Używanie okresleń stara/stary o swoich rodzicach

[201710120930]

Mur beton nie raz slyszałyście
Moja stara to to i to a mój stary owanto...

Jak stosunek macie do takich okresleń?
Poprawiacie kogoś /oburzacie się czy puszczacie mimo uszu? Same używacie?
Czy takie określenia swoich rodziców mają jakikolwiek wpływ na postrzeganie osoby która sie w ten sposob wyraża?Często mozna tak usłyszeć z ust małolatów / ale nie tylko/ szczególnie w towarzystwie.W sumie nawet nie muszą oznaczać lekceważania... ot taki młodziezowy slang

?

----------
A tak przy okazji -jak Ty zwracasz się do swoich rodziców?
Ja od zawsze tradycyjnie- mamo,tato
Nie pamiętam bym używała jakichkolwiek zdrobnień typu mamusiu/mamuś.
Nigdy też nie zwracałam się po imieniu.I jakos sobie tego nie wyobrażam.

[paula78]

Drażni mnie takie okreslanie rodzicow ,sama jesli mowie "stara ,wapno" to tylko w sposob żartobliwy i wtedy kiedy wiem ze rodzice nie wezma tego do siebie i razem żartujemy.

Na codzien od zawsze mowie mamo ,tato.tego samego oczekuje od swojego dziecka ,nie wymagam bo odpowiednie wychowanie przynosi efekty samo i nie trzeba niczego wymagac.

[agabil1]

nie wyobrażam sobie mówić o swych rodzicach per ''stara, stary'' i drażni mnie gdy ktoś tak mówi o swoich przy mnie.
Zwracam się do nich;''Mamo, Tato''. Kiedyś , w młodosci mówiłam do mamy ''Mamusiu'' i nie wyobrażałam sobie innego zwrotu, dopiero niedawno przestawiłam sie na ''Mamo'' nie wiem dlaczego, nigdy nie byłyśmy blisko nad czym całe życie bardzo ubolewałam

Do teściowej mówię ''Mamuś''

[pejtoon]

Dla mnie te zwroty "stara, stary" to okropieństwo, brak totalnego szacunku do rodziców

A do swoich rodziców mówię zazwyczaj Mamo, Tato. Do mamy często nawet Mamuś, a do taty Endriu (bo ma na imię Andrzej), ale On lubi to określenie

[Luba]

Napisane przez ŁAJKA

Mur beton nie raz slyszałyście
Moja stara to to i to a mój stary owanto...

Jak stosunek macie do takich okresleń?
Poprawiacie kogoś /oburzacie się czy puszczacie mimo uszu? Same używacie?
Czy takie określenia swoich rodziców mają jakikolwiek wpływ na postrzeganie osoby która sie w ten sposob wyraża?Często mozna tak usłyszeć z ust małolatów / ale nie tylko/ szczególnie w towarzystwie.W sumie nawet nie muszą oznaczać lekceważania... ot taki młodziezowy slang

?

----------
A tak przy okazji -jak Ty zwracasz się do swoich rodziców?
Ja od zawsze tradycyjnie- mamo,tato
Nie pamiętam bym używała jakichkolwiek zdrobnień typu mamusiu/mamuś.
Nigdy też nie zwracałam się po imieniu.I jakos sobie tego nie wyobrażam.

O, nie znoszę.
Tak samo, jak nie znosze takich okresleń w stosunku do męża czy żony... Nie reaguje i nie zwracam uwagi, ale jak mówi mój mąż podobno znacząco sie krzywię
Do rodziców "mamo" "tato".
Moje dzieci za to mają pełny repertuar: mama, tata, mamunia, tatuś, mamusia, tatunio, mamuś, tatko, mami itd

[AryaxD]

Puszczam mimo uszu , ale sama tak nie mówię o moich rodzicach.A zwracam sie do nich Mamo,Tato.

[Selis]

Oj...słyszałam nie raz "a moja stara to i tamto"
Moi znajomi nie używaja takich zwrotów, ale często to słysze, jest to dla mnie totalny brak szacunku. Ja do mojej mamy mówie często zdrobniale "Mamusiu" "Mamuniu" bo mimo 20stki na karku, uwielbiam się wtulić do mamy i powiedzieć jej, że ją kocham, lubie dawać mamie buzi jak wychodze, więc nie wyobrazam sobie powiedzieć do niej "ej stara"

Ostatnio zauważyłam, że moi znajomi właśnie zaczęli mówić O rodzicach po imieniu. np. a moja Basia to powiedziała.... i nie chodzi tu o obazanie mamy, jak w przypadku "moja stara" i nie widze w tym problemu. Pozytywnie

[Fresa]

Napisane przez ŁAJKA

Poprawiacie kogoś /oburzacie się czy puszczacie mimo uszu?

Jeśli rodzicom, o przepraszam -starym , nie przeszkadza, że ich pociechy w taki sposób o nich mówią, mnie tym bardziej to ani ziębi, ani grzeje.



W stosunku do moich rodziców nigdy nie użyłam takiego określenia, bo stary to może być mebel, ale nie rodzice.

[janina1984]

twój stary i twoja stara kojarzą mi sie wyłącznie z obelgami i stroną www.twoja-stara.org więc lepiej do rodziców tak nie mówić, a i przy znajomych na temat rodziny nie wjeżdżać, bo ktoś może na żartach się nie znać

[atka83]

Nie podobają mi się takie określenia na rodziców,kojarzy mi się to z brakiem szucku do nich. Nigdy nie użyłam takich słów per stary,czy stara.A zwracam się do moich rodzicieli,najzwyklej mamo,tato.Ostatnio nauczułam się mówić od tż-ta mamcia,bo on tak do swojej mamy się zwraca.

[Ankalime]

Napisane przez ŁAJKA

Mur beton nie raz slyszałyście
Moja stara to to i to a mój stary owanto...

Jak stosunek macie do takich okresleń?
Poprawiacie kogoś /oburzacie się czy puszczacie mimo uszu? Same używacie?
Czy takie określenia swoich rodziców mają jakikolwiek wpływ na postrzeganie osoby która sie w ten sposob wyraża?Często mozna tak usłyszeć z ust małolatów / ale nie tylko/ szczególnie w towarzystwie.W sumie nawet nie muszą oznaczać lekceważania... ot taki młodziezowy slang

?

----------
A tak przy okazji -jak Ty zwracasz się do swoich rodziców?
Ja od zawsze tradycyjnie- mamo,tato
Nie pamiętam bym używała jakichkolwiek zdrobnień typu mamusiu/mamuś.
Nigdy też nie zwracałam się po imieniu.I jakos sobie tego nie wyobrażam.

o nieee. w zyciu bym tak nie powiedziala. i szczerze powiedziawszy strasznie mnie to drazni, jak slysze ten zwrot. byc moze, to niegrzeczne, ale upominam osoby, ktore tak mowia. mowie im wprost, ze nie lubie i nie pratykuje takiego okreslenia i czy moga sie wyslawiac poprawnie, bo nie wiem czy mowia o rodzicach, wspolmalzonku czy dziadkach

jesli chodzi o moich rodzicow, zwracam sie do nich per 'mamo, tato'. jednak moj tata, uznal pare lat do tylu, ze jest zbyt sedziwy na 'tate' i powiedzial wprost, ze wolalby gdybym mowila mu per 'ojciec' (moze ma jakies zapedy duszpasterskie albo sie ojca chrzestnego za bardzo naogladal )
czasem tez, mowie mojej mamie po imieniu, ale to tylko gdy jestesmy w domu i nie ma osob 'obcych', i wtedy gdy chce sie z nia podraznic 'a co dzisiaj robilas reniu?'
nigdy tez jakos nie zdrabnialam, nawet bedac dzieckiem wydawalomi sie to mdle i dziecinne

[201701300919]

ja mam 16 lat i gdybym tak powiedziała o rodzicu wśród znajomych, to wiem, że źle bym się z tym czuła, nie podoba mi się to. a w moim wieku wszyscy używają tych określeń. osobiście na mame mówie mamuśka, jej to nie przeszkadza, lubi to

[Mysia_Pysia]

Ja nigdy nie używam takich określeń i drażni mnie, gdy ktoś ze znajomych tak mówi (na szczęście mało kto).

[Flofferek]

ojj temat dla mnie
strasznie mnie drazni jak ktos mowi - stary/stara, ojciec/matka
osobiscie nigdy tak nie powiedzialam i nie zamierzam, do rodzicow mowie - mamo/tato, kiedys podobno do mamy mowilam mamusiu ale jak cos mowie o mojej mamie to uzywam okreslenia - mamcia... a tatus mowie ironicznie

[aaliyah]

Okreslanie rodzicow "stary", "stara" to dla mnie brak szacunku. Ja mam mame i tate - nie "starych".

[_Ya]

No to pewnie mi się zbierze, bo ja używam takiego określenia.
Mówię tak o moim mężu, a o rodzicach mówię "Mamo, tato", czasem stosuję zdrobnienia. O mężu mówię tak przez moje koleżanki z pracy. Są dwa razy starsze ode mnie i często, zwierzając mi się mówiły, " bo mój stary jak coś tam..." itd. No i tak mi w głowie utknęło. Od roku jesteśmy małżeństwem i dużo osób kojarzy nas właśnie z tego "moja stara", albo "mój stary". Rozmawiałam z nim kiedyś na ten temat i mówił, że mu to nie przeszkadza.

[aaliyah]

Napisane przez Flofferek

ojj temat dla mnie
strasznie mnie drazni jak ktos mowi - stary/stara, ojciec/matka

Ale okreslenia "ojciec" i "matka" nie sa obrazliwe.

[i_n_e_s]

Nigdy nie używałam takich określeń. Nie lubię jak ktoś tak mówi.
Mówię normalnie mamo, tato, chociaż ostatnio zaczęłam mówić ojcze, na żarty, bo to trochę tak podniośle brzmi.

[Flofferek]

Napisane przez aaliyah

Ale okreslenia "ojciec" i "matka" nie sa obrazliwe.

ale ja wiem poprostu napisalam, ze i takich nie uzywam

[malenka9085]

Czasami używam, ale raczej w złości. Stara, stary to dla mnie raczej obraźliwe.

[rare bird]

Puszczam mimo uszu, bo nie interesuje mnie, jak ktoś się odzywa o swoich rodzicach i jakie ma z nimi stosunki.

Ja takiego wyrażenia nie użyłam nigdy.

[talus]

Nie używam takiego określenia. Dla mnie to oznaka braku szacunku dla rodzica.. Znam ludzi, którym bardzo ciężko jest powiedzieć mama/ tata, ale nie poprawiam ich, bo to chyba nie ma sensu. Skoro im to pasuje to niech tak będzie, ich sprawa.

[dartanianka]

mi to by nawet przez gardło nie przeszło. To jest chyba brak szacunku dla rodziców, nie mogłabym tak mówić nawet do znajomych. A czy poprawiam? Nie, jaki kto ma stosunek z rodzicami nic mi do tego, hmm...ale rzadko kiedy słyszę takie zwroty.

Ja do swoich rodzicieli mówię "mamo, tato", albo "mamuśka", śród znajomych to "mamcia, mamuśka, ojczulek, tatuś" Nie lubię zwrotów "ojciec, matka"

[evela28]

ja tak nie mówię i nie podoba mi się jak ktos tak mówi,wtedy staram się chociaż żartem powiedzieć że to nieładnie brzmi

[hollister.nika]

Nie lubie jak ktoś zwraca się do rodziców "starzy" zastanawiam się zawsze czy chcą jakoś zaszpanować czy co?? ja się do moich rodziców zwracam Mamo, Tato, czasami na moją mamę mówię Zofik albo Tofik bo się rymuje

[śnieżka_]

kiedyś wydawało mi się obraźliwe, ale aktualnie przywykłam choć używam rzadko

[olenkaa]

Nie podoba mi się stwierdzenie stary/stara :/ świadczy to o braku szacunku do rodziców.
Osobiście zawsze zwracam się mamo/tato. Nawet ojciec/matka nie przejdzie mi przez gardło. To brzmi grubiańsko i na pewno nigdy nie użyje

[biiibiii]

Nie używam i nie lubię jak ktoś tak przy mnie mówi. Czasami zwracam uwagę, ale często spotykam się ze zdziwieniem, jak może mnie to razić.
Sama do swoich rodziców zwracam się po pieszczotliwych przezwiskach tylko przy kimś mówię mamo, tato. Tak na codzień mamy swoje ksywy i tego się trzymamy

[somysterious]

Napisane przez olenkaa

Nie podoba mi się stwierdzenie stary/stara :/ świadczy to o braku szacunku do rodziców.
Osobiście zawsze zwracam się mamo/tato. Nawet ojciec/matka nie przejdzie mi przez gardło. To brzmi grubiańsko i na pewno nigdy nie użyje

ja uważam dokładnie tak samo a nawet jak ktos używa okresleń stary/stara to bardzo mnie to drazni

[IR1988]

Mnie rozniez stary/stara nie przeszlo by przez gardlo, a jak ktos tak mowi o swoich rodzicach to mnie to drazni. W koncu to Nasi rodzice i chocby kontakty z Nimi sie nie ukladaly to jednak zawsze Nimi beda, bo nie da sie tego zmienic i szacunek wobec nich pownien byc. Traktujmy swoich rodzicow tak jak my w przyszlosci chcemy byc traktowani Jak juz to czasem zdarzy mi sie w nerwach powiedziec to taty "ojciec", ale wtedy on ze smiechem poprawia mnie "Nie ojciec tylko tatus"