Plotki o kotach - stare krótkie wątki na temat kotów - 2003-2009 WĄTEK ZBIORCZY - Strona 35 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-09-09, 10:55   #1021
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: rozwścieczony kocur..???

Cytat:
Napisane przez lemonka Pokaż wiadomość
wogole ta kobieta jest dziwna.. powiedziala ze jedzenie dla kota zostawia na stole w kuchni.. ..
ee tam moje koty tez czesto jedza na stole w kuchni,a pija z filizanki ktora stoi w zlewie
moze ta wlascicielka jest chytra i liczyla ze to ty bedziesz kupowala to jedzenie
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-09, 15:20   #1022
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: rozwścieczony kocur..???

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
moze ta wlascicielka jest chytra i liczyla ze to ty bedziesz kupowala to jedzenie
No najwyraźniej, skoro zostawiła 3 saszetki na 2 tygodnie Mam nadzieję, że karmi kota większymi ilościami i nie jest zagłodzony
Coraz bardziej się uprzedzam do tej pani- jaka ona jest prywatnie? Bo wyłania mi się obraz skąpiradła bez serca.
Zresztą, nieważne.
Jestem zdania że nie każdy, niestety, może mieć kota- do tego potrzebne jest serce i wrażliwość. To dotyczy zresztą każdego zwierzęcia.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go.
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-09, 16:08   #1023
patrycja77
Raczkowanie
 
Avatar patrycja77
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 322
Dot.: Zyskałam Kotka :)

Cytat:
Napisane przez makadamia Pokaż wiadomość
Dziewczyno!!! Ratunkuu!!! podajesz rady jak najprostszym sposobem doprowadzić zwierzaka do ciężkiej choroby....
sara17z tego co powyżej napewno kuweta i dobry żwirek (ja używam silikonu Hiltona - nie zbryla się od sioo, kupalki lekko oblepia i "wysusza" i tylko kupalki wyrzucasz - ja do klo bo w tym pomieszczeniu stoi kuweta wystarcza na ok 3 tyg i nie capi, karmienie - zdecydowanie odradzam whiskasa i temu podobne marketówy - resztki odzwierzęce łącznie z pochodzącymi od martwych psów i kotów - taki mcdonalds w wydaniu zwierzęcym, mleko to ryzykowna sprawa, bo generalnie koty mają nietolerancje laktozy i cierpią na biegunki i wymioty po mleku krowim...jeśli uważasz, że kotek powinien pić mleko kup mu mleko dla kota np Klara, jeśli kot ma więcej niż 3 miesiące niepotrzebne mu mleko o ile pije wodę jeśli nie to łatwo przestawić takiego delikwenta na wode podając mu coraz bardziej rozcieńczone mleko...możesz mu dawać surowe sparzone mięso drobiowe lub wołowe, wątróbkę, serduszka, a najlepiej jak nauczysz go jeść dobrej jakości suchą karmę (na start proponuję Royal Canin jeśli kotek ma mniej niż 3 m-ce Baby Kat jeśli jest starszy Kitten - nie zrażaj się ceną jest to karma bardzo wartościowa o dużej zawartości mięsa i kotek nie musi zjeść wielkiej michy, żeby się najeść, pilnuj , zeby miał zawsze świeżą wodę do picia...
Zapraszam Cię na wątek "Dlaczego kochamy kotki" tam znajdziesz wszystkie potrzebne Ci informacje i zawsze przyjazne słowo
i pamiętaj psy mają właścicieli, a koty służacych
sucha karma moze nie jest sztuczna?
patrycja77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-09, 16:21   #1024
makadamia
Raczkowanie
 
Avatar makadamia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 328
Dot.: Zyskałam Kotka :)

Cytat:
Napisane przez patrycja77 Pokaż wiadomość
sucha karma moze nie jest sztuczna?
chcesz wiadomości n/t karm poczytaj na www.abckota.pl, albo na www.miau.pl, albo wątek "dlaczego kochamy kotki"
__________________
jestem jaka jestem i taką mnie trzeba kochać

Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą.
Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie:
może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem

Théophile Gauthie
makadamia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-09, 16:25   #1025
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Zyskałam Kotka :)

Cytat:
Napisane przez patrycja77 Pokaż wiadomość
sucha karma moze nie jest sztuczna?
zalezy jaka
dajmy na przykład taką acanę
skład:
Mączka kurza, mielony ryż pełnoziarnisty, świeży kurczak bez kości, wysłodki buraczane (bez cukru), tłuszcz z kurczaka (konserwowany mieszaniną tokoferoli, kwasu cytrynowego i ekstraktu z rozmarynu),
naturalny aromat o smaku kurczaka, mielone siemię lniane,
MOS (oligosacharydy mannozy), FOS (inulina), całe jaja w proszku, kwas fosforowy, chlorek potasu, sól, metionina, kultura drożdży, chlorek choliny, lizyna, yucca schidigera, octan witaminy A, witamina D3 (cholekalcyferol), witamina E (octan DL alfa tokoferolu), *proteinaza żelaza, tauryna, *proteinaza cynku, niacyna, *proteinaza miedzi, *proteinaza manganu, ryboflawina, jednoazotan tiaminy, pantotenian wapnia, biotyna, selenian sodu, węglan kobaltu,
kompleks wodorosiarczynu sodu (żródło witaminy K), chlorowodorek pirydoksyny, witamina B12, jodan wapnia, kwas foliowy. * minerał chelatowany

to, co wyboldowane, to składniki naturalne. Jest ich wiekszość, skoro sama zawartośc kurczaka w tej karmie to 60%, czyli juz ponad połowa. Nie ma żadnego E-1000 500 100 900, ani aromatu identycznego z naturalnym, reszta to związki chemiczne, ale cięzko powiedzieć, żeby były sztuczne
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 17:08   #1026
Mrauczenk
Raczkowanie
 
Avatar Mrauczenk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dom
Wiadomości: 53
GG do Mrauczenk
Unhappy Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Ja cie nierozumiem. CZy nie możesz znaleźć im domu?? Sprubuj coś wymyślić
Mrauczenk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 17:14   #1027
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez Mrauczenk Pokaż wiadomość
Ja cie nierozumiem. CZy nie możesz znaleźć im domu?? Sprubuj coś wymyślić
niestety to nie jest tak, ż epstrykniesz palcami i bach- dom. Zobacz, ile kotów szuka domu http://www.miau.pl/adopcje/internetowe.php
znaleźc dom dorosłemu kotu z piwnicy to prawie niemozliwe
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-09-11, 17:23   #1028
Mrauczenk
Raczkowanie
 
Avatar Mrauczenk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dom
Wiadomości: 53
GG do Mrauczenk
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

nO tak wiem ale mogłaby wywiesić ogłoszenie na słupie, u weterynarza. Może akurat znalazła by się jakaś dobra dusza
Mrauczenk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 18:31   #1029
mskladaczek
Zakorzenienie
 
Avatar mskladaczek
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy Wy serca nie macie?!!!
Vilandro Droga, mam, wiecej niz Ci sie wydaje
I nie sprowadza sie ono tylko do gadania i biadulenia.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Kot nie załatwi sie w komórce tylko na dworzu. Wpierw sprawdź czy to nie któryś sąsiad.
Zalatwi sie Niestety! W mojej piwnicy sie zalatwiaja Regal, ktory tam mam jest caly zasikany, poza tym kupy i kaluze(!) sikow sa na korytarzu w piwnicy- nie mieszkam w pijackiej dzielnicy, nikt z mieszkancow w piwnicy sie nie zalatwia, nie wchodza tez tu zadni obcy ludzie.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Co do pcheł, są kropelki na pchły, takie co to sie kotkowi w kark wciera.
Tak, tylko takiego kota trzeba ZLAPAC, a jesli mowimy o kotach DZIKICH...
mskladaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 12:21   #1030
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez mskladaczek Pokaż wiadomość
Vilandro Droga, mam, wiecej niz Ci sie wydaje
I nie sprowadza sie ono tylko do gadania i biadulenia.


Zalatwi sie Niestety! W mojej piwnicy sie zalatwiaja Regal, ktory tam mam jest caly zasikany, poza tym kupy i kaluze(!) sikow sa na korytarzu w piwnicy- nie mieszkam w pijackiej dzielnicy, nikt z mieszkancow w piwnicy sie nie zalatwia, nie wchodza tez tu zadni obcy ludzie.


Tak, tylko takiego kota trzeba ZLAPAC, a jesli mowimy o kotach DZIKICH...
nie wierzę,że kot załatwi się w komórce.Chociażby z tego powodu,że w naturze ma zagrzebywanie. No, chyba,że nie ma innego wyjścia np. zamknięte okienka od komórki. No i jak kotka ma rujkę mogą przychodzić kocury i "znaczyć teren",ale to już taka ich natura
Na dzikie koty też są sposoby.Zrozumiałam, że nie zamierzasz bawić się w oswajanie bo się cyt."brzydzisz" Można jednka taką kropelkę puścić im na kark np. jak będą jeść. Tak robiłam jak "moja" kotunia była dzika,zanim ją oswoiłam.
Serce masz,ale czy dla kotów
Po za tym to zdanie głównie skierowane było do dziewczyny ,która chciała koty trutką tępić.I jeszcze o tym pisze na Forum,które powstało dla osób ,które zwierzęta kochają i im pomagają.
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 12:35   #1031
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

mskladaczek, zgłoś się do fundacji, zajmujacej sie bezdomnymi kotami- najlepiej napisz na forum miau, jest szansa, że ktoś ci pomoże- klatki- łapki, sterylizacje na koszt gminy...zapytac się nic nie kosztuje! www.forum.miau.pl (dział Koty, bo na Dzikie Koty nikt nie zagląda)
a próbowałas wystawić w piwnicy karton z piaskiem? Kot wcale nie lubi się załatwiać, tam gdzie mieszka- mysle, że chętnie skorzysta z takiej "kuwety"
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-12, 12:41   #1032
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
mskladaczek, zgłoś się do fundacji, zajmujacej sie bezdomnymi kotami- najlepiej napisz na forum miau, jest szansa, że ktoś ci pomoże- klatki- łapki, sterylizacje na koszt gminy...zapytac się nic nie kosztuje! www.forum.miau.pl (dział Koty, bo na Dzikie Koty nikt nie zagląda)
a próbowałas wystawić w piwnicy karton z piaskiem? Kot wcale nie lubi się załatwiać, tam gdzie mieszka- mysle, że chętnie skorzysta z takiej "kuwety"
dobry pomysł
Dla chcącego...............
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 12:47   #1033
mskladaczek
Zakorzenienie
 
Avatar mskladaczek
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Na dzikie koty też są sposoby.Zrozumiałam, że nie zamierzasz bawić się w oswajanie bo się cyt."brzydzisz" Można jednka taką kropelkę puścić im na kark np. jak będą jeść. Tak robiłam jak "moja" kotunia była dzika,zanim ją oswoiłam.
Serce masz,ale czy dla kotów
Boje sie TYCH kotow, ktore czaja sie na drzewach kolo domu, czy na rurach w piwnicy. Brzydze sie ich sikow, kup i pchel, ktore roznosza oraz smrodu na klatce, ktory musze wdychac.
Z 'kropelkami' sprawa bylaby latwiejsza, gdyby tych kotow bylo kilka. Niestety jest ich kilkanascie i w tym 5 (?) malych, czarnych, ktore dla mnie sa identyczne.
A zakrapianie jendego kota, pare razy mozle byc dla niego zwyczajnie szkodliwe.
Sprawa jest wiec niewykonalna. Nigdy nie bede miala pewnosci, ktorego zakropilam, ktorego nie. Niesposob je zebrac w jedno miejsce; kobieta, ktora je dokarmia, rozstawia miski w rozne miejsca, koty jedza kiedy maja ochote, nigdy nie jest tak, ze wszystkie naraz rzucaja sie na miske.
Lepsze w tym przypadku bylyby obroze, byloby widac, ktory jest 'zabezpieczony', a ktory nie, ale ich 'opiekunka' nie jest w stanie ich zalozyc, ja tymbardziej
mskladaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 12:51   #1034
mskladaczek
Zakorzenienie
 
Avatar mskladaczek
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
mskladaczek, zgłoś się do fundacji, zajmujacej sie bezdomnymi kotami- najlepiej napisz na forum miau, jest szansa, że ktoś ci pomoże- klatki- łapki, sterylizacje na koszt gminy...zapytac się nic nie kosztuje! www.forum.miau.pl (dział Koty, bo na Dzikie Koty nikt nie zagląda)
a próbowałas wystawić w piwnicy karton z piaskiem? Kot wcale nie lubi się załatwiać, tam gdzie mieszka- mysle, że chętnie skorzysta z takiej "kuwety"
Dzieki Esfira
Zaraz poczytam.
mskladaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 12:53   #1035
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez mskladaczek Pokaż wiadomość
Boje sie TYCH kotow, ktore czaja sie na drzewach kolo domu, czy na rurach w piwnicy. Brzydze sie ich sikow, kup i pchel, ktore roznosza oraz smrodu na klatce, ktory musze wdychac.
Z 'kropelkami' sprawa bylaby latwiejsza, gdyby tych kotow bylo kilka. Niestety jest ich kilkanascie i w tym 5 (?) malych, czarnych, ktore dla mnie sa identyczne.
A zakrapianie jendego kota, pare razy mozle byc dla niego zwyczajnie szkodliwe.
Sprawa jest wiec niewykonalna. Nigdy nie bede miala pewnosci, ktorego zakropilam, ktorego nie. Niesposob je zebrac w jedno miejsce; kobieta, ktora je dokarmia, rozstawia miski w rozne miejsca, koty jedza kiedy maja ochote, nigdy nie jest tak, ze wszystkie naraz rzucaja sie na miske.
Lepsze w tym przypadku bylyby obroze, byloby widac, ktory jest 'zabezpieczony', a ktory nie, ale ich 'opiekunka' nie jest w stanie ich zalozyc, ja tymbardziej
tylko nie obróżki!!! chyba,że zależy Ci, żeby zgineły.
Jestem pewna,że one Ciebie się bardziej boją.
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 13:01   #1036
mskladaczek
Zakorzenienie
 
Avatar mskladaczek
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Jestem pewna,że one Ciebie się bardziej boją.
Chyba jednak nie
One nawet mojego psa sie nie boja. Jak byl maly, to bal sie wyjsc z domu, bo one za nim po podworku biegaly.
Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
tylko nie obróżki!!! chyba,że zależy Ci, żeby zgineły.
Czemu nie obrozki? Nie wiedzialam, ze koty nie moga ich nosic?
Chodzi o to, zeby sie nie powiesily??

I daj sobie spokoj z takim przytykami : "chyba,że zależy Ci, żeby zgineły",
mskladaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 13:31   #1037
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

obroża przeciwpchelna z supermarketu działa tak samo, jak posmarowanie kota czosnkiem- chałowe. Obroża przeciwpchelna od weta jest dobra ale droga. I na takiej, i na takiej, kot może się powiesić, zaczepić jak bedzie pzred psem uciekał, może ją sobie wsadzić do pyska (a'la wędzidło konia, mój tak raz zrobił), obroża dla dzikiego kota absoltunie odpada.

ps. te koty się nie czają, tylko chowają, napewno nie czaja sie na ciebie- to biedne i porzucon zwierzeta, które marza o swoim domu
jak sama piszesz, jest ich za dużo- kilkanascie! i małe do tego. Los kota bezdomnego jest okropny, ostatnio słyszałam o smarkaczach, którzy przybili bezdomnego kotka gwoździami;(
Kot domowy żyje do 20 lat, bezdomny srednio 2-3;(
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 14:54   #1038
Mrauczenk
Raczkowanie
 
Avatar Mrauczenk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dom
Wiadomości: 53
GG do Mrauczenk
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
obroża przeciwpchelna z supermarketu działa tak samo, jak posmarowanie kota czosnkiem- chałowe. Obroża przeciwpchelna od weta jest dobra ale droga. I na takiej, i na takiej, kot może się powiesić, zaczepić jak bedzie pzred psem uciekał, może ją sobie wsadzić do pyska (a'la wędzidło konia, mój tak raz zrobił), obroża dla dzikiego kota absoltunie odpada.

ps. te koty się nie czają, tylko chowają, napewno nie czaja sie na ciebie- to biedne i porzucon zwierzeta, które marza o swoim domu
jak sama piszesz, jest ich za dużo- kilkanascie! i małe do tego. Los kota bezdomnego jest okropny, ostatnio słyszałam o smarkaczach, którzy przybili bezdomnego kotka gwoździami;(
Kot domowy żyje do 20 lat, bezdomny srednio 2-3;(
Jakieś smarkacze przybili kotka gwoździami?? Ludzie są bez serc: ( : mad:
Mrauczenk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 16:45   #1039
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez Mrauczenk Pokaż wiadomość
Jakieś smarkacze przybili kotka gwoździami?? Ludzie są bez serc: ( : mad:
niestety sa bez serca- rozmnażają bezsensu koty, potem te koty ląduja na ulicy (juz samo rozmnażanie jest bezsensu, bo rozmnażanie kotów, których juz jest za dużo, to powiększanie bezdomności), jak ląduja na ulicy, to dajel się mnożą, a na końcu czeka na nie śmierć pod kołami, w paszczy psa, od trutki czy tłuczonego szkła w mortadeli. A kotów bezdomnych jest więcej, niż tych, które mają dom.
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-13, 11:40   #1040
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez mskladaczek Pokaż wiadomość
Chyba jednak nie
One nawet mojego psa sie nie boja. Jak byl maly, to bal sie wyjsc z domu, bo one za nim po podworku biegaly.

Czemu nie obrozki? Nie wiedzialam, ze koty nie moga ich nosic?
Chodzi o to, zeby sie nie powiesily??

I daj sobie spokoj z takim przytykami : "chyba,że zależy Ci, żeby zgineły",
esfira juz Ci odpowiedziała, dlaczego i chyba zrozumiałaś, że to nie był "przytyk"
Piszesz o tych kociakach jakby to tygrysy były co to okolice zastraszają. Juz widzę, gang dzikich ,kilku miesięcznych kociaków napadających na ludzi , psy........
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 13:46   #1041
Mrauczenk
Raczkowanie
 
Avatar Mrauczenk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dom
Wiadomości: 53
GG do Mrauczenk
Dot.: uratowalam kotka :D

Jestem z Ciebie bardzo dumna
Mrauczenk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 13:52   #1042
Mrauczenk
Raczkowanie
 
Avatar Mrauczenk
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dom
Wiadomości: 53
GG do Mrauczenk
Dot.: Bezdomne zapchlone koty :[

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
niestety sa bez serca- rozmnażają bezsensu koty, potem te koty ląduja na ulicy (juz samo rozmnażanie jest bezsensu, bo rozmnażanie kotów, których juz jest za dużo, to powiększanie bezdomności), jak ląduja na ulicy, to dajel się mnożą, a na końcu czeka na nie śmierć pod kołami, w paszczy psa, od trutki czy tłuczonego szkła w mortadeli. A kotów bezdomnych jest więcej, niż tych, które mają dom.
Mrauczenk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 17:32   #1043
elsi
Zakorzenienie
 
Avatar elsi
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
Dot.: uratowalam kotka :D

Wspaniale Guni! Jesteś cudowną, wrażliwą dziewczyną
elsi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 17:37   #1044
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: uratowalam kotka :D

a ja nie uratowałam kotka.
Kilka tygodni temu, w Malborku.
Był jeszcze ciepły
miał może 7 tygodni. Nigdy nie dożyje 8
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 17:56   #1045
elsi
Zakorzenienie
 
Avatar elsi
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
Dot.: uratowalam kotka :D

Esfira
elsi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-14, 13:24   #1046
misioczat
Wtajemniczenie
 
Avatar misioczat
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 291
Dot.: uratowalam kotka :D

Miesiac temu moj znajomy znalazl 2miesiecznego kotka na rondzie w centrum Warszawy. Postal nad nim pare minut, zeby sie upewnic, ze maluch faktycznie jest sam. Dokola zadnych krzakow czy innych kotow. Nic, pustka, a kicia slaniala sie na nozkach (to bylo w te wielkie ulewy i kicia byla wycienczona, brudna, zapyziala). Zawinal go w gazete i zaniosl do pracy. Kotek po drodze sie wyrywal, ale jakos udalo sie go doniesc. Wraz z kolezankami umiescili go w kartonie i znalezli w necie najblizszego weta. Zaniesli go do niego i okazalo sie, ze kicia ma wszystkie choroby, jakie moze miec maly kotek: koci katar, zapalenie pluc, swierzba, pchly.. Wykupili mu lekarstwa i umiescili w zacisznej komorce, zeby doszedl do siebie. Niestety, byl to dlugi weekend i kicia siedziala tam samiutka i smutna. Nie chcial jesc. Oczywiscie pojechalam go zobaczyc. Tulil sie do mnie, wlazil mi na plecy (wspinal sie po mnie ), taki sliczny i kochany, a ja wylam nad nim, bo mi go bylo szkoda. Probowalam go przymuszac do jedzenia, ale nie chcial. Kupilismy mleko dla kociat, ale tez nie chcial jesc.. Smarowalismy mu oczka i nos mascia, podawalismy antybiotyk.. To trwalo 3 dni, a ja akurat wyjezdzalam na tydzien. Mowie Wam, bylam chora z zalu nad koteczkiem. Na szczescie nad morzem odebralam telefon z wiadomoscia, ze po weekendzie przyszla kolezanka i wziela go do siebie Kotus niemal od razu zaczal jesc, a wkrotce.. porozstawial po katach mieszkajace tam zwierzaki Pies latwiej go zniosl, ale starszy kot ostentacyjnie zamieszkal na dworzu, zeby okazac swa niechec do malego Obrazil sie
Niestety, nie ma juz kontaktu z ta dziewczyna, ktora go wziela, ale wierze, ze maluch jest juz szczesliwy.. Ale co przezylismy to nasze Zadne z nas nie moze wziac kota (kolega juz ma jednego) i naprawde martwilismy sie, co z nim bedzie.. No ale sie udalo

Edytowane przez misioczat
Czas edycji: 2006-09-14 o 14:15
misioczat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-14, 13:35   #1047
misioczat
Wtajemniczenie
 
Avatar misioczat
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 291
Dot.: uratowalam kotka :D

Wklejam zdjecia maluszka. Troche niewyrazne, bo robione telefonem. Niewiele brakowalo, a te zdjecia wrzucilabym na Wizaz w poszukiwaniu dobrej duszy, ktora przygarnelaby go
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie010.jpg (64,7 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie012.jpg (49,1 KB, 32 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie026.jpg (44,4 KB, 29 załadowań)
misioczat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-14, 14:04   #1048
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: uratowalam kotka :D

Wspaniale! Kotek miał dużo szczęścia, że przezył pomimo takich warunków, jak miał. Widać, że ma wole walki i zasługuje na najlepszy domek- mam nadzieję, że taki znalazł. szkoda, że nie masz kontaktu z tą dziewczyną.
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-14, 14:13   #1049
misioczat
Wtajemniczenie
 
Avatar misioczat
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 291
Dot.: uratowalam kotka :D

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
Wspaniale! Kotek miał dużo szczęścia, że przezył pomimo takich warunków, jak miał. Widać, że ma wole walki i zasługuje na najlepszy domek- mam nadzieję, że taki znalazł. szkoda, że nie masz kontaktu z tą dziewczyną.
Wet powiedzial, ze kicia kolejnej ulewy by nie przezyla
Z dziewczyna nie ma kontaktu, bo kolega zmienil prace, a jak pracowali razem, to sie specjalnie nie znali, wiec nie podtrzymuja znajomosci, ale mysle, ze wszystko jest ok, bo to podobno ktos, kto niejednego kota juz uratowal, ma w domu rozne zwierzeta i w ogole ma swira na punkcie zwierzakow Przez dwa tygodnie, jak Pawel z nia pracowal, codziennie mielismy porcje informacji o kociaku i codziennie byly lepsze - ze wraca do zdrowia, ze je, ze szaleje.. Takze mysle, ze wszystko jest ok. Mam nadzieje, bo strasznie sie do niego przywiazalam i czulam sie za niego odpowiedzialna, choc to nie ja go znalazlam ale wystarczylo raz wziac go na rece, by pokochac Taki czarniutki diabelek z granatowymi oczkami i smieszna, dluga sierstka, poczochrana i brudna..
misioczat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-14, 14:17   #1050
sky
Zadomowienie
 
Avatar sky
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
Thumbs up Dot.: uratowalam kotka :D

Jaki słodki kociak!
Gratulacje!!!
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze
sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:58.