W odnajdywaniu siebie...

[szklanakobieta]

Witam!
Założyłam ten wątek dla dziewczyn być może w moim wieku lub podobnym, czyli 17 lat, bo jak myślę starsze są bardziej ogarnięte w sprawach sercowych i edukacyjnych. Jestem Szklanakobieta, nick od nazwy piosenki zespołu, który uwielbiam... Osobiście słucham alternatywy choć to chyba niezbyt ważne. Ważne jest to, że jestem licealistką, która nie wie co począć, bo nie wiem na jakie studia się wybrać ani czy jestem szczęśliwa w związku, w życiu w mieście,w którym żyje... Ciągle mam wątpliwości co do wszystkiego, niczego nie jestem pewna...Lubię rozkminiać i podróżować - może to jeden stały element moich celów, których nie zmienie...
Lubię język niemiecki tyle o sobie wiem, ale teraz to nie wystarczy, zeby znaleźć dobra prace i t d. dlatego jestem w kropce i każdego wieczora zastanawiam się kim będę...lub kim jestem...

[ozi_]

Mam 21 lat i nadal nie jestem ogarnięta

[Nyappy]

Miałam podobną sytuację, ale z czasem wszystko samo zaczyna się układać. Nie ma pośpiechu. Ale szukanie odpowiedzi to przyjemna rzecz. Ja na przykład lubię mieć wszystko poukładane, dlatego wszystko rozkładam na czynniki pierwsze i jakoś.. jakoś to idzie.
To czy jesteś szczęśliwa w związku, czy nie, powinno być dla Ciebie oczywiste, a jeśli nie jest, to przestudiuj może plusy i minusy, żeby zobaczyć, co Ci się podoba, a co Ci przeszkadza.
Co do wyboru studiów, ja zastanawiam się nad tym właściwie od urodzenia, a i tak ciągle mi się zmienia. Musisz określić swoje umiejętności (czy wolisz przedmioty ścisłe, humanistyczne), swój temperament, który jest bardzo ważny w pracy (czy jesteś flegmatykiem, sangwinikiem, cholerykiem?) no i znać swoje potrzeby, czyli wiedzieć jaka pensja Ci na początku odpowiada. Też kocham podróże, ale do tego potrzebne są pieniądze. Dobrze, że lubisz niemiecki, spróbuj się zainteresować jeszcze jakimś językiem. Włoski na przykład, jest bardzo przydatny.

[ozi_]

Po sobie wiem, że dużo rzeczy przychodzi z czasem i często nagle, tak nagle że nawet nie zdążysz się nad tym zastanowić. Poza tym, jeśli już myślę, że pewien aspekt życia mam poukładany, to inny wywraca się do góry nogami - koniec końców ogarnięta nadal nie jestem. Ale szczęśliwa, tak. Jestem

[Lilly_Lilly]

hej dołącze sie mam 20 lat , w ogole ogarnieta nie jestem... nie wiem co chce robic w przyszlosci , dodatkowo jestem pesymistka
w maju zrobilam mature i egzamin zawodowy , poszlam na studia ktore po miesiacu rzucilam teraz jestem na rocznym studium a za rok chyba znow na studia ale pewna tego nie jestem... niczego nie jestem pewna... jestem teraz na stazu ktorego nienawidze i tych pracownic itd mam do konca grudnia wiec jeszcze troche i wreszcie koniec co pozniej? nie mam zielonego pojecia
tylko co do zwiazku jestem pewna i szczesliwa

[Nyappy]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej dołącze sie mam 20 lat , w ogole ogarnieta nie jestem... nie wiem co chce robic w przyszlosci , dodatkowo jestem pesymistka
w maju zrobilam mature i egzamin zawodowy , poszlam na studia ktore po miesiacu rzucilam teraz jestem na rocznym studium a za rok chyba znow na studia ale pewna tego nie jestem... niczego nie jestem pewna... jestem teraz na stazu ktorego nienawidze i tych pracownic itd mam do konca grudnia wiec jeszcze troche i wreszcie koniec co pozniej? nie mam zielonego pojecia
tylko co do zwiazku jestem pewna i szczesliwa

Jaki jest sens uczyć się czegoś czego tak nienawidzisz? A na jakie studia się wybierasz?

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Nyappy

Jaki jest sens uczyć się czegoś czego tak nienawidzisz? A na jakie studia się wybierasz?

nienawidze stazu przez zła atmosfere i traktowania mnie jak smiecia hmm

[Nyappy]

Napisane przez Lilly_Lilly

nienawidze stazu przez zła atmosfere i traktowania mnie jak smiecia hmm

To w sumie na jedno wychodzi. Z nauki zawodu powinno się czerpać chociaż minimalną przyjemność. Na wielu kierunkach tylko pasjonaci mają szansę na dobrą pracę. Na rocznych jeszcze można zacisnąć zęby, ale studia to ważna decyzja, powinna być dokładnie przemyślana.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Nyappy

To w sumie na jedno wychodzi. Z nauki zawodu powinno się czerpać chociaż minimalną przyjemność. Na wielu kierunkach tylko pasjonaci mają szansę na dobrą pracę. Na rocznych jeszcze można zacisnąć zęby, ale studia to ważna decyzja, powinna być dokładnie przemyślana.

studia sa przemyslane ta roczna w miare tez ale ten staz mnie troche zawiodl zreszta niczego sie tam nie naucze choc sie prosze o jakas robote dla mnie

[Justynka0520]

ooo witam ,widzę że wątek bliski mojemu sercu.
Również nie wiem czego chcę , miałam tyle planów , ale teraz sama już nie wiem czego tak na prawdę potrzebuję. Uczucia , szkoła , rodzina ... nie wiem. Również mam 17 lat
i tak jak dziewczyny powyżej nie jestem ogarnięta , nie wiem co zrobić żeby wyzbyć się tej wielkiej niewiadomej, więc ja chętnie dołączę się do was Jeśli można oczywiście ...

[BabyDoll1994]

Bardzo ciężko się odnaleść mi też.. Ja to wogule jestem nieogarnięta.. Jakby z innej planety.. Nie wiem co będę robić w przyszłości.. To się okaże.. Chciałabym pójść na studia ale czy się dostanę to wielka niewiadoma..

[Nyappy]

Napisane przez BabyDoll1994

Bardzo ciężko się odnaleść mi też.. Ja to wogule jestem nieogarnięta.. Jakby z innej planety.. Nie wiem co będę robić w przyszłości.. To się okaże.. Chciałabym pójść na studia ale czy się dostanę to wielka niewiadoma..

To zawsze jest niewiadoma. Ale dostać się na studia nie jest trudno, po prostu trzeba chcieć. Jeśli już ma się cel, to nie można się zniechęcać drobnymi przeszkodami.

[marudzenie]

cześć ; ) ja mam 19 lat, zdałam maturę, studiuję, ale .. nie, nadal nie ogarniam, co chcę robić, jak żyć. studiuję kierunek, o którym marzyłam, na razie jest okej, zobaczymy, co będzie dalej. : >

[Lilly_Lilly]

wazne zeby jakos isc do przodu

[kaarooo]

Ja chyba też... Mam 26 lat, niebawem 27, i mam problem.. Właśnie się rozwodzę, szlag trafił wszystko i trzeba by się poskładać i odnaleźć na nowo...

[rafalinka]

miałam podobne odczucia, do dziś często mi się zdarza takie rozkminianie

[GirlOfDeath]

Mogę przybić Wam piątkę - ja mam 20 lat, też nie wiem co ze sobą począć. Od pewnego czasu mam wrażenie, że to, co robię nie ma sensu. Od roku studiuje kierunek, na którym chciałam się znaleźć. Do niedawna nie wiedziałam jaką decyzję podjąć związaną poniekąd ze studiami. Na szczęście już ją podjęłam, ale czy ona jest dobra to się dopiero okaże. Czuję taką wewnętrzną pustkę i niemoc. Chciałabym poczuć się lepiej ze sobą, mieć znów zapał do nauki, ale jak na razie wszystko widzę w szarych barwach... Chciałabym coś zmienić, by czuć się lepiej, ale nawet nie wiem co to by mogło być. Nie mam w sumie żadnych pasji, jestem zwykłym człowiekiem...

[Lilly_Lilly]

no to skoro kazda napisala co ją trapi , moze jakos znajdziemy rozwiazanie albo cos?

[Basiulka19]

Mam 22 lata i jestem nieogarnięta tak jak Wy. Nie mogę ogarnąć życia, miłośći tego co chce robić. Niby studiuje kierunek który chciałam i upewniłam sie w tym po praktykach, niby mam przyjaciół i ludzi bliskich, ale co z tego jak wewnątrz czuje taką pustke. Niedługo minie rok jak straciłam kogoś kogo kochałam i nie wiem czy umiem jeszcze zaufać, bo ta relacja nie była do kąńca dobra i zdrowa. Jest zima, coraz dłuższe wieczory, które tylko pomagają w takim rozmyślaniu.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Basiulka19

Mam 22 lata i jestem nieogarnięta tak jak Wy. Nie mogę ogarnąć życia, miłośći tego co chce robić. Niby studiuje kierunek który chciałam i upewniłam sie w tym po praktykach, niby mam przyjaciół i ludzi bliskich, ale co z tego jak wewnątrz czuje taką pustke. Niedługo minie rok jak straciłam kogoś kogo kochałam i nie wiem czy umiem jeszcze zaufać, bo ta relacja nie była do kąńca dobra i zdrowa. Jest zima, coraz dłuższe wieczory, które tylko pomagają w takim rozmyślaniu.

no to jest najgorsze tez czuje pustke w srodku

[goplankowa]

Ja mam 22 lata i nadal szukam swojego miejsca na ziemi Co do związku to jedynie nie mam żadnych wątpliwości i jestem bardzo szczęśliwa. W 2010 roku skończyłam technikum z tytułem, więc gdy udało mi się zdobyć technika postanowiłam dalej iść w tym kierunku, z czego wcale nie byłam jakoś zadowolona.. Jestem na 5 semestrze i nadal nie jestem przekonana. Chciałabym to lubić, ale żeby lubić trzeba umieć. I cały czas sobie mówię, że się do tego nie nadaję W zawodzie nie pracuję, może to dużo zmieniłoby. Ale jestem uparta i mam zamiar magistra i podyplomowe robić nadal w tym kierunku.. Choć marzą mi się studia fotograficzne, ale pozostawiam to na pasję i być samouczkiem. Chciałabym coś w niej osiągnąć, ale też twierdzę, że się nie nadaję do tego, choć bardzo malutkie sukcesy są. Potrzebuję pewności siebie i optymizmu, bo nauczona jestem pesymizmu.

[Lilly_Lilly]

goplankowa - a jakiego masz technika? co studiujesz?

[goplankowa]

Napisane przez Lilly_Lilly

goplankowa - a jakiego masz technika? co studiujesz?

Technik ekonomista, a studiuję finanse i rachunkowość o specjalizacji finanse i rachunkowość firm

[Basiulka19]

Też skąńczyłam technikum ekonomiczne, ale nie zdałam egzaminu praktycznego... Ja natomiast studiuje Pedagogikę resocjalizacyjną i wczesnoszkolną

[goplankowa]

Napisane przez Basiulka19

Też skąńczyłam technikum ekonomiczne, ale nie zdałam egzaminu praktycznego... Ja natomiast studiuje Pedagogikę resocjalizacyjną i wczesnoszkolną

Mi długo się marzyły studia pedagogiczne A gdzie studiujesz?

[Lilly_Lilly]

Napisane przez goplankowa

Technik ekonomista, a studiuję finanse i rachunkowość o specjalizacji finanse i rachunkowość firm

tez mam technika ekonomiste miesiac studiowalam finanse i rachunkowosc za rok ide na ekonomie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

staz mam w banku ale niczego sie nie nauczylam czekam tylko jak sie skonczy

[Basiulka19]

Napisane przez goplankowa

Mi długo się marzyły studia pedagogiczne A gdzie studiujesz?

Narazie studiuje na prywatnej uczelni, choć chciałam Olsztyn lub Białystok, ale tak chciał los widocznie w czerwcu mam obronę i później pójdę gdzieś dalej choć nie wiem na jaką specjalizację mi się marzyły i chyba dalej marzą studia psychologiczne

[goplankowa]

Napisane przez Lilly_Lilly

tez mam technika ekonomiste miesiac studiowalam finanse i rachunkowosc za rok ide na ekonomie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

staz mam w banku ale niczego sie nie nauczylam czekam tylko jak sie skonczy

Oo Na początku chciałam iść na ekonomię ale nie stać mnie było na Uniwersytet Ekonomiczny.

O nie, bank :P nie chciałabym pracować za nic w świecie

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez Basiulka19

Narazie studiuje na prywatnej uczelni, choć chciałam Olsztyn lub Białystok, ale tak chciał los widocznie w czerwcu mam obronę i później pójdę gdzieś dalej choć nie wiem na jaką specjalizację mi się marzyły i chyba dalej marzą studia psychologiczne

Najważniejsze aby studiować się lubi a nie wkurzać na finanse i liczenie tak jak u mnie

[Basiulka19]

Napisane przez goplankowa

Oo Na początku chciałam iść na ekonomię ale nie stać mnie było na Uniwersytet Ekonomiczny.

O nie, bank :P nie chciałabym pracować za nic w świecie

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Najważniejsze aby studiować się lubi a nie wkurzać na finanse i liczenie tak jak u mnie

To jest prawda, ja już po technikum powiedziałam, że nigdy w życiu ekonomią, zarządzanie i administracja

[Lilly_Lilly]

Napisane przez goplankowa

Oo Na początku chciałam iść na ekonomię ale nie stać mnie było na Uniwersytet Ekonomiczny.

O nie, bank :P nie chciałabym pracować za nic w świecie

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Najważniejsze aby studiować się lubi a nie wkurzać na finanse i liczenie tak jak u mnie

ja ide na PWSZ