Dot.: Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VII

[Eroll]

Witam słonecznie

talkshit, nie chwaliłaś nam się czy zdałaś!

Napisane przez catttt

http://www.capri.pl/forum/59535 punkt 8.
Mi instruktor kategorycznie zabraniał bo na egz może być to uznane za błąd. No i z resztą koła szybciej się zużywają i coś jeszcze ale co to mnie nie pytaj , postaram się taty zapytać i napiszę

Pytam, bo właśnie mi Instruktorzy mówili, że przy parkowaniu, zawracaniu na 3, lepiej stanąć i kręcić w miejscu. I tak mi kazali robić.

Chyba mam już dość świętowania wszystkiego co się nawinęło w ostatnim czasie. Ledwo myślę... ;p

[talkshit]

Napisane przez Eroll

Witam słonecznie

talkshit, nie chwaliłaś nam się czy zdałaś!

[/SIZE]

to sie pochwale nie zdalam

[lza_slonca]

Napisane przez Cecilia89

lza_slonca, w Warszawie to nie to, co w mniejszych miastach. Wszędzie trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale tam szczególnie.

Dlatego boje się tramwai
Wsio inne mi nie straszne- bo 1 raz siedziałam w wieku 5lat na taty kolanach, a sama jak miałam 11lat Ale za rzadko jeżdżę do stolicy by się odchamiać

[LunatyczkaBB]

Napisane przez jomic

Dzień dobry
słońce wróciło i od razu mamy pustki...

Ale ma znowu padać...
U mnie w nocy dzisiaj przeszły burze, ulewy i grad..

[blondii91]

Napisane przez Eroll

Witam słonecznie

talkshit, nie chwaliłaś nam się czy zdałaś!


Pytam, bo właśnie mi Instruktorzy mówili, że przy parkowaniu, zawracaniu na 3, lepiej stanąć i kręcić w miejscu. I tak mi kazali robić.

Chyba mam już dość świętowania wszystkiego co się nawinęło w ostatnim czasie. Ledwo myślę... ;p

no ale przy parkowaniu zwalniasz znacznie i dasz rade wykrecic...
fakt jak stoimy i krecimy kolami to mamy szybsze zuzywanie kol. pozatym ktos mi kiedys napomknal ze 'jak stoisz to nie skrecaj kolami jesli to nie jest super mega konieczne' wiec cos w tym jest

[princeseczka]

u mnie pada
co do kręcenia w miejscu- nie kręcę bo chyba sił by mi nie starczyło

[Joan1987]

mi I. kazał w miejscu kręcić np jak wyjeżdżałam z parkowania, bo by mi się trudno było wyrobić przejeżdżając obok auta obok albo właśnie w zawracaniu na 3

Opalałam się wczoraj i dzisiaj znów mam taki zamiar piękna, słoneczna pogoda za oknem

[Minnieee]

Napisane przez Eroll

Pytam, bo właśnie mi Instruktorzy mówili, że przy parkowaniu, zawracaniu na 3, lepiej stanąć i kręcić w miejscu. I tak mi kazali robić.

U mnie było tak samo. Mój I. nigdy nie zwrócił mi uwagi na to, że tak robiłam, a nieraz sam mówił, że w niektórych sytuacjach nawet lepiej jest stanąć i zacząć kręcić w miejscu.

Napisane przez LunatyczkaBB

Ale ma znowu padać...
U mnie w nocy dzisiaj przeszły burze, ulewy i grad..

Mnie o godz. 4:20 obudziły grzmoty i błyski. W pokoju w pewnych momentach aż się jasno robiło. Burza przeszła okropna, do tego jeszcze ulewa. I prawdopodobnie dzisiaj w ciągu dnia ma być powtórka z rozrywki

[Eroll]

Napisane przez blondii91

no ale przy parkowaniu zwalniasz znacznie i dasz rade wykrecic...
fakt jak stoimy i krecimy kolami to mamy szybsze zuzywanie kol. pozatym ktos mi kiedys napomknal ze 'jak stoisz to nie skrecaj kolami jesli to nie jest super mega konieczne' wiec cos w tym jest

Sama nie kręcę. W czasie kursu zawsze robiłam wszystko, żeby tylko się nie zatrzymać (bo miałam problemy z ruszaniem). Weszło mi to w nawyk i jak mam jakiś ciężki skręt, to zwalniam jedynka i kręcę. Nie zatrzymuję się.

U mnie duchota. Czyli będzie burza. Wróciłam z dworu i się ze mnie leje ;p Mimo wszystko lubię taką pogodę.

Napisane przez talkshit

to sie pochwale nie zdalam

kiedy planujesz następny raz?

[blondii91]

no jesli wiem ze nie mam innej mozliwosci zeby wyjechac to krece w miejscu :P

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez Eroll

Sama nie kręcę. W czasie kursu zawsze robiłam wszystko, żeby tylko się nie zatrzymać (bo miałam problemy z ruszaniem). Weszło mi to w nawyk i jak mam jakiś ciężki skręt, to zwalniam jedynka i kręcę. Nie zatrzymuję się.

U mnie duchota. Czyli będzie burza. Wróciłam z dworu i się ze mnie leje ;p Mimo wszystko lubię taką pogodę.


kiedy planujesz następny raz?

haha mam tak samo nie lubie ruszac - a pod gorke dwa razy nie lubie ;D

u mnie swieci slonce i pada deszcz

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez talkshit

noo w koncu trafilam
dzien dobry

to powiedz kiedy masz kolejny egzamin bo muszę Cię wpisać w 1 poście

Napisane przez Eroll

Pytam, bo właśnie mi Instruktorzy mówili, że przy parkowaniu, zawracaniu na 3, lepiej stanąć i kręcić w miejscu. I tak mi kazali robić.

Mi też kazali w miejscu kręcić, nigdy nic nie mówili na temat kręcić czy nie kręcić w miejscu po prostu kazali.

A ja już wyczuwam wreszcie Astrę wczoraj ojeździłąm trochę po mieście, jechalismy do kolegi, jechałam też 50km w trasie i już czuję się za kierownicą dobrze

[talkshit]

Napisane przez Eroll

kiedy planujesz następny raz?

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;28049905]to powiedz kiedy masz kolejny egzamin bo muszę Cię wpisać w 1 poście

[/QUOTE]

12.07.2011 o 11 czyli juz we wtorek

[Czarna Orchidea]

Napisane przez talkshit

12.07.2011 o 11 czyli juz we wtorek

A ja już w środę i to piąte podejście...

[talkshit]

Napisane przez Czarna Orchidea

A ja już w środę i to piąte podejście...

dasz rade



a ja nie wiem dlaczego, ale przejmuje sie tym , ze wszyscy na motocykl zdaja za 1-2 razem a ja co

[Czarna Orchidea]

Napisane przez talkshit

dasz rade



a ja nie wiem dlaczego, ale przejmuje sie tym , ze wszyscy na motocykl zdaja za 1-2 razem a ja co

co do motocykli to nie wiem jak sprawa wyglada...ja na B nie moge zdac i tez sie przejmuje wiec wiem co czujesz; )
zastanawialam sie ze moze poprostu nie jest dane miec mi to prawko?
ale kolega zdawal 7 razy wiec to ze sie nie poddal mnie motywuje troche...
od wczoraj wieczorem tak mi ręce chodzą i dzisiaj, ze chyba magnez walne. i spac nie moglam.
jutro musze wstac o 7 bo na 9 mam 3 godziny jazd nie chce mi sie...

[talkshit]

Napisane przez Czarna Orchidea

co do motocykli to nie wiem jak sprawa wyglada...ja na B nie moge zdac i tez sie przejmuje wiec wiem co czujesz; )
zastanawialam sie ze moze poprostu nie jest dane miec mi to prawko?
ale kolega zdawal 7 razy wiec to ze sie nie poddal mnie motywuje troche...
od wczoraj wieczorem tak mi ręce chodzą i dzisiaj, ze chyba magnez walne. i spac nie moglam.
jutro musze wstac o 7 bo na 9 mam 3 godziny jazd nie chce mi sie...

no co ty moze masz pecha co do egzaminatorow jak ja zdasz zobaczysz
ja jutro mam na 13 jazdy , tez mi sie nie chce .. juz mam dosc wydawania kasy ciagle

[Czarna Orchidea]

Napisane przez talkshit

no co ty moze masz pecha co do egzaminatorow jak ja zdasz zobaczysz
ja jutro mam na 13 jazdy , tez mi sie nie chce .. juz mam dosc wydawania kasy ciagle

wkurza mnie jak ktos mi mowi "ze zadne tam legendy wordow nie isnieja, tylko w glowach zdajacych"
no ale sorry wielkie, skoro kolezanka zdala za 2 razem, gosc spoko, mowi "niech sie pani na przejsciach nie zatrzymuje jak nie właza, robimy co mamy robic i wracamy na word" jezdzila 30 minut.
Legendy wordow to osoby ktore bardzo duzo wymagaja, dodatkowo czasem sa poprostu niemile,nieludzkie, niezalezy im aby rozładowac stres zdającego. I sa wlasnie egzaminatorzy mili, tacy jak u kolezanki.

a mi sie w ciagu tych 4 egzaminow trafilo 3 najbardziej wymagających (2 razy ten sam, ale bardzo mily byl, pomijajac ze wymagający strasznie...)
niestety, ostatnio nie zdałam, przez "zawieszenie sie" bezmyslnie przejechalam przez skrzyzowanie ze zmnieniona organizacja.
jeszcze jego tekst "dlaczego pani to zrobila, tak ladnie pani dzisiaj jezdzila, ja naprawde przymykałem oko, stracila pani dzisiaj swoja szanse, duza szanse"
brawa dla mnie za bezmyslnosc.
teraz nie bralam jazd pod sam egzamin, moze nie bede łapac takiego zombiaka.

<-----popatrz sobie na moj awatar, wizazanki bawil, wiec moze Ty sie tez usmiechniesz

[princeseczka]

ja słyszałam od znajomych o kilku złych legendach mojego WORDU- ale była np. sytuacja gdzie na przerwie na uczelni rozmawiałyśmy i jedna koleżanka wymieniała wszystkich swoich E i przy panu Z. zaczęła mówić jaki to on siaki i owaki, ilu to on osób nie oblał a druga koleżanka powiedziała, że zna go z całkowicie innej strony, chwaliła go-zdania były bardzo sprzeczne.
Wiem, że jest też jedna dobra legenda mojego WORDU której ja nie znam, ale śmiało mogę też rozpowiadać, że mój E. to najlepsza legenda którą mogę życzyć każdemu!

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Czarna Orchidea

A ja już w środę i to piąte podejście...

Napisane przez talkshit

12.07.2011 o 11 czyli juz we wtorek

Powodzenia już teraz dziewczyny!

Napisane przez princeseczka

ja słyszałam od znajomych o kilku złych legendach mojego WORDU- ale była np. sytuacja gdzie na przerwie na uczelni rozmawiałyśmy i jedna koleżanka wymieniała wszystkich swoich E i przy panu Z. zaczęła mówić jaki to on siaki i owaki, ilu to on osób nie oblał a druga koleżanka powiedziała, że zna go z całkowicie innej strony, chwaliła go-zdania były bardzo sprzeczne.
Wiem, że jest też jedna dobra legenda mojego WORDU której ja nie znam, ale śmiało mogę też rozpowiadać, że mój E. to najlepsza legenda którą mogę życzyć każdemu!

Mój E. był świetny. Konkretny, ale na początku się uśmiechnął, zażartowałam i potem było ok. A nasłuchałam się o nim tyle, że szok

[princeseczka]

Napisane przez LunatyczkaBB

Mój E. był świetny. Konkretny, ale na początku się uśmiechnął, zażartowałam i potem było ok. A nasłuchałam się o nim tyle, że szok

A no właśnie...nie ma co z góry zakładać jak to będzie

to jest tak jak z instruktorem jedną osobę pochwali a innej już nie bo np. słabiej sobie radzi... tak samo może być i z Egzaminatorem do jednej może nie mieć zastrzeżeń a do innej tak.

A jeżeli ktoś zdaje i trafia mu się bardzo uszczypliwy egzaminator, który ciągle gdera mimo braku błędów to trzeba sobie pomyśleć - nie wyprowadzisz mnie z równowagi, nie tym razem i skupiać się tylko i wyłącznie na jeździe

[talkshit]

Napisane przez Czarna Orchidea

wkurza mnie jak ktos mi mowi "ze zadne tam legendy wordow nie isnieja, tylko w glowach zdajacych"
no ale sorry wielkie, skoro kolezanka zdala za 2 razem, gosc spoko, mowi "niech sie pani na przejsciach nie zatrzymuje jak nie właza, robimy co mamy robic i wracamy na word" jezdzila 30 minut.
Legendy wordow to osoby ktore bardzo duzo wymagaja, dodatkowo czasem sa poprostu niemile,nieludzkie, niezalezy im aby rozładowac stres zdającego. I sa wlasnie egzaminatorzy mili, tacy jak u kolezanki.

a mi sie w ciagu tych 4 egzaminow trafilo 3 najbardziej wymagających (2 razy ten sam, ale bardzo mily byl, pomijajac ze wymagający strasznie...)
niestety, ostatnio nie zdałam, przez "zawieszenie sie" bezmyslnie przejechalam przez skrzyzowanie ze zmnieniona organizacja.
jeszcze jego tekst "dlaczego pani to zrobila, tak ladnie pani dzisiaj jezdzila, ja naprawde przymykałem oko, stracila pani dzisiaj swoja szanse, duza szanse"
brawa dla mnie za bezmyslnosc.
teraz nie bralam jazd pod sam egzamin, moze nie bede łapac takiego zombiaka.

<-----popatrz sobie na moj awatar, wizazanki bawil, wiec moze Ty sie tez usmiechniesz

moj kolega jak zdawal mial super E. miły strasznie , przymykał oko .. Kumpela trafila na takiego co jej podpowiadal ... a jaa od samego wejscia na plac darł sie juz na mnie przez co jeszcze bardziej sie stresowalam



ojj ja sobie wykupial na jutro godzine po placu tylko i motocykl bedzie taki sam jak w wordzie , w innej szkole teraz wzielam jazdy ... bo tam gdzie chodzilam maja mniejsze motocykle

[_gatinha_]

Poradzicie sobie dziewczyny, ten raz już będzie Wasz

A ja jestem taaaaaka zmęczona, że szok Ponad 3h siedziałam na ściance wspinaczkowej, nie sądziłam, że mi się to aż tak spodoba Tylko gdyby te moje ręce jeszcze ciut silniejsze były

[blondii91]

Napisane przez _gatinha_

Poradzicie sobie dziewczyny, ten raz już będzie Wasz

ja tez 3mam kciuki ;***

[jomic]

Mialam się opalac, ale wrócilam z pola (tak, tak, wieś ma wlasne prawa) i skonczylo się na "moim małym domowym SPA". Odechciało mi ise leżakować.

Tak sobvie czytam, o tych egz. Moje szczęscie, ze wszyscy znajomi, którszy tutaj zdawali zrobili to zaraz po maturze i nie uslyszalam albo nie pamiętma co mówili o egzaminatorach. Instruktor nie powiedział mi nic, ani dobrego ani złego o nich. Krążyly opinie, że oblewają za kierunkowskaz itp, ale póki nie znalam zasad egzaminu to wierzylam w takie opowieści. raz pani w autobusie opowiadala innej, ze jej syn chyba 7 raz zdawał i okropny pan egz kazał mu skręcic w lewo, powiedziąl, ze bład, potem pojechali jeszcze raz i znów bład, negatywny. Bo ten okropny pan to jej syna dwa razy na tę samą jednokierunkową zabral. Co za wredny typ. (Kosmita na teorii mówil, ze jak jeszcze raz w to samo miejsce i skret tzn ze pewnie nie z twgo pasa to bylo, albo jednokierunkowa nam się przegapiła).
Na forum poświeconym wloclawskiemu WORD tez krażą opinie o pewnym panie L, który to jest wredny itd.
Ja miałam takie szczęscie, ze trafiłam na ludzkich. pierwszy zmotywowal mnie bardzo, by nastepnego dnia znów tam podreptać i się umówic. Drugi byl służbistą, ale takim co to przeprasza, ze oblalł. Trzeci - z wyglądu tak niesympatyczny, ze kobietki kóre czekąly powiedzialy, za jak po nie przyjdzie to one z nim nie jadą bo przecież jak on wygląda? U niego się nie da zdać. Okazalo się, ze pan bardzo konkretny, milczący, ale też taki...nie wiem jak go określic, moze to jakaś aura, może fluidy. Przeciągnal mnie po wielu jednokierunkowych (nie wiem czy czekal, az popelnię błąd na nich czy jak), którcy nie znosiłam, bo twoerdzę, ze są slaob oznakowane (jeden znak zaraz po wjeździe, kiedy to ja się skupiam na kręceniu kierownica, a nie szukaniu znaków -wśród drzew czasami). Instruktor potweierdzil, ze pan uwielbia jendokierunkowe. Pewnie jakby mi to powiedział wczesniej to bym się stresowala, ze mnie zabierze w te okolice i co ja zrobię.
Zastanawia mnie jedno. Czy taki egz widząc kursanta, jego zachowanie, podejscie, "trzęsawkę" itp stwierdza, ze ten Pan/i się nie nadaje, jeszcze musi popracować itd i lepiej dziś ją oblać niż pozowlić jeździc. Czy nasze zachowanie nas nie przekreśla?

[zetuzetia]

Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie zdające )

Ja jestem po kolejnej jeździe, tym razem już w 'dużym' mieście. (Pochodzę z małego miasteczka i tylko 2 pierwsze jazdy miałam u siebie, a reszta jest już w Częstochowie). I o ile u mnie jeździło mi się świetnie, to Częstochowa w godzinach szczytu lekko mnie przerosła :P Instruktor powiedział, że jak na pierwszy raz po Cz., było świetnie, ale mimo to jak wysiadłam z eLki, byłam tak psychicznie wyzcerpana...
Mimo wszystko, nie mogę się doczekać następnej jazdy )

[karolciab93]

Dzień dobry skarby ale pustki tutaj oj
ach jakiż miałam weekend ...
w sobote tak jak obiecałam pojechałam sama do Tż bałam sie baaaardzo tzn w sumie jadac tego nie odczuwałam dopiero jak zajechałam na miejsce to rece jak galareta i łzy w oczach .. ale byłam z siebie dumna zrobiliśmy sobie z jego rodzicami grilla , poszliśmy spać o godz 1 w nocy o godz 3:30 pobudka i ruszyliśmy w Pieniny mimo ze droga to ponad 2 godz to wrazenia niesamowite super to coś dla mnie takie łażenie po lesie i oglądanie tych cudow natury ! wrocsilismy meeeega zmeczeni ale bylo swietnie na prawde! Wrocilam sobie sama do domku nawet jazda zaczela mi sprawiac przyjemnosc! na prawde to polubie chyba teraz odpoczywam i czekam ma miśka .. a na prawde padam na pyszczek..

[talkshit]

Napisane przez zetuzetia

Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie zdające )

Ja jestem po kolejnej jeździe, tym razem już w 'dużym' mieście. (Pochodzę z małego miasteczka i tylko 2 pierwsze jazdy miałam u siebie, a reszta jest już w Częstochowie). I o ile u mnie jeździło mi się świetnie, to Częstochowa w godzinach szczytu lekko mnie przerosła :P Instruktor powiedział, że jak na pierwszy raz po Cz., było świetnie, ale mimo to jak wysiadłam z eLki, byłam tak psychicznie wyzcerpana...
Mimo wszystko, nie mogę się doczekać następnej jazdy )

ja pierwszy raz jak wyjechalam z mojego miastaczka do 'duzego' to bylam przerazona ale nie bylo tak zle jak na 1 raz potem juz luzik

Napisane przez karolciab93

Dzień dobry skarby ale pustki tutaj oj
ach jakiż miałam weekend ...
w sobote tak jak obiecałam pojechałam sama do Tż bałam sie baaaardzo tzn w sumie jadac tego nie odczuwałam dopiero jak zajechałam na miejsce to rece jak galareta i łzy w oczach .. ale byłam z siebie dumna zrobiliśmy sobie z jego rodzicami grilla , poszliśmy spać o godz 1 w nocy o godz 3:30 pobudka i ruszyliśmy w Pieniny mimo ze droga to ponad 2 godz to wrazenia niesamowite super to coś dla mnie takie łażenie po lesie i oglądanie tych cudow natury ! wrocsilismy meeeega zmeczeni ale bylo swietnie na prawde! Wrocilam sobie sama do domku nawet jazda zaczela mi sprawiac przyjemnosc! na prawde to polubie chyba teraz odpoczywam i czekam ma miśka .. a na prawde padam na pyszczek..

chyba ? na pewno to polubisz
Pieniny ponoc sa piekne

[kaszkasz]

witam

to znowu ja zbłąkana owieczka

ulpu, Mistyroose gratulacje !

nadal jestem na zwolnieniu na młodego i już mi się pomysły wyczerpują czym go zająć bo nuda okropna - nie może jeździć na hulajnodze, na rowerze, na desce, nie moze grać w piłkę .... no nic co wmaga wysiłku a przede wszystkim "spinania" mięśni - pfff już nawet xbox go nie kręci

zabrałam dzisiaj go nad zalew żeby sobie pospacerować to trochę czas nam zleciał, postrzelał z łuku ... no i znowu tłumaczenie bo pusta matka zapomniała że tam jest park linowy - niby duży chłopak , mądry, wsio rozumie ale jednak ma prawo już być wściekły że NIC nei może pffff

ojjj nie na temat jak zwykle gadam

wpadłam w końcu pochwalić się moim niebieskim smokiem
będąc tam strzeliłam mu w końcu fotkę

[Eroll]

Ja swój wyjazd do miasta egzaminacyjnego wspominam bardzo źle (mój Instruktor chyba też ).

A jutro przejażdżka do Gliwic. Niestety busowo-pociągowa.

kaszkasz, życzę aby synek szybko wrócił do zdrowia
Samochód cudny. Ale się świeci

[kaszkasz]

Eroll, dzięki w imieniu Jr - a autko faktycznie korzystnie wypadło na fotce to te świeże, leśne powietrze mu tak dobrze zrobiło