komplementy

[uki]

Moj facet dzisiaj podczas klotni,gdy wygarnelam mu, ze nie mowi mi komplementow, powiedzial, ze...
UWAGA< UWAGA!!!
Nie robi tego, bo boi sie,ze stane sie zbyt pewna siebie i go zostawie...
co o tym sadzicie/

[Cdz]

mój TZ tez nie prawi mi komplementów.. gdy mu to wygarnęłam.. to powiedział ze ja zawsze ładnie wyglądam a poza tym on nie widzi czy ja jestem umalowana, ze on nie jest dziewczyną zeby dostrzegac ładne paznokcie czy coś... matko!!!... srati tati.. głupio sie tłumaczył.. on poprostu tego nie wyniósł z domu, nie wie i nie ma potrzeby prawienia mi komplementów.. a to przeciez wazne dla kazdej dziewczyny..

jesli chodzi o Twojego TZ.. tez głupia wymówka. moim zdaniem niektórzy poprostu mają jakies opory czy wstydzą sie mówic takie rzeczy.. moze to głupie ale tak jest...
...lub nie miał kto ich tego nauczyc

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

a mój mi czasem prawi aż miło

[Cdz]

zazdroszcze

[bess]

sądze ze to kiepski textale mysle ze musisz sie przyzwyczaic ,tez jestem taka osoba i przewaznie my jak cos powiemy to raz a porzadnie az buty spadaja z wrazenia.nieliczy sie ilosc a jakosc

[Cdz]

mój TZ tez jest taka osobą jak Ty, Bess... nic nie mówi ale jak juz cos powie to oczy mi wychodzą na wierzch (niestety zdarzaa się to raz na długi długi czas )

[czuczenka]

a moj to zalezy kiedy powie mi cos milego rzadko to sie niestety zdarza juz sie przyzwyczailam ze nie slysze milych slowek od niego.. lecz czasem przykre i beznadziejne teksty z jego ust

[doduŚ]

Napisane przez uki

Nie robi tego, bo boi sie,ze stane sie zbyt pewna siebie i go zostawie...
/

faceci

[kaczorka]

Napisane przez uki

Moj facet dzisiaj podczas klotni,gdy wygarnelam mu, ze nie mowi mi komplementow, powiedzial, ze...
UWAGA< UWAGA!!!
Nie robi tego, bo boi sie,ze stane sie zbyt pewna siebie i go zostawie...
co o tym sadzicie/

skąd ja to znam, o bosh ci faceci, ale myslałam że tylko mój ma takie głupie wymówki a tu prosze

[ijaa]

U mnie podobnie. Czasem jak coś miłego powie, to aż mi sie nogi uginają. Nie robi tego jednak zbyt często.

Nie wiem z czego to wynika. Może panowie po prostu nie czują tego, że my potrzebujemy usłyszeć coś miłego - nie tylko do czasu do czasu.

[bess]

mnie sie wydaje ze to nie kwestia płci a charakteru.u mnie np zawsze jest odwrotnie ja jestem oszczedna w okazywaniu uczuc a panowie ktorych mialam okazje spotkac wrecz przeciwinie

[atka83]

A mi się zdaje,że jednak nie wszyscy faceci sa wylewni w uczuciach.Mój tz za bardzo taki nie jest,fakt powtarza mi codziennie jak bardzo mnie kocha.Lecz ja nie tylko takich słów potrzebuje,nie wspomne o czynach,ale tu w sumie nie mam co narzekać,bo lubi się przytulać itp.To chyba z nim nie jest tak źle

[Laura2112]

Dziwna wymówka :/
Teoretycznie rzecz biorąc, to w takiej właśnie sytuacji daje Ci pretekst do odejścia, w końcu możesz czuć się niedoceniona w związku, co nie jest zbyt budujące, prawda?
Z przymrużeniem oka, skoro takie jest jego podejście, ja bym mu odparowała, żeby sobie nie pochlebiał, bo moja pewność siebie absolutnie nie zależy wyłącznie od niego

[pink69]

Dziwne wytłumaczenie..Ja się cieszę,bo mój TŻ prawi mi komplementy kilkanaście razy dziennie

[justyna_dt]

Mój TŻ również zasypuje mnie komplementami. A wytłumaczenie Twojego? Myślę, że po prostu tak został wychowany.

[pimping]

*******enie o framugach baby.

[uki]

ja nie jestem przyzwyczajona do tego, ze moj mezczyzna nie mowi mi komplementow, bo poprzednicy czesto mi mowili mile slowa...moj Ukochany raczej woli napisac o czyms niz powiedziec... jak wrocilam z wakacji napisal mi na kartce a4 list, byl cudny;d zachwycam sie nim do tej pory, ale drogie panie z wakacji wrocilam ponad miesiac temu<lol2>od tego czasu beton, zero milych slow. jejciu... musialam mu to wygarnac... od 7 miesiecy jakos nie moge przywyknac, ze moj TŻ nie jest wylewnym mezczyzna.

[Laura2112]

Napisane przez pimping

*******enie o framugach baby.

A może regulamin, Framugo?

[sugar_kitty]

oj nie zazdroszczę.. wiadomo,że każda lubi cos miłego usłyszeć...
moj TŻ czesto mi mowi,ze ladnie wygladam itp. nawet dzis o tym jak ja ładnie wygladam w zwyklych dresowych spodenkach smial sie nawet, ze tak dobrze gotuje, ze jutro poleci po pierscionek.
moze ty zacznij mowic mu np. ze ladnie pachnie, ladnie wyglada w jakiejs koszulce itp... wtedy i on sie odwdzieczy

[Joey]

Napisane przez uki

Moj facet dzisiaj podczas klotni,gdy wygarnelam mu, ze nie mowi mi komplementow, powiedzial, ze...
UWAGA< UWAGA!!!
Nie robi tego, bo boi sie,ze stane sie zbyt pewna siebie i go zostawie...
co o tym sadzicie/

Wydaje mi się, że to nie była wymówka, coś co on sobie wymyślił, żeby mieć jakieś usprawiedliwienie - myślę, że Twój chłopak akurat powiedział Ci prawdę i że tak właśnie się czuje. To wcale nie jest dziwne, ale całkiem normalne. Pewnie ma dość niskie poczucie wartości i gdzieś podświadomie czuje, że na Ciebie nie zasługuje, że jesteś na niego za dobra i w momencie, w którym zdasz sobie z tego sprawę, zostawisz go dla kogoś "lepszego".

Nie wiem co na to poradzić - Twój chłopak powinien rzecz jasna w tym przypadku podbudować samoocenę, ale to łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

[kuki9]

Napisane przez Cdz

mój TZ tez nie prawi mi komplementów.. gdy mu to wygarnęłam.. to powiedział ze ja zawsze ładnie wyglądam a poza tym on nie widzi czy ja jestem umalowana, ze on nie jest dziewczyną zeby dostrzegac ładne paznokcie czy coś... matko!!!... srati tati.. głupio sie tłumaczył.. on poprostu tego nie wyniósł z domu, nie wie i nie ma potrzeby prawienia mi komplementów.. a to przeciez wazne dla kazdej dziewczyny..

O matko skąd ja to znam.
Mój tak samo.Rozmawialiśmy kiedyś o tym, że kobieta(ba facet też) chciałby usłyszeć cos miłego.
Mój sie tłumaczy tym, że ma jakąs blokade wewnętrzną( w sumie to go rozumiem bo ja też jestem taka dość skryta i np głupio mi powiedzieć jego mamie, że obiad był pyszny.Ja wiem, że to głupie ale jakoś tak się wstydze no )Ale co do tż jestem jak najbardziej na luzie i nie szczedze mu miłych słów.
No i on się "troche" odblokował.Zaczyna mi już mówić, że ładnie wyglądam...ale nie jak akurat się ładnie ubiore czy umaluje.Najczęściej jak już leże w pościeli, w piżamie i mam maseczke na twarzy albo jak w rozciągnietych domowych spodniach robie pranie.Wtedy słysze niesmiałe "ładnie dziś wyglądasz" Śmiac mi się chce wtedy strasznie.

Myśle, że Twój facet po prostu nie potrafi mówić komplementów i się tak głupio tłumaczy.Ale sama powinnaś to lepiej wyczuć

[kariera85]

ja ntomiast nie przepadam za kmplementami..w sumie przy nim jestem pewna siebie a jak go widze po kilkudniowej przerwie to tak bardzo sie ciesze z jego widoku ze gdy palnie "pieknie dziś wyglądasz.."+maślane oczy dostaje reprymende wzrokową po czym dodaje"oczywiście jak zawsze"
to już nasz mały rytualik
generalnie nie uważam się za ładną kobietkę(tu już nauka wyniesiona z domu..)i zostałam tego nauczona do tego stopnia,że na komplementy reaguję po prostu źle

myślę,uki że słowa Twojego TŻ wyrażają po części jego poczucie braku dowartościowania
w sumie to widać dosyć wyraźnie
ja to rozumiem tak,że jesteś dla Niego jak gwiazdka z nieba,ósmy czy tam siódmy cud świata,wiecie o czym piszę?
a czy to źle? nieeee

komplementuje Cię wewnętrznie i możesz być pewna jego miłości i tego,że za Tobą szaleje a to lepsze niż puste słówka o nowej fryzurze

[gosik79]

Mój czasem powie mi komplement, zwykle sztampowy typu: ładnie dziś wyglądasz ale to zawsze coś. Za to jest bardzo dobry w doradzaniu na zakupach ciuchowych, które bardzo lubi a to dopiero jest coś!

[Camilla]

Na początku znajomości z TŻ bardzo często komplementował mój wygląd, nawet kiedy wracałm zmęczona z pracy z częsciowo spłyniętym makijażem i podkrążonymi oczami mówił mi że ślicznie wyglądam. Obecnie to hmm...jakoś ostatnio nie słyszałam komplementów odnośnie mojego wygladu, no chyba że zapytałam wprost "I jak wyglądam? Może być?" ale to raczej wynikało z tego, że nie tyle co chciałam usłyszeć komplement tylko opinię czy dobrze się ubrałam na daną okazję . No ale poza tym to TŻ powie mi np. że jestem cudowana, kochana, seksowna, kobieca, mam piekne ciało etc. Ale to zalezy...Ja generalnie nie prosze sie o komplementy, zazwyczaj mnie troche krępują, bo w rzeczywistości nawet jak się extra ubiorę i zrobie fajny makijaż to wewnątrz pozostają skromną osobą (ale sobie słodze ) bo robie to dla siebie nie dla innych . Co nie znaczy że nie lubie słyszeć słów uznania z ust ukochanego, bo to zawsze jest miłe

[uki]

no dobraaa... wy macie ok, ale ja nie slysze nic .... kompletne dno... juz czesciej slysze cos milego od osoby ktora mijam mnie na ulicy, albo usmiechy obcych facetow... to dziala na mnie zle, bo wczesniej pisal mi ze np slicznie wygladam w dwoch kitkach czy cos... teraz mowi o zobacz idzie jakas laska tez ma kitki :/

[*~An!@~*]

Buuu...a ja nie mam TŻ-ta

[agamazzi]

Moj Tz czest mi mowi komplementy... I ja tez czesto mowie jemu...
Uwielbiam jak to robi i ciesze sie z tego... To czy ktos mowi komplementy czy nie wg mnie zalezy od wychowania, ja z domu wynioslam ta otwartosc i potrafie prawic komplementy tak samo moj TZ...
Pozdrawiam

[Attila]

Myślę, że faceci muszą dojrzeć do prawienia komplementów. A ponieważ dojrzewać zaczynają dopiero po trzydziestce, pozostaje nam cierpliwie czekać...

[Kizia Mizia19]

ja czasami uslsyze taki komplement nawet od zwyklego kolegi i oczywsicie az mi sie milo robi to potzrebne kazdej kobietce, hihi zawsze sie wtedy rumienie jak burak

[kariera85]

osobiście nie zgodze sie-mi to niepotrzebne
wole by spoczywało na mnie to maślane wejrzenie, by podczas jazdy dłon szukała mojej dłoni, to oprowadzanie i odprowadzanie-wolę takie szarmanckie i miłe zachowania TŻ od komplementow
więcej mówią czyny niż tysiące słodkich słów