Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-05-01, 09:10   #1
Diffident
Przyczajenie
 
Avatar Diffident
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 5

Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy


Tak w skrócie mam 26 lat i czuję,że ucieka mi życie....
Odkąd pamiętam nigdy nie potrafiłem zrobić niczego sam tak aby się z tego cieszyć tzn. wyjazd , przejażdżka rowerowa , treningi na siłowni , spacer , kino.
Zawsze towarzyszyli mi znajomi(z 2 do tej pory utrzymuje bardzo dobry kontakt, ale jak to mówią "każdy ma swoje życie" i poszedł swoja droga).
Mogę śmiało stwierdzić,że tak naprawdę zostałem sam. 26 letni facet bez paczki znajomych , bez większych celów/marzeń typowy "szaraczek".
Przez kilkanaście sytuacji w życiu doświadczyłem tego,że człowiek z ambicjami może spaść z górnego pułapu na dno i wiem co znaczy mieć depresję, fobię społeczna itd.
Można powiedzieć,że nie "żyłem dla siebie" tylko dla innych.
I teraz gdy zostałem sam nie potrafię zrobić niczego dla siebie np. kurs tańca , tatuaż , zapisanie się na siłownię itd.
Najczęstszą ucieczka jest świat wirtualny(internet , gry pc , konsola), który w pewnie sposób mnie niszczy.
Bardzo doskwiera mi samotność... brak paczki znajomych , z która można by gdzieś wyskoczyć , brak dziewczyny(bardzo spodobała mi się koleżanka z pracy i nie chodzi mi tu o wygląd tylko o charakter i podejście do życia, ale wiem,że nawet jeśli byłbym bardziej "ogarnięty", to i tak nie miałbym szans).
Bardzo zazdroszczę osobom, które opowiadają jak super spędziły weekend w gronie znajomych , ze swoimi połówkami....
Wiem,że moje poczucie własnej wartości jest bardzo niskie,ale nie wiem jak je podbudować. Jak wyznaczać sobie cele tak aby cieszyć się z najmniejszych osiągnięć?. Jak zacząć działać aby coś zmienić...
Brak mi "przysłowiowego kopniaka" , motywacji , która pozwoliłaby mi uciec z tego marazmu i sprawić żeby kolejny dzień nie był "deja vu" -> praca / pc / książka/ film.....
Diffident jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 15:45   #2
kalija
Zadomowienie
 
Avatar kalija
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 614
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Sugerowałabym Ci poszukać dobrego psychoterapeuty, na konsultacje można się umówić nawet przez skype. Szkoda Twojego życia - nie powinno ono tak wyglądać a Ty nie powinieneś tak się czuć.
__________________
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie".
H. Jackson Brown Jr
kalija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 17:54   #3
kermitkakosmitka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 12
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

tez tak mam ze do 'robienia rzeczy' motywuja mnie inni, sama z siebie zakopalabym sie pod koldra z laptopem i nigdy nie wychodziła to normalne. musisz poszukac nowych ludzi, z ktorymi będziesz mógł się w coś zaangażować. sprobuj nawet tego gownianego tindera - ludzie na wyciagniecie reki, zawsze to jakaś rozmowa. psychoterapeuto to chyba lekka przesada
kermitkakosmitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 18:09   #4
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Cytat:
Napisane przez Diffident Pokaż wiadomość
Tak w skrócie mam 26 lat i czuję,że ucieka mi życie....
Odkąd pamiętam nigdy nie potrafiłem zrobić niczego sam tak aby się z tego cieszyć tzn. wyjazd , przejażdżka rowerowa , treningi na siłowni , spacer , kino.
Zawsze towarzyszyli mi znajomi(z 2 do tej pory utrzymuje bardzo dobry kontakt, ale jak to mówią "każdy ma swoje życie" i poszedł swoja droga).
Mogę śmiało stwierdzić,że tak naprawdę zostałem sam. 26 letni facet bez paczki znajomych , bez większych celów/marzeń typowy "szaraczek".
Przez kilkanaście sytuacji w życiu doświadczyłem tego,że człowiek z ambicjami może spaść z górnego pułapu na dno i wiem co znaczy mieć depresję, fobię społeczna itd.
Można powiedzieć,że nie "żyłem dla siebie" tylko dla innych.
I teraz gdy zostałem sam nie potrafię zrobić niczego dla siebie np. kurs tańca , tatuaż , zapisanie się na siłownię itd.
Najczęstszą ucieczka jest świat wirtualny(internet , gry pc , konsola), który w pewnie sposób mnie niszczy.
Bardzo doskwiera mi samotność... brak paczki znajomych , z która można by gdzieś wyskoczyć , brak dziewczyny(bardzo spodobała mi się koleżanka z pracy i nie chodzi mi tu o wygląd tylko o charakter i podejście do życia, ale wiem,że nawet jeśli byłbym bardziej "ogarnięty", to i tak nie miałbym szans).
Bardzo zazdroszczę osobom, które opowiadają jak super spędziły weekend w gronie znajomych , ze swoimi połówkami....
Wiem,że moje poczucie własnej wartości jest bardzo niskie,ale nie wiem jak je podbudować. Jak wyznaczać sobie cele tak aby cieszyć się z najmniejszych osiągnięć?. Jak zacząć działać aby coś zmienić...
Brak mi "przysłowiowego kopniaka" , motywacji , która pozwoliłaby mi uciec z tego marazmu i sprawić żeby kolejny dzień nie był "deja vu" -> praca / pc / książka/ film.....
A czy aby na pewno tobie potrzeba ludzi do towarzystwa?
Czasem zabiegamy o coś bo jest "wlasciwe" bo inni ludzie tak robią i WYGLĄDAJĄ na szczęśliwych... bo powinno się być super- luzakiem z toną znajomych i dwiema tonami koleżanek chętnych na coś więcej
Nie każdy musi mieć dużo znajomych, niektórzy sami nieświadomie sabotują wspólne wyjścia i jakieś tak zacieśnianie kontaktu bo podświadomie wcale nie chcą mieć tych super kumpli...a po prostu święty spokój. Zastanów się czy naprawdę potrzebujesz kumpli, czy paczki znajomych? Może tobie wystarczy tych 2 plus ewentualnie związek? Sa ludzie którzy lepiej funkcjonują w takim małym stadzie

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 19:07   #5
Diffident
Przyczajenie
 
Avatar Diffident
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 5
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Może macie rację.
Jeżeli sam nie rozwiąże swoich problemów, to nikt mi w tym nie pomoże.
Sam boję się wchodzić w jakikolwiek związek.
Z kolezanka dalem sobie spokoj bo tak naprawde co sam moge dac od siebie i zaoferowac? 26 latek, ktory tak naprawde nie ma nic? poza gotowka odlozona na koncie. Nie mam nawet wlasnego samochodu, mieszkania itd. Przestałem próbować inicjować kontakt, bo to i tak nie ma sensu.
Po przemysleniu paru rzeczy postanowilem zapisac sie na silownie(zobaczymy co z tego wyjdzie).
Napisalem nawet wiadomosc do pobliskiej i wiecie co? dostalem odpowiedz po paru minutach....
Przepraszam, ze zalewam swoimi problemami itd ale tak naprawde nie mam z kim o tym pogadac.
Diffident jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 19:50   #6
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Cytat:
Napisane przez Diffident Pokaż wiadomość
Może macie rację.
Jeżeli sam nie rozwiąże swoich problemów, to nikt mi w tym nie pomoże.
Sam boję się wchodzić w jakikolwiek związek.
Z kolezanka dalem sobie spokoj bo tak naprawde co sam moge dac od siebie i zaoferowac? 26 latek, ktory tak naprawde nie ma nic? poza gotowka odlozona na koncie. Nie mam nawet wlasnego samochodu, mieszkania itd. Przestałem próbować inicjować kontakt, bo to i tak nie ma sensu.
Po przemysleniu paru rzeczy postanowilem zapisac sie na silownie(zobaczymy co z tego wyjdzie).
Napisalem nawet wiadomosc do pobliskiej i wiecie co? dostalem odpowiedz po paru minutach....
Przepraszam, ze zalewam swoimi problemami itd ale tak naprawde nie mam z kim o tym pogadac.
Strasznie sobie "dociskasz" - znam wielu 26-latków, którzy też nie mają własnych mieszkań ani samochodów. Jeśli nie pracujesz od 18 roku życia to naprawdę nie jest niczym dziwnym, że się jeszcze kokosów nie dorobiłeś.
Widać zresztą, że oceniasz się bardzo surowo, nawet urwałeś kontakt z koleżanką, decydując w jej imieniu że "nie jesteś wart". Bezsensowny wniosek, po pierwsze ludzie nie są ze sobą tylko dla pieniędzy, a po drugie, na miłość boską, ty masz 26 lat a nie 50. Mój facet też nie ma własnego mieszkania. Jest mi to obojętne, będziemy hipotekę spłacać razem Serio, jest wiele ważniejszych aspektów bycia mężczyzną niż to, ile się ma siana.

Ogólnie jestem w bardzo podobnej sytuacji do ciebie, mam podobne słabości i skłonność do marazmu. Kiedy czas przelatuje mi przez palce, sama sobie dokopuję, że jestem beznadziejna, a to z kolei demotywuje mnie, żeby robić cokolwiek, i tak w kółko. Mnie psycholog doradziła metodę bardzo małych kroków. Jeśli czuję, że zmarnowałam dzień, staram się zrobić dla siebie coś małego. Pójść na krótki spacer. Przesadzić kwiaty. Zrobić kawałek szalika na szydełku I wtedy daje sobie wewnętrzne pozwolenie, żeby być z siebie dumną, bo dzień nie był całkiem zmarnowany. Mogę przeleżeć całą resztę dnia, ale zrobiłam dziś coś dla siebie.
Bardzo mi to pomaga, ponieważ wtedy nie czuję się beznadziejna, dzięki czemu kolejnego dnia mam więcej energii, żeby coś zaplanować i zrobić.
Nie obwiniaj się też za to, że trudno jest się zmobilizować do życia w pojedynkę. Większości ludzi jest trudno. Mnie też jest cholernie trudno. Gratuluję zapisania się na siłownię, od siebie dodam, że jeszcze lepiej działają kursy odbywające się o stałej porze - osobiście mam wtedy poczucie obowiązku i łatwiej jest mi wyjść z domu. Poza tym, na kursie tańca albo języka w naturalny sposób wchodzi się w interakcje z resztą osób, można nawiązać nowe przyjaźnie, wychodzi się razem na imprezy, etc. Ja brałam udział w takim studenckim kursie, gdzie można było przyjść bez partnera i było naprawdę świetnie. A, pomagają mi jeszcze eventy biletowane. Jeśli kupiłam bilet na koncert/ do teatru/ do kina/ na wycieczkę, to czuję, że muszę iść, albo pieniądze się zmarnują. A kiedy już pójdę, to zazwyczaj świetnie się bawię i poprawia mi to humor. W związku z tym, kiedy mam atak dobrego nastroju, staram się obkupić na zapas, wtedy nawet w najgorszy deszczowy dzień zmuszam się, żeby iść do teatru, no bo pieniądze. A w teatrze komedia! Wracam więc w szampańskim nastroju i kupuję kolejne trzy bilety.

Musisz popracować nad swoją samooceną. Czy sam, małymi krokami, czy z pomocą specjalisty, to już twój wybór. Nie samobiczuj się tym, że prowadzisz zwykłe życie - prawie wszyscy prowadzą zwykłe życie, dlatego właśnie jest zwykłe. Jeśli czujesz się lepiej, kiedy jesteś aktywny i wychodzisz z domu, bądź dumny wtedy, kiedy ci się to udaje. Kiedy nie masz na to siły, nie czuj się kimś gorszym. Najważniejsze jest to, żeby życie sprawiało ci radość. Staraj się do tego dążyć.
__________________
chase the rain!

Edytowane przez Hanako
Czas edycji: 2017-05-01 o 20:02
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 20:10   #7
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Cytat:
Napisane przez kalija Pokaż wiadomość
Sugerowałabym Ci poszukać dobrego psychoterapeuty, na konsultacje można się umówić nawet przez skype. Szkoda Twojego życia - nie powinno ono tak wyglądać a Ty nie powinieneś tak się czuć.
Mam wrażenie, że na wizażu każdemu na problemy radzi się wizytę u psychoterapeuty. I co ma mu powiedzieć, że nie może się zmotywować do pójścia na siłownię?

Autorze nie łam się, wg mnie masz jakiś chwilowy kryzys. Zastanów się co by Cię uszczęśliwiło. Spróbuj do tego dążyć. Zastanów się co Ci przeszkadza, co chciałbyś zmienić. Tylko rób to małymi krokami, bo jak zaczniesz wszystko na raz to może Cię to przerosnąć. I nie poddawaj się jak coś Ci od razu nie wyjdzie.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-05-07, 22:28   #8
Diffident
Przyczajenie
 
Avatar Diffident
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 5
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Czasami czuję, że nie mogę się poddać itd może to śmieszne ale szczególnie wyzwala się to podczas słuchania ulubionej muzyki....
Taki wewnętrzny głoś żeby się ruszyć i coś zmienić.... ale wszystkie negatywne myśli wracają jak bumerang no bo dlaczego akurat na mnie musiało to wszystko spaść?
Mnie niszczy samotność i odizolowanie się od ludzi do tego dochodzi niskie poczucie własnej wartości i myślenie o sobie jak o nieudaczniku życiowym, który nie ma niczego do zaoferowania(dlatego dałem sobie spokój z koleżanka...na innym forum doradzono mi żeby ja gdzieś zaprosić ale po co? jeżeli mieliśmy tylko kontakt przez komunikator i sms. Zawsze,to ja pisałem pierwszy i dałem sobie spokój, bo miałem wrażenie,że wychodzę na natręta i wścibska osobę(pewnie przez swoja nerwice itd).)
Zresztą zawsze chyba tak było
Tak szczerze powiedziawszy najbardziej boje się tego,że do końca zostanę sam.....
Moje kontakty z kobietami można powiedzieć są równe 0... A mam 26 lat. Raz tylko stworzyłem "związek", który skończył się tylko sms-em "będziesz skarbem dla innej"....
Teraz boję się wchodzić w jakikolwiek związek.
Starać się o cokolwiek, bo tak jak pisałem dla drugiej osoby wyjdę na dziwaka, szaraczka, sierotę życiowa.
Było, to ponad dwa lata temu.
Po tym wszystkim doszły stany depresyjne , nerwica, posypała się "paczka znajomych" i na własne życzenie zawaliłem studia...
I teraz jestem w przysłowiowej d***.
Pracując na produkcji(czasami czuję,że stać mnie na coś więcej... zresztą często tak miałem ale ambicje mnie zniszczyły -> bardziej boli gdy spada się z wysokiego poziomu na dno mając miękkie serce) , niszcząc się uzależnieniami(papierosy , PC) i nie widząc światełka w tunelu, a najlepsze jest, to że potrafię się dobrze "kamuflować" i mało kto dostrzega,że mam jakiś problem.
Sam dla siebie również nie robię niczego...
Chciałbym np. zrobić sobie tatuaż ale nagle wpada myśl po co? dla kogo? dla siebie? Typowa życiowa pierdoła.
Jedynym miejscem gdzie mogę to z siebie wyrzucić są fora internetowe(anonimowość to bardzo duża zaleta).
Diffident jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-09, 21:45   #9
maajka80
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 2
Dot.: Niskie poczucie własnej wartości i samotność, która niszczy

Chłopie ...musisz przede wszystkim przestać się nad sobą uzalac, takimi zalosciami tylko sam siebie nakręca w błędne koło. Kup sobie zeszyt i ołówek i wypisz wszystko co w sobie

Nie lubisz i zmieniaj to małymi krokami. Również wypisz wszystkie rzeczy które Cię interesują lub kiedyś interesowały i szukaj sposobu by zająć głowę czymś ciekawym. Piszesz że nie masz nawet samochodu a masz pieniadze to czemu go sobie nie kupisz? Najrostszym sposobem na samotność jest WYJSCIE DO LUDZI. Życie na Ciebie czeka....
maajka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-05-09 22:45:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:03.