Randki przez Internet cz. 4.

[Sofiane]

Napisane przez rukolka

No ale jak może wyjść przy takim „staraniu się”. Rozumiem, że nie udało im się nikogo znaleźć i pewnie piszą po wszystkich byłych, no ale bez jaj. Wypadałoby choć minimalnie się postarać.

Bo można napisać tą samą wiadomość do wielu osób i zobaczyć kto się odezwie
Jedna napisała mi inne imię ja mam na imię

[chwast]

Napisane przez rukolka

Ja tego nie rozumiem, bo nigdy nie odezwałabym się do nikogo z kim nie rozmawiałam tak długo proponując od razu spotkanie, czy co lepsze, wyjazd. Jeśli już to popytałabym najpierw co słychać, wybadała czy dziewczyna w ogóle jest sama i czy jest zainteresowana, a dopiero później wyjeżdżała ze spotkaniami.

Tylko im po prostu nie zależy. Piszą, bo piszą. A nuż się zgodzi.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasia5266]

Nie ogarniam niektórych ludzi. Wczoraj na Tinderze napisał do mnie jeden filozof. Zaczął pisać, że ważne jest dla niego flow, porozumienie dusz itp. Umówiłam się z nim na kawę na środę. Koło 22 napisał do mnie na messenger (okazało się, że mamy wspólnego znajomego). Rano wstaje...okazało się, że mnie zablokował na tym messengerze i usunął parę na T

[chwast]

Napisane przez kasia5266

Nie ogarniam niektórych ludzi. Wczoraj na Tinderze napisał do mnie jeden filozof. Zaczął pisać, że ważne jest dla niego flow, porozumienie dusz itp. Umówiłam się z nim na kawę na środę. Koło 22 napisał do mnie na messenger (okazało się, że mamy wspólnego znajomego). Rano wstaje...okazało się, że mnie zablokował na tym messengerze i usunął parę na T

Jajaha, może się wystraszył, że możesz się o nim czegoś dowiedzieć niefajnego, od tego wspólnego znajomego


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ryba147]

Ja zastanawiam się czym po spotkaniu robię coś niewłaściwie ale każda relacja po prostu zanika.
Przedwczoraj np wyskoczyłem na piwo z dziewczyną po 2 dniach rozmowy. Przed spotkaniem ekscytacja, serduszkowanie wiadomości itp. Na spotkaniu słyszę komplementy, rozmowa się klei, dużo śmiechu, pojawia się jakiś dotyk, na do widzenia słyszę "do zobaczenia".

A później każda ta relacja usycha. Napiszę coś na drugi dzień to dostaję jakieś oschłe odpowiedzi, bez żadnego ciągnięcia dalej. Jak po 2 dniach przestanę sam zagadywać to dziewczę już się nie odzywa. Jak zapytam kiedy ta randka to zawsze typowe "no nie wiem, nie mam czasu", "odezwę sie jak będę wiedziała".

Ja tam bym zrozumiał jakby te randki były jakieś drętwe, albo bym wychodził na buca czy idiotę. Tymczasem jest niby wszystko spoko, jest flirt, jest moje zainteresowanie i chęć poznania kogoś, są emocje.


Jak lubicie żeby wyglądał ten kontakt po 1 randce?

[MilagrosFade]

Napisane przez Ryba147

Ja zastanawiam się czym po spotkaniu robię coś niewłaściwie ale każda relacja po prostu zanika.
Przedwczoraj np wyskoczyłem na piwo z dziewczyną po 2 dniach rozmowy. Przed spotkaniem ekscytacja, serduszkowanie wiadomości itp. Na spotkaniu słyszę komplementy, rozmowa się klei, dużo śmiechu, pojawia się jakiś dotyk, na do widzenia słyszę "do zobaczenia".

A później każda ta relacja usycha. Napiszę coś na drugi dzień to dostaję jakieś oschłe odpowiedzi, bez żadnego ciągnięcia dalej. Jak po 2 dniach przestanę sam zagadywać to dziewczę już się nie odzywa. Jak zapytam kiedy ta randka to zawsze typowe "no nie wiem, nie mam czasu", "odezwę sie jak będę wiedziała".

Ja tam bym zrozumiał jakby te randki były jakieś drętwe, albo bym wychodził na buca czy idiotę. Tymczasem jest niby wszystko spoko, jest flirt, jest moje zainteresowanie i chęć poznania kogoś, są emocje.


Jak lubicie żeby wyglądał ten kontakt po 1 randce?

Może zaproś dziewczynę chociaż na fajna kolacje albo chociaż jakiś deser zamiast piwo?
Płacisz chociaż dziewczynom za to piwo czy dzielicie rachunek?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez MilagrosFade

Może zaproś dziewczynę chociaż na fajna kolacje albo chociaż jakiś deser zamiast piwo?
Płacisz chociaż dziewczynom za to piwo czy dzielicie rachunek?

Dla mnie piwo jest ok, niekoniecznie pasuje mi wizja jedzenia na pierwszej randce. Ale ja z tych, co się ubrudzą czy coś wyleją itp.
Ciężko ocenić, widocznie coś idzie nie tak na tych randkach. Albo masz pecha i akurat te dziewczyny poznały kogoś innego w międzyczasie / były się odezwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rukolka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89354940]Dla mnie piwo jest ok, niekoniecznie pasuje mi wizja jedzenia na pierwszej randce. Ale ja z tych, co się ubrudzą czy coś wyleją itp.
Ciężko ocenić, widocznie coś idzie nie tak na tych randkach. Albo masz pecha i akurat te dziewczyny poznały kogoś innego w międzyczasie / były się odezwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Dla mnie też, piwo lub kawa najbardziej neutralne. Nie chciałabym naciągać zaraz kogoś na jedzenie jak nie wiadomo czy będzie druga randka.
Może za mało się odzywasz po spotkaniu i zainteresowanie topnieje?

[chwast]

Napisane przez Ryba147

Ja zastanawiam się czym po spotkaniu robię coś niewłaściwie ale każda relacja po prostu zanika.
Przedwczoraj np wyskoczyłem na piwo z dziewczyną po 2 dniach rozmowy. Przed spotkaniem ekscytacja, serduszkowanie wiadomości itp. Na spotkaniu słyszę komplementy, rozmowa się klei, dużo śmiechu, pojawia się jakiś dotyk, na do widzenia słyszę "do zobaczenia".

A później każda ta relacja usycha. Napiszę coś na drugi dzień to dostaję jakieś oschłe odpowiedzi, bez żadnego ciągnięcia dalej. Jak po 2 dniach przestanę sam zagadywać to dziewczę już się nie odzywa. Jak zapytam kiedy ta randka to zawsze typowe "no nie wiem, nie mam czasu", "odezwę sie jak będę wiedziała".

Ja tam bym zrozumiał jakby te randki były jakieś drętwe, albo bym wychodził na buca czy idiotę. Tymczasem jest niby wszystko spoko, jest flirt, jest moje zainteresowanie i chęć poznania kogoś, są emocje.


Jak lubicie żeby wyglądał ten kontakt po 1 randce?

Z tego co piszesz no to wydaje mi się, ze w takim razie tylko Ty tak dobrze odbierasz te randki i nie patrzysz na to obiektywnie w ogóle. Rozumiem pojedyncze przypadki, ale nie ma opcji, żeby każda dziewczyna udawała, ze super się bawi, a umierała w środku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Stysia21]

Napisane przez MilagrosFade

Może zaproś dziewczynę chociaż na fajna kolacje albo chociaż jakiś deser zamiast piwo?
Płacisz chociaż dziewczynom za to piwo czy dzielicie rachunek?

A odzywasz się po tych randkach do dziewczyn? W sensie nie za dwa dni, że coś napiszesz, zagadasz, ale powiedzmy zaraz po powrocie do domu 'Dzięki za spotkanie, fajnie było'? Mnie osobiście mocno zraża, jak ktoś się do mnie nie odezwie tego samego dnia, a jak już napisze to za kilka dni i na inny temat. Wiem, że pewnie naskoczycie na mnie zaraz, że ja się mogę odezwać - tak, mogę, niemniej jednak mam wrażenie, że facetowi nie podobała się randka i nie jest mną zainteresowany, jeśli milczy. Plus lubię, jak po prostu ktoś się zainteresuje, czy bezpiecznie dotarłam do domu, czy wszystko okay. Może te dziewczyny sądzą, że właśnie Ci nie zależy, że uważasz, że randka się nie udała?

[chwast]

Napisane przez Stysia21

A odzywasz się po tych randkach do dziewczyn? W sensie nie za dwa dni, że coś napiszesz, zagadasz, ale powiedzmy zaraz po powrocie do domu 'Dzięki za spotkanie, fajnie było'? Mnie osobiście mocno zraża, jak ktoś się do mnie nie odezwie tego samego dnia, a jak już napisze to za kilka dni i na inny temat. Wiem, że pewnie naskoczycie na mnie zaraz, że ja się mogę odezwać - tak, mogę, niemniej jednak mam wrażenie, że facetowi nie podobała się randka i nie jest mną zainteresowany, jeśli milczy. Plus lubię, jak po prostu ktoś się zainteresuje, czy bezpiecznie dotarłam do domu, czy wszystko okay. Może te dziewczyny sądzą, że właśnie Ci nie zależy, że uważasz, że randka się nie udała?

Cenna uwaga, z tym pytaniem czy się wróciło bezpiecznie do domu.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Ja obstawiam, że jak dziewczyna nie jest zainteresowana po kilku dniach to po prostu ktoś inny się już pojawił na horyzoncie i woli inwestować w tamtą znajomość, bo 'nowy' wydaje się ciekawszy, bardziej zaangażowany czy coś w tym rodzaju.

[Monia284]

Napisane przez Stysia21

A odzywasz się po tych randkach do dziewczyn? W sensie nie za dwa dni, że coś napiszesz, zagadasz, ale powiedzmy zaraz po powrocie do domu 'Dzięki za spotkanie, fajnie było'? Mnie osobiście mocno zraża, jak ktoś się do mnie nie odezwie tego samego dnia, a jak już napisze to za kilka dni i na inny temat. Wiem, że pewnie naskoczycie na mnie zaraz, że ja się mogę odezwać - tak, mogę, niemniej jednak mam wrażenie, że facetowi nie podobała się randka i nie jest mną zainteresowany, jeśli milczy. Plus lubię, jak po prostu ktoś się zainteresuje, czy bezpiecznie dotarłam do domu, czy wszystko okay. Może te dziewczyny sądzą, że właśnie Ci nie zależy, że uważasz, że randka się nie udała?

To prawda. Zazwyczaj odzywali się do mnie faceci po randce. No nie zawsze oczywiście ale po tych udanych randkach to tak. Sama wtedy też czułam zainteresowanie. Często pytali władnie czy dotarłam do domu i wyrażali emocje że spotkanie było super i ten kontakt był cały czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Tak, albo po prostu nikt się nie pojawił, ale tą osobą nie jest zainteresowana.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

To znajomy ze studiów, którego od 5 lat nie widziałam, więc nie miał podstaw do obaw. Zdziwiło mnie to bardzo, bo mógł po prostu przestać odpisywać. Blokuje się zwykle kogoś kto nas nęka w jakiś sposób🙂.

[tynka888]

Może Tobie tylko się wydaje, że randka udana. Ja na randkach z grzeczności zawsze byłam miła, uśmiechnięta (jeśli ktoś był miły dla mnie), ogólnie z natury jestem typem wesołej dziewczyny, która się uśmiecha i lubi gadać, co niestety czasem jest źle odbierane (że jestem zainteresowana czymś więcej). Pamiętam jak poszłam na kawę z chłopaczkiem, gadaliśmy, były wspólne tematy, byłam wesoła, ale w głowie miałam "No nic z tego nie będzie, totalnie nie mój typ"

[Ryba147]

Napisane przez tynka888

Może Tobie tylko się wydaje, że randka udana. Ja na randkach z grzeczności zawsze byłam miła, uśmiechnięta (jeśli ktoś był miły dla mnie), ogólnie z natury jestem typem wesołej dziewczyny, która się uśmiecha i lubi gadać, co niestety czasem jest źle odbierane (że jestem zainteresowana czymś więcej). Pamiętam jak poszłam na kawę z chłopaczkiem, gadaliśmy, były wspólne tematy, byłam wesoła, ale w głowie miałam "No nic z tego nie będzie, totalnie nie mój typ"

No wiadomo, że tak może też być. Ja też miałem wiele takich spotkań, że fajnie się z kimś gadało, no ale wiedziałem, że nic więcej z tego nie będzie. Akceptuję to jak najbardziej, że nie jestem dla wszystkich. Czasami jest taka chemia, że można kroić nożem i wtedy to dziewczyny same się potrafią odezwać od razu i podtrzymywać ten kontakt. Bardziej chodzi mi o taką sytuację, że ja się po randce odzywam, coś tam piszemy ale no czuć, że to nie jest to. I nie wiem, czy po prostu w tym pisaniu jestem jakiś zbyt nudny, czy one to robią z grzeczności, albo nie chcą zwyczajnie powiedzieć że nic z tego nie będzie. Tak czy siak się tego chyba nie dowiem, więc rozmyślania bezsensowne.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Stysia21

A odzywasz się po tych randkach do dziewczyn? W sensie nie za dwa dni, że coś napiszesz, zagadasz, ale powiedzmy zaraz po powrocie do domu 'Dzięki za spotkanie, fajnie było'? Mnie osobiście mocno zraża, jak ktoś się do mnie nie odezwie tego samego dnia, a jak już napisze to za kilka dni i na inny temat. ?

Raczej nie, mi to się kojarzy ze zbytnią natarczywością i narzucaniem się. No ale może masz rację.

[tynka888]

To jest błędne myślenie, nie chodzi o zasypywanie wiadomości ledwo po spotkaniu, ale taka wiadomość typu "I jak tam dotarłaś do domu?" albo "Dziękuję za miłe spotkanie" daje dużego + Jakby była cisza ze strony faceta to bym uznała, że było dla niego meh i nie jest mną zainteresowany albo jakby odezwał się po dłuższym czasie to bym uznała, że odezwał się, bo jestem opcją zapasową i nie udało się nikogo innego wyrwać, dziewczyna zawsze też może pierwsza napisać, ale ja osobiście też wolę jak to facet zrobi ten pierwszy krok i coś napisze po spotkaniu

[MilagrosFade]

No właśnie. Jako ja mogę powiedzieć ze po pierwszej randce oczekuje ze facet mnie odprowadzi do domu i będzie utrzymywał stały kontakt a nie ze odezwie się po kilku dniach dopiero.

Akurat dla mnie piwne „randki” są słabe i bym na taka nie poszła, sle skoro te dziewczyny przyjmują zaproszenie to widocznie im to pasuje. Kwestia gustu.

Jak fscet nie odzywa się w ten sam dzień po randce to szczerze mówiąc przestaje już go brać pod uwagę i o nim zapominam. Nieraz faceci odzywali się dwa dni po spotkaniu a ja w głowie „wtf kim Ty w ogóle jesteś wez mi się przypomnij”.

I tez byłam miła na randkach które uważałam za słabe. Nie lubię przerwać spotkania w trakcie, No chyba ze jest już bsrdxo bardzo niefajnie.

[MilagrosFade]

Napisane przez Ryba147

No wiadomo, że tak może też być. Ja też miałem wiele takich spotkań, że fajnie się z kimś gadało, no ale wiedziałem, że nic więcej z tego nie będzie. Akceptuję to jak najbardziej, że nie jestem dla wszystkich. Czasami jest taka chemia, że można kroić nożem i wtedy to dziewczyny same się potrafią odezwać od razu i podtrzymywać ten kontakt. Bardziej chodzi mi o taką sytuację, że ja się po randce odzywam, coś tam piszemy ale no czuć, że to nie jest to. I nie wiem, czy po prostu w tym pisaniu jestem jakiś zbyt nudny, czy one to robią z grzeczności, albo nie chcą zwyczajnie powiedzieć że nic z tego nie będzie. Tak czy siak się tego chyba nie dowiem, więc rozmyślania bezsensowne.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


Raczej nie, mi to się kojarzy ze zbytnią natarczywością i narzucaniem się. No ale może masz rację.

No to już wiemy dlaczego im się nie chce z Tobą gadać potem
A chocusz odprowadzasz dziewczyny do domu? Czy to tez jest zbyt natarczywe dla Ciebie?

[Ryba147]

Napisane przez MilagrosFade

No to już wiemy dlaczego im się nie chce z Tobą gadać potem
A chocusz odprowadzasz dziewczyny do domu? Czy to tez jest zbyt natarczywe dla Ciebie?

Uuuu widzę tutaj wróżkę. Żegnamy się i w tym momencie mówię, że spotkanie mi się podobało i fajnie byłoby się umówić raz jeszcze. Dziewczyna mówi, że też chętnie.



Spoko, może masz rację, może nie masz. Ale nie rozumiem najeżdżania na mnie i jakiegoś pasywno agresywnego stylu wypowiedzi.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez MilagrosFade

Jak fscet nie odzywa się w ten sam dzień po randce to szczerze mówiąc przestaje już go brać pod uwagę i o nim zapominam. Nieraz faceci odzywali się dwa dni po spotkaniu a ja w głowie „wtf kim Ty w ogóle jesteś wez mi się przypomnij”.

Jak rozstawałem się z kimś np. po 23 to już go tego samego wieczoru nie dręczę. Odzezwałem się rano z jakąś tam zabawną wypowiedzią. Mieliśmy chwilę fajnej rozmowy. Później często czekam na ten kontakt, bo raczej nie lubię czuć się jak małpka w cyrku, która ma zabawiać i ciągle wymyślać co tam napisać żeby dostawać suche odpowiedzi.

[MilagrosFade]

Napisane przez Ryba147

Uuuu widzę tutaj wróżkę. Żegnamy się i w tym momencie mówię, że spotkanie mi się podobało i fajnie byłoby się umówić raz jeszcze. Dziewczyna mówi, że też chętnie.



Spoko, może masz rację, może nie masz. Ale nie rozumiem najeżdżania na mnie i jakiegoś pasywno agresywnego stylu wypowiedzi.

Kobiety nie lubią strachliwych mazgajow
Niby co było agresywnego w mojej wypowiedzi?
A Ty nswet boisz się po spotkaniu odezwać żeby się nie narzucać. Kobieta chce usłyszeć bardziej „zapraszam Cię na kolacje w sobotę o 20, będę po Ciebie, szykuj się”
Ale żeby tak zagrać yo trzeba zaprosić chociaż na ta kolacje, bo zaproszenie na piwo w ten sposób się nie sprawdzi
Wypróbuj raz ten sposób a zobaczysz ze mało która zamilknie

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Ryba147

Uuuu widzę tutaj wróżkę. Żegnamy się i w tym momencie mówię, że spotkanie mi się podobało i fajnie byłoby się umówić raz jeszcze. Dziewczyna mówi, że też chętnie.



Spoko, może masz rację, może nie masz. Ale nie rozumiem najeżdżania na mnie i jakiegoś pasywno agresywnego stylu wypowiedzi.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------




Jak rozstawałem się z kimś np. po 23 to już go tego samego wieczoru nie dręczę. Odzezwałem się rano z jakąś tam zabawną wypowiedzią. Mieliśmy chwilę fajnej rozmowy. Później często czekam na ten kontakt, bo raczej nie lubię czuć się jak małpka w cyrku, która ma zabawiać i ciągle wymyślać co tam napisać żeby dostawać suche odpowiedzi.

No z takim podejściem partnerki nie znajdziesz … żeby budować relacje trzeba się starać. Powinieneś napisać po randce coś miłego na dobry sen a rano zapytać coś w stylu - jak się spało? I życzyć chociaż miłego dnia. A nie jakie”zabawne” anegdotki. Kobieta chce się raczej czuć dopieszczona, zaopiekowana- ze jest dla Ciebie w jakiś sposób istotna.Myśle ze większość zgodzi się se mną.

[Ryba147]

Napisane przez MilagrosFade

Kobiety nie lubią strachliwych mazgajow
Niby co było agresywnego w mojej wypowiedzi?
A Ty nswet boisz się po spotkaniu odezwać żeby się nie narzucać. Kobieta chce usłyszeć bardziej „zapraszam Cię na kolacje w sobotę o 20, będę po Ciebie, szykuj się”
Ale żeby tak zagrać yo trzeba zaprosić chociaż na ta kolacje, bo zaproszenie na piwo w ten sposób się nie sprawdzi
Wypróbuj raz ten sposób a zobaczysz ze mało która zamilknie

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------



No z takim podejściem partnerki nie znajdziesz … żeby budować relacje trzeba się starać. Powinieneś napisać po randce coś miłego na dobry sen a rano zapytać coś w stylu - jak się spało? I życzyć chociaż miłego dnia.

Super. Pozwolę się sobie nie zgodzić tak czy siak. W związkach byłem, partnerki miałem. Nie szukam księżniczki tylko partnerki na życie. Partnerki. Do relacji partnerskiej. Takiej w której też widzę, że ktoś się stara. Potrafię się starać jak kogoś poznam i czuję, że warto. Natomiast jak czuję, że komuś powiewa i jestem tylko jednym z tysiąca podobnych typów na tinderze to mi się nie chce.

[MilagrosFade]

Napisane przez Ryba147

Super. Pozwolę się sobie nie zgodzić tak czy siak. W związkach byłem, partnerki miałem. Nie szukam księżniczki tylko partnerki na życie. Partnerki. Do relacji partnerskiej. Takiej w której też widzę, że ktoś się stara. Potrafię się starać jak kogoś poznam i czuję, że warto. Natomiast jak czuję, że komuś powiewa i jestem tylko jednym z tysiąca podobnych typów na tinderze to mi się nie chce.

To w takim razie w czym problem? Skoro te dziewczyny są według Ciebie „księżniczkami” to czemu aż taj żałujesz ze z nimi nie wyszło?
Szukaj takiej której będzie odpowiadało takie traktowanie.
Ale raczej wątpię ze będzie to wartościowa osoba, bo wartościowe osoby same tez maja minimalne wymagania.

[Pedro94]

Napisane przez MilagrosFade

To w takim razie w czym problem? Skoro te dziewczyny są według Ciebie „księżniczkami” to czemu aż taj żałujesz ze z nimi nie wyszło?
Szukaj takiej której będzie odpowiadało takie traktowanie.
Ale raczej wątpię ze będzie to wartościowa osoba, bo wartościowe osoby same tez maja minimalne wymagania.

Nie mówię że one są księżniczkami bo nie wiem jakie mają podejście. To Ty projektujesz swoje podejście na ich zachowanie i to Ciebie raczej nazwałem księżniczka.

[MilagrosFade]

Napisane przez Pedro94

Nie mówię że one są księżniczkami bo nie wiem jakie mają podejście. To Ty projektujesz swoje podejście na ich zachowanie i to Ciebie raczej nazwałem księżniczka.

Nie ja tu przyszłam z problemem znalezienia partnera.
Warto być księżniczka żeby odsiewać takich którym nic się nie chce
Ns piwna randkę bym nawet nie poszła, gramy w innych ligach wiec nie widzę powodu do frustracji

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez MilagrosFade

No z takim podejściem partnerki nie znajdziesz â�Ś żeby budować relacje trzeba się starać. Powinieneś napisać po randce coś miłego na dobry sen a rano zapytać coś w stylu - jak się spało? I życzyć chociaż miłego dnia. A nie jakieâ�zabawneâ� anegdotki. Kobieta chce się raczej czuć dopieszczona, zaopiekowana- ze jest dla Ciebie w jakiś sposób istotna.Myśle ze większość zgodzi się se mną.

O boże, co za nudna, sztampowa wiadomość "jak się spało" Nie projektuj swojego bycia nudziarą i braku kreatywności na inne kobiety.
Chyba znowu wróciła wiadomo-kto.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[awia]

dokladnie.

Ja np nie znosze "dobranoc" "dzien dobry" i "jak sie spalo"

I wole jak facet kontynuuje komunikacje wlasnie jakas smieszna anegdotka bo sama tak robie.

Ale tak, rowniez wesze kolejne wcielenie naszej ulubionej kolezanki.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez awia

dokladnie.

Ja np nie znosze "dobranoc" "dzien dobry" i "jak sie spalo"

I wole jak facet kontynuuje komunikacje wlasnie jakas smieszna anegdotka bo sama tak robie.

Ale tak, rowniez wesze kolejne wcielenie naszej ulubionej kolezanki.

I jeszcze miłego dnia Moze jeszcze smacznej kawusi.
No inne ligi jesteśmy, zdecydowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz