trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)

[agacior89]

Zauważ że odpusty sa na wioskach własnie
A ta książka to też dot. kultury masowej? Bo tylko takie mnie narazie interesują
Narazie poluję na Umberto Eco, jutro jadę zapisać się do Biblioteki Narodowej

[Anuska77]

Napisane przez agacior89

Zauważ że odpusty sa na wioskach własnie
A ta książka to też dot. kultury masowej? Bo tylko takie mnie narazie interesują
Narazie poluję na Umberto Eco, jutro jadę zapisać się do Biblioteki Narodowej

Polecam:
- "Kicz, tandeta, jarmarcznosc w kulturze masowej XX wieku" pod red. Lucyny Rozek,
- "Kultura Masowa" opr. Czeslaw Milosz.

[agacior89]

A czytałaś je? Ten sbiór tłuamczenia Miłosza przegladałam i nie znalazłam w nim jakos nic ciekawego. Konkretniej pisze na temat Komiksu jako przejawu kultury masowej.
A przede wszytsim nie moge znaleźć nigdzie logicznego, schematycznego wyjasneinai CO TO JESt kultura wyższa i niższa. Dowodzenie empiryczne nie zawsze musi być słuszne, a tym bardziej neikoniecznie akceptowane przez komisję...

Aaa zaczełam jeszcze "Dygresje o niższej i wyższej kulurze" A. Bochlewskiego, rozbawił mnie strasznie jezykiem i stosunkiem do Kłoskowskiej i wogóle socjologii

[Deede]

Napisane przez agacior89

Zauważ że odpusty sa na wioskach własnie
A ta książka to też dot. kultury masowej? Bo tylko takie mnie narazie interesują
Narazie poluję na Umberto Eco, jutro jadę zapisać się do Biblioteki Narodowej

"Bunt nadnormalnych" jest bardziej o awangardzie i - powiedzmy - outsiderach.
No a "Globalna wioska".. Nazwa faktycznie mówi sama za siebie..

[Anuska77]

Napisane przez agacior89

A czytałaś je? Ten sbiór tłuamczenia Miłosza przegladałam i nie znalazłam w nim jakos nic ciekawego. Konkretniej pisze na temat Komiksu jako przejawu kultury masowej.
A przede wszytsim nie moge znaleźć nigdzie logicznego, schematycznego wyjasneinai CO TO JESt kultura wyższa i niższa. Dowodzenie empiryczne nie zawsze musi być słuszne, a tym bardziej neikoniecznie akceptowane przez komisję...

Aaa zaczełam jeszcze "Dygresje o niższej i wyższej kulurze" A. Bochlewskiego, rozbawił mnie strasznie jezykiem i stosunkiem do Kłoskowskiej i wogóle socjologii

A jakie pozycje dot. kultury wyzszej i nizszej do tej pory przeczytalas? I wracajac do def. kultury masowej to znasz tylko jedna, ktora podalas? Jesli studiujesz temat to zapewne wiesz, ze znalazlyby sie jeszcze inne.

[Arethaf]

Jeżeli chodzi o kulturę masową w muzyce, to unikam jak ognia.

Diabelsko irytują mnie stacje typu VIVA, MTV. Wciskają biednym ludziom kał, ograniczają się tylko do popu, techno i pochodnych. Dlaczego nie istnieje żaden kanał z muzyką rockową/metalową? A jeżeli istnieje, to dlaczego jest małopopularny? Bo muzykę popową jest łatwiej wyprodukować, nie potrzeba świetnego wokalu, tzw. "żywych instrumentów". Wszystko można wyprodukować komputerowo. Żałosne popowe wyjce zalewają nas masowo, a prawdziwym melomanom muzyki uszy więdną. Współczuję sobie i wszystkim tym, którzy bardziej rozwinęli się w kwestii muzycznej. Nienawidzę schematów brzmieniowych bez wkładu własnego i tekstów "o niczym".

Nie obrażając nikogo.

[agacior89]

Napisane przez Anuska77

A jakie pozycje dot. kultury wyzszej i nizszej do tej pory przeczytalas? I wracajac do def. kultury masowej to znasz tylko jedna, ktora podalas? Jesli studiujesz temat to zapewne wiesz, ze znalazlyby sie jeszcze inne.

Książek o stricte niższej./wyższej kulturze chyba nie ma. Przeszukałam internet, baze BN i Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. w BUWie zresztą przejrzałam już wszystkie prawie książki i jedynie zmarnowałam czas... Nie żeby to było nieciekawe, bo było, ale nie bardzo mogę sobie pozwolić na takie przeglądanie kiedy czas ucieka. Może jakieś konkretne propozycje?
A Definicja jest wypadkową tego co przeczytałam i tego co sama wywnioskowałam. Chyba że jest coś o czym jeszcze nie wiem, hmm?
Za wszytskie rady i sugestie ślicznie dziękuję

Napisane przez Arethaf

Diabelsko irytują mnie stacje typu VIVA, MTV. Wciskają biednym ludziom kał, ograniczają się tylko do popu, techno i pochodnych. Dlaczego nie istnieje żaden kanał z muzyką rockową/metalową? A jeżeli istnieje, to dlaczego jest małopopularny? Bo muzykę popową jest łatwiej wyprodukować, nie potrzeba świetnego wokalu, tzw. "żywych instrumentów". Wszystko można wyprodukować komputerowo. Żałosne popowe wyjce zalewają nas masowo, a prawdziwym melomanom muzyki uszy więdną. Współczuję sobie i wszystkim tym, którzy bardziej rozwinęli się w kwestii muzycznej. Nienawidzę schematów brzmieniowych bez wkładu własnego i tekstów "o niczym".

Trochę za bardzo uogólniasz, moim zdaniem (okres "bunt MTV"?
1. nie mów, na MTV/VIVA rock też można znaleźć. Przykład? Gdyby nei neimeicka VIVA, nie poznałabym OOmph (dzisiaj mój ulubiony zespół). Co do MTV- było kiedyś MTV Classic, które szło w dobrym kierunku- przedstawiało muzykę ze wszystkich gatunków, pod warunkiem, że artysta pomimo wielu lat po sukcesie nadal był pamiętany. Tam był rock, ale był też pop- były gwiazdy, nie chwilowe gwiazdeczki.
2. nie wszystkie gwiazdy popu są generalnie "złe". Chyba nie odmówisz talentu Madonnie, Edycie Gróniach, ba, Christinie Aguilerze czy Shakirze (pytam o talent nie o zachowanie)
3. prawdziwy meloman muzyki po prostu nie włącza telewizora. Tak jak ja. Co prawda melomanem nie jestem, ale radio i telewizja dla mnie nie istnieją

[spadam_z_dachu]

Z tym radiem to ja się trochę nie zgodzę. Trójka odwala kawał dobrej roboty jak na dzisiejsze czasy. Promowanie młodych talentów, imprezy typu Off Festival, pamięć o gigantach rocka, itd.

[Grease]

wiadomo kultura masowa ma swoje zle i dobre strny
co prawda wszystko ma swoje zle i dobre strony, jednakze trzeba korzystac z wszystkiego z umiarem.

[Anuska77]

Napisane przez Grease

wiadomo kultura masowa ma swoje zle i dobre strny
co prawda wszystko ma swoje zle i dobre strony, jednakze trzeba korzystac z wszystkiego z umiarem.

Smiesza mnie takie nic nie wnoszace do tematu posty, zwazywaszy na dosc goraca i interesujaca dyskusje, ktora do tej pory miala miejsce w watku ale kazdy oczywiscie ma prawo do wrzucenia cos od siebie...

[agacior89]

A mnie nie śmieszą, ale denerwują. To znaczy ten wyżej akurat nie, ale kiedy ktoś się wypowiada i dobitnie świadczy o tym, że poza przeczytaniem tematu wątku nie ma w głowie nic więcej. Moze dlatego, ze sama zanim się wypowiem spędzam sporo czasu na przeczytanie watku- chociażby pobieżnie, zeby nie strzelić jakiejś gafy...

[Arethaf]

Napisane przez agacior89

Trochę za bardzo uogólniasz, moim zdaniem (okres "bunt MTV"?
1. nie mów, na MTV/VIVA rock też można znaleźć. Przykład? Gdyby nei neimeicka VIVA, nie poznałabym OOmph (dzisiaj mój ulubiony zespół). Co do MTV- było kiedyś MTV Classic, które szło w dobrym kierunku- przedstawiało muzykę ze wszystkich gatunków, pod warunkiem, że artysta pomimo wielu lat po sukcesie nadal był pamiętany. Tam był rock, ale był też pop- były gwiazdy, nie chwilowe gwiazdeczki.
2. nie wszystkie gwiazdy popu są generalnie "złe". Chyba nie odmówisz talentu Madonnie, Edycie Gróniach, ba, Christinie Aguilerze czy Shakirze (pytam o talent nie o zachowanie)
3. prawdziwy meloman muzyki po prostu nie włącza telewizora. Tak jak ja. Co prawda melomanem nie jestem, ale radio i telewizja dla mnie nie istnieją

1) Ty masz mnie za 12-latkę? To miłe, chciałabym powrócić do beztroskich czasów A myślisz, że mam dostęp do niemieckiej VIVY? A kiedyś to było wiele rzeczy...
2) Madonnie talentu nie odmówię, owszem, bo odwaliła kawał dobrej roboty, duży wkład w muzykę pop (w której nie gustuję, ale ona jest tak znana, że docenia się jej talent wokalny i nie tylko). Edyty Górniak lepiej nie skomentuję Męskiego głosu Shakiry również.
3) Ja nie szukam muzyki w telewizji i radiu, nie wiem jak Ty... Nie mają nic do zaoferowania.

Idę wyrzucić pudło i grajka, bo KCEM być melonamen muzyki.

[larva]

Ostatnio rozmyślałam o kulturze masowej wraz z koleżanką. Uważam, że globalizacja, która pogłebia się z dnia na dzień nieuchronnie pcha nas do kultury masowej, aintelektualnej. Samo kupowanie produktów spożywczych chociażby w Biedronce jest jej przejawem, bo gro ludzi tak robi.
Co do muzyki - każdy ma inny gust i nie interesuje mnie to, że inni słuchają Britney Spears, bla bla bla, bo to jest ich włąsna sprawa. Skoro preferują coś, co nie niesie żadnych wartości - ich sprawa. W dzisiejszych czasach tylko wąskie gatunki muzyki mogą być nazwane mianem kultury wyższej - jazz, opera. Dlaczego? Bo nie wszyscy ludzie ją rozumieją, stąd bierze się ich wyższosć.
Celem kultury masowej jest trafić w gusta najniższych odbiorców - taka prawda, nie można zaprzeczyć. Wszystkie telenowele, książkowe romansidła mają zaspokoić szarych ludzi. Nie chcę niekogo obrazić, broń Boże.

[Deede]

Napisane przez larva

Ostatnio rozmyślałam o kulturze masowej wraz z koleżanką. Uważam, że globalizacja, która pogłebia się z dnia na dzień nieuchronnie pcha nas do kultury masowej, aintelektualnej. Samo kupowanie produktów spożywczych chociażby w Biedronce jest jej przejawem, bo gro ludzi tak robi.
Co do muzyki - każdy ma inny gust i nie interesuje mnie to, że inni słuchają Britney Spears, bla bla bla, bo to jest ich włąsna sprawa. Skoro preferują coś, co nie niesie żadnych wartości - ich sprawa. W dzisiejszych czasach tylko wąskie gatunki muzyki mogą być nazwane mianem kultury wyższej - jazz, opera. Dlaczego? Bo nie wszyscy ludzie ją rozumieją, stąd bierze się ich wyższosć.
Celem kultury masowej jest trafić w gusta najniższych odbiorców - taka prawda, nie można zaprzeczyć. Wszystkie telenowele, książkowe romansidła mają zaspokoić szarych ludzi. Nie chcę niekogo obrazić, broń Boże.

Bo tak jest.. Ale jeszcze gorsze jest to, że media przy swej sile tę kulturę kreują - zawężając dostęp do czegoś innego (wspominałam o tym wcześniej)
A co do Biedronek etc. - hm.. Z jednej strony jest tak, jak napisałaś. Ale z drugiej - są też tacy jak ja, którzy zarabiają tak marnie (w sektorze kultury zresztą..), że nie stać ich na bojkot hipermarketów i innych molochów..

[Deede]

Napisane przez Anuska77

Smiesza mnie takie nic nie wnoszace do tematu posty, zwazywaszy na dosc goraca i interesujaca dyskusje, ktora do tej pory miala miejsce w watku ale kazdy oczywiscie ma prawo do wrzucenia cos od siebie...

A mnie denerwuje takie przeintelektualizowane podejście do kultury i brak tolerancji..

[Anuska77]

Napisane przez Deede

A mnie denerwuje takie przeintelektualizowane podejście do kultury i brak tolerancji..

Hmmm...wychodze z zalozenia, ze jak nie mam nic ciekawego do powiedzenia nie zabieram glosu (zanim juz to zrobie czytam wszystko od poczatku do konca), nie ma to nic wspolnego z brakiem tolerancji a na pewno z przeintelektualizowanym podejsciem do kultury

ps. Proponuje lekture watku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=171168, zobaczysz jak ludzie potrafia byc nietolerancyjni wiec zanim zarzucisz komus bezpodstawnie brak tolerancji zastanow sie dwa razy...

[agacior89]

Biedronka= kultura masowa.. Ciekawe, nie patrzyłam na to pod tym aspektem. I nadal się gubię w tych pojęciach.

Arethaf jesli Cię uraziłam w jakiś sposób to przepraszam .

Zastanawiam się tylko, czy w odniesieniu do KULTURY można w jakikolwiek sposób wartościować coś na "dobre" i "złe". Czy może są pewne płaszczyzny, na których jest to wskazane? Kultura masowa jest inna, niekoniecznie zła, po prostu inna niż... No właśnie. Trudno tutaj uniknąć dowartościowania, bo chociażby samo określenie "kultura wyższa" ma pozytywny wydźwięk (tak jak "niższa" negatywny)
Jeśli chodzi o głos Górniak i Shakiry to moim zdaniem dobrze śpiewają. No ale de gustibus non est dispunandum, musiałbyś się o tym wyrazić ktoś kto naprawdę ma słuch. To samo interesuje mnie, jak oceniono by Dodę- moim zdaniem ona nie umie śpiewać, albo raczej UMIE (to znaczy ma wyuczone pewne maniery) ale samego talentu nie ma właśnie.

[Deede]

Napisane przez Anuska77

Hmmm...wychodze z zalozenia, ze jak nie mam nic ciekawego do powiedzenia nie zabieram glosu (zanim juz to zrobie czytam wszystko od poczatku do konca), nie ma to nic wspolnego z brakiem tolerancji a na pewno z przeintelektualizowanym podejsciem do kultury

ps. Proponuje lekture watku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=171168, zobaczysz jak ludzie potrafia byc nietolerancyjni wiec zanim zarzucisz komus bezpodstawnie brak tolerancji zastanow sie dwa razy...

Oki, ale chodzi mi też o to, aby nie robić z tej dyskusji popisu swoją erudycją z zakresu kultury, a takie mam odczucie w odniesieniu do niektórych osób.. Nie wszyscy są tu po kulturoznawstwie, albo po pokrewnych kierunkach.. To masowe forum..

[Anuska77]

Napisane przez Deede

Oki, ale chodzi mi też o to, aby nie robić z tej dyskusji popisu swoją erudycją z zakresu kultury, a takie mam odczucie w odniesieniu do niektórych osób.. Nie wszyscy są tu po kulturoznawstwie, albo po pokrewnych kierunkach.. To masowe forum..

Nie jestem po kulturoznawstwie i nie popisuje sie swoja erudycja, jesli ktos tak to odbiera to juz nie moj problem

[Arethaf]

Napisane przez agacior89

Arethaf jesli Cię uraziłam w jakiś sposób to przepraszam .

Nie uraziłaś mnie

[sabatina]

kultura masowa dotyka kazdego z nas, czy chcemy czy nie chcemy.
to wyznacznik naszych czasow, demokracji - a raczej juz hiperdemokracji.

kultura masowa ma swoje dobre i zle strony. dociera do wszystkich, i objawia sie we wszystkim.
nie tylko w serialach, kinie, muzyce itp.
przede wszystkim w serwisach informacyjnych, bo to one maja miano opiniotworcow.
mamy wielki wybor kanalow tv, na kazdym z nich informacje te same sa przekazane w nieco inny sposob, ale zawsze sa okrojone .
przekazuje nam sie tylko urywek, mamy wrazenie, ze jestesmy w centrum wydarzen, ze to, co nam sie pokazuje jest wlasnie najwazniejszym wydarzeniem swiata.
a co sie dzieje teraz w Gruzji, ze tak zapytam?juz nikt o nim nie mowi, bo ktos na gorze stwierdzil pewnie , ze to juz za nudne, ze juz sie nie sprzeda.
ile waznych info podaje sie w dziennikach? 1? 3? najpierw podaje sie info z USa , lub UE - jestesmy czlonkiem, wiec najbardziej nas dotyczy
( ale czy w reszcie swiata nic sie nie dzieje?) potem info z kraju, a potem juz coraz lzejsze tematy, ktorych jest najwiecej - np jak wielka rybe wyhodowal w stawie nowak. podaje sie te ostatnie w celu przedluzenia naszego sleczenia przed tv.

to jest wlasnie jedna ze zlych stron kultury masowej. moim zdaniem

[danuskahehe]

mam wrazenie ze kultura masowa w pewnym sensie zabija nasza indywidualnosc.
denerwuje mnie fakt ze czasami nie mamy wyboru (np w sklepie czy autobusie) i musimy sluchac po raz kolejny tego samego przeboju "artysty" jednego sezonu. Ludzie ktorych tworczosc na prawde jest cos warta czasem nie maja szansy sie przebic i trafic do spoleczenstwa. Skoro pomysle ile utworow i dziel sie w ten sposob marnuje to pasy na mnie biją.

[vogelek]

Moim zdaniem siła kultury masowej jest przerażająca. To ona stworzyła szablon szarego człowieczka do którego ogromna część ludzi chce za wszelką cenę się dopasować. Przykład nr 1: moja koleżanka na początku liceum była spokojną szarą myszą która miała świra na punkcie nauki oraz śpiewania. Jednak w liceum postanowiła się zmienić i stać się po prostu zaje***. Więc zrezygnowała z wszystkiego co ją wyróżniało i stała się hałaśliwą głupią cichotką dla której największą ambicją nie jest wygrane w konkursie muzycznym ale pojechanie na dysko-błyski. Przykład nr 2: Były mojej dość alternatywnej koleżanki zaraz po ich zerwaniu postanowił znaleść nowych znajomych i znalazł całe stado funnych bunnych i pod ich wpływem ściął włosy, odpruł naszywki i stał się klonem który jeżdzi na te same dysko-błski co moja koleżanka.
Tak więc kultura masowa ma gromny wpływ na człowieka a ten często nie ma wyboru czy chce dołączyć do armii klonów czy nie. Jednak to drugie wyjście jest znacznie trudniejsze ponieważ łatwiej jest włączyć radio i posuchać nadawanej tam sieczki niż poszukać czegoś ambitniejszego, ciekawszego i lepszego w internecie

[Anuschka]

Napisane przez Luba

Nie robie takich rozróznień.
Z kultury "masowej" i "wysokiej" biore to co mi się podoba. Co lubię, na co mam ochotę. Życie jest za krótkie, żeby sie snobować i krzywić na masówkę. Są rzeczy, które mnie wybitnie bawią i dlaczego ja mam sobie zabawy odmawiać?
A to czego nie lubię, tego nie słucham (Ich troje! Wybaczcie musiłam to napisać, najwieksza porazka muzyczna jaką słyszałam), nie ogladam i nie czytam.

Moje podejście jest podobne. Bo co tak naprawdę daje rezygnacja z uczestnictwa w przejawach kultury popularnej (jak kto woli - masowej)? I, czy w obecnych czasach jest możliwe (hipotetycznie oczywiście) skupić się tylko i wyłącznie na tzw. kulturze wysokiej, kiedy mamy do czynienia ze zjawiskiem homogenizacji, które było w tym wątku już omawiane, a ja nie będę na ten temat mędrkować ;-))
Dość powiedzieć - mamy Nicka Cave`a w duecie z Kylie Minogue, czy L. Pavarottiego śpiewającego z gwiazdami muzyki pop. Do czego zmierzam? Ano do tego, że taki mariaż może tworzyć nową, interesującą jakość. Nie zawsze oczywiście, ale potencjalnie jak najbardziej. Taki Almodovar - czerpie z kultury masowej pełnymi garściami, a jednak zachowuje w tym wszystkim swój indywidualny rys i charakter.

Napisane przez lullaby22

Ale nie przeginajmy też i w drugą stronę
W końcu od czego mamy zdrowy rozsądek?
W zalewie śmieci szukajmy perełek
Nie dajmy się oglupić i tyle.

Szukajmy, szukajmy

Napisane przez danuskahehe

mam wrazenie ze kultura masowa w pewnym sensie zabija nasza indywidualnosc.
denerwuje mnie fakt ze czasami nie mamy wyboru (np w sklepie czy autobusie) i musimy sluchac po raz kolejny tego samego przeboju "artysty" jednego sezonu. Ludzie ktorych tworczosc na prawde jest cos warta czasem nie maja szansy sie przebic i trafic do spoleczenstwa. Skoro pomysle ile utworow i dziel sie w ten sposob marnuje to pasy na mnie biją.

Napisane przez vogelek

(...)
Tak więc kultura masowa ma gromny wpływ na człowieka a ten często nie ma wyboru czy chce dołączyć do armii klonów czy nie. Jednak to drugie wyjście jest znacznie trudniejsze ponieważ łatwiej jest włączyć radio i posuchać nadawanej tam sieczki niż poszukać czegoś ambitniejszego, ciekawszego i lepszego w internecie

Raczej nie ma co liczyć, że nadawcy tak komercyjni, jak i publiczni (reklamodawca, który słono płaci za czas antenowy między kolejnymi programami lub w ich trakcie, chce mieć poczucie, że dotrze do jak największej liczby odbiorców, że wspomnę o tzw. wspólnym mianowniku) zaczną nagle w tzw. prime time nadawać nad wyraz ambitne produkcje filmowe, kino niezależne, czy robić przegląd kinematografii irańskiej (z całym szacunkiem) w okolicach godziny 20, ale dla chcącego nic trudnego - zawsze można się przestawić na tryb nocny ;-)) (koło 23 zwykle łatwiej trafić coś ciekawego w tv), a gdy to jest z jakichś względów niemożliwe - zainwestować w dodatkowy kanał filmowy albo po prostu szukać, szukać, szukać
Obecne możliwości są prawie nieograniczone i zawsze można się pobawić w detektywa i wynaleźć coś fajnego dla siebie. Czy to będzie książka, czy muzyka, czy film. Ja mam taką żyłkę detektywistyczną ;-)) i uwielbiam odkrywać dla siebie "nowe lądy". Ostatnio pochłania mnie np. włoskie giallo, które jakoś szczególnie ambitne może i nie jest, ale za to dość trudno dostępne, a moim zdaniem jak najbardziej warte uwagi.
Zresztą, co tu dużo mówić... nie wszystko co popularne/masowe jest be, tak samo jak nie wszystko, co (z założenia) wysokie - cacy. W moim przekonaniu najważniejsza jest różnorodność jaką oferuje współczesna kultura, świat w ogóle. Jesteśmy wolnymi ludźmi i możemy wybierać. Po prostu.

[frandzelka]

ja się zawsze zastanawiałam jak kogoś nie interesuje kultura masowa i nie chce nic widzieć, słyszeć, oglądac i tego nie robi to chyba i tak zawsze gdzieś coś mu 'smignie' przed oczami i uszami
np. w sklepie, autobusie, etc. radia lecą popularne, gazety są wszędzie, ludzie gadaja o roznych rzeczach, w telewizji nie łatwo się od popkultury odpędzić, internet tu jeszcze jakoś można uniknąć, ale tez nie wiadomo. wiec wydaje mi się, że nawet jak by się chciało uniknąć to i tak sie nie da. chyba ze sie zamknie w czterech scianach ;D

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez danuskahehe

mam wrazenie ze kultura masowa w pewnym sensie zabija nasza indywidualnosc.
denerwuje mnie fakt ze czasami nie mamy wyboru (np w sklepie czy autobusie) i musimy sluchac po raz kolejny tego samego przeboju "artysty" jednego sezonu. Ludzie ktorych tworczosc na prawde jest cos warta czasem nie maja szansy sie przebic i trafic do spoleczenstwa. Skoro pomysle ile utworow i dziel sie w ten sposob marnuje to pasy na mnie biją.

Czyli sugerujesz, żeby

ludzie ktorych tworczosc na prawde jest cos warta

stali się częścią kultury masowej?

Napisane przez vogelek

Moim zdaniem siła kultury masowej jest przerażająca. To ona stworzyła szablon szarego człowieczka do którego ogromna część ludzi chce za wszelką cenę się dopasować. Przykład nr 1: moja koleżanka na początku liceum była spokojną szarą myszą która miała świra na punkcie nauki oraz śpiewania. Jednak w liceum postanowiła się zmienić i stać się po prostu zaje***. Więc zrezygnowała z wszystkiego co ją wyróżniało i stała się hałaśliwą głupią cichotką dla której największą ambicją nie jest wygrane w konkursie muzycznym ale pojechanie na dysko-błyski. Przykład nr 2: Były mojej dość alternatywnej koleżanki zaraz po ich zerwaniu postanowił znaleść nowych znajomych i znalazł całe stado funnych bunnych i pod ich wpływem ściął włosy, odpruł naszywki i stał się klonem który jeżdzi na te same dysko-błski co moja koleżanka.
Tak więc kultura masowa ma gromny wpływ na człowieka a ten często nie ma wyboru czy chce dołączyć do armii klonów czy nie. Jednak to drugie wyjście jest znacznie trudniejsze ponieważ łatwiej jest włączyć radio i posuchać nadawanej tam sieczki niż poszukać czegoś ambitniejszego, ciekawszego i lepszego w internecie

Nie myl kultury masowej z modą.

[vogelek]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;9852006]
Nie myl kultury masowej z modą.[/QUOTE]

Ale kultura masowa jest odpowiedzialna za modę.To ona ją dyktuje i tu nie chodzi tylko o krój spodni. Kultura masowa wyznacza szablon osobowości do którego należy się podciągnąć, filmy i muzyke której należy słuchać. Bo jak powiedziała moja znajoma "skoro tego nie puszczają w radiu to znaczy, że jest beznadziejne", więc ludzie stają przed wyborem czy słuchać sieczki w radiu czy szukać "beznadziejnych" wykonawców w internecie

[larva]

Matko, każdy wybiera, czego chce słuchać i jak ktoś jest rozsądny, to nie patrzy, czy to wpisuje się w kulturę wysoka, niską, średnią, karłowatą czy jeszcze inną . Czasem mam wrażenie, że gadanie o wysokiej kulturze i jej wyższości nad wszystkim staje się nowym snobizmem, jak onegdaj gra w golfa.
Kiedyś usłyszałam mądre zdanie - "Nie dzielę muzyki na gatunki, na przynależność do kultur. Dzielę muzykę na dobrą i złą".
Jak ktoś chce, to nie słucha sieczki w radio, a jak ktoś chce, to słucha. Kropka, zawsze tak będzie.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez vogelek

Ale kultura masowa jest odpowiedzialna za modę.To ona ją dyktuje i tu nie chodzi tylko o krój spodni. Kultura masowa wyznacza szablon osobowości do którego należy się podciągnąć, filmy i muzyke której należy słuchać. Bo jak powiedziała moja znajoma "skoro tego nie puszczają w radiu to znaczy, że jest beznadziejne", więc ludzie stają przed wyborem czy słuchać sieczki w radiu czy szukać "beznadziejnych" wykonawców w internecie

Od kultury masowej dzisiaj nie da się uciec. Nawet jeżeli nie dbasz o to, co modne, nawet jeżeli nie czujesz z jakiegoś względu żadnego imperatywu by się "podciągać" (swoją drogą niezłe określenie), to nie znaczy, że kultura masowa ciebie nie dotyczy. Dzisiaj z lotem błyskawicy upowszechnia się to, co jeszcze 5 minut wcześniej było nikomu nieznane i należało do tzw. undergroundu. Ale to jeszcze nie znaczy, że to będzie modne.
Wszystko, co modne, zawiera się w kulturze masowej, natomiast kultura masowa nie zawsze oferuje to, co modne.