Zaproszenia dla rodziców

[Maglena89]

Czy rodzicom daje się zaproszenie na ślub i wesele kiedy przykładają się finansowo i organizacyjnie do tego przedsięwzięcia? U nas to jest tak, że mniej więcej koszta dzielą się na trzy - my, moi rodzice, rodzice TŻ. Zaproszenia i wszystko staramy się z nimi na bieżąco konsultować, więc są i uczestniczą ciągle w tych przygotowaniach. Wydaje mi się, że dać im zaproszenie w tym wypadku byłoby trochę dziwnie? Jak uważacie? Jak u Was rozwiązał się ten problem?

[Aasikk]

U nas jest podobnie - jeżeli chodzi o finansowanie, ale nawet przez myśl nam nie przeszło żeby nie dać rodzicom zaproszenia. Nawet nie chodzi o samo zaproszenie, ale jeżeli wpadnie im w ręce po latach nasze zaproszenie to na pewno będzie to dla nich miłe przypomnienie. Więc u nas na 100% rodzice zaproszenia dostaną, choć finansują wesele

[Maglena89]

Napisane przez Aasikk

U nas jest podobnie - jeżeli chodzi o finansowanie, ale nawet przez myśl nam nie przeszło żeby nie dać rodzicom zaproszenia. Nawet nie chodzi o samo zaproszenie, ale jeżeli wpadnie im w ręce po latach nasze zaproszenie to na pewno będzie to dla nich miłe przypomnienie. Więc u nas na 100% rodzice zaproszenia dostaną, choć finansują wesele

Też chciałabym rodzicom podarować zaproszenia, inne niż dla gości, takie specjalnie dla nich, ale nie wiem jak to rozwiązać... Dziwnie trochę, aby napisać w tekście "Zapraszamy na nasz ślub........ i wesele............." skoro pomagają nam w organizacji i go w pewnej części finansują. A może wydziwiam i jest to całkiem naturalne i normalne? Czy masz już na to pomysł?

[sugarfreeee]

Napisane przez Maglena89

Czy rodzicom daje się zaproszenie na ślub i wesele kiedy przykładają się finansowo i organizacyjnie do tego przedsięwzięcia? U nas to jest tak, że mniej więcej koszta dzielą się na trzy - my, moi rodzice, rodzice TŻ. Zaproszenia i wszystko staramy się z nimi na bieżąco konsultować, więc są i uczestniczą ciągle w tych przygotowaniach. Wydaje mi się, że dać im zaproszenie w tym wypadku byłoby trochę dziwnie? Jak uważacie? Jak u Was rozwiązał się ten problem?

Myśmy zapraszali Rodziców, mimo podobnej sytuacji

Najśmieszniej, że w treści zaproszenia mamy dopisane "z Rodzicami" Ale wyszliśmy z opresji twardo twierdząc, że jak zapraszamy moich rodziców, to z rodzicami przyszłego męża, a jak jego to na odwrót

[Maglena89]

Napisane przez sugarfreeee

Myśmy zapraszali Rodziców, mimo podobnej sytuacji

Najśmieszniej, że w treści zaproszenia mamy dopisane "z Rodzicami" Ale wyszliśmy z opresji twardo twierdząc, że jak zapraszamy moich rodziców, to z rodzicami przyszłego męża, a jak jego to na odwrót

hahaha kurde to faktycznie wtopa ;d ale udało Wam się wybrnąć z sytuacji Zaproszenia dla rodziców takie jak dla pozostałych gości jeśli chodzi o formę, treść itd. itp.?

[sugarfreeee]

Napisane przez Maglena89

hahaha kurde to faktycznie wtopa ;d ale udało Wam się wybrnąć z sytuacji Zaproszenia dla rodziców takie jak dla pozostałych gości jeśli chodzi o formę, treść itd. itp.?

Tak

[lubieCie]

Na wątku lubelskich PMek jest gdzieś o tych zaproszeniach dla rodziców ze specjalnym tekstem.

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post40549037

proszę bardzo

[_ema_]

Ja zapraszam rodziców, tak sobie po cichu myślałam, czy by nie zrobić tego w jakiś bardziej odświętny sposób, np. wspólny obiad obu rodzin w restauracji i wtedy wręczyć im zaproszenia

[Antilia]

My dawaliśmy zaproszenia, ale o innej treści

[GrumpyCat]

Oczywiście że nasi rodzice dostali zaproszenia, ale z zupełnie innym tekstem bardziej osobistym.

[mojakaren]

Dokładnie - jakiś bardziej osobisty tekst, wspólny obiad, miła atmosfera. Żeby wyszło tak naturalnie i miło, a Rodzice niech poczują się wyjątkowi.
Chociaż ja nie wiem czy zaproszenie zatytułuje "zaproszenie", może coś głębszego, jak "wspólne uczestnictwo" czy "dzielenie radości w tym dniu".
Hm.. Za wesele płacimy sami i zaproszenia też mają być handmade więc będą tak czy siak od serca.

[Angel_00]

My płaciliśmy za wszystko sami, ale rodzicom zaproszeń nie dawalismy, skoro w treści było że zapraszamy wraz z rodzicami, to dla nas było to śmieszne. Za to po ślubie dostali zdjęcia ma płytach w specjalnej oprawie

[paula54]

My też dawaliśmy zaproszenia ze zmienioną lekko treścią (podobnie świadkom). Moja mama powiedziała, że chociaż się dokładają (podobnie jak u autorki wątku, a nawet bardziej, bo się uparli, że to ostatnie co nam oficjalnie dadzą ), to imprezę organizujemy my. Byli bardzo ucieszeni, że ich ujęliśmy jako współzapraszających, chociaż ponoć "niekoniecznie".
Poza tym obie mamy zbierają różne takie pamiątki i gdyby nie dostały specjalnie dla siebie zaproszenia to i tak by prosiły o takie puste, do pudła z pamiątkami

[kaczuszka69]

nam rodzice finansowali całe przedsięwzięcie, ale dostali zaproszenie ale inne niż goście, podziękowaliśmy tam im za wszystko i poprosiliśmy, by towarzyszyli nam w kościele przy zawieraniu małżeństwa.

[GrumpyCat]

Napisane przez Angel_00

My płaciliśmy za wszystko sami, ale rodzicom zaproszeń nie dawalismy, skoro w treści było że zapraszamy wraz z rodzicami, to dla nas było to śmieszne. Za to po ślubie dostali zdjęcia ma płytach w specjalnej oprawie

No przecież w zaproszeniu dla rodziców się tego nie pisze

[Angel_00]

Napisane przez GrumpyCat

No przecież w zaproszeniu dla rodziców się tego nie pisze

jedna z dziewczyn napisała, że mieli ten tekst u siebie.
Dla nas ogólnie dawanie zaproszenia rodzicom to śmieszny pomysł, więc takich zaproszeń nie było.

[GrumpyCat]

Napisane przez Angel_00

jedna z dziewczyn napisała, że mieli ten tekst u siebie.
Dla nas ogólnie dawanie zaproszenia rodzicom to śmieszny pomysł, więc takich zaproszeń nie było.

Kochani Rodzice. Dnia XXXXX złożymy sobie przysięgę małżeńską. Już od wielu miesięcy znacie godzinę i miejsce tego wydarzenia i wiecie, że nie wyobrażamy sobie przeżywania tego dnia bez Waszej bliskiej obecności. Gorąco prosimy Was, abyście udzielili nam błogosławieństwa na nową drogę życia, a po wzruszeniach ceremonii zaślubin razem z nami bawili się do białego rana.
Dziękujemy za dotąd okazaną życzliwość i pomoc, nieśmiało prosimy o jeszcze.

Boki zrywać co nie

[Angel_00]

Napisane przez GrumpyCat

Boki zrywać co nie

ja wyrażam tylko swoje zdanie, że dla mnie i mojego męża dawanie zaproszeń własnym rodzicom jest śmieszne bo przecież wiadomo, że będą tego dnia z nami itd. Wolałam dać im coś po ślubie w ramach pamiątki (w/wym zdjęcia na odpowiednich płytach i specjalnym opakowaniu plus fotoksiążki), niż zapraszać na ślub na którym ich obecność jest oczywista.

[GrumpyCat]

Napisane przez Angel_00

ja wyrażam tylko swoje zdanie, że dla mnie i mojego męża dawanie zaproszeń własnym rodzicom jest śmieszne bo przecież wiadomo, że będą tego dnia z nami itd. Wolałam dać im coś po ślubie w ramach pamiątki (w/wym zdjęcia na odpowiednich płytach i specjalnym opakowaniu plus fotoksiążki), niż zapraszać na ślub na którym ich obecność jest oczywista.

Rodzeństwo też nie dostało zaproszeń?

[Angel_00]

Napisane przez GrumpyCat

Rodzeństwo też nie dostało zaproszeń?

ja rodzeństwa nie mam, a męża rodzeństwo było świadkami więc prosiliśmy o świadkowanie ustnie automatycznie wiadomo było, że też będą. Dla nas zaproszenia są dla "dalszej" rodziny plus przyjaciół/ znajomych, którzy jakby mają wybór, że nie przyjdą bo coś tam. Natomiast rodzice/rodzeństwo są "zawsze" z nami więc takich zaproszeń nie uznajemy.

[Aasikk]

Napisane przez Angel_00

ja rodzeństwa nie mam, a męża rodzeństwo było świadkami więc prosiliśmy o świadkowanie ustnie automatycznie wiadomo było, że też będą. Dla nas zaproszenia są dla "dalszej" rodziny plus przyjaciół/ znajomych, którzy jakby mają wybór, że nie przyjdą bo coś tam. Natomiast rodzice/rodzeństwo są "zawsze" z nami więc takich zaproszeń nie uznajemy.

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, serio. Co najmniej dziwnie bym się poczuła gdyby moja siostra nie dała mi zaproszenia na ślub i jeszcze by prosiła o to żebym była świadkową. Według mnie każda osoba, która ma być ma ślubie / weselu zasługuje na zaproszenie. Nie chce mówić, że to niegrzeczne, ale dziwne dla mnie.
Rodzeństwo czy bliska rodzina też ma wybór czy przyjść czy nie. Nikt ci swojego zdania nie narzuci.

[Angel_00]

Napisane przez Aasikk

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, serio. Co najmniej dziwnie bym się poczuła gdyby moja siostra nie dała mi zaproszenia na ślub i jeszcze by prosiła o to żebym była świadkową. Według mnie każda osoba, która ma być ma ślubie / weselu zasługuje na zaproszenie. Nie chce mówić, że to niegrzeczne, ale dziwne dla mnie.
Rodzeństwo czy bliska rodzina też ma wybór czy przyjść czy nie. Nikt ci swojego zdania nie narzuci.

Owszem wybór mają, ale jakby jest to tak oczywiste, że będą bo przecież pomagają wspierają i rodzice oraz rodzeństwo to taka rodzina gdzie wiadomo, że będą, no po prostu będą i już bo nie wyobrażamy sobie (obydwie strony), żeby miało być inaczej Natomiast dalsza rodzina - już nie jest to taką oczywistością, dziadkowie mogą nie być na siłach, wujostwo może mieć inne plany itd itd. Poza tym zapraszanie dalszej rodziny jest dla mnie oczywiste i nie tylko dlatego, że "mają wybór".
Dla mnie proszenie o świadkowanie jest ważniejszym elementem niż zaproszenie (pisemne) na ślub. Skoro prosi się o świadkowanie no to wiadomo, że jest to jednoznaczne z byciem na ślubie i weselu itd.

[Aasikk]

Napisane przez Angel_00

Owszem wybór mają, ale jakby jest to tak oczywiste, że będą bo przecież pomagają wspierają i rodzice oraz rodzeństwo to taka rodzina gdzie wiadomo, że będą, no po prostu będą i już bo nie wyobrażamy sobie (obydwie strony), żeby miało być inaczej Natomiast dalsza rodzina - już nie jest to taką oczywistością, dziadkowie mogą nie być na siłach, wujostwo może mieć inne plany itd itd. Poza tym zapraszanie dalszej rodziny jest dla mnie oczywiste i nie tylko dlatego, że "mają wybór".
Dla mnie proszenie o świadkowanie jest ważniejszym elementem niż zaproszenie (pisemne) na ślub. Skoro prosi się o świadkowanie no to wiadomo, że jest to jednoznaczne z byciem na ślubie i weselu itd.

Ok, u nas czy jest to mama, tata, siostra, wujek czy sąsiadka każdy dostaje zaproszenia. Taka kolej rzeczy, tak się przyjęło i tak jest. Ale rozumiem, że każdy ma swoje zwyczaje, upodobania, itp.

[strongwomen]

U nas finansowanie wygląda, my i moi rodzice. Więc rodzice TŻ dostali zaproszenia jak dla zwykłych gości. A dla moich rodziców zrobiliśmy specjalne. Treść brzmiała mniej więcej " Wasza córka M. i przyszły zięć K. chcieliby abyście w dniu ich ślubu (data) stali u ich boku i szczerze błogosławili. Proszą również o wspólną zabawę (gdzie) a zarazem chcą podziękować za wsparcie, dobre rady i serce dzieki którym razem przeżyjemy ten ważny dzień." Jakoś tak

I zgadzam się z Aasik, bo nawet jesli coś jest OCZYWISTE to i tak grzecznie jest dać zaproszenie... poprostu jest to wyróżnienie dla gościa, nawet jeśli jest to ktoś OCZYWISTY.
Moja teściowa nie zadzwoni że mamy przyjechać na święta bo uważa że to OCZYWISTE, a my nie przyjeżdżamy bo skoro tak ciężko jest jej nas zaprosić to cóż... nie będziemy się wpychać tym bardziej że mamy takie a nie inne stosunki.

[enzunio]

Ja nic nie daję, moja mama powiedziała, że to głupie, żeby ich zapraszać na wesele swoich dzieci (mimo, że płacą nam tylko za ubrania)

[Angel_00]

Napisane przez strongwomen

U nas finansowanie wygląda, my i moi rodzice. Więc rodzice TŻ dostali zaproszenia jak dla zwykłych gości. A dla moich rodziców zrobiliśmy specjalne. Treść brzmiała mniej więcej " Wasza córka M. i przyszły zięć K. chcieliby abyście w dniu ich ślubu (data) stali u ich boku i szczerze błogosławili. Proszą również o wspólną zabawę (gdzie) a zarazem chcą podziękować za wsparcie, dobre rady i serce dzieki którym razem przeżyjemy ten ważny dzień." Jakoś tak

I zgadzam się z Aasik, bo nawet jesli coś jest OCZYWISTE to i tak grzecznie jest dać zaproszenie... poprostu jest to wyróżnienie dla gościa, nawet jeśli jest to ktoś OCZYWISTY.
Moja teściowa nie zadzwoni że mamy przyjechać na święta bo uważa że to OCZYWISTE, a my nie przyjeżdżamy bo skoro tak ciężko jest jej nas zaprosić to cóż... nie będziemy się wpychać tym bardziej że mamy takie a nie inne stosunki.

No widzisz skoro macie kiepskie stosunki to traktujecie się z dystansem jak dalsza rodzina, a po prostu w naszej sytuacji zapraszanie rodziców byłoby dziwne. Chyba by pomyśleli że mamy nadzieję że odmówią

Napisane przez enzunio

Ja nic nie daję, moja mama powiedziała, że to głupie, żeby ich zapraszać na wesele swoich dzieci (mimo, że płacą nam tylko za ubrania)

No u nas tak samo. Mało tego zapytałam znajomych jak robili przy swoich ślubach - nikt nie zapraszał rodziców

[strongwomen]

Angel,

No widzisz skoro macie kiepskie stosunki to traktujecie się z dystansem jak dalsza rodzina, a po prostu w naszej sytuacji zapraszanie rodziców byłoby dziwne. Chyba by pomyśleli że mamy nadzieję że odmówią

nie czytałaś pisałam o teściowej. Że dostali zwykłe zaproszenie bo mamy złe relacje. Napisałam też o moich rodzicach którzy dostali specjalne zaproszenie jako że nam pomagają i po części finansują. Treść jest bardziej pamiątkowa i zawiera w sobie podziękowania. Nie uważam żeby mogli "odmówić" na takie zaproszenie. przeczytaj wyżej tekst tego zaproszenia, naprawdę nie jest to taka zła rzecz jak myślisz

[DianaM]

Nie wyobrażam sobie dac rodzicom, których widuje się non stop i do tego jeszcze współfinansują imprezę (że już nie wsponę jeśli ktoś z nimi mieszka) zaproszenia Chyba troszkę głupio i by było

[roksana nycz]

my dawaliśmy zaproszenia jednym i drugim rodzicom ale tylko dlatego że rodzice nie wtrącali się do organizacji i nie pomagali finansowo,nie pomagali finansowo bo my nie chcieliśmy