Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[Marzena17]

Napisane przez anu

Nie wiem Kasmi. Czytałam tylko, że retinoidy powodują bóle stawów bez wyraźnej przyczyny. Mogę jeszcze trochę poszukać w wolnej chwili w angielskojęzycznych artykułach, dam ci znać.

Wcale nie bez wyraźnej przyczyny. Przecież retinoidy wywołują objawy podobne do objawów hiperwitaminozy wit. A (swoją drogą właśnie do hiperwitaminozy doprowadzamy zażywając retinoidy bo to właśnie pochodna wit. A). Nie trzeba daleko szukac:
W przypadku nadmiernego spożywania witamy przez dłuższy czas mogą wystąpić zatrucia przewlekłe. Na początku zbyt duża ilości witaminy A w organizmie objawia się:

drażliwością,
zmniejszonym apetytem,
swędzeniem,
Przy dłuższym utrzymywaniu się nadmiaru witaminy A mogą pojawić się objawy:

zmęczenie,
wypadanie włosów,
bóle stawów i bóle kostne,
zaburzenia w pracy wątroby i śledziony,
zmniejszone uwapnienie kości mogące skutkować osteoporozą,
w przypadku kobiet w ciąży hiperwitaminoza może skutkować wadami wrodzonymi u dzieci.
Źródło: http://www.witaminka.info/witamina-a.php

[anu]

Dzięki Bardziej mi chodziło o to, że nie znam konkretnego mechanizmu, ale w sumie to mi wystarczy

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

Marzena17 - dzięki za dokładne info. Mi podobnie jak anu chodziło bardziej o mechanizm, a nie same skutki.

w sensie, powiedzmy, że intensywnie biegam to poza bólem stawów coś jeszcze robie sobie tym biaganiem? poweidzmy taki schemat mam w glowie, ze skoro, wit a powoduje nadmiernie dzielenie sie skóry i jej skladnikow, to czy np tym intensywnym cw nie "zrywam" sobie "gumki" chroniącej przed ocieraniem się kości o kość (nie wiem dokładnie jak się ta część nazywa, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ta część mojego kolana, myślę, że bardzo by mi się przydała na moje starsze lata

[lagerfeldised]

A myślicie, że to "zmęczenie" to może być do tego stopnia, że się nie ma na nic siły i można spać dwa razy więcej niż normalnie?
Bo ostatnio jestem tak bezsilna, że już się zastanawiałam czy nie iść z tym do jakiegoś lekarza, ale większość dziwnych rzeczy, które mi się ostatnio działy (swędzenie było, wypadanie włosów było, krew z nosa była, bóle stawów i kości są od niedawna) były związane z izo i jakoś nie wiem czy to zmęczenie i że tak powiem ostatnie moje lenistwo i ciągłe spanie też nie jest z tym związane.
Nie jestem jakaś hiperaktywna, ale do tego stopnia wyczerpana nie czułam się chyba nigdy. Moja doba "pracująca" trwa dosłownie kilka godzin. Jak się obudzę i wypiję kawę, to muszę od razu zaczynać się uczyć, bo kilka godzin później już czuję się zmęczona i śpiąca...

[Mari94]

lagerfeldised u mnie tak było, że mogłam spać całe dnie, ale już w końcówce kuracji. Wtedy już miałam przekroczoną minimalną dawkę skumulowaną na pewno. Dodatkowo u mnie nie dość, że oczy mi się zamykały same nawet w ciągu dnia to jeszcze miałam zawroty głowy i nudności. A ty na jakim etapie kuracji jesteś?

[lagerfeldised]

Napisane przez Mari94

lagerfeldised u mnie tak było, że mogłam spać całe dnie, ale już w końcówce kuracji. Wtedy już miałam przekroczoną minimalną dawkę skumulowaną na pewno. Dodatkowo u mnie nie dość, że oczy mi się zamykały same nawet w ciągu dnia to jeszcze miałam zawroty głowy i nudności. A ty na jakim etapie kuracji jesteś?

Ja biorę "dopiero" 3 m-ce z kawałkiem.

Sama nie wiem co o tym zmęczeniu myśleć

[jotuska]

Napisane przez lagerfeldised

A myślicie, że to "zmęczenie" to może być do tego stopnia, że się nie ma na nic siły i można spać dwa razy więcej niż normalnie?
Bo ostatnio jestem tak bezsilna, że już się zastanawiałam czy nie iść z tym do jakiegoś lekarza, ale większość dziwnych rzeczy, które mi się ostatnio działy (swędzenie było, wypadanie włosów było, krew z nosa była, bóle stawów i kości są od niedawna) były związane z izo i jakoś nie wiem czy to zmęczenie i że tak powiem ostatnie moje lenistwo i ciągłe spanie też nie jest z tym związane.
Nie jestem jakaś hiperaktywna, ale do tego stopnia wyczerpana nie czułam się chyba nigdy. Moja doba "pracująca" trwa dosłownie kilka godzin. Jak się obudzę i wypiję kawę, to muszę od razu zaczynać się uczyć, bo kilka godzin później już czuję się zmęczona i śpiąca...

Ja z tym sypianiem mam tak samo. Muszę spać min. 8h, przy czym i tak ciężko mi wstać. Myślę, że to organizm po tym leku tak reaguje. Chce mieć czas na regenerację. Tak sobie rozkminiam.

[lagerfeldised]

Napisane przez jotuska

Ja z tym sypianiem mam tak samo. Muszę spać min. 8h, przy czym i tak ciężko mi wstać. Myślę, że to organizm po tym leku tak reaguje. Chce mieć czas na regenerację. Tak sobie rozkminiam.

Szkoda, że akurat zaczęło się to u mnie objawiać w okresie sesji
Wstałam dzisiaj jakoś koło 11 (spałam chyba z 9-10 godzin) teraz jest 17 a mi się już chce spać i nie mam siły, a tu jeszcze cała masa nauki... No trudno, kawa + plusz active i jakoś muszę to przetrwać.

[tulipanowapanienka]

witajcie
dokładnie 2 listopada skończyłam kurację i co mogę powiedzieć.. hm. Skutki kuracji minęły mi szybko, mówię tu o wszechobecnej suchości itp. a jeżeli chodzi o buzię to mam pewne wątpliwości. Tzn niby też jest ok, ale zdarza się, że wyskakują mi po 3-4 jakieś drobne pryszcze, wiem, wiem, niby nic, bo są małe, ale budzi to we mnie lęk nawrotu, bo, jak zapewne wszyscy, nie chciałabym kolejnych lat męczyć się z tym dziadostwem.
Chciałam zapytać zatem czy stosujecie po kuracji jakieś maści, kremy, które miałyby utrzymać efekt?
A no i mam strasznie rozszerzone pory, macie może na to jakiś sposób?

[Shellsy]

Cześć dziewczyny Dopiero teraz zobaczyłam ten post...
Chciałam się z Wami podzielić swoimi hmm..''doznaniami''
A więc...jakoś prawie 2 lata temu skończyłam kurację aknenorminem..brałam bodajże 20mg. Z moim trądzikiem męczyłam się strasznie, najpierw różnymi maściami ( nic nie dawały), potem brałam tetracyklinę ( czy coś takiego...nie pamiętam dokładnie ;p ), która pomogła mi w małym stopniu i na bardzo krótko...w końcu poszłam do prywatnego dermatologa, który właśnie przepisał mi aknenormin. No cóż, nie było łatwo Pamiętam, że bardzo bolały mnie plecy...kiedy z pozycji stojącej przechodziłam do leżącej musiałam odczekać kilka sekund aż ból przejdzie Dodatkowo oczywiście suchość ust (do dzisiaj pozostała mi ''maniera'' smarowania ust balsamem;p) , włosy, których mogłam nie myć nawet 5 dni oraz generalnie sucha skóra. Jeśli chodziło o opalanie...hmm no pamiętam, że jak wyjeżdżałam na wakacje to lekarz kazał mi zmniejszyć dawkę i opalałam się normalnie...tylko, że czasami wychodziły mi czerwone plamy, które piekły.
Po kuracji zostało mi oczywiście parę blizn, które zamierzam ponownie potraktować laserem (już raz miałam fraxel erbowy, ale nie przyniosło jakiś zadowalających dla mnie efektów). Od tamtej pory nie mam już problemów z nowymi pryszczami Tylko czasami mi coś wyskoczy, ale znika po paru dniach ;> Mimo tych wszystkich skutków ubocznych, jakbym miała wtedy znowu stanąć przed wyborem brania tego leku, nie zawahałabym się ani chwili Jeśli macie jakieś pytania to z chęcią mogę na nie odpowiedzieć

[chlorek]

Witajcie! Bardzo długo nie było mnie tu na forum, ale wrócilam aby podzielic się z Wami moimi osobistymi efektami związanymi z zażywaniem Izoteku

Na początek dodam, że mój trądzik należał do tych mniej zaawansowanych- grudki, zaskórniki, ale nie mniej uporczywych, gdyz zmagałam się z nim , hmmm łącznie z 12 lat (!)

Dokładnie 21.10.2012 wzięłam moją ostatnia tabletkę Izoteku.
Zjedzona dawka, o ile dobrze wyliczyłysmy z moja pania dr, to 136 mg/kg masy ciała.
Jak przebiegało odstawienie? W jakis miesiąc po odstawieniu zaczęło wracać przetłuszczenie się skóry, włosów itd, ale! teraz i tak jest dużo mniejsze niz przed kuracją co bardzo mi odpowiada- kiedys zaczynałam się świecic po 1 h ;] a teraz moja twarz potrzebuje na to, hmm 4? 5?
Równiez od dnia zakończenia kuracji aż do dziś ( nie zapeszając) nie wyskoczył mi ani jeden pryszcz! może raz czy dwa jakaś pojedyńcza mini grudka na czole lub w okolicach skroni, ale to tylko i zazwyczaj na drgi dzien znika nadal biore tabletki antykoncepcyjne- ale to juz czysta antykoncepcja. mozliwe, że maja one jakis wpływa na stan mojej skóry, ale wątpie, że aż taki, żeby uchronic mnie od pryszczy( wczesniej nigdy tak nie działałay), dlatego śmie twierdzic, że moja cera to zasługa izoteku

co do pielegnacji skóry to, to po ok. 2 tyg. od odstawienia leku wróciłam do mojego ulubionego zestawy, czyli krem effacalar duo i żel do mycia twarzy tez własnie z la roche polecam!

póki co jestem bardzo zadowolona i Wam zyczę również takich efektów jak moje

[Visez]

Ja skończyłam 7 października i do dziś mogę myć głowę raz w tyg

[sokinky]

Och, jak cudnie czytać takie pozytywne opinie

Ja, za radą mojej pani dermatolog, od miesiąca stosuję No-scar dwa, czasem trzy razy dziennie i są efekty! Przebarwienia rozjaśniają się, niektóre zniknęły całkowicie. Jestem zachwycona

[allex11]

Napisane przez sokinky

Och, jak cudnie czytać takie pozytywne opinie

Ja, za radą mojej pani dermatolog, od miesiąca stosuję No-scar dwa, czasem trzy razy dziennie i są efekty! Przebarwienia rozjaśniają się, niektóre zniknęły całkowicie. Jestem zachwycona

ooo to może jednak też spróbuję ten noscar bo na policzkach mam trochę plam, broda i czoło w lepszym stanie. jeśli dostatecznie pomoże to nie będę musiała iść na zabiegi.
a włosy też mogę myć tak co 5 dni, skóra też się nie przetłuszcza, a co do wypadania to załamka...

[Visez]

Napisane przez allex11

ooo to może jednak też spróbuję ten noscar bo na policzkach mam trochę plam, broda i czoło w lepszym stanie. jeśli dostatecznie pomoże to nie będę musiała iść na zabiegi.
a włosy też mogę myć tak co 5 dni, skóra też się nie przetłuszcza, a co do wypadania to załamka...

Już lepiej kup sobie skinoren albo acne derm, no scar ma fatalnie zapychający skład

[sokinky]

Napisane przez Visez

Już lepiej kup sobie skinoren albo acne derm, no scar ma fatalnie zapychający skład

Stosowałam kiedyś Acne derm przez 5 miesięcy i nie pomógł za bardzo, tylko podrażnił...a No-scar pachnie ładnie, jest delikatny, pomaga i nie zapycha mnie wcale Ale podejrzewam, ze to w dużej mierze kwestia indywidualna

[allex11]

Napisane przez sokinky

Stosowałam kiedyś Acne derm przez 5 miesięcy i nie pomógł za bardzo, tylko podrażnił...a No-scar pachnie ładnie, jest delikatny, pomaga i nie zapycha mnie wcale Ale podejrzewam, ze to w dużej mierze kwestia indywidualna

jeszcze zobaczę co zrobię, może sprobuję, jeśli zapcha to przestanę się tym smarować. Myślałam, że krem bambino też mnie zapcha a tak się nie stało. Już w kwietniu mogę zrobić jakieś peelingi, do tego czasu przebarwienia mogą jeszcze ładnie zblednąć więc wtedy zadecyduję. Smarowałam się kiedyś skinorenem i okropnie mnie podrażniał, musiałam przestać go używać.

[NanoMysia]

Dziewczyny ja zakończyłam leczenie jakieś 2 lata temu, już pół roku po zaczeły sie zmiany trądzikowe od nowa, mam trądzik zaskórnikowy odkąd pamiętam, teraz moja skóra przypomina stan sprzed leczenia, nie tylko twarz ale i plecy, czasem i rope wypryski, a zaskórników jest tyle że nie ma miejsca na twarzy bez tego świństwa, leczyłam sie prywatnie - 70 zł wizyta plus drogie tabletki i badania krwi - 30 plus hormonalne jako zabezpieczenie przed ciążą, 7 miesięcy męki z suchą skórą , pękającymi ustami itd i wszystko na nic. może zaczne drugą kuracje, chociaż nie wiem czy to coś da. jednak stan idealnych pleców i buzi mnie kusi, szczególnie latem. co doradzacie?

[Beth77]

Napisane przez Visez

Już lepiej kup sobie skinoren albo acne derm, no scar ma fatalnie zapychający skład

ale przeciez acne derm jest z kwasem azalinowym - mi derma mówiła że nie mozna go stosować, ogólnie z tego co wiem to takich drazniących nie można..... ja stosowałam przed kuracja acne derm przez 5 mcy i dupa - nic nie pomagał, tez sie przymierzam do no scaru bo kiedys go miałam i faktycznie te czerwone blizny i przebarwienia zbladły i to dość szybko....

dziewczyny nie wiem czy wiecie ale mam genialny sposób na zajady! strasznie mnie one bolały i męczyły przez oststnie 2 tygodnie, nie pomgały pomadki i kremy. I eureka - miałam w domu resztke nanobase - i na noc sobie posmarowałam - i rano zero zajadu nic! mam owszem ślad ale moge buzie rozdziawiac i nic nie boli i nie łuszczy sie skóra przez to w kącikach tak więc jak ktos ma z tym problem to polecam. Wiedziałam że nanobase jest kremem na pdrazniona sucha skóre ale żeby zajady zeszły od tego nie wiedziałam

[allex11]

Napisane przez NanoMysia

Dziewczyny ja zakończyłam leczenie jakieś 2 lata temu, już pół roku po zaczeły sie zmiany trądzikowe od nowa, mam trądzik zaskórnikowy odkąd pamiętam, teraz moja skóra przypomina stan sprzed leczenia, nie tylko twarz ale i plecy, czasem i rope wypryski, a zaskórników jest tyle że nie ma miejsca na twarzy bez tego świństwa, leczyłam sie prywatnie - 70 zł wizyta plus drogie tabletki i badania krwi - 30 plus hormonalne jako zabezpieczenie przed ciążą, 7 miesięcy męki z suchą skórą , pękającymi ustami itd i wszystko na nic. może zaczne drugą kuracje, chociaż nie wiem czy to coś da. jednak stan idealnych pleców i buzi mnie kusi, szczególnie latem. co doradzacie?

ciężko doradzić, to Twój wybór. Wiele osób podejmuje się drugiej kuracji, ba nawet trzeciej. Ja wiem jedno, gdybym miała nawrót (odpukać) to bym się na 100 % nie podjęła drugiej kuracji ze względu na skutki uboczne. Jakie teraz mam problemy z włosami to koszmar, jeszcze nabawiłam się rogowacenia na przedramionach, całe ręce mam w krostach i ciężko będzie jak przyjdzie pora na krótki rękaw. W ogóle szkoda by mi było zdrowia. Ale jedno jest pewne, dzięki izo mam gładką buzię już 3 mies. po kuracji i z tego się cieszę (wcześniej po antybiotykach po 2, 3 mies. miałam nawrót).

[Visez]

Napisane przez Beth77

ale przeciez acne derm jest z kwasem azalinowym - mi derma mówiła że nie mozna go stosować, ogólnie z tego co wiem to takich drazniących nie można..... ja stosowałam przed kuracja acne derm przez 5 mcy i dupa - nic nie pomagał, tez sie przymierzam do no scaru bo kiedys go miałam i faktycznie te czerwone blizny i przebarwienia zbladły i to dość szybko....

W trakcie leczenia nie można, ale po zakończeniu tak.

[Ray]

dziewczyny jak dlugo trwac musi min kuracja????

koncze drugie opakowanie 20 mg izoteku..... i tak sie zastanawiam ile czasu jeszcze musze brac

cere juz mam w zasadzie ladna, przed okresm wyskoczy kilka krostek

a tak ok nawet zaskornikow nie mam

zastanawiam sie tez nad cwiczeniami, nie chce intensywnie cwiczyc 3 razy w tyg po 40 min cwiczycie???

jedyne co mnie denerwuje to juz jak wyskoczy krostka to sie dlugo goi i babrze

[anu]

Ray, poczytaj dokladnie wątek. Nie chodzi o długość kuracji, tylko dawkę skumulowaną. Żeby mieć szansę na skuteczne wyleczenie, musisz wziąć min. 120 mg na kilogram masy ciała.

[Lacturia]

Mam skonczyc jesc te leki ktore mam w szafce i derma przepisala mi 30 tabletek jeszcze do wykupienia i konieeeec. Moglabym przestac na tym co mam, ale tak 30 tabletek jeszcze zebym wybrala, juz koncowke moge po jednej dziennie, a potem co drugi dzien zawsze lepiej troche wiecej niz minimalna.
Od 3 miesiecy nie mialam pryszcza, zaskorniki? A co to jest? Mam nadzieje ze nigdy nie wroci...

[Ray]

hmmm.... to ja juz nie wiem.... moj brat bierze juz pol roku ciagle te sama dawke 20 mg

ciekawe w jakiej dawce 3 opakowanie dostane.... chcialam do wakacji zakonczyc kuracje hmmm musze zapytac dermatologa...

a co z cwiczeniami ??

[allex11]

Napisane przez Ray

hmmm.... to ja juz nie wiem.... moj brat bierze juz pol roku ciagle te sama dawke 20 mg

ciekawe w jakiej dawce 3 opakowanie dostane.... chcialam do wakacji zakonczyc kuracje hmmm musze zapytac dermatologa...

a co z cwiczeniami ??

dawka zależy od wagi, jeśli będziesz cały czas przyjmować 20 mg to dłużej potrwa kuracja, ja ważę 54 kg i moja kuracja trwała prawie 7 mies. a brałam dawkę 30 mg i 40 mg.

[Kredka_Ci_w_Oko]

Witam!

Czy ktoś z Was miał może uderzenia goraca po izoteku? Tym uderzeniom towarzyszy wykwit na twarzy w postaci krwistego rumieńca.

Dzięki

[Ray]

a czy ktoras z was jednoczenie stosowala izotek i np probowala pozbyc sie przebarwien??

nie chodzi mi o mocne zluszczania itp bo to logiczne ale np stosujac kremy na przebarwienia hamujace produkcje melaniny

ja codzienie uzywam filtra 50 podczas kuracji

[AnnoDomini1991]

Napisane przez Kredka_Ci_w_Oko

Witam!

Czy ktoś z Was miał może uderzenia goraca po izoteku? Tym uderzeniom towarzyszy wykwit na twarzy w postaci krwistego rumieńca.

Dzięki

tak, ja tak mam i ten 'buraczek' trochę mnie denerwuje, szczególnie jak jestem w towarzystwie
pytałam się dermatologa o to, powiedział, że to dość normalne i raczej temu zaradzić się nie da

[kichcio]

Witam

Kochani mam do Was pytania i prośbę o pomoc w podjęciu decyzji czy skusić się na stosowanie izoteków???? może trochę mojej historii mam 26 lat jakieś 2-3 lata temu dopadł mnie pierwszy trądzik, taki z którym trzeba było coś zrobić... (wcześniej to zdarzały się jakieś pojedyncze zmiany) dermatolog przepisała mi leczenie tetrlysalem czy jakoś tak się to nazywało, no i po kuracji było super buźka czyściutka, czasem przed okresem coś wyskakiwało ale to już nie był wtedy problem. ale wszytko było pięknie do czasu... w zeszłe wakacje znowu wysyp może nie aż tak straszny ale każda zmiana była ropna plus wągry i wpadłam na pomysł, że pójdę prywatnie to może lepiej mnie wyleczy a tu diagnoza prosto z mostu leczenie izotekami bo jestem stara i nic mi już nie pomoże i że to leczenie to jak chemioterapia w domowych warunkach, że skóra będzie mi płatami schodziła krew mi z nosa poleci usta i kąciki tak zeschnięte, że też będą krwawić włosy będą wypadać etc. etc. ale potem powinno być ok no i dostałam skierowanie na badania i jak je zrobię mam wrócić wraz z zaświadczeniem od gina że biorę anty..... a ja zamiast wyjść z tego gabinetu z jakąś nadzieją wyszłam załamana, chciało mi się płakać i nie wiedziałam co dalej... w sumie zrobiłam te badania ale więcej do niej nie poszłam bo się bałam... bo w sumie to był początek września a od października zaczynałam studia i jak tu wyjść do ludzi z masakrycznie przesuszoną skóra i pryszczami i wtedy znajoma mi poradziła wizytę u zielarki no i poszłam. zielarka mnie zobaczyła wyciągnęła wahadełko i zaczęła machać nad moją lewą ręką - diagnoza zanieczyszczona wątroba i trzustka i jakieś mi tabsy dała, łykałam aż do świąt. buźka rewelacja, czyściutka wszystko zniknęło ale wiadomo okres świąteczny każdy myśli o świętach prezentach na studiach zaczęły się już jakieś zaliczenia trzeba było do tego siąść i nie pojechałam więcej do niej. a tu tuż przed sylwestrem jeden pryszcz za chwile drugi trzeci i dziś znów wyglądam jak kiedyś i kolejna rozpacz w środę byłam u dermatologa normalnie z kasy, u tej co wcześniej mnie leczył tetralysalem i zaraz na dzień dobry mi powiedziała, że albo izotek albo mnie nie leczy :/ ale dała czas do namysłu, skierowanie na badania no i jakiś płyn żeby te zmiany trochę przyhamować... i kochane ludziska co ja biedna mam robić decydować się na tego izoteka? Za rok biorę ślub i chciałabym jakoś wyglądać ale z drugiej strony pozostaje wychodzenie do ludzi ..... najbrdziej przerażają mnie studia bo już jedna dziewczyna mnie dobiła jak z nią gadałam o tym... po prostu chciałam się wyżalić w jakiej jestem kropce a że fajnie się dogadujemy liczyłam na wyrozumiałość a ona do mnie "ale to co chcesz ze studiów zrezygnować?? nie szkoda ci a ja, że jak zrezygnować ???przecież będę chodzić a ta mi mówi no wiesz ty chcesz z taką twarzą do ludzi wyjść weź se jaj nie rób jak ty będziesz tu wyglądała " po prostu chce mi się wyć... pomocy