Samotność

[b52151f0c4abfffccf454e9aa0e81b58f1dcceed]

Post usunięty na prośbę autora

[kann83]

Napisane przez b52151f0c4abfffccf454e9aa 0e81b58f1dcceed

Treść usunięta

Hej. Rozumiem Cię w sumie. Też bardzo długo dolowalo mnie to poczucie osamotnienia.
Podziwiam Twoją odwagę, bo ja jej nie miałam.
Jeśli chodzi o tą Twoją przyjaciółkę to ja bym z nią porozmawiała szczerze. Rozmowa często dużo zmienia.
Zamiast skupiać się na tym że jesteś samotna zacznij doceniać to co masz rodzinę, tych znajomych których masz.
Zmiana myślenia na pozytywne dużo zmienia. Uwierz mi bo przechodziłam przez to samo.

Ania 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CarycaKatarzynaI]

A może poszukaj najpierw jakiejś bratniej duszy przez internet? Takiej co mogłabyś się zwierzać, tak po prostu pisać, ewentualnie pogadać przez telefon? Dużo jest samotnych ludzi, nic przecież nie stoi na przeszkodzie.

W moim mieście, w którym mieszkam jest wiele grup, gdzie osoby szukają towarzystwa na wspólne wyjście czy aktywne spędzenie czasu. Może u Ciebie też takie coś działa? Ja parę razy wyszłam z obcymi mi ludźmi, jak z żadnym ze znajomym nie mogłam się spotkać.

[KittyCharlie]

Hej 😊 to co opisalas wzruszylo mnie.

Samotnica z jakiego miasta jestes ?

Chetnie Cie poznam, poniewaz tak jak Ty doskwiera mi samotnosc pomimo ze mam chlopaka. Jestesmy razem id 7 lat. On prowadzi firme wiec od rana do wieczora jest w pracy, ze wszystkim musze radzic sobie sama. Chcialabym miec osobe ktorej mogę sie wyzalic i spedzic milo czas.

Pozdrawiam,

Karolina.

[b52151f0c4abfffccf454e9aa0e81b58f1dcceed]

Treść usunięta

[kann83]

Napisane przez b52151f0c4abfffccf454e9aa 0e81b58f1dcceed

Treść usunięta

Jeżeli byś chciała popisać to chętnie Cię poznam 😀 Ja mam kilku znajomych których poznałam w sieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Szkoda, że nie Poznań!

Nie masz pojęcia, ile ludzi jest samotnych. Tylko wiesz, nikt nie chce się tym chwalić...

Myślę, że poszukanie w internecie, na forach, w grupach to dobry pomysł 😊. Ewentualnie spróbuj umawiać się spontanicznie z tymi znajomymi, których masz. Może wydaje Ci się, że tak się nie da, a okaże się, że jest całkiem inaczej?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[gorzkipiolun]

Czy podrzuci ktoś linka do takiej grupy z Poznania? Bo ja szukałam przez wyszukiwarkę na fb to nic mi nie wyskoczyło.
Zastanawiałam się też czy istnieją takie aplikacje jak Tinder, ale do poszukiwania właśnie znajomych z okolicy. Jak ktoś zna, to niech podrzuci nazwę.

[Adrianna_8]

Napisane przez gorzkipiolun

Czy podrzuci ktoś linka do takiej grupy z Poznania? Bo ja szukałam przez wyszukiwarkę na fb to nic mi nie wyskoczyło.
Zastanawiałam się też czy istnieją takie aplikacje jak Tinder, ale do poszukiwania właśnie znajomych z okolicy. Jak ktoś zna, to niech podrzuci nazwę.

Znalazłam na szybko stronę na fb "poznajmy się: Poznań". Społeczność nie jest duza, ale posty są aktualne i widzę, że ludzie się odzywają .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[gorzkipiolun]

Napisane przez Adrianna_8

Znalazłam na szybko stronę na fb "poznajmy się: Poznań". Społeczność nie jest duza, ale posty są aktualne i widzę, że ludzie się odzywają .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Dziękuję jakoś nie mam talentu do wyszukiwania takich stron

[b52151f0c4abfffccf454e9aa0e81b58f1dcceed]

Treść usunięta

[kalija]

Im jesteśmy starsi tym trudniej się zawiązują przyjaźnie, to tak z mojego doświadczenia. Poza tym w pewnym wieku jak są już pozakładane rodziny, to tym bardziej nie ma czasu dla znajomych.

Ja też nie mam przyjaciółki. Spotkania ze znajomymi- rzadko, albo ja nie mam czasu, albo oni. Większość ma dzieci (ja nie) więc też nie bardzo pasuję do towarzystwa. Życie

Moja rada: zamiast się użalać nad sobą postaw na karierę. Serio - rozwiń się zawodowo, postaw na dokształcanie się, zbieranie doświadczenia. To może być dobry czas, bo później się zakochasz z wzajemnością i nie będziesz mieć czasu

pozdrawiam serdecznie!

[gorzkipiolun]

Kurcze, a w przypadku moich rodziców (małe miasteczko) było tak, że mieli właśnie głownie znajomych i przyjaciół z pracy, a przeprowadzili się do tego miasteczka kilka lat po ślubie i nie znali tam nikogo. Teraz jest chyba inaczej... pamiętam też, że nawet jak byłam mała to gdzieś chodziliśmy na grilla do znajomych, tam też były dzieciaki. Nie były to co prawda spotkania co tydzień, ale nie można powiedzieć, że nie było z kim się spotkać albo, że nie ma w ogóle na to czasu.

[Adrianna_8]

Napisane przez gorzkipiolun

Kurcze, a w przypadku moich rodziców (małe miasteczko) było tak, że mieli właśnie głownie znajomych i przyjaciół z pracy, a przeprowadzili się do tego miasteczka kilka lat po ślubie i nie znali tam nikogo. Teraz jest chyba inaczej... pamiętam też, że nawet jak byłam mała to gdzieś chodziliśmy na grilla do znajomych, tam też były dzieciaki. Nie były to co prawda spotkania co tydzień, ale nie można powiedzieć, że nie było z kim się spotkać albo, że nie ma w ogóle na to czasu.

Ja uważam, że nie ma czegoś takiego jak "nie mam czasu" (chyba, że pracuje całymi dniami, jest pracoholikiem, wykonuje ciężki zawód itp.). Zazwyczaj jednak chodzi o to, że dana znajomość nie jest na naszej liście priorytetów. Jeśli komuś zależy, to znajdzie czas na spotkanie. Oczywiście nie jest już tak, jak w szkole czyt. codzienne chodzenie na dwór, ale raz na 2-3 tygodnie to całkiem całkiem, jak ktoś jest bardzo zajęty .

Ja mam znajomych z czasów liceum, z którymi widuję się dwa razy do roku i zawsze jest fajnie .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[black_heartt]

Napisane przez b52151f0c4abfffccf454e9aa 0e81b58f1dcceed

Treść usunięta

Hej, mam bardzo podobnie, mam znajomych ale nie na tyle bliskich, czasem chcę wziąć sprawy w swoje ręce i pisze z zapytaniem do wielu osób czy nie maja ochoty na spacer, kawe, piwo itp, ale jak słyszę odmowy(bo przeciez maja bliższych znajomych, czemu mieliby czas poswiecac właśnie mi) to rezygnuję i zniechecam się. Tłumaczę sobie to tym ze w pewnym wieku ciężej poznać nowych ludzi itd.
Mam chłopaka z którym najchętniej spedzalabym każda chwile, ale wiadomo ze jest to dla niego męczące i raczej nie skutkuje niczym pozytywnym w związku, wiec staram sobie znaleźć jakies wypełnienie czasu...ale mam takie nastawienie jak Ty "po co sama robic to, tamto, po co isc tam samotnie".

Doczytałam, ze jesteś ze Śląska, ja też chetnie Cie poznam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b52151f0c4abfffccf454e9aa0e81b58f1dcceed]

Treść usunięta

[black_heartt]

Napisane przez b52151f0c4abfffccf454e9aa 0e81b58f1dcceed

Treść usunięta

Okolice Katowic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez kalija

Im jesteśmy starsi tym trudniej się zawiązują przyjaźnie, to tak z mojego doświadczenia. Poza tym w pewnym wieku jak są już pozakładane rodziny, to tym bardziej nie ma czasu dla znajomych.

Ja też nie mam przyjaciółki. Spotkania ze znajomymi- rzadko, albo ja nie mam czasu, albo oni. Większość ma dzieci (ja nie) więc też nie bardzo pasuję do towarzystwa. Życie

Moja rada: zamiast się użalać nad sobą postaw na karierę. Serio - rozwiń się zawodowo, postaw na dokształcanie się, zbieranie doświadczenia. To może być dobry czas, bo później się zakochasz z wzajemnością i nie będziesz mieć czasu

pozdrawiam serdecznie!

A kto powiedział, że musi kurczowo trzymać się myśli o nowych znajomościach wyłącznie z rówieśnikami?
Ja np. od zawsze znajdowałam wspólny język ze starszymi od siebie, np. z moją polonistką z gimnazjum. Kiedy ją odwiedzam, nigdy nie brakuje nam wspólnych tematów, mamy też wiele wspólnych poglądów na niektóre sprawy.
Nawiązywanie znajomości z rówieśnikami ma wiele zalet, ale też swoje wady: widząc, jak żyją nasi równolatkowie, zaczynamy się do nich odruchowo porównywać - czy to pod kątem wyglądu, czy kariery zawodowej, czy związkowo-dzieciowym, i jeżeli w tym porównaniu wypadniemy "niekorzystnie", to frustracja, dyskomfort i obniżone poczucie własnej wartości gotowe.
Sama od dziecka nie rozumiałam tej presji, żeby koniecznie próbować zakolegować się z kimś tylko dlatego, że łączy nas podobny bądź ten sam rok urodzenia.