga Cię zainspiruje albo popatrz na fb na przepisy od Ewy Chodakowskiej też niektóre są ciekawe i niedrogie w przygotowaniu

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez mrijijka91

Można się jeszcze dołączyć? Do świąt chce zrzucić 10 kg a co

jasne cześć

[ona003]

Ania gratuluje własnego mieszkania. Taką okazję to jak najbardziej trzeba było uczcić
Ja dziś jakiegoś głoda złapałam, ale próbowałam go zbić kostką gorzkiej czekolady, jabłkiem i śliwkami

[mindless]

Promyczku, cieszę się i wytrwałości życzę.

[Aniaa_89]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Rok czasu dopiero dlatego się śmieję,że do ślubu na pewno zdążę schudnąć

a z tym to nigdy nie wiadomo nie znasz dnia ani godziny

Napisane przez happys

Gratuluje własnego mieszkanka. Pamiętam jak my się remontowaliśmy - na początku miało być myk myk i zaraz mieliśmy się wprowadzać, jak przyszedł remont to było pełno łatania dziur, malowania i marnowania czasu na czekanie aż szpachla powysycha.

dzięki
no właśnie, niestety z remontami tak jest zawsze coś niespodziewanego wyskoczy, zawsze się przeciągnie itd ale cóż, trzeba to przetrwać

Napisane przez baletka74

Ania gratuluje własnego mieszkanka

dzięki

Napisane przez mindless

Tak, bo bardzo się ograniczam i potem organizm ma braki i jest wygłodzony. Mam nadzieję, że już nie powtórzę tego błędu.

Aniaa, gratuluje mieszkania.

dla mnie zawsze utrzymanie wagi jest problemem zawsze wcześniej czy później kg wracają schudnąć to schudnąć, ale utrzymać to dla mnie prawdziwe wyzwanie

dzięki

Napisane przez mrijijka91

Można się jeszcze dołączyć? Do świąt chce zrzucić 10 kg a co

hej

Napisane przez dariah4

Chciałabym od jutra zacząć zdrowe odżywianie, ale kompletnie nie mam pomysłu co zrobić na obiad żeby było nie tylko zdrowo ale i smacznie, bo czasami te dietetyczne potrawy wcale mi nie smakują i muszę się zmuszać żeby cokolwiek z tego zjeść.

obiady to nie problem, jest masa możliwości na zdrowy i pyszny obiad zależy co lubisz itd ale generalnie to w zasadzie każdy posiłek można zrobić w wersji zdrowiej, trzeba tylko trochę pokombinować i pozastępować te składniki które są niezdrowe/kaloryczne



ja już po ćwiczeniach dziś:
Insanity Max 30- Friday Fight Round 1+rowerek stacjonarny

lecę pod prysznic i muszę sobie ogarnąć jakieś jedzonko

[dariah4]

Napisane przez Aniaa_89

obiady to nie problem, jest masa możliwości na zdrowy i pyszny obiad zależy co lubisz itd ale generalnie to w zasadzie każdy posiłek można zrobić w wersji zdrowiej, trzeba tylko trochę pokombinować i pozastępować te składniki które są niezdrowe/kaloryczne

Lubić to lubię prawie wszystko ale mam też chorobę układu pokarmowego i niestety muszę uważać na to co jem. Często jak widzę jakiś zdrowy przepis to i tak są tam jakieś produkty których nie mogę. No nic, popatrzę gdzieś w internecie i najwyżej będę kombinować i szukać jakichś zamienników tak żebym mogła zjeść bez konsekwencji zdrowotnych.

[Aniaa_89]

Napisane przez ona003

Ania gratuluje własnego mieszkania. Taką okazję to jak najbardziej trzeba było uczcić

dzięki

Napisane przez dariah4

Lubić to lubię prawie wszystko ale mam też chorobę układu pokarmowego i niestety muszę uważać na to co jem. Często jak widzę jakiś zdrowy przepis to i tak są tam jakieś produkty których nie mogę. No nic, popatrzę gdzieś w internecie i najwyżej będę kombinować i szukać jakichś zamienników tak żebym mogła zjeść bez konsekwencji zdrowotnych.

większość rzeczy można jakoś zamienić, wystarczy trochę pokombinować

[ewi156]

Zważyłam się dzis rano i waga taka sama jak w tamtym tygodniu Ale nie ma co sie dziwic, w sobote wyszalm ze znajomymi i nie żałwoałam sobie alkoholu a wczoraj jedliśmy z chłopakiem pizze. Chociaz tej drugiej nie żałuje bo obiecywałam mu od miesiąca xd wiecie taki cheat meal

Ale od dziś już czysta micha + 45 minut na rowerku zaliczone Dziewczyny co powiecie na jakieś małe wyzwanko z racji zbliżajacego się pazdziernika? Jakiś miesiąc bez słodyczy czy coś

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez mindless

Promyczku, cieszę się i wytrwałości życzę.

Dziękuje
Ewi ja od razu mówię,że odpadam z takich wyzwań, bo wiem,że to nie będzie dobre dla mojej psychiki, ale jeśli ktoś czuje się na siłach to będę Wam kibicować i trzymać mocno kciuki
Ania, a Wy z Tżtem już długo po ślubie jesteście?

[Aniaa_89]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ania, a Wy z Tżtem już długo po ślubie jesteście?

20czerwca mieliśmy ślub, także dosyć świeża sprawa
ale jesteśmy ze sobą już ponad 7lat

zjadłam pyszny posiłek po treningowy i teraz już spokojnie mogę się polenić

[dariah4]

Napisane przez ewi156

Dziewczyny co powiecie na jakieś małe wyzwanko z racji zbliżajacego się pazdziernika? Jakiś miesiąc bez słodyczy czy coś

Może zacznijmy od tygodnia bez słodyczy? bo miesiąc to już ciężko będzie wytrzymać