ja, on, rodzice + moje dziecko - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-20, 10:48   #31
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Chciała dziecko wziac na ręce, zabawa 3 miesiecznego dziecka to nie jest powod, zeby mama nie mogła sie z nim przywitac po dniu w szkole.
ojoj, to strasznie, mamusia to dziecko i musi się przywitać bo inaczej będzie płakać. no litości.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 10:54   #32
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
wiec darujcie sobie komenty, ze wiedziała jaki on jest, bo nie wiedziała, poniewaz to ich pierwsze dziecko, wiec skad miała wiedziec, ze jej przy nim nie pomoze??
żartujesz, prawda?

mogę się trochę powymądrzać, bo mam 5mczne dziecko i decydując się na nie, wiedziałam, że warto z tym a nie innym człowiekiem - bo jest odpowiedzialny, traktuje mnie z szacunkiem i ma dobre serce - a więc nie zostawi mnie samej ze wszystkim i będzie chciał mieć z dzieckiem kontakt, skoro chciał je spłodzić. ja też uczyłam się od początku bycia matką, z tym się człowiek nie rodzi jak z jakąś cudowną mocą. A co gdyby się okazało, że "nie dorosłam do roli matki" - mam dlatego "nie pomóc przy dziecku"? Zdecydowałam się na nie, to biorę za to odpowiedzialność. To nie jest tylko jej dziecko i jej powinność, także jego. Praca zarobkowa to nie wszystko, bo tu w grę wchodzi w takim układzie jaki autorka ma teraz, opieka nad dzieckiem 24/7 co skutkuje nawet nie tyle zmęczeniem fizycznym co psychicznym.
Ok, powiedzmy, że zajmowanie się dzieckiem go przeraża, że go to nie bawi - ale jego pomoc, choćby ze względu na uczucia do żony (jeśli są jeszcze jakiekolwiek) powinna być oczywista - ja np. nie lubię zmywać garów ale robię to, bo należy to do moich obowiązków. Dorośli ludzie nie uciekają przed odpowiedzialnością i biorą na klatę konsekwencje swoich czynów, czyli tutaj: spłodzenie potomka.

Edytowane przez 201607110949
Czas edycji: 2012-04-20 o 10:56
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:01   #33
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
ojoj, to strasznie, mamusia to dziecko i musi się przywitać bo inaczej będzie płakać. no litości.
No chyba logiczne, ze pierwsze, co robi mama, to wita sie z dzieckiem
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:01   #34
Marciamartyna
Raczkowanie
 
Avatar Marciamartyna
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 495
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Według mnie 22 lata to dość młody wiek jak na ślub,czlowiek nie zawsze jeszcze dojrzał,przemyślał swoje życie ale nie oceniam Cię za to bo tak nie można,można Ci tylko doradzić,teraz.Musisz porozmawiać,ze swoim chcąc lub nie chcąc mężem i ustalić po równo podział obowiązków,np.na zmianę wstajecie do małego w nocy,wynosicie śmieci itp.,takie proste podstawowe czynności,jeśli uda się je Wam podzielić to myślę,że z reszta pójdzie łatwiej Tutaj musi odbyc się poprostu rozmowa między dwojgiem dorosłych ludzi i tyle.Daj znać co zrobisz
__________________
Live like there's no tommorow !
Ucze się do egzaminów GMAT i TOEFL
Uzależniona od zakupów
Zapuszczam włosy
Marciamartyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:03   #35
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
żartujesz, prawda?

mogę się trochę powymądrzać, bo mam 5mczne dziecko i decydując się na nie, wiedziałam, że warto z tym a nie innym człowiekiem - bo jest odpowiedzialny, traktuje mnie z szacunkiem i ma dobre serce - a więc nie zostawi mnie samej ze wszystkim i będzie chciał mieć z dzieckiem kontakt, skoro chciał je spłodzić. ja też uczyłam się od początku bycia matką, z tym się człowiek nie rodzi jak z jakąś cudowną mocą. A co gdyby się okazało, że "nie dorosłam do roli matki" - mam dlatego "nie pomóc przy dziecku"? Zdecydowałam się na nie, to biorę za to odpowiedzialność. To nie jest tylko jej dziecko i jej powinność, także jego. Praca zarobkowa to nie wszystko, bo tu w grę wchodzi w takim układzie jaki autorka ma teraz, opieka nad dzieckiem 24/7 co skutkuje nawet nie tyle zmęczeniem fizycznym co psychicznym.
Ok, powiedzmy, że zajmowanie się dzieckiem go przeraża, że go to nie bawi - ale jego pomoc, choćby ze względu na uczucia do żony (jeśli są jeszcze jakiekolwiek) powinna być oczywista - ja np. nie lubię zmywać garów ale robię to, bo należy to do moich obowiązków. Dorośli ludzie nie uciekają przed odpowiedzialnością i biorą na klatę konsekwencje swoich czynów, czyli tutaj: spłodzenie potomka.
A co gdyby Ci jednak nie pomagał? Przeciez za poł roku moze i tak sie zdarzyc, to Ty tym nie wiesz, ze to sie moze zmienic, tak jak zmieniaja sie okolicznosci, uczucia, czy sytuacje? Tego kobieto nie jestes w stanie przewidziec. To, ze na dzien dzisiejszy jest tak a nie inaczej, nie znaczy, ze tak musi byc zawsze. To sie moze zdarzyc kazdemu, wiec to dokładnie mam na mysli z wymądrzaniem sie tutaj.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:05   #36
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
No chyba logiczne, ze pierwsze, co robi mama, to wita sie z dzieckiem
ja tam się jej ojcu nie dziwię że było mu przykro - potraktowała go jak przedmiot do opieki nad dzieckiem "no spoko, fajnie że się bawiłeś z wnukiem, ale teraz oddawaj bo jak nie to FOCH"
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:05   #37
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Gwiazdeczko, przejrzyj sobie poprzednie wątki autorki na temat jej faceta. Z treści wiadomości pisanych przez vandes, jasno wynika, że koleś nie był od początku materiałem na faceta, o ojcu nawet nie wspomnę. Jak mężczyzna, który woli wódkę i kolegów od własnej kobiety, robiący awantury o jej wyjścia z domu, ma być dobrym ojcem? On ma w głowie zupełnie co innego, niż odpowiedzialność za swoją już zonę i dziecko. Lubi sobie popić, posiedzieć z kumplami i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że stawia to ponad swoje rodzinne obowiązki.
Owszem, masz rację, pojawienie się dziecka na pewno zmienia związek. Ale jak może zmienić związek na lepsze, skoro już przed pojawieniem dziecka ich relacja nadawała się do kasacji?
__________________
Jest git

Edytowane przez bubus900
Czas edycji: 2012-04-20 o 11:09
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-20, 11:09   #38
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
A co gdyby Ci jednak nie pomagał? Przeciez za poł roku moze i tak sie zdarzyc, to Ty tym nie wiesz, ze to sie moze zmienic, tak jak zmieniaja sie okolicznosci, uczucia, czy sytuacje? Tego kobieto nie jestes w stanie przewidziec. To, ze na dzien dzisiejszy jest tak a nie inaczej, nie znaczy, ze tak musi byc zawsze. To sie moze zdarzyc kazdemu, wiec to dokładnie mam na mysli z wymądrzaniem sie tutaj.
no właśnie, z ogromnym prawdopodobieństwem, jestem. a to dlatego, że że wybrałam sobie na ojca mojego dziecka faceta, którego najpierw oceniłam pod wieloma względami, który wcześniej nie zawiódł mnie w trudnych sytuacjach i udowodnił, że nawet jeśli się do czegoś nie pali, a widzi, że mi z czymś ciężko i poproszę go o pomoc - pomoże mi.
Po to właśnie ludzie poznają się przed ślubem, żeby takie wnioski mieć, móc przewidzieć jak się kto zachowa. Wiadomo, że zawsze jakieś ryzyko istnieje - ale po to się ma rozum, żeby je minimalizować.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:20   #39
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
napisała, że ślub niczego nie zmienił. więc skoro teraz chłop zachowuje się jak palant, różowo przed ślubem być nie mogło - na logikę.
ale idę o zakład, że usłyszymy mimo tych słów, iż przed ślubem wcale tak nie było.
No właśnie niekoniecznie, mam wrażenie, że miała na myśli co innego mówiąc, że ślub nic nie zmienił. Ale o to zapytałam i odpowiedzi jak na razie nie ma, czekam.
Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
nie zgodze się z opinią,że pewne zachowania sa widoczne zawsze .często ujawniają się pod wpływem sytuacji,opinii,towarzyst wa,czy życia w danym otoczeniu/

to,że przed ślubem facet nie uciekał na widok dziecka nie oznacza,że nie będzie dobrym,lub złym ojcem.

jeśli ciągle słyszysz,że źle robisz to zaczynasz tak myśleć.obniżenie samooceny jest bardzo proste
Też tak sądzę
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2012-04-20 o 11:25
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:23   #40
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Zdecydowałam się wyjść za mąż, ponieważ byłam w ciąży. To wcale nie był pochopny wybór na szybko, bo byliśmy ze sobą już 7 lat, od 2 mieszkaliśmy razem. Przed pojawieniem się dziecka tak nie było. Jeszcze jak Młody się pojawił to tatuś skakał koło niego, a ja dochodziłam do siebie po cesarce. Niestety niedługo potem zmienił pracę i zaczęły się schody.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:26   #41
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No właśnie niekoniecznie, mam wrażenie, że miała na myśli co innego mówiąc, że ślub nic nie zmienił.
też mam takie wrażenie, co oznaczałoby, że napisała głupio. zwykle zwrotu ślub nic nie zmienia oznacza w domyśle kochamy się tak samo jak przed ślubem, ale jeżeli uważała, że koleś zaniedbując ją na rzecz picia z kumplami a teraz - mając gdzieś ich dziecko, jej zmęczenie i żałując, że jej nie zdradził - kocha ją gorąco - to albo ma wypaczone pojęcie o miłości albo sobie ją wkręca, by nie stanąć oko w oko ze smutną prawdą.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-20, 11:27   #42
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Niestety jesteś sama sobie winna wiedziałaś z kim się wiążesz a do tego nie podoba mi się jak traktujesz rodziców. Chciałaś przerwać zabawę dziecka bo? Bo chciałaś go wziąć na ręce? Teraz tutaj zaraz? Nie wiem, umarłabyś gdyby to się nie stało? Słusznie ojcu było przykro, zajmował się nim cały dzień gdy sobie poszłaś do szkoły (a podobno nikt ci nie pomaga i dzień i noc zajmujesz się dzieckiem).
Bez sensu
Czytam, czytam i nie widzę, żebym gdzieś napisała, że NIKT mi nie pomaga. Mieszkam z rodzicami więc wiadomo, że też zajmują się wnukiem. Nie widzę w tym nic dziwnego, że chciałam przywitać się ze swoim dzieckiem, skoro cały dzien go nie widziałam.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:29   #43
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez vandes Pokaż wiadomość
Przed pojawieniem się dziecka tak nie było.
jak to nie było? czyli te żale na forum o jego picie i awantury to rozumiem, że napisałaś z nudów? nie zastanowiło Cię, że to nie jest odpowiedni kandydat na męża?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:30   #44
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
ja tam się jej ojcu nie dziwię że było mu przykro - potraktowała go jak przedmiot do opieki nad dzieckiem "no spoko, fajnie że się bawiłeś z wnukiem, ale teraz oddawaj bo jak nie to FOCH"
Tu się zgadzam, mam trochę wrażenie, że autorka, jak wiele młodych matek, za bardzo się "spina", kiedy ma prawo do błędów.
Jeśli rodzice chcą Ci pomagać to naprawdę fajnie i nie przerywaj im zabawy z wnukiem, natomiast przeprowadź poważną rozmowę dotyczącą tego ciągłego pouczania Ciebie.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:32   #45
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Vandes, nie obraź się, ale staż związku wcale nie świadczy o jego jakości, a ciąża nie jest powodem do brania ślubu. Mówisz, że to nie była pochopna decyzja, no chyba jednak właśnie była. Założyłaś kilka wątków, przez które przewijały się liczne zarzuty pod adresem Twojego faceta, co w moich oczach ten związek dyskwalifikowało, w Twoich nie, ale widziałaś, że coś jest nie w porządku, czułaś, że nie jest tak, jak być powinno. Ciąża przysłoniła Ci wszystkie jego wady i głupie zagrywki. Ślub nie jest lekarstwem.
Cóż, no jesteś dorosłą kobietą, matką, sama wiesz najlepiej, jak było, a jak jest. Pozostaje Ci jedynie pogadać z mężem na spokojnie, ustalić pewne zasady i się ich trzymać.
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:35   #46
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Chciała dziecko wziac na ręce, zabawa 3 miesiecznego dziecka to nie jest powod, zeby mama nie mogła sie z nim przywitac po dniu w szkole.

To raz, a dwa- nie chce nikogo martwic, ale tak sie tu towarzycho wymądrza, jakby rozumy po zjadało. Nie wiedziała za kogo wychodzi, bo po dziecku związek sie zmienia, moze byc super hiper fajnie w dwojke, a juz w trójke super beznadziejnie. I nie zawsze mozna to przewidziec, wiec darujcie sobie komenty, ze wiedziała jaki on jest, bo nie wiedziała, poniewaz to ich pierwsze dziecko, wiec skad miała wiedziec, ze jej przy nim nie pomoze??

Autorko na poczatku z małym dzieckiem zawsze jest ciezko, na Twoim miejscu zaczełabym faceta przyzwyczajac do posiadania dziecka i spedzania z nim czasu.
Masz rację. We dwójkę było zupełnie inaczej. Facet nigdy mnie nie zawiódł, zawsze był przy mnie, kiedy tego potrzebowała. Gdy byłam w ciąży przechodził przez to razem ze mną, bo były komplikacje. Dlatego też uważałam, że ślub nic nie zmieni - to tylko papierek. Mamy już zamówiony ślub kościelny i salę na wesele za 2 lata, ale chyba nic z tego nie będzie.


Dzisiaj mam zamiar porozmawiać z mężem poważnie. Jeśli dalej tak będzie to się rozstaniemy i każdy pójdzie swoją drogą. Samą miłością żyć się nie da.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
jak to nie było? czyli te żale na forum o jego picie i awantury to rozumiem, że napisałaś z nudów? nie zastanowiło Cię, że to nie jest odpowiedni kandydat na męża?
Chwila, jakie picie????
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:38   #47
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez vandes Pokaż wiadomość
Zdecydowałam się wyjść za mąż, ponieważ byłam w ciąży. To wcale nie był pochopny wybór na szybko, bo byliśmy ze sobą już 7 lat, od 2 mieszkaliśmy razem. Przed pojawieniem się dziecka tak nie było. Jeszcze jak Młody się pojawił to tatuś skakał koło niego, a ja dochodziłam do siebie po cesarce. Niestety niedługo potem zmienił pracę i zaczęły się schody.
Więc może warto pogadać co się dzieje w tej pracy że tak się zmienił? MOże jest cięższa? Może coś się dzieje przez co jest nerwowy ma dość? Rozmowa i jeszcze raz rozmowa nie kłótnie i robienie wyrzutów....
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:43   #48
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Więc może warto pogadać co się dzieje w tej pracy że tak się zmienił? MOże jest cięższa? Może coś się dzieje przez co jest nerwowy ma dość? Rozmowa i jeszcze raz rozmowa nie kłótnie i robienie wyrzutów....
Tak jest cięższa. Ale ja nie wymagam od niego, żeby siedział z dzieckiem od razu po pracy aż do następnego wyjścia. Po prostu nakarmić Młodego wieczorem, dać mi ze dwie godziny wytchnienia, można raz wstać w nocy i już byłabym zadowolona.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:44   #49
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Vandes, Ty w ogóle pamiętasz swoje poprzednie wątki? Jesteś z nim 7 lat, więc wszystkie wiadomości dotyczą jego... Udajesz, czy wmawiasz sobie, że nic wcześniej się nie działo ?
No to kobieto otwórz buzię. Chcesz, żeby Ci pomagał? To mu powiedz wprost. Jak chcesz zmienić ten stan rzeczy, skoro milczysz? Obudź się.
__________________
Jest git

Edytowane przez bubus900
Czas edycji: 2012-04-20 o 11:45
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-20, 11:48   #50
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez vandes Pokaż wiadomość
Chwila, jakie picie????
wyłowiłam to z postów bubus90 - że wolał wódkę i kolegów zamiast Ciebie
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 11:53   #51
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Vandes, ja Ci odświeżę pamięć, bo widzę, że średnio pamiętasz.
Wątek z 2008 roku:
Taka z nas idealna para. Starszy ode mnie, inteligentny, ma dobrą pracę, przystojny, świetnie nam razem w łóżku. Można wymarzyć sobie lepszego? Można. Parę osób nie odzywa się do niego z mojego powodu, bo wybrałam jego a nie ich. a jednak. kocha mnie? gadanie. bardziej kocha wódkę i kumpli. Nie widujemy się nawet przez dwa tygodnie, chociaż on biega po ogniskach i knajpach. Nie chodzi mi o to, żeby to robił ze mną, ale przecież może mnie przynajmniej przytulić co dwa dni a potem iść na to piwo. Gorzej jest, jak ja gdzieś wychodzę i to jeszcze z kolgegą. Potem sceny zadrości i awantura. Czuję się teraz, jak dodatek do niego. Kocham go, ale nie pozwolę sobie na coś takiego. Ja potrzebuję, żeby mnie ktoś przytulił, pocałował, ale nie raz na dwa tygodnie. Skoro teraz tak jest, to co będzie potem, a jesteśmy ze sobą dopiero pół roku. Chciałabym z nim porozmawiać o tym, jak się czuję w tej sytuacji, ale nie mogę, bo nie widzieliśmy się w ostatnim czasie. A przez telefon to tak głupio, ale napiszę mu po prostu sms jak się nie zobaczymy. Dawałam mu znaki, że chciałam pogadać, ale on oczywiście to ma gdzieś i tylko mówi, że mnie kocha. A co mi po tych słowach? Powiedizałam mu kiedyś, że jest dużym dzieckiem i jeśli to się nie zmieni nawet w maleńskim stopniu to ja z nim nie będę. No i zmienił się, twierdząc, że robi to tylko dla mnie. Yhy, na miesiąc. Wcale nie chcę z nim teraz zrywać, ale nie wiem, jak się to wszystko potoczy... Jeśli chce prowadzić takie życie, jak jego kumple to ja już nie będę stała mu na drodze, obiecuję...
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:02   #52
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
Vandes, ja Ci odświeżę pamięć, bo widzę, że średnio pamiętasz.
Wątek z 2008 roku:
Taka z nas idealna para. Starszy ode mnie, inteligentny, ma dobrą pracę, przystojny, świetnie nam razem w łóżku. Można wymarzyć sobie lepszego? Można. Parę osób nie odzywa się do niego z mojego powodu, bo wybrałam jego a nie ich. a jednak. kocha mnie? gadanie. bardziej kocha wódkę i kumpli. Nie widujemy się nawet przez dwa tygodnie, chociaż on biega po ogniskach i knajpach. Nie chodzi mi o to, żeby to robił ze mną, ale przecież może mnie przynajmniej przytulić co dwa dni a potem iść na to piwo. Gorzej jest, jak ja gdzieś wychodzę i to jeszcze z kolgegą. Potem sceny zadrości i awantura. Czuję się teraz, jak dodatek do niego. Kocham go, ale nie pozwolę sobie na coś takiego. Ja potrzebuję, żeby mnie ktoś przytulił, pocałował, ale nie raz na dwa tygodnie. Skoro teraz tak jest, to co będzie potem, a jesteśmy ze sobą dopiero pół roku. Chciałabym z nim porozmawiać o tym, jak się czuję w tej sytuacji, ale nie mogę, bo nie widzieliśmy się w ostatnim czasie.


no to się dowiedziałaś.
sorry, ale za głupotę się płaci.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:22   #53
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez vandes Pokaż wiadomość
Tak jest cięższa. Ale ja nie wymagam od niego, żeby siedział z dzieckiem od razu po pracy aż do następnego wyjścia. Po prostu nakarmić Młodego wieczorem, dać mi ze dwie godziny wytchnienia, można raz wstać w nocy i już byłabym zadowolona.
- ale rozumiesz, że takie rzeczy trzeba ustalić, prawda? Nie kłócąc się, "a bo ty mi nie pomagasz "- tylko ustalić: CO I KTO robi, co jest obowiązkiem każdego. Kosmiczna jest sytuacja: facet tylko zarabia; i o ile mogę zrozumieć, że nie angażuje się w ciągu tygodnia zbyt mocno, bo dużo pracuje, to wybacz, ale weekend, abyś mogła wyjść to minimum.
Bo tak: oszaleć można, jeśli jest się samej tylko z dzieckiem; gdy moi synowie byli mali, raz/dwa razy w tygodniu miałam wyjście: a to po sklepach pochodzić, a to z koleżankami się spotkać, BEZ DZIECKA, tak dla równowagi psychicznej. Naprawdę rozumiem twoje rozgoryczenie, tyle że to można i trzeba ustalić, rodzice mogą pomóc, mąż- musi, to to także jest dziecko.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:32   #54
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale rozumiesz, że takie rzeczy trzeba ustalić, prawda? Nie kłócąc się, "a bo ty mi nie pomagasz "- tylko ustalić: CO I KTO robi, co jest obowiązkiem każdego. Kosmiczna jest sytuacja: facet tylko zarabia; i o ile mogę zrozumieć, że nie angażuje się w ciągu tygodnia zbyt mocno, bo dużo pracuje, to wybacz, ale weekend, abyś mogła wyjść to minimum.
Bo tak: oszaleć można, jeśli jest się samej tylko z dzieckiem; gdy moi synowie byli mali, raz/dwa razy w tygodniu miałam wyjście: a to po sklepach pochodzić, a to z koleżankami się spotkać, BEZ DZIECKA, tak dla równowagi psychicznej. Naprawdę rozumiem twoje rozgoryczenie, tyle że to można i trzeba ustalić, rodzice mogą pomóc, mąż- musi, to to także dziecko.
Tak, ja to rozumiem i dlatego próbowałam już rozmawiać kilka razy. Niestety nigdy nie mogliśmy dojść do porozumienia.
Madana, u nas nie ma tak, że pan mąż ma wolne weekendy, bo pracuje w systemie trzyzmianowym i czasami nawet nie zamienimy ze sobą zdania. On śpi jak ja wstaję i odwrotnie. Dlatego nie wymagam od niego, żeby cały czas wstawał w nocy, ale jeśli ma drugie zmiany to chyba się nie przemęczy, jeśli wstanie raz. Wiele razu ustalaliśmy, że będziemy w nocy na zmianę, kiedy on jest. nawet sam to zaproponował, ale jak widać nic z tego.

wczoraj późnym wieczorem udało nam się pogadać bez wyrzutów, kłótni i sarkazmu. myślę, że porozmawiam z nim jeszcze dzisiaj jak wróci z pracy. może wskóram coś metodą małych kroczków. wiem, że muszę w końcu podjąć jakąś decyzję, bo zaczynam się męczyć. może jeszcze nie dzisiaj, bo jak na razie w grę wchodzą emocje.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:33   #55
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
Vandes, ja Ci odświeżę pamięć, bo widzę, że średnio pamiętasz.
Wątek z 2008 roku:
Taka z nas idealna para. Starszy ode mnie, inteligentny, ma dobrą pracę, przystojny, świetnie nam razem w łóżku. Można wymarzyć sobie lepszego? Można. Parę osób nie odzywa się do niego z mojego powodu, bo wybrałam jego a nie ich. a jednak. kocha mnie? gadanie. bardziej kocha wódkę i kumpli. Nie widujemy się nawet przez dwa tygodnie, chociaż on biega po ogniskach i knajpach. Nie chodzi mi o to, żeby to robił ze mną, ale przecież może mnie przynajmniej przytulić co dwa dni a potem iść na to piwo. Gorzej jest, jak ja gdzieś wychodzę i to jeszcze z kolgegą. Potem sceny zadrości i awantura. Czuję się teraz, jak dodatek do niego. Kocham go, ale nie pozwolę sobie na coś takiego. Ja potrzebuję, żeby mnie ktoś przytulił, pocałował, ale nie raz na dwa tygodnie. Skoro teraz tak jest, to co będzie potem, a jesteśmy ze sobą dopiero pół roku. Chciałabym z nim porozmawiać o tym, jak się czuję w tej sytuacji, ale nie mogę, bo nie widzieliśmy się w ostatnim czasie. A przez telefon to tak głupio, ale napiszę mu po prostu sms jak się nie zobaczymy. Dawałam mu znaki, że chciałam pogadać, ale on oczywiście to ma gdzieś i tylko mówi, że mnie kocha. A co mi po tych słowach? Powiedizałam mu kiedyś, że jest dużym dzieckiem i jeśli to się nie zmieni nawet w maleńskim stopniu to ja z nim nie będę. No i zmienił się, twierdząc, że robi to tylko dla mnie. Yhy, na miesiąc. Wcale nie chcę z nim teraz zrywać, ale nie wiem, jak się to wszystko potoczy... Jeśli chce prowadzić takie życie, jak jego kumple to ja już nie będę stała mu na drodze, obiecuję...
No i kawa na ławę.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:55   #56
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
Vandes, Ty w ogóle pamiętasz swoje poprzednie wątki? Jesteś z nim 7 lat, więc wszystkie wiadomości dotyczą jego... Udajesz, czy wmawiasz sobie, że nic wcześniej się nie działo ?
No to kobieto otwórz buzię. Chcesz, żeby Ci pomagał? To mu powiedz wprost. Jak chcesz zmienić ten stan rzeczy, skoro milczysz? Obudź się.
To był jeden wątek na ten temat i nie o obecnym. Pięć lat temu on musiał wyjechać za granicę i zdecydowaliśmy, że nie damy rady i ułożymy sobie życie osobno. On spotkał kogoś, ja też. Po jakimś czasie wrócił, ale wtedy wyjechałam ja. Po roku zdecydowaliśmy, że chcemy żyć razem i teraz to już 4 lata, a wcześniej 3. No ale nie o tym.

Wcześniej nic się nie działo. Ten facet nie pije, czasami piwo w domu albo z moim tatą, raz na ruski rok wyjdzie do kolegów.

Ale to że przynosi wypłatę do domu, stać nas na wiele i mogę co chwilę kupować sobie ciuchy czy inne pierdoły to jakoś mnie nie pociesza. chciałabym męża i ojca dla mojego dziecka.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
No i kawa na ławę.
j.w.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Przejrzałam jeszcze raz swoje poprzednie wątki i tylko w tym pierwszym był negatywny opis faceta. W następnych zawsze chwaliłam swojego partnera, że mi pomaga i jest przy mnie kiedy tego potrzebuję. Niestety jakieś 2 miesiące temu to się zmieniło. dlatego wg mnie wcześniej nasz związek rokował bardzo dobrze i wszyscy to widzieli. Co dziwne do teraz słyszę jakiego to mam odpowiedzialnego i dobrego faceta. No ale nikt nie musi wiedzieć co się dzieje w domu.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:57   #57
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Autorko, gubisz się w zeznaniach. Mówiłaś, że z obecnym jesteś 7 lat. Także miałaś dwóch facetów na raz? Ściemniasz, że aż przykro.Nie dziwię Ci się, że jest Ci wstyd przyznać się, że popełniłaś, aż tak wielki błąd, ale nie wprowadzaj reszty w błąd. Spadam stąd.
__________________
Jest git

Edytowane przez bubus900
Czas edycji: 2012-04-20 o 12:58
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 12:59   #58
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość


no to się dowiedziałaś.
sorry, ale za głupotę się płaci.
za tą głupotę zapłaciłam już dawno temu. nigdy nie uciekam od ponoszenia konsekwencji swoich czynów. wiem, że teraz też muszę coś z tym zrobić, jednak cała sprawa i jej rozwiązanie nie zależy tylko ode mnie.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 13:00   #59
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez vandes Pokaż wiadomość
To był jeden wątek na ten temat i nie o obecnym. Pięć lat temu on musiał wyjechać za granicę i zdecydowaliśmy, że nie damy rady i ułożymy sobie życie osobno. On spotkał kogoś, ja też. Po jakimś czasie wrócił, ale wtedy wyjechałam ja. Po roku zdecydowaliśmy, że chcemy żyć razem i teraz to już 4 lata, a wcześniej 3. No ale nie o tym.

Wcześniej nic się nie działo. Ten facet nie pije, czasami piwo w domu albo z moim tatą, raz na ruski rok wyjdzie do kolegów.

Ale to że przynosi wypłatę do domu, stać nas na wiele i mogę co chwilę kupować sobie ciuchy czy inne pierdoły to jakoś mnie nie pociesza. chciałabym męża i ojca dla mojego dziecka.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------



j.w.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

[/COLOR]Przejrzałam jeszcze raz swoje poprzednie wątki i tylko w tym pierwszym był negatywny opis faceta. W następnych zawsze chwaliłam swojego partnera, że mi pomaga i jest przy mnie kiedy tego potrzebuję. Niestety jakieś 2 miesiące temu to się zmieniło. dlatego wg mnie wcześniej nasz związek rokował bardzo dobrze i wszyscy to widzieli. Co dziwne do teraz słyszę jakiego to mam odpowiedzialnego i dobrego faceta. No ale nikt nie musi wiedzieć co się dzieje w domu.
Autorko, cierpisz na zaburzenia logiki ? Wcześniej , a dokładniej w tym samym poście napisałaś, że to nie TEN facet, a teraz piszesz, że to TEN.
Dziewczyno, ogarnij się...
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-20, 13:03   #60
vandes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
Dot.: ja, on, rodzice + moje dziecko

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
Autorko, gubisz się w zeznaniach. Mówiłaś, że z obecnym jesteś 7 lat. Także miałaś dwóch facetów na raz? Ściemniasz, że aż przykro.Nie dziwię Ci się, że jest Ci wstyd przyznać się, że popełniłaś, aż tak wielki błąd, ale nie wprowadzaj reszty w błąd. Spadam stąd.
wyjaśniłam już i na ten temat nie trzeba nic więcej. nie dla każdego życie jest łaskawe i nie zawsze można być w tym samym czasie i miejscu. uważam, że tamten etap życia mamy już za sobą i nie musimy do tego wracać.
vandes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:11.