Salony sukien ślubnych w Lublinie

[martyska613]

Cześć dziewczyny
W tym roku poszukiwałam sukni ślubnej i przeszłam przez większość salonów w lublinie. Od początku:
1. PASSION - (narutowicza 49) - paniwydawała się lekko dziwna i możliwość tu jest kupienia jedynie z wieszaka. Jeśli suknia nie będzie leżała idealnie, trzeba ją dopasować na własną rękę
2. Estelle - (narutowicza 59) - suknie są dobrej jakości, jednak nie są zachwycające
3. Demi - (lubartowska 18) - salon nie powala wyglądem, ale można znaleźć tam piękne "najślubniejsze" suknie. Panie bardzo miłe. Choć dopóki nie przymierzyłam sukni były lekko oschłe
4. Giselle - fabryczna 1/5 - piękne suknie, najpiękniejsze. Mnóstwo księżniczek i zaangażowana pani, która da nam do przymierzenia każdą suknię. Nawet jeśli do ślubu jest dużo czasu. tu trzeba zamówić suknię pół roku przed uroczystością
5. Salon Zuzanna - bernardyńska 16 - pani bardzo niemiła, nie chciała mierzyć, nie chciała opowiadać, kazała mi w zimie chodzić boso po zimnych płytkach i była zła, że w ogóle przyszłam. Nakrzyczała na mnie tak, że aż się rozpłakałam. (a od tego salonu rozpoczęły się moje poszukiwania)
6. Cymbeline - dziwna pani, niemiła i niechętna. Nic nie pokazała, nic nie zaproponowała, odesłała z kwitkiem bez uprzejmości.
7. Suknie Miłosne - tu byłą miła pani i powiem szczerze, że salonu zupełnie nie pamiętam
8. Yvette - bardzo miła pani, choć suknie nie powalały
9. Jacqueline - narutowicza 45 - tu właśnie odnalazłam swoją jedyną wymarzoną. Panie bardzo zaangażowane, chętnie dają suknie do mierzenia i opowiadają o dodatkach.
Niestety tylko te salony zapadły mi w pamięć. Aż wstyd się przyznać... w większości salonów traktują klienta jak zło konieczne, niechętnie dają suknie do mierzenia i często wręcz krzyczą.

[efff88]

idz do Klaudii na ul. Wodopojnej (hah wreszcie przypomniałam swobie jak sie nazywał ten zakład :P), Panie bardzo miłe, suknie do 2 tys. i sa fajne - z resztą pisałam o tym już pare wiadomości wczesniej :P We wrzesniu brałam ślub i właśnie tam uszyłam swoją, wszyscy suknie chwalili i pytali gdzie szyłam. Panie robią wszystko według twojego widzimisię :P i w dodatku bardzo fajnie doradzają, można nawet pójśc ze swoim projektem i też uszyją taką jak chcesz Polecam!!! może wrzuce nawet zdjecie jak ja wyglądałam już w gotowej :P zobacze

[efff88]

zapomniałam dodać że w swojej ofercie mają zarówno gotowe welony i woalki czy stroiki , ale też same robią, mi zrobiły własnoręcznie woalkę bo chciałam skromniejszą wersje, bez zbędnego przepychu

[byKate]

Witam Was ponownie po dłuższej przerwie. Jestem już 7 miesięcy po ślubie i moja suknia uszyta w salonie sukien ślubnych Eveline do dziś nie wychodzi mi z głowy. A konkretnie pani krawcowa, która w ubiegłym roku jeszcze pracowała w tymże salonie i akurat ja na nią trafiłam. Szczerze mówiąc przed pójściem tam naczytałam się mnóstwa idealnych opinii o salonie w internecie, do tego po dotarciu na miejsce przemiła, czarująca obsługa sprawiła, że zostałam przy tym właśnie salonie i tam postanowiłam uszyć suknię. Pani krawcowa zdjęła miarę, ustaliłyśmy mniej więcej krój sukni, wybrałyśmy materiały itd. Kiedy gorset został uszyty i pojechałam go przymierzyć nie wyszedł zupełnie taki jak chciałam, więc po przemyśleniu sprawy zadzwoniłam do salonu, aby porozmawiać o tym z ówczesną pracownicą salonu na ten temat. W momencie przekazywania słuchawki pani krawcowej i poinformowaniu jej kto dzwoni , usłyszałam "O Boże!" <zapał +100> powiedziałam tej pani, że chcę zmienić coś w gorsecie, bo niezupełnie mi przypadł do gustu ostateczny efekt, na mój pomysł przerobienia gorsetu odpowiedziano mi, że tak się nie robi, bo to źle wygląda. Tyle. W dniu, w którym odbierałam suknię na manekinie wyglądała rzeczywiście fajnie. Suknia ma fason strzępiasty, jest szyta warstwami 'marszczonego' ? tiulu w stylu 'piór' + dopinany tren. W dniu ślubu po dopięciu trenu była kilku centymetrowa (widoczna) przerwa pomiędzy trenem a suknią. Jak weszłam na salę i usiadłam do "rosołu" już nie mogłam oddychać przez uciskające fiszbiny w gorsecie, które z każdym ruchem dosłownie wbijały mi się pod biustem w ciało <Nie wiem, może to zawsze tak jest?>. Podczas wesela zostałam kilka razy 'przydepnięta' przez gości w tańcu, po czym warstwy tiulu odpruwały się dosłownie rzędami, nawet jak już tego nie dotykałam, a kawałeczki materiału fruwały między stołami<Może to też normalne?>Przez wesele chodziłam z ogromną dziurą z tyłu sukni, którą 'na szybko' zszywały mi panie kelnerki, nie wspominając o wystającym materiale spod 'ubytków' sukienki. Ok. 22 nie wytrzymywałam już z bólu od wbijających się fiszbinów i nie mogłam normalnie funkcjonować <tak ma być?> i wraz z pomocą dwóch koleżanek wyprułyśmy je własnoręcznie w pokoju hotelowym, jaka ulga! Rano miałam dwa ogromne siniaki od wrzynających się fiszbinów pod biustem. Nie wiem czy jeszcze którejś dziewczynie zdarzyło się mieć do czynienia z tą panią i czy wszystko było ok , czy tylko ja miałam takie "szczęście"? Na dzień dzisiejszy Salon Eveline Atelier zatrudnia inną panią od szycia sukien ślubnych, więc w żaden sposób proszę nie utożsamiać mojego wpisu z w/w salonem. Pozdrawiam przyszłe Panny Młode !

[maueczarne]

O Jezu. Współczuję.

[efff88]

Napisane przez byKate

Witam Was ponownie po dłuższej przerwie. Jestem już 7 miesięcy po ślubie i moja suknia uszyta w Eveline Atelier do dziś nie wychodzi mi z głowy. Szczerze mówiąc przed pójściem tam naczytałam się mnóstwa idealnych opinii o salonie w internecie, do tego po dotarciu na miejsce przemiła, czarująca obsługa sprawiła, że zostałam przy tym właśnie salonie i tam postanowiłam uszyć suknię. Pokazałam zdjęcie sukni jaką chciałabym mieć w kolorze nude/beżowym i dodałam, że taka mi się podoba, ale chętnie doradzę się czy będzie mi pasował ten kolor i ten model czy może pani zaproponuje mi inne modele, które będą do mnie pasowały. Pani stwierdziła, że jak chcę taką to ona do innej mnie nie przekona i nie ma co proponować.... Nadszedł wybór koloru. Na początku miała to być kawa z mlekiem- mniej więcej, panie doradziły, że takie kolory są smutne i że lepiej mi będzie w czymś weselszym, na próbniku tiulów wspólnie z paniami wybrałyśmy kolor: łosoś, morela, róż?, cielisty...? coś w tych odcieniach. Pierwsza miara i przerażenie w moich oczach, ogromna bela z różowym tiulem! Z lekkim odcieniem łososia... Mam jasną karnację i nawet solarium nie daje rady tak jak powinno. Panie zapewniały, że będzie pięknie. Jeszcze kilka przymiarek co jakiś czas i suknia była gotowa do odbioru. Na manekinie wyglądała rzeczywiście fajnie, ale ja zlałam się z nią całkowicie, miałyśmy jeden kolor... Suknia ma fason strzępiasty, jest szyta warstwami 'marszczonego' ? tiulu w stylu 'piór' + dopinany tren. W dniu ślubu po dopięciu trenu była kilku centymetrowa (widoczna) przerwa pomiędzy trenem a suknią, jak weszłam na salę i usiadłam do "rosołu" już nie mogłam oddychać przez uciskające fiszbiny w gorsecie, które z każdym ruchem dosłownie wbijały mi się pod biustem w ciało <Nie wiem, może to zawsze tak jest?>. Podczas wesela zostałam kilka razy 'przydepnięta' przez gości w tańcu, po czym warstwy tiulu odpruwały się dosłownie rzędami, nawet jak już tego nie dotykałam, a kawałeczki materiału fruwały między stołami<Może to też normalne?>Przez wesele chodziłam z ogromną dziurą z tyłu sukni, którą 'na szybko' zszywały mi panie kelnerki, nie wspominając o wystającym materiale spod 'ubytków' sukienki. Ok. 22 nie wytrzymywałam już z bólu od wbijających się fiszbinów i nie mogłam normalnie funkcjonować <tak ma być?> i wraz z pomocą dwóch koleżanek wyprułyśmy je własnoręcznie w pokoju hotelowym, jaka ulga! Rano miałam dwa ogromne siniaki od wrzynających się fiszbinów pod biustem. Po weselu a jeszcze przez sesją zdjęciową zadzwoniłam do Atelier, w którym szyłam suknię i powiedziałam, że nieco się rozpadła i trzeba przeszyć kilka warstw z trenu do sukni i załatać kilka dziurek. Pani powiedziała, że może zmieścimy się w 300-400zł! Postanowiłam zadzwonić do krawcowej... po prostu krawcowej, która chętnie się zajęła sprawą i doprowadziła moją sukienkę do idealnego stanu za 150 zł. To chyba tyle... Pozdrawiam przyszłe Panny Młode !

o matkoooo! do salonu i sukni trzeba mieć jednak szczęście! gdyby mi coś takiego się przytrafiło nie wiem co bym zrobiła...a że tak zapytam ile zapłaciłaś za swoją "cudowną" suknię? Pozdrawiam również wszystkie przyszłe panny młode...niech moc będzie z Wami ;P

[byKate]

Zapłaciłam 1900 zł. I szkoda, że taki fajny salon zatrudnił taką niekompetentną osobę. Do salonu trzeba mieć szczęście- dokładnie, bo potem jak już jest po fakcie to tak naprawdę niewiele da się zrobić. W moim przypadku sukienka dosłownie się rozpadła... niedoskonałości wyszły w trakcie. Ja się cieszę z tego, że na zdjęciach dzięki Bogu nie widać tych 'niedoskonałości' i że pani, która odratowała moją sukienkę, która po weselu nie nadawała się do niczego, naprawdę dała z siebie wszystko i przywróciła ją do idealnego stanu, dzięki czemu mamy piękne zdjęcia z pleneru Także ja życzę szczęścia drogie przyszłe Panny Młode przy wyborze krawcowych.

[Aisha16]

Ja swoją zamówiłam w Oliwii Przymiarkę mam pod koniec kwietnia, ale już lekko się denerwuje, bo wiem, że jeżeli coś mi się nie spodoba to skutecznie popsuje mi humor :/Dlatego trzymajcie kciuki A czego akurat ten salon? Bo tylko tam znalazłam sukienkę, która pasowała idealnie do mnie za bardzo atrakcyjną cenę (1800!) Ale obawy będę miała do końca

[zbuntowana20]

evelineaelier, czy u was w salonie można kupić takie ozdobne pasy do sukni ślubnej , np. cos w tym stylu
http://olx.pl/oferta/slubny-pas-ozdo...tml#594f74d5aa
jak tak to jak to cenowo wygląda?

[martiana25]

Ja zamówiłam suknie na sierpień na wodopojnej w Klaudii.
Jestem zadowolona z obsługi, a co najwazniejsze to sensowne ceny

[efff88]

Napisane przez martiana25

Ja zamówiłam suknie na sierpień na wodopojnej w Klaudii.
Jestem zadowolona z obsługi, a co najwazniejsze to sensowne ceny

Dobry wybór, nie zawiedziesz się! Mnie się wszyscy pytali gdzie taką suknie uszyłam! Miałam iśc w 3/4 ale jak zobaczyłam ją w całej okazałości, to stwierdziłam, że szkoda Piekna była i ta koronka Aktualnie xxx, gdyby któraś z dziewczyn była chętna to zapraszam

[Vivienne]

Ja zamowilam suknie w Demi, bo zalezalo mi na Nabli. Bardzo mile panie wiecej napisze po przymiarce.

[Klaudynk3]

A ja mogę się pochwalić, że zamówiłam swoją suknie ślubną z salonu "Basia" na fabrycznej i jestem bardzo zadowolona, teraz czekam na "te jedną chwilę" serdecznie polecam, nie dość, że pięknie szyją ze zdjęć, ogólnie mają fajne suknie i ceny przystępne i bardzo dobrą jakość fasonów, nie to co u niektórych nie dość,że wygórowane, to nie ma to nic do jakości..

[limoncella88]

Hej, a ja szukam sukni ślubnej na październik.... I byłam dziś w Oliwii bo tam chciałam szyć ale za mój projekt pani chciała 2400... A chwilę potem kilka pawilonów dalej odwiedziłam Klaudię i za ten sam projekt + od razu kilka cennyc uwag ( nie byłam pewna co do gorsetu, pani dobrała mi piękny z innej sukni ) - wycena : 1800zł.... Różnica ogromna.... Co powiecie o Klaudii??

[efff88]

ja bardzo polecam, dla mnie szyta była suknia właśnie w tym salonie. Pisałam o tym pare postów wcześniej. Zapłaciłam też 1800 plus zamawiałam u nich woalkę ( zapłaciłam 100zł). Panie bardzo miłe, zawsze doradzą, zaakceptują wszystkie twoje pomysły. Ja zawsze wszystkim polecam ten salon. Może wizualnie nie robi fenomenalnego wrażenia, ale suknie mają tam świetne, cały czas coś nowego się pojawia

[patrycjamy]

Przypomniały mi się moje poszukiwania salonu i wymarzonej sukni
Kupiłam suknię gotową z manekina w salonie Basia na Fabrycznej. Początkowo miałam uszyć suknię ze zdjęcia, jednak rozmyśliłam się z tego pomysłu- ten krój był wyjątkowo niekorzystny dla mojej sylwetki. Byłam zrezygnowana bo zostały mi 3 miesiące do ślubu a nie miałam sukni. Trafiłam tu przez przypadek, sukni na manekinach było ok 8, może więcej, z czego 4 mnie urzekły i poprosiłam o możliwość przymierzenia. 2 wypadły idealnie, na kupno jednej z nich zdecydowałam się i krawcowa zaplanowała przymiarki. Obsługa pierwsza klasa- miła pani ok 50-tki która widać, że zna się na rzeczy i lubi to co robi. Suknia była baardzo starannie wykonana, po poprawkach krawieckich leżała na mnie idealnie. Pani Basia pomogła mi dobrać do niej ideanie pasujący welon. Całość mnie zachwyciła i zachwyca to tej pory jak patrzę na zdjęcia Ceny w tym salonie są bardzo niskie. Gotowa byłam wydać 3-3,5 tys, a wyszłam z piękną "księżniczką" za 1200zł. Przez chwilę myślałam, że to ukryta kamera
Nie polecam salonu Papa Michel na Lipowej. Weszłam do salonu, ani dzień dobry ani pocałuj mnie w tyłek. Zbliżyłam się do sukni i usłyszałam wrzask "nie dotykać". Nie miałam zamiaru, wyszłam z tego salonu czym prędzej. Ale to było zanim trafiłam do Basi

[Mondo_Bongo]

z Lublina niedaleko jest do Łukowa albo Garwolina a tam widziałam promocje, ma być jakaś noc wyprzedaży z promocjami i suknie od 5 stów, wybieram się z siostrą, zobaczymy, może coś sobie upoluje

linka daje https://www.facebook.com/parisel.sal...type=1&theater

[Agaras]

Napisane przez patrycjamy

Przypomniały mi się moje poszukiwania salonu i wymarzonej sukni
Kupiłam suknię gotową z manekina w salonie Basia na Fabrycznej. Początkowo miałam uszyć suknię ze zdjęcia, jednak rozmyśliłam się z tego pomysłu- ten krój był wyjątkowo niekorzystny dla mojej sylwetki. Byłam zrezygnowana bo zostały mi 3 miesiące do ślubu a nie miałam sukni. Trafiłam tu przez przypadek, sukni na manekinach było ok 8, może więcej, z czego 4 mnie urzekły i poprosiłam o możliwość przymierzenia. 2 wypadły idealnie, na kupno jednej z nich zdecydowałam się i krawcowa zaplanowała przymiarki. Obsługa pierwsza klasa- miła pani ok 50-tki która widać, że zna się na rzeczy i lubi to co robi. Suknia była baardzo starannie wykonana, po poprawkach krawieckich leżała na mnie idealnie. Pani Basia pomogła mi dobrać do niej ideanie pasujący welon. Całość mnie zachwyciła i zachwyca to tej pory jak patrzę na zdjęcia Ceny w tym salonie są bardzo niskie. Gotowa byłam wydać 3-3,5 tys, a wyszłam z piękną "księżniczką" za 1200zł. Przez chwilę myślałam, że to ukryta kamera
Nie polecam salonu Papa Michel na Lipowej. Weszłam do salonu, ani dzień dobry ani pocałuj mnie w tyłek. Zbliżyłam się do sukni i usłyszałam wrzask "nie dotykać". Nie miałam zamiaru, wyszłam z tego salonu czym prędzej. Ale to było zanim trafiłam do Basi

Mam taką samą opinię o salonie Papa Michel, pani nie jest zbyt zainteresowana. Moją wymarzoną suknię kupiłam na Fabrycznej w Luisie, gdzie pani dobrała mi suknie , która mnie bardzo wyszczupliła. Mają tam dużo ładnych, delikatnych sukni.Sukni nie szyją na miejscu tylko sprowadzają , ale miałam tylko jedną przymiarkę i leżała idealnie.Pani pracująca tam jest bardzo profesjonalna ale nie nachalna, doradza ale nie narzuca swojej wizji.Kupiłam tam też welon i biżuterię. W ogóle to byłam zaskoczona że na Fabrycznej jest tyle salonów i w większości są niedrogie i ładne suknie.

[wrzaskulec]

Witam dziewczyny
Szukałam dla siebie sukni ślubnej w Lublinie i oto moje wrażenia. Przeszłam tylko ul. Narutowicza, w sumie 4 salony, w 3 mierzyłam.
Salon Margarett - bardzo miła obsługa, niska ruda Pani zajęła się mną bardzo profesjonalnie i pomagała przymierzyć chyba z 10 różnych sukni ślubnych. Zaproponowała tez kilka typów "od siebie" i w jednej z nich wyglądałam tak pięknie, że byłam gotowa ją kupić. Miałam ograniczony wybór sukien, bo potrzebowałam ją prawie na już, a znalazłam suknie prawie idealną. Polecam.

Salon Jacqueline - miłe Panie, choć po informacji, że ślub mam za miesiąc trochę im zrzedła mina. Przymierzyłam jedną sukienkę, ale mnie nie zachwyciła. Mam mieszane uczucia, w przymierzalni min. musiałam sama ściągać sukienkę z wieszaka i ją odwieszać - to niby drobiazg, ale nie ukrywajmy, że niektóre są duże i ciężkie, i włożenie jej samej wymaga trochę wysiłku.

Estelle - trzeba się umawiać na przymiarkę, o czym nie wiedziałam. Spodobała mi się jedna sukienka, ale Pani stwierdziła, że i tak w nią nie wejdę. Nie wróciłam tam.

Paris - Mają projekty własne i Cymbeline. Na jednym z manekinów wisiała "moja" suknia projektu pani Kingi, ale w wersji długiej. Pani Kinga oznajmiła, że nie ma rzeczy niemożliwych i jest w stanie uszyć mi ją w miesiąc. Widać, że to kobieta z pasją, potrafi doradzić i pokazać, co i jak będzie wyglądać. Sukienkę odbiorę za miesiąc, więc na razie tylko tyle mogę napisać.

Odwiedziłam jeszcze sklep z obuwiem Pantofelek. Jest duży wybór butów, chociaż modele które mi się podobały mają np. skórę tylko wewnątrz, a na zewnątrz już nie. Czekam na telefon ze sklepu, bo nie mogłam przymierzyć modelu który mnie interesował ze względu na brak mojego rozmiaru. Jeśli będzie dobry, będę mogła zamówić takie dla siebie - na sklep Pani zamawia białe, bo się lepiej sprzedają, a ja chcę ecru, i bez paska. Czas oczekiwania po zamówieniu to ok 2 -3 tygodnie.
W międzyczasie zamówiłam srebrne buty Unisa z Zalando, jak będą dobre to przy nich zostanę

[malami01]

cześć szukam w Lublinie salonu sukien ślubnych w którym bym mogła uszyć suknię ślubną.

[panipuchatkowa]

poczytaj wątek.

[Goniaa01]

Witajcie, ja byłam 2 razy oglądać suknie i naprawdę trzeba mieć cierpliwość i nie dać się ogłupić, oszukać i nakręcić. Panie sprzedające suknie mają swoje sprawdzone gadki i trzeba podchodzić do tego z dystansem. Potrafią nakręcać na promocje ze niby zostało już kilka miejsc a dwa miesiące później dalej o niej mówią.
Ja odwiedziłam salony tj:
Yvette na bernardyńskiej- mały salonik, kilka wzorów, przyciąga niska cena uszycie za ok 2000zł welon gratis, ale teraz tam jest zimno bo nie ma grzania.
Amanda na Zamoyskiej - duży wybór, ładne wzory i nowe kolekcje i z komisu. Bardzo dobre wrażenie. Ale jak zaczęłam przymierzać komisowe suknie zaczęła mi dawać te które miały szarą koronkę. Na to trzeba uważać.
Estell na Narutowicza - Panie miłe ale też nie mają za dużego wyboru bo suknie na wystawie są tam proste.
Passion na Narutowicza - suknie ładne, jest w czym wybierać średnio ok 3000+ lub ok 2,5 tys z wyprzedaży. Panie mówią że to są gotowe projekty i zmiany typu dół z tej a póra z innej nie wchodzą w grę ewentualnie mniejszy dekolt itp.
Margarett - po jednej wizycie drugi raz ominęłam ten salon bo pani pokazała mi tylko katalogi.
Wszędzie najlepiej jest umówić się wcześniej a zwłaszcza na sobotę.
Ja szukam sukni pięknej ale praktycznej bez trenu bo po co ma mnie obciążać z tyłu i przeszkadzać w kościele przy obracaniu się. Trzeba też patrzeć na materiał na dole, bo to logiczne że jak ktoś nadepnie na tiul czy lekką koronkę to skończy się to dziurą.
I podobno halka powinna być wliczona w cenę sukni a są salony które liczą sobie za nią dodatkowo ze 150 zł.
a Wy co sądzicie o salonie Amanda? bo ja jestem nim zainteresowana. Co sądzicie o jakości ich sukien i usłudze?
Pozdrawiam

[malami01]

poszukuje butów ślubnych kolor chabrowy o rozmiarze 33 może ktoś wie gdzie takie dostane?

[malami01]

Odwiedziłam kilka sklepów z sukniami ślubnymi i oto moje wrażenia.

Estelle Panie bardzo miłe sukienki przepiękne ceny też przystępne
Jacqueline bardzo miła obsługa mały wybór sukni ale można się dogadać w sprawie doboru kroju widać ze znają się na rzeczy
Passion najgorszy salon w jakim byłam nie miła obsługa najlepiej gdybym nie mierzyła żadnej sukienki. Osobiście nie polecam tego salonu
Margaret niestety nie obejrzałam sukienek ponieważ już były umówione inne panie i powiedziały mi abym zadzwoniła i się umówiła i chyba tam jeszcze zairze.
Eveline bardzo miła obsługa bardzo ładne sukienki duży wybór.
Lady in white bardzo ładne suknie fajna obsługa duży wybór.
podsumowując niestety nie znalazłam jeszcze tej jedynej ale już jest blisko muszę jeszcze jedno podejście zrobić

[anlaya]

Napisane przez malami01

poszukuje butów ślubnych kolor chabrowy o rozmiarze 33 może ktoś wie gdzie takie dostane?

Jestem posiadaczką takich, raz założone na 3h, niestety są na mnie za małe. Kupione na femmishu.pl. Więcej info-priv

[anlaya]

Nie mogłam edytować postu. Zdjęcia butów. Jakby coś-priv

[malami01]

Jakie macie odczucia co do salonu eveline style co sadzicie o nim ?

[panipuchatkowa]

tak jak pisałam na innym wątku, szyłam tam suknię i byłam b. zadowolona. nie miałam żadnych zastrzeżeń, miałam ze 3 przymiarki i wszystkie poprawki jakie chciałam były zrobione.

[ovejita]

Napisane przez Vivienne

Ja zamowilam suknie w Demi, bo zalezalo mi na Nabli. Bardzo mile panie wiecej napisze po przymiarce.

Hej, mogłabyś z perspektywy czasu napisać nieco więcej o Demi? Jak wrażenia z obsługi/ jakości usług? I w jakim przedziale cenowym suknie NABLA?

[Vivienne]

Polecam salon z czystym sumieniem. Panie bardzo mile, doradzaly, jak mialam jakas uwage po przymiarce nie ignorowaly, tylko staraly sie usunąć problem.

Teraz salon jest po remoncie i wyglada o wiele lepiej niz wczesniej.

Nabla ogolnie ok 3-4,5 tysi, ale w demi model z wystawki juz za 2200 widzialam.