Nauczyciel - proszę o rady

[trzebimir2912]

Witam. Proszę o radę doświadczone osoby. Kilka lat temu skończyłam Politechnikę. Matematykę miałam bardzo rozbudowaną, przez 6 semestrów. Ponoć po zrobieniu kursu pedagogicznego mogę uczyć matematyki w szkole. Czy to prawda? Ktoś wie jak być nauczycielem bez studiów typowo nauczycielskich?

[mbrs]

Tak, to prawda. Tylko kwestia jest taka, czy znajdzie się jakaś szkoła która będzie zainteresowana zatrudnieniem takiego nauczyciela? Idzie niż.

[natii4]

Napisane przez mbrs

Tak, to prawda. Tylko kwestia jest taka, czy znajdzie się jakaś szkoła która będzie zainteresowana zatrudnieniem takiego nauczyciela? Idzie niż.

Kolega napisał,że skoczył Politechnikę,więc istnieje szansa,że z kursem/studiami z przygotowania pedagogicznego, będzie mógł nie tylko pracować jako nauczyciel matematyki, ale również jako nauczyciel zawodu.

[lilka_vanilka]

Chyba koleżanka :-P

[annika7]

Zrobisz kurs pedagogiczny i powinno wystarczyć, aby załapać się jako nauczyciel stażysta, o ile oczywiście w Twoim regionie poszukiwani są nauczyciele matematyki. Z tym to ostatnio raczej kiepsko....jest dużo zwolnień.

[Lirriel]

Z tym że kursy pedagogiczne praktycznie już nie istnieją, a od nowego roku nie będzie ich wcale, wszystkie zamienią się w studia podyplomowe trwające 2-3 semestry, prowadzone przez uniwersytety za ciężkie pieniądze typu 1700zł/semestr i w górę, aż do kilku tysięcy za semestr. Więc radzę szukać szybko, choć i tak może być problem (szukałam w Krakowie - sytuacja dramatyczna, a ośrodek kształcenia nauczycieli mnie właśnie poinformował, że im to wszystko zabrano i oddano uniwersytetom i już od tego roku jest dramatycznie). Zresztą kursu w Krk nie znalazłam, muszę dojeżdżać do innego miasta. Śmieszne jest także to, że niektóre uniwersytety umożliwiają zrobienie podyplomówki pedagogicznej wyłącznie swoim czynnym studentom albo czynnym i absolwentom. Studentów/absolwentów innych uczelni odsyłają z kwitkiem. Zresztą podejrzewam, że raczej przy takich pierońskich kosztach zainteresowani nie walą drzwiami i oknami...