2013-02-04, 19:09 | #91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Mąż, robiący wszystko żebyśmy ja i moje dziecko byli szczęśliwi, ginekolog nie zgadza się na cesarkę, bo wie, że jest to dla mnie gorsza opcja. Co ja zrobię? Wyrzucę go z wyra aż zmądrzeje i mu przejdzie ten naukowy bełkot Fajneeee
Zaufaj facetowi, skoro pokończył te swoje szkoły, to chyba wie trochę więcej niż Ty, spanikowana kobieta nie mająca pojęcia o medycynie. Tym bardziej, że mąż to chyba ostatnia osoba na świecie, która chciałaby Twojego cierpienia, bólu i kalectwa |
2013-02-04, 19:11 | #92 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Skąd pomysł, że autorka nie ma pojęcia o medycynie?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2013-02-04, 19:15 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
- nic nie robiłam, zgłosiłam w swoim szpitalu chęć takiego porodu (wtedy można było złożyć datek na szpital, np. kupić ładną i kolorową pościel, co zrobiłam), załatwiłam sobie położną (tu zapłaciłam i naprawdę uważam, że to ważniejsza osoba niż lekarz przy normalnym porodzie). - i nie chcę, bo niedawno przetoczyła się przez forum dłuuuga dyskusja o porodach sn i przez cc- chcę jednak rozwiać jeden mit: każdy poród boli- nawet ten przez cc, boli po prostu PO. Dla tych, które nie rodziły posłużę się przykładem: wyrywacie w dentysty ząb w znieczuleniu, ale tam jest rana przecież, nie boli was samo wyrywanie, ale po już tak, prawda?- nawet gdy od razu sięgacie po tabletki. Mnie tylko dziwi jedno: ona nie ma męża , który na tym się nie zna, jej mąż jest ginem. I jako zona gina miałaby każdy poród w dobrych warunkach i przy super zachowaniu personelu. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-02-04 o 19:21 |
|
2013-02-04, 19:30 | #94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
|
|
2013-02-04, 19:32 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: z szafy, czasami spod łóżka
Wiadomości: 202
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Ja w pewnym stopniu rozumiem autorkę wątku.
Dane mi było spędzić trochę czasu na porodówce, salach poporodowych i patologii ciąży - jako obserwator bo sama nie rodziłam. I dla mnie poród SN jest masakrą . Fakt nie dane mi było zobaczyć porodu SN ze znieczuleniem ( taka polityka szpitala który nie chciał zatrudnić dodatkowego anestezjologa). CC to na pewno nie jest jakaś bajka ale pacjentka przychodzi na spokojnie na umówiony termin, kładzie się na łóżku i po 30 minutach dziecko jest na zewnątrz. Potem trzeba trochę poleżeć ale zwłaszcza w szpitalach klinicznych gdzie stażystek i praktykantek jest na pęczki to zawsze się ktoś chętny do pomocy znajdzie. Pionizacja też zazwyczaj koszmarem nie jest - fakt trochę boli - sama miałam brzuszne operacje i wiem że to nic miłego- ale nigdy nie widziałam kobiety po cesarce która w trakcie pionizacji czy ogólnie po cesarce wrzeszczy z bólu i wije się na łóżku a w przypadku porodu SN jest to zdecydowana większość. Dodatkowo pomijam kwestie bólu - przeszłam skręt jajnika i podrażnienie otrzewnej i jakieś pojęcie o bólu mam - bo mój był tak straszny że traciłam przytomność i zaczynałam myśleć że chcę umrzeć. Ale w przypadku porodu dla mnie do bólu dochodzi jeszcze jakieś poczucie utraty kontroli nad sobą i własnym ciałem ( człowiek jest spocony, zdarza się że w trakcie porodu narobi pod siebie) - można powiedzieć że to norma i że personel jest przyzwyczajony - niby jest ale na pewno wiele kobiet spotkało się w trakcie porodu z głupimi uwagami że " nie one pierwsze rodzą i że nie ma co wrzeszczeć i wydziwiać". I tego się boję po pooperacyjnego bólu nikt nie śmie kwestionować i w jakiś sposób człowiek ma poczucie większej kontroli nad sobą. Nie neguje porodu siłami natury jako takiego - np gdybym miała rodzić w Niemczech to przemyślałabym to jeszcze raz - własna sala, pełen komfort, znieczulenie, własna położna. Ale biorąc pod uwagę jak to wygląda w Polsce to bez wachania wybieram CC. I gdyby mój własny mąż miał wyśmiewać moje lęki to czułabym się bardzo skrzywdzona zwłaszcza że on jako ginekolog zdaje sobie sprawę z tego jak to naprawdę wygląda.
__________________
"Próżnoś repliki się spodziewał Nie dam ci przytyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies cię ***ał, bo to mezalians byłby dla psa." |
2013-02-04, 19:35 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
I dziewczyna nie ma nic do powiedzenia, bo jej mąż gin wie lepiej. Przerąbane. Nie posądzałabym autorki o totalną ignorancję związaną z cc i jej następstwami. Przecież mąż gin by nie wziął żony idiotki!
Poza tym przecież on jej nie leczy, tylko inny lekarz. Znający się na medycynie. |
2013-02-04, 19:36 | #97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
- no i kuzynka miała rację, a po cc- masz problem ze szwami, które mogą "ciągnąć"- moja szwagierka pół roku temu rodziła, zaczęła sn, ale pojawił się problem z tętnem dziecka i było cc- długo skarżyła się na komplikacje po cc. Każdy poród może przebiegać po prostu różnie. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-02-04 o 19:39 |
|
2013-02-04, 19:37 | #98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: z szafy, czasami spod łóżka
Wiadomości: 202
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
A odchody połogowe mogą występować nawet do 8 tygodni po porodzie tyle że najpierw są krwiste a później śluzowe.
__________________
"Próżnoś repliki się spodziewał Nie dam ci przytyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies cię ***ał, bo to mezalians byłby dla psa." |
|
2013-02-04, 19:39 | #99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 413
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Chyba jestem zacofana ale przecież takie "sale rodzących" już chyba nie istnieją, albo na jakimś totalnym zadupiu są gdzieś. U mnie każda rodząca ma własną sale, jest ich kilka. Serio gdzieś są jeszcze sale że za parawanem rodzi inna kobieta?
|
2013-02-04, 19:40 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
- w bardzo wielu miastach to codzienność.
|
2013-02-04, 19:40 | #101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
|
2013-02-04, 19:45 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: z szafy, czasami spod łóżka
Wiadomości: 202
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Klinika Ginekologii i położnictwa na Chałubińskiego we Wrocławiu np a to duży kliniczny szpital.
__________________
"Próżnoś repliki się spodziewał Nie dam ci przytyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies cię ***ał, bo to mezalians byłby dla psa." |
2013-02-04, 19:47 | #103 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Masz:
- męża specjalistę, który zaleca poród siłami natury - brak przeciwwskazań do takiego porodu - MOŻLIWOŚĆ jak najlepszej opieki i troski (mąż ginekolog, znajomości, jakieś tam pieniądze... nie wszystkie kobiety tak mają, więc moim zdaniem to ważny czynnik). - MOŻLIWOŚĆ wykonania CC jeśli nie dawałabyś rady, coś poszłoby nie tak, byłoby za ciężko. Plus osobę (patrz mąż), która zna się na tym, i nie przeciągałaby sytuacji (jak się zdarza) tylko reagowała w porę - dodatkowo masz XXI wiek, możliwośc znieczulenia, rodzenia w wodzie, w jakiejkolwiek pozycji zechcesz. Jak dodatkowo masz do tego pieniądze to możesz sobie pozwolic na naprawdę wysoki komfort. Biorąc pod uwagę te wszystkie rzeczy próbowałabym SN. Cesarkę zawsze zdążą zrobic. A Twoje podejście jest... dziecinne. Nie ze względu na samą decyzję a ze względu na jej totalanie oderwaną od rzeczywistości argumentację, ze względu na to jak traktujesz swojego męża, któremu się dziwię, że sam Cię jeszcze nie spakował i do mamusi nie odesłał, ze względu na to, że nawet z nim nie chcesz porozmawiac, spróbowac zrozumiec jego punktu widzenia tylko stawiasz sprawę: ja tak chcę i koniec, nie masz nic do gadania.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
2013-02-04, 19:53 | #104 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 413
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Autorko szantażem nic nie wskórasz, przemyśl jeszcze raz może porozmawiaj z psychologiem? Jako pierwsze czemu nie chcesz SN napisałaś rozciągnięta pochwa, potem ból... cóż to dziecinne troszkę. Twój mąż chce jak najlepiej dla Ciebie i dla dziecka. Anestezjolog znieczuli Cie po 3cm rozwarcia, będziesz dostawać dodatkowe dawki znieczulenia... na pewno Twój mąż lekarz zadba o dobre traktowanie. No ale zrobisz jak uważasz, nawet na przekór.. ale czy o to chodzi? |
|
2013-02-04, 20:08 | #105 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Co oczywiście nie dowodzi też, że autorka wątku zna się na medycynie.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2013-02-04, 20:16 | #106 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
|
|
2013-02-04, 20:17 | #107 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Chatul , a znasz kobietę, która nie bałaby się porodu? Szłaby do niego z pieśnią na ustach i piersią do przodu? Ja tam nie ukrywam, ze bałam się- wiedziałam, co i jak, ale jak ognia unikałam barwnych opowieści porodowych- i zadbałam o to, na co wpływ miałam: na obcość męża przy mnie czy położną.
No nie znam kobiety, która nie bałaby się porodu. Obojętnie jakiego: i mimo że sn czy cc to dwa różne porody, naiwnością jest sądzenie, ze cc nie boli, że to wyjęci z brzucha słodkiego bobasa i już jest pięknie, sterylnie i po bólu. |
2013-02-04, 20:18 | #108 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Nie zna się bo prezentuje podejscie: SN boli jak cholera a CC to sama przyjemnośc i miodzik. Plus oczywiście po SN pochwa pomieści wiadro. Dla mnie taka postawa to prezentacja braku elementarnej wiedzy o tych dwóch rodzajach porodów. Moim zdaniem powinna odrobic pracę domową. Rzetelnie poczytac o jednym i o drugim, o jego konsekwencjach i zagrożeniach dla dziecka (jednego i drugiego) itd itp i dopiero wtedy zadecydowac. Ja osobiście jakąś tam wiedzę mam (chociaż ciągle zapewne niepełną), i żadnego stanowiska w tej sprawie nie mam (nie popieram ani CC ani SN), natomiast z takim podejściem i wiedzą, a także zapleczem autorki moim zdaniem powinna to jeszcze gruntownie przerobic i przemyślec, a nie: nie bo nie. Jak liczy na brak bólu, krwawienia, dolegliwości pochwy i po prostu spacerek to się CC tylko rozczaruje.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-02-04, 20:43 | #109 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Większość osób wypowiadających się tutaj też nie jest po medycynie. Czy to oznacza, że nic niewarte są ich słowa na temat wyższości któregoś z porodów?
Zresztą, po medycynie jest też jej lekarz prowadzący, który z kolei namawia autorkę wątku do cesarskiego cięcia. Poza tym, trochę mnie dziwi pogląd, że każdy, kto nie jest lekarzem kompletnie nie zna się na medycynie. Cytat:
Cytat:
Jeśli naprawdę uważa, że cc nie boli, to zgadzam się, że jest w dużym błędzie. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) Edytowane przez Chatul Czas edycji: 2013-02-04 o 20:57 Powód: zdublowany post |
|||
2013-02-04, 20:51 | #110 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
I to mnie ciekawi, bo przecież wskazań do cc autorka nie ma. Brak wskazań ale są wskazania?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-02-04, 20:57 | #111 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Bo poza takimi pazernymi przypadkami, nie spotkałam się by lekarz namawiał pacjentkę na cesarkę, skoro ta nie ma na nią wskazań. Wręcz starają się pokazac, że to jest operacja, również ma swoje powikłania i również boli. Pokazują realnie oba porody i zostawiają decyzję pacjentce.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-02-04, 21:58 | #112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Na wstępie napiszę, że ten post będzie nieskładny, ponieważ mam teraz głowę pełną kotłujących się myśli. Muszę jeszcze pamiętać wasze najważniejsze zarzuty.Przeczytałam Wasze wszystkie wypowiedzi. Zrobiłyście ze mnie skończoną egoistkę, niedojrzałą dziewczynkę, zapatrzoną w siebie. Za co? Czyżby za to że chciałabym jak najdłużej zachować atrakcyjność? Oczywiście gdyby cc szkodziła dziecku to nigdy bym się na nią nie zdecydowała w trosce o swoją pochwę. Jednak sn jest bardziej bezpieczny dla mnie, nie dla dziecka. To nie są moje słowa, tylko mojego lekarza, którego jeszcze dla pewności zapytałam. Zresztą co lekarz to opinia. Jeden bardziej będzie za sn, inny za cc. Mój mąż jest niestety z tej konserwatywnej frakcji. Cały czas mówi niby o moim bezpieczeństwie, ale tak naprawdę zgłupiałam już od tego wszystkiego. Napisałam to w pierwszym poście. Decyzję o cc podjęłam jeszcze na długo przed poznaniem męża. A i zarówno sn jak i cc ma swoje zalety i wady. Ja wcale nie nastawiam się, że po cc będzie miodzio. Jestem przygotowana na ból. Co do tej nieszczęsnej sypialni, bo tu takie głosy oburzenia się podnosiły. Ta sytuacja zdarzyła się w naszym małżeństwie pierwszy raz. Z mężem rozmawiałam milion razy. Za każdym razem kończyło się to niefajnie. Już po prostu nie wytrzymałam. Nie robię mu na złość. Śpi sobie w wygodnym łóżku w innym pokoju. Nie na kanapie, nie na podłodze, tylko w łóżku. Zawsze zasypiał mocno przytulony do mnie. Inaczej nie zasnął. Dosłownie jak dziecko. Wiecznie mu zimno, szczególnie zimową porą Dlatego chce wrócić-proste Aha. Teraz tak jeszcze na poważnie. Nie pisałam o tym wcześniej, ale z czymś się jeszcze podziele bo to może być istotne. Kiedy byłam nastolatką często śniło mi się, że zachodzę w ciąże, matka się o tym dowiaduje i krzyczy, że zmarnowałam sobię życie. Sen o takiej konwencji prześladował mnie dosyć często. Zawsze rodziłam w nim w bólach a matka mówiła mi po fakcie, że już nie jestem niewinnym kwiatuszkiem. Naprawdę, to nie jest żart. Mam dzisiaj jakiś psychiczny uraz do sn. Z matką nigdy nie miałam dobrych relacji. Proszę potraktujcie to poważnie. Tak mi się to teraz przypomniało. Nie rozumiem tego... Naprawdę przeczytałam teraz swój post. Masło maślane, nielogiczne, nieskładne-wiem. Nie potrafię dzisiaj złożyć swoich myśli, przeskakuje z tematu na temat.
|
2013-02-04, 22:19 | #113 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Na wstępie napiszę, że ten post będzie nieskładny, ponieważ mam teraz głowę pełną kotłujących się myśli. Muszę jeszcze pamiętać wasze najważniejsze zarzuty.Przeczytałam Wasze wszystkie wypowiedzi. Zrobiłyście ze mnie skończoną egoistkę, niedojrzałą dziewczynkę, zapatrzoną w siebie. Za co? Czyżby za to że chciałabym jak najdłużej zachować atrakcyjność? Oczywiście gdyby cc szkodziła dziecku to nigdy bym się na nią nie zdecydowała w trosce o swoją pochwę. Jednak sn jest bardziej bezpieczny dla mnie, nie dla dziecka. To nie są moje słowa, tylko mojego lekarza, którego jeszcze dla pewności zapytałam. Zresztą co lekarz to opinia. Jeden bardziej będzie za sn, inny za cc. Mój mąż jest niestety z tej konserwatywnej frakcji. Cały czas mówi niby o moim bezpieczeństwie, ale tak naprawdę zgłupiałam już od tego wszystkiego. Napisałam to w pierwszym poście. Decyzję o cc podjęłam jeszcze na długo przed poznaniem męża. A i zarówno sn jak i cc ma swoje zalety i wady. Ja wcale nie nastawiam się, że po cc będzie miodzio. Jestem przygotowana na ból. Co do tej nieszczęsnej sypialni, bo tu takie głosy oburzenia się podnosiły. Ta sytuacja zdarzyła się w naszym małżeństwie pierwszy raz. Z mężem rozmawiałam milion razy. Za każdym razem kończyło się to niefajnie. Już po prostu nie wytrzymałam. Nie robię mu na złość. Śpi sobie w wygodnym łóżku w innym pokoju. Nie na kanapie, nie na podłodze, tylko w łóżku. Zawsze zasypiał mocno przytulony do mnie. Inaczej nie zasnął. Dosłownie jak dziecko. Wiecznie mu zimno, szczególnie zimową porą Dlatego chce wrócić-proste Aha. Teraz tak jeszcze na poważnie. Nie pisałam o tym wcześniej, ale z czymś się jeszcze podziele bo to może być istotne. Kiedy byłam nastolatką często śniło mi się, że zachodzę w ciąże, matka się o tym dowiaduje i krzyczy, że zmarnowałam sobię życie. Sen o takiej konwencji prześladował mnie dosyć często. Zawsze rodziłam w nim w bólach a matka mówiła mi po fakcie, że już nie jestem niewinnym kwiatuszkiem. Naprawdę, to nie jest żart. Mam dzisiaj jakiś psychiczny uraz do sn. Z matką nigdy nie miałam dobrych relacji. Proszę potraktujcie to poważnie. Tak mi się to teraz przypomniało. Nie rozumiem tego... Naprawdę przeczytałam teraz swój post. Masło maślane, nielogiczne, nieskładne-wiem. Nie potrafię dzisiaj złożyć swoich myśli, przeskakuje z tematu na temat.
|
2013-02-05, 09:44 | #114 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
tutaj nie padły żadne agrumenty przemawiające za tym,że sie zna na medycynie |
|
2013-02-05, 10:37 | #115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Wolno jej chciec cesarki.
|
2013-02-05, 11:51 | #116 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Cytat:
Cóż za najazd na autorkę gdzieniegdzie Co najmniej jakby była rozpuszczoną smarkulą, którą panie doświadczone zaraz tu utemperują z wyżyn doświadczenia. Przed wygłoszeniem komentarza, że dziecko jest także jej męża i on ma prawo współdecydować, mocno bym się zastanowiła, bo przez takie podejście niektóre osoby ustawiły ją na pozycji żywego inkubatora, który ma niemal obowiązek poświęcić się dla Owocu Miłości Sorry, ale Pan Mąż za nią nie urodzi. A jeśli chodzi o ponoszenie konsekwencji fatalnego przebiegu porodu - np. ciężkiego niedotlenienia, to często jest tak, że kobieta ponosi je sama. |
||
2013-02-05, 12:36 | #117 |
Lena
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 12 229
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
cesarka jakby nie patrzeć to operacja; poważna operacja. jedne regenerują się po nich szybko inne męczą sie długo. jak to po operacji ból także jest. kwestią jest jaki masz próg bólu.
i jak to po operacji są i komplikacje; zagrożenia wynikające z operacji! jest ich mnóstwo.. i mogą powstać a nie muszą! w zależności od personelu, samej operacji, rekonwalescencji. to nie tak że zapłacisz za dobrą cesarke i nic ci już nie grozi...
__________________
Mała, Wredna, Bezczelna..
ale jakże zadowolona z siebie! |
2013-02-05, 12:46 | #118 | ||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Przepraszam za ten przydługi offtop. To akurat chyba nie ma większego znaczenia dla głównego tematu wątku Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
2013-02-05, 13:19 | #119 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
A co to za różnica dlaczego ona nie chcę sn i co powinna wybrać. Jej sprawa. Nie chce i już i nie nam to oceniać.
Autorko miałam cc ze wskazań medycznych. Wszystko ładnie pięknie, ale po 2godzinach od 'porodu' zaczęło puszczać znieczulenie, a na tak silny ból to mogą sobie wsadzić te swoje leki przeciwbólowe. Poza tym nie można jeść chyba 2 czy 3dni. Potem jeszcze dość długo nie mogłam normalnie chodzić, a co za tym idzie zajmować się dzieckiem. To nie jest porównywalne z sn. Przy sn boli w trakcie, a po cc masz jeszcze długo znaki. Pogadaj może z kobietami, które miały cc i rodziły naturalnie. Edytowane przez vandes Czas edycji: 2013-02-05 o 13:22 |
2013-02-05, 13:58 | #120 | ||||||
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Mam już dość! Mąż nie zgadza się na cesarkę.
Cytat:
Z drugiej strony nie bierzesz pod uwage uczuc meza, jego potrzeb (rowniez potrzeby zapewnienia dziecku najzdrowszego sposobu przyjscia na swiat). Rowniez nie bierzesz pod uwage potrzeb wlasnego dziecka. Smutne to bardzo. Zwlaszcza w czasach, gdy nad bolem podczas porodu mozna panowac- bez znieczulenia. Cytat:
Porod to nie jest wyprawa do supermarketu: dzien dobry cesarke poprosze Cytat:
Tak samo bzdetny jakbym ci powiedziala, ze cc nie zawsze jest bezbolesne. Sama mowisz, ze to sa bezsensowne wojenki. To po co je toczyc? [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39029039]madry maz jestem 3 tyg po drugiej cc chociaz probowalam sn - jesli sadzisz ze cc to sam miod bo pochwa bedzie ok to nie mam pytan [/QUOTE] Dokladnie Cytat:
Nie zamienilabym bolu porodowego na blizne na brzuchu. Cytat:
Cytat:
I? Wolno jej chciec. Autorka ma bardzo egoistyczne podejscie do sprawy: bo ja chce i juz. Brakuje tylko tupania nozka, bo meza juz z sypialni wyrzucila
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
||||||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:05.