Urodzone w 1989 :) cz. IV

[i_n_e_s]

Napisane przez milkNhoney

Dziewczyny heeelp !!!
Pierwszy raz w sumie mam taką akcję. Kupiłam dzisiaj baleriny w Diversie i kurcze w domu przymierzyłam na spokojnie i się okazało, że spada mi z nogi jeden but szkoooda bo taki krój mi bardzo odpowiada, chociaż jaością Diverse nie grzeszy
Ale! chcę jutro iść i je oddać. Wszystkie metki są, naklejki itp. paragon mam. Oddadzą mi kasę bez problemu czy mogą coś marudzić albo powiedzieć, że wymienią tylko na inny model?? jestem zielona bo pierwszy raz tak mi sie przytrafiło a widziałam na modzie jak dziewczyny się zastanawiają 'czy nie oddać' jak to jest?? Co mówić? Że chcę oddać bo zły numer ? Oświećcie mnie proszę

Na mój gust to chyba nie będzie problemu. Powiedz,np że jednak są za duże, dopiero w domu jak przymierzyłaś to się zorientowałaś. Poproś o inny rozmiar/model, bo kasę to może być cieżej odzyskać.

[Nija_]

Jeszcze mi się przypomniało - np. w New Yorkerze nie ma w ogóle zwrotów, tylko wymiany, ale nie wiem do ilu dni.
Chciałam w Krakowie zwrócić buty kilkanaście minut po zakupie () i mi odmówili...

[kocimietka]

hmm jesli ma wszystkie metki to moze oddadzą kasę ja tak mialam w Bershce kupilam bluzke, do tego na wyprzy,ale w domu stwierdzilam ze ejst paskudna..;] poszlam do sklepu, oddalam bluzke, a oni przelali mi moje piniąchy na konto bez gadania ani nic

[uhahana]

Je je je, działa Oby nie tylko 3 minuty

[emememsik]

Działa, ale skasowały się wszystkie posty z wczoraj.

fuksja, no jasne, że dostaniesz kartkę. Rok temu wszyscy się ze mnie
śmiali, że tego już się nie robi, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto, a ja
nigdy nie mogę się powstrzymać. Sama uwielbiam dostawać pocztówki, to taki
miły gest.

Bilety zarezerwowane, w poniedziałek prawdopodobnie je wykupię. 26.07-13.08. To jest 19 dni! Ale okazało się, że właściwie wszystkie bilety do końca
sierpnia są już wyprzedane i mogłam jechać wcześniej na 2 tygodnie, ale
drożej albo od 26.07, ale na 14 dni za tyle samo. No to jak za tyle samo,
to bez sensu. W takim razie może starczy nam czasu na wycieczkę do
Barcelony albo gdzieś nad ocean. W ogóle to pierwszy raz odczułam jak
wzrastają ceny paliw.. Taki sam bilet kosztuje 300 zł drożej niż w zeszłym
roku. Bo linie lotnicze już dwa razy zdążyły podnieść opłaty paliwowe.
A we wrześniu prawdopodobnie Paryż, ale nie chcę zapeszać.
Myślicie, że to dziwne spędzać wakacje z byłym..?

[mathilda]

Czy mi się tylko wydaje, czy zniknęło tu parę stron? Bo o tych zwrotach było już chyba kilka kartek temu

[emememsik]

mathilda, dobrze Ci się wydaje. Na całym wizażu zniknęły posty z wczoraj.


Znalazłam na all zdjęcia, które dobrze oddają kolor sukienek.
Przymierzyłam je z 50 razy i dalej nie wiem..
Ale skoro już jadę do tej Hiszpanii.. A tam będzie tak gorąco..
Zaraz podliczę wasze głosy.

EDIT:
7 głosów na turkusową
5 głosów na fioletową
5 głosów na ZOSTAW OBIE (w tym głos eksa )

[crazy_daria]

Ja tam jestem za dwoma a jak już jedna musi być, to turkusowa, bo kolor piękny

[ville]

Prześliczne sukienki! Proste, bez ozdób i dlatego urocze. Zostaw obie, na pewno ci zawadzać nie będą
Zostaw obie!

[i_n_e_s]

Szkoda, że zniknęły te posty, bo ich nie zdążyłam nawet zobaczyć, próbowałam się dostać na wizaż dopiero wieczorem, może jeszcze wrócą.

Em widząc jak się wahasz zostaw sobie obie, jedziesz na długo do Hiszpanii, wiec obie Ci się przydadzą.

[Independent Women]

Napisane przez emememsik

Bilety zarezerwowane, w poniedziałek prawdopodobnie je wykupię. 26.07-13.08. To jest 19 dni! Ale okazało się, że właściwie wszystkie bilety do końca
sierpnia są już wyprzedane i mogłam jechać wcześniej na 2 tygodnie, ale
drożej albo od 26.07, ale na 14 dni za tyle samo. No to jak za tyle samo,
to bez sensu. W takim razie może starczy nam czasu na wycieczkę do
Barcelony albo gdzieś nad ocean. W ogóle to pierwszy raz odczułam jak
wzrastają ceny paliw.. Taki sam bilet kosztuje 300 zł drożej niż w zeszłym
roku. Bo linie lotnicze już dwa razy zdążyły podnieść opłaty paliwowe.
A we wrześniu prawdopodobnie Paryż, ale nie chcę zapeszać.
Myślicie, że to dziwne spędzać wakacje z byłym..?

Ale Ci zazdroszczę tych wyjazdów
Hiszpania - marzenie, nigdy nie byłam.
Paryż miałam okazję zwiedzić, ale mnie nie zachwycił jakoś.

Moim zdaniem to nie dziwne spędzać wakacje z byłym.
Ja rok temu też byłam na wyjeździe z moim eks Zerwaliśmy w czerwcu, wyjechaliśmy razem w lipcu, zeszliśmy się we wrześniu, rozstaliśmy się w listopadzie
I był to jeden z lepszych dni jakie z nim spędziłam. W ogóle stwierdzam, że coś z nami nie tak, bo najlepsze dni przypadają na okres kiedy nie byliśmy razem
Tak jak ostatni wypad do Krk.

[milkNhoney]

coś wizaż świruje chyba?

zwróciłam buty, oddali kasę bo nie było mniejszego rozmiaru. Ale wredna dziewczyna tam pracuje tzn. dla mnie była normalna. Widziałam jak odnosi się do innych.. Kazała dziewczynie szukać tych butów chociaż ich nie było, a tamta łzy w oczach. mówię, żeby może już nie szukała. To ją zjechała od góry do dołu. A jak chodziłam z Tż to poleciała za nami do innego sklepu, niby rozmawiała ze sprzedawcą i chodziła za ludźmi i teksty w stylu ' no fajne fajne u nas jest taki sam ciuch, ale tańszy!' ... śmiech...

u mnie chyba nadchodzą zmiany w życiu.
wczoraj obciełam włosy. Miałam za łopatki a teraz mam krótkiego boba [ wiem, że oklepana fryzura ale potrzebowalam zmiany]
Byłam wczoraj na imprezie w czarnych klimatach [reggae itp ]

i pokłóiłam sie z Tż od kilku godzin próbuję dodzwonić się do niego do domu bo zostawil u mnie klucze i kom. ale bez skutku.. tak mi głupio.. chyba zadużo wyiłam i zaduzo powiedziałam.. coś ostatnio mi doskwiera a dla Niego jest wszystko ok.
ale i tak czuje ze to moja wina...
em. wiesz, że Ciebie podziwiam a że z byłym to dobrze. Nie jesteście już razem ale to bliska osoba. A może się zejdziecie

[uhahana]

Em doszłam do wniosku, że powinnaś zostawić obie

Milk zostańmy na tym, że bob nie jest oklepany, hahaha, bo ja też mam A w sumie to nawet u mnie w mieście nie jest popularny
O sprzedawcach i sprzedawczyniach w sklepach to można książki pisać... Ja rozumiem, że to jest ciężka praca, ale czasem trafiają się tacy, którzy sprawiają wrażenie, jakby tam pracowali za karę. No.


A u mnie lipa, znajomi zapominają w większości, każdy ma jakieś swoje inne towarzystwo albo zajęcia, mówiąc szczerze, to mogłabym już iść na studia...

[Independent Women]

Napisane przez uhahana

A u mnie lipa, znajomi zapominają w większości, każdy ma jakieś swoje inne towarzystwo albo zajęcia, mówiąc szczerze, to mogłabym już iść na studia...

Mogę się tylko pod tym podpisać.
Przeraża mnie perspektywa tych wakacji...
Ale przynajmniej mam czas na to na co nigdy nie miałam - czytanie książek, gotowanie, ćwiczenia

A studia mogłyby się zacząć już jutro. Jestem spragniona nowych ludzi...

[uhahana]

Noo dokładnie!

Apropo książek Wczoraj byłam w bibliotece. Jakie to dziwne uczucie, kiedy nie ma potrzeby szukać czegoś, co akurat przyda się na maturę albo rysunek albo coś hahaha. Z dala trzymałam się od wszystkich ambitniejszych działów typu historia literatury, architektura, samokształcenie itp

Wzięłam Nic Bieńkowskiego, Klej Welsha i Tam, gdzie spotykają się wszystkie światy Whartona, ale to ostatnie głównie w ciekawości jak on pisze, skoro taki sławny jest



I też bardzo cieszy mnie perspektywa poznania nowych ludzi. Nie to, żebym znielubiła starych znajomych, ale skoro ostatnio to oni o mnie nie pamiętają... Świeża krew potrzebna

[krowa_bez_mleka]

Byłam dziś na szkoleniu do moich budek.Jakby było mi potrzebne
Za tydzień zaczynam pracę


Książek nie mogę na razie wypożyczać, bo dotychczasowe biblioteki zamknęły przede mną swoje drzwi przez to, że nigdzie się nie uczę.
Musze zapisać się do nowej, bo bardzo brakuje mi książek, wszystkie co miałam w domu już przeczytałam.


Też chce już na studia

[milkNhoney]

skasowało się co napisałam

w skrócie.
Lubię najbardziej w nieporozumieniach godzenie się Przyjechał z kwiatem i pogadaliśmy. Wstyd że się sprzeczamy o takie dyrdymały, tyle dobrego ze rzadko i że o nic poważnego.

A studia mówiciee, ja już bym chciała poznać smak nowego życia, nowi ludzie, imprezy.
A z drugiej obawa przed problemami dnia codziennego, że będę sama czy się nie odnajdę i ciężka nauka.
Trzymam się jednak 1 wersji

przed tym wyniki matur, już 2 razy śniło mi się , że oblalam. To przecież tylko sen hehe...

Biblioteka takie hasło mam w terminarzu gdzieś na szarym końcu niestety Jak skończe powtarzać angola i niemca to zajmę się czymś przyjemniejszym

KBM chyba mi coś umknęło o pracy a może to te znikające posty. No to witaj w gronie kobiet pracujących

no to słonecznego weekendu dziewczyny lęcę zbierać się na kolejną bibe.

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez milkNhoney

KBM chyba mi coś umknęło o pracy a może to te znikające posty. No to witaj w gronie kobiet pracujących

Nie, to ja chyba takim skrótami piszę
Praca jest ta sama co w zeszłym roku, nie musiałam się o nią starać, bo każdego przyjmują, więc mnie tym bardziej Będę sprzedawać w budce z pieczywem.

Wiecie co, moja mam jest szalona!
Pyta mnie wczoraj czy mam kasę. a Ja jej na to-zgodnie z prawdą, że nie
A ona na to: " a zaglądałaś na swoje konto bankowe?" To ja czym prędzej wchodzę w net z nadzieją na jakieś na 50zł, a tu...50 ale jeszcze z jednym zerem
A tytuł tego przelewu a tam jest" Nagroda za świadectwo i maturę"
Fajnie, że przed wynikami
Nie powiem, moja mam mogłaby mieć częściej taki gest
To dla mnie teraz prawdziwe wybawienie

[i_n_e_s]

Uhahana ja nie wiedziałam, że masz boba, pokaż jakieś zdjęcie, bo ja Ciebie w takich włosach nie widziałam
A do biblioteki też się wybieram, Fuksja mi zrobiła ochotę na książkę Diabeł ubiera się u Prady i ją pewnie wypożyczę. Na razie postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym i czytam książkę po angielsku.

Krówka to super prezent Ci zrobiła mama i dobrze, że tam znalazłaś pracę, bo te ulotki były z tego co opowiadałaś straszne.

A ja o samych studiach jeszcze za bardzo nie myślę, bardziej o wynikach i czy się dostanę tam gdzie chcę.
Edit: Ale już nie marudzę

[kocimietka]

Napisane przez uhahana

A u mnie lipa, znajomi zapominają w większości, każdy ma jakieś swoje inne towarzystwo albo zajęcia, mówiąc szczerze, to mogłabym już iść na studia...

Napisane przez Independent Women

Mogę się tylko pod tym podpisać.
Przeraża mnie perspektywa tych wakacji...
Ale przynajmniej mam czas na to na co nigdy nie miałam - czytanie książek, gotowanie, ćwiczenia
A studia mogłyby się zacząć już jutro. Jestem spragniona nowych ludzi...

ja też ja też! znajomi są ale kazdy ma coś innego do roboty.. jest tZ,ale ile można z samym tzetem przevywac?(tzn mozna dlugo , no ale.. ) Mój plan na wakacje- nauczyć się gotować ,cwiczyc i odpoczywac(mialam tez pracowac, ale pracy znaleźc nie mogę..)

Napisane przez krowa_bez_mleka

Nie, to ja chyba takim skrótami piszę
Praca jest ta sama co w zeszłym roku, nie musiałam się o nią starać, bo każdego przyjmują, więc mnie tym bardziej Będę sprzedawać w budce z pieczywem.

Wiecie co, moja mam jest szalona!
Pyta mnie wczoraj czy mam kasę. a Ja jej na to-zgodnie z prawdą, że nie
A ona na to: " a zaglądałaś na swoje konto bankowe?" To ja czym prędzej wchodzę w net z nadzieją na jakieś na 50zł, a tu...50 ale jeszcze z jednym zerem
A tytuł tego przelewu a tam jest" Nagroda za świadectwo i maturę"
Fajnie, że przed wynikami
Nie powiem, moja mam mogłaby mieć częściej taki gest
To dla mnie teraz prawdziwe wybawienie

jak fajnie... Moja siostra (lat 10) ma dostac jakas nagrode za ładne swiadectwo, a moja srednia przeszla bez echa( wprawdzie to tylko 4.52, ale to nie ejst nic w całkiem dobrym liceum,prawda? ).Moze rodzice czekaja na moje wyniki z matury( chyba mnei z domu wyrzucą )

[Nija_]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Wiecie co, moja mam jest szalona!
Pyta mnie wczoraj czy mam kasę. a Ja jej na to-zgodnie z prawdą, że nie
A ona na to: " a zaglądałaś na swoje konto bankowe?" To ja czym prędzej wchodzę w net z nadzieją na jakieś na 50zł, a tu...50 ale jeszcze z jednym zerem
A tytuł tego przelewu a tam jest" Nagroda za świadectwo i maturę"
Fajnie, że przed wynikami
Nie powiem, moja mam mogłaby mieć częściej taki gest
To dla mnie teraz prawdziwe wybawienie

Wow, masz świetną mamę


Wróciłam z wyprzedaży... Niby fajnie, ale spodziewałam się czegoś lepszego
Kupiłam spodnie w Housie (79 zl - przecena), bluzkę w Reserved za 59 (nie z wyprzedaży) i brązowe balerinki w New Yorkerze (też nie z wyprzedaży), bo nie umiem w ogóle chodzić na obcasach
Jestem zadowolona

Jeszcze myślę od spódnicy z Promodu i portfeliku z Croppa, to może w przyszłym tygodniu zrealizuję te pragnienia, bo tak się szczęśliwie składa, że koleżanka z którą jechałam poluje na białą letnią sukienkę i też dzisiaj nie upolowała

[laylaaa]

krówka faktycznie mama miała gest

em z tego co pisałaś dobrze się z byłym tż dogadujecie i wd mnie nie ma nic dziwnego w tym, że razem wyjeżdżacie. założę się, że wrócicie jako para :P
sukienkę zostawiłabym turkusową.

przed chwilą wróciłam.. nogi mnie strasznie bolą i hałas tam był straszny, w każdym samochodzie wielkie głośniki i muzyka na full, ale poza tym było ok, ludzie z którymi pracujemy bardzo sympatyczni, żartują cały czas i przez to leci szybciej. rozdawałyśmy naklejki, ulotki i smycze, co chwilę ktoś podchodził i prosił o zdjęcie na tle samochodu mam nadzieję, że nie zobaczę ich później gdzieś na naszej-klasie wieczorem w jakimś pubie jest impreza, pytali czy chcemy iść, bo są na nią specjalne wejściówki, ale nie idziemy bo głupio tak..
dostałyśmy talon na obiad i napoje, kilka koszulek, smycze i inne gadżety a dla koleżanki nawet było.. zarezerwowane miejsce w hotelu . ma do miasta ok 20 km, także ktoś się chyba pomylił w każdym razie solidna firma
jutro znowu.. dobrze chociaż, że jest tam namiot i możemy odpoczywać kiedy chcemy.

[Ywonula]

laylaa czyli niebyło najgorzej fajnie że trochę kasy wpadnie w sumie za lekką robote

krówka kolejna pracująca kobieta Fajnie że to już za tydzień i że już masz tam wszystko "obcykane"

em zazdroszcze tych wycieczek A z byłym.. no w sumie ja bym się głupio czuła ale biorąc pod uwagę Was myśle że jest OK

I też najchetniej poszłabym już na studia, ta niepewność czy dostanę się gdziekolwiek mnie przeraża..
A tak wogóle to mam strasznie dziwne sny ostatnio, powiedziałabym nawet że prorocze...
Poza tym znów zaczynam się budzić w nocy ale teraz to jest o 4 nad ranem.. Cały czas tylko myśle i kombinuje co by tu zrobić żeby nie siedzieć w domu ale i tak żadko kiedy wychodze, bo nikt ze znajomych nie ma czasu albo tak jak uhahana mówi, zapomnieli o mnie

Jeszcze tylko 3 miesiące..

[uhahana]

Yw odejmując szukanie mieszkania/akademika, przeprowadzki i 'integrowanie się' z nowymi ludźmi, to mogą być i 2

Co do nagród za świadectwa, to moja siostra chodzi do 1 gimnazjum, znaczy teraz skończyła, w jej klasie były tylko 2 czerwone paski i te 2 osoby dostały ponad 300 zł nagrody Nieźle, nie?

Krówka noo widać, że mama Cię kocha Fajna sprawa takie niespodzianki





Aaaaaaa! Jestem beznadziejna!

[Nija_]

em to ja bym zostawiła tę fioletową sukienkę
Chociaż... FIOLETOWA

[fuksjaa]

Em, zostaw obie sukienki, bo chyba jeszcze nie głosowałam. śliczne są
też mi się wydaje, że wrócicie do siebie po tych podróżach..

nie nadrobię teraz więcej, bo mam taki ból głowy, że chyba zaraz umrę. :/

[Independent Women]

Napisane przez kocimietka

ja też ja też! znajomi są ale kazdy ma coś innego do roboty.. jest tZ,ale ile można z samym tzetem przevywac?(tzn mozna dlugo , no ale.. ) Mój plan na wakacje- nauczyć się gotować ,cwiczyc i odpoczywac(mialam tez pracowac, ale pracy znaleźc nie mogę..)

Ja już zaczęłam i to nawet nie z przymusu tylko po prostu mam teraz większy apetyt a mama nie ma czasu mi gotować, więc sama kombinuję i jest pysznie!

Eeee, ciesz się z obecności TŻ Jakbym była ze swoim jeszcze to na pewno bym się tak nie nudziła W takich chwilach właśnie bardzo tego żałuję, że jest jak jest.

Napisane przez Ywonula

I też najchetniej poszłabym już na studia, ta niepewność czy dostanę się gdziekolwiek mnie przeraża..
A tak wogóle to mam strasznie dziwne sny ostatnio, powiedziałabym nawet że prorocze...
Poza tym znów zaczynam się budzić w nocy ale teraz to jest o 4 nad ranem.. Cały czas tylko myśle i kombinuje co by tu zrobić żeby nie siedzieć w domu ale i tak żadko kiedy wychodze, bo nikt ze znajomych nie ma czasu albo tak jak uhahana mówi, zapomnieli o mnie

Jeszcze tylko 3 miesiące..

Tak to z tymi znajomymi właśnie jest. Nie wiem z czego to się bierze.
Wydaje mi się, że świat się zmienia... że dawniej relacje między ludźmi były trwalsze. Sama nie wiem. Myślałam, że tylko ja mam taka sytuację i że sama sobie jestem winna. Ale widzę, że u Was jest podobnie, więc coś jest nie tak, ale wcale nie z nami!

Mnie wkurza to, że moje wyjścia nie zależą ode mnie tylko od znajomych kiedy oni mają czas. Jestem od nich zależna. Wolałabym odwrotnie.

Teraz jestem szczęśliwa i zaspokojona, bo przeleciałam z koleżanką pizzerię i bar i zaraz padnę na łóżko z pełnym brzuszkiem

Napisane przez uhahana

Aaaaaaa! Jestem beznadziejna!

Eeee, co to za gadanie?!

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez uhahana

Aaaaaaa! Jestem beznadziejna!

Od razu mówię, że nie jesteś!
Ale powiedz o co cho

[uhahana]

Tutaj się raczej rozpisywać nie będę. Za publicznie, jeszcze ktoś z rodziny na to wpadnie, uch uch. Po prostu dupa ze mnie, nie kierowca.



Kurde, kibicuję Holandii, ale coś bardzo średnio [jak na nich] grają... ale nic to, jeszcze tylko jakieś 20 minut.

[emememsik]

No wiecie co.. Nawet o tym nie myślcie. To były, no wiecie, kolega..
Przeciągnęliśmy kabel na dach i oglądaliśmy na lampku film zerkając przy okazji na wiankowe sztuczne ognie. No i zimno trochę było, wiecie..

Sukienki chyba zostawiam, zastanowię się.

Mam 3 dni wolnego!!!

IW, i co, pomagają te tabletki?