Zaczynam Swoją Walkę - Chce się pozbyć 35kg! 7.04.2010r.

[doda77]

Teraz tak refleksyjnie z mojej strony

Czlowiek szuka wsparcia i pomocy, a dostaje po glowie. Teraz to juz nawet lekarze nie maja nic do powiedzenia.

Mnie lekarz dal diete 1400kcal i sugerowal, by maszerowac codziennie okolo 60min. Ja mam orbitrek, wiec cwicze na orbitreku.

Dodatkowo, widze,ze krytykuje sie osoby, ktore podchodza w sposob racjonalny do odchudzania.



Ze swojej strony uwazam,ze kazdy z nas stosuje diete, ktora mu odpowiada. Ja schudlam na 1400kcal juz 12kg. I nie zamierzam jej zmieniac. Z 97kg zeszlam na 85kg i bez zadnych skutkow ubocznych.

[rozowaagus8888]

Teraz jest cicho...

[doda77]

Napisane przez venomik

Mało, kobieto... najgłupsze co można zrobić na początku długiej redukcji to drastycznie obciąć kcal. Tylko wypatrywać szybkiego zastoju, a później efektu jo-jo.

A propo tego co napisales . Jesli sie tu jeszcze pokazesz to napisz jak Twoim zdaniem powinna wygladac dieta. Bo rozumiem,ze skoro napisales mi w ten sposob , to jestes ekspertem w tej dziedzinie

[venomik]

bez zadnych skutkow ubocznych.

Przepraszam, a jakich skutków ubocznych się spodziewasz?
Zawrotów głowy? Omdleń? Krwotoków z nosa?

Duże obcięcie kcal sprawia, że:
- tracisz więcej mięśni i wody, a mniej tłuszczu. Bardzo niekorzystne na diecie (zwłaszcza tracenie mięśni). Widoczny skutek uboczny? Jeśli nie mierzysz %bf profesjonalnym urządzeniem, to obecnie żaden
- zmniejszasz swój metabolizm na przyszłość i robisz duży krok w kierunku efektu jo-jo. Widoczny skutek uboczny? Obecnie żaden.
- w przyszłości każda nadwyżka kcal będzie przez organizm odkładana w formie tłuszczu. Widoczny skutek uboczny? Obecnie żaden.

Teraz tak refleksyjnie z mojej strony
Czlowiek szuka wsparcia i pomocy, a dostaje po glowie.

Mea culpa. Widać źle podszedłem do Twojej obecności tutaj.
Wiesz, wystarczy, że sobie dodasz do podpisu coś takiego:
"Nie jestem tutaj, żeby nauczyć się zasad zdrowego żywienia, nie chcę wiedzieć co i jak poprawić. Ja wiem lepiej, bo lekarz, bo mama, bo koleżanki, bo w Pani Domu pisali...
Jestem tutaj, żeby mnie wspierać, głaskać po główce i pisać, że robię dobrze i będzie dobrze i wkrótce będę miała boską figurę"
Jeśli coś takiego umieścisz, to obiecuję, że... nie, nie będę Cie głaskał po główce ani kłamał, że wszystko robisz super.
Ale mogę obiecać, że będę siedzieć cicho

rozowaagus8888
Posty podwieszone przyswojone?
Z chęcią na ewentualne niejasności czy dodatkowe pytania odpowiem.

[doda77]

VENOMIK

Wiesz ufam mojemu lekarzowi, bo mi wiele pomogl. A slowa, ktore napisales , wcale nie sa mi potrzebne. Nie jestem tu dla Ciebie ...

[rozowaagus8888]

Napisane przez doda77

VENOMIK

Wiesz ufam mojemu lekarzowi, bo mi wiele pomogl. A slowa, ktore napisales , wcale nie sa mi potrzebne. Nie jestem tu dla Ciebie ...

uuu

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez doda77

A propo tego co napisales . Jesli sie tu jeszcze pokazesz to napisz jak Twoim zdaniem powinna wygladac dieta. Bo rozumiem,ze skoro napisales mi w ten sposob , to jestes ekspertem w tej dziedzinie

Też chętnie się dowiem

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

rozowaagus8888
Posty podwieszone przyswojone?
Z chęcią na ewentualne niejasności czy dodatkowe pytania odpowiem.[/QUOTE]

Powiedz mi/napisz... może nawet pomóż, co mam zrobić od A-Z...

[bossy]

Napisane przez rozowaagus8888

Powiedz mi/napisz... może nawet pomóż, co mam zrobić od A-Z...

No najlepiej. Przecież w podwieszonych tematach jest wszystko napisane. Lenistwo, że aż kipi.

No ale:

Zaczynasz od tego: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020

Czyli wyliczasz swoje zapotrzebowanie kaloryczne - swoją wagę x 24 x 0,9 x współczynnik aktywności.

Współczynnik aktywności:
-Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca fizyczna przez większa cześć dnia)
-Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca 'na nogach')
-Średnio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Ćwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
-Nisko Aktywny = 1 (brak ćwiczeń + praca siedząca)

Potem czytasz to:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694

Potem układasz sobie dietę ze swoją ilością kcal. Na początek nie obcinaj żadnych kalorii, jedz tyle ile Ci wyszło. Obserwuj swoje ciało i jak nic nie będzie spadało to po ok tygodniu-dwóch obcinasz kalorie. (Mam nadzieję, że nie zależy Ci wyłącznie na szybkim schudnięciu a na TRWAŁYM do końca życia. Więc bez marudzenia.)

Jeżeli nie chcesz mieć takiej obwisłej skóry zaczynasz też myśleć o niej już teraz. Zaopatrujesz się w krem ujędrniający można też w taki na rozstępy. I się codziennie 2 razy dziennie smarujesz.

Posiłki układasz na zasadzie:

śniadanie: musi być syte i takie, żeby dało Ci paliwo na cały dzień.
np. płatki owsiane + suszone owoce + jajecznica + jakieś warzywo

resztę posiłków układasz wg. schematu:

białko + tłuszcze + węglowodany z warzyw
np. pierś z kurczaka + olej lniany + warzywa

lub jeżeli to jest posiłek około treningowy:
białko + węglowodany złożone
np. pierś z kurczaka + brązowy ryż

jeżeli jest to posiłek po treningu to możesz zjeść np. biały ryż, wtedy możesz jeść węglowodany proste. (ale to jak jest siłowy trening, mocno wyczerpujący).

Najlepiej, żebyś zapisała się na siłownię i ćwiczyła siłowo, bo skóra będzie ładna i nie będziesz miała takiego zwisu jaki był w tvn.

Jaką Ty masz w ogóle aktywność?

P.S. Jak do wszystkiego podchodzisz jak do diety to hm. Niezbyt dobrze. I tak miałaś wszystko podane na tacy. No chyba, że na zainteresowaniu venomika Ci zależało to przepraszam, że się wcięłam.
Venomik wybacz

[Dareczka86]

Hej
Ja was w ogóle nie rozumiem. Jaki jest sens się kłucić? Moim zdaniem każdy powinien próbować tego, co jemu najlepiej służy, o ile nie jest to zbytnim przegięciem.
Podam taki przykład: kolerzanka z pracy stosowała dietę Dukana, w pierwszym miesiący schudła ok 10 kg, później jeszcze troche co łącznie dało ok 15 kg. Teraz odżywia się już normalnie (minęło kilka miesięcy ok 6) i nie przybrała ani kg
Inny znajomy stosuje tą samą dietę- w tydzień stracił 10 kg, waga mu się utrzymuje ( tzn nie wzrasta)
Ja zaczęłam coś w rodzaju tej diety- od wtorku 2 kg
Dajcie sobie powiedzieć, że każdemu będzie służyć coś innego i tyle, nie ma 2 identycznych ludzi.
Jak dla mnie, to to forum nie jest mi potrzebne do tego, by być krytykowaną za niezbyt głupie postanowienie dietetyczne. Mnie jest miło, że mogę się wyżalić ludziom, którzy borykają się z podobnym problemem i łatwiej mnie zrozumieję niż koleżanka z ciałem "sex bomby".
No... Ale się rozpisałam A podsumowując: WYLUZUJCIE

[rozowaagus8888]

Napisane przez bossy

No najlepiej. Przecież w podwieszonych tematach jest wszystko napisane. Lenistwo, że aż kipi.

No ale:

Zaczynasz od tego: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020

Czyli wyliczasz swoje zapotrzebowanie kaloryczne - swoją wagę x 24 x 0,9 x współczynnik aktywności.

Współczynnik aktywności:
-Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca fizyczna przez większa cześć dnia)
-Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca 'na nogach')
-Średnio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Ćwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
-Nisko Aktywny = 1 (brak ćwiczeń + praca siedząca)

Potem czytasz to:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694

Potem układasz sobie dietę ze swoją ilością kcal. Na początek nie obcinaj żadnych kalorii, jedz tyle ile Ci wyszło. Obserwuj swoje ciało i jak nic nie będzie spadało to po ok tygodniu-dwóch obcinasz kalorie. (Mam nadzieję, że nie zależy Ci wyłącznie na szybkim schudnięciu a na TRWAŁYM do końca życia. Więc bez marudzenia.)

Jeżeli nie chcesz mieć takiej obwisłej skóry zaczynasz też myśleć o niej już teraz. Zaopatrujesz się w krem ujędrniający można też w taki na rozstępy. I się codziennie 2 razy dziennie smarujesz.

Posiłki układasz na zasadzie:

śniadanie: musi być syte i takie, żeby dało Ci paliwo na cały dzień.
np. płatki owsiane + suszone owoce + jajecznica + jakieś warzywo

resztę posiłków układasz wg. schematu:

białko + tłuszcze + węglowodany z warzyw
np. pierś z kurczaka + olej lniany + warzywa

lub jeżeli to jest posiłek około treningowy:
białko + węglowodany złożone
np. pierś z kurczaka + brązowy ryż

jeżeli jest to posiłek po treningu to możesz zjeść np. biały ryż, wtedy możesz jeść węglowodany proste. (ale to jak jest siłowy trening, mocno wyczerpujący).

Najlepiej, żebyś zapisała się na siłownię i ćwiczyła siłowo, bo skóra będzie ładna i nie będziesz miała takiego zwisu jaki był w tvn.

Jaką Ty masz w ogóle aktywność?

P.S. Jak do wszystkiego podchodzisz jak do diety to hm. Niezbyt dobrze. I tak miałaś wszystko podane na tacy. No chyba, że na zainteresowaniu venomika Ci zależało to przepraszam, że się wcięłam.
Venomik wybacz

Po 1 moja wiadomość jest do venomika ale to szczegół
A po 2 nie musze wchodzic w linki które mi napisałaś bo odrazu wiem , że jest to z forum, które już czytałam dużo razy, ja zadałam pytanie konkretnej osobie także ...
i żadne lenistwo NA PRZYSZŁOŚĆ

[bossy]

Napisane przez rozowaagus8888

Po 1 moja wiadomość jest do venomika ale to szczegół
A po 2 nie musze wchodzic w linki które mi napisałaś bo odrazu wiem , że jest to z forum, które już czytałam dużo razy, ja zadałam pytanie konkretnej osobie także ...
i żadne lenistwo NA PRZYSZŁOŚĆ

1. gdybyś czytała dużo razy to byś nie prosiła, żeby ci ktoś napisał "od a-z" skoro wcześniej napisał, żebyś przeczytała i w razie pytań chętnie odpowie.

2. venomik napisał ci, że jak będziesz miała pytania to pytaj - nie napisałby ci zapewne tego wszystkiego.

3. widziałaś co napisałam na dole? że jeżeli to było do venomika tylko to przepraszam, że się wcięłam.

4. masz kiepski sposób podlizywania się innym na forum. bo tak to wygląda, że podlizujesz się venomikowi. jeszcze miny zbitego psa na końcu brakowało.

5. i tak post nie był do mnie i nie napiszę ci już nic więcej, bo widzę, że nie masz zielonego pojęcia na tematy, o których ponoć dziesiątki razy czytałaś. utwierdziły mnie w tym twoje posty nt. diety dukana, które przeczytałam po tym jak ci odpowiedziałam.

6. nie ma za co, że podałam ci wszystko na talerzu.

7. udanej diety. mówię to ja - laska z ciałem seks bomby.

[rozowaagus8888]

Cieszę się , że się zgadzamy

[Dareczka86]

Hej jak u was?
Ja jak narazie do przodu. Wczoraj nie ćwiczyłam na orbim, ale ze wto ok 3 godziny zdrapywałam starą farbę z altanki, żeby ją przygorowac do malowania. Nieźle się przy tym zmachała i na ćwiczenia brakło mi siły
Jeśli się uda to dziś pójde na rolki. Tzn. będe się uczyć dopiero, bo coś mi to nie wychodzi ;P
Szkoda, że na forum zrobiła się taka gówniana atmosfera. Mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy.

[venomik]

Zgadzam się z każdym pojedynczym słowem na temat diety, które napisała bossy, Idealnie i przystępnie wszystko rozpisane.
Zgadza się ze wszystkim, co ja jadłem jak zrzucałem wagę

A co do dyskusji... kompletnie nie wiem jak ją skomentować, więc może najlepiej poniecham

[rozowaagus8888]

Napisane przez Dareczka86

Hej jak u was?
Ja jak narazie do przodu. Wczoraj nie ćwiczyłam na orbim, ale ze wto ok 3 godziny zdrapywałam starą farbę z altanki, żeby ją przygorowac do malowania. Nieźle się przy tym zmachała i na ćwiczenia brakło mi siły
Jeśli się uda to dziś pójde na rolki. Tzn. będe się uczyć dopiero, bo coś mi to nie wychodzi ;P
Szkoda, że na forum zrobiła się taka gówniana atmosfera. Mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy.

Gdzie Ty masz gówni..a rozmowe?

[Julka 89]

Hej mogę się do was przyłączyć??

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Ja chciałabym schudnąć 10 kg, więc opoimyślałam że może łatwiej mi będzie jeśli się do was dołączę, razem troszeczkę raźniej, ja moją walkę postanowiłam rozpocząc od jutra, mam nadzieje że mi się uda przezwyciężyć swoją słabość do słodyczy, macie może na to jakiś sposób??

[Dareczka86]

Hej
Jak to często u mnie bywa, straciłam zapał do walki. Wczoraj całkowicie olałąm dietę ;(
Może, jak się uda, to dziś powalcze, ale nie wiem czy nie będe sama siebie oszukiwać. Dziś się ważyłam (91.7) więc jakiś postęp jest. Jak wam idzie?

[Dareczka86]

Było miło do czasu, aż przyszedł nieproszony bałwan i wszystko spiep**ł.
Masakra

[doda77]

Hej

Ja jestem i nie odchodze. Przez ostatnie dni mam mlynek w pracy i mniej zagladam.

Dietkowo u mnie ok. Cwiczen nie odpuszczam.
Cwicze 2 razy dziennie po 50min. Steper, orbitrek.


Co do tego co jem nie bede chyba pisac, bo mysle,ze niektorym to przeszkadza. Ja czuje sie ok. Wczoraj sie wazylam i po tygodniu diety jest 1.2kg mniej.

Dareczka bierzemy sie w garsc , by na wakacje byc mniej grubsze

Julka 89 fajnie,ze dalaczasz do nas. Czym bedzie nas wiecej , tym lepiej

Rozowaagus mam nadzieje,ze Ty nadal z nami jestes

Pozdrawiam wszystkich i udanego dnia !!

[black_rose12]

7,04,2010-83kg
21,04,2010-75kg
biust-113
biodra-114
pas 94

Nareszcie waga się ruszyła i spada w dół

[Ilena]

mogę wam podpowiedzieć sposób na motywacje.

załóżcie jakąś obcisła bluzkę i obcisłe spodnie ( możecie się w nich nie dopinać ) i zróbcie sobie zdjęcie z przodu boku i z tyłu .. co tydzień wkładajcie ten sam komplet i porównujcie co się zmienia .. na jakimś forum widziałam że dziewczynę która ważyła ponad 100 strasznie to mobilizowało bo wybrała sobie spodnie gdzie nogi wkładała a już biodra nie i była taka szczęśliwa aż w końcu się w nie zapięła .. waga nie zawsze pokazuje efekty bo mięśnie itp.

[rozowaagus8888]

Poległam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ech, a ja mimo matur, nawalu nauki nie polegam! Waga dzisiaj wskazala laskawie -16, po pewnym czasie przestoju zwiazanego z siedzeniem na tylku przez matury

[orzeszek01]

gratki Szpiegu! -16 kg,super!!

[rozowaagus8888]

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez rozowaagus8888

Po prostu sie zaprzyj i dasz rade!

[witchees]

Witam i dólaczam do walki z tluszczykiem
Od jakiegos czasu studiuje forum fitness i dietetyki , ogrom wiedzy którą nalezy przyswoic przytłacza ...
Przed pierszwą ciażą ważyłam 58 kg 164 cm, miałam wtedy 27 lat. Do porodu wazyłam 86 kg i w ciagu półtora roku spadło mi do 70.
Zaszlam w 2 ciąze i do porodu miałam juz 95 kg. Wychodzać ze szpitala wazyłam 88 kg( 20 kwiecien) a teraz 82,5 kg( 30 lat). Pragnę wrócic najpierw do tych 70 kg, a marzeniem moim wrócic do wagi sprzed 1 ciazy.

*Cwicze na steperku prawie codziennie po kilka minut ( co dzien coraz wiecej, teraz 20 min - połóg -stąd ta ostrożnosc), brzuszki, uda na motylku, niebawem dołaczy hula hop

*podczas cwiczen stosuje pas i spodenki neoprenowe oraz zażywam l-karnityne

*od 2 tyg pije czerw herbate Pu-ERH ( strasznie moczopędna ;/)

*Nigdy nie jadłam regularnie, przed ciązami jedzenie mogło dla mnie nie istniec, nigdy nie mialam problemu z wagą ale rodzinne geny podczas ciąż pokazały swoje. Ciąże strasznie spowolniły mój metabolizm.
Teraz staram sie jesc co 3 godz, to tyle narazie Pozdrowionka i wytrwałosci

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Po ci te spodenki?
Ja dzisiaj zrobilam sobie pierwsze zdjecie w stylu "wlaz w stare spodnie i przytrzymaj z przodu"... ech, spora droga przede mna...
Wypadaloby chyba o tym napisac, prawda?
Minely rowno 3 miesiace i dwa dni kalendarzowe od dnia kiedy rozpoczelam dietowanie.
-17,6kg
-20cm w pasie
rozmiar juz ponizej 50tki (przewaznie)

[witchees]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Po ci te spodenki?
Ja dzisiaj zrobilam sobie pierwsze zdjecie w stylu "wlaz w stare spodnie i przytrzymaj z przodu"... ech, spora droga przede mna...
Wypadaloby chyba o tym napisac, prawda?
Minely rowno 3 miesiace i dwa dni kalendarzowe od dnia kiedy rozpoczelam dietowanie.
-17,6kg
-20cm w pasie
rozmiar juz ponizej 50tki (przewaznie)

Powiem tak, w zeszłym roku bylam zaledwie kilka razy na siłowni w lipcu,i wtedy tez zkladałam te spodenki i pas neopronowy + l-karnityna i efekty naprawde były, waga nie spadła za bardzo ( chyba za sprawą miesni) ale ciuchy duzo duzo luzniejsze.Przede wszytskim boczki się zmiejszyły.Mówią ze tylko wode sie traci i ze nie działają ale ja uzupełniałam płyny, po terniengu dosłownie łalo sie ze mnie. Pozatym zauwazyłam zmniejszenie cellutitu.gdybym dłuzej cwiczyła to bym wrocila na bank do poprzedniej wagi ale nie stety( neistety ze wzgledu na wage, ciąza planowana) zaszłam w ciążę i nie mogłam kontynuować. wiec z doswiadczenia wiem ze pomagaja szybciej spalac tłuszcz ale tylko przy naprawde sporym wysilku. Za to jakie było zdziwnie moje ze tylko miesiac a juz przawie sie miesciłam w 38 majac prawie 70 kg.
Na temat neoprenu zdania sa podzielone tak samo jak na kazdy temat dotyczacy wspomagaczy wszelkich. Mi waga nadal spada stopniowo. dzis juz było 81,5. echh chciala bym wrocic znów na siłownie ale narazie na to brak sił i czasu w kazdym rtazie zdecydowanie polecam.Nie sa drogie zawsze mozna spróbowac,
Acha i jeszcze jedno, po wyjsciu ze szpitala dokładnie miesiac temu brzuch mialm jak bym nadal w ciazy była;/, teraz o wiele lepiej noszac pas przy kazdym wiekszym ruchu no i nie mzona zapominac o wodzie, pije ja litrami

ps. sorki za haos dopiero sie wprawiam na forum

[venomik]

Nie bardzo łapię.
Piszesz, że lało się z Ciebie - czyli traciłaś wodę. To, że ją uzupełniałaś (chwali się) nie oznacza absolutnie niczego. Spodenki tego typu, pasy i inne takie nie pomagają w zrzuceniu tłuszczu, bo biologicznie rzecz biorąc nie robią nic w tym kierunku.
Równie dobrze inna kobieta założyłaby różowe spodenki na siłownie, zrzuciłaby dzięki ćwiczeniom 10kg i później opowiadała, że noszenie różowych spodenek odchudza

[olka84111]

Cześć dziewczyny!! Jestem Olka i mam ekstremalną otyłość. Nie umiałam sobie w zaden sposób z tym poradzić próbowałam wszystkich diet i nic postanowiłam poszukać pomocy u specjalistów, otworzyłam internet i pierwszy link Centrum Leczenia Otyłości postanowiłam spróbować zadzwoniłam i zapisałam się na wizytę 20.03.2010 czyli mniej więcej 2 miesiące temu (ja jeżdże do placówki rzeszowskiej) Wizyta trwała ok 15-20 min ale była obfita wiele cennych wskazówek i przede wszystim wiedziałam co jak i ile mam jeść moja waga wtedy wynosiła 146,7 takze troche tego było. Ale nic wziełam się za siebie i na drugiej wizycie 24.04 moja waga wyniosła 134,7 czyli jak łatwo policzyć 12 kg (dieta była 1700 kal ze względu na dużą otyłość) drugi miesiąć schudłam kolejne 6 kg czyli razem 18 kg w dwa miesiące, jestem bardzo szczęśliwa i maksymalnie zdeterminowana, wizyta faktycznie kosztuje 100 zł ale są to najlepiej zainwestowane pieniądze każdemu polecam CLO to naprawde pomaga, te panie naprawde potrzymują na duchu bardzo chwalą za każdy najmniejszy sukces i dodają wiqry w siebie. Polecam...