Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[Wenress]

Chciałabym kupić ksylitol albo stewię do słodzenia ciast - ale jak tego używać? Np jak mam szklankę cukru to ile to ksylitolu/stewii? Chodzi mi o czystą postać, nie żadne tabletki czy proszki z dodatkami, możecie polecić jakąś konkretną stewię/ksylitol bez dodatków? W ogóle wyjdą mi z tym ciasta, może dla zachowania konsystencji powinnam dodać np otręby, jakieś starte warzywo, mąkę...?

[_Angelina_]

hej moje kochane
wyliczyłam sobie moje zapotrzebowanie kaloryczne , obciełam je troszku i wyszło mi 1950 kcal.
5 posiłków po 490 kcal.
chce stworzyc swoje menu, wiem ze posiłek powinien sie składac w 30% z tłuszczu, 30% z białek i 40% z weglowodanów.
jak naprostrzym sposobem obliczyc sobie ile czego mam zjesc na sniadanie ,, i reszte posiłków??
musiałabym wciaz z kalkulatorem siedziec ;/

[softgrey]

Napisane przez _Angelina_

hej moje kochane
wyliczyłam sobie moje zapotrzebowanie kaloryczne , obciełam je troszku i wyszło mi 1950 kcal.
5 posiłków po 490 kcal.
chce stworzyc swoje menu, wiem ze posiłek powinien sie składac w 30% z tłuszczu, 30% z białek i 40% z weglowodanów.
jak naprostrzym sposobem obliczyc sobie ile czego mam zjesc na sniadanie ,, i reszte posiłków??
musiałabym wciaz z kalkulatorem siedziec ;/

podłączę się do pytania; chciałabym sobie rozplanować jadłospis i posiłki ale kompletnie nie wiem jak to wszystko skomponować żeby miało sens

[la'Mbria]

Napisane przez Wenress

Chciałabym kupić ksylitol albo stewię do słodzenia ciast - ale jak tego używać? Np jak mam szklankę cukru to ile to ksylitolu/stewii? Chodzi mi o czystą postać, nie żadne tabletki czy proszki z dodatkami, możecie polecić jakąś konkretną stewię/ksylitol bez dodatków? W ogóle wyjdą mi z tym ciasta, może dla zachowania konsystencji powinnam dodać np otręby, jakieś starte warzywo, mąkę...?

Ksylitol 1:1 jak cukier czyli szklanka za szklankę, że stewia nie pomogę bo jej nie używam.
Ciasta i chleby,bułki wychodzą całkiem przyzwoite z ksylitolem, ale ja dodatkowo robię bezglutenowe więc w konsystencji są inne niz pszenne

Sent from my HTC Desire S using Tapatalk

[Wenress]

Napisane przez la'Mbria

Ksylitol 1:1 jak cukier czyli szklanka za szklankę, że stewia nie pomogę bo jej nie używam.
Ciasta i chleby,bułki wychodzą całkiem przyzwoite z ksylitolem, ale ja dodatkowo robię bezglutenowe więc w konsystencji są inne niz pszenne

Sent from my HTC Desire S using Tapatalk

Dziękuję To chyba na niego się zdecyduję, może i ma jakieś kalorie ale jednak dużo mniej niż cukier a tego przeliczania się panicznie bałam

[senkasandry]

R

a ja przyszlam tu prosic o rade.

chce schudnac jakies 8 kg, ale uwielbiam slodycze i wiem, ze nie potrafie calkowicie ich odstawic.


sniadanie

1 kromka chleba z szynka i odrobina majonezu

obiad: zupa warzywna i jedna parowka do tego

podwieczorek: dwa jablka starte na tarce z cynamonem i ciasteczkami petit bery

kolacja: kromka chleba (polowa z szynka, polowa z twarozkiem)


wiem, ze przesadzilam z podwieczorkiem jablka bylyby ok, ale ciasteczka na diecie ..... nie umiem sie powstrzymac zeby nie zjesc czegos slodkiego a to jednak byla jakby szarlodka wlasnej roboty. no i moje pytanie: czym zastapic ten głód na slodycze? jogurt?lody smietankowe trez sa chyba niskokaloryczne? a moze co jest dopuszczalne w malych ilosciach?

ile kcal jesc by schudnac, przy braku aktywnosci fizycznej? 1200?

[201607040946]

Napisane przez senkasandry

R

a ja przyszlam tu prosic o rade.

chce schudnac jakies 8 kg, ale uwielbiam slodycze i wiem, ze nie potrafie calkowicie ich odstawic.


sniadanie

1 kromka chleba z szynka i odrobina majonezu

obiad: zupa warzywna i jedna parowka do tego

podwieczorek: dwa jablka starte na tarce z cynamonem i ciasteczkami petit bery

kolacja: kromka chleba (polowa z szynka, polowa z twarozkiem)


wiem, ze przesadzilam z podwieczorkiem jablka bylyby ok, ale ciasteczka na diecie ..... nie umiem sie powstrzymac zeby nie zjesc czegos slodkiego a to jednak byla jakby szarlodka wlasnej roboty. no i moje pytanie: czym zastapic ten głód na slodycze? jogurt?lody smietankowe trez sa chyba niskokaloryczne? a moze co jest dopuszczalne w malych ilosciach?

ile kcal jesc by schudnac, przy braku aktywnosci fizycznej? 1200?

Głodówka.

[biedronaa]

czy jest możliwe żeby te placuszki miały 20 kcal na sztukę ?

http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/przepis-serowe-pla...rii,56196.html

[forsvinn]

Słuchajcie, mam pytanie. Kocham fastofoody, kocham słone jedzenie. Uwielbiam. Soli i kucharków i kostek rosołowych kiedyś dodawałam po kostce do normalnego obiadu dla jednej osoby. Jakiś czas temu ograniczyłam je mocno a całkiem niedawno unikam konkretnie. Wiem, że to niezdrowe, ale ja tak lubię słone żarcie... ;>
No i wynalazłam coś innego. Kiełbasa drobiowa. Zwykła, na kilogramy, ze sklepu mięsnego. I pokroiłam ją w bardzo cienkie plasterki, posypałam maryjankiem i wrzuciłam do piekarnika na termoobieg na 20 minut. Gdy wyjęłam były przepyszne: twardawe, słone i mocno tłuste. Mam straszne wyrzuty sumienia, bo jestem pewna, że to niezdrowe... Nie dodałam żadnych tłuszczy, tylko sama kiełbasa. Dużo też jej nie dałam, tak długość środkowego palca z hakiem. Czy to bomba kaloryczna czy mogę jeść coś takiego? Dodam, że to naprawdę było tłuste.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez forsvinn

Słuchajcie, mam pytanie. Kocham fastofoody, kocham słone jedzenie. Uwielbiam. Soli i kucharków i kostek rosołowych kiedyś dodawałam po kostce do normalnego obiadu dla jednej osoby. Jakiś czas temu ograniczyłam je mocno a całkiem niedawno unikam konkretnie. Wiem, że to niezdrowe, ale ja tak lubię słone żarcie... ;>
No i wynalazłam coś innego. Kiełbasa drobiowa. Zwykła, na kilogramy, ze sklepu mięsnego. I pokroiłam ją w bardzo cienkie plasterki, posypałam maryjankiem i wrzuciłam do piekarnika na termoobieg na 20 minut. Gdy wyjęłam były przepyszne: twardawe, słone i mocno tłuste. Mam straszne wyrzuty sumienia, bo jestem pewna, że to niezdrowe... Nie dodałam żadnych tłuszczy, tylko sama kiełbasa. Dużo też jej nie dałam, tak długość środkowego palca z hakiem. Czy to bomba kaloryczna czy mogę jeść coś takiego? Dodam, że to naprawdę było tłuste.

Powiem Ci że taka kiełbasa jest na pewno lepsza od fast-foodów które tak uwielbiasz. Moim zdaniem zjadłaś nie dużą porcję więc tragedii nie ma, sprawdź po prostu skład kiełbasy na następny raz i jedz jak Ci smakuje
W sumie to fajny sposób chyba sama zrobię

[forsvinn]

Spróbuj, spróbuj, jem dzisiaj swoją porcję i palce oblizuję. Chyba tylko ja jestem tak nienormalna, żeby lubić tłuste, słone, twarde, lekko spalone jedzenie xD
Dzięki!

[wikaa24]

mówi się bardzo dużo o częstych, małych posiłkach, i cardio. co sądzicie o tych artykułach?

http://www.tlustezycie.pl/2013/02/mi...h-posikow.html

http://www.tlustezycie.pl/2012/05/ro...-z-cardio.html

[gucia6]

Osobiscie uwazam, ze Spiro w nich prawdy.
Co do czestych posilkow to sama przekonalam die, ze nie sluza.
Przede wszystkim jedzenie bez glodu I na sile bylo dle mnie mordega I dzieki temu nabawilam sie insulinoopornosci. Jedzenie bed glodu zakloca wydzielanie insuliny, a ciagly jej podwyzszony stan zakloca cala równowage hormonalna

Co do kardio sie nie wypowiem, bo nie lubie I I tak nie stosuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fitnella]

Napisane przez forsvinn

Słuchajcie, mam pytanie. Kocham fastofoody, kocham słone jedzenie. Uwielbiam. Soli i kucharków i kostek rosołowych kiedyś dodawałam po kostce do normalnego obiadu dla jednej osoby. Jakiś czas temu ograniczyłam je mocno a całkiem niedawno unikam konkretnie. Wiem, że to niezdrowe, ale ja tak lubię słone żarcie... ;>
No i wynalazłam coś innego. Kiełbasa drobiowa. Zwykła, na kilogramy, ze sklepu mięsnego. I pokroiłam ją w bardzo cienkie plasterki, posypałam maryjankiem i wrzuciłam do piekarnika na termoobieg na 20 minut. Gdy wyjęłam były przepyszne: twardawe, słone i mocno tłuste. Mam straszne wyrzuty sumienia, bo jestem pewna, że to niezdrowe... Nie dodałam żadnych tłuszczy, tylko sama kiełbasa. Dużo też jej nie dałam, tak długość środkowego palca z hakiem. Czy to bomba kaloryczna czy mogę jeść coś takiego? Dodam, że to naprawdę było tłuste.

Wiesz, jeśli znasz źródło tej kiełbasy i nie ma w niej żadnych "niefajnych" dodatków, typu "E", to zajadaj ją raz na jakiś czas. Lepsze to niż fast food, czy paluszki. A jeśli masz wyrzuty sumienia to polecam ćwiczenia, spalisz i pozbędziesz się wyrzutów- czyli dwie pieczenie na jednym ogniu Powodzenia!

[201607040946]

Napisane przez forsvinn

Słuchajcie, mam pytanie. Kocham fastofoody, kocham słone jedzenie. Uwielbiam. Soli i kucharków i kostek rosołowych kiedyś dodawałam po kostce do normalnego obiadu dla jednej osoby. Jakiś czas temu ograniczyłam je mocno a całkiem niedawno unikam konkretnie. Wiem, że to niezdrowe, ale ja tak lubię słone żarcie... ;>
No i wynalazłam coś innego. Kiełbasa drobiowa. Zwykła, na kilogramy, ze sklepu mięsnego. I pokroiłam ją w bardzo cienkie plasterki, posypałam maryjankiem i wrzuciłam do piekarnika na termoobieg na 20 minut. Gdy wyjęłam były przepyszne: twardawe, słone i mocno tłuste. Mam straszne wyrzuty sumienia, bo jestem pewna, że to niezdrowe... Nie dodałam żadnych tłuszczy, tylko sama kiełbasa. Dużo też jej nie dałam, tak długość środkowego palca z hakiem. Czy to bomba kaloryczna czy mogę jeść coś takiego? Dodam, że to naprawdę było tłuste.

To nic ja też lubię tłustawe mięsko, ale jem wtedy bez węgli, tylko z warzywami

[fitnella]

Zawsze to jakieś rozwiązanie

[Tikusia]

. Cześć Mam pytanie, otóż zaczełam się odchudzać z koleżanką. Moja dieta polega na tym, iż jem 5 posiłków dziennie (wydaje mi sie, ze to jest troche za duzo jak dla mnie, mam wrazenie ze cały czas jem i zamiast schudnąć przytyje) Przykładowy jadlospis:
09:00 mleko 1,5 % z platkami owsianymi,
12:00 jedna kromka wasy z masłem
14:00 połowe woreczka kaszy gryczanej + filet z kurczaka (pieczony w piekarniku owinięty w folii) + salatka z kaputy kiszonej + marchewka i cebula.
17:00 jogurt naturalny z waflem ryzowym
19:00 1,5 kromki chleba ciemnego z maslem i białym serem

Nie jem teraz w ogole słodkiego, pije duzo herbaty zielonej i zwykłej, co 2 dni cwicze.

Koleżanki dieta wygląda tak, że je totalnie wszystko ale do 17:00, po 17:00 nie je nic. schudła 2 kg od 1 stycznia. Mowi mi żebym przeszła na jej diete bo czytała ze po jej diecie nie bedzie miała efektu jojo bo je wszystko, tyle ze do 17:00.
Zastanawiam się nad moją dietą, bo boję się ze gdy ja zakoncze faktycznie bede miala efekt jojo. nie wiem czy nie przejść na diete kolezanki. Wazyłam 67,5 kg przy wzroscie 168 cm, jestem 8 dzien na diecie, chce schudnąć w 4 - 5 mies do 58 kg (ale jak bedzie 55, zla nie bede )
Mozecie mi doradzić, która dieta jest lepsza? albo co powinnam zmienic?


Edit : Zapomnialam dodać, ze teraz nie pracuje to moge pozwolic sobie na taka diete, ale w lutym wyjezdzam do pracy i wtedy musialabym zmienic moja diete. Na pewno nie bede miala piekarnika wiec na takie luksusy jak filet robiony w piekarniku bede mogla zapomniec i bede musiała zacząć smażyc na patelni ..

[Joan94]

Napisane przez Tikusia

. Cześć Mam pytanie, otóż zaczełam się odchudzać z koleżanką. Moja dieta polega na tym, iż jem 5 posiłków dziennie (wydaje mi sie, ze to jest troche za duzo jak dla mnie, mam wrazenie ze cały czas jem i zamiast schudnąć przytyje) Przykładowy jadlospis:
09:00 mleko 1,5 % z platkami owsianymi,
12:00 jedna kromka wasy z masłem
14:00 połowe woreczka kaszy gryczanej + filet z kurczaka (pieczony w piekarniku owinięty w folii) + salatka z kaputy kiszonej + marchewka i cebula.
17:00 jogurt naturalny z waflem ryzowym
19:00 1,5 kromki chleba ciemnego z maslem i białym serem

Nie jem teraz w ogole słodkiego, pije duzo herbaty zielonej i zwykłej, co 2 dni cwicze.

Koleżanki dieta wygląda tak, że je totalnie wszystko ale do 17:00, po 17:00 nie je nic. schudła 2 kg od 1 stycznia. Mowi mi żebym przeszła na jej diete bo czytała ze po jej diecie nie bedzie miała efektu jojo bo je wszystko, tyle ze do 17:00.
Zastanawiam się nad moją dietą, bo boję się ze gdy ja zakoncze faktycznie bede miala efekt jojo. nie wiem czy nie przejść na diete kolezanki. Wazyłam 67,5 kg przy wzroscie 168 cm, jestem 8 dzien na diecie, chce schudnąć w 4 - 5 mies do 58 kg (ale jak bedzie 55, zla nie bede )
Mozecie mi doradzić, która dieta jest lepsza? albo co powinnam zmienic?


Edit : Zapomnialam dodać, ze teraz nie pracuje to moge pozwolic sobie na taka diete, ale w lutym wyjezdzam do pracy i wtedy musialabym zmienic moja diete. Na pewno nie bede miala piekarnika wiec na takie luksusy jak filet robiony w piekarniku bede mogla zapomniec i bede musiała zacząć smażyc na patelni ..

uważam że Twoja dieta o dużo lepsza, aczkolwiek policzylabym sobie ile ok chociaz kalorii zjadasz, czy nie za mało
poza tym ja bym wplotła wiecej warzyw/owoców

tez 5 posiłkow, tylko ze ja zaczynam wczesniej (koło 7) więc u mnie bardziej to się rozkłada
nie jem nic smażonego, żadnych tłustych mięs/serów itd

mój przykładowy jadłospis na 4 posiłki
7:00 - jogurt naturalny ( kubeczek mały, czasami wiecej/mniej), jedna łyżką otrębów przennych, pół jabłka, jedna mandarynka (lub marchewka)
10/11:00- jedna kromka chleba pełnoziarnistego z masłem, wędliną, lub twarożkiem do tego ogórek/papryka
15:00/16- ryż/kasza/ziemniaki na oko, kurczak pieczony/ mieso gotowane, surówka/buraczki/ogórek itd
19:00- tak jak drugie śniadanie, ale w mniejszej ilosci

poza tym np u mnie ćwczenia co drugi dzien mało dawały, ja ćwiczę codziennie, z jednym dniem przerwy w tygodniu

mam bardzo podobny plan do Ciebie tyle że ja mam 159cm i obecnie ważę ok 60, (schudłam od poczatku roku ok 2 kg- nie wiem czy nie za szybko) chce schudnąc do 55, może 52, nie wiecej

poza tym co do mojej diety, ja chce po prostu racjonalnie jeść, odchudzanie- efekt uboczny
mam zamiar utrzymać taką diete przez dłuższy okres czasu, mam nadzieje że wytrwam i się do niej przyzwyczaje i nie wrócę już do fast foodów, smażonego i tłustego jedzenia


co do smażenia- zawsze można ugotować!!






a moje pytanie, czy ktos może polecić jakąś dobrą książke/blog/stronę o składnikach odżywczych/racjonalnym odżywaniu?

[Liiii]

Napisane przez Joan94

uważam że Twoja dieta o dużo lepsza, aczkolwiek policzylabym sobie ile ok chociaz kalorii zjadasz, czy nie za mało
poza tym ja bym wplotła wiecej warzyw/owoców

tez 5 posiłkow, tylko ze ja zaczynam wczesniej (koło 7) więc u mnie bardziej to się rozkłada
nie jem nic smażonego, żadnych tłustych mięs/serów itd

mój przykładowy jadłospis na 4 posiłki
7:00 - jogurt naturalny ( kubeczek mały, czasami wiecej/mniej), jedna łyżką otrębów przennych, pół jabłka, jedna mandarynka (lub marchewka)
10/11:00- jedna kromka chleba pełnoziarnistego z masłem, wędliną, lub twarożkiem do tego ogórek/papryka
15:00/16- ryż/kasza/ziemniaki na oko, kurczak pieczony/ mieso gotowane, surówka/buraczki/ogórek itd
19:00- tak jak drugie śniadanie, ale w mniejszej ilosci

poza tym np u mnie ćwczenia co drugi dzien mało dawały, ja ćwiczę codziennie, z jednym dniem przerwy w tygodniu

mam bardzo podobny plan do Ciebie tyle że ja mam 159cm i obecnie ważę ok 60, (schudłam od poczatku roku ok 2 kg- nie wiem czy nie za szybko) chce schudnąc do 55, może 52, nie wiecej

poza tym co do mojej diety, ja chce po prostu racjonalnie jeść, odchudzanie- efekt uboczny
mam zamiar utrzymać taką diete przez dłuższy okres czasu, mam nadzieje że wytrwam i się do niej przyzwyczaje i nie wrócę już do fast foodów, smażonego i tłustego jedzenia


co do smażenia- zawsze można ugotować!!






a moje pytanie, czy ktos może polecić jakąś dobrą książke/blog/stronę o składnikach odżywczych/racjonalnym odżywaniu?

ja gorąco polecam książkę - Dieta roślinna na co dzień - J. Hever - świetna !

[Mini1991]

Napisane przez Tikusia

. Cześć Mam pytanie, otóż zaczełam się odchudzać z koleżanką. Moja dieta polega na tym, iż jem 5 posiłków dziennie (wydaje mi sie, ze to jest troche za duzo jak dla mnie, mam wrazenie ze cały czas jem i zamiast schudnąć przytyje) Przykładowy jadlospis:
09:00 mleko 1,5 % z platkami owsianymi,
12:00 jedna kromka wasy z masłem
14:00 połowe woreczka kaszy gryczanej + filet z kurczaka (pieczony w piekarniku owinięty w folii) + salatka z kaputy kiszonej + marchewka i cebula.
17:00 jogurt naturalny z waflem ryzowym
19:00 1,5 kromki chleba ciemnego z maslem i białym serem

Nie jem teraz w ogole słodkiego, pije duzo herbaty zielonej i zwykłej, co 2 dni cwicze.

Koleżanki dieta wygląda tak, że je totalnie wszystko ale do 17:00, po 17:00 nie je nic. schudła 2 kg od 1 stycznia. Mowi mi żebym przeszła na jej diete bo czytała ze po jej diecie nie bedzie miała efektu jojo bo je wszystko, tyle ze do 17:00.
Zastanawiam się nad moją dietą, bo boję się ze gdy ja zakoncze faktycznie bede miala efekt jojo. nie wiem czy nie przejść na diete kolezanki. Wazyłam 67,5 kg przy wzroscie 168 cm, jestem 8 dzien na diecie, chce schudnąć w 4 - 5 mies do 58 kg (ale jak bedzie 55, zla nie bede )
Mozecie mi doradzić, która dieta jest lepsza? albo co powinnam zmienic?


Edit : Zapomnialam dodać, ze teraz nie pracuje to moge pozwolic sobie na taka diete, ale w lutym wyjezdzam do pracy i wtedy musialabym zmienic moja diete. Na pewno nie bede miala piekarnika wiec na takie luksusy jak filet robiony w piekarniku bede mogla zapomniec i bede musiała zacząć smażyc na patelni ..

Tikusia, polecam Ci jeść więcej owoców/warzyw/ziaren, które mają mnóstwo błonnika. Zamiast masła pochodzenia zwierzęcego polecam masło z avocado (ma sporo dobrych tłuszczy i smakuje wybornie )

[gucia6]

Napisane przez Tikusia

. Cześć Mam pytanie, otóż zaczełam się odchudzać z koleżanką. Moja dieta polega na tym, iż jem 5 posiłków dziennie (wydaje mi sie, ze to jest troche za duzo jak dla mnie, mam wrazenie ze cały czas jem i zamiast schudnąć przytyje) Przykładowy jadlospis:
09:00 mleko 1,5 % z platkami owsianymi,
12:00 jedna kromka wasy z masłem
14:00 połowe woreczka kaszy gryczanej + filet z kurczaka (pieczony w piekarniku owinięty w folii) + salatka z kaputy kiszonej + marchewka i cebula.
17:00 jogurt naturalny z waflem ryzowym
19:00 1,5 kromki chleba ciemnego z maslem i białym serem

Nie jem teraz w ogole słodkiego, pije duzo herbaty zielonej i zwykłej, co 2 dni cwicze.

Koleżanki dieta wygląda tak, że je totalnie wszystko ale do 17:00, po 17:00 nie je nic. schudła 2 kg od 1 stycznia. Mowi mi żebym przeszła na jej diete bo czytała ze po jej diecie nie bedzie miała efektu jojo bo je wszystko, tyle ze do 17:00.
Zastanawiam się nad moją dietą, bo boję się ze gdy ja zakoncze faktycznie bede miala efekt jojo. nie wiem czy nie przejść na diete kolezanki. Wazyłam 67,5 kg przy wzroscie 168 cm, jestem 8 dzien na diecie, chce schudnąć w 4 - 5 mies do 58 kg (ale jak bedzie 55, zla nie bede )
Mozecie mi doradzić, która dieta jest lepsza? albo co powinnam zmienic?


Edit : Zapomnialam dodać, ze teraz nie pracuje to moge pozwolic sobie na taka diete, ale w lutym wyjezdzam do pracy i wtedy musialabym zmienic moja diete. Na pewno nie bede miala piekarnika wiec na takie luksusy jak filet robiony w piekarniku bede mogla zapomniec i bede musiała zacząć smażyc na patelni ..

przede wszystkim jesz za duzo weglowodanow zlozonych... zamias tych ryzow, chlwbkow, to lepiej siegnij po wiecej warzyw, ale tez bardziej tresciwych, jak marchew, buraki, brokuly, brukselke, dynie. Z owocami nie przesadzaj.
poza tym widze za malo bialka... piersi z kurczaka sa malo odzywcze... inny drob, wieprzowina, wolowina, baranina, nawet z odrobina tluszczu nie zaszkodza. jajka tez sa zdrowe
no i wcale nie jesz tluszczu... paradoksalnie zeby chudnac trzeba jesc tluszcz. Ale najlepiej ten zwierzecy lub olej kokosowy. Unikaj olejow roslinnych, nie dosc ze to produkt silnie przetworzony, to jeszcze moze blokowac niektore funkcje organizmu, np tarczycy.

awokado i oliwki beda dobra opcja, orzechy tez, ale max kilka sztuk dziennie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Agnieszka987]

Napisane przez gucia6

przede wszystkim jesz za duzo weglowodanow zlozonych... zamias tych ryzow, chlwbkow, to lepiej siegnij po wiecej warzyw, ale tez bardziej tresciwych, jak marchew, buraki, brokuly, brukselke, dynie. Z owocami nie przesadzaj.
poza tym widze za malo bialka... piersi z kurczaka sa malo odzywcze... inny drob, wieprzowina, wolowina, baranina, nawet z odrobina tluszczu nie zaszkodza. jajka tez sa zdrowe
no i wcale nie jesz tluszczu... paradoksalnie zeby chudnac trzeba jesc tluszcz. Ale najlepiej ten zwierzecy lub olej kokosowy. Unikaj olejow roslinnych, nie dosc ze to produkt silnie przetworzony, to jeszcze moze blokowac niektore funkcje organizmu, np tarczycy.

awokado i oliwki beda dobra opcja, orzechy tez, ale max kilka sztuk dziennie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Naprawdę? Podobno ziwerzecy jest najmniej zdrowy Tak wogole o jakim tłuszczyu mówisz: o smalcu czy o nienasyc. kwasach tłuszcz.?

[gucia6]

tluszcze zwierzece skladaja sie w blisko polowie z nienasyconych, ale sa to wtedy glownie jednonienasycone i w mieszance z nasyconymi sa stabilne, nie utleniaja sie

natomiast oleje roslinne, ktore przechpdza szereg procesow chemicznych, sa tez glownie tzw omega -6 ktore sa bardzo prozapalne i omega-3... obie omegi sa bardzo niestabilne i czesto zjada sie je juz utlenione... a takie sa szkodliwe dla zdrowia

zreszta unikanie tluszczy moze doprowadzic do problemow takich jak bolesne zaparcia (przyklady posrod wielu dukanowiczow) lub kamienie zolciowe. tluszcze sa niezbedne dla hormonow i produkcji oraz przeplywu zolci oraz zdrowia jelit, a jesli w diecie nie ma tluszczu to zolc nie jest produkowna lub jest w malym stopniu i robia sie zastoje

jesli jelita nie sa "nasmarowane" to zaczynaja sie stany zapalne... tak jakby nie pokremowac przesuszonej skory...

to prawie tak jak z piciem wody... trzeba pic, zeby "przeplukiwac" nerki, zeby nie osadzaly sie kamienie... takze niejedzenie tluszczy to dla mnie tak jak niepicie wody

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tikusia]

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi Macie racje, za mało jem warzyw, za bardzo za nimi nie przepadam, ale cóż trzeba się poświecić a może je nawet polubie Co do tłuszczu faktycznie nie powinno się calkowicie wyeliminowywać, ale odkąd jestem na diecie a zjem coś z dodatkiem tluszczu mam wyrzuty sumienia, mimo tego ze wiem ze powinnam je jeść ;| Jestem na diecie 11 dzien, z wagi 67,5 zeszlam do wagi 64,5, wiec za szybko ? Zmienie troche moją diete, wprowadze wiecej warzyw, tłuszczów i bede jadła troche wiecej bialka

[gucia6]

taki szybki spadek wagi moze byc kwestia sporego zrzutu wody z tkanek

i badz tez cierpliwa... na poczatku chudnie sie szybko, potem jest zastoj przez jakis czas, i znow ppzniej traci sie kg juz wolniej
a jesli dolaczysz do tego cwiczenia to powinno byc ok

i z wlasnego doswiadczenia powiem ci, zeby skupic sie na zdrowiu, a reszte organizm wyrwguluje sam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fitnella]

Napisane przez Tikusia

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi Macie racje, za mało jem warzyw, za bardzo za nimi nie przepadam, ale cóż trzeba się poświecić a może je nawet polubie Co do tłuszczu faktycznie nie powinno się calkowicie wyeliminowywać, ale odkąd jestem na diecie a zjem coś z dodatkiem tluszczu mam wyrzuty sumienia, mimo tego ze wiem ze powinnam je jeść ;| Jestem na diecie 11 dzien, z wagi 67,5 zeszlam do wagi 64,5, wiec za szybko ? Zmienie troche moją diete, wprowadze wiecej warzyw, tłuszczów i bede jadła troche wiecej bialka

Jeśli nie przepadasz za warzywami (a w zimie szczególnie nie polecam sałatek bo wychładzają organizm), polecam Ci warzywa gotowane z dowolną ilością przypraw. Zobaczysz, że zmienisz zdanie na temat warzyw, bo będą smaczne i zrobione tak jak masz na to ochotę. Polecam również więcej orzechów, bo są doskonałe jeśli chodzi o dietę. Tylko nie przesadzaj z ilością, mała garść dziennie, jako przekąska wystarczy
Powodzenia!

[laisla]

Napisane przez Tikusia

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi Macie racje, za mało jem warzyw, za bardzo za nimi nie przepadam, ale cóż trzeba się poświecić a może je nawet polubie Co do tłuszczu faktycznie nie powinno się calkowicie wyeliminowywać, ale odkąd jestem na diecie a zjem coś z dodatkiem tluszczu mam wyrzuty sumienia, mimo tego ze wiem ze powinnam je jeść ;| Jestem na diecie 11 dzien, z wagi 67,5 zeszlam do wagi 64,5, wiec za szybko ? Zmienie troche moją diete, wprowadze wiecej warzyw, tłuszczów i bede jadła troche wiecej bialka

Nie lubisz żadnych warzyw? Jest tyle metod ich przygotowania, że czasami nawet nie zauważasz, że jesz warzywo Np. zapiekane papryki, cukinie itp z dodatkami świetnie udają, że nie są warzywami Trzeba pokombinować, a naprawdę warto.
Bo kromka wasy z masłem to nie jest posiłek Szczerze mówiąc przy takim odżywianiu jak przedstawiłaś w wypisanych posiłkach to rzuciałabym się przy pierwszej lepszej okazji na coś niedozwolonego pod kątem dietetycznym ponieważ strasznie mało urozmaicone to Twoje jedzonko

[greta_s]

Wzrost : 160 cm
Waga : 54 kg
Cel : 50 kg .
Ćwiczę 5 razy w tygodniu.
Mój przykładowy jadłospis :
Śniadanie : skibka / dwie chleba orkiszowego z szynką z kurczaka, pomidor, ogórek. Jakiś owoc
Drugie śniadanie : jogurt naturalny + trochę płatków owsianych + musli + jakiś owoc.
Obiad : kasza gryczana, brokuły, mięso z kurczaka / często jem też brązowy ryż + warzywa i mięso z kurczaka
Kolacja : jajka, pomidor, ogórek

Czego jest za mało w mojej diecie ? Dodam, że nie przepadam za mięsem innym niż to z kurczaka i indyka, nie lubię białych serów i ryb ( chyba ze paluszki rybne, ale to raczej ma niewiele wspolnego z ryba ) I tak zrobiłam duży postęp, bo zazwyczaj jadłam na śniadanie jasne pieczywo i na kolację również.,Staram się zamienić rzeczy niezdrowe na te zdrowe i jeść z głową, ale nie do końca jeszcze jestem obyta w tym temacie.

[laisla]

Greta, szkoda, że nie lubisz ryb i serów. Ale tak poza tym do Twojego jadłospisu dorzuciłabym orzechy albo migdały bo są bardzo zdrowe i korzystne dla diety

[greta_s]

Napisane przez laisla

Greta, szkoda, że nie lubisz ryb i serów. Ale tak poza tym do Twojego jadłospisu dorzuciłabym orzechy albo migdały bo są bardzo zdrowe i korzystne dla diety

Jutro kupię, bo ciągle zapomniałam i spróbuję się też polubić z łososiem, to jedyna ryba, którą jestem w stanie zjeść, poszukam jakiegoś fajnego przepisu.

A mam pytanie jeszcze co do mąki ? jaka jest najlepsza ?
Zamieniłam już jasny makaron na razowy, biały ryż na brązowy, ale nie wiem co z mąką a mam chrapke na nalesniki