Wyjazdy pozaeuropejskie - warto czy nie?

[dzaga1989]

Drogie Wizażanki. Mam do Was wielką prośbę. Otóż moim zadaniem jest napisać pracę na temat szans i zagrożeń związanych z wyjazdami Europejczyków poza ich kontynent. Pomimo tego, że analizuję raport Travel & Tourism Competitiveness Report, który wyraźnie stwierdza, że jednak wolimy podróżować po naszym kontynencie, a nie wyjeżdżać poza jego granice, to chciałabym poznać bardziej subiektywne opinie. Może któraś z Was pracuje w biurze turystycznym i ma ochotę podzielić się spostrzeżeniami. Może same macie jakieś lepsze wyobrażenia o jednych krajach a gorsze o innych. Może czytałyście jakiś ciekawy artykuł na ten temat. Czyli raz jeszcze, dlaczego kraje pozaeuropejskie nie są tak popularne wśród europejskich turystów jak kraje europejskie i czy w przyszłości jest szansa na zmianę? Będę wdzięczna za wszelką pomoc i wszelkie cenne komentarze na ten temat

[passionfruit]

Kraje europejskie są popularniejsze bo są tańsze i szybciej się dostać. Poza tym....wszędzie żyją i mieszkają ludzie, wszędzie można jechać. No...prawie wszędzie!

[Pinklady]

A ja uważam że np. Afryka jest bardzo popularna ponieważ jest tańsza niż Europa. Za wypasiony hotel w Egipcie 5 *płacisz tyle co za 3 ewentualnie 4 * w Europie a standardy bez porównania, w Afryce zdecydowanie lepszy standard przy 5 * niż przy 5* w Europie . Oczywiście chodzi mi o standard w podobnej cenie. wiadomo że jak zapłacisz np. 6 tys. za 3 osoby w Egipcie w hotelu 5 * to za tą samą cenę nie kupisz %* w Europie. Dlatego Afryka jest taka popularna i ludzie chętnie tam latają.
Ale to pewnie dlatego że Europą rządzi Euro.

[dzaga1989]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi

[navaaa]

Napisane przez passionfruit

Kraje europejskie są popularniejsze bo są tańsze i szybciej się dostać. Poza tym....wszędzie żyją i mieszkają ludzie, wszędzie można jechać. No...prawie wszędzie!

Kraje Europejskie tańsze ?! Teraz przez te całe zamieszki do Tunezji, czy Egiptu mozna polecieć za grosze ... ceny bardzo spadły bo ludzie boją sie tam latać, a w Europie wg mnie warto jeździć tylko na wyspy Korsyka, Sardynia, Majorka ... Tyle że jedzenie itp są tam droższe ale za to jest pięknie.
Jeszcze do do innych kontynentów to myślę że warto jeździć, zazwyczaj
przelot drogi ale życie wychodzi duzo taniej niz w Europie

[passionfruit]

Przepraszam, w mojej wypowiedzi pisząc o krajach pozaeuropejskich kraje takie jak australia, sri lanka, senegal etc. Wakacje tam są dużo droższe niż np. w Egipcie. Egiptu czy Tunezji nie biorę pod uwagę, bo to zupełnie inna historia.
A wakacje w Hiszpanii są dużo tańsze niż wakacje na Andamanach.

[vanadis]

Mi się wydaje że główną rolę odgrywają pieniądze W sumie najpierw kasa później długo, długo, długo nic Europa ma te plusy że jest dostępna dla każdego, na wakacje w Bułgarii czy Hiszpanii za 1500zł jest w stanie odłożyć każdy. A wycieczki dalej w świat to koszt minimum 6tyś.
Drugim czynnikiem jest pewnie odległość. Długi lot samolotem to nie to samo co 1.5h do Barcelony
I pewnie dochodzą jeszcze obawy przed chorobami tropikalnymi i 'niewiadomym' czyli zupełnie odmiennie obyczaje, język (np. w jakiś Indiach)

Dlatego głownie jeździmy do krajów europejskich lub północno afrykańskich

Czy jest szansa że bedziemy podróżowac dalej? Sądze że tak, kwestia czasu i cen lotów

[sadia]

Myślę, że odległość nie gra aż tak wielkiej roli, może jedynie w przypadku krótkich, kilkudniowych wyjazdów. Przede wszytkim KASA, po drugie jeśli się jedzie do krajów jak USA czy Australia to trzeba zaaplikować o wizę - kto był na rozmowie w ambasadzie amerykańskiej wie, o co chodzi...
Strach o choroby i warunki sanitarne? Przecież większość turystów i tak jeździ z biurami podróży i nigdy nie zobaczy "prawdziwego" życia mieszkańców Egiptu czy Kuby, którzy mieszkają daleko od 5-ciogwiazdkowych hotel...

[painka]

.

[passionfruit]

painka, wiem że to nie kulturalnie, ale co to się "indyjczycy"??
A co do języka to polecam wyprawę np. do Tamil Nadu i próby dogadania się po angielsku. Tam króluje język tamilski i dogadać się po angielsku jest bardzo trudno.

[painka]

Napisane przez passionfruit

painka, wiem że to nie kulturalnie, ale co to się "indyjczycy"??
A co do języka to polecam wyprawę np. do Tamil Nadu i próby dogadania się po angielsku. Tam króluje język tamilski i dogadać się po angielsku jest bardzo trudno.

Indusi. Pasuje?

Dzięki, będę w takim razie unikac tego regionu.

[sadia]

Prawda jest taka, że w na całym świecie można się dogadać po angielsku w miejscach często odwiedzanych przez turystów - to gwarantuje ludności dodatkowy zarobek.

Miejsca rzadziej uczęszczane, no cóż Najważniejsze, że język migowy też czasem zadziała!

[Switezianka_23]

Ja nie bylabym taka pewna tego angielskiego. Od kiedy w wypozyczalni samochodow w Rzymie nie natrafilam na kogokolwiek wladajacego chociazby lamana angielszczyzna nie zakladam z gory znajomosci tego jezyka gdziekolwiek. A co do wyjazdow pozaeuropejskich to wedlug mnie wszystko zalezy od tego czego sie chce po takim wyjezdzie. Jezeli zalezy nam na wybyczeniu sie na plazy w luksusie to na pewno podsumowujac wszystkie za i przeciw wygodniej bedzie wybrac Europe lub polnocna Afryke. Jezeli natomiast mamy ochote poznac cos egzotycznego i zupelnie innego od naszej rzeczywistosci i nie boimy sie niewygod w stylu dlugi przelot czy wszelkiego rodzaju nieporozumienia kulturowe no i czesta koniecznosc przejscia szczepien ochronnych przed wyjazdem to warto sie wybrac gdzies dalej.

[painka]

.

[Switezianka_23]

Dlatego wlasnie pisze, ze nie ma co liczyc ze w kazdym miejscu gdzie pojedziemy, nawet takim nastawionym na turystow bedziemy w stanie sie dogadac po angielsku. Swoja droga z wlasnego doswiadczenia wiem, ze jezeli obie strony chca sie dogadac to bariery jezykowe nie istnieja. A juz w szczegolnosci jezeli chodzi o handel czy podryw :P

[Wichita]

Napisane przez sadia

Prawda jest taka, że w na całym świecie można się dogadać po angielsku w miejscach często odwiedzanych przez turystów - to gwarantuje ludności dodatkowy zarobek.

Miejsca rzadziej uczęszczane, no cóż Najważniejsze, że język migowy też czasem zadziała!

Trzeba jeszcze zdefiniować co to znaczy 'często' odwiedzane.
Ameryce Łacińskiej wcale często nie tak łatwo dogadać się po angielsku, a turyści to też często ludzie hiszpańskojęzyczni
W francuskojęzycznej Afryce też nie jest łatwo z angielskim - nawet w dużych miastach.