Pracuje jako Escort - Call Girl ... ma ktos jakies pytanie, z checia odpowiem

[blekitne_niebo]

Napisane przez ajah

Problem polega na tym, ze niektóre z prostytutek uważają, ze nie sa tratowane ja zabawki a ich praca ich nie poniża.

Na przykład nasza Autorka-Trollka

Napisane przez ajah

Jasne, że każdy ma prawo do swojej opinii.
Dla mnie nie kazdy mężczyzna korzystajacy z usług prostytutki jest zerem

No i spoko, Ty uważasz że nie każdy, ja że każdy i gra gitara

[Lemmy is God]

Napisane przez ajah

Problem polega na tym, ze niektóre z prostytutek uważają, ze nie sa tratowane ja zabawki a ich praca ich nie poniża.

Jasne, że każdy ma prawo do swojej opinii.
Dla mnie nie kazdy mężczyzna korzystajacy z usług prostytutki jest zerem

Znam bite kobiety które uważają że facet ma prawo je bić. Czy to oznacza że bicie jest ok? Podobnie kobiety miewają orgazmy podczas gwałtu, a to wcale nie oznacza że tenże akt był dla nich przyjemny i należy uznawać go za bezkarny.
Są też ludzie którzy twierdzą że pedofila jest nieszkodliwa i jest dobra dla dzieci. Czy w takim wypadku należy ją zalegalizować?

[ajah]

Napisane przez danusiaes

Idąc Twoim torem myślenia to ludzie chcą być okradani, bo zawód zlodzieja by się nie utrzymał bez zapotrzebowania

Błąd twojego rozumowania polega na tym, że równasz aktywność kryminalną- okradanie innych ludzi z aktywnością nie kryminalną- prostytucją.
Usługi prostytutek np. agencje istnieją, bo jest zapotrzebowanie i osoby chętne do pracy.
Agencji złodziejów nie ma, w kazdym bądź razie nie jawne/ legalne.

[Lunatynka]

Napisane przez ajah

Błąd twojego rozumowania polega na tym, że równasz aktywność kryminalną- okradanie innych ludzi z aktywnością nie kryminalną- prostytucją.
Usługi prostytutek np. agencje istnieją, bo jest zapotrzebowanie i osoby chętne do pracy.
Agencji złodziejów nie ma, w kazdym bądź razie nie jawne/ legalne.

Poza tym "zawód" złodzieja jest przez wszystkich uważany za sprzeczny z prawem. Jest też szkodliwy społecznie i nikomu nie przynosi korzyści. Natomiast zawód prostytutki może przynosić korzyść (i wcale nie trzeba długo myśleć, co to za korzyść) - mężczyźni mają trochę większe zapotrzebowania seksualne. Poza tym nie wiem jak to jest w kwestii prawnej z zawodem prostytutki, ale w niektórych krajach prostytucja chyba jest legalna, natomiast nie słyszałam, aby jakieś państwo uznało zawód złodzieja za legalny.
Jak coś ukradniesz, to zawsze jest sankcja prawna, natomiast zawód prostytutki jest wątpliwy bardziej w kwestii moralnej. Może się podobać lub nie.

[Lemmy is God]

Napisane przez Lunatynka

Poza tym "zawód" złodzieja jest przez wszystkich uważany za sprzeczny z prawem. Jest też szkodliwy społecznie i nikomu nie przynosi korzyści. Natomiast zawód prostytutki może przynosić korzyść (i wcale nie trzeba długo myśleć, co to za korzyść) - mężczyźni mają trochę większe zapotrzebowania seksualne. Poza tym nie wiem jak to jest w kwestii prawnej z zawodem prostytutki, ale w niektórych krajach prostytucja chyba jest legalna, natomiast nie słyszałam, aby jakieś państwo uznało zawód złodzieja za legalny.
Jak coś ukradniesz, to zawsze jest sankcja prawna, natomiast zawód prostytutki jest wątpliwy bardziej w kwestii moralnej. Może się podobać lub nie.

Ad. pogrubione. To akurat jest kwestia osobnicza.

Co do legalności, to są kraje w których legalne jest poślubianie dziesięcioletnich dziewczynek. Czy przez to mamy uznać to za ok i też zalegalizować takie małżeństwa?

[Luba]

Napisane przez Lunatynka

Poza tym "zawód" złodzieja jest przez wszystkich uważany za sprzeczny z prawem. Jest też szkodliwy społecznie i nikomu nie przynosi korzyści. Natomiast zawód prostytutki może przynosić korzyść (i wcale nie trzeba długo myśleć, co to za korzyść) - mężczyźni mają trochę większe zapotrzebowania seksualne. Poza tym nie wiem jak to jest w kwestii prawnej z zawodem prostytutki, ale w niektórych krajach prostytucja chyba jest legalna, natomiast nie słyszałam, aby jakieś państwo uznało zawód złodzieja za legalny.
Jak coś ukradniesz, to zawsze jest sankcja prawna, natomiast zawód prostytutki jest wątpliwy bardziej w kwestii moralnej. Może się podobać lub nie.

Taką społeczną korzyść? N to ja widocznie nie jestem bardziej inteligentna niż pantofelek, bo nic mi nie przychodzi do głowy. Jakie to korzyści?

[Lunatynka]

Napisane przez Luba

Taką społeczną korzyść? N to ja widocznie nie jestem bardziej inteligentna niż pantofelek, bo nic mi nie przychodzi do głowy. Jakie to korzyści?

Zaspokojenie seksualne? Gdyby nie było instytucji prostytutki, w jaki sposób mężczyźni (którzy nastawieni są bardziej na ilość stosunków seksualnych, niż ich jakość) rozładowywaliby swoje napięcie? Czy byłoby więcej gwałtów i przypadków pedofilii? Może tzw. "zero" - mężczyzna, przykładny mąż i ojciec, niemający możliwości chodzenia do agencji towarzyskiej, zacząłby praktykować swoje dewiacyjne pomysły (typu seks z kobietą przebraną za dziewczynkę, przecież prostytutki spełniają różne zachcianki) na własnym bezbronnym dziecku? Przecież same powiedziałyście, że tacy mężczyźni to "zera", a "zera" są zdolne do pedofilii. Kto to wie jakby to było.
Tymczasem w "zawodzie" złodzieja nie widzę raczej żadnych korzyści społecznych.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Lunatynka

Tymczasem w "zawodzie" złodzieja nie widzę raczej żadnych korzyści społecznych.

zapominasz o robin hoodzie

[motyla]

Napisane przez Lunatynka

Zaspokojenie seksualne? Gdyby nie było instytucji prostytutki, w jaki sposób mężczyźni (którzy nastawieni są bardziej na ilość stosunków seksualnych, niż ich jakość) rozładowywaliby swoje napięcie? Czy byłoby więcej gwałtów i przypadków pedofilii? Może tzw. "zero" - mężczyzna, przykładny mąż i ojciec, niemający możliwości chodzenia do agencji towarzyskiej, zacząłby praktykować swoje dewiacyjne pomysły (typu seks z kobietą przebraną za dziewczynkę, przecież prostytutki spełniają różne zachcianki) na własnym bezbronnym dziecku? Przecież same powiedziałyście, że tacy mężczyźni to "zera", a "zera" są zdolne do pedofilii. Kto to wie jakby to było.
Tymczasem w "zawodzie" złodzieja nie widzę raczej żadnych korzyści społecznych.

ta. albo nie działoby się absolutnie nic.

zresztą śmieszy mnie jak ktoś uważa, że pedofil potrafi zadowolić się dorosłą kobietą przebraną za dziecko. srsly?

[201607110949]

Napisane przez Lunatynka

Gdyby nie było instytucji prostytutki, w jaki sposób mężczyźni (którzy nastawieni są bardziej na ilość stosunków seksualnych, niż ich jakość) rozładowywaliby swoje napięcie?

Renia Rączkowska? Redtube?

Zresztą, niech sobie i chodzą goście po prostytutkach, lotto mi to - to było, jest i będzie. Ale nazywanie facetów w związku, którzy to robią per mężczyźni z klasą... eeeeee a te korzyści to jakieś choroby weneryczne przyniesione partnerce?

[Luba]

Napisane przez Lunatynka

Zaspokojenie seksualne? Gdyby nie było instytucji prostytutki, w jaki sposób mężczyźni (którzy nastawieni są bardziej na ilość stosunków seksualnych, niż ich jakość) rozładowywaliby swoje napięcie? Czy byłoby więcej gwałtów i przypadków pedofilii? Może tzw. "zero" - mężczyzna, przykładny mąż i ojciec, niemający możliwości chodzenia do agencji towarzyskiej, zacząłby praktykować swoje dewiacyjne pomysły (typu seks z kobietą przebraną za dziewczynkę, przecież prostytutki spełniają różne zachcianki) na własnym bezbronnym dziecku? Przecież same powiedziałyście, że tacy mężczyźni to "zera", a "zera" są zdolne do pedofilii. Kto to wie jakby to było.
Tymczasem w "zawodzie" złodzieja nie widzę raczej żadnych korzyści społecznych.

To tak nie działa. Gwałciciel czy pedofil nie rozładują swojego napięcia u prostytutki, tu nie chodzi o sam seks. Mylisz się.

[kalincia]

Napisane przez ciepla

Czesc Wszystkim
Od 2 Lat pracuje jako Call Girl dziewczyna do towarzystwa, Sama dla siebie , bez żadnych szefów i z własnego wyboru.
Kiedyś zastanawiałam się czy to co przedstawiaja w filmach i opowiadaja babcie o takich dziewczynach to prawda, A okazalo sie calkiem inaczej, zabawniej i ciekawiej hehe
Dlatego postanowilam zalozyc ten watek, usiadomic kobieta jacy naprawde sa faceci. czego chca od stalych partnerek oraz Czego unikaja. Pomoglam trzem para sie zejsc i mysle ze moge sie jeszcze przydac
Jezeli macie pytania z checia odpowiem i opowiem o moich doswiadczeniach

Czemu poczułaś potrzebę podzielenia się z nami twoim sposobem życia? Ilu facetów poznałaś, że (bezpodstawnie ) twierdzisz, ze możesz nas uświadomić, jacy są faceci (niech zgadnę prostotę twojego myślenia - wszyscy tacy sami).?Skąd ton wyższości wobec tych zwykłych gąsek w stałym związku ze strony tej, co daje d... za pieniądze?
Czego ty mnie chcesz nauczyć, biedna dziewczynko, bo chyba nie uczuć? Twoje doświadczenia muszą ci mocno dokuczać, skoro, odwracając kota ogonem starasz się zrobić plus z tego, że jesteś do używania za pieniądze. Radź sobie z tym jakoś, skoro taką drogę wybrałaś, ale nie pozuj na "mądrość kobiecą", bo to śmieszne w wykonaniu płatnej dostarczycielki przyjemności (której nie nazwę dziwką, ani k...wą, bom dobrze wychowana). Pozdrawiam.
A, gdybyś potrzebowała jakichś porad od kobiety, szczęśliwej w związku, kochanej i kochającej, to chętnie ci pomogę. Napisz tylko. Wiele robię ze współczucia dla pokrzywdzonych przez los.

[ajah]

Napisane przez Lemmy is God

Ad. pogrubione. To akurat jest kwestia osobnicza.

Co do legalności, to są kraje w których legalne jest poślubianie dziesięcioletnich dziewczynek. Czy przez to mamy uznać to za ok i też zalegalizować takie małżeństwa?

Istnieje zasadnicza różnica mdzy ślubami dzieci, a prostytucją
I nie jest to kwestia zwiążana z tym co legalne a co nie
W prostytucji mówimy o sytaucji, gdy obie strony są dorosłe, i w wielu sytuacjach nie przymuszane do procederu.
Dziecko zazwyczaj jest zmuszane do zawarcia związku małżeńskiego.
Inna sprawa rozmawiamy o usługach towarzyskich w kontekście Wielkiej Brytanii (bo autorka twierdzi, ze tam pracuje) i Polski.


Co do pozytecznośi społecznej. Czy każdy zawód musi być bardzo społecznie pożyteczny?
I jak tę pożyteczność zmierzyć ?

[Luba]

Napisane przez ajah

Co do pozytecznośi społecznej. Czy każdy zawód musi być bardzo społecznie pożyteczny?
I jak tę pożyteczność zmierzyć ?

Raczej tak, żyjemy w społeczeństwie a każdy trybik tej maszyny musi w jakiś sposób pracować na korzyść społeczeństwa, bądz dla jego rozrywki. Prostytucja, powiedzmy, jest w kręgu zawodów rozrywkowych, które nie przynoszą bezpośrednich korzyści, ale zapewniają rozrywkę. Jestem w stanie uznać, jako taką, za społecznie przydatną. I to by było na tyle, bo wszytskie inne "pożytki", które podała Lunatynka, nie istnieją.

[kalincia]

Napisane przez ciepla

Ah ta ortografia , wiem zjadla "l" ale nie chce mi sie poprawic.
Czy w pracy czy w zyciu osobistym nigdy nie zgodze sie na spuszczenie na twarz czy wlosy, To dla mnie ponizajace.
Na hardsporty typu : wkladanie dziwnych rzeczy do pipy i robienia kupy na kogos lub do jego ust. W tylek tez nie.
W pracy nie ma: place wymagam. Tu jest : masz wszystko na co sie zgdzodze a na co nie , cena podana, pasuje dzwonisz nie pasuje - nie.z klientami NIE MA KATEGORYCZNIE: loda bez gumy, spuszczenia do buzi.

plan: popracowac tak 2 lata max, miedzy czasie otwieram w uk biznes. jak sie rozkulka wyjezdzam z facetem do australi badz hiszpani, to zalezy gdzie bd fajniej w tym roku zwiedzamy kraje, by ocenic gdzie lepiej, osiadziemy tak gdzie nikt mnie nie zna i tyle.

Czyli jednak czegoś się wstydzisz? Czego, skoro to takie fajne i zgodne z twoimi preferencjami? Po co wyjeżdżać, tam, gdzie cię nie znają?
Kobieto, dowartościowujesz się kosztem ciekawych tajników pracy dziwek wizażanek. Czemu? Czyżby aż tak doskwierało poczucie niższości? Nie czułabyś potrzeby ani chęci, by tu pisać, gdybyś tak do tego podchodziła, jak to starasz się przedstawić. Dajesz d...za pieniądze - twoja sprawa, ale po pierwsze nie udawaj, że to nie jest dla ciebie poniżające, po drugie nie kreuj się na istotę wyższą, która na , maluczkim wreszcie prawdę powie o facetach, z którymi jesteśmy. Twoją banalną prawdę odkryłam i przedstawiłam w poprzednim poście - to nic trudnego lecieć takimi stereotypami na podstawie tych kilku v(dziesięciu? set?), przed którymi rozkładałaś za pieniądze nogi na wyższym poziomie cenowym, co , zdaje cię, skłania cię do (niczym nieuzasadnionego)wniosku, że jesteś kimś lepszym niż tirówka.

[Lunatynka]

Napisane przez Luba

To tak nie działa. Gwałciciel czy pedofil nie rozładują swojego napięcia u prostytutki, tu nie chodzi o sam seks. Mylisz się.

A o co? Być może chodzi o coś jeszcze, o czym nie pomyślałam, ale dla mnie oczywiste jest, że chodzi też o seks, o popęd seksualny, o chęć zapładniania, zapładniania, bo tak każe natura, a kobiety szukają czegoś innego.
Być może chodzi też o coś zakazanego.

Ja nie mówię, że każdy zawód musi być pożyteczny społecznie. Starałam się tylko podać różnicę między złodziejem a prostytutką.

[Luba]

Napisane przez ajah

Istnieje zasadnicza różnica mdzy ślubami dzieci, a prostytucją
I nie jest to kwestia zwiążana z tym co legalne a co nie
W prostytucji mówimy o sytaucji, gdy obie strony są dorosłe, i w wielu sytuacjach nie przymuszane do procederu.
Dziecko zazwyczaj jest zmuszane do zawarcia związku małżeńskiego.

A co z rzeszą kobiet zmuszanych do prostytucji? Gdzie jest ta "zasadnicza róznica"?

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Lunatynka

A o co?

W skrócie i najprościej: gwałciciel potrzebuje podniety w postaci autentycznego strachu ofiary i przemocy, pedofil chce to robić z dziećmi. Dla takich osób prostytutki "nie istnieją", bo nie mogą im dać spełnienia.


Gdyby "wyleczenie" czy też zaspokojenie gwałciciela czy pedofila było takie proste, to już dawno, po wyjściu z więzienia dostawaliby oni "bezpłatne bony do prostytutki" w ramach terapii.

[ajah]

Napisane przez Luba

Raczej tak, żyjemy w społeczeństwie a każdy trybik tej maszyny musi w jakiś sposób pracować na korzyść społeczeństwa, bądz dla jego rozrywki. Prostytucja, powiedzmy, jest w kręgu zawodów rozrywkowych, które nie przynoszą bezpośrednich korzyści, ale zapewniają rozrywkę. Jestem w stanie uznać, jako taką, za społecznie przydatną. I to by było na tyle, bo wszytskie inne "pożytki", które podała Lunatynka, nie istnieją.

Myślę,ze ta kwesti rozrywkowa jest bardzo ważna.
Bardzo wielu niezonatych mężczyzn korzysta z usług, by zaspokoic swoje potrzeby, nie musząc się angażować w przypadkowe seksualne przygody, randki itd.
Oczywiście kwestia tego, ze dostają to czego oczekuja nei jest bez znaczenia

Napisane przez Lunatynka

A o co?

W przypaku gwałciciela czy pedofila seks tj.kontakt seksualny nie jest główną potrzebą.
Wprzypadku pedofilli potrzebą są kontakty seksualne z dzieckiem; w przypadku gwałciciela: potrzeba dominacji, kontroli i pewnie jescze kilka innych kwestii.

[kalincia]

Napisane przez Luba

Co to znaczy "z zenitem angielskiego"?


Słuchajcie. Jeśli autorka ze swoim słownictwem, znajomością języków i inteligencją jest tak wysoko w hierachi prostytutkowej to niektóre wizażanki mają szansę w tej profesji zostać wręcz cesarzowymi No nic tylko wyjechać i zarabiać, bo jak widać niewiele trzeba żeby się dorobić.

Gorzej, jeśli autorka, która kreuje się na autorytet w kwestii znajomości męskich dusz, a poznała parę męskich fiutów w swojej pracy zawodowej prezentuje taki poziom, jak w swoich wypowiedziach...wtedy musi koniecznie w umowie o pracę dodać - po odejściu od kasy, reklamacji nie uwzględnia się. Bo może ich być sporo...

[cholernarejestracja]

Napisane przez Lunatynka

A o co? Być może chodzi o coś jeszcze, o czym nie pomyślałam, ale dla mnie oczywiste jest, że chodzi też o seks, o popęd seksualny, o chęć
Być może chodzi też o coś zakazanego.

Ja nie mówię, że każdy zawód musi być pożyteczny społecznie. Starałam się tylko podać różnicę między złodziejem a prostytutką.

O poczucie władzy, o chęć dominacji, o przyjemność ze sprawiania bólu i własną przyjemność kiedy ofiara się szarpie i mówi nie.

Dziwka tego nie dostarczy, bo będzie wiadomo, że udaje.

[ajah]

Napisane przez Luba

A co z rzeszą kobiet zmuszanych do prostytucji? Gdzie jest ta "zasadnicza róznica"?

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------



W skrócie i najprościej: gwałciciel potrzebuje podniety w postaci autentycznego strachu ofiary i przemocy, pedofil chce to robić z dziećmi. Dla takich osób prostytutki "nie istnieją", bo nie mogą im dać spełnienia.

Problem polega na tym, że prostytucja jest często utożasamiana z ciemiężeniem i handlem ludźmi.
I wypadałoby jedno odróżnić od drugiego.
Handel ludźmi (to również prostytucja, do której osoby są przymuszane) to, że ta powiem bardzo odmienne zjawisko społeczne od agencji towarzyskiej, do której osoby trafiają dobrowolnie.

[ARAKSJEL]

Znam małżeństwo gdzie mąż korzysta raz lub dwa razy w tygodniu za przyzwoleniem żony ,gdy ona ma dyżur w xxxxxxxx wydaje mi się że chyba nie potrzebuje ona seksu .Są bardzo dobrym małżeństwem .

Dlaczego jakiś samotny zupełnie nie atrakcyjny facet miałby nie mieć przyjemności .

Lub też taki który nie chce się emocjonalnie wiązać i unika ryzyka poprzez jakieś tam układy .

Prostytutki są potrzebne w pewnych okolicznościach.

Zerem dla mnie są faceci co to kobite zdradzą idąc po najmniejszej linii oporu lub też tacy niby normalni co to jakąś władzę czują przy takiej tranzakcji.

[Lunatynka]

Napisane przez cholernarejestracja

O poczucie władzy, o chęć dominacji, o przyjemność ze sprawiania bólu i własną przyjemność kiedy ofiara się szarpie i mówi nie.

Dziwka tego nie dostarczy, bo będzie wiadomo, że udaje.

No tak, masz rację. Tylko że chyba przyczyny gwałtów są różne. I nie wszyscy mają taką samą motywację, aby gwałcić. Niektórzy czerpią przyjemność z poniżania kogoś, ale są może i tacy, którzy nie mogą poradzić sobie ze swoim libido, a nie mają kasy na prostytutkę. I w jakimś procencie przyczyną gwałtów na pewno jest zwykły pociąg seksualny. Dlatego rozładowanie napięcia w agencjach być może przyczynia się do mniejszego odsetka gwałtów.

[kalincia]

Napisane przez ARAKSJEL

Znam małżeństwo gdzie mąż korzysta raz lub dwa razy w tygodniu za przyzwoleniem żony ,gdy ona ma dyżur w xxxxxxxx wydaje mi się że chyba nie potrzebuje ona seksu .Są bardzo dobrym małżeństwem .

Dlaczego jakiś samotny zupełnie nie atrakcyjny facet miałby nie mieć przyjemności .

Lub też taki który nie chce się emocjonalnie wiązać i unika ryzyka poprzez jakieś tam układy .

Prostytutki są potrzebne w pewnych okolicznościach.

Zerem dla mnie są faceci co to kobite zdradzą idąc po najmniejszej linii oporu lub też tacy niby normalni co to jakąś władzę czują przy takiej tranzakcji.

Z prostytutką się nie zdradza?
A władzę każdy czuje w takiej sytuacji, gdyby tego nie potrzebował, to wystrczyłaby własna rąsia, plus ewentualnie filmik.

[ajah]

Napisane przez kalincia

[/B]
Z prostytutką się nie zdradza?
A władzę każdy czuje w takiej sytuacji, gdyby tego nie potrzebował, to wystrczyłaby własna rąsia, plus ewentualnie filmik.

Niektórym potrzebny jest dotyk, interakcja z drugim człowiekiem.
Ręka tego nie da

[ARAKSJEL]

Napisane przez kalincia

[/B]
Z prostytutką się nie zdradza?

Dlaczego zadałaś takie pytanie ?

Nie wiem jak innym i jak się ma to do większości ale mi nigdy nie wystarczy taki substytut jak kręcenie śmigłem pod pornusa .
Zakładam że skoro mnie to nie zadowoli to i podobni w tym względzie występują w przyrodzie .

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez ajah

Niektórym potrzebny jest dotyk, interakcja z drugim człowiekiem.
Ręka tego nie da

O to to ....

Zapach ,smak

[2016070953]

haha z własną ręką to nie zdrada

a ja zupełnie nie rozumiem sensu tego wątku... czy jakby któraś z nas wzięła łapówkę to by założyła wątek? raczej nie bo by jej służby wpadły o 6 rano na chatę, a skoro prostytucja jest niekaralna to dawaj na forum..

[kennedy]

Napisane przez ajah

Problem polega na tym, że prostytucja jest często utożasamiana z ciemiężeniem i handlem ludźmi.
I wypadałoby jedno odróżnić od drugiego.
Handel ludźmi (to również prostytucja, do której osoby są przymuszane) to, że ta powiem bardzo odmienne zjawisko społeczne od agencji towarzyskiej, do której osoby trafiają dobrowolnie.

Ale nie masz racji. Kontrole legalnie dzialajacych burdeli pokazyly ze czesc kobiet tam pracujacych byla tam przetrzymywana wbrew woli. Kiedys wklejalam nawet linka.

[ajah]

Napisane przez kennedy

Ale nie masz racji. Kontrole legalnie dzialajacych burdeli pokazyly ze czesc kobiet tam pracujacych byla tam przetrzymywana wbrew woli. Kiedys wklejalam nawet linka.

Mówisz o Polsce czy UK?
Jeśli masz link pod ręką to chętnie poczytam

[Lunatynka]

Napisane przez Luba

Gdyby "wyleczenie" czy też zaspokojenie gwałciciela czy pedofila było takie proste, to już dawno, po wyjściu z więzienia dostawaliby oni "bezpłatne bony do prostytutki" w ramach terapii.

Wcale nie uważam, że to proste. Bo wychodzi na to, że uważam, iż prostytucja jest świetną metodą resocjalizacj - to jest zbyt prosty wniosek wysnuty z mojej wypowiedzi. Starałam się tylko znaleźć jakąś korzyść społeczną w odniesieniu do posta stwierdzającego, że zawód prostytutki niczym nie różni się od zawodu złodzieja.
Nie uważam, że można wyleczyć gwałcicieli pobytami w agencjach towarzyskich. Przecież, pomimo prostytutek, są i gwałciciele. Zastanawiam się jednak, czy gdyby w ogóle nie byłoby prostytutek (co jest oczywiście niemożliwe, ale załóżmy), nie wzrosłaby o ileś procent liczba gwałtów. Wydaje mi się, że chyba wzrosłaby, nawet minimalnie. Taki argument może bronić mojej tezy, że zawód prostytutki jest w pewnym sensie użyteczny społecznie.