Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

[Kirenne]

Napisane przez doriiska

Ja zaliczyłam takie spotkanie z internetu i sama nie wiem, co mam myśleć o chłopaku....

Ja mam badoo. Jeden dewiant chce, żeby mu coś wymasować.

Powinnam chyba dostać jakąś nagrodę za antypodryw. Powiedziałam kumplowi, że jestem na portalu randkowym. Chciałam, żeby może troszkę powalczył o mnie nosząc się z faktem, że może mieć konkurencję, ale nie wiem, czy nie ma efektu odwrotnego

Muszę zacząć się kontrować z tym co czasem bez namysłu wypalę Tak chciałabym, żeby się nam znów taki cudny wieczór razem udał
Może jakiś poradnik przeczytać:nauk a:

Późno już, nie gadam jakiś głupot przypadkiem?

[TancerzTango]

Napisane przez absurdalna89

TancerzTango, ale raczej nic nie wskazuje na jakieś wielkie zainteresowanie z jego strony... Sam uśmiech by nie wystarczył na początek?

Sam uśmiech to trochę mało, bo nie wiadomo czy jeszcze kiedyś go spotka. Lepiej od razu zagadać. A ponieważ to jest trudne to trzeba obmyślić wcześniej scenariusz i zagadać z gotową prośbą o pomoc. To o wiele lepsze niż strata czasu na badoo - gdzie większość facetów szuka w jednym celu.

Z badoo największym absurdem jest to, że tam 99,9% facetów szuka w jednym celu i ci którzy szczerze o tym piszą są ignorowani, a na randkę wybieracie zakłamanych kolesi, którzy udają, że niby szukają miłości a potem jesteście rozczarowane. Przecież to można z góry przewidzieć i lepiej umawiajcie się z tymi, którzy wprost piszą, że chodzi im tylko o dobre je...e - bo przynajmniej są szczerzy.

[czekoladowoo]

Nie zawsze badoo i inne portale są takie złe ale prawdą jest ze trzeba być ostrożnym i bardzo uważać mi sie zdarzyło poznac i facetow ktorzy byli po prostu porazka i po 1 spotkaniu juz bylo widac ze wiadomo o co chodzi, jak również takich którzy byli bardzo wporządku

[doriiska]

Napisane przez danana

opowiadaj

Tak na forum publicznym...

Napisane przez TancerzTango

Z badoo największym absurdem jest to, że tam 99,9% facetów szuka w jednym celu i ci którzy szczerze o tym piszą są ignorowani, a na randkę wybieracie zakłamanych kolesi, którzy udają, że niby szukają miłości a potem jesteście rozczarowane. Przecież to można z góry przewidzieć i lepiej umawiajcie się z tymi, którzy wprost piszą, że chodzi im tylko o dobre je...e - bo przynajmniej są szczerzy.

Zdecydowana większość, ale nie wszyscy - są i tacy narmalniejsi. Owszem - po samym zdjęciu można sporo wywnioskować, bo jeśli mężczyzna ma fotkę z gołą klatą lub jakimś dziubkiem, to napewno żony tam nie szuka... Dla mnie tacy od razu out!

Napisane przez czekoladowoo

Nie zawsze badoo i inne portale są takie złe ale prawdą jest ze trzeba być ostrożnym i bardzo uważać mi sie zdarzyło poznac i facetow ktorzy byli po prostu porazka i po 1 spotkaniu juz bylo widac ze wiadomo o co chodzi, jak również takich którzy byli bardzo wporządku

Nie są złe, miejsce jak każde inne żeby się poznać, bo często z tym drugim człowiekiem nie mielibyśmy okazji się w ogóle zapoznać, bo nie łączy nas ani miejsce pracy, znajomi itp. Ale trzeba być ostrożnym, moim zdaniem nie pisać za długo, żeby nie stwarzać sobie w głowie tego (idealnego) człowieka, tylko po jakimś tygodni spotkać sie na kawkę i wtedy wiele rzeczy się wyjaśnia.

[danana]

Napisane przez doriiska

Tak na forum publicznym...

Zdecydowana większość, ale nie wszyscy - są i tacy narmalniejsi. Owszem - po samym zdjęciu można sporo wywnioskować, bo jeśli mężczyzna ma fotkę z gołą klatą lub jakimś dziubkiem, to napewno żony tam nie szuka... Dla mnie tacy od razu out!

Nie są złe, miejsce jak każde inne żeby się poznać, bo często z tym drugim człowiekiem nie mielibyśmy okazji się w ogóle zapoznać, bo nie łączy nas ani miejsce pracy, znajomi itp. Ale trzeba być ostrożnym, moim zdaniem nie pisać za długo, żeby nie stwarzać sobie w głowie tego (idealnego) człowieka, tylko po jakimś tygodni spotkać sie na kawkę i wtedy wiele rzeczy się wyjaśnia.

nakreśl chociaż troche sytuacje

właśnie,też tak myśle.
Ja teraz jestem chora ,ale jak wyzdrowieje,mam sie spotkac z tym chłopakiem z badoo.Piszemy na fb już sporo o nim wiem i widze po poglądach,rozmowie,zdjęci ach i w ogóle wszystkim że to fajny chłopak .Wiadomo trzeba sie spotkać, ale teraz właśnie mam troche stres że ja sie jemu nie spodobam bo sobie stworzył jakiś tam obraz mój i ze on mi tez jakos moze sie nie spodobać wiadomo wiem jak wygląda ale chodzi o taka hmm chemie,którą czuje sie lubi nie,na spotkaniu.
drugi chłopak to ten, którego znam z widzenia i psialismy nieraz na fb z przerwami,takie w sumie kumpelskie pisanie ,chociaż coś tam nieraz pisał że mu sie podobam. Niby mieliśmy sie spotkać ciągle coś wypadało to jemu ,to mi..i teraz moja kolej żeby zaproponować spotkanie no i własnie chciałabym ale nie moge sie zebrać,żeby napisac i sie umówić,szukam wymówek bo wiem że już nie będzie odwrotu on napisze ok i bedziemy umówieni z jednej strony chce a z drugiej to odwlekam

[Farisss]

Ja akurat spoko chłopaków poznałam przez gumtre... ale to kilka lat temu Teraz nie i nie ciągnie mnie do żadnych portali. Ostatnio jeden kolega skomentował, że trzeba być desperatką żeby szukać faceta na takich portalach (odnosiło się do takiej dziewczyny która się tym chwaliła) i powiedział, że lepiej pójść na miasto i wylać na kogoś kawę i tak go poznać

[invisible_01]

Napisane przez Kirenne

Powinnam chyba dostać jakąś nagrodę za antypodryw. Powiedziałam kumplowi, że jestem na portalu randkowym. Chciałam, żeby może troszkę powalczył o mnie nosząc się z faktem, że może mieć konkurencję, ale nie wiem, czy nie ma efektu odwrotnego

Oj dziewczyny, dziewczyny Gdyby Tobie facet, z którym już się parę razy spotkałaś, powiedział, że jest na portalu randkowym, to zachęciłoby Cię to do poderwania go? Bo mnie raczej by zniechęciło, bo uznałabym, że wyraźnie daje mi do zrozumienia, że nie mam na co liczyć, bo on szuka dalej.

[201604301932]

Napisane przez invisible_01

Oj dziewczyny, dziewczyny Gdyby Tobie facet, z którym już się parę razy spotkałaś, powiedział, że jest na portalu randkowym, to zachęciłoby Cię to do poderwania go? Bo mnie raczej by zniechęciło, bo uznałabym, że wyraźnie daje mi do zrozumienia, że nie mam na co liczyć, bo on szuka dalej.

Nooo....zareagowalabym jak Twoj przyjaciel. Kiedys bardzo podobal mi sie kumpel. Prawie sie zakochalam - wyslalam mu linka z infomormacjami na temat jakiegos festiwalu filmowego, liczac ze mnie zaprosi. Jak wiadro zimnej wody podzialalo na mnie "Dzieki, chetnie pojde na jakis film z Magda". Momentalnie, mnie od niego odrzucilo.

[danana]

Czasem warto dać chłopakowi jakiś ''znak'', że nam sie podoba,nie mówie odrazu wyznaniach zawsze wydawało mi sie to takie nie wiem bez magii jak dziewczyna odrazu prosto z mostu''podobasz mi sie'' itd.chociaz ma to swoje dobre strony wiadomo
ale jakiś taki komplement czy cos,zasugerowanie spotkania,bo czasem ta druga osoba nie wie ze nam sie podoba,ze ma jakiekolwiek szanse ,dlatego nie próbuje nawet.

[invisible_01]

Napisane przez danana

Czasem warto dać chłopakowi jakiś ''znak'', że nam sie podoba,nie mówie odrazu wyznaniach

Ależ ja się z tym jak najbardziej zgadzam! Ale od kiedy danie chłopakowi znaku, że nam się podoba, to specjalne mówienie mu, że jest się na portalu randkowym albo umawianie z innym, żeby był zazdrosny? To tak nie działa. Ja w analogicznej sytuacji zamiast zacząć walczyć po prostu bym się odsunęła, bo bym uznała, że facet nie jest zainteresowany i to samo robią faceci. A potem jest płacz, że "nie zależy mu, bo sobie zupełnie odpuścił".

[Princesska22]

Napisane przez Farisss

Ja akurat spoko chłopaków poznałam przez gumtre... ale to kilka lat temu Teraz nie i nie ciągnie mnie do żadnych portali. Ostatnio jeden kolega skomentował, że trzeba być desperatką żeby szukać faceta na takich portalach (odnosiło się do takiej dziewczyny która się tym chwaliła) i powiedział, że lepiej pójść na miasto i wylać na kogoś kawę i tak go poznać

Ja tez na gumtree poznałam świetnego faceta z którym byłam ponad 2 lata ale to bylo pare lat temu...a mam wrazenie ze w ogole te pare lat temu to jszcze te znajomosci internetowe były jakieś inne, wiecej normalnych facetow, teraz tylko sex i sex...

[danana]

Napisane przez invisible_01

Ależ ja się z tym jak najbardziej zgadzam! Ale od kiedy danie chłopakowi znaku, że nam się podoba, to specjalne mówienie mu, że jest się na portalu randkowym albo umawianie z innym, żeby był zazdrosny? To tak nie działa. Ja w analogicznej sytuacji zamiast zacząć walczyć po prostu bym się odsunęła, bo bym uznała, że facet nie jest zainteresowany i to samo robią faceci. A potem jest płacz, że "nie zależy mu, bo sobie zupełnie odpuścił".

ale ja nie pisałam tego w sensie ze popieram to co napisała invisible_01
też na mnie podziałało by odwrotnie ale invisible_01 pewnie jakoś wybrnie z tego musi!

[Wanilka5]

Napisane przez nimueg

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

to trzymam kciuki za udana jutrzejsza Kawe

ja wsumie tez poznałam 2 facetow przez neta na portalu..i chyba w ND spotykam się z jednym.... az 2 chce pogadać na Skaypie ale sama nie wie czy mam na to ochotke...

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez czekoladowoo

Nie zawsze badoo i inne portale są takie złe ale prawdą jest ze trzeba być ostrożnym i bardzo uważać mi sie zdarzyło poznac i facetow ktorzy byli po prostu porazka i po 1 spotkaniu juz bylo widac ze wiadomo o co chodzi, jak również takich którzy byli bardzo wporządku

moja była przyjaciolka ma Faceta z Badoo...Ja spotkałam się z 2 Facetow i fajni nawet było chodz z ostatnim to porazka..

[doriiska]

Napisane przez danana

nakreśl chociaż troche sytuacje

Spotkaliśmy się po tygodniu codziennego pisania, było miło i przegadaliśmy parę godzin - facet kulturalny i rozmowny. Pisaliśmy jeszcze później jakieś parę razy, ale coraz krócej i rzadziej. Wyczułam, że oczekuje jedynie znajomości i wykręca się odległością, ale wiecie - jak zależy, to kilometry nie mają znaczenia.
I tyle

[danana]

Napisane przez danana

ale ja nie pisałam tego w sensie ze popieram to co napisała invisible_01
też na mnie podziałało by odwrotnie ale invisible_01 pewnie jakoś wybrnie z tego musi!

ale pokręciłam miałam na myśli ze zgadzam sie z invisible_01 a tamto pisałam(ze najlepiej dać jakiś znak) nie w związku z tym co pisała Kirenne ,że napisała temu chłopakowi że jest na portalu randkowym
ale Kirenne mam nadzieje że jakos pójdzie wszystko po Twojej myśli

[Kirenne]

Napisane przez invisible_01

Ależ ja się z tym jak najbardziej zgadzam! Ale od kiedy danie chłopakowi znaku, że nam się podoba, to specjalne mówienie mu, że jest się na portalu randkowym albo umawianie z innym, żeby był zazdrosny? To tak nie działa. Ja w analogicznej sytuacji zamiast zacząć walczyć po prostu bym się odsunęła, bo bym uznała, że facet nie jest zainteresowany i to samo robią faceci. A potem jest płacz, że "nie zależy mu, bo sobie zupełnie odpuścił".

Dlatego sobie pluję teraz w brodę

Napisane przez danana

ale pokręciłam miałam na myśli ze zgadzam sie z invisible_01 a tamto pisałam(ze najlepiej dać jakiś znak) nie w związku z tym co pisała Kirenne ,że napisała temu chłopakowi że jest na portalu randkowym
ale Kirenne mam nadzieje że jakos pójdzie wszystko po Twojej myśli

Oj też bym chciała. Nawet koleżanka zaangażowała się w to, żebym wyglądała jak milion dolarów
Ostatnio mi się oberwało, że za często się odzywam jako pierwsza. No ale z drugiej strony nie znamy się od wczoraj...No i jakoś z portalem randkowym chcę wybrnąć Jakieś sugestie?

[201604301932]

Czasami naprawdę nie rozumiem mężczyzn. Facet mnie wystawił Nie pojawił się w kawiarni, telefon miał wyłączony. Co za dupek.

[Kirenne]

Długo czekałaś?

[marzycielka_]

Napisane przez nimueg

Czasami naprawdę nie rozumiem mężczyzn. Facet mnie wystawił Nie pojawił się w kawiarni, telefon miał wyłączony. Co za dupek.

Co za frajer, mam nadzieję, że długo nie czekałaś bo na takiego gościa nie było sensu...

[czekoladowoo]

Szkoda słów na takich facetów :/ bez komentarza po prostu. Żałosny koleś.

Ja dzisiaj bardzo miło spedzilam wieczór powoli coraz cieplej to i spacery coraz fajniejsze.
Pojade jutro na jakieś zakupy, musze fleczki do butow kupic i jakas spodnice

[Nice Sprite]

Dziewczyny! Życie jest mega zaskakujące

W środę wieczorem potracił mnie samochód, na przejściu, na moim zielonym, karetka, szpital. Trochę się poobijałam, ale jednak Danonki z dzieciństwa ochroniły moje kości i żyję.

Moją sprawą zajmowała się para policjantów - chłopak i dziewczyna.

Z facetem policjantem super mi się gadało. 2 dni później napisał do mnie, czy nie pójdziemy na kawe. Wczoraj pisaliśmy cały dzień i już się nie doczekam

Po za tym byłam na jednej, wcześniej zaplanowanej randce i było całkiem ok. Wróciłam szlaczkiem o 6 rano, był całus, dalej postawiłam granice, chyba za to się obraził, tak mi się wydaje, ale dobrze się z tym czuje, bo nie pójde do łóżka na pierwszej randce, na drugiej też nie;p

Tak strasznie po tym wypadku myślałam o tym Policjancie, że jak dostałam sms to mi telefon wypadł z ręki

[doriiska]

Napisane przez nimueg

Czasami naprawdę nie rozumiem mężczyzn. Facet mnie wystawił Nie pojawił się w kawiarni, telefon miał wyłączony. Co za dupek.

O rany, co za gnojek... brak wychowania i szacunku dla drugiej osoby. Nie był wart spotkania z taką fajną dziewczyną, główka do góry!

Napisane przez Nice Sprite

Dziewczyny! Życie jest mega zaskakujące

W środę wieczorem potracił mnie samochód, na przejściu, na moim zielonym, karetka, szpital. Trochę się poobijałam, ale jednak Danonki z dzieciństwa ochroniły moje kości i żyję.

Moją sprawą zajmowała się para policjantów - chłopak i dziewczyna.

Z facetem policjantem super mi się gadało. 2 dni później napisał do mnie, czy nie pójdziemy na kawe. Wczoraj pisaliśmy cały dzień i już się nie doczekam

Po za tym byłam na jednej, wcześniej zaplanowanej randce i było całkiem ok. Wróciłam szlaczkiem o 6 rano, był całus, dalej postawiłam granice, chyba za to się obraził, tak mi się wydaje, ale dobrze się z tym czuje, bo nie pójde do łóżka na pierwszej randce, na drugiej też nie;p

Tak strasznie po tym wypadku myślałam o tym Policjancie, że jak dostałam sms to mi telefon wypadł z ręki

Dobrze, że nic Ci się poważnego nie stało i jesteś cała!
a historia z mundurowym jak z filmu, rany, w życiu bym sie nie spodziewała takiego obrotu akcji - miłej kawy życzę i zdrowia przede wszystkim

[Nice Sprite]

doriiska normalnie siła przyciągania, non stop o nim myślałam i miętosiłam kartkę z jego numerem telefonu, którą mi dał w szpitalu w celu kontaktu odnośnie wypadku. Powiedział mi teraz, że dał ją specjalnie, myślał, że ja się odezwę, miał dopisać "kawaler", ale było mu głupio

Łażę i cieszę się sama do siebie Muszę dystans zachować, bo jestem za bardzo kochliwa chyba i mam już za sobą jednego psychicznego mundurowego, mojego eks;p ale spokój, to tylko spotkanie celem poznania.

wow już mam problemy z oddychaniem;p

[marzycielka_]

No jak nic czuć wiosnę w powietrzu! Kurcze jak macie fajnie dziewczyny, jedna rowerzysta następna policjant (strasznie mi się mundurowi podobają, ale przyplątać się do mnie żaden nie chce)

Która teraz następna w kolejce?

[czekoladowoo]

Ja sie w sumie spotykam z jednym gościem i chyba jest coraz lepiej. Chociaz ja jeszcze mam problemy w glowie po poprzednim związku. Nie chce zapeszac

[20160901857]

U mnei też coraz lepiej, ale na razie nie mówię za dużo

[Kirenne]

Ja dziś mam postanowienie powiedzieć kumplowi, że ostatnimi czasy bardziej mi zależy na nim niż jak tylko na koledze. Ciekawa jestem jak to się potoczy. Znamy się nie od wczoraj, więc zagram w otwarte karty.
Zaczynam mieć stresa przed spotkaniem...

[doriiska]

Napisane przez Nice Sprite

doriiska normalnie siła przyciągania, non stop o nim myślałam i miętosiłam kartkę z jego numerem telefonu, którą mi dał w szpitalu w celu kontaktu odnośnie wypadku. Powiedział mi teraz, że dał ją specjalnie, myślał, że ja się odezwę, miał dopisać "kawaler", ale było mu głupio

Łażę i cieszę się sama do siebie Muszę dystans zachować, bo jestem za bardzo kochliwa chyba i mam już za sobą jednego psychicznego mundurowego, mojego eks;p ale spokój, to tylko spotkanie celem poznania.

wow już mam problemy z oddychaniem;p

Widzę, że nieźle się nim zakręciłaś aż mi zazdrość normalnie, powodzenia!!

Napisane przez marzycielka_

No jak nic czuć wiosnę w powietrzu! Kurcze jak macie fajnie dziewczyny, jedna rowerzysta następna policjant (strasznie mi się mundurowi podobają, ale przyplątać się do mnie żaden nie chce)

Która teraz następna w kolejce?

Ojj raczej nie ja, byłam na randce tydzień temu, ale nic z tego nie wyszło...

[marfilis]

Napisane przez Nice Sprite

Dziewczyny! Życie jest mega zaskakujące

W środę wieczorem potracił mnie samochód, na przejściu, na moim zielonym, karetka, szpital. Trochę się poobijałam, ale jednak Danonki z dzieciństwa ochroniły moje kości i żyję.

Moją sprawą zajmowała się para policjantów - chłopak i dziewczyna.

Z facetem policjantem super mi się gadało. 2 dni później napisał do mnie, czy nie pójdziemy na kawe. Wczoraj pisaliśmy cały dzień i już się nie doczekam

Po za tym byłam na jednej, wcześniej zaplanowanej randce i było całkiem ok. Wróciłam szlaczkiem o 6 rano, był całus, dalej postawiłam granice, chyba za to się obraził, tak mi się wydaje, ale dobrze się z tym czuje, bo nie pójde do łóżka na pierwszej randce, na drugiej też nie;p

Tak strasznie po tym wypadku myślałam o tym Policjancie, że jak dostałam sms to mi telefon wypadł z ręki

Co za historia,normalnie szczęście w nieszczęściu

Całe lata świetlne temu też znałam policjanta,który strasznie mi się podobał.I kiedy któregoś razu zapytał czy się z nim umówię,byłam w takim szoku,że zapomniałam języka w gębie i nic się nie odezwałam.Wiem,żenada.... Ale kiedyś byłam przeraźliwie nieśmiała
No cóż,przepadło,jak człowiek był głupi to może tylko żałować.

[danana]

dziewczyny dzisiaj przed 15 chciałam wyjąc kase z bankomatu najpierw wciskam ''saldo rachunku'' później podchodze do koleżanki..wraca...e a karta?
nie wyszła
podejrzewam że bankomat ją wciągnął po tym jak może wyszła ale ja wtedy jej nie wyjęłam bo poszłam gadać z koleżanką
i co teraz mam iść w pon,powiedziec to w banku?i co?będzie wszystko ok? nigdy tak nie miałam nie wiem co myślec