Donald Trump - odrodzenie neofaszyzmu w USA, wybory w USA 2016

[CzarnyElf]

Napisane przez Red_Sonja

Czyli idiota i człowiek porażka jest w stanie zarobić miliardy dolarów, obracać się w bezwzględnym świecie biznesu? Do tego zostać prezydentem USA? Ciekawe.

Dokladnie


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez MuchaLibre

Serio oczekujecie, że ktoś z lewicy przedstawi wam merytoryczne argumenty przeciwko Trumpowi? . Przecież ich jedynym "argumentem" jest to, że ma "pomarańczową twarz". Czyli argument rasistowski, wypominanie mu jego szkocko-niemieckiego pochodzenia. To tak jakby nazywać Obamę "czarnuchem". No ale to jest właśnie lewica, hipokryzja level hard musi być.

Prawda
A ja myslalam ze lewica powinna byc tolerancyjnaJak narazie to nie patrza na fakty tylko emocje nimi rzadzaA jak wiadomo tam gdzie wielkie emocje to inteligencja sie obniza
Ja tam sie ciesze z nowego prezydenta-jak narazie wszystko co obiecal spelnia i sie stara


Sent from my iPhone using Tapatalk

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

ruuuuda, gdzie jesteś

[CzarnyElf]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8045989 6]ruuuuda, gdzie jesteś [/QUOTE]



Pewnie nie wroci bo uczucia zranione


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Trump jest idiotą, porażką i wstydem. W Nowym Jorku był pośmiewiskiem od lat. Szkoda teraz, że z pośmiewiska stał się zagrożeniem.

Zagrozeniem w jakim sensie?


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8043879 1]W życiu nie słyszałam tego 'argumentu'. Dla mnie mógłby być i zielony w kropki bordo z jedyniesłusznym rodowodem (jakikolwiek za taki uważają lewaki - według Ciebie). Jest niekompetentnym idiotą (niekompetentny - patrz brak wiedzy, ba, totalna ignorancja choćby o tym jak funkcjonuje amerykański system, brak znajomości Konstytucji; idiotą - umiejętność budowania wypowiedzi pisemnych i ustnych na poziomie piątoklasisty), zadufanym w sobie narcyzem i bankrutem (bankrutował ile, 6 razy? Więcej zarobiły inwestując to co dostał od ojca w S&P 500.



Przecież gdyby chodziło tylko o politykę - D. vs. R. - tak, jak cały czas do tej pory, zastępy Republikanów nie występowałyby przeciwko 'własnemu' prezydentowi (który nb. nie był pewny z ramienia której partii będzie walczył o nominację, a jego poglądy dotyczące niemal wszystkich kwestii, głównie światopoglądowych, są ze sobą sprzeczne. I nie na przestrzeni 50 lat, tylko z poniedziałku na czwartek). Tillerson nie nazwałby to fucking moron, Bannon... Jezu, po co właściwie strzępię sobie język. Ta lista osób 'z obozu' R. walących w Trumpa jest o długości absolutnie bezprecedensowej do jakiejkolwiek poprzedniej administracji. Ale znowu, po co tracę czas [/QUOTE]



I jest warty 10 bilionow $

Obama byl taki reprezentacyjny,super sie wyslawial i co?Zadluzyl USA na triliony $.Tu nie chodzi o popularnosc a o efekty.Popularnosc nie naprawi ekonomi


Sent from my iPhone using Tapatalk

[ruda_beksa]

Wybaczcie, przegapiłam! CzarnyElf, nie pochlebiaj sobie, moje uczucia są bardzo odporne na TDS (Trump Derangement Syndrome)

Napisane przez Red_Sonja

Czyli idiota i człowiek porażka jest w stanie zarobić miliardy dolarów, obracać się w bezwzględnym świecie biznesu? Do tego zostać prezydentem USA? Ciekawe.

Jeśli tatuś dałby ci małą pożyczkę wysokości 14 milionów dolarów (dzisiejsza wartość 31 milionów), to musiałabyś być naprawdę smutnym przypadkiem żeby nie obrócić tego w większą fortunę. Pieniądz robi pieniądz. Nie udawajmy, że mały Donio Trump pojawił się na ulicach Manhattanu z dolarem w ręce i marzeniem w sercu.

Zresztą nikt nie neguje, że Trump ma zmysł do hotelarstwa i brandingu. Ma. Można mieć spryt i smykałkę do pewnych rzeczy, a w innych kwestiach być ograniczonym. A zmysł do hotelarstwa i pewne brawado to nie to samo, co kwalifikacje do bycia prezydentem.

Myślisz że Trump został prezydentem bo jest inteligentny? Hehehe. Dobre. Gdyby nie Bannon, Breitbart i potężna interwencja Roberta i Rebeki Mercer (swoją drogą, znanych fiksatów), jego kampania leżałaby i kwiczała.

A ja myslalam ze lewica powinna byc tolerancyjna

Widzę, że argumenty rodem prosto z Fox News (so much for the tolerant left!). Chętnie wytłumaczę. Toleruję inne style życia, wyznania, orientacje - wyznaję zasadę "żyj i daj żyć innym'. Ignorancji, głupoty, rasizmu, homofobii, chamstwa i okrucieństwa nie toleruję. Trump reprezentuje wszystkie powyższe.

Pytacie, w jakim sensie Trump jest zagrożeniem? A wdawanie się w durne pyskówki z szalonym dyktatorem na Twitterze nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju? "My button is bigger" - jesteśmy w przedszkolu?

Mówicie o obietnicach? Pogadajmy o obietnicach

- Naprawa systemu ubezpieczeń / opieki zdrowotnej. Jak idzie "repeal & replace"? Słabo, prawda? A miało być dobrze dla wszystkich, sto razy lepiej niż Obamacare, o wiele taniej dla rządu i dla obywateli, prawda? Jak leci?

- Obniżenie podatków, radość dla klasy średniej, wielkie obniżki dla wszystkich! Rączki do góry, która z was należy do 1%? Bo ja nie. I zarówno Republikanie jak i Demokraci doją mnie ile wlezie. Za Obamy moje (federalne) podatki wynosiły 33%. Nowy, cudowny plan Trumpa? 32%. Obniżka 1%, hurra! Z tym, że usunęli dedukcję stanową, a mieszkam w stanie, w którym są wysokie podatki... czyli przy odrobinie szczęścia wyjdzie na jedno i to samo. Wow, co za szczodrość!

- Mur, za który na pewno zapłaci Meksyk.

- Powstrzymanie terroryzmu. Jak na razie Nowy Jork został zaatakowany dwa razy, więc... idzie super!

- I wreszcie moja ulubiona obietnica, Make America Great Again! Pewnie, pozbądźmy się praw chroniących środowisko, wesprzyjmy ruch alt-right i powiedzmy że wśród faszystów w Charlottesville było wielu dobrych ludzi, poszczujmy Jeffa Sessions na stany, w których jest legalna marihuana, nakażmy wszystkim mówić Merry Christmas, zacznijmy atakować wolne media i neutralność sieci. Jest pięknie, Ameryka jest taka wielka, jak nigdy przedtem!

[Phoebee]

Napisane przez CzarnyElf

Ja tam sie ciesze z nowego prezydenta-jak narazie wszystko co obiecal spelnia i sie stara


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dobra,zarty na book, ze jakie obietnce?

[CzarnyElf]

Napisane przez Phoebee

Dobra,zarty na book, ze jakie obietnce?

Na poczatek chociazby reforma podatkow
Bonusy pieniezne dla pracownikow od firm
No i stock market-od kiedy Trump rzadzi podwoilam kase takze nie narzekam


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Wybaczcie, przegapiłam! CzarnyElf, nie pochlebiaj sobie, moje uczucia są bardzo odporne na TDS (Trump Derangement Syndrome)



Jeśli tatuś dałby ci małą pożyczkę wysokości 14 milionów dolarów (dzisiejsza wartość 31 milionów), to musiałabyś być naprawdę smutnym przypadkiem żeby nie obrócić tego w większą fortunę. Pieniądz robi pieniądz. Nie udawajmy, że mały Donio Trump pojawił się na ulicach Manhattanu z dolarem w ręce i marzeniem w sercu.

Zresztą nikt nie neguje, że Trump ma zmysł do hotelarstwa i brandingu. Ma. Można mieć spryt i smykałkę do pewnych rzeczy, a w innych kwestiach być ograniczonym. A zmysł do hotelarstwa i pewne brawado to nie to samo, co kwalifikacje do bycia prezydentem.

Myślisz że Trump został prezydentem bo jest inteligentny? Hehehe. Dobre. Gdyby nie Bannon, Breitbart i potężna interwencja Roberta i Rebeki Mercer (swoją drogą, znanych fiksatów), jego kampania leżałaby i kwiczała.



Widzę, że argumenty rodem prosto z Fox News (so much for the tolerant left!). Chętnie wytłumaczę. Toleruję inne style życia, wyznania, orientacje - wyznaję zasadę "żyj i daj żyć innym'. Ignorancji, głupoty, rasizmu, homofobii, chamstwa i okrucieństwa nie toleruję. Trump reprezentuje wszystkie powyższe.

Pytacie, w jakim sensie Trump jest zagrożeniem? A wdawanie się w durne pyskówki z szalonym dyktatorem na Twitterze nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju? "My button is bigger" - jesteśmy w przedszkolu?

Mówicie o obietnicach? Pogadajmy o obietnicach

- Naprawa systemu ubezpieczeń / opieki zdrowotnej. Jak idzie "repeal & replace"? Słabo, prawda? A miało być dobrze dla wszystkich, sto razy lepiej niż Obamacare, o wiele taniej dla rządu i dla obywateli, prawda? Jak leci?

- Obniżenie podatków, radość dla klasy średniej, wielkie obniżki dla wszystkich! Rączki do góry, która z was należy do 1%? Bo ja nie. I zarówno Republikanie jak i Demokraci doją mnie ile wlezie. Za Obamy moje (federalne) podatki wynosiły 33%. Nowy, cudowny plan Trumpa? 32%. Obniżka 1%, hurra! Z tym, że usunęli dedukcję stanową, a mieszkam w stanie, w którym są wysokie podatki... czyli przy odrobinie szczęścia wyjdzie na jedno i to samo. Wow, co za szczodrość!

- Mur, za który na pewno zapłaci Meksyk.

- Powstrzymanie terroryzmu. Jak na razie Nowy Jork został zaatakowany dwa razy, więc... idzie super!

- I wreszcie moja ulubiona obietnica, Make America Great Again! Pewnie, pozbądźmy się praw chroniących środowisko, wesprzyjmy ruch alt-right i powiedzmy że wśród faszystów w Charlottesville było wielu dobrych ludzi, poszczujmy Jeffa Sessions na stany, w których jest legalna marihuana, nakażmy wszystkim mówić Merry Christmas, zacznijmy atakować wolne media i neutralność sieci. Jest pięknie, Ameryka jest taka wielka, jak nigdy przedtem!

Nie umie trzymac jezyka za zebami ale efekty sa-licza sie czyny nie slowa Ja tam jestem zadowolna z reformy podarkowej-Pozatym wiele firm wydalo bonusy pieniezne
Wszystko idzie ku lepszemu
Nie wierz wszystkiemu co ogladasz w MSM


Sent from my iPhone using Tapatalk

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Wystarczy śledzić twittera tego pożal się Boże prezydenta.

[CzarnyElf]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8047550 6]Wystarczy śledzić twittera tego pożal się Boże prezydenta.[/QUOTE]



To tylko slowa


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Co do reformy ubezpieczen-powoli-to nie jest latwe do naprawy-daj mu szanse.
Co do fortuny ojca-to co lepiej zeby oddal ja biednym i mial dolca w kieszeni?No i dobrze ze pieniadz rodzi pieniadz ale trzeba miec glowe zeby ten pieniadz dobrze zainwestowac.

Co do reformy emigracyjnej-nikt tego nie dotknal od wielu lat i narazie Trump ma dobre pomysly


Sent from my iPhone using Tapatalk

[ruda_beksa]

Napisane przez CzarnyElf

To tylko slowa

Słowa to bardzo dużo w przypadku prezydenta. Prezydent jest wizytówką swojego kraju i jego wartości. Narzuca ton nie tylko w polityce lokalnej, ale i globalnej. Może swoimi słowami łączyć albo dzielić, uspokajać albo siać panikę, inspirować lub demoralizować naród. Trump zrównuje dyskurs polityczny do poziomu chamskiej rozmowy w podrzędnym barze, do najniższego wspólnego mianownika. Nie musisz popierać partii demokratycznej żeby widzieć, jaką patologię i moralną zgniliznę sieje Trump. Poprzedni republikańscy kandydaci na prezydenta nie byli idealni - ale np. Mitt Romney i John McCain przynajmniej reprezentowali sobą jakiś poziom intelektualny. Wyobrażasz sobie, żeby któryś z nich mówił o innych krajach "zasrana dziura", chwalił Putina i łapanie kobiet za miejsca intymne?

Co do fortuny ojca-to co lepiej zeby oddal ja biednym i mial dolca w kieszeni?No i dobrze ze pieniadz rodzi pieniadz ale trzeba miec glowe zeby ten pieniadz dobrze zainwestowac.

Nie chodzi mi o to, że powinien był oddać biednym, ale o to, że nie dorobił się miliardów z niczego. Zaczął od milionów ojca. Nie słyszałaś nigdy powiedzenia, że najtrudniej jest zarobić pierwszy milion, a kolejne pracują na siebie? Żeby dobrze zainwestować kasę wystarczy mieć doradcę finansowego.

[CzarnyElf]

No ale czy to zle ze mial kase od ojca?Nie widze w tym problemu.Dalo mu to dobry start-lepiej miec bogatego ojca niz biednego.Jak narazie kazdy kogo znam jest zadowolony ze swojego 401 k.
Ale te kraje to zasrana dziura-powiedzial prawde-sprobuj tam pozyc i ciekawe czy zmienisz zdanie
Obama lubil Putina-to tez Ci przeszkadzalo czy nie?
Moj maz lapie mnie za miejsca intymne non stop no i?Faceci tak rozmawiaja ze soba 1on1.Jestes zbyt wrazliwa

Pozdrawiam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[_Bumblebee_]

Prezydentura Trumpa jest doskonałym odzwierciedleniem tego jak poprawność polityczna zeżarła zdrowy rozsądek. Wycie szeroko pojętego lewactwa jest tego najlepszym przykładem. Wystarczy, że facet nazwie coś po imieniu (słusznie), a druga strona dostaje furii i białej gorączki, przy okazji udowadniając, że to całe pitolenie o tym, że to prawactwo i konserwy są ostoją chamstwa, nietolerancji i agresji, bierze w łeb.
Nie wiem czy dla USA jest dobrym prezydentem bo tam nie mieszkam i tym samym mało mnie to interesuje, ale lubię gościa właśnie za ten bezkompromisowy sposób uprawiania polityki. Drugi Reagan z niego nigdy nie będzie, ale może przetrze szlak. Aczkolwiek uważam, że przy następnych wyborach jedyne słuszne media przygotują taką ofensywę, że demokratyczny kandydat wygra w cuglach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Red_Sonja]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8043879 1]W życiu nie słyszałam tego 'argumentu'. Dla mnie mógłby być i zielony w kropki bordo z jedyniesłusznym rodowodem (jakikolwiek za taki uważają lewaki - według Ciebie). Jest niekompetentnym idiotą (niekompetentny - patrz brak wiedzy, ba, totalna ignorancja choćby o tym jak funkcjonuje amerykański system, brak znajomości Konstytucji; idiotą - umiejętność budowania wypowiedzi pisemnych i ustnych na poziomie piątoklasisty), zadufanym w sobie narcyzem i bankrutem (bankrutował ile, 6 razy? Więcej zarobiły inwestując to co dostał od ojca w S&P 500.
[/QUOTE]
Trump jest miliarderem, więc nazywanie go bankrutem jest trochę idiotyczne, nie sądzisz? Co więcej nigdy nie był bankrutem, cztery razy robił bankructwa swoich inwestycji, a to nie jest to samo i akurat świadczy o inteligencji,dzięki takiemu ruchowi mógł ograniczyć straty i szybko zarobić jeszcze więcej. To się nawet nazywa bankructwami strategicznymi w biznesie i co ciekawe to świadczy o inteligencji Trumpa, a nie przeciwko. Zarzucasz Trumpowi ignorancje, a jednocześnie okazuje się, że sama nie masz podstawowej wiedzy na temat człowieka, którego od dłuższego czasu mieszasz z błotem.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Jeśli tatuś dałby ci małą pożyczkę wysokości 14 milionów dolarów (dzisiejsza wartość 31 milionów), to musiałabyś być naprawdę smutnym przypadkiem żeby nie obrócić tego w większą fortunę. Pieniądz robi pieniądz. Nie udawajmy, że mały Donio Trump pojawił się na ulicach Manhattanu z dolarem w ręce i marzeniem w sercu.

Naprawdę nie słyszałaś o ludziach, którzy mieli miliony po rodzicach, czy wygrali w jakiejś loterii i wszystko stracili w ciągu kilku lat? Posiadanie milionów, jeszcze nie dało nikomu gwarancji, że z tego jeszcze więcej się zrobi, szczególnie jeśli ktoś nie ma ochoty ich ulokować w bezpieczne inwestycje, tylko ryzykować w różne biznesy, jak to zrobił Trump. To jak inwestował i jak doszedł do miliardów jest twardym dowodem, że po prostu musi być inteligentnym człowiekiem. Oczywiście to nie znaczy, że był geniuszem i nigdy się nie mylił, jednak to nie o to chodzi, pomnożył wielokrotnie miliony, co przy różnych inwestycjach nie jest wcale takie proste. Idiotę z milionami bardzo łatwo zmienić w żebraka, bardzo łatwo wypompować z niego kasę, podsuwając mu różne niekorzystne inwestycje i tacy ludzie, którzy chcą to zrobić zawsze się pojawiają, jeśli masz miliony od rodziców. Trump jest i cwany i inteligentny. Pisanie jak to z milionów same robią się kolejne miliony tego nie zmieni, bo to ma się nijak do tego konkretnie człowieka. Nikt nie twierdzi tutaj, że zaczynał od jednego dolara na ulicy.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Idiota nie miałby szans zostać prezydentem USA, bardzo łatwo można by było go zniszczyć, np. podpuścić, żeby obraził wszystkich amerykanów tak, żeby nikt na niego nie zagłosował, czy inną ustawkę/prowokacje zrobić.Do tego mówimy o człowieku, którego od wielu lat śledzą miliony oczu, który był od dawna sławny, więc tysiące jego wypowiedzi można wyciągać bez problemu sprzed wielu lat. Oczywiście można tutaj wymieniać kogo to nie miał po swojej stronie i kto odpowiada za jego zwycięstwo, ale nie można też zapominać, że miał przeciwko sobie bardzo mocnych przeciwników, liczne media, dziennikarzy, celebrytów, ulubieńców mas. Idiota nie miałby żadnych szans. Różne rzeczy można mówić na temat Trumpa, także złych i jednocześnie prawdziwych, ale akurat inteligencji nie można mu odmówić.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Prezydentura Trumpa nie przeraża mnie tak bardzo, jak ten wątek. Pocieszam się, że może jesteście trolami i tylko kręcicie sobie bekę, ale wtedy i tak pozostaje te 30% Amerykanów o podobnym poziomie IQ, EQ i 'poglądach' w kwestiach rasizmu oraz dotyczących kobiet.

[_Bumblebee_]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8049070 1]Prezydentura Trumpa nie przeraża mnie tak bardzo, jak ten wątek. Pocieszam się, że może jesteście trolami i tylko kręcicie sobie bekę, ale wtedy i tak pozostaje te 30% Amerykanów o podobnym poziomie IQ, EQ i 'poglądach' w kwestiach rasizmu oraz dotyczących kobiet.[/QUOTE]Tak, tak. Wszyscy myślący inaczej niż Ty to trolle, rasiści i idioci, a Ty i Twoje wizażowe psiapsióły to elita i naród wybrany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez CzarnyElf

No ale czy to zle ze mial kase od ojca?Nie widze w tym problemu.Dalo mu to dobry start-lepiej miec bogatego ojca niz biednego.Jak narazie kazdy kogo znam jest zadowolony ze swojego 401 k.
Ale te kraje to zasrana dziura-powiedzial prawde-sprobuj tam pozyc i ciekawe czy zmienisz zdanie
Obama lubil Putina-to tez Ci przeszkadzalo czy nie?
Moj maz lapie mnie za miejsca intymne non stop no i?Faceci tak rozmawiaja ze soba 1on1.Jestes zbyt wrazliwa

Dobra, teraz jestem pewna, że trollujesz. Nie widzisz różnicy między zachowaniem męża a obcego faceta? Jeśli ktoś w sklepie złapałby cię za miejsce intymne, byłabyś zadowolona? Miło by ci było?

Aha, i normalni faceci nie rozmawiają ze sobą o obmacywaniu kobiet bez pozwolenia. O takich rzeczach rozmawiają męskie szmaty.

[Reign of light]

Napisane przez ruda_beksa

Dobra, teraz jestem pewna, że trollujesz. Nie widzisz różnicy między zachowaniem męża a obcego faceta? Jeśli ktoś w sklepie złapałby cię za miejsce intymne, byłabyś zadowolona? Miło by ci było?

Aha, i normalni faceci nie rozmawiają ze sobą o obmacywaniu kobiet bez pozwolenia. O takich rzeczach rozmawiają męskie szmaty.

dokladnie!

Elfiku, czy to Ty piszesz, czy Ci sie ktos wlamal na konto?????

Popieram Ruda Bekse, lepiej bym nie napisala.

[michal100]

W USA część społeczeństwa po prostu nie może się pogodzić z wynikiem wyborów i tyle. Wiadomo,że Trumpa nie poparli inteligenci i klasa średnia tylko biedniejsza część obywateli. Dla części jego krytyków to nawet gdyby doprowadził do pokojowego połączenia obydwu państw koreańskich zawsze będzie idiotą i oszołomem.

Nie wydaje mi się żeby Trump był bardziej szalony niż Bush jr, który rozpoczął wojnę z Irakiem i inne swoje konflikty na tak dennych i idiotycznych dowodach,że CIA do tej pory nie wie czy się bardziej śmiać czy płakać z tego powodu. gdyby to za jego prezydentury Kim Dzong Un szalałby tak jak teraz to rakiety z głowicami atomowymi już by latały nad Azją.

Obama nie lepszy. Ta jego czerwona linia w Syrii to też niezły śmiech na sali. Fajne i gładkie były te jego słówka o tym,że jak Asad użyje gazu wobec obywateli to USA wchodzi do gry na ostro. Użyli gazu, nawet wobec dzieci, a Obama co na to? Wielkie nic.
No to wszedł do Syrii Putin skoro można robić wszystko bez konsekwencji i już z tej Syrii FR długo nie wyjdzie. Brawa dla Obamy za świetną strategię.

Tak na koniec - ktoś tu wspominał,że inni republikanie nie użyliby słów o łapaniu kobiet za intymne części ciała publicznie a Trump to zrobił i był z siebie zadowolony. To prawda. Tyle tylko,że prawdą jest również to,że nie powiedział tego też żaden z kandydatów na Prezydenta ze strony demokratów. Nie musiał. On po prostu łapał. Nazywa się Bill Clinton.

[ruda_beksa]

Reign, dziękuję

Napisane przez michal100

W USA część społeczeństwa po prostu nie może się pogodzić z wynikiem wyborów i tyle. Wiadomo,że Trumpa nie poparli inteligenci i klasa średnia tylko biedniejsza część obywateli.

To nie do końca prawda. Masz w pewnym sensie rację, że tzw. inteligenci raczej na Trumpa nie głosowali (ciekawe czemu! ) I tak, typowy obraz osoby wielbiącej Trumpa i dumnie noszącej czerwoną bejsbolówkę MAGA to ktoś kto zarabia poniżej $45,000 rocznie, zakończył edukację na poziomie szkoły średniej i mieszka w raczej... smutnych gospodarczo rejonach kraju. Ci ludzie podziwiają jego sukces, ideologię, "wartości" które reprezentuje, i wierzą, że on zadba o "zapomnianych obywateli" USA. Smuteczek i farsa.

Ale jest też wiele osób należących do 1-2% najbogatszych które poparły jego kandydaturę ze względu na jego chęć zniesienia regulacji i plan podatkowy, który jest dobry dla dużych korporacji i najbogatszych obywateli. Przez to przymykają oczy na jego populistyczny bełkot, bo zysk to zysk, a czymś przecież trzeba masom zamydlić oczy (#MAGA)

Tak na koniec - ktoś tu wspominał,że inni republikanie nie użyliby słów o łapaniu kobiet za intymne części ciała publicznie a Trump to zrobił i był z siebie zadowolony. To prawda. Tyle tylko,że prawdą jest również to,że nie powiedział tego też żaden z kandydatów na Prezydenta ze strony demokratów. Nie musiał. On po prostu łapał. Nazywa się Bill Clinton.

I Bill Clinton wyleciał z Białego Domu na bucie, czego szczerze Trumpowi życzę.

[michal100]

Bo tych ludzi trzeba było nie straszyć jak Hillary tylko oszukać tak jak Trump. Czego boi się klasa robotnicza w USA (choć zresztą nie tylko w USA) ? Robotyzacji i braku pracy. Wystarczyło ugryźć się w język i nie mówić jak pani Clinton,że musicie się przekwalifikować,bo wylecicie z rynku pracy zastąpieni przez maszyny.
Trzeba było jak Trump mówić bajeczki,że Prezydent USA uratuje wasze miejsca pracy przed SI.
On tego nie zrobi,bo nikt nie jest w stanie postępu powstrzymać,ale w kampanii mówi się to co ludzie chcą usłyszeć a nie prawdę.

[ruda_beksa]

Napisane przez michal100

Bo tych ludzi trzeba było nie straszyć jak Hillary tylko oszukać tak jak Trump. Czego boi się klasa robotnicza w USA (choć zresztą nie tylko w USA) ? Robotyzacji i braku pracy. Wystarczyło ugryźć się w język i nie mówić jak pani Clinton,że musicie się przekwalifikować,bo wylecicie z rynku pracy zastąpieni przez maszyny.
Trzeba było jak Trump mówić bajeczki,że Prezydent USA uratuje wasze miejsca pracy przed SI.
On tego nie zrobi,bo nikt nie jest w stanie postępu powstrzymać,ale w kampanii mówi się to co ludzie chcą usłyszeć a nie prawdę.

A, na tym polega geniusz strategii Bannona. Stworzyć wspólnego wroga (nielegalni imigranci! Meksykanie! gwałcą!), naobiecywać bzdur (kopalnie węgla wstaną z kolan!), i wykorzystać gniew biednych białych ludzi, skierowany na elity z wybrzeż i ich przedstawicieli (Obama, Hillary, republikańska arystokracja typu Romney). A to, że Trump ma tych biednych ludzi głęboko w , to inna sprawa. Oni już dali mu to, czego chciał. Jak się obudzą z ręką w nocniku, będzie za późno.

Swoją drogą, poza biednymi białymi Amerykanami nie znam drugiej grupy wyborczej, która tak zawzięcie głosuje przeciwko swoim interesom.

Demokraci schrzanili sprawę, bo wydawało im się, że można olać rosnący problem klasowy, uderzyć w identity politics i będzie super. No, nie, nie będzie. Do dziś demokraci nie mają przekonującej platformy.

[CzarnyElf]

Nikt nie jest idealny🤓

Trump 2020👍🏻

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Uwielbiam Twoj sposob myslenia 👍🏻czekam na analize dlaczego Trump wygra w 2020👍🏻

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

No prorok z Ciebie👍🏻😎

[Vaszqa]

Napisane przez ruda_beksa

A, na tym polega geniusz strategii Bannona. Stworzyć wspólnego wroga (nielegalni imigranci! Meksykanie! gwałcą!), naobiecywać bzdur (kopalnie węgla wstaną z kolan!), i wykorzystać gniew biednych białych ludzi, skierowany na elity z wybrzeż i ich przedstawicieli (Obama, Hillary, republikańska arystokracja typu Romney). A to, że Trump ma tych biednych ludzi głęboko w , to inna sprawa. Oni już dali mu to, czego chciał. Jak się obudzą z ręką w nocniku, będzie za późno.

Swoją drogą, poza biednymi białymi Amerykanami nie znam drugiej grupy wyborczej, która tak zawzięcie głosuje przeciwko swoim interesom.

Demokraci schrzanili sprawę, bo wydawało im się, że można olać rosnący problem klasowy, uderzyć w identity politics i będzie super. No, nie, nie będzie. Do dziś demokraci nie mają przekonującej platformy.

Dokladnie. Co zreszta mozna tez doskonale przeniesc na nasza rodzima scene polityczna, gdzie dodatkowo opcja liberalna kompletnie sie pogubila po wygranej PiSu i stala sie na dobrą sprawę konserwatywnym nie wiadomo czym - poza Biedroniem, ktory z kolei za bardzo zapatrzyl sie na socjał rodem z programu Razem. Do kwadratu.