Tolerancja w Polsce, a ubiór?

[201607050913]

Napisane przez msqueenswag_

A mnie jeszcze śmieszą komenatrze tak zwanych ''dresów''. W ogóle co to za określenie? Wydaję mi się, że w Polsce tylko coś takiego istnieje, bo np. tu gdzie mieszkam chłopak w dresie, lub nawet obcięty na łyso nie jest określany tak jak w Polsce. Nie jest to w ogóle coś dziwnego i nienormalnego. Chyba, że to nie tylko chodzi o dres i łysą głowę... więc może mógłby mi ktoś wyjaśnić? Za nic w świecie nie potrafię tego zrozumieć, jak więc rozróżnić ''dresiarza'' od człowieka ''w dresie''?

W Polsce dres upodobała sobie pewna nieciekawa grupa społeczna Gdyby to były rurki, mogliby się nazywać "rurkowcy" i chodzić z bejsbolami

PS http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dresiarz

[BadLife]

Napisane przez msqueenswag_

A mnie jeszcze śmieszą komenatrze tak zwanych ''dresów''. W ogóle co to za określenie? Wydaję mi się, że w Polsce tylko coś takiego istnieje, bo np. tu gdzie mieszkam chłopak w dresie, lub nawet obcięty na łyso nie jest określany tak jak w Polsce. Nie jest to w ogóle coś dziwnego i nienormalnego. Chyba, że to nie tylko chodzi o dres i łysą głowę... więc może mógłby mi ktoś wyjaśnić? Za nic w świecie nie potrafię tego zrozumieć, jak więc rozróżnić ''dresiarza'' od człowieka ''w dresie''?

A co do tych komenatrzy, raz byłam świadkiem chamskich i wulgarnych komenatrzy ''dresów''. Komentowali ubiór całkowicie inny od ich ubioru, innych chłopaków.

Nie chodzi tylko o dres i łysą głowę Chodzi o zachowanie. Jak odróżnić ,,dresiarza" od człowieka w dresie? Dresiarze często drą ,,buzię" na ulicy ; głośnio przeklinają; często używają zwrotu: ,,Co się gapisz? Chcesz dostać w pysk?"; Wykazują skrajną nietolerancję i patologiczne zachowania.

Człowiek w dresie jest po prostu człowiekiem w dresie Idzie sobie po ulicy tak ubrany i nikomu nie wadzi.

Nazwa ,,dresiarze" pochodzi od tego, że osoby o tych (wyżej wymienionych) patologicznych zachowaniach, jakoś wyjątkowo mocno upodobały sobie ten strój. Dlaczego? Nie jestem pewna.

EDIT: Aaa, już doczytałam. Dzięki za odnośnik do nonsensonpedii ,,bo uważają się za rycerzy ortalionu"

[marchewkowe pole]

Napisane przez msqueenswag_

Za nic w świecie nie potrafię tego zrozumieć, jak więc rozróżnić ''dresiarza'' od człowieka ''w dresie''?
.

człowiek w dresie nosi czasem dres a czasem inną odzież. dresiarz nosi w 90% dres, goli głowę na łyso i przejawia często zamiłowanie do złotych łańcuchów, bmw i psów typu pitbull (to wersji luksusowej). jest bardzo przywiązany do lokalnej drużyny piłkarskiej. najcześciej zajmuje się staniem na ulicy/pod blokiem i wyglądaniem groźnie, chodzeniem na dyskoteki, szemranymi interesami, pobiciami itp.

[msqueenswag_]

Napisane przez mineralka bez gazu

PS http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dresiarz

rozwaliło mnie to

dzięki za szczegółowe wyjaśnienie

[Gwiazdeczka1978]

No to bede kolejna szczęściarą. Niebieskie pasemka, niebieskie, czy zielone rzęsy, styl gotycki plus 10-15 lat wstecz i kilka miast w ktorych mieszkalam, nie pamietam zadnych zaczepek, nietolerancji.

[maryanna3]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No to bede kolejna szczęściarą. Niebieskie pasemka, niebieskie, czy zielone rzęsy, styl gotycki plus 10-15 lat wstecz i kilka miast w ktorych mieszkalam, nie pamietam zadnych zaczepek, nietolerancji.

No to dobrze dla Ciebie, nic tylko się cieszyć

[Marbella85]

Napisane przez BadLife

Nazwa ,,dresiarze" pochodzi od tego, że osoby o tych (wyżej wymienionych) patologicznych zachowaniach, jakoś wyjątkowo mocno upodobały sobie ten strój. Dlaczego? Nie jestem pewna.

Kiedys jeden dresiarz powiedział mi, że dla niego to takie miłe uczucie jak sobie idzie, on w szeleszczącym dresie, wietrzyk wieje, a on czuje się tak swobodnie jakby nic na sobie nie miał.

[201607040946]

Napisane przez msqueenswag_

rozwaliło mnie to

dzięki za szczegółowe wyjaśnienie

Mnie nonsensopedia zawsze rozwala

Napisane przez Marbella85

Kiedys jeden dresiarz powiedział mi, że dla niego to takie miłe uczucie jak sobie idzie, on w szeleszczącym dresie, wietrzyk wieje, a on czuje się tak swobodnie jakby nic na sobie nie miał.

[justwithrut]

Napisane przez marchewkowe pole

człowiek w dresie nosi czasem dres a czasem inną odzież. dresiarz nosi w 90% dres, goli głowę na łyso i przejawia często zamiłowanie do złotych łańcuchów, bmw i psów typu pitbull (to wersji luksusowej). jest bardzo przywiązany do lokalnej drużyny piłkarskiej. najcześciej zajmuje się staniem na ulicy/pod blokiem i wyglądaniem groźnie, chodzeniem na dyskoteki, szemranymi interesami, pobiciami itp.

Dresiarz jak idzie to się tak fajnie telepie z prawa na lewą ) i wygląda jakby z kurtki dresowej wieszaka nie wyjął )) i szeroko stawia nogi... że jakby niby coś uwierało po środku ) Może portki od dresu założone za wysoko na plecy - i uciska... ))

[fiska]

Srać na to co kto uważa!
Naprawdę, życie jest zbyt krótkie żeby się przejmować komentarzami innych.
Ważne, ze czujesz się ze sobą dobrze i w tym co nosisz, a reszta nie powinna Ci podskoczyć

[dzikitulipan]

Czyjaś "tolerancja" to tylko wymysł naszych umysłów. Jeśli byłabyś jedyną mieszkanką Ziemi, to czy nadal przejmowałabyś się w co się ubierać? Oczywiście, że nie i nosiłabyś co Ci się podoba.

Dlaczego więc oddajesz władzę za swoje życie w ręce innych ludzi i pozwalasz im decydować?

[Lexie]

"Dresiarz" to raczej kwestia mentalności niż ubioru Znałam kiedyś faceta o wybitnie, jak dla mnie, dresiarskiej mentalności i zachowaniu, choć ubierał się w jeansy
Ale jakoś tak wychodzi, że grupa o tej właśnie mentalności upodobała sobie dresy, robiąc im kiepską reklamę

Nie wiem jak to się dzieje, ale jak dla mnie od razu widać kto jest dresiarzem, a kto tylko ubrał się w dres Na całe wrażenie składa się nie tylko strój, ale też zachowanie, sposób mówienia i poruszania się itp.

[WhiteCherry]

o rany, znowu wątek jakiejś panieneczki z kompleksem polskości.

[mbamboo]

Autorko Na Wizazu mozesz napisac, ze zdradzasz chlopaka, mialas piec razy aborcje czy ze nienawidzisz Kosciola katolickiego, a na pewno zgodzi sie z toba kilka osob. Natomiast sprobuj tylko wspomniec, ze nie mieszkasz w Polsce od jakiegos czasu i widzisz, ze w innych krajach sa roznice w pewnych kwestiach, i juz po Tobie - w absolutnie najlepszym wypadku zostaniesz zignorowana, ale najczesciej dostanie Ci sie od "panienki zagranico, ktorej we lbie sie poprzewracalo". Lepiej w ogole o tym nie wspominac, bo inaczej wychodza sytuacje takie jak w tym watku. Przyczyn nie znam, chociaz podobno zycie poza Polska to wywyzszanie sie.

Co do samego tematu, to robie swoje jak przyjezdzam odwiedzic rodzine i chodze z psem czy po zakupy w tych nieszczesnych dresach i butach emu, i zyje. Od zawsze lekko dziwnie wygladalam i przejmowalam sie opinia innych, teraz staram sie to ignorowac (chociaz fakt, ze w miescie rodzinnym na ulicy jestem skanowana wzrokiem od gory do dolu przez przechodniow, ale widocznie ludzie lubia sie gapic).

[msqueenswag_]

Napisane przez WhiteCherry

o rany, znowu wątek jakiejś panieneczki z kompleksem polskości.

oho, kolejna urażona.
puknij się w czoło, bo już rzygam takimi wypowiedziami. jak nie potrafisz nic więcej dodać, to najlepiej w ogóle się nie wypowiadaj, bo to co napisałaś nic nie wnosi do tego wątku.

[TmargoT]

Napisane przez mbamboo

Autorko Na Wizazu mozesz napisac, ze zdradzasz chlopaka, mialas piec razy aborcje czy ze nienawidzisz Kosciola katolickiego, a na pewno zgodzi sie z toba kilka osob. Natomiast sprobuj tylko wspomniec, ze nie mieszkasz w Polsce od jakiegos czasu i widzisz, ze w innych krajach sa roznice w pewnych kwestiach, i juz po Tobie - w absolutnie najlepszym wypadku zostaniesz zignorowana, ale najczesciej dostanie Ci sie od "panienki zagranico, ktorej we lbie sie poprzewracalo". Lepiej w ogole o tym nie wspominac, bo inaczej wychodza sytuacje takie jak w tym watku. Przyczyn nie znam, chociaz podobno zycie poza Polska to wywyzszanie sie.

jasne,jest czego zazdrościć

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez msqueenswag_

oho, kolejna urażona.
puknij się w czoło, bo już rzygam takimi wypowiedziami. jak nie potrafisz nic więcej dodać, to najlepiej w ogóle się nie wypowiadaj, bo to co napisałaś nic nie wnosi do tego wątku.

jak to nie wnosi
gdyby s powiedziała,że złoszczą cię krytyczne uwagi ludzi to nie wiele osób skrytykowałoby twój wątek.ty jednak naplułaś w oczy swoim rodakom wrzucając wszystkich do jednego worka twierdząc,że

Czy Polacy są naprawdę aż tak ograniczeni?

proponuję przejść się w skąpej sukience w turcji,zobaczysz co to krytyczna uwaga

[msqueenswag_]

Napisane przez TmargoT

jak to nie wnosi
gdyby s powiedziała,że złoszczą cię krytyczne uwagi ludzi to nie wiele osób skrytykowałoby twój wątek.ty jednak naplułaś w oczy swoim rodakom wrzucając wszystkich do jednego worka twierdząc,że


proponuję przejść się w skąpej sukience w turcji,zobaczysz co to krytyczna uwaga

Boże, jak mnie niektóre wypowiedzi zaczynają już tutaj irytować. Napisałam normalnie o moich spostrzeżeniach to zaraz stado urażonych panienek zjechało mnie z góry na dół, bo mam odmienne zdanie. Cholera, mieszkam za granicą od kilku lat widzę różnice to o tym mówię, chcę porozmawiać, pytam o zdanie innych. To już kolejny wątek założony przez osobę mieszkającą za granicą, i tak samo - wszędzie tylko wypowiedzi pełne jadu. Wspomniałam już wcześniej, że nie chcę generalizować, ale jeżeli widzę pełno takich sytuacji w Polsce to jak mam napisać? Tego i tego dnia, w tym miejscu, o godzinie tej i tej, osoba taka i taka obczaiła mnie głupim spojrzeniem po czym skomentowała chamsko? Na przyszłość proponuję nie brać tak wszystkiego do siebie, bo logiczne , że wszystkich ''do jednego worka'' wrzucić nie mogę, bo wszystkich Polaków nie znam, czyż nie?

[WhiteCherry]

Napisane przez msqueenswag_

oho, kolejna urażona.
puknij się w czoło, bo już rzygam takimi wypowiedziami. jak nie potrafisz nic więcej dodać, to najlepiej w ogóle się nie wypowiadaj, bo to co napisałaś nic nie wnosi do tego wątku.

to jest po prostu idealne podsumowanie twojej osoby, bez zbędnych elaboratów. Urażona?

ale jeśli chcesz, to mogę się rozpisać. Proszę bardzo.

Moje spostrzeżenia w związku z tego typu tematami, odnoszę się również do innych wypowiedzi, nie tylko Twoich:

po pierwsze, irytują mnie ludzie, którzy są zachłyśnięci zagranicą. Ruszcie tyłki poza Londyn, USA czy Skandynawię to zobaczycie, że nie wszędzie ludzie całują po stopach i pozdrawiają holiłódzkim uśmiechem. Myślicie, że za magiczną granicą nie ma nietoleracji, rasizmu i tak dalej?! Myślicie, że będąc Polakami na obczyźnie jesteście traktowani na równi z rodowitymi mieszkańcami?
po drugie, tyle w tym wątku było gadania o tych Polaczkach, którzy tylko oceniają innych po wyglądzie, krytykują ubiór. A potem czytam kolejne posty tych oburzonych krytyką, że z kolei oni sami krytykują wypacykowane laski. Czyli co, krytyka niechlujnego dresu jest oznaką polaczkowatości, a krytyka wypacykowanych lasek idących po bułki jest oznaką luzu i światowości? czyli w czym ta pierwsza krytyka jest gorsza od drugiej? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku oceniło się tylko i wyłącznie wygląd.
potem pojawia się taki Andrzejek i znowu najeżdża na wypacykowane laski, wypowiadając się o nich z pogardą i w domyśle - jak o tępych dzidach, oceniając tylko po wyglądzie. Czyli kolejny raz ta zaściankowość i polaczkowatość wyszła? z osoby, która jest temu przeciwna

po prostu większość, choćby stanęła na głowie i zaklaskała uszami, to niestety-jak widać polskiej krwi się nie pozbędzie

i tak wygląda KAŻDY temat o wspaniałej zagranicy i zacofanej Polsce.

Mieszkam w Krakowie i serio - ludzie niczym nie różnią się od tych z Zachodu, a i różne kwiatki widziałam i nikt z tego powodu nie obrzucał pomidorami. Jeśli pochodzisz z małej mieścinki w PL i zauważasz tam nietolerancję, to ciekawa jestem, czy będąc w małej mieścince gdzieś w ukochanej zagranicy (a nie w dużych centrach typu Londyn, Tokio czy NY) też tego przypadkiem nie zauważysz.

[_ema_]

Autorko, ja powiem tyle: taka z Ciebie zagranica, a jedziesz w wątku ostro po dziewczynach w szpilkach, czy lepiej ubranych aż przykro czytać, jakbyś normalnie z Polski była.

[msqueenswag_]

Napisane przez WhiteCherry

to jest po prostu idealne podsumowanie twojej osoby, bez zbędnych elaboratów. Urażona?

ale jeśli chcesz, to mogę się rozpisać. Proszę bardzo.

Moje spostrzeżenia w związku z tego typu tematami, odnoszę się również do innych wypowiedzi, nie tylko Twoich:

po pierwsze, irytują mnie ludzie, którzy są zachłyśnięci zagranicą. Ruszcie tyłki poza Londyn, USA czy Skandynawię to zobaczycie, że nie wszędzie ludzie całują po stopach i pozdrawiają holiłódzkim uśmiechem. Myślicie, że za magiczną granicą nie ma nietoleracji, rasizmu i tak dalej?! Myślicie, że będąc Polakami na obczyźnie jesteście traktowani na równi z rodowitymi mieszkańcami?
po drugie, tyle w tym wątku było gadania o tych Polaczkach, którzy tylko oceniają innych po wyglądzie, krytykują ubiór. A potem czytam kolejne posty tych oburzonych krytyką, że z kolei oni sami krytykują wypacykowane laski. Czyli co, krytyka niechlujnego dresu jest oznaką polaczkowatości, a krytyka wypacykowanych lasek idących po bułki jest oznaką luzu i światowości? czyli w czym ta pierwsza krytyka jest gorsza od drugiej? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku oceniło się tylko i wyłącznie wygląd.
potem pojawia się taki Andrzejek i znowu najeżdża na wypacykowane laski, wypowiadając się o nich z pogardą i w domyśle - jak o tępych dzidach, oceniając tylko po wyglądzie. Czyli kolejny raz ta zaściankowość i polaczkowatość wyszła? z osoby, która jest temu przeciwna

po prostu większość, choćby stanęła na głowie i zaklaskała uszami, to niestety-jak widać polskiej krwi się nie pozbędzie

i tak wygląda KAŻDY temat o wspaniałej zagranicy i zacofanej Polsce.

Mieszkam w Krakowie i serio - ludzie niczym nie różnią się od tych z Zachodu, a i różne kwiatki widziałam i nikt z tego powodu nie obrzucał pomidorami. Jeśli pochodzisz z małej mieścinki w PL i zauważasz tam nietolerancję, to ciekawa jestem, czy będąc w małej mieścince gdzieś w ukochanej zagranicy (a nie w dużych centrach typu Londyn) też tego przypadkiem nie zauważysz.

Dla mnie to całe najeżdzanie na mnie to jest objawa tego, że niektóre z was zostały urażone i boli was, że ktoś może mieć odmienne zdanie.

Nie musiałaś się tak rozpisywać, bo ja i tak nie będę bardziej się w to zagłębiać, bo każdy ma swoje zdanie. Ja mam swoje, ty masz swoje. Nie potrafisz tego uszanować, tylko za wszelką cenę próbujesz mi coś wcisnąć, to już twój problem.

Powiem ci tylko tyle, że mieszkam za granicą od kilku lat. Mieszka tu też moja babcia od ponad 20 lat i moja ciocia od urodzenia. Może nie moja ciocia, ale ja i moja babcia mieszkając tutaj tyle czasu potrafimy więcej powiedzieć w tym temacie niż niektóre osoby które siedzą na tyłku w jednym miejscu. I wiesz, to że mamy inne zdanie, to że dostrzegamy jakieś różnice nie znaczy, że jesteśmy zachłynietę ''zagranicą''. Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Polska ma wiele plusów których nie ma kraj w którym ja mieszkam i to też dostrzegam. Nic powiedzieć nie można, bo zaraz zostaniesz zmieszany z błotem. I wiesz, zdziwie Cię. Mieszkam w małym miasteczku i dostrzegam różnice. Miałam okazje być w większych miastach, w stolicy - również dostrzegam różnice. Zlinczujesz mnie znowu za to? Nie musisz się z tym zgadzać, ale hamuj się, bo włąsnie przez takie wypowiedzi wychodzi jak bardzo zostałaś urażona.

Co do reszty i tego Andrzejka - to jemu to pisz, a nie mi tu z czymś takim wyjeżdzasz.

I też nie kwestionuje tego, że inne kraje mogą być takie same, ale ja akurat jestem z Polski, mieszkam teraz poza nią w innym kraju, więc mam porównaniu tych dwóch kraji. Tyle.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez _ema_

Autorko, ja powiem tyle: taka z Ciebie zagranica, a jedziesz w wątku ostro po dziewczynach w szpilkach, czy lepiej ubranych aż przykro czytać, jakbyś normalnie z Polski była.

pokaż w którym miejscu OSTRo jechalam po dziewczynach w szpilkach?

[MasterOfPupets]

"Zarówno w jednym jak i drugim przypadku oceniło się tylko i wyłącznie wygląd.
potem pojawia się taki Andrzejek i znowu najeżdża na wypacykowane laski, wypowiadając się o nich z pogardą i w domyśle - jak o tępych dzidach, oceniając tylko po wyglądzie. Czyli kolejny raz ta zaściankowość i polaczkowatość wyszła? z osoby, która jest temu przeciwna "

Ale chyba zgodzisz się ze mną, że po wyglądzie i sposobie ubierania można się wiele dowiedzieć o osobie ?

[WhiteCherry]

Napisane przez msqueenswag_

oho, kolejna urażona.
puknij się w czoło, bo już rzygam takimi wypowiedziami. jak nie potrafisz nic więcej dodać, to najlepiej w ogóle się nie wypowiadaj, bo to co napisałaś nic nie wnosi do tego wątku.

Napisane przez msqueenswag_

Nie musiałaś się tak rozpisywać, bo ja i tak nie będę bardziej się w to zagłębiać, bo każdy ma swoje zdanie.

zdecyduj się

nie zostałam urażona, nie schlebiaj sobie. Nie jestem ani wypacykowaną laską ani też nie rażą mnie rozciągnięte dresy. Tak więc tym tematem personalnie nie uderzasz we mnie. Ale ileż razy można czytać na tym forum, że Brytyjczyk, Amerykanin i Norweg to wcielenie tolerancji (ciesz się, że tylko na takich ludzi trafiasz), a każdy Polak jest zacofany i nie wyściubia nosa poza swoją wioskę. I koronnym argumentem jest to, że komuś może się nie spodobać rozciągnięty dres i rozczłapane klapki w centrum miasta.


MasterOfPupets - jeśli ktoś oceni Cię po wyglądzie, że mając długie włosy i czarne ciuchy jesteś brudasem i satanistą to cóż, nie parskniesz śmiechem? no właśnie, to jest takie samo ocenianie jak stwierdzenie, że każda wymalowana dziewczyna jest tępa.

[msqueenswag_]

Napisane przez WhiteCherry

zdecyduj się

nie zostałam urażona, nie schlebiaj sobie. Nie jestem ani wypacykowaną laską ani też nie rażą mnie rozciągnięte dresy. Tak więc tym tematem personalnie nie uderzasz we mnie. Ale ileż razy można czytać na tym forum, że Brytyjczyk, Amerykanin i Norweg to wcielenie tolerancji (ciesz się, że tylko na takich ludzi trafiasz), a każdy Polak jest zacofany i nie wyściubia nosa poza swoją wioskę. I koronnym argumentem jest to, że komuś może się nie spodobać rozciągnięty dres i rozczłapane klapki w centrum miasta.

Jednak zostałaś urażona

Jak nie możesz czytać, to nie czytaj. Proste? Proste! Nie wiem jaki jest Brytyjczyk, Amerykanin, ale z Norwegiem trafiłaś. Mieszkam w Norwegii i dostrzegam różnicę pomiędzy Polakiem a Norwegiem, więc o tym mówię. Nie chcę mi się już tego po raz setny tłumaczyć. Ja wyraziłam swoje zdanie i to, że mam takie, nie znaczy, że Polska jest dla mnie zła i straszna.

Kto napisał, że koronnym? To, że założyłam o tym wątek nie znaczy, że jest to koronny argument. Mogę Ci podać inne przykłady. Chociaż nie, bo zaraz znowu kogoś urażę.

[TmargoT]

Napisane przez msqueenswag_

Dla mnie to całe najeżdzanie na mnie to jest objawa tego, że niektóre z was zostały urażone i boli was, że ktoś może mieć odmienne zdanie.

w takim samym stopniu zostały urażone co ty i takie samo mają prawo do oburzenia.

Powiem ci tylko tyle, że mieszkam za granicą od kilku lat. Mieszka tu też moja babcia od ponad 20 lat i moja ciocia od urodzenia. Może nie moja ciocia, ale ja i moja babcia mieszkając tutaj tyle czasu potrafimy więcej powiedzieć w tym temacie niż niektóre osoby które siedzą na tyłku w jednym miejscu. I wiesz, to że mamy inne zdanie, to że dostrzegamy jakieś różnice nie znaczy, że jesteśmy zachłynietę ''zagranicą''. Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Polska ma wiele plusów których nie ma kraj w którym ja mieszkam i to też dostrzegam. Nic powiedzieć nie można, bo zaraz zostaniesz zmieszany z błotem. I wiesz, zdziwie Cię. Mieszkam w małym miasteczku i dostrzegam różnice. Miałam okazje być w większych miastach, w stolicy - również dostrzegam różnice. Zlinczujesz mnie znowu za to? Nie musisz się z tym zgadzać, ale hamuj się, bo włąsnie przez takie wypowiedzi wychodzi jak bardzo zostałaś urażona.

nie ty jedna mieszkasz za granica i nie ty jedna widzisz zachowanie "obcych".dziwne,że tylko niewielka grupa ludzi ma podobne zdanie do twojego .część widziała,ale większość tylko słyszała

[karolynka90]

Napisane przez msqueenswag_

Dla mnie to całe najeżdzanie na mnie to jest objawa tego, że niektóre z was zostały urażone i boli was, że ktoś może mieć odmienne zdanie.

Mnie nic nie boli, raczej bawi.

Nie rozumiem celu i sensu wątku - ponarzekać jaka Polska i Polacy są źli, zacofani i ograniczeni?
Podałaś jakiś głupawy przykład dresu, no to do tego nieszczęsnego dresu sporo osób się odniosło, a Ty się oburzasz, że przecież to tylko przykład!.

Wczoraj widziałam panią w zielono-fioletowych włosach, siedzącą sobie na ławeczce w Rzeszowie. Nikt na nią nie pluł, nie zaczepiał, siedziała i czytała gazetę, jak każdy inny człowiek.
My (w domyśle Polacy) naprawdę nie zajmujemy się jedynie obgadywaniem innych, głupim patrzeniem i zazdroszczeniem czegoś, czego inni nie mają --> super dresów na ten przykład znów nieszczęsny.

Uważam, że przesadzasz z tą krytyką i doszukiwaniem się bóg wie czego w zwyczajnych spojrzeniach innych osób.

[msqueenswag_]

Napisane przez TmargoT

w takim samym stopniu zostały urażone co ty i takie samo mają prawo do oburzenia.

nie ty jedna mieszkasz za granica i nie ty jedna widzisz zachowanie "obcych".dziwne,że tylko niewielka grupa ludzi ma podobne zdanie do twojego .część widziała,ale większość tylko słyszała

To już nie mój problem, bo to może wypowiadają się osoby które nie miały okazji mieszkać za granicą. - więc tak jakby nie mają co się wypowiadać w tym temacie, bo nie wiedzą jak naprawdę jest. Ja mogę więcej powiedzieć, bo mieszkam za granicą i mam porównanie, a gwarantuje Ci, że prawie każda osoba mieszkająca za granicą, ma takie same odczucia co ja. Akurat mówię o tych z którymi miałam okazje rozmawiać w Norwegii, bo nie wiem jak to jest w innych krajach.

[201607050913]

Niektóre z Was to przesadzają w drugą stronę. Aż strach napisać na forum że coś gdzieś indziej jest lepszego niż w Polsce, od razu nie wiedzieć czemu pojawiają się przewrażliwione komentarze zakładające, że emigranci czują się kimś lepszym. Szanuję Polskę, ale wiele jest rzeczy których nie przełknę, mając porównanie z innym krajem i nic na to nie poradzę. To, że ktoś obserwuje i na tej podstawie wyciąga wnioski nie znaczy, że wszyscy są dla niego "polaczkami". Swoją drogą, okropne słowo.

[WhiteCherry]

Napisane przez msqueenswag_

Jednak zostałaś urażona

Jak nie możesz czytać, to nie czytaj. Proste? Proste! Nie wiem jaki jest Brytyjczyk, Amerykanin, ale z Norwegiem trafiłaś. Mieszkam w Norwegii i dostrzegam różnicę pomiędzy Polakiem a Norwegiem, więc o tym mówię. Nie chcę mi się już tego po raz setny tłumaczyć. Ja wyraziłam swoje zdanie i to, że mam takie, nie znaczy, że Polska jest dla mnie zła i straszna.

Kto napisał, że koronnym? To, że założyłam o tym wątek nie znaczy, że jest to koronny argument. Mogę Ci podać inne przykłady. Chociaż nie, bo zaraz znowu kogoś urażę.

po czym wnioskujesz? po tym, że wyrażam swoje zdanie w tym wątku? robisz to samo, czyli mam prawo uważać, że uraziły cię moje odpowiedzi. Po prostu ich nie czytaj. Proste? Proste!


dlaczego nie zakłada się tematów o zaściankowych i zacofanych Japończykach? którzy każdą inność muszą koniecznie obfotografować i wrzucić do neta?

[msqueenswag_]

Napisane przez karolynka90

Mnie nic nie boli, raczej bawi.

Nie rozumiem celu i sensu wątku - ponarzekać jaka Polska i Polacy są źli, zacofani i ograniczeni?
Podałaś jakiś głupawy przykład dresu, no to do tego nieszczęsnego dresu sporo osób się odniosło, a Ty się oburzasz, że przecież to tylko przykład!.

Wczoraj widziałam panią w zielono-fioletowych włosach, siedzącą sobie na ławeczce w Rzeszowie. Nikt na nią nie pluł, nie zaczepiał, siedziała i czytała gazetę, jak każdy inny człowiek.
My (w domyśle Polacy) naprawdę nie zajmujemy się jedynie obgadywaniem innych, głupim patrzeniem i zazdroszczeniem czegoś, czego inni nie mają --> super dresów na ten przykład znów nieszczęsny.

Uważam, że przesadzasz z tą krytyką i doszukiwaniem się bóg wie czego w zwyczajnych spojrzeniach innych osób.

Odpowiem ci krótko, bo nie chce mi się w kółko o tym samym trąbić.

Dres to był tylko przykład, a wy sie go uczepilyscie jak dres psiego ogona - to się oburzyłam, bo ile można powtarzać ż to tylko przykład? W 1 poscie podałam kilka przykładów i to był tylko wstęp - ale dla was dres najwazniejszy!

To, że mam odmienne zdanie i dostrzegam roznice, nie znaczy, ze POlska jest dla mnie zła.

Super, tylko się cieszyć, że ta Pani mogła sobie spokojnie na ławce siedzieć. Nic tylko się cieszyć! Ja podałam swoje przykłady i chciałam znać wasze zdanie, a to ze niektore z was za bardzo to wszystko wzieły do siebie to juz nie mój problem.

i... czytaj do konca. gdyby mi chodziło o ''zwyczaje spojrzenia'' tego wątku by nie było.

[TmargoT]

Napisane przez msqueenswag_

To już nie mój problem, bo to może wypowiadają się osoby które nie miały okazji mieszkać za granicą. - więc tak jakby nie mają co się wypowiadać w tym temacie, bo nie wiedzą jak naprawdę jest. Ja mogę więcej powiedzieć, bo mieszkam za granicą i mam porównanie, a gwarantuje Ci, że prawie każda osoba mieszkająca za granicą, ma takie same odczucia co ja. Akurat mówię o tych z którymi miałam okazje rozmawiać w Norwegii, bo nie wiem jak to jest w innych krajach.

skąd taki wniosek?,bo nie podzielają twojego zdania?