Mój problem z nowo poznanym Turkiem

[ta_maggie]

Jak wyżej. Zacznijmy od początku. Nawiązałam internetową znajomość z 7 lat starszym mężczyzną pochodzącym z Turcji. Ja mam 22 lata. Ma plany, żeby przyjechać do Polski na kilka miesięcy za jakiś około rok czasu pewnie, uczy się języka od jakiegoś czasu, jest bardzo zaangażowany w poznanie naszej kultury. Znamy się około miesiąca, rozmawiamy na różne tematy. On przedstawia siebie jako bardzo wrażliwego i kulturalnego faceta, dla którego istniałaby tylko jedna kobieta w jego życiu i zrobiłby dla swojej ukochanej wszystko. Mówi, że chce znaleźć żonę, która pochodziłaby z innego kraju, nie chce Turczynki z różnych powodów. Kwestia gustu i "to super mieć żonę z innego kraju". Oczywiście mnie komplementuje, żartuje, że jak się poznamy lepiej na żywo to zostanę jego dziewczyną, a potem żoną i matką jego dzieci i moglibyśmy przenieść się do Turcji jakbym chciała. Ale to traktujcie luźno, to tylko takie miłe żarty
Mój problem jest następujący... niby ma dla mnie codziennie dużo czasu, pyta co u mnie, ciągle pisze. Mówi, że jestem ładna, mądra, miła/dobra dla niego i jest zainteresowany tylko mną, bo czuje, że jestem jego bratnią duszą, że mamy podobne zainteresowania, lubimy podobne rzeczy. Jednak widzę, że na portalu społecznościowym obserwuje naprawdę dużo kobiet, z różnych krajów, jakieś grupy z seksownymi kobietami z siłowni i inne w tym stylu. Ciągle mu przybywa tego wszystkiego. Wiadomo, że będąc z nim byłabym o to zazdrosna, ale pomijając to - problem jest taki, że przez to wszystkie jego słowa względem mnie poddaję w dużą wątpliwość. Rozumiecie. Z pewnością pisał już z wieloma - choćby patrząc na fakt, że miał jakieś konto na zagranicznym portalu związanym z Ukrainą/Rosją. A obserwując te wszystkie laski tak naprawdę wątpię, że pisze tylko do mnie aktualnie... Chociaż chciałabym Ale gdyby tak było to nie rozumiem po co poświęcałby mi tyle uwagi codziennie i planował specjalnie zamieszkać blisko mojego miasta, żeby mnie poznać. Nie wiem co o tym myśleć. W dodatku to jak wygląda/ile ma obserwujących jest takim przeciwieństwem takiego czułego romantyka za jakiego się ma, ale nie chcę oceniać po pozorach. Wysyła mi swoje różne zdjęcia, te mniej i bardziej prywatne także jest pewny siebie na pewno.
Może brzmi to trochę infantylnie, ale nie chcę się jeszcze bardziej angażować, żeby potem tylko cierpieć, bo naprawdę go polubiłam... Z góry dziękuję za obiektywne komentarze i pozdrawiam.

[dlaczegoniedasie]

Olej, południowi faceci to są tacy oratorzy dobrzy, mocni w gębie zawsze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie znasz go, piszesz z nim miesiąc, on chce pewnie wbić do Europy, to sobie znalazł sposób, żeby bajerować dziewczyny.
Mniej internetów, więcej realnego życia.
Idź ze znajomymi na piwo.

[bardzosmutnadziewczyna]

Laska... Wyluzuj. Przeciez Ty go nawet nie znasz. To jest nieznajomy facet z innego kręgu kulturowego mieszkający zagranicą. Nie można stwierdzić po samym pisaniu ze sobą poprzez komunikatory, czy jesteście bratnimi duszami bądź też nie. To wszystko okazałoby się na kilku pierwszych spotkaniach - ale jeśli do nich dojdzie, to, proszę Cię, bądź ostrożna i nie ufaj mu za bardzo, bo to obcy człowiek z internetu. Ostrzegam, bo, wbrew temu co twierdzisz, zachowujesz się, jakbyś była bardzo zaangażowana i liczyła na wielką miłość, a póki co wygląda mi na to, że on po prostu Cię bajeruje. Może robi to dla samej zabawy, a może liczy na przygodny seks...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

OMG, jesteś strasznie naiwna.

[Ellen_Ripley]

Za rok nie będziesz pewnie nawet pamiętała o tej internetowej znajomości. Tylko nie daj się wkręcić w jakieś wysyłanie kasy swojemu "znajomemu".

[Overcooked]

Napisane przez ta_maggie

Jak wyżej. Zacznijmy od początku. Nawiązałam internetową znajomość z 7 lat starszym mężczyzną pochodzącym z Turcji. Ja mam 22 lata. Ma plany, żeby przyjechać do Polski na kilka miesięcy za jakiś około rok czasu pewnie, uczy się języka od jakiegoś czasu, jest bardzo zaangażowany w poznanie naszej kultury. Znamy się około miesiąca, rozmawiamy na różne tematy. On przedstawia siebie jako bardzo wrażliwego i kulturalnego faceta, dla którego istniałaby tylko jedna kobieta w jego życiu i zrobiłby dla swojej ukochanej wszystko. Mówi, że chce znaleźć żonę, która pochodziłaby z innego kraju, nie chce Turczynki z różnych powodów. Kwestia gustu i "to super mieć żonę z innego kraju". Oczywiście mnie komplementuje, żartuje, że jak się poznamy lepiej na żywo to zostanę jego dziewczyną, a potem żoną i matką jego dzieci i moglibyśmy przenieść się do Turcji jakbym chciała. Ale to traktujcie luźno, to tylko takie miłe żarty
Mój problem jest następujący... niby ma dla mnie codziennie dużo czasu, pyta co u mnie, ciągle pisze. Mówi, że jestem ładna, mądra, miła/dobra dla niego i jest zainteresowany tylko mną, bo czuje, że jestem jego bratnią duszą, że mamy podobne zainteresowania, lubimy podobne rzeczy. Jednak widzę, że na portalu społecznościowym obserwuje naprawdę dużo kobiet, z różnych krajów, jakieś grupy z seksownymi kobietami z siłowni i inne w tym stylu. Ciągle mu przybywa tego wszystkiego. Wiadomo, że będąc z nim byłabym o to zazdrosna, ale pomijając to - problem jest taki, że przez to wszystkie jego słowa względem mnie poddaję w dużą wątpliwość. Rozumiecie. Z pewnością pisał już z wieloma - choćby patrząc na fakt, że miał jakieś konto na zagranicznym portalu związanym z Ukrainą/Rosją. A obserwując te wszystkie laski tak naprawdę wątpię, że pisze tylko do mnie aktualnie... Chociaż chciałabym Ale gdyby tak było to nie rozumiem po co poświęcałby mi tyle uwagi codziennie i planował specjalnie zamieszkać blisko mojego miasta, żeby mnie poznać. Nie wiem co o tym myśleć. W dodatku to jak wygląda/ile ma obserwujących jest takim przeciwieństwem takiego czułego romantyka za jakiego się ma, ale nie chcę oceniać po pozorach. Wysyła mi swoje różne zdjęcia, te mniej i bardziej prywatne także jest pewny siebie na pewno.
Może brzmi to trochę infantylnie, ale nie chcę się jeszcze bardziej angażować, żeby potem tylko cierpieć, bo naprawdę go polubiłam... Z góry dziękuję za obiektywne komentarze i pozdrawiam.

Jedyna metoda żeby to zrobić to już teraz się pożegnać i zablokować. Nic z tego nie będzie to klasyczny bajerant europejek i tylko fałszywa mrzonka o scenariuszu jak z komedii romantycznej cię powstrzymuje bo przecież widzisz jaki jest.

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[ta_maggie]

Dziękuję za Wasze komentarze.

Powiem tak. Widzę, że wygląda to na "klasycznego bajeranta", szczególnie patrząc na te wszystkie konta lasek, które obserwuje, ale dlaczego w takim razie poświęca mi tyle uwagi. Ok komplementy to jedno, bo łatwo można pisać o dopasowaniu i tak dalej, szczególnie u Turków, ale chodzi o ogół zainteresowania. Tego nie rozumiem. Bo zanim tu przyjedzie minie dużo czasu, sam załatwi sobie przyjazd na te kilka miesięcy do Polski (żaden ślub oczywiście), nie chce mnie na nic naciągnąć. Sam zagadał wcześniej co czytałam o Turkach i sam przyznał, że niektóre sytuacje są niestety prawdziwe, że niektóre to stereotypy. Teraz się śmiał jak zareagowaliby moi rodzice jakbyśmy zaczęli się spotykać.
Już się trochę przywiązałam. To chyba wina XXI wieku i spędzania czasu na internecie u młodych ludzi, inaczej postrzegamy internetowe relacje... Ciągle wszyscy piszą ze sobą, nieważne czy znajomi/przyjaciele-rodzina i potem łatwiej przywiązujemy się w takich sytuacjach, bo są dla nas normalnym sposobem komunikacji.

Ayurvedic -
Dla mnie to takie dziwne, że ludzie mogą się tak nagle zmienić o 180 stopni.
Właśnie w tym rzecz, że obserwuje te wszystkie roznegliżowane laski. A pisze mi, że szuka poważnej relacji, na stałe, bo chciałby mieć dziewczynę na zawsze, a ja wydaje się wartościowa i odpowiednia. Nie wiem, może wypisuje do tych, które mu się spodobają i wtedy sprawdza jakie są powiedzmy. No ale nie wiem...
+był muzułmaninem, ale takim mało religijnym. A teraz mówi, że chyba już nawet nim nie jest, bo nie czuje tego.

[ta_maggie]

Dobra to zabrzmiało absurdalnie.
Po prostu przeszkadza mi w tym wszystkim to, że obserwuje te wszystkie profile ciągle.
Po drugie z łatwością przychodzą mu te wszystkie komplementy "od serca", a nie znamy się. Chociaż on mówi, że wie, że to tylko internet, ale bardzo mnie polubił i dlatego tak pisze. A poznamy się lepiej na żywo.

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[Shevya]

Napisane przez ta_maggie

Dobra to zabrzmiało absurdalnie.
Po prostu przeszkadza mi w tym wszystkim to, że obserwuje te wszystkie profile ciągle.
Po drugie z łatwością przychodzą mu te wszystkie komplementy "od serca", a nie znamy się. Chociaż on mówi, że wie, że to tylko internet, ale bardzo mnie polubił i dlatego tak pisze. A poznamy się lepiej na żywo.

No obserwuje, bo może to robić i tak lubi. Znaczy, czy jakby on ich nie obserwował, to byś mu bardziej ufała? Mam nadzieję, że nie. Plus to, że znacie się miesiąc.

Powiem tak. Nie wiem, gdzie go poznałaś, ale ja na przykład od 8 lat jestem na pewnej stronie, gdzie przewija się pi3rdyliard facetów z Turcji i innych takich (+ z całego świata tak w ogóle). I wszyscy są tacy sami, jak jeden mąż. Ten twój wcale nie jest wyjątkowy mówiąc to, co ci mówi - po latach zauważam, że to jakiś fenomen wspólnego mózgu. Wiem, że to okropne generalizowanie, nie popieram tego tak na ogół, ale no tak to po prostu zdaje się wyglądać.

Ale kto wie, może trafiłaś na takiego, co akurat faktycznie jest inny? Tego nikt ci nie powie, koniec końców to tylko kolejny człowiek, o którym sama musisz sobie wyrobić zdanie. Jednak póki co z opisu wydaje się taki jak większość (i jak ten, z którym kiedyś sobie kręciłam online, bo nie miałam nic lepszego do roboty - stąd ten cały 'poświęcony czas').

[mel95]

Na studiach pracowalam z Turkami i często byliśmy do tyłu ze wszystkim bo nawet w czasie pracy bajerowali laski. Nie wiem jaki jest Twój, nie znam go. Ale jednak trzeba być ostrożnym, zwłaszcza gdy występuje różnica kultur. Przez neta można napisać wszystko, obiecać wszystko... A to że łatwo przychodzą mu słowa od serca? No ja też będąc na portalu x razy po wymianie kilku wiadomości slyszalam nawet o założeniu rodziny, dzieciach, wspólnym domu i jakos żadnego z tych portalowych facetów teraz nie ma. Jest inny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ta_maggie

Dziękuję za Wasze komentarze.

Powiem tak. Widzę, że wygląda to na "klasycznego bajeranta", szczególnie patrząc na te wszystkie konta lasek, które obserwuje, ale dlaczego w takim razie poświęca mi tyle uwagi. Ok komplementy to jedno, bo łatwo można pisać o dopasowaniu i tak dalej, szczególnie u Turków, ale chodzi o ogół zainteresowania. Tego nie rozumiem. Bo zanim tu przyjedzie minie dużo czasu, sam załatwi sobie przyjazd na te kilka miesięcy do Polski (żaden ślub oczywiście), nie chce mnie na nic naciągnąć. Sam zagadał wcześniej co czytałam o Turkach i sam przyznał, że niektóre sytuacje są niestety prawdziwe, że niektóre to stereotypy. Teraz się śmiał jak zareagowaliby moi rodzice jakbyśmy zaczęli się spotykać.
Już się trochę przywiązałam. To chyba wina XXI wieku i spędzania czasu na internecie u młodych ludzi, inaczej postrzegamy internetowe relacje... Ciągle wszyscy piszą ze sobą, nieważne czy znajomi/przyjaciele-rodzina i potem łatwiej przywiązujemy się w takich sytuacjach, bo są dla nas normalnym sposobem komunikacji.
(...)

To część bajery. Urabia tak zapewne kilka kobiet. Z którąś wypali (lub nie). Zdajesz sobie sprawę z tego, że może piszesz tak naprawdę z kilkoma osobami, a nie z jedną? On nie poświęca Ci wcale wiele uwagi, a pisze z Tobą - to może być na zasadzie "kopiuj - wklej". Gdybyście rozmawiali godzinami na czacie na żywo, to ewentualnie mogłabyś stwierdzić coś takiego - że konkretnie Tobie poświęca sporo uwagi. Tylko, że... pracy nie ma? Życia towarzyskiego? Poznał "księżniczkę z Polski" i całą swoją uwagę skupia na niej? Nie widzisz, że to bardziej niepokojące, niż "słodkie"?

Przyjedzie lub nie przyjedzie - jakiś random z Internetu może Ci napisać WSZYSTKO i nic z tego nie musi być prawdą. Nie masz 16 lat i Internetu od wczoraj. Porzuć troszkę tej słodko-pierdzącej naiwności.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Przez neta można wszystko pisać a głupie laski łykają to jak pelikan

[cava]

Dam ci życiowa radę na zawsze.
Jak ktoś bez sensu i z tylka, zaczyna snuć wizje jedynej, wielkiej romantycznej miłości po grób, okraszonej wizja ślubu i gromadki dzieci,
To to nie jest żaden romantyzm ani objaw wielkich uczuć tylko coś, co się określa „ sraczką uczuciową” i jest dowodem na to, ze się ma doczynienia z osobą, do wyboru: zaburzona, psychopata, kłamca, bajerantem, a często i przemocowcem..
Zdrowi, normalni , szczerzy ludzie, liczą się ze słowami i znają ich miarę i czas na nie.

Facet cię na oczy nie widział a ci gada jak potłuczony.
A ty łykasz swej naiwności jak młody pelikan.
Strzeż się go.
A zwłaszcza strzeż się Turka, co twierdzi ze jest mało religijny i gada onmieszkaniu z europejska żona w Turcji.
To już taki standard

Swoją droga on co mówi Ci kluczową cześć prawdy, tylko musisz ja wyłuskać.
Ta prawda brzmi:
1. jest religijny. Koniec tematu.
2. jak jakaś głupiutką Europejkę poślubi, wywiezie ja do Turcji , gdzie narobi jej dzieci , które
W Turcji są własnością ojca injegomrodziny, matka nie ma do nich praw.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ta_maggie

Dziękuję za Wasze komentarze.

Powiem tak. Widzę, że wygląda to na "klasycznego bajeranta", szczególnie patrząc na te wszystkie konta lasek, które obserwuje, ale dlaczego w takim razie poświęca mi tyle uwagi. Ok komplementy to jedno, bo łatwo można pisać o dopasowaniu i tak dalej, szczególnie u Turków, ale chodzi o ogół zainteresowania. Tego nie rozumiem. Bo zanim tu przyjedzie minie dużo czasu, sam załatwi sobie przyjazd na te kilka miesięcy do Polski (żaden ślub oczywiście), nie chce mnie na nic naciągnąć. Sam zagadał wcześniej co czytałam o Turkach i sam przyznał, że niektóre sytuacje są niestety prawdziwe, że niektóre to stereotypy. Teraz się śmiał jak zareagowaliby moi rodzice jakbyśmy zaczęli się spotykać.
Już się trochę przywiązałam. To chyba wina XXI wieku i spędzania czasu na internecie u młodych ludzi, inaczej postrzegamy internetowe relacje... Ciągle wszyscy piszą ze sobą, nieważne czy znajomi/przyjaciele-rodzina i potem łatwiej przywiązujemy się w takich sytuacjach, bo są dla nas normalnym sposobem komunikacji.

Ayurvedic -
Dla mnie to takie dziwne, że ludzie mogą się tak nagle zmienić o 180 stopni.
Właśnie w tym rzecz, że obserwuje te wszystkie roznegliżowane laski. A pisze mi, że szuka poważnej relacji, na stałe, bo chciałby mieć dziewczynę na zawsze, a ja wydaje się wartościowa i odpowiednia. Nie wiem, może wypisuje do tych, które mu się spodobają i wtedy sprawdza jakie są powiedzmy. No ale nie wiem...
+był muzułmaninem, ale takim mało religijnym. A teraz mówi, że chyba już nawet nim nie jest, bo nie czuje tego.

Prawdopodobnie poświęca ci tyle uwagi, bo się dajesz, widzi, że to łykasz i że plany mogą mu pyknąć.
Internet jest duży, użytkowników też jest dużo, równie dobrze mógł wcześniej zrobić research pod kątem zainteresowań, żeby się dobrze gadało. Poza tym ludzie nie są tacy wyjątkowi, jak im się wydaje, zawsze znajdą się inni, których coś interesuje. Albo którzy potrafią udawać, że coś ich interesuje, jeśli mają w tym jakiś interes.

Pisze ci, że szuka poważnej relacji, bo chcesz usłyszeć, że szuka poważnej relacji. Przecież gdyby napisał, że szuka na seks na raz, to by z nim żadna z Europy przez tyle czasu nie pisała, bo po co.

Swoją drogą, te jego komplementy jesteś wartościowa, odpowiednia, ładna, dobra, miła, bratnia dusza, to takie mocno uniwersalne są. To może napisać każdej, każda się będzie cieszyć. Przy okazji nie musi pamiętać, której to pisał, bo zawsze pasuje.

[v-x-n]

Napisane przez ta_maggie

Ale gdyby tak było to nie rozumiem po co poświęcałby mi tyle uwagi codziennie i planował specjalnie zamieszkać blisko mojego miasta, żeby mnie poznać. Nie wiem co o tym myśleć. W dodatku to jak wygląda/ile ma obserwujących jest takim przeciwieństwem takiego czułego romantyka za jakiego się ma, ale nie chcę oceniać po pozorach. Wysyła mi swoje różne zdjęcia, te mniej i bardziej prywatne także jest pewny siebie na pewno.
Może brzmi to trochę infantylnie, ale nie chcę się jeszcze bardziej angażować, żeby potem tylko cierpieć, bo naprawdę go polubiłam... Z góry dziękuję za obiektywne komentarze i pozdrawiam.

Ale jakie planowanie masz na mysli? Przeciez to sa tylko i wylacznie slowa, on Ci wciska klasyczna scieme, a Ty lykasz. Rownie dobrze moglby Ci powiedziec, ze jest Batmanem - moglabys tak samo serio to traktowac jak te jego "plany".

[kennedy]

Napisane przez ta_maggie

Jak wyżej. Zacznijmy od początku. Nawiązałam internetową znajomość z 7 lat starszym mężczyzną pochodzącym z Turcji. Ja mam 22 lata. Ma plany, żeby przyjechać do Polski na kilka miesięcy za jakiś około rok czasu pewnie, uczy się języka od jakiegoś czasu, jest bardzo zaangażowany w poznanie naszej kultury. Znamy się około miesiąca, rozmawiamy na różne tematy. On przedstawia siebie jako bardzo wrażliwego i kulturalnego faceta, dla którego istniałaby tylko jedna kobieta w jego życiu i zrobiłby dla swojej ukochanej wszystko. Mówi, że chce znaleźć żonę, która pochodziłaby z innego kraju, nie chce Turczynki z różnych powodów. Kwestia gustu i "to super mieć żonę z innego kraju". Oczywiście mnie komplementuje, żartuje, że jak się poznamy lepiej na żywo to zostanę jego dziewczyną, a potem żoną i matką jego dzieci i moglibyśmy przenieść się do Turcji jakbym chciała. Ale to traktujcie luźno, to tylko takie miłe żarty
Mój problem jest następujący... niby ma dla mnie codziennie dużo czasu, pyta co u mnie, ciągle pisze. Mówi, że jestem ładna, mądra, miła/dobra dla niego i jest zainteresowany tylko mną, bo czuje, że jestem jego bratnią duszą, że mamy podobne zainteresowania, lubimy podobne rzeczy. Jednak widzę, że na portalu społecznościowym obserwuje naprawdę dużo kobiet, z różnych krajów, jakieś grupy z seksownymi kobietami z siłowni i inne w tym stylu. Ciągle mu przybywa tego wszystkiego. Wiadomo, że będąc z nim byłabym o to zazdrosna, ale pomijając to - problem jest taki, że przez to wszystkie jego słowa względem mnie poddaję w dużą wątpliwość. Rozumiecie. Z pewnością pisał już z wieloma - choćby patrząc na fakt, że miał jakieś konto na zagranicznym portalu związanym z Ukrainą/Rosją. A obserwując te wszystkie laski tak naprawdę wątpię, że pisze tylko do mnie aktualnie... Chociaż chciałabym Ale gdyby tak było to nie rozumiem po co poświęcałby mi tyle uwagi codziennie i planował specjalnie zamieszkać blisko mojego miasta, żeby mnie poznać. Nie wiem co o tym myśleć. W dodatku to jak wygląda/ile ma obserwujących jest takim przeciwieństwem takiego czułego romantyka za jakiego się ma, ale nie chcę oceniać po pozorach. Wysyła mi swoje różne zdjęcia, te mniej i bardziej prywatne także jest pewny siebie na pewno.
Może brzmi to trochę infantylnie, ale nie chcę się jeszcze bardziej angażować, żeby potem tylko cierpieć, bo naprawdę go polubiłam... Z góry dziękuję za obiektywne komentarze i pozdrawiam.

Masz 22 lata jestes mlodziutka i zapewne niebrzydka skoro ten gosc cie wyhaczyl.

Pomysl, nie szkoda ci zycia na puste rozmowy z nieznajomym z internetu>?

[ManillaLatte]

On ma tych lasek, z którymi rozmawia pewnie na pęczki, a że akurat Ty łykasz te głupoty o wyjątkowości to poświęca Ci więcej czasu, bo trafił na podatny grunt. Sama podskórnie czujesz, że facet wciska Ci kit. Słuchaj swojej intuicji, bo ta zwykle nie kłamie i jeśli wydaje Ci się, że coś jest nie tak, to niemal na pewno tak jest.

[myweakness118]

Z Turcji czy nie, ale jakby mi koleś wyjechał z tematami małżeństwa i bycia "matką jego dzieci" po MIESIĄCU ZNAJOMOŚCI INTERNETOWEJ to sorki, ale najpierw wybuchłabym śmiechem, a potem bym go zablokowała. Toć to jest totalna abstrakcja. Ja go nie znam. On mnie nie zna. Nie spędził dnia ze mną, a mówi o wspólnym życiu? Nie daj się tak urobić kilkoma komplementami, wyznaniami miłosnymi, i wizjami wspólnej przyszłości, jakimi cię mami.
Wybacz, ale ty go w ogóle nie znasz. Na charakter człowieka składa się naprawdę wiele aspektów, a przez miesiąc znajomości internetowej mogłaś poznać zaledwie namiastkę tego, kim on jest. On teraz ma pełną kontrolę nad tym, co ci pokazuje. Wysyła zdjęcia, które najpierw sam wybrał. Pisze obmyślone wcześniej wyznania, prawi komplementy.
Nie wiesz, jaki jest na co dzień- nie widziałaś go, jaki jest, kiedy się stresuje lub coś go wyprowadzi z równowagi. Nie wiesz, jak odnosi się do ludzi wokół siebie. Nie wiesz, jak wypowiada się o tobie czy o kobietach (czy ludziach w ogóle) przy znajomych - a i skąd masz to wiedzieć, ani razu nie przebywałaś w jego towarzystwie.
Powiem ci tylko tyle - dla własnego dobra pohamuj swój entuzjazm, bo ten człowiek pokazał ci tylko cząstkę siebie i to w taki sposób, żeby wyjść jak najlepiej i się tobie przypodobać.
To, że śledzi jakieś laski na Instagramie jest tu wg mnie najmniejszym problemem xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[parallel_roads]

Ja się przyłączę do reszty, ten typ śmierdzi na kilometr. Przez miesiąc piszecie na jakimś fejsie, a on już gada o przeprowadzce n a drugi koniec Europy, ślubie, żonie, dzieciach, trylion komplementów dziennie, zwracanie się do Ciebie per 'księżniczko' (rzyg), ja bym pomyślała, że koleś ma jakiś problem i powinien go rozwiązać ze specjalistą

Napisane przez ta_maggie

Właśnie w tym rzecz, że obserwuje te wszystkie roznegliżowane laski. A pisze mi, że szuka poważnej relacji, na stałe, bo chciałby mieć dziewczynę na zawsze, a ja wydaje się wartościowa i odpowiednia. Nie wiem, może wypisuje do tych, które mu się spodobają i wtedy sprawdza jakie są powiedzmy. No ale nie wiem...
+był muzułmaninem, ale takim mało religijnym. A teraz mówi, że chyba już nawet nim nie jest, bo nie czuje tego.

A to faceci szukający poważnej relacji nie oglądają pornografii? Bo chyba coś przeoczyłam. Skupiasz się na jakichś nieistotnych rzeczach kompletnie olewając poważny problem. Zresztą wynika to z tego, że masz jakąś wizję idealnego księcia, który nie ogląda pornografii, nie masturbuje się, poświęca Ci tyle czasu i nie potrafisz spojrzeć na to trochę chłodniej niż oczami 8-letniej dziewczynki co się naoglądała Disneya. Typ zbajerował Cię na maksa, zresztą sama to widzisz, ale się podjarałaś, bo dostajesz od niego tanie komplementy o niczym tak naprawdę, 22 lat to już wiek kiedy wypada być mniej naiwnym

[100mada13]

Zastanawiam się Autorko czy właściwie pokusiłaś się o przeczytanie chociażby o kulturze Turków (mam nadzieję, że nie polegasz tylko i wyłącznie na jego opowiadaniach o swoim kraju!).

Komplementy? Turcy mają to we krwi. To że ten koleś poznany na internecie Cię komplementuje nie oznacza, że jesteś wyjątkowa. U nich to przychodzi z pstryknięciem palca (i tak to jest związane z ich kulturą). Turcy leją wodę o miłości z rękawa

Nie uważasz, że jesteś zbyt naiwna? Znasz tego mężczyznę miesiąc i to internetowo, podejrzewam że nawet przez kamerkę nie rozmawialiście, a co jak okaże się nie 27 letnim chłopakiem tylko 60letnim? Nie rozumiem jak możesz nie widząc mężczyzny na oczy snuć jakieś plany z nim i mu wierzyć, że zamieszka w Polsce i będzie happy end.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Myślałam, ze w dobie internetu i rożnych historii ludzie sa mniej naiwni.

Autorko opamiętaj sie w czas.

[frogface]

Za dużo tureckich seriali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

Coś o Turkach. Trochę prawdy. Trochę żartów. I prawdziwy Turek, który się przeprowadził do Polski. POLECAM!

https://youtu.be/n8qKIDAvU4s 1. część.

https://youtu.be/O3LyNiqu4Pk?t=200 2. lepsza część.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

gosciu urabia kilka lasek w ten sam sposob,dziewczyne chce z innego kraju bo chce sie wbic do europy,znalesc jakas naiwna ktora wezmie z nim slub,pozniej paszport sobie wyrobi i tylko go widzialas.ten polski paszport to taka bramka do innych europejskich krajow bardziej interesujacych z paszportem jednego europejskiego kraju mozesz wyjechac do innego
bajere ma niezla juz sie dobrze podszkolil do tego nie zapominajmy ze nie rozmawia z toba po polsku obydwoje komunikujecie sie prawdopodobnie w jezyku angielskim i to co on tobie mowi to ty sie raczej domyslasz co on chce powiedziec a nie to co naprawde powiedzial
znacie sie kolo miesiaca a on ci takie banialuki wciska o przyszlych zonach dzieciach a ty lykasz jak mlody rekin .
widac zes wyglodniala jakiegokolwiek meskiego zainteresowania i oni wlasnie na takie dziewczyny poluja ale jestes tylko narzedziem dla niego w drodze do wbicia sie do EU niczym wiecej

[ta_maggie]

Przeczytałam wszystko i obejrzę te filmiki. Hmm odpowiem tak ogólnie:
-on nie jest religijny według tego co napisał. Skoro powiedział, że nie wiem czy w ogóle dalej jest muzułmaninem to coś jest na rzeczy... jest uduchowiony na swój sposób. No ale jakby był to i tak mi to nie przeszkadza, jeśli zachowywałby się w porządku. Ja jestem katoliczką, wie o tym. Sprawdzał mój profil :p
-nie chce mnie wywieźć do Turcji, a sam nie szuka na siłę przepustki do Europy. Chce tu przyjechać tylko na jakiś czas, sam sobie to załatwi.
-nie cierpię na brak zainteresowania ze strony mężczyzn, nie jestem jakąś desperatką, że pierwszy raz ktoś mnie skomplementował i ja na to tylko poleciałam. :/
-rozumiem, że znamy się tylko miesiąc przez internet, a on już wyskakuje z tekstami, że mu odpowiadam i wiele innych komplementów typu "jak Ty jesteś szczęśliwa to ja też, moje kochanie, chcę tylko Ciebie" i może to wydać się dziwne. Tu zaświeca mi się czerwonka lampka, fakt.
Niby mówi, że pisze to wszystko poważnie, ale ja to odbieram tak luźno/na żarty. On pewnie też tak żartuje bardziej i jest to sposób na zagadywanie do dziewczyny, którą lubi. Tak myślę. Szczególnie o mnie jako przyszłej dziewczynie/żonie, sam mówi, że musimy się lepiej poznać na żywo. Dziś zażartował czy jestem gotowa na poznanie swojej teściowej, że polubiłaby mnie. Szczególnie, że u Turków łatwiej o komplementy, taka specyfika mężczyzn stamtąd...
-normalnie pracuje u siebie w kraju. Widzę co robi, bo z tym związany jest też jego profil powiedzmy. Za kilka dni umówił się ze mną, że możemy razem zrobić to samo w tym samym czasie tylko na odległość. Typu jakiś film, książka, gra jak CS.

Może jestem trochę naiwna, ale będę dalej utrzymywać z nim kontakt, chcę zobaczyć jak to dalej się potoczy. Spróbuję bez nadmiernego zaangażowania, bo jednak czuję pewne wątpliwości, instynktownie. Że to podrywacz i w ogóle mimo że kreuje się na kogoś innego... Zobaczymy co z tego dalej wyjdzie. Za niecały miesiąc wyjeżdża na obowiązkową służbę, więc kontaktu nie będziemy mieć przez miesiąc, bo podobno przez ten czas nie wolno im używać wcale telefonów. Byłaby to całkiem inna sytuacja gdybyśmy poznali się na żywo, a nie przez internet. Nie wiem jak dalej będzie, bo zanim spotkalibyśmy się na żywo to minie wiele czasu. Dlatego muszę podejść do tego z większym dystansem i ewentualnie wtedy mieć takie sercowe rozkminy.

-Mam pewne pojęcie o Turcji. Właśnie przez moje zainteresowanie tym krajem napisał do mnie. No i tureckich seriali nie oglądam. :P

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez ta_maggie

Przeczytałam wszystko i obejrzę te filmiki. Hmm odpowiem tak ogólnie:
-on nie jest religijny według tego co napisał. Skoro powiedział, że nie wiem czy w ogóle dalej jest muzułmaninem to coś jest na rzeczy... jest uduchowiony na swój sposób. No ale jakby był to i tak mi to nie przeszkadza, jeśli zachowywałby się w porządku. Ja jestem katoliczką, wie o tym. Sprawdzał mój profil :p
-nie chce mnie wywieźć do Turcji, a sam nie szuka na siłę przepustki do Europy. Chce tu przyjechać tylko na jakiś czas, sam sobie to załatwi.
-nie cierpię na brak zainteresowania ze strony mężczyzn, nie jestem jakąś desperatką, że pierwszy raz ktoś mnie skomplementował i ja na to tylko poleciałam. :/
-rozumiem, że znamy się tylko miesiąc przez internet, a on już wyskakuje z tekstami, że mu odpowiadam i wiele innych komplementów typu "jak Ty jesteś szczęśliwa to ja też, moje kochanie, chcę tylko Ciebie" i może to wydać się dziwne. Tu zaświeca mi się czerwonka lampka, fakt.
Niby mówi, że pisze to wszystko poważnie, ale ja to odbieram tak luźno/na żarty. On pewnie też tak żartuje bardziej i jest to sposób na zagadywanie do dziewczyny, którą lubi. Tak myślę. Szczególnie o mnie jako przyszłej dziewczynie/żonie, sam mówi, że musimy się lepiej poznać na żywo. Dziś zażartował czy jestem gotowa na poznanie swojej teściowej, że polubiłaby mnie. Szczególnie, że u Turków łatwiej o komplementy, taka specyfika mężczyzn stamtąd...
-normalnie pracuje u siebie w kraju. Widzę co robi, bo z tym związany jest też jego profil powiedzmy. Za kilka dni umówił się ze mną, że możemy razem zrobić to samo w tym samym czasie tylko na odległość. Typu jakiś film, książka, gra jak CS.

Może jestem trochę naiwna, ale będę dalej utrzymywać z nim kontakt, chcę zobaczyć jak to dalej się potoczy. Spróbuję bez nadmiernego zaangażowania, bo jednak czuję pewne wątpliwości, instynktownie. Że to podrywacz i w ogóle mimo że kreuje się na kogoś innego... Zobaczymy co z tego dalej wyjdzie. Za niecały miesiąc wyjeżdża na obowiązkową służbę, więc kontaktu nie będziemy mieć przez miesiąc, bo podobno przez ten czas nie wolno im używać wcale telefonów. Byłaby to całkiem inna sytuacja gdybyśmy poznali się na żywo, a nie przez internet. Nie wiem jak dalej będzie, bo zanim spotkalibyśmy się na żywo to minie wiele czasu. Dlatego muszę podejść do tego z większym dystansem i ewentualnie wtedy mieć takie sercowe rozkminy.

-Mam pewne pojęcie o Turcji. Właśnie przez moje zainteresowanie tym krajem napisał do mnie. No i tureckich seriali nie oglądam. :P

no za miesiac jedzie testowac jakas inna naiwniare wiec nie bedzie mial jak do ciebie pisac
ty go wogole nie znasz ,piszesz z nim przez miesiac moze ci wciskac kity jakie mu sie podobac bo i tak nie masz jak tego sprawdzic ze cos ma w profilu to nie znaczy ze tak jest naprawde ja tez sobie moge zalozyc profil i polaczyc go z tym co chcialabym aby ludzie o mnie mysleli
jestes naiwna i zdesperowana
poprostu desperacja level hard

[Overcooked]

Napisane przez ta_maggie

Może jestem trochę naiwna, ale będę dalej utrzymywać z nim kontakt, chcę zobaczyć jak to dalej się potoczy. Spróbuję bez nadmiernego zaangażowania, bo jednak czuję pewne wątpliwości, instynktownie.

Taa a świstak siedzi i zawija...
Jak chcesz na własne oczy zobaczyć jak potoczy się wsadzenie własnej ręki w ogień bo miło jest poczuć przez chwile ciepełko to powodzenia