Ciąża w Holandii

[mrochna]

Witam Was,
w lutym mam zostać po raz pierwszy mamą, mieszkam od kilku lat w Holandii. Coraz poważniej myślę o porodzie w Polsce jednak. Dopóki macierzyństwo było w sferze odległych planów - nie docierały do mnie rzeczy oczywiste
Jak tu jest?
W wielkim skrócie:
- ciążę prowadzi położna a nie lekarz
- USG jest robione tylko właściwie na samym początku ciąży (dle potwierdzenia jej istnienia ???), to samo z badaniami krwi i moczu... prawie się ich nie robi...
- rodzić mam w domu jeśli "wszystko będzie w porządku" (to ocenia położna !!!!!!) - w Holandii podobno 90% porodów odbywa się w warunkach domowych...
- jeśli pomimo prawidłowej ciąży chcę urodzić w szpitalu - mam za to zapłacić... sporo nawet dla mnie...
- po ewentualnym fizjologicznym porodzie w szpitalu mam 2-3 godziny na powrót do domu... z dzidziusiem

poród w domu...:
- do położnej mogę zadzwonić dopiero wtedy kiedy mam skurcze częściej niż co 5 minut, trwające dłużej niż 60 sekund
- jeśli wody odejdą mi po 22.00 mogę zadzwonić dopiero po 7.30... , chyba że te wody będą jakieś czrne czy zielone (jak ja to rozpoznam???)
- jak zacznę krwawić to do położnej mogę dzwonić dopiero jak będzie to "intensywne krwawienie"

Jak pojadę do szpitala bez konsultacji z położną a okaże się że wszczynam jakieś niepotrzebne alarmy, to za wszystko mam zapłacić...

Boże, przecież poród w Polsce i później powrót z dzieckiem do domu zimą to szaleństwo... Mieszkam na stałe w Holandii i nie planuję powrotu do PL... poza wszystkim - chciałabym żeby dzidzia miała już obywatelstwo holenderskie, a tu takie schody.

Czy był ktoś już kiedyś w takiej sytuacji?
Doradźcie mi proszę co mam robić. Mój mąż twierdzi że przesadzam, no ale on jest Holendrem...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zdecydowałabym się na Polskę. Obywatelstwo dziecko chyba i tak będzie miało też holenderskie, ojciec Holender, no nie?

Nawiasem mówiąc - wody odejdą o 22, a rodzić możesz zacząć o 23 i co? Też nie możesz zadzwonić?

[libra777]

W domu ???????????????????
a jak coś pójdzie nie tak z Tobą albo z dzieciaczkiem?????????
w życiu bym tak nie ryzykowała czasami jest przeciez tak ,że nagle zapada decyzja o cesarce a jak w domu to co wtedy ??????/
2-3 godz po porodzie do domu , super ja po 2 godz to ledwo na nogach stałam rozumiem dobę ale nie 2 godz i po za tym nie wyobrażam sobie aby mi nie robili usg przynajmniej kilka razy przez całą ciążę.
Mamy 21 wiek a oni się zachowują jak w 18
Kobieto pakuj manatki i wracaj do polski nawet jakbyś miała zapłacić u nas za poród to nie sa aż nie wiadomo jakie pieniądze ale opiekę na pewno bedziesz miała lepszą i ty i dziecko , ja bym nie ryzykowała
Mój synek po porodzie był w inkubatorze a jak rodzisz w domu to co tez inkubator przywożą w razie w.
Wracaj do polski urodzisz i sobie pojedziesz z powrotem
Chociaż i u nas zdarzają się sytuacje ,że coś tak schrzanią
A wody jak ci odejdą jak będziesz w ciemnej bieliźnie i ciemnym ubraniu to nie zobaczysz koloru czasami jest tak ,że odejdą wody a skurczy nie ma a zaczyna się poród
nie wiem ja tam panikara jestem.
No może i rzeczywiście może to być trochę kłopot wracać z dzieciaczkiem.
Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw.

[*kaalinaa*]

Spokojnie na pewno nie jest aż tak tragicznie jak Ci się teraz wydaje. Ja to nawet Ci trochę tego zazdroszczę bo ja chcę rodzić w domu w Polsce ale u nas to nie jest za szeroko praktykowane. Tutaj masz kilka artykułów, które są o porodach w domu może to Cię troszkę uspokoi, dobrze by było żebyś porozmawiała z innymi mamami w Holandii (na pewno masz z nimi jakiś kontakt) z pierwszego źródła najlepiej jest się wszystkiego dowiedzieć. A jak nadal nie będziesz pewna to lepiej ródź w Polsce musisz być pozytywnej myśli. A obywatelstwo to najmniejszy problem
Pozdrawiam

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...as=1&startsz=x
http://www.babyboom.pl/ciaza/porod_i...od_w_domu.html
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45447...omowy.html?s=4

[Eve1603]

Holenderki jakos przeciez rodza... a smiertelnosc noworodkow jest znikoma...
W wiekszosci krajow europejskich nie chodzi sie w ciazy do gina i robi sie 1-2 usg, ciaza jest traktowana jako cos normalnego. U mnie (w Irlandii) nie ma mozliwosci isc prywatnie do gina (poza polskim) bo nie ma takowych gabinetow, sa tylko w szpitalu. I tez tragedii nikt z tego nie robi, ja nawet raz ginekologa w ciazy nie widzialam, zaufalam im ze widza co robia, w koncu tak dzialaja od lat.
Mam kolezanke w Holandii, w ubieglym roku urodzila, byla i nadal jest zachwycona i nie wyobraza sobie ze mogloby byc inaczej.
Opowiedz Holenderkom i innym Europejkom o "systemie ciazowym" w Polsce... to sie dopiero za glowy beda lapac

Powodzenia

[anoxa]

mysle ze jesli holenderki jakos daly rade to ty tez dasz ale jesli naprawde sie boisz chyba tez bym sie bala to radze na porod wrocic do polski

[thebestme82]

czesc!
podobnie jest w UK. Tez ciaza prowadzona jest przez polozna i ja lekarza nie widzialam ani razu przez 9 mies. Po porodzie wypisuja ze szpitala od 3-6h jesli wszystko jest ok. Jesli nie to nie martw sie na pewno pozwola ci zostac.
Cala Holandia rodzi w domu i jest dobrze wiec u ciebie tez bedzie.
Tak jak powiedziala EVE1603 cala Europa zachodnia rodzi inaczej niz Polska a wcale umieralnosc dzieci nie jest wieksza.
Co do usg to ja mialam w ciazy 2 i uwazam ze to wystarczy calkowicie. Po co biegac do lekarza co miesiac na usg jesli wszystko jest ok. Co to zmieni? A jesli bedzie cos nie tak to na pewno zrobia ci wiecej usg.
Dodam ze urodzilam zdrowa coreczke i cala ciaza przebiegla dobrze.
Glowa do gory, bedzie ok.

[Jaatkaa85]

Ja rozumiem, jak ktos chce sam rodzic w domu, z własnej woli.
Sama sie zastanawiałam, ale zrezygnowałam - strach, jednak bezpieczniej w szpitalu.
Tu nie chodzi o umieralnosć, a poczucie bezpieczeństwa. Ja bym sie bała - tylko z położną. Czułam sie ebzpieczniej, kiedy widziałam, ze lekarz mnie obserwuje i dodatkowo jest odpowiednia aparatura.

Dla mnie móienie, że cała Europa tak robi, a biedna, zacofana Polska nie - to bezsens.
Moja przyjaciółka rodziła niedawno w Niemczech. Tam też sie upeiraja na domówki. Męczyła sie 30 i kilka godzin, zanim zdecydowali się na cesarkę, bo pzrecież lepiej naturalnie. To chore.
To jest trochę chore - na Twoim miejscu, jeśli sie boisz, zdecydowałabym sie na poród w Polsce, bez względu na obywatlestwo dziecka.

[iizabelaa]

Mam kilku znajomych Holendrów, jednym właśnie 3 miesiące temu urodziło się dziecko,
ona rodziła w domu,
po porodzie dostała krwotoku, położną wezwała karetkę,
karetka zabrał tylko ją a tata został sam że świeżona narodzonym dzieckiem nie wiedząc co robić,
jechać za żoną, z dzieckiem czy bez

Inni dorobili się dzidziusia 3 lata temu, zapłacili kupę kasy za poród w szpitalu ze znieczuleniem.

Podobno coraz więcej mówi się w Holandii o odejściu od porodów w domu ze względu na wzrastającą śmiertelność noworodków,
co jest nie do pomyślenia w tak rozwiniętym kraju.

[aa2]

rozumiem obawy i jak się boisz to ja na twoim miejscu urodziłabym w Polsce
no i co z tego ze tam się to tak odbywa, ja bym nie chciała, przeraża mnie to ze nie jest się pod stałą opieką lekarza, słychać tylko o tym ze dzieci sie rodza i jest cudownie a już nie mówi sie o komplikacjach podczas porodu itd jakoś dziwnym trafem w krajach gdzie poród w domu jest normą nie ma skomplikowanych przypadków -myślę ze do wszystkiego trzeba podejść ostrożnie i nie pisać o tym ze wszystkie rodzą to i ty tez możesz.....
przecież różnie bywa.....
ktoś napisał ze przez całą ciąże był tylko 2 razy na usg i uważa ze więcej nie trzeba...mogę tylko pogratulować i wszystkim życzyć tylko takich chwil-niestety rzeczywistość jest inna i uważam ze od początku usg jest ważne-dlaczego? często jest tak ze płód umiera a my nosimy martwa ciąże a to jest ryzykiem dla nas i naszego życia, zakażenie gnicie itd spotkałam się już z niejedną osoba która mieszka za granica i właśnie przez taki brak kontroli były same problemy poronienie-komplikacje po poronieniu również-często nie bada się takiej pacjentki do końca a ona potem cierpi...........
ja sama nosiłam do 12 tyg martwą ciążę na szczęście nic się nie stało jeśli chodzi o moje zdrowie ale niewiele brakowało , dlatego uważam ze pierwsze tyg i opieka lekarza to bardzo ważna rzecz zresztą jak cala ciąża i myśl że jest się pod opieką specjalistów- dlatego jak masz możliwość to zadbaj aby było wszystko pod jak najlepszą opieką powodzenia

[Jaatkaa85]

Napisane przez aa2

rozumiem obawy i jak się boisz to ja na twoim miejscu urodziłabym w Polsce
no i co z tego ze tam się to tak odbywa, ja bym nie chciała, przeraża mnie to ze nie jest się pod stałą opieką lekarza, słychać tylko o tym ze dzieci sie rodza i jest cudownie a już nie mówi sie o komplikacjach podczas porodu itd jakoś dziwnym trafem w krajach gdzie poród w domu jest normą nie ma skomplikowanych przypadków -myślę ze do wszystkiego trzeba podejść ostrożnie i nie pisać o tym ze wszystkie rodzą to i ty tez możesz.....
przecież różnie bywa.....
ktoś napisał ze przez całą ciąże był tylko 2 razy na usg i uważa ze więcej nie trzeba...mogę tylko pogratulować i wszystkim życzyć tylko takich chwil-niestety rzeczywistość jest inna i uważam ze od początku usg jest ważne-dlaczego? często jest tak ze płód umiera a my nosimy martwa ciąże a to jest ryzykiem dla nas i naszego życia, zakażenie gnicie itd spotkałam się już z niejedną osoba która mieszka za granica i właśnie przez taki brak kontroli były same problemy poronienie-komplikacje po poronieniu również-często nie bada się takiej pacjentki do końca a ona potem cierpi...........
ja sama nosiłam do 12 tyg martwą ciążę na szczęście nic się nie stało jeśli chodzi o moje zdrowie ale niewiele brakowało , dlatego uważam ze pierwsze tyg i opieka lekarza to bardzo ważna rzecz zresztą jak cala ciąża i myśl że jest się pod opieką specjalistów- dlatego jak masz możliwość to zadbaj aby było wszystko pod jak najlepszą opieką powodzenia

jest tez tak, ze np w Holandii czy UK, bardzo lekko pochodzi sie do poronień.

[Mell_xx]

Ja niedawno rodziłam w Holandii takze moge troszke o tym opowiedziec.
Autorka wątku odezwała sie tylko raz, nie wiem czy wogole czyta ten wątek... jesli sie odezwie to napiszę cos więcej

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez aa2

rozumiem obawy i jak się boisz to ja na twoim miejscu urodziłabym w Polsce
no i co z tego ze tam się to tak odbywa, ja bym nie chciała, przeraża mnie to ze nie jest się pod stałą opieką lekarza, słychać tylko o tym ze dzieci sie rodza i jest cudownie a już nie mówi sie o komplikacjach podczas porodu itd jakoś dziwnym trafem w krajach gdzie poród w domu jest normą nie ma skomplikowanych przypadków -myślę ze do wszystkiego trzeba podejść ostrożnie i nie pisać o tym ze wszystkie rodzą to i ty tez możesz.....
przecież różnie bywa.....
ktoś napisał ze przez całą ciąże był tylko 2 razy na usg i uważa ze więcej nie trzeba...mogę tylko pogratulować i wszystkim życzyć tylko takich chwil-niestety rzeczywistość jest inna i uważam ze od początku usg jest ważne-dlaczego? często jest tak ze płód umiera a my nosimy martwa ciąże a to jest ryzykiem dla nas i naszego życia, zakażenie gnicie itd spotkałam się już z niejedną osoba która mieszka za granica i właśnie przez taki brak kontroli były same problemy poronienie-komplikacje po poronieniu również-często nie bada się takiej pacjentki do końca a ona potem cierpi...........
ja sama nosiłam do 12 tyg martwą ciążę na szczęście nic się nie stało jeśli chodzi o moje zdrowie ale niewiele brakowało , dlatego uważam ze pierwsze tyg i opieka lekarza to bardzo ważna rzecz zresztą jak cala ciąża i myśl że jest się pod opieką specjalistów- dlatego jak masz możliwość to zadbaj aby było wszystko pod jak najlepszą opieką powodzenia

no bez przesady.... nie strasz dziewczyny!
Nie ma mozliwosci, ze martwa ciaza nie zastanie wykryta!
Wizyty co najpierw co 3 tygodnie, pod koniec ciazy co 2 i to prawda, nie na kazdej kontroli jest usg (chyba ze sa ku temu powody, typu bol, krwawienie itd, brak odczuwania riuchow płodu) jednak na kazdej wizycie połozna sprawdza ulozenie dziecka i bada serduszko, tzn osłuchuje je, liczy oderzenia a minute.

[aa2]

Napisane przez Jaatkaa85

jest tez tak, ze np w Holandii czy UK, bardzo lekko pochodzi sie do poronień.

dokładnie tak jak piszesz moja koleżanka miała przez pół roku po poronieniu straszne problemy, teraz dochodzi powoli do siebie no ale co przezyła to masakra

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Mell_xx

Ja niedawno rodziłam w Holandii takze moge troszke o tym opowiedziec.
Autorka wątku odezwała sie tylko raz, nie wiem czy wogole czyta ten wątek... jesli sie odezwie to napiszę cos więcej

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------


no bez przesady.... nie strasz dziewczyny!
Nie ma mozliwosci, ze martwa ciaza nie zastanie wykryta!
Wizyty co najpierw co 3 tygodnie, pod koniec ciazy co 2 i to prawda, nie na kazdej kontroli jest usg (chyba ze sa ku temu powody, typu bol, krwawienie itd, brak odczuwania riuchow płodu) jednak na kazdej wizycie połozna sprawdza ulozenie dziecka i bada serduszko, tzn osłuchuje je, liczy oderzenia a minute.

mówie o wczesnej ciaży kiedy nie czuje sie ruchówi i w ogóle , ja chodziłam na wizyty co dwa tyg i niestety przez to ze lekarz nie zrobił mi usg mogłam ciężko skończyc ale nie będę o tym pisac bo nie mam chęci i nie straszę a przestrzegam i mówię że opieka lekarza i kontrola są ważne, nie każdy ma szczęście i ciąża przebiega prawidłowo- niestety, chciałabym bardzo aby był to tylko szczęśliwy okres ale reala są inne....

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

wiele kobiet w ciązy usg ma robione po ukończeniu 12 ty i własnie o to mi chodziło

[Mell_xx]

Napisane przez aa2

mówie o wczesnej ciaży kiedy nie czuje sie ruchówi i w ogóle , ja chodziłam na wizyty co dwa tyg i niestety przez to ze lekarz nie zrobił mi usg mogłam ciężko skończyc ale nie będę o tym pisac bo nie mam chęci i nie straszę a przestrzegam i mówię że opieka lekarza i kontrola są ważne, nie każdy ma szczęście i ciąża przebiega prawidłowo- niestety, chciałabym bardzo aby był to tylko szczęśliwy okres ale reala są inne....

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

wiele kobiet w ciązy usg ma robione po ukończeniu 12 ty i własnie o to mi chodziło

Na kazej wizycie miałam sprawdzane tetno płodu.
Na poczatku tez bardzo bałam sie jak to bedzie wszystko wyglądało, pewniej czułabym sie u siebie, czyli w Pl.
Teraz jednak nie wiem czy drugiego dziecka tez nie wolałabym rodzic tutaj...

[aa2]

Napisane przez Mell_xx

Na kazej wizycie miałam sprawdzane tetno płodu.
Na poczatku tez bardzo bałam sie jak to bedzie wszystko wyglądało, pewniej czułabym sie u siebie, czyli w Pl.
Teraz jednak nie wiem czy drugiego dziecka tez nie wolałabym rodzic tutaj...

no właśnie to kwestia chyba tego co się przeżyło i jakie ma sie doświadczenie Ty miałaś ok i dlatego chwalisz -co zrozumiałe, ja miałam doświadczenia inne i dlatego jestem za kontrolowaniem wszystkiego i opieka taka od a do z jest dla mnie ważna

[Mell_xx]

Napisane przez aa2

no właśnie to kwestia chyba tego co się przeżyło i jakie ma sie doświadczenie Ty miałaś ok i dlatego chwalisz -co zrozumiałe, ja miałam doświadczenia inne i dlatego jestem za kontrolowaniem wszystkiego i opieka taka od a do z jest dla mnie ważna

to prawda, nawet w Pl czeto kobiety sa niezadowolone z opieki, lekarza, szpitala...
Ja miałam plamienia w ciazy, i w zwiazku z tym dodatkowe usg.
Jesli martwi kogos fakt, ze musi czekac do ukonczenia 12 tygodnia aby zrobic usg mozna przeciez pojechac do Pl na pierwsze badanie. Ja jak tylko dowiedziałam sie, ze sie udało od razu wybrałam sie do Polski na kontrole.

[Jaatkaa85]

A czy w Holandii nie ma prywatnych gabinetów ginekologicznych i jeśli tak, to dlaczego?

[niunia1401]

Napisane przez mrochna

Witam Was,
w lutym mam zostać po raz pierwszy mamą, mieszkam od kilku lat w Holandii. Coraz poważniej myślę o porodzie w Polsce jednak. Dopóki macierzyństwo było w sferze odległych planów - nie docierały do mnie rzeczy oczywiste
Jak tu jest?
W wielkim skrócie:
- ciążę prowadzi położna a nie lekarz
- USG jest robione tylko właściwie na samym początku ciąży (dle potwierdzenia jej istnienia ???), to samo z badaniami krwi i moczu... prawie się ich nie robi...
- rodzić mam w domu jeśli "wszystko będzie w porządku" (to ocenia położna !!!!!!) - w Holandii podobno 90% porodów odbywa się w warunkach domowych...
- jeśli pomimo prawidłowej ciąży chcę urodzić w szpitalu - mam za to zapłacić... sporo nawet dla mnie...
- po ewentualnym fizjologicznym porodzie w szpitalu mam 2-3 godziny na powrót do domu... z dzidziusiem

poród w domu...:
- do położnej mogę zadzwonić dopiero wtedy kiedy mam skurcze częściej niż co 5 minut, trwające dłużej niż 60 sekund
- jeśli wody odejdą mi po 22.00 mogę zadzwonić dopiero po 7.30... , chyba że te wody będą jakieś czrne czy zielone (jak ja to rozpoznam???)
- jak zacznę krwawić to do położnej mogę dzwonić dopiero jak będzie to "intensywne krwawienie"

Jak pojadę do szpitala bez konsultacji z położną a okaże się że wszczynam jakieś niepotrzebne alarmy, to za wszystko mam zapłacić...

Boże, przecież poród w Polsce i później powrót z dzieckiem do domu zimą to szaleństwo... Mieszkam na stałe w Holandii i nie planuję powrotu do PL... poza wszystkim - chciałabym żeby dzidzia miała już obywatelstwo holenderskie, a tu takie schody.

Czy był ktoś już kiedyś w takiej sytuacji?
Doradźcie mi proszę co mam robić. Mój mąż twierdzi że przesadzam, no ale on jest Holendrem...

ogolnie przesadzasz albo za malo dopytalas
bo ja tez mieszkam w holandi rodzic bede w stczniu,w zeszlym roku w grudniu rodzila tu moja siostra,i rodzila w szpitalu,do poloznej mozesz dzwonic kiedy tylko chcesz,do gina tez zawsze mozesz isc jesli masz obawy lub jakies pytania,mnie prowdzi rownoczesnie i gin i polozna w domu rodzic tez niebede bo mimo iz urodzilam juz jedno dziecko w pl to porodu w domu poprostu sie boje,a nawet jak urodzisz w pl to dziecko bedzie mialo oba obywatelstwa bo jego ojciec jest holendrem a matka polka dopoki niedorosnie ma prawo do obu obywatelstw

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Mell_xx

to prawda, nawet w Pl czeto kobiety sa niezadowolone z opieki, lekarza, szpitala...
Ja miałam plamienia w ciazy, i w zwiazku z tym dodatkowe usg.
Jesli martwi kogos fakt, ze musi czekac do ukonczenia 12 tygodnia aby zrobic usg mozna przeciez pojechac do Pl na pierwsze badanie. Ja jak tylko dowiedziałam sie, ze sie udało od razu wybrałam sie do Polski na kontrole.

ja mialam w holandi pierwsze usg jak jeszcze nic niebylo widac drugie w 5 tyg potem w 12 i w 20 tyg,jesli tylko ma sie obawy i sie o nich powie poloznej normalnie robia usg,i polozna i lekarz,do lekarza tez poszlam sama bo chcialam,powiedzialam wprost ze bede czula sie pewniej,nikt mi niezabranial i lekarz rodzinny odrazu skierowal mnie na moje zyczenie do gina,jedyna wada tu jest to ze do 12 tyg niepodaja nic na podtrzymanie,nieuznaja ciazy poprostu,mialam plamienia i poprostu owszem patrzeli czy plod sie rozwija i czy ma tetno ale niepodawali nic na krwawienie

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez Jaatkaa85

A czy w Holandii nie ma prywatnych gabinetów ginekologicznych i jeśli tak, to dlaczego?

tu niema panstwowej opieki ,szpitale i wszystko inne jest prywatne,kazdy placi sobie ubezpieczenie i ubezpieczenie oplaca za ciebie koszty ale jesli robili ci cos na zyczenie bez wskazan to musisz za to osobno zaplacic ubezpieczalnia odesle ci rachunek do zaplacenia,lub jesli niemasz ubezpieczenia to tez wszystko musisz zaplac z wlasnej kieszeni

[Jaatkaa85]

Napisane przez niunia1401

tu niema panstwowej opieki ,szpitale i wszystko inne jest prywatne,kazdy placi sobie ubezpieczenie i ubezpieczenie oplaca za ciebie koszty ale jesli robili ci cos na zyczenie bez wskazan to musisz za to osobno zaplacic ubezpieczalnia odesle ci rachunek do zaplacenia,lub jesli niemasz ubezpieczenia to tez wszystko musisz zaplac z wlasnej kieszeni

czyli bardzo mądrze!

[niunia1401]

zalozycielka watku procz tego ze go zalozyla to chyba wogule do niego niezaglada,ale jesli sa dziewczyny ktore mieszkaja w holandi i maja zamiar rodzic tu dziecko lub takie ktore juz rodzily,to pierwsze zadawac pytania ,a te co juz rodzily i maja doswiadczenie jak co zalatwic udzielajcie odpowiedzi,tez bede zagladac dosc czesto na ten watek wiec jesli bedzie trzeba udziele odpowiedzi

[dagmara291981]

witam tu daga ja jestem w 6 miesiacu ciazy moj maz pracuje w holandii a ja wrraz z corka 10 lat startujemy tu .Nie mam jeszcze szkoly dla dziecka ani nic zwiazanego z porodem tutaj moze bedziesz miala chec zobzazowac mi swoj poglad na to wszystko i jak sie maja twoje psrawy tutaj w holandii bardzo chetnie wy mienie sie z toba info i zawiore nowa znajomosc tym bardziej ze siedze sama w domu pozdrawiam to moj mejl daga29@interia.pl

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

o widze ze bedzie mozna z toba kobieto popisac i czegos sie dowiedziec .Z Mi niewiele czasu zostalo zeby sie dowiedziec jak to jest tu rodzic zaznaczam nie znam jezyka jakiego miasta w Holandii jestes ?

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

to moj mejl bardzo chetnie dowiem sie co tu i jak sie odnalezc bez jezyka w ciazy dadzia29@interia.pl

[niunia1401]

odpisalam ci na emaila ale mozesz tez pisac na prive tu na wizazu i na watku,beda tez informacjie dla innych w razie co

[Martulka000]

Witam. Jestem w 14 tygodniu ciąży. Od niedawna jestem w Holandii. Rozumiem, że jak będę zaniepokojona czymś to mogę udać się do ginekologa normalnie i zobaczy czy wszystko jest ok??

[niunia1401]

nie niemozesz,musisz isc najpierw do poloznej lub do lekarza rodzinnego,tylko nagly przypadek to wizyta w szpitalu bezposrednio do ginekologa

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

a soro jestes od niedawna najpierw sie ubezpiecz i wybierz lekarza rodzinnego i polozna.

[kiki189]

Witam, wiem że temat jest już stary ale uznałam że nie potrzebne jest zakładanie nowego. Chciała bym się dowiedzieć od mam polek które są w Holandii na temat urodzenia tam dziecka. Właśnie niedawno dowiedziałam się że jestem w ciąży aktualnie jestem w Polsce więc wybieram się w najbliższym czasie do ginekologa. Mój narzeczony pracuje w Holandii ja zostałam w Polsce jak na ten moment jestem tu bezrobotna, chciała bym tam wyjechać już teraz lecz nie bardzo mogę, w sierpniu prawdopodobnie będę rodzić albo już pod koniec lipca a najwcześniej mogla bym być z moim tam w Holandii dopiero w czerwcu. Moje pytanie jest następujące, czy jest możliwość uzyskania na własną rękę ubezpieczenia bez pracy dopiero w czerwcu i czy dokumenty odnośnie dziecka od ginekologa musiała bym wziąć ze sobą czy nie będzie mi to potrzebne?

[Agnjeska]

Ubezpieczyć do razu się możesz a wręcz musisz bo za brak ubezpieczenia jest kara i trzeba je spłacać wstecz... poza tym poród bez ubezpieczenia może się okazać baardzo drogi...
Jak tu przyjedziesz to pewnie bardzo szybko będziesz musiała umówić się na wizytę u położnej bo to ona odbiera poród, do ginekologa raczej się nie chodzi ale myślę że dokumenty z Polski pewnie będziesz musiała mieć...
Aha i jeszcze jedna rzecz... jeżeli chcesz rodzić w szpitalu bez wskazań medycznych będziesz i tak musiała coś dopłacić (ile to już zależy od ubezpieczenia jakie sobie wybierzesz).

[kiki189]

Znaczy ja w tej chwili jestem w Polsce tak jak pisałam, do Holandii wybierała bym się dopiero w czerwcu i chodzi mi o to czy jest możliwość ubiegania się o to tak późno, chodzi mi o dwa miesiące przed porodem i czy nie będzie z tym kłopotów?
Dopytuje się tak bo strasznie się tym denerwuje, nie chciała bym mieć nie przyjemności w czerwcu w 7mc.

[Agnjeska]

Jeżeli masz nr bsn to z ubezpieczeniem nie powinno być żadnych problemów. Wybierasz jakie Ci pasuje i zapisujesz się u nich. A jak już będziesz ubezpieczona to szybko do położnej, ona dokładnie powie Ci co i jak (:

[niunia1401]

Napisane przez kiki189

Znaczy ja w tej chwili jestem w Polsce tak jak pisałam, do Holandii wybierała bym się dopiero w czerwcu i chodzi mi o to czy jest możliwość ubiegania się o to tak późno, chodzi mi o dwa miesiące przed porodem i czy nie będzie z tym kłopotów?
Dopytuje się tak bo strasznie się tym denerwuje, nie chciała bym mieć nie przyjemności w czerwcu w 7mc.

Pamietaj ze jesli niebedziesz zameldowana w holandi ani niepodejmiesz tu pracy zadna firma ubezpieczeniowa cie nieubezpieczy chyba ze twoj chlopak lub maz dopisze cie do swojego ubezpieczenia

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez Agnjeska

Jeżeli masz nr bsn to z ubezpieczeniem nie powinno być żadnych problemów. Wybierasz jakie Ci pasuje i zapisujesz się u nich. A jak już będziesz ubezpieczona to szybko do położnej, ona dokładnie powie Ci co i jak (:

mylisz sie ubezpieczyc w holandi mozna sie tylko z dwoch tytolow albo zamieszkania tutaj ale musi ta osoba byc zameldowana albo z tytulu pracy

[Agnjeska]

Napisane przez niunia1401

mylisz sie ubezpieczyc w holandi mozna sie tylko z dwoch tytolow albo zamieszkania tutaj ale musi ta osoba byc zameldowana albo z tytulu pracy

Skoro jej mąż tutaj jest i dziewczyna ma zamiar przyjechać to podejrzewam że gdzieś mieszkać musi.
Nic nie pisała że zameldowania mieć nie będzie. Poza tym z tego co wiem to teraz żeby bsn dostać to trzeba być zameldowanym a bez bsnu i tak się nie ubezpieczysz.