kłopot z pracą. czy mogę coś takiego zrobić?

[Anikka94]

bardzo proszę o pomoc, opinie i czy może ma to jakieś konsekwencje prawne.
otóż dostałam propozycję pracy w sklepie z ciuchami, zwykła sieciówka. na rozmowie zapytana o to, czy przewiduję dłuższą współpracę, odpowiedziałam że oczywiście. problem w tym, że skłamałam. znam reguły na rynku pracy dla osób młodych bez konkretnego wykształcenia i kwalifikacji, ciężko jest coś znaleźć. jak mówiłam prawdę, że interesuje mnie praca wakacyjna, to dostawałam odmowy. szukam pracy tylko na ten miesiąc, bo od października wracam na studia dzienne w zupełnie innym mieście i nie będę miała jak kontynuować pracy. jutro mam mieć dzień próbny i później podpisać umowę. i teraz się zastanawiam, czy za tym kłamstwem będą pociągnięta jakaś odpowiedzialność? czy po prostu przed rozpoczęciem roku akademickiego złożę 2 tygodniowe wypowiedzenie, albo z dnia na dzień przestanę przychodzić do pracy? mogę rozwiązać tak tą umowę? bo już sama nie wiem co robić, a musiałam się zwolnić z poprzedniej pracy, a tego miesiąca nie chcę przesiedzieć na tyłku w domu. co mam robić? mogę zerwać umowę po miesiącu czasu?

[kalor]

Oczywiście. Co by było jakby ci się praca po prostu nie spodobała? Masz do tego prawo.

To umowa o prace czy zlecenie? Od tego zależy sposób rezygnacji, No i od odpowiednich zapisów w umowie.

Ja kiedyś pracowałam na zlecenie, powiedziałam pewnego dnia ze jutro nie przychodzę - szefowie byli nie w porządku. Babka mnie straszyła, ze mam pracować do końca miesiąca bo tak mam w umówię i nie mam prawa zerwać umowy wcześniej. Cóż, nie dałam się i w końcu stało się tak jak chciałam.

Oczywiście nie miałam w umowie zadnych zapisów o karach czy sposobie wypowiedzenia umowy.

[Anikka94]

Ja również mam mieć umowę zlecenie, tak przynajmniej mówili na rozmowie, więc sądzę że jutro po tym dniu próbnym, gdy mam ją podpisac, raczej nic nie ulegnie zmianie.

Dziękuję za odpowiedzi dziewczyny. Bo trochę się stresowałam, czy w ogóle iść, czy nie będzie jakiś przykrych konsekwencji że popracuję miesiąc, a później będę chciała się zwolnić. Teraz jestem trochę spokojniejsza.

[phideaux]

A dlaczego miałyby być Ludzie czasem popracują tydzień i się zwalniają. Nie spotka cię nic gorszego od co najwyżej krzywego spojrzenia Tak samo zresztą oni mogliby z Ciebie zrezygnować po miesiącu.

[jesienny_lisc]

Umowe zlecenie możesz rozwiązać w każdym czasie. Nie stosują się do niej okresy wypowiedzenia jak do umów o pracę.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

może nawet tą pierwszą umowę dostaniesz na miesiąc, na okres próbny. a jak nie to normalnie zaniesiesz wypowiedzenie, powiesz, ze ta praca Ci nie pasuje i jednak będziesz szukała czegoś innego.

[201712242137]

Napisane przez Anikka94

Dziękuję za odpowiedzi dziewczyny. Bo trochę się stresowałam, czy w ogóle iść, czy nie będzie jakiś przykrych konsekwencji że popracuję miesiąc, a później będę chciała się zwolnić. Teraz jestem trochę spokojniejsza.

No coś ty. Każdy tak robi przy sezonowych pracach wiedząc/podejrzewając, że firma szuka kogoś na dłużej. Sama tak robiłam mnóstwo razy. A potem składałam wypowiedzenie, bo nagłe komplikacje w rodzinie/ coś tam, zresztą podawanie powodu nie jest obowiązowe.
No weź, inaczej logiczne, że by cię nie zatrudnili.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7680396 6]może nawet tą pierwszą umowę dostaniesz na miesiąc, na okres próbny. a jak nie to normalnie zaniesiesz wypowiedzenie, powiesz, ze ta praca Ci nie pasuje i jednak będziesz szukała czegoś innego.[/QUOTE]

A no właśnie, miesiąc to nawet sam okres próbny, który do niczego nie zobowiązuje żadnej ze stron.

[kalija]

Napisane przez karaba_la_sorciere

No coś ty. Każdy tak robi przy sezonowych pracach wiedząc/podejrzewając, że firma szuka kogoś na dłużej. Sama tak robiłam mnóstwo razy. A potem składałam wypowiedzenie, bo nagłe komplikacje w rodzinie/ coś tam, zresztą podawanie powodu nie jest obowiązowe.
No weź, inaczej logiczne, że by cię nie zatrudnili.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------



A no właśnie, miesiąc to nawet sam okres próbny, który do niczego nie zobowiązuje żadnej ze stron.

Osobiście szukałam ostatnio fajnej dziewczyny do nas do biura. Jakiejś niegłupiej o co ostatnio niestety bardzo ciężko. Nakłamała na rozmowie kwalif., że chce pracować, zależy jej na zdobyciu doświadczenia itd. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, ucząc, tłumacząc, motywując, a ona zwolniła się po 3 miesiącach, bo wiedziała, że jedzie do chłopaka za granicę a bilety lotnicze miała kupione dawno, chciała sobie tylko dorobić. I znowu muszę szukać. No ręce opadają. Wszyscy tak narzekają na pracodawców, ale powiem wam, że z pracownikami jest dramat. Nie chce się im ani pracować, ani nawet myśleć....
A później się dziwicie, że pracodawcy Was źle traktują

[201712242137]

Napisane przez kalija

Osobiście szukałam ostatnio fajnej dziewczyny do nas do biura. Jakiejś niegłupiej o co ostatnio niestety bardzo ciężko. Nakłamała na rozmowie kwalif., że chce pracować, zależy jej na zdobyciu doświadczenia itd. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, ucząc, tłumacząc, motywując, a ona zwolniła się po 3 miesiącach, bo wiedziała, że jedzie do chłopaka za granicę a bilety lotnicze miała kupione dawno, chciała sobie tylko dorobić. I znowu muszę szukać. No ręce opadają. Wszyscy tak narzekają na pracodawców, ale powiem wam, że z pracownikami jest dramat. Nie chce się im ani pracować, ani nawet myśleć....
A później się dziwicie, że pracodawcy Was źle traktują

Rozumiem ten punkt widzenia i jeśli chodzi o mnie, to robiłam tak przy mało skomplikowanych pracach, które nie wymagały dużo tłumaczenia. Jeśli miałabym przechodzić jakieś specjalne dlugie szkolenie, ktoś specjalnie miałby mnie uczyc wielu rzeczy, to nie marnowalabym komuś w ten sposób czasu.
Dla mnie prace sezonowe to prace bardziej fizyczne, gdzie pokazują ci najważniejsze rzeczy w 1-2 dni, a potem radzisz sobie sama i najwyzej zadajesz jeszcze pytania. W definicje innych nie wnikam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yenes]

Napisane przez kalija

Osobiście szukałam ostatnio fajnej dziewczyny do nas do biura. Jakiejś niegłupiej o co ostatnio niestety bardzo ciężko. Nakłamała na rozmowie kwalif., że chce pracować, zależy jej na zdobyciu doświadczenia itd. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, ucząc, tłumacząc, motywując, a ona zwolniła się po 3 miesiącach, bo wiedziała, że jedzie do chłopaka za granicę a bilety lotnicze miała kupione dawno, chciała sobie tylko dorobić. I znowu muszę szukać. No ręce opadają. Wszyscy tak narzekają na pracodawców, ale powiem wam, że z pracownikami jest dramat. Nie chce się im ani pracować, ani nawet myśleć....
A później się dziwicie, że pracodawcy Was źle traktują

Każdy patrzy na siebie. Wcale jej się nie dziwię, jakby Ci powiedziała, że tylko na 3 miesiące to pewnie byś jej nie przyjęła, tak samo jak większość pracodawców. Z drugiej strony rozumiem, że już ją wyszkoliłaś i wdrożyłaś. Tylko tkie jest życie i nie ma się co oburzać i rzucać tekstami, że "później się dziwicie że pracodawcy Was źle traktują"

Zresztą na pewno praca w sklepie z odzieżą wymaga mega dużej ilości szkoleń, wypłata to 3-4 tysiące na rękę, umowa o pracę i super atmosfera. A rotacja pewnie malutka i rzadko szukają pracowników.

Poradzą sobie bez autorki i nawet nie odczują jej braku. Ot, typowa rotacja pracowników.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[phideaux]

Napisane przez kalija

Osobiście szukałam ostatnio fajnej dziewczyny do nas do biura. Jakiejś niegłupiej o co ostatnio niestety bardzo ciężko. Nakłamała na rozmowie kwalif., że chce pracować, zależy jej na zdobyciu doświadczenia itd. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, ucząc, tłumacząc, motywując, a ona zwolniła się po 3 miesiącach, bo wiedziała, że jedzie do chłopaka za granicę a bilety lotnicze miała kupione dawno, chciała sobie tylko dorobić. I znowu muszę szukać. No ręce opadają. Wszyscy tak narzekają na pracodawców, ale powiem wam, że z pracownikami jest dramat. Nie chce się im ani pracować, ani nawet myśleć....
A później się dziwicie, że pracodawcy Was źle traktują

Rozumiem Twój punkt widzenia, ale też nie ma co oczekiwać od pracownika superlojalności, jeśli gdzieś indziej widzi dla siebie lepsze perspektywy i pieniądze.

[201712242137]

Napisane przez phideaux

Rozumiem Twój punkt widzenia, ale też nie ma co oczekiwać od pracownika superlojalności, jeśli gdzieś indziej widzi dla siebie lepsze perspektywy i pieniądze.

Tez prawda. Równie dobrze zamiast jechać do chłopaka mogła dostać propozycje lepszej pracy. Przecież nie zostałaby tylko po to, żeby ci nie zrobić przykrości

[jesienny_lisc]

Napisane przez kalija

Osobiście szukałam ostatnio fajnej dziewczyny do nas do biura. Jakiejś niegłupiej o co ostatnio niestety bardzo ciężko. Nakłamała na rozmowie kwalif., że chce pracować, zależy jej na zdobyciu doświadczenia itd. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, ucząc, tłumacząc, motywując, a ona zwolniła się po 3 miesiącach, bo wiedziała, że jedzie do chłopaka za granicę a bilety lotnicze miała kupione dawno, chciała sobie tylko dorobić. I znowu muszę szukać. No ręce opadają. Wszyscy tak narzekają na pracodawców, ale powiem wam, że z pracownikami jest dramat. Nie chce się im ani pracować, ani nawet myśleć....
A później się dziwicie, że pracodawcy Was źle traktują

Jaką dajesz umowę? Zlecenie czy o pracę?

[cavvythecat]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Rozumiem ten punkt widzenia i jeśli chodzi o mnie, to robiłam tak przy mało skomplikowanych pracach, które nie wymagały dużo tłumaczenia.

O właśnie. Co innego praca biurowa a co innego sklep odzieżowy czy lodziarnia. W takich "mało poważnych" pracach wiele osób jest tylko na przeczekanie, raczej ciężko wymagać żeby każdy wiązał życie ze sprzedawaniem ubrań.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Na to samo zwróciłam uwagę

[Limonka2738]

Napisane przez phideaux

A dlaczego miałyby być Ludzie czasem popracują tydzień i się zwalniają. Nie spotka cię nic gorszego od co najwyżej krzywego spojrzenia Tak samo zresztą oni mogliby z Ciebie zrezygnować po miesiącu.

W moim poprzednim miejscu pracy był chłopak, który pierwszego dnia poszedł na przerwę i nie wrócił nigdy.

[Anikka94]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jednak i tak nie dostałam tej pracy. Byłam na dniu próbnym, dawałam z siebie wszystko, sprzedałam nawet dwie pary spodni i bluzkę z mojego polecenia, a i tak na końcu usłyszałam, że mi dziękują, ale nie sprawdziłam się. Przykro mi się zrobiło, że nawet do takiej pracy się nie nadaję, ale jak na drugi dzień byłam w galerii i przechodziłam, to widziałam że była inna dziewczyna, a dziś też jak byłam, to znowu był ktoś inny, a ogłoszenie dalej wisiało na witrynie, że kogoś potrzebują i można składać CV. Chyba dałam się oszukać, nie pozostaje mi nic innego jak dalej szukać czegoś na te resztę miesiąca, ale już nie mam pomysłu gdzie bym mogła pójść.

[cavvythecat]

zapłacili ci za ten dzień próbny?

[phideaux]

Napisane przez Limonka2738

W moim poprzednim miejscu pracy był chłopak, który pierwszego dnia poszedł na przerwę i nie wrócił nigdy.

O, to dobre

[Anikka94]

Napisane przez cavvythecat

zapłacili ci za ten dzień próbny?

Pozwolili bym wybrała sobie dowolny t-shirt z kolekcji, żadnych pieniędzy nie dostałam.

[Limonka2738]

Napisane przez Anikka94

Pozwolili bym wybrała sobie dowolny t-shirt z kolekcji, żadnych pieniędzy nie dostałam.

A ty się bałaśich oszukać - oni oszukali ciebie pierwsi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eyo]

Napisane przez Limonka2738

A ty się bałaśich oszukać - oni oszukali ciebie pierwsi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

rezygnacja z pracy to nie jest oszustwo - a oni cóż, najwyraźniej taki model biznesowy co by mieć pracownika za darmo, wiecznie ktoś na darmowym dniu próbnym

[cavvythecat]

Napisane przez Limonka2738

A ty się bałaśich oszukać - oni oszukali ciebie pierwsi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu, praca to praca, pracownik ma nie rezygnować, bo nie daj Boże, pracodawcy zrobi się przykro?
Żeby pracodawcy mieli takie dylematy, nie możemy zwolnić pani Basi, bo będzie jej smutno

[Limonka2738]

Napisane przez cavvythecat

Jezu, praca to praca, pracownik ma nie rezygnować, bo nie daj Boże, pracodawcy zrobi się przykro?
Żeby pracodawcy mieli takie dylematy, nie możemy zwolnić pani Basi, bo będzie jej smutno

Pisałam to humorystycznie, że autorka przeżywała jak mrówka okres, a pracodawca nie miał skrupułów.

Oddychaj.