2018-02-04, 15:28 | #121 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu. |
|
2018-02-04, 15:39 | #122 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Moj maz wtedy tez buduje szczescie na moim I Zdziska nieszczesciu. W kogo "karma" uderzy ? Kiedys startowalam na pewne stanowisko. Dostajac je pozbawilam "szczescia" kilku osob. Zbudowalam swoja kariere na ich rozpaczy. A jedna dziewczyna bardzo to przezyla. Nie uwazam,zeby Autorka dobrze robilam brnac przez 1,5 w taki romans ale po co te slogany. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-04, 17:55 | #123 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Ble, ble, ble. Banał. Czasem jednak się buduje. Zresztą, jeśli mąż odbuduje związek z żoną, to zbuduje szczęście na nieszczęściu kochanki.
|
2018-02-04, 18:16 | #124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
|
2018-02-04, 18:19 | #125 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
A to dlaczego ? Nieszczescie zony tez tak jak I meza. Kazdy buduje wlasne.
Mozna takie malzenstwo poskladac pewnie. Ale agresja nikomu nie sluzy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-04, 18:19 | #126 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
|
2018-02-04, 18:43 | #127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
|
2018-02-04, 18:47 | #128 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
|
2018-02-04, 19:07 | #129 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Bo skoro chcą odbudować małżeństwo, to troje to zbyt wiele, w łóżku, w głowie, gdziekolwiek. Mam świadomość, że nie stanie się to w moment. Jeśli nie, to są dwa inne wyjścia, kochanka lub samotność i odcięcie się od obu kobiet. Zakładam, że mąż jest ponownie szczery oczywiście.
|
2018-02-04, 19:08 | #130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Żonaty mężczyzna
Cytat:
Teksty faktycznie sa takie same. Moj zonaty byl bez dziecka i w otwartym zwiazku(co to za twor wogole ).Ale na poczatku ukryl ze zonaty,nie mial obraczki i zarywal ostro do mnie.Dobrze ze tylko kilka razy sie spotkalismy i do niczego powaznego nie doszlo.Teksty takie same-zona nie rozumie,nie spia razem ,mowil tez ze nigdy nie spali razem bo zona jest bi i ma traume i ze ich malzenstwo jest nie wazne bla bla bla.Dobrze ze mnie olsnilo w pore-ja rozumiem zauroczenie bo moj mnie tak zamotal ze przestalam myslec logicznie-u mnie moj sie usunal gdy postawilam sprawe na ostrzu noza-albo ja albo ona-nie chcialam byc ta trzecia-facet sie wtedy zmyl.W 99% faceci sie wtedy zmywaja-to byla lekcja dla mnie bo tez myslalam ze moj bedzie inny No i pare miesiecy pozniej poznalam obecnego meza ❤️ Takze autorko postaw mu ultimatum i zobaczysz co wtedy zrobi-na 99% sie zmyje. Sent from my iPhone using Tapatalk Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2018-02-04 o 19:22 |
|
2018-02-04, 19:32 | #131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
|
2018-02-04, 19:41 | #132 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
I Ty to łyknęłaś?
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2018-02-04, 19:46 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Żonaty mężczyzna
Teraz sie z tego smieje Ale w tamtym czasie bylam poddatna na manipulacje bo bylam w kiepskim stanie psychicznym(po smierci pierwszego meza). No wierzylam temu gosciowi-na litosc mnie wzial mowil ze z sexem czekali do slubu i ze po slubie okazalo sie ze zona ma traume bo byla molestowana i ze woli kobietyI on tak przy niej trwal Popaprana historia Caly czas jednak mialam uczucie ze cos jest nie tak -dziewczyny posluchajcie tej intuicji bo zazwyczaj sie sprawdza Ja pamietam jak sie miotalam bo chcialam zeby on byl tym jedynym -no i pozadanie bylo ogromne-trudno mi sie bylo mu oprzec-no trafilo mnie-pamietam jednak ze wypisywalam minusy i plusy tej znajomosci tak chlodno do tego podchodzac i wyszlo znacznie duzo minusow i stwierdzilam ze nie wchodze w to. Sent from my iPhone using Tapatalk Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2018-02-04 o 20:04 |
2018-02-04, 20:07 | #134 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
karma nie karma
ja bym powiedziała że autorka wiecznie 22 lat mieć nie będzie. za 10, 20 lat pewnie będzie w jakimś związku a jej wybranek będzie żył w świecie w którym występują inne kobiety. taka autorka moralna , taka z zasadami, a moralność jakoś pozwala jej bzykać żonatego i rozbijać rodzinę. trudno tylko na tej podstawie zakładać że trafi jej się koniecznie święty świętiś i że jej luby też będzie zaklinał i przysięgał a w rzeczywistości nie pykał koleżanki. jak ktoś kto o sobie uważa ze taki był zasadniczy i moralny pozwala sobie na coś takiego to co dopiero mówić o tych którzy nie zawracają sobie głowy jakąś zasadą z cyklu jestem żonaty /mężatką to obcego nie pykam. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-02-04 o 20:09 |
2018-02-04, 20:40 | #135 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Do momentu calkowicie przypadkowego dowiedzenia sie o zonie nawet nie mialam jak go sprawdzic (a tez i nie czulam takiej potrzeby, bo z reguly nie jestem zazdrosna ani podejrzliwa, daje ludziom duzy kredyt zaufania), tak sie skubany ustawil. Potem dowiedzialam sie tez, ze nie bylam pierwsza z jego kochanek, nie zdziwilabym sie tez, jakby po mnie pojawily sie kolejne. W ogole takie cyrki mialam czasem z tym panem, ze w sumie to poczulam spora ulge po tym, jak go kopnelam w wiadoma czesc ciala. Na dluzsza mete za duzo dramatow jak dla mnie, nawet przed odkryciem, ze bylam dla niego tylko rozrywka na boku. Dla mnie to byl definitywny koniec, kiedy dowiedzialam sie o zonie i corce. Pewnie wyglada to zupelnie inaczej dla osob, ktore wiedza o takich rzeczach od razu i pan ma okazje "zmiekczyc" kochanke, zamydlic jej oczy, nasciemniac, jaka to zona nie jest zla i jak bardzo jest z nia wylacznie z uwagi na dziecko. Teksty zawsze sa te same. I nie watpie, ze czasami sa szczere, i ze niektorzy ze zdradzajacych panow naprawde sie zakochuja i odchodza od zon, zeby zwiazac sie z kochankami. Ale zdecydowana wiekszosc z nich to faceci, ktorzy bez mrugniecia okiem oklamuja kilka osob na raz, i osobiscie do takich nie mam szacunku. Kochanki w tym wina zadna, zony przewaznie tak samo, to pan zdradzacz jest skonczonym pozbawionym empatii padalcem, ktory mysli tylko o sobie, wiadomo jaka czescia ciala.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2018-02-04, 20:50 | #136 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 38
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
A ja uważam, że to kobiety są same sobie winne, że wierzą w brednie, byle tylko mieć kogoś u boku i to nawet nie do konca bo będac kochanką musza się ukrywać. Nie bez powodu kazdy podrywacz zna liste tekstów jakie działają na naiwniary.
Niestety wiele kobiet traci rozum w obliczu pojawienia się faceta, męzczyzni myślą logicznie w tychh kwestiach i umieją to wykorzystać, tak że przeciętnie inteligenty delikwent może kilka kobiet naraz okłamywać, nawet inteligentniejszych od siebie. |
2018-02-04, 21:10 | #137 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
No wlasnie -ten kredyt zaufania-tez daje ludziom duzy.Najgorzej jak sie trafi na takiego klamceAle to lekcja na przyszlosc No i dobrze piszesz o tym egoizmie-moj wlasnie mial egoistyczne zachowania i wtedy zapalila mi sie pierwsza lampka ostrzegawcza.Wszystko bylo o nim dla niego bo on taki biedny -ja bylam na drugim miejscu.Balam sie tez z nim spotkac sam na sam-tylko w miejscach publicznych spotkalismy sie-teraz mysle ze dobrze ze choc resztki rozsadku zachowalam Sent from my iPhone using Tapatalk ---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ---------- Cytat:
Z tym sie tez zgodze w sumie-zaluje ze nie myslalam wtedy w 100% tak jak facet I mimo ze u mnie trwalo to krotko i nie doszlo do wspolzycia (dzieki Bogu bo wtedy juz zupelnie bym byla zaangazowana)caly czas bije sie za to ze bylam taka naiwna No ale tak musialo byc -byla to lekcja od zycia bo nigdy przedtem nie mialam do czynienia z klamca. Sent from my iPhone using Tapatalk |
||
2018-02-04, 22:19 | #138 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 404
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Autorko co zamierzasz zrobic?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-04, 23:24 | #139 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Może i tatuś nie jest zombi, ma swój rozum i nie miał skrupułów, żeby skorzystać z wdzięków autorki - jego przysięgi małżeńskie i uczciwość wobec rodziny. Ale mimo tego wszystkiego autorka wcale nie musiała się tak chętnie podkładać wiedząc od początku, że facet ma żonę i dziecko. Może oprócz ubolewania nad jego mizernym i niespełnionym życiem powinna, zanim wskoczy mu do łóżka trochę od niego powymagać i przekonać się czy jego słowa idą w parze z czynami? Może wypadałoby żądać konkretnych działań, a nie wałkować temat w nieskończoność, pozwolić facetowi korzystać z siebie bez ograniczeń i być wciąż tą drugą, kochanką, nałożnicą, jak zwał, tak zwał? Dobrze się powiada, że jak będziesz szanować siebie, to inni też będą Cię szanowali. Ja bym sprawdziła jak to jest z prawdomównością tego pana i zdobyłabym się na rozmowę z żonką. Bez owijania w bawełnę zapytałabym jak to z nimi faktycznie jest. I co z tego, że babka się dowie? W końcu jest jak jest i facet ją bez jakichkolwiek skrupułów zdradza. Taka jest prawda. A gdyby autorka nawet została pozwana do sądu jako świadek, to co? Skoro facet jest tego wart, to autorka powinna mieć odwagę o niego zawalczyć dając jawne świadectwo jego krzywdzie i odrzuceniu. Ale jeżeli facet to krętacz i kłamca, to przynajmniej prawda wyszłaby na jaw i chociażby jeden oszust i zdrajca dostałby nauczkę od życia. Ja bym tak zrobiła na miejscu autorki, chciałabym zawalczyć o lepszą przyszłość dla siebie z tym panem, czy też bez niego. A tak, nie grając w otwarte karty autorka niestety, ale kupuje kota w worku. I nigdy się nie dowie jaka była prawdziwa historia tego pana. A myślę, że warto byłoby to wiedzieć chcąc komuś poświęcić siebie i swoje życie.
Edytowane przez green way Czas edycji: 2018-02-04 o 23:26 |
2018-02-05, 05:42 | #140 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Nie ONA rozbiła, tylko ON rozbił. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-02-05, 05:52 | #141 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Z tym sie tez zgodze w sumie-zaluje ze nie myslalam wtedy w 100% tak jak facet I mimo ze u mnie trwalo to krotko i nie doszlo do wspolzycia (dzieki Bogu bo wtedy juz zupelnie bym byla zaangazowana)caly czas bije sie za to ze bylam taka naiwna No ale tak musialo byc -byla to lekcja od zycia bo nigdy przedtem nie mialam do czynienia z klamca.
Sent from my iPhone using Tapatalk[/QUOTE] A gdy żonaty facet się w kochance jednak zakocha, to myśli jak kobieta? |
2018-02-05, 07:20 | #142 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
To on miał zobowiązania i on niszczy rodzine i jeszcze te durne teksty...jak suka nie da, to pies nie weźmie, które zawsze się pojawiają w takich sytuacjach.
|
2018-02-05, 07:51 | #143 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Przy rozstaniu mam wrazenie ,ze czesciej dochodza kompleksy I urazona duma niz rozpacz z utraty milosci. Wiekszosc malzenstw ,ktore sie rozpada a wszystkie ,ktore ja znam trwaly w kryzysie od lat. Ale mysle ,ze to madrzenie sie o rozwodach jest takie samo jak madrzenie sie ,ze ja to bym nigdy w toksyczny zwiazek sie nie wpakowala, albo jakby mnie bil to zaraz bym sie z dzieckiem do kartonu zima przeprowadzila I pol wsi by o tym wiedzialo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-05, 08:55 | #144 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
|
|
2018-02-05, 10:06 | #145 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Jeszcze nikt nikogo nie zmusil do milosci. Oczywiscie pomijam tych panow o ,ktorych dziewczyny pisaly ,ze chcieli sie zabawic ich kosztem. Chorzy ludzie tez sa. Ale Ci co ciekawe "wiezy " rodzinne utrzymuja a zona czesto wie I ma to gdzies. Ostatnio czytalam wywiad z pewna aktorka. Przyznala ,ze jej maz mial romanse. Ona z tego tytulu tez jakis zaliczyla. Ale jak stwierdzila kochali sie I szkoda jej nawet bylo tych wszystkich naiwnych kochanek. Dobrze wiedziala,ze maz kocha tylko ja I nie przywiazywala wagi do tego co czasem robi. I takie zwiazki tez sie czesto zdarzaja dopoki osoby z zewnatrz nie zaczna sie wtrac. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-05, 11:40 | #146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2018-02-05, 13:37 | #147 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Tak jak napisałam wcześniej. Trzyma mnie jedynie ten miesiąc. Będę się odsuwać czekając na reakcje. Wątpie, czy będą jakieś zwroty akcji czy też nie. Ostatni miesiąc był wyjątkowo cięzki, mało sie spotykaliśmy, oddaliliśmy się od siebie. Miałam dość i jasno mu o tym powiedziałam, były kłotnie. On powiedział, że rozstawać się ze mną nie chce, jestem dla niego bardzo ważna i będzie się starał, że sobie z tym poradzimy.(wtedy również powiedział że nie, żona nie jest ode mnie ważniejsza, i nie będzie). Zastanawiam się po co on ciągle mnie zatrzymuje, skoro naprawdę było źle. Bez spotkań, bez cielesnych przyjemności.
Ja z żadną inicjatywą już nie wyjdę, po prostu będę czekać. Jak będzie wyglądało to staranie i wgl. Jeśli dojdzie do poważnej rozmowy w tym msc - pojdejmę. Jednak jestem nastwiona na to, że z momentem kiedy będe miała pewność, że nie nie spotkam go już w pracy, postawię sprawę jasno. Wóz albo przewóz. Tak dłużej być nie może. Bardzo się męczę i nie mogę się doczekać, kiedy ta sytuacja się skończy tak, czy inaczej. Mam trochę związane ręce na ten moment, bo pamiętam jak wyglądało nasze ostatnie rozstanie i świadomość, że mogę go spotkać, że jest tak blisko.,a nie jestem w stanie tego uniknąć. Wiem, że w takiej sytuacji rozstanie jest ponad moje siły, więc muszę czekać. I mam nadzieję, że postawienie mu jasnych warunków i ewentualne poczekanie na jego 'wolność" poskutkuje moim całkowitym zrezygnowaniem. Tak byłoby najlepiej. Niestety, po prostu muszę uzbroić się w cierpliwość, sytuacja powinna się wyklarować sama. Na ten moment jestem bardzo bojowo nastawiona, nakręciłam się tymi wpisani i waszymi historiami Pomaga mi to nie patrzeć przez okulary. W sobote napisał mi, że u niego nie jest za dobrze. (?) Tak, chce ze mną porozmawiać, tylko ze mną, ale nie teraz. (po co zaczyna temat, skoro nie teraz?) Więc ciekawe co ma do powiedzenia. Niech się sam odezwie. |
2018-02-05, 13:39 | #148 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
Oprócz tego, że go nie stać na alimenty i wyprowadzke. Czy mówił, że chce się z nią rozstać, odejść? Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-02-05, 13:49 | #149 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Tak, mówił. Najpierw, że myśli o odejściu. Potem, że tak, chce odejść, wyprowadzić i rozwieść się. Widać po nim, że mimo wszystko boi się tego wszystkiego, bo jednak to duży krok.
Już raz mu wspomniałam, jakiś czas temu, że może lepiej byłoby gdybym ja się odsunęła, że może lepiej byłoby gdyby sam się z tym uporał. Powiedział, że też o tym myślał, że nie chciałby mnie wciągać w koszmar, jakim jest rozwód, i dopiero po wszystkim bylibyśmy razem. Temat wtedy ucichł, bo wypowiedenie w pracy i brak kasy trzymał sytuacje w miejscu. (3 msc wypowiedzenia) |
2018-02-05, 13:51 | #150 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Żonaty mężczyzna
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:43.