Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czII

[marianna]

Napisane przez Kasiajka

Mam nieśmiałe pytanie: gdzie mogę znaleźć jakieś badania naukowe lub opinie fachowców nt. destabilizacji parsolu przez np. mice, bo szukałam i na polskich stronach i na zagranicznych i nigdzie, naprawdę nigdzie oprócz wątków wizażowych forumowiczek nie spotkałam się z taką opinią. Znalazłam natomiast kosmetyki z wysokimi SPF, które mają w składzie i jedno i drugie .

wprawdzie nie konkretnie parsol kontra mica, ale badania wykazują niestabilnosć parsolu wogóle
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/q...=pubmed_docsum

P.S.
Parsol chemicznie to 4- tert -butyl-4'-methoxydibenzoylmethane

w kosmetykach w których parsol występuje - najczęściej dodaje się jego stabilizatory np.:
octocrylene
- tinosorb s
- tinosorb m
- mexoryl sx
- 4-methylbenzylidene camphor
- butyloctyl salicylate
- hexadecyl benzoate
- butyloctyl benzoate
- diethyhexyl 2,6-naphthalate (DEHN)
- diethylhexyl syringylidene malonate (DSM).

[Kasiajka]

Marianno,to że jest niestabilny to inna sprawa, natomiast ja szukam jasnej odpowiedzi: dlaczego użytkowniczki tego forum tak bardzo obawiają się stosować flitry z parsolem pod podkłady i pudry z miką i talkiem? Nie znalazłam NIGDZIE, na żadnym kosmetyku, w wyszukiwarkach, w opisach filtrów ŻADNEJ informacji, że nie można używać na kremy z parsolem pudrów i podkładów zawierających micę i talc. SZUKAM OD TYGODNIA!
Czy to nie jest przypadkiem "kaczka dziennikarska"? Skoro żaden z producentów nawet słowem się nie zająknął na ten temat? Są przeciez kosmetyki z SPF,które ZAWIERAJĄ I PARSOL I MICĘ!

Dziewczyny, przecież to utrudnianie sobie życia mąką i czymtamś jeszcze powinno być uzasadnione jakimiś NIEZBITYMI DOWODAMI, a nie przekazywaną z ust do ust informacją, którą może ktoś kiedyś przekręcił, ale tak już zostało i wszyscy w to wierzą....

[justa79]

informacja ta pochodzi od Basi Kwiatkowskiej, która jest autorytetem w dziedzinie biochemii. oczywiście nie musisz wierzyć w to, co tu jest pisane, to jest osobisty wybór każdej z nas. a dla mnie skrobia (mąki nie używam, przynajmniej w celach kosmetycznych) jest ogromnym ułatwieniem życia, a nie jego utrudnieniem - bo znam tylko jeden puder, który jest w stanie zmatowić filtry, a jest parę razy droższy od skrobi.

[Paula07]

Kasiajka to nie jest zadna kaczka dziennikarska i nikogo wymysl.
Taka jest prawda, że ta pielegnacja i wadomosci ktore tu przekazujemy są nowatorskie jak na nasze Polskie realia. Idz do dermatologa i spytaj sie nawet o stosowanie wysokoch filtrow w zime. Na pewno wysmieje cię, juz nie wspominajac o stosowaniu retinoidiw na zmarszczki. Moja mam na przyklad tego nie rozumie dlaczego nasi dermatolodzy przepisuja zorac tylko na tradzic a nie na zmarszki, strasznie się dziwi dlaczego tak jest, poniewaz jest internet i mozna wszytskie wiadosci znalezdz jak na tacy.
Ale to przeciez trzeba chcie i wysilic się. Tak jak podala marianna unikanie talku, miki itd jest spowodowane niestabilnym filtrem parsolem. I to jest odpowiedz .

[Kasiajka]

Napisane przez justa79

informacja ta pochodzi od Basi Kwiatkowskiej, która jest autorytetem w dziedzinie biochemii. oczywiście nie musisz wierzyć w to, co tu jest pisane, to jest osobisty wybór każdej z nas. a dla mnie skrobia (mąki nie używam, przynajmniej w celach kosmetycznych) jest ogromnym ułatwieniem życia, a nie jego utrudnieniem - bo znam tylko jeden puder, który jest w stanie zmatowić filtry, a jest parę razy droższy od skrobi.

Justa, czytałam wszystkie artykuły Basi Kwiatkowskiej,które udało mi się znaleźć i w nich również nie znalazłam tej informacji. Nie chodzi o to,czy w to wierze czy nie, szukam po prostu poparcia w literaturze naukowej, bo po co się męczyć? Akurat Tobie skrobia (nazywana również mąką ziemniaczaną) pasuje, ale wypowiadają się tu dziesiątki dziewczyn, które zmuszają się do niej w obawie przed zniszczeniem działania filtrów i gdyby nie ta obawa to chętnie używałyby innych produktów.

Na logikę - producent filtra nie ostrzega przed stosowaniem go pod podkład i puder (z miką), a przecież zdaje sobie sprawę, że większość kobiet postąpi w ten sposób. Gdyby chciał ukryć ten fakt, to szybko popsułby sobie markę, bo w ocenie kobiet jego produkt nie spełniłby oczekiwań. No i gdyby to był jeden producent, to ok.... ale ŻADEN nie zamieszcza tych informacji na stronach, choć niektóre takie preparaty są świetnie opisane, włącznie z badaniami i kilkuletnimi obserwacjami!

W żadnym razie nie zamierzam podważać tu niczyjej wiarygodności, ale czasem prawdy oczywiste wcale nie są tak oczywiste...

[Paula07]

Napisane przez Kasiajka

W żadnym razie nie zamierzam podważać tu niczyjej wiarygodności, ale czasem prawdy oczywiste wcale nie są tak oczywiste...

Te informacje byl na starym forum BU, ktorego juz nie ma. A co do producentow to prawdopoobnie o tym nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć .

[Kasiajka]

Napisane przez Paula07

Kasiajka to nie jest zadna kaczka dziennikarska i nikogo wymysl.
Taka jest prawda, że ta pielegnacja i wadomosci ktore tu przekazujemy są nowatorskie jak na nasze Polskie realia. Idz do dermatologa i spytaj sie nawet o stosowanie wysokoch filtrow w zime. Na pewno wysmieje cię, juz nie wspominajac o stosowaniu retinoidiw na zmarszczki. Moja mam na przyklad tego nie rozumie dlaczego nasi dermatolodzy przepisuja zorac tylko na tradzic a nie na zmarszki, strasznie się dziwi dlaczego tak jest, poniewaz jest internet i mozna wszytskie wiadosci znalezdz jak na tacy.
Ale to przeciez trzeba chcie i wysilic się. Tak jak podala marianna unikanie talku, miki itd jest spowodowane niestabilnym filtrem parsolem. I to jest odpowiedz .

Paula, właśnie w internecie na ten temat nie ma nic.... szukam tej tacy i szukam...
Nowatorskie mówisz... ok jasne... ale jak ja rzucę hasło - krople do oczu są świetne na łupież, to chyba nie uwierzysz na słowo? To skąd wiadomo, że skrobia również nie destabilizuje parsola?
To, że NASI dermatolodzy są w tyle za całym światem to jest jedno, ale ja nie ograniczam się w swoim głodzie poznawczym wyłącznie do tej grupy fachowców, naprawdę szukałam i szukam wszędzie,gdzie mogę

Ja się nikogo nie czepiam, po prostu chciałabym mieć pewność, że wysiłki moje i dziewczyn nie są po prostu zbędną stratą czasu..

Dopisek: w przypadku Zoracu wezmę w obronę dermatologów - Zorac jest lekiem na receptę i zarejestrowanym ze wskazaniem:
Miejscowe leczenie przewlekłej łuszczycy plackowatej ze zmianami skórnymi, nie przekraczającymi 20% powierzchni ciała (żel 0,05% i 0,1%). Miejscowe leczenie trądziku pospolitego o łagodnym i umiarkowanym przebiegu (żel 0,1%).
Oznacza to, że lekarz tylko w w/w przypadkach może go przepisać pacjentowi, a jeśli czyni inaczej to jest to EKSPERYMENT MEDYCZNY i wykonuje go na własną odpowiedzialność. Dlatego lekarze niechętnie przepisują Zorac jako kurację przeciwzmarszczkową

[Kasiajka]

Napisane przez Paula07

Te informacje byl na starym forum BU, ktorego juz nie ma. A co do producentow to prawdopoobnie o tym nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć .

To może zwyczajnie się zdeaktualizowały?
Chociaż tamto forum też przeglądałam (da się otworzyć prawie każda strona) i znalazłam tylko informacje, że nie jest stabilny i dlatego jest używany z innymi fitrami i stabilizatorami...

[Paula07]

Napisane przez Kasiajka

To może zwyczajnie się zdeaktualizowały?
Chociaż tamto forum też przeglądałam (da się otworzyć prawie każda strona) i znalazłam tylko informacje, że nie jest stabilny i dlatego jest używany z innymi fitrami i stabilizatorami...

Kasiajka tego forum juz nie ma ,jest zlikwodowane. O tym co ty mowisz to jest nowe, odtwarzane przez Barbare Kwiatkowską.

A co do skrobi, to przeciez w niej nie ma destabilitarow , poniewaz to jest maka .

A co do pewnosci to ja ma pewnosc , poniewaz bylo to kiedys klepane milion razy i milion razy tlumaczone.

[Kasiajka]

Napisane przez Paula07

Kasiajka tego forum juz nie ma ,jest zlikwodowane. O tym co ty mowisz to jest nowe, odtwarzane przez Barbare Kwiatkowską.

A co do skrobi, to przeciez w niej nie ma destabilitarow , poniewaz to jest maka .

A co do pewnosci to ja ma pewnosc , poniewaz bylo to kiedys klepane milion razy i milion razy tlumaczone.

Paula, ale p. Basia pisze artykuły m.in. na mediwebie (stamtąd zresztą tu trafiłam, bo szukając innych jej artykułów nt. filtrów wrzuciłam w wyszukiwarkę jej nazwisko) i tam też nic nie ma o tym nieszczęsnym parsolu...
No jestem upierdliwa pewnie i monotematyczna, ale same zrozumcie... więzy zdestabilizowanego parsolu gniotą mnie w obydwa poliki...

Znalazłam coś takiego np:

"Other ingredients that may be found in suncreens include "extender" substances such as mica or talc, and organic polymers such as micronized nylon and chitin. Aside from improving the "feel" of the sunscreen preparation, these substances can help scatter energetic photons and act as a "scaffold" for the active sunscreen ingredients, increasing the effective thickness of the active sunscreen layer." (American Medical Aesthetics)
co w wolnym tłumaczeniu brzmi:
Inne składniki, które mogą występować w kosmetykach z filtrami to tzw. "wypełniacze" jak mika lub talk i polimery organiczne jak mikronizowany nylon i chitina. Oprócz wpływu na poprawę aplikacji tych kosmetyków pomagają w rozpraszaniu energii fotonów oraz stanowią swoiste "rusztowanie" dla aktywnych składników filtra oraz wzrost efektywnej gęstości (grubości) warstwy filtra na skórze.

Jest to wycinek z artykułu nt. nowoczesnej nieinwazyjnej pielęgnacji cery, jeśli byłybyście zainteresowane, to podam link.

[margaretka02]

Napisane przez Kasiajka

J
Na logikę - producent filtra nie ostrzega przed stosowaniem go pod podkład i puder (z miką), a przecież zdaje sobie sprawę, że większość kobiet postąpi w ten sposób. Gdyby chciał ukryć ten fakt, to szybko popsułby sobie markę, bo w ocenie kobiet jego produkt nie spełniłby oczekiwań. No i gdyby to był jeden producent, to ok.... ale ŻADEN nie zamieszcza tych informacji na stronach, choć niektóre takie preparaty są świetnie opisane, włącznie z badaniami i kilkuletnimi obserwacjami!

Kasiajko, pierwsza i podstawowa prawda o prodecentach: producenci produkują kosmetyki po to, by zarobić, a nie po to, żeby nam zrobić dobrze.
To, że producent nie ostrzega, wcale mnie nie dziwi. Bo co ma napisać? Że jak będziesz stosować ten filtr i jednoczesnie się malować, to destabilizujesz filtr i nie jest skuteczny? To kto wtedy kupi jego produkt? Mało kto. Wygodniej jest więc to przemilczeć.

Powtórzę to samo, co dziewczyny: informacje pochodzace od Basi Kwiatkowskiej są dla mnie wiarygodne. Odkad stosuję się do polecanego przez nią sposobu pielegnacji, moje problemy z cerą zmniejszyły się.
Pierwszy raz nie mialam poparzonej twarzy latem. Dlaczego? Bo nareszcie nakładam filtr w przepisowej ilości. Na opakowaniach też nie ma tej informacji. Czemu? Bo tez jest odstraszająca.

[Kasiajka]

Napisane przez margaretka02

Powtórzę to samo, co dziewczyny: informacje pochodzace od Basi Kwiatkowskiej są dla mnie wiarygodne.

Tylko gdzie je znaleźć...
Przeczytałam kilkanaście,jeśli nie kilkadziesiąt artykułow p. Basi i nie znalazłam tej informacji, za to o samym parsolu pisze dość często.


Moje zdanie jest następujące:
skoro bloker posiada w swoim składzie tę samą mikę i ten sam talk, który występuje w podkładzie lub pudrze,to nie ma najmniejszego sensu unikanie jednoczesnej aplikacji obu preparatów, bo to oznacza, że sam się już zdestabilizował i więcej krzywdy mu się nie zrobi
A jeśli ktoś posiada tę informację ze strony p. Basi, to proszę o przesłanie linka na PW - będę wdzięczna.

[sylwiani]

Napisane przez Kasiajka

Tylko gdzie je znaleźć...
Przeczytałam kilkanaście,jeśli nie kilkadziesiąt artykułow p. Basi i nie znalazłam tej informacji, za to o samym parsolu pisze dość często.


Moje zdanie jest następujące:
skoro bloker posiada w swoim składzie tę samą mikę i ten sam talk, który występuje w podkładzie lub pudrze,to nie ma najmniejszego sensu unikanie jednoczesnej aplikacji obu preparatów, bo to oznacza, że sam się już zdestabilizował i więcej krzywdy mu się nie zrobi
A jeśli ktoś posiada tę informację ze strony p. Basi, to proszę o przesłanie linka na PW - będę wdzięczna.

na stronie biochemii kosmetycznej jest adres, zawsze można napisać i poprosić o wyjaśnienie

[margaretka02]

Napisane przez justa79

informacja ta pochodzi od Basi Kwiatkowskiej, która jest autorytetem w dziedzinie biochemii. oczywiście nie musisz wierzyć w to, co tu jest pisane, to jest osobisty wybór każdej z nas. a dla mnie skrobia (mąki nie używam, przynajmniej w celach kosmetycznych) jest ogromnym ułatwieniem życia, a nie jego utrudnieniem - bo znam tylko jeden puder, który jest w stanie zmatowić filtry, a jest parę razy droższy od skrobi.

justa, tak z ciekawości: który to?

[margaretka02]

Napisane przez Kasiajka

Tylko gdzie je znaleźć...
Przeczytałam kilkanaście,jeśli nie kilkadziesiąt artykułow p. Basi i nie znalazłam tej informacji, za to o samym parsolu pisze dość często.


Moje zdanie jest następujące:
skoro bloker posiada w swoim składzie tę samą mikę i ten sam talk, który występuje w podkładzie lub pudrze,to nie ma najmniejszego sensu unikanie jednoczesnej aplikacji obu preparatów, bo to oznacza, że sam się już zdestabilizował i więcej krzywdy mu się nie zrobi
A jeśli ktoś posiada tę informację ze strony p. Basi, to proszę o przesłanie linka na PW - będę wdzięczna.

Z ciekawości (znowu ), który to krem z wysokim filtrem ma talk i mikę?
Uzywałam juz chyba wszystkich firm, nigdy nie widzialam w składzie talku i miki.

[Madziorka]

Napisane przez margaretka02

Z ciekawości (znowu ), który to krem z wysokim filtrem ma talk i mikę?
Uzywałam juz chyba wszystkich firm, nigdy nie widzialam w składzie talku i miki.

no własnie, z ciekawości przed chwilką zaczełam przeglądać KWC i czytać składy filtrów i też nie zauważyłam no chyba że występuje pod jakąś inną nazwą .

[Kasiajka]

Napisane przez Madziorka

no własnie, z ciekawości przed chwilką zaczełam przeglądać KWC i czytać składy filtrów i też nie zauważyłam no chyba że występuje pod jakąś inną nazwą .

Akurat KWC nie przeszukiwałam, skakałam raczej po anglojęzycznych stronach, te które teraz na szybko znalazłam to:
Moisture Compound SPF 30 Laura Geller -avobenzone (czyli parsol) 3%, mica
Dr. Brandt Skincare Tinted Daily UV Protection SPF 30 - Face - j.w.
Anti-Aging Daily Cream with SPF 15 Almay - avobenzone 2%,mica
Almay Pure Tints Protective Lip Care SPF 25 - j.w.
pomadki Paula Begoun SPF 15 - j.w.
Natural Finish Oil-Absorbing Makeup SPF 15 też Paula - avobenzone 3%,mica
Widziałam też jakąś 50-tkę pomadkę i 40-tkę krem ochronny, ale moja dzisiejsza historia stron jest nie do przekopania, jak znajdę to wkleję.
Najwyższych blokerów nie widziałam, ale podejrzewam, że mogą nie mieć miki w składzie, ponieważ są bardzo tłuste i mika pewnie by się w nich warzyła, bo przecież nie chodzi o to, że jest na tyle inteligentna, że w kremach SPF 30 nie destabilizuje, za to w 50 SPF już tak. Takie rzeczy to tylko w Erze . Jutro poszukam coś o talku, chociaż wątpie żeby pudry z nim w składzie miały bardzo wysoki faktor, bo nie wyobrażam sobie ich postaci .

[Kate30]

Napisane przez margaretka02

justa, tak z ciekawości: który to?

Z pewnością jedwabny Hauschka .

[Paula07]

Napisane przez Kasiajka

Akurat KWC nie przeszukiwałam, skakałam raczej po anglojęzycznych stronach, te które teraz na szybko znalazłam to:
Moisture Compound SPF 30 Laura Geller -avobenzone (czyli parsol) 3%, mica
Dr. Brandt Skincare Tinted Daily UV Protection SPF 30 - Face - j.w.
Anti-Aging Daily Cream with SPF 15 Almay - avobenzone 2%,mica
Almay Pure Tints Protective Lip Care SPF 25 - j.w.
pomadki Paula Begoun SPF 15 - j.w.
Natural Finish Oil-Absorbing Makeup SPF 15 też Paula - avobenzone 3%,mica
.

Kasiajka jak mozesz to podaj mi linka do tej strony : nowoczesnej nieinwazyjnej pielegnajci.

A co filtrow , ktore wymienilas to Paula Begoun ma filtry niestabilne i nie ma co się na nich wzorowac , natomiast reszty nie znam.
A takze nie mamy o tym pojecia ,moze np, mika czy inne destabilitory ktory sa dodawane do filtra moga byc w otoczkach silikonowych .

[marianna]

Napisane przez Kasiajka

Tylko gdzie je znaleźć...
Przeczytałam kilkanaście,jeśli nie kilkadziesiąt artykułow p. Basi i nie znalazłam tej informacji, za to o samym parsolu pisze dość często.


Moje zdanie jest następujące:
skoro bloker posiada w swoim składzie tę samą mikę i ten sam talk, który występuje w podkładzie lub pudrze,to nie ma najmniejszego sensu unikanie jednoczesnej aplikacji obu preparatów, bo to oznacza, że sam się już zdestabilizował i więcej krzywdy mu się nie zrobi
A jeśli ktoś posiada tę informację ze strony p. Basi, to proszę o przesłanie linka na PW - będę wdzięczna.

Jejku myslałam, że piszę jasno i prosto: w produktach z parsolem w składzie są dodane stabilizatory - można się tylko domyślać, ze w ilości wyliczonej dla danego produktu - nakładając coś więcej - przekraczasz tę "normę"

[justa79]

Napisane przez Kasiajka

Justa, czytałam wszystkie artykuły Basi Kwiatkowskiej,które udało mi się znaleźć i w nich również nie znalazłam tej informacji.

cytat z wypowiedzi Basi z nieistniejącego już (z przyczyn technicznych) forum:
"filtr UVA - Parsol 1789 nie lubi sie bardzo z filtrem UVB Octyl methoxycinnamate, ktory jest czesto dodawany do podkladow, w ten sposob podklad moze zle wplynac na krem z filtrami. Sa na to sposoby, stad mozna je spotkac razem, maja sie dobrze tylko wtedy, gdy zastosuje sie inne skladniki stabilizujace Parsol 1789, ktory sam w sobie jest bardzo niestabilny. Parsol 1789 nie lubi sie tez zbyt bardzo z dwutlenkiem tytanu, ale sa sposoby by to ominac, dlatego mozna spotkac w kremach z filtrami takie polaczenie, jednak gdy Parsol 1789 spotka sie z dwutlenkiem tytanu z podkladu to juz nie wiadomo jak to sie skonczy. Jesli dwutlenek tytanu jest w otoczce, a taki jest obecnie glownie stosowany w kremach z filtrami to jeszcze nie ma takiego problemu, bo sie nie pogryza z Parsol 1789 ani z zadnym innym filtrem, ale tylko producent wie, jakiego dwutlenku tytanu uzyl w podkladzie i takich infomacji na opakowaniu nie umieszcza. Parsol 1789 tez niezbyt sie ma w obecnosci talku, miki, tlenku cynku, ktore to sa czestym skladnikiem podkladow, pudrow."

Napisane przez Kasiajka

Na logikę - producent filtra nie ostrzega przed stosowaniem go pod podkład i puder (z miką), a przecież zdaje sobie sprawę, że większość kobiet postąpi w ten sposób.

większość osób to kupuje filtry raz na rok i używa ich tylko na plaży, więc problem makijażu odpada.

Napisane przez Kate30

Z pewnością jedwabny Hauschka .

[Erato]

No, wreszcie pokonałam wrodzone lenistwo i zadałam sobie trud odszukania poprzedniej dyskusji o destabilizacji parsolu (taka dyskusja odradza się co jakiś czas ) - było to w wątku "Filtry UV a makijaż" i L_V podała tam link do ciekawego artykułu na temat destabilizacji parsolu przez talk i pigmenty: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...108036&page=18
Ja się zastanawiałam kiedyś, jak to jest, że np. w kremie Biodermy tonującym jest parsol, a zaraz za nim titanium dioxide - zresztą nie tylko w tym kremie, w wielu tak jest. Do dziś nie znam dokładnej odpowiedzi, prawdopodobnie chodzi o technologię produkcji, dodawanie silikonów (otoczki silikonowe) itp. Inna sprawa, że "normalnie" nikt się tym nie przejmuje, bo rzeczywiście stosunkowo niewiele jest kobiet, które wysokie filtry traktują jako codzienny krem pod makijaż.
A tak na marginesie, doszłam ostatnio do wniosku, że beztalkowe pudry znacznie mi bardziej odpowiadają niż talkowe, ponieważ po nałożeniu talkowego strasznie przetłuszcza mi się skóra - dlatego już do talkowców niechętnie wracam

[foxina]

Dziewczyny kończy mi się avene krem 50+ i zastanawiam się nad wyborem kolejnego filtra na zimę, bo avenki pewnie raczej nie dostanę juz nigdzie
Czym się kierować? Powinien to byc raczej krem, emulsja, spray? Co daje największą ochronę na mrozie, co polecacie?
Pozdrowionka

[justa79]

im gęstsza konsystencja, tym lepiej. oprócz Avenek dobrze będą chronić również filtry Iwostin.

[Kasiajka]

Napisane przez Paula07

Kasiajka jak mozesz to podaj mi linka do tej strony : nowoczesnej nieinwazyjnej pielegnajci.

Oto on: http://www.amacorp.com/abouttheskin-cosmeceuticals.htm

[Kasiajka]

Napisane przez Erato

No, wreszcie pokonałam wrodzone lenistwo i zadałam sobie trud odszukania poprzedniej dyskusji o destabilizacji parsolu (taka dyskusja odradza się co jakiś czas ) - było to w wątku "Filtry UV a makijaż" i L_V podała tam link do ciekawego artykułu na temat destabilizacji parsolu przez talk i pigmenty: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...108036&page=18
Ja się zastanawiałam kiedyś, jak to jest, że np. w kremie Biodermy tonującym jest parsol, a zaraz za nim titanium dioxide - zresztą nie tylko w tym kremie, w wielu tak jest. Do dziś nie znam dokładnej odpowiedzi, prawdopodobnie chodzi o technologię produkcji, dodawanie silikonów (otoczki silikonowe) itp. Inna sprawa, że "normalnie" nikt się tym nie przejmuje, bo rzeczywiście stosunkowo niewiele jest kobiet, które wysokie filtry traktują jako codzienny krem pod makijaż.
A tak na marginesie, doszłam ostatnio do wniosku, że beztalkowe pudry znacznie mi bardziej odpowiadają niż talkowe, ponieważ po nałożeniu talkowego strasznie przetłuszcza mi się skóra - dlatego już do talkowców niechętnie wracam

Dzięki Erato, przeczytałam ten wątek i doszłam do wniosku, że do końca to tak naprawdę jeszcze nic nie wiadomo. Trochę mnie uspokoiło, że nie tylko ja mam takie dylematy, bo chwilami miałam wrażenie, że swoimi wątpliwościami szargam świętości i absoluty tego forum .
Uff, co za ulga, nie zostanę zlinczowana!
Pozdrawiam

[Kasiajka]

Napisane przez justa79

cytat z wypowiedzi Basi z nieistniejącego już (z przyczyn technicznych) forum:
"filtr UVA - Parsol 1789 nie lubi sie bardzo z filtrem UVB Octyl methoxycinnamate, ktory jest czesto dodawany do podkladow, w ten sposob podklad moze zle wplynac na krem z filtrami. Sa na to sposoby, stad mozna je spotkac razem, maja sie dobrze tylko wtedy, gdy zastosuje sie inne skladniki stabilizujace Parsol 1789, ktory sam w sobie jest bardzo niestabilny. Parsol 1789 nie lubi sie tez zbyt bardzo z dwutlenkiem tytanu, ale sa sposoby by to ominac, dlatego mozna spotkac w kremach z filtrami takie polaczenie, jednak gdy Parsol 1789 spotka sie z dwutlenkiem tytanu z podkladu to juz nie wiadomo jak to sie skonczy. Jesli dwutlenek tytanu jest w otoczce, a taki jest obecnie glownie stosowany w kremach z filtrami to jeszcze nie ma takiego problemu, bo sie nie pogryza z Parsol 1789 ani z zadnym innym filtrem, ale tylko producent wie, jakiego dwutlenku tytanu uzyl w podkladzie i takich infomacji na opakowaniu nie umieszcza. Parsol 1789 tez niezbyt sie ma w obecnosci talku, miki, tlenku cynku, ktore to sa czestym skladnikiem podkladow, pudrow."

Justa, baaardzo dziękuję za znalezienie tego artykułu.
Co prawda "Parsol 1789 tez niezbyt sie ma w obecnosci talku..." to takie lakoniczne stwierdzenie i w całym kontekście marginalne, bo tak do końca nie wiadomo, czy to destabilizacja 5% czy 50%. Jak ktoś mi doradzi, że "ogórki kiszone niezbyt się mają w obecności mleka",to skutki odczuję natychmiast, a tu zostaje oczekiwanie na wielką niewiadomą przyszłości .
pozdrawiam

[Erato]

Napisane przez Kasiajka

Dzięki Erato, przeczytałam ten wątek i doszłam do wniosku, że do końca to tak naprawdę jeszcze nic nie wiadomo. Trochę mnie uspokoiło, że nie tylko ja mam takie dylematy, bo chwilami miałam wrażenie, że swoimi wątpliwościami szargam świętości i absoluty tego forum .
Uff, co za ulga, nie zostanę zlinczowana!
Pozdrawiam

warto przeczytac ten artykuł, do którego w wątku był link - tam są argumenty naukowe, a nie tylko "jedna baba drugiej babie powiedziała że parsol coś tam"

[justyce]

A ja na mediwebie wyczytałam, że fotostabilność Parsolu wcale nie jest taka zła:
http://www.mediweb.pl/beauty/wyswietl.php?id=966

Parsol 1789 jeszcze do niedawna był posądzany o niską fotostabilność. Wszystko to za sprawą pana Roberta Sayre'a- fizyka z dziedziny fotobiologii z Uniwersystetu w Memphis. Na przełomie maja i czerwca 1998 r. w magazynie "Health" ukazał się artykuł Sayre'a, który sugerował, że filtr Parsol 1789 ulega fotodegradacji to znaczy traci 50 % swej skuteczności po 30 minutach ekspozycji na słońcu. Informacje te bardzo poruszyły środowisko dermatologów, onkologów i kosmetologów, tym bardziej, że dotychczasowy stan wiedzy na temat tego filtru był zupełnie odmienny.

Kolejnym ważnym faktem świadczącym na korzyść tego filtru jest artykuł, który ukazał się w 1996 r. w czerwcowym numerze "Journal of Chromatography BioMedical Applications". Tekst ten dotyczył badań nad fotostabilnością filtru Parsol 1789. W podsumowaniu podano, iż po 72 godzinach ekspozycji na promienie słoneczne właściwości ochronne Avobenzon obniżyły się tylko o 25 % w stosunku do początkowej zdolności ochronnej. Okazuje się więc, że jego fotostabilność jest zupełnie wystarczająca.

Podsumowując, należy dodać, iż wyniki badań Soyre'a nie zostały potwierdzone przez żadnych innych niezależnych naukowców, poza tym były one przeprowadzane tylko metodami in vitro, a nie in vivo. Dodatkowo Sayre podczas badań nad Avobenzon stosował mniejsze ilości preparatu ochronnego na centymetr kwadratowy aniżeli to zostało zatwierdzone. Przypominam, że prawidłowo jest to 2mg preparatu z filtrami na centymetr kwadratowy skóry.

Tak więc wszystko przemawia za tym, że informacje z 1998 były to tylko pogłoski, które wprowadziły zamieszanie na rynku kosmetycznym. W rzeczywistości możemy całkowicie polegać na kremach ochronnych zawierających ten typ filtru chemicznego. Dużą zaletą tego filtru jest tak rzadko spotykana skuteczna ochrona przed pełnym zakresem fal długich UVA II, których działanie jest w skutkach najgroźniejsze.

Więc ja już sama nie wiem, jak to jest.
Z tego tekstu (autorką jest oczywiście p. Basia) wynika, że Parsol jest jak najbardziej przyzwoitym filtrem, a substancje typu octocrylene itp. dodatkowo wzmacniają jego fotostabilność...

[Erato]

Napisane przez justyce

A ja na mediwebie wyczytałam, że fotostabilność Parsolu wcale nie jest taka zła:
http://www.mediweb.pl/beauty/wyswietl.php?id=966


Więc ja już sama nie wiem, jak to jest.
Z tego tekstu (autorką jest oczywiście p. Basia) wynika, że Parsol jest jak najbardziej przyzwoitym filtrem, a substancje typu octocrylene itp. dodatkowo wzmacniają jego fotostabilność...

Wzmacniają, żeby się "sam z siebie" nie rozpadł po pół godzinie. Ale chodzi o to (zdaje się ), że talk, mika, tlenki mogą spowodowac zdestabilizowanie parsolu pomimo tych dodatków.
Tak czy inaczej, ja bym się tym AŻ TAK nie przejmowała