Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[noell88]

poczkaj na odrost kilkucentymetrowy to wtedy bedziesz miala swoj naturalny w pelnej krasie i isc do fryzjerki na ostatnie w swoim zyciu farbowanie-na to juz mozna sie szarpnac

[jl101]

ja też postanowiłam wrócić do naturalnego koloru, ale mam kłopot i może już któraś z was go przerobiła i mogłaby podzielić się radą.
Od wieeelu lat robie baleyage (u jednego fryzjera, włosy są w niezłym stanie, ale do rzeczy) no i mam teraz kłopot, bo nie mogę chodzić z gigantycznymi odrostami, a mój fryzjer radykałem jest i robi tylko trwałą koloryzację i powiedział, że on mi może farbę położyć zbliżoną do naturalnego koloru, ale będę i tak miała odrosty.
I wpadłam na pomysł, żeby zrobić jakąś koloryzację tzw zmywalną, pamiętam, że dawno temu farbowałam włosy szamponami i nawet zadowolona byłam.
No ale nie wiem, jak się ten szampon zachowa na tym baleyage'u.
Macie jakieś doświadczenia?
A może są jakieś nietrwałe preparaty salonowe? Bo szczerze mówiąc lepiej psychicznie bym się czuła, gdyby ktoś to zrobił za mnie.
pozdr
justyna

[maymay6]

Macie rację Dziewczyny! Warto!! Będę twarda . Jak tak czytam ile Wy już macie odrostów to aż zazdroszczę. Ech, miło by było miec te 10 cm i zobaczyć jak to naprawdę wygląda Pocieszam się faktem, że na całość naturalnych nie będę musiała długo czekać, bo mam długość niewiele poza uszy więc szybciutko się całość zrobi . Tylko te półki z farbkami czasami kuszą...
A zauwazylam jeszcze jeden plus niefarbowania. Moje włoski stały się błyszczące i grube
Dzięki Wam Kochane za wsparcie

[Finlora]

Półki z farbami kuszą i to bardzo
Wiesz jakie to było trudne kiedy pracowałam w drogerii i codziennie patrzyłam na te wszystkie farby??

[noell88]

Napisane przez maymay6

Macie rację Dziewczyny! Warto!! Będę twarda . Jak tak czytam ile Wy już macie odrostów to aż zazdroszczę. Ech, miło by było miec te 10 cm i zobaczyć jak to naprawdę wygląda Pocieszam się faktem, że na całość naturalnych nie będę musiała długo czekać, bo mam długość niewiele poza uszy więc szybciutko się całość zrobi . Tylko te półki z farbkami czasami kuszą...
A zauwazylam jeszcze jeden plus niefarbowania. Moje włoski stały się błyszczące i grube
Dzięki Wam Kochane za wsparcie

nie ma za co kochana my tu przezywamy to samo i wlasnie od tego jest ten watek

[iza0001]

Napisane przez jl101

ja też postanowiłam wrócić do naturalnego koloru, ale mam kłopot i może już któraś z was go przerobiła i mogłaby podzielić się radą.
Od wieeelu lat robie baleyage (u jednego fryzjera, włosy są w niezłym stanie, ale do rzeczy) no i mam teraz kłopot, bo nie mogę chodzić z gigantycznymi odrostami, a mój fryzjer radykałem jest i robi tylko trwałą koloryzację i powiedział, że on mi może farbę położyć zbliżoną do naturalnego koloru, ale będę i tak miała odrosty.
I wpadłam na pomysł, żeby zrobić jakąś koloryzację tzw zmywalną, pamiętam, że dawno temu farbowałam włosy szamponami i nawet zadowolona byłam.
No ale nie wiem, jak się ten szampon zachowa na tym baleyage'u.
Macie jakieś doświadczenia?
A może są jakieś nietrwałe preparaty salonowe? Bo szczerze mówiąc lepiej psychicznie bym się czuła, gdyby ktoś to zrobił za mnie.
pozdr
justyna

miałam podobny problem i z doświadczenia wiem, że szampon koloryzujący nie pomoże. przez kilka lat miałam blond pasemka ( w dużej ilości), potem dwa kolory- blond i ciemny brąz. tak gdzieś 2 lata temu postanowiłam wrócić do naturalnego koloru- fryzjerka poradziła mi ufarbować włosy farbą (kolor zbliżony do mojego). przy każdym myciu kolor coraz bardziej się wypłukiwał i stawał się coraz jaśniejszy. teraz mam pozostałości tych blond pasemek ok 5 cm. Używałam szamponetek ale niestety efekt był do pierwszego mycia. Ale poweim wam że warto nie farbować- włosy są duuużo zdrowsze i ładniejsze

[Ska]

dziewczyny, ostatnio wpadłam na pomysł - by uniknąć dekoloryzacji, żeby rozjaśnić swój rudy rumiankiem i jak już zrobią się takie sianowate w kolorze to nałożyć blond farbę.
raz już tę płukankę robiłam i działa.
co Wy na to?

[senira666]

Witam. Tez od pewnego czasu wracam do "swojego" koloru bo jak wiadomopo ciaglym farbowaniu na czarno odrost nie bedzie dokonca naturalny. mam krotkie wloski i co troche je przycinam takze zostalo mi po rowno farby iodrostu a jak bedzie juz calosc to rumiankiem i moze uda sie wtedy dojsc do naturalnego kolorku..

[OrchideaGirl]

Napisane przez adams83

Witajcie dziewczyny

jestem tu nowa, ale podobnie ten sam problem, chce wrocic do mojego naturalnego koloru, z rozjasnionych na jasny blad do ciemnego bladu:/ najlepiej jest mi w jasnym bladzie, ale juz nie zniose tego ciaglego rozjasniania a moje wlosy jednym slowem sa jak siano, jeszcze przy skorze jako tako ale konce to juz kompletne siano, polamane ehh szkoda gadac... no i wlasnie z tym mam problem bo jak ja mam niby teraz dobrac kolor by byl jak najgardziej zblizony do moich naturalnych??? moze macie jakies dobre porady????

ajj, rozumiem Cie, bo to tak jakbym slyszala sama siebie tak jak pisala noell88, poczekaj na wiekszy odrost, aby dobrac odpowiedni kolor, ja za 3tyg wybieram sie do fryzjera na ta ostatnia koloryzacje ton w ton, polecam farbe DIACOLOR z Loreal Professional

[maymay6]

Napisane przez Finlora

Półki z farbami kuszą i to bardzo
Wiesz jakie to było trudne kiedy pracowałam w drogerii i codziennie patrzyłam na te wszystkie farby??

No tego to bym na pewno nie zniosła Już to widzę, co dzień bym miała inną farbę na głowie

[Finlora]

Napisane przez maymay6

no tego to bym na pewno nie zniosła Już to widzę, co dzień bym miała inną farbę na głowie

[Sweet_Jelly]

ja kochane też wracam do naturalnych już 4 miesiąc nie farbuje... mam ok.5 cm. odrostów i... chyba przyjdzie mi niestety pofarbować..

mam spore odrosty a za miesiąc mam ślub i na własny ślub nie wypada iść z odrostami

A po ślubie pewno nic innego mi nie pozostanie jak obciąć bo mam zniszczone włosy od farbowania na ciemny brąz a potem rozjaśniania do blondu..



Boje się obcięcia włosów nigdy nie miałam krótkich ale.. są już takie ochydne , moim zdaniem że nic tylko po ślubie zebrać się i obciąć

[Finlora]

Napisane przez Sweet_Jelly

ja kochane też wracam do naturalnych już 4 miesiąc nie farbuje... mam ok.5 cm. odrostów i... chyba przyjdzie mi niestety pofarbować..

mam spore odrosty a za miesiąc mam ślub i na własny ślub nie wypada iść z odrostami

A po ślubie pewno nic innego mi nie pozostanie jak obciąć bo mam zniszczone włosy od farbowania na ciemny brąz a potem rozjaśniania do blondu..

Boje się obcięcia włosów nigdy nie miałam krótkich ale.. są już takie ochydne , moim zdaniem że nic tylko po ślubie zebrać się i obciąć

To może pofarbuj czymś zmywalnym, tak żeby tylko na ślub było?
Wtedy nie stracisz tych 5 cm naturalnych włosków W końcu sama wiem jak to jest chodzić kilka miesięcy z odrostami
Ja jeszcze kilka miesięcy temu myślałam (a raczej byłam pewna) że będę farbować włosy na ciemno do slubu ale musiałam z tego zrezygnować i teraz mam króciutkie - tez się bałam ścinać ale stwierdziłam, że mam dosyć dwukolorowych włosów a poza tym fryzjerka się troche bardzo rozszalała z nożyczkami i wyszło jak wyszło
Lepiej obciąć (oczywiście po ślubie) i żeby sobie rosły zdrowe niż mieć długie i zniszczone Dokładnie to samo sobie mówiłam siedząc na fotelu u fryzjera i patrząc jak moje włoski leca na podłogę

BTW: moje gratulacje i najserdeczniejsze życzenia szczęścia

Dobrze, ze ja nie mam ustalonej daty slubu bo stwierdziłam, że musze poczekac aż mi włosy odrosną - chociaz takie do ramion... to sobie poczekam...rok czy dwa...
Szkoda, że nie widziałyście miny mojego TZ

[lotuus]

może pobaw się z czymś zmywalnym, bo fakt- na własny ślub nie wypada iść z odrostami.

[beatka880509]

hej dziewczyny! ja tez wracam do swoich,prawde mowiac juz wrocialm, kiedys mialam wlosy krecone, do pasa, mega geste, bylam glupia, rozjasnilam, mialam siano, teraz mam na srednio-krotko obciete, sa nadal oszołamiajaco geste, mocne, moje naturale, te wlosy nie zobacza farby juz niggy, chyba, ze bede siwiec i dodam ze rozna mi szybko wiec trzymajcie kciuki oczywiscie staram sie to przyspieszyc waxem i seboradinem, pije skrzyp i pokrzywe, licze na 6 cm wzrostu w miesiac

[Finlora]

Napisane przez beatka880509

oczywiscie staram sie to przyspieszyc waxem i seboradinem, pije skrzyp i pokrzywe, licze na 6 cm wzrostu w miesiac

6 cm w miesiąc??
To chyba niemozliwe

Gratuluję gęstych i mocnych włosków
Oddaj trochę

[beatka880509]

tez tak mysle, ale jesli normalnie rosna mi ok 4 cm to przyspieszacze moze cos dadza takie juz mam wlosy, po tacie

[beatka880509]

aha i moja mama cale zycie pila pokrzywe, napeno to mialo wplyw na przyszlosc moich wlosow. ciekawe jest tez to, ze w ciazy mama dbala o to, aby miala nienagannie wydepilowane brwi, czego skutkiem jest to, ze mam bardzo ladne brwi, nielalze nie wymagaja depilacji, a nikt z przodkow takich nie ma ale za to ona tyje i chudnie i nie ma rozstepow, a ja niestety

[Finlora]

Napisane przez beatka880509

tez tak mysle, ale jesli normalnie rosna mi ok 4 cm to przyspieszacze moze cos dadza takie juz mam wlosy, po tacie

4 cm na miesiąc?? Bez żadnych dopalaczy??
Matko, to gdzie moj standardowy cm
Cofam to co wczesniej napisałam - skoro normalnie rosną Ci tak niewiarygodnie szybko to zaczynam wierzyć w te 6 cm...

[beatka880509]

Napisane przez Finlora

4 cm na miesiąc?? Bez żadnych dopalaczy??
Matko, to gdzie moj standardowy cm
Cofam to co wczesniej napisałam - skoro normalnie rosną Ci tak niewiarygodnie szybko to zaczynam wierzyć w te 6 cm...

wlasnie tak czytam o wlosach na forach, pisza dziewuszki ze chca dopalaczy, bo rosna im ok 1 cm na miesiac. zdziwilam sie, ale postanowilam sprawdzic, czy oby napewno ja tak nie mam otoz wzielam miarke krawiecka do reki, przyjzalam sie jak wyglada te 10 mm. teraz jestm pewna, ze ten centymeterek to mi w tydzien rosnie. trzymam kciuki, jakbym mogla, to oddalabym wam troche moich wosow buziaki

[Finlora]

Napisane przez beatka880509

wlasnie tak czytam o wlosach na forach, pisza dziewuszki ze chca dopalaczy, bo rosna im ok 1 cm na miesiac. zdziwilam sie, ale postanowilam sprawdzic, czy oby napewno ja tak nie mam otoz wzielam miarke krawiecka do reki, przyjzalam sie jak wyglada te 10 mm. teraz jestm pewna, ze ten centymeterek to mi w tydzien rosnie. trzymam kciuki, jakbym mogla, to oddalabym wam troche moich wosow buziaki

Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę
I pewnie większość (jesli nie wszystkie) dziewczyny na tym wątku, które chcą jak najszybciej mieć z powrotem swoje włoski

[beatka880509]

a mnie tak to wkurza, czemu bylam taka glupia i je zniszczylam rozjasniaczem...teraz to do za przeproszeniem usranej smierci bee czekac az mi odrosna, szczescie ze przybywa ich az ok 4 cm miesiecznie, ale to i tak dlugo.
naturalne, zadbane wlosy sa najladniejsze, takze najlepiej sie komponuja z kolem cery, oczu itd... dziewczyny, bedziemy mialay te hollywoodzkie fale, wytrwamy

[maymay6]

Napisane przez beatka880509

a mnie tak to wkurza, czemu bylam taka glupia i je zniszczylam rozjasniaczem...teraz to do za przeproszeniem usranej smierci bee czekac az mi odrosna, szczescie ze przybywa ich az ok 4 cm miesiecznie, ale to i tak dlugo.

Zazdroszczę... Ach jak zazdroszczę tych 4 centymetrów Kobieto kochana, oddaj mi chociaż centymetr. U mnie to ledniwe centymetr przybywa w miesiąc i to jakoś opornie

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Finlora

To może pofarbuj czymś zmywalnym, tak żeby tylko na ślub było?
Wtedy nie stracisz tych 5 cm naturalnych włosków W końcu sama wiem jak to jest chodzić kilka miesięcy z odrostami
Ja jeszcze kilka miesięcy temu myślałam (a raczej byłam pewna) że będę farbować włosy na ciemno do slubu ale musiałam z tego zrezygnować i teraz mam króciutkie - tez się bałam ścinać ale stwierdziłam, że mam dosyć dwukolorowych włosów a poza tym fryzjerka się troche bardzo rozszalała z nożyczkami i wyszło jak wyszło
Lepiej obciąć (oczywiście po ślubie) i żeby sobie rosły zdrowe niż mieć długie i zniszczone Dokładnie to samo sobie mówiłam siedząc na fotelu u fryzjera i patrząc jak moje włoski leca na podłogę

BTW: moje gratulacje i najserdeczniejsze życzenia szczęścia

Dobrze, ze ja nie mam ustalonej daty slubu bo stwierdziłam, że musze poczekac aż mi włosy odrosną - chociaz takie do ramion... to sobie poczekam...rok czy dwa...
Szkoda, że nie widziałyście miny mojego TZ

Napisane przez lotuus

może pobaw się z czymś zmywalnym, bo fakt- na własny ślub nie wypada iść z odrostami.

No właśnie dziewczyny... z odrostami to raczej nie wypada iść na własny ślub

w Przyszły Czwartek mam umówioną wizytę.. może fryzjerka doradzi mi jakąś "zmywalna" farbę? Albo uda jej się pofarbować te końcówki na kolor zbliżony do moich naturalnych?


Poza tym tak jak mówi Finlora lepiej obciąć i mieć krótkie niż zniszczone!!.. po ślubie chyba się odważę o obetnę... Albo na zuuupełnie krótkie albo na półdługie?

[Finlora]

Napisane przez Sweet_Jelly

No właśnie dziewczyny... z odrostami to raczej nie wypada iść na własny ślub

w Przyszły Czwartek mam umówioną wizytę.. może fryzjerka doradzi mi jakąś "zmywalna" farbę? Albo uda jej się pofarbować te końcówki na kolor zbliżony do moich naturalnych?

Poza tym tak jak mówi Finlora lepiej obciąć i mieć krótkie niż zniszczone!!.. po ślubie chyba się odważę o obetnę... Albo na zuuupełnie krótkie albo na półdługie?

Dokładnie tak
Porozmawiaj z fryzjerką, powiedz jej jaki masz problem i może obie coś wymyslicie. Mam nadzieję, ze się uda - daj znać jak wyszło

Ja sobie cały czas powtarzam "odrosną" i to mnie jakoś pociesza

BTW: Czemu nie udzielasz się już na naszym wątku??

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Finlora

BTW: Czemu nie udzielasz się już na naszym wątku??

Ojej nie wiem... miło mi że jeszcze mnie pamiętacie
zasługuje na baty

jestem bardzo zmienna.. raz myślę ,że już nie wytrzymam i pofarbuje na jakiś jasny blond odrosty, innym razem ż obetnę i będę twardo zapuszczać

to wszystko ż niecierpliwości...

Obiecuje że będę się już tutaj regularnie udzielać.

[katka84]

Mam już naturalne musialam czekac 1,5 roku, ale warto było! nawet szary, polski, mysi kolor jest ładny gdy odpowiednio dba sie o włosy. Teraz jestem na etapie zapuszczania

[Finlora]

Napisane przez katka84

Mam już naturalne musialam czekac 1,5 roku, ale warto było! nawet szary, polski, mysi kolor jest ładny gdy odpowiednio dba sie o włosy. Teraz jestem na etapie zapuszczania

Gratulujemy

[beatka880509]

Napisane przez katka84

Mam już naturalne musialam czekac 1,5 roku, ale warto było! nawet szary, polski, mysi kolor jest ładny gdy odpowiednio dba sie o włosy. Teraz jestem na etapie zapuszczania

gratulacje!!! jakiej dlugosci masz włoski? uwielbiam mysi blnd, to super kolor!!! zawsze swiezy, niczym u dziecka

[halbtrocken]

Zacznę od powitania, to mój pierwszy post tutaj także witajcie wizażystki (czy jak tam chcecie, bym Was określała)...

Podczytuję to forum od dłuższego czasu, a zarejestrowałam się, by dołączyć do hodowczyń odrostów )
Włosy farbuję od dawna, najpierw z mojego naturalnego ciemnego blondu poszłam lekko w stronę marchewki, potem rzuciłam na nie krwistą czerwień. Było super, ale odrost wyglądał jak siwy, więc ponowiłam czerwień, która tym razem zaczęła się zmywać, dwa tygodnie później byłam ruda. Powiedziałam sobie dość farbowania, ale długo nie wytrzymałam. Fryzjerka położyła mi na moje rudzizny blond pasemka, pod spodem parę brązowych pasm. Efekt był zadowalający, odrastało tak ładnie, że myślałam już, że zostawię to w spokoju, ale nie...na lato zachciało mi się różowego. Wiadomo, jasny blond, na to oczoj**ny pink, włoski zaczęły wylatywać, różowy się zmył, a ja zostałam blondynką z odrostem. Pojechałam do Polski, koleżanka namówiła mnie na kolorek czekolady, który nieprofesjonalnie zrobiony zaczął spływać miejscami zostawiając plamy koloru orzecha lub wiewiórki...i tak zaczęło się przykrywanie tegp serią brązów, które spływały podobnie, aż któregoś dnia doszłam prawie do czerni. Powiedziałam "dość". Znów fryzjer, górę rozjaśniła mi do dość jasnego blondu z rudymi plamami po brązach, dół do koloru czekolady. To było pod koniec kwietnia. Od tamtej pory wyleciało mi 3/4 włosów i wiem jedno - nigdy więcej nie zbliżę się do farby.
Na daną chwilę mam ok. 3-4cm odrostu i mam zamiar się tego trzymać. Myślę, że pozwolicie mi do Was dołączyć ;-) pozdrawiam.