Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 66

[Eveen]

Napisane przez effcia82

Nam kupili chyba najbardziej chamski papier jaki w życiu widziałam - tak szary, że aż brązowy i szorstki jak papier ścierny

Wow, ostatni raz widziałam taki na uczelni, był tragiczny

[08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5]

Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]Wcześniej miałam wózko-torbę na kółkach, więc sporo do niej mieściłam i nie dźwigałam, tylko sobie ona za mną jechała.
Teraz w sumie nie mam, ale robię zakupy jakos co dwa dni do zwykłej torby i jakoś mi to nie przeszkadza. Ale ja zawsze miałam markety pod nosem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]

Raz w tygodniu większe zakupy. Tyle że do sklepu mam rzut beretem. Do warzywniaka trochę dalej jeżdżę rowerem. Zakupy pakujemy w wózek na kółkach, jeśli na piechotę albo w torby rowerowe. W torbie na ramieniu noszę tylko jak idę kupić parę rzeczy.
Największy problem był z wodą butelkowaną dla mojego faceta, ale w końcu go znudziło łażenie co drugi dzień do sklepu i korzysta głównie z Soda Stream.
Nie odczuwam w ogóle braku samochodu w kwestii zakupów.

[Limonka2738]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]


Wózek na kółkach. Taki o:

[kaledonia]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]


Takie codzienne zakupy jak pieczywo czy warzywa to się robi przy okazji po pracy. Dla mnie to max 10 minut dodatkowo w piekarni i warzywniaku łącznie.
Większe zakupy raz na tydzień. Mamy przystanek autobusowy blisko domu i sklepów.

[gasolina84]

Moja przesyłka z Inpost wczoraj ok. godz 17 otrzymała status "odebrana od nadawcy", do tej pory nic się nie zmieniła a już powinnam otrzymać. Szybko interweniują na takie zgłoszenia w opóźnieniu?

[Vivienne]

Napisane przez gasolina84

Moja przesyłka z Inpost wczoraj ok. godz 17 otrzymała status "odebrana od nadawcy", do tej pory nic się nie zmieniła a już powinnam otrzymać. Szybko interweniują na takie zgłoszenia w opóźnieniu?

Szybko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Finlora

No prawie - jak wróciliśmy całkowicie do pracy stacjonarnej, to nagle okazało się, że non stop brakuje papieru, ręczników i mydła Kiedyś przez 2 dni używaliśmy swojego papieru.

Czyli widzę instytucje publiczne nadal w szczytowej formie. Teraz pewnie będzie jeszcze gorzej jak trzeba będzie wszystko oszczędzać. [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]Spróbuj tak jak piszą Dziewczyny, kup sobie wózek na zakupy bo będziesz w stanie napchać do niego znacznie więcej ciężkich produktów niż do torby.
Albo jak nie chcesz wózka to zobacz czy cięższe produkty dasz radę w swoim mieście zamówić w jakiejś dostawie (Auchan, Carrefour), tak żebyś mogła sobie raz w tygodniu czy odpowiednio rzadziej zamówić i żeby dostawca przyniósł Ci wszystko pod drzwi. Wtedy będziesz mogła sama dokupywać tylko lżejsze produkty i pewnie będziesz w stanie zrobić zakupy na kilka dni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]

1. Samochód to bezpośrednio po pracy - jakiś często odwiedzany (Lidl, biedronka) - mało towaru + powierzchnia = w miarę szybko idzie. Gorzej z wniesieniem ciężarów
2. Bez samochodu spacerem - na wiele siatek i plecak, lepiej z kimś do pomocy. To co ty kupujesz to u mnie w torebce się zmieści (fakt, duża) Naraz mogę wziąć ją i jeszcze 2 lekkie siatki.
Zakupy większe robione raz w tygodniu, czasem dwa to mniej noszenia. Nie ma potrzeby częściej przy jakimś tam planowaniu pod siebie - chleb jest jeszcze ok plus zamrożony na czarną godzinę, warzywa i owoce świetnie się przechowują w lodówce, mięso wybierane z najdłuższym terminem na sklepie. Gotuję raz na kilka obiadów (do słoików/mrożenia) bo to też ma znaczenie przy zakupach...
Nie kupuję wody - mam bdb w kranie ani napojów (przemyślałabym dostawę do domu - glovo, everli), czasem butelkę soku lub smothie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez gasolina84

Moja przesyłka z Inpost wczoraj ok. godz 17 otrzymała status "odebrana od nadawcy", do tej pory nic się nie zmieniła a już powinnam otrzymać. Szybko interweniują na takie zgłoszenia w opóźnieniu?

U mnie zareagowali na drugi dzień.
W poniedziałek się zacięła, we wtorek dzwoniłam, w środę ruszyła.

[road_rage]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]
Idę 2-3 razy w tygodniu do większego sklepu ze zwykłym plecakiem i to w zupełności wystarczy. Z żabek ani żadnych osiedlowych nie korzystam. Traktuję zakupy jako dawkę ruchu, bo tego mam zawsze za mało.

[squirrelqa]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]Jeżdżę rowerem po zakupy do koszyka najcięższe rzeczy, torby na kierownicę, można jeszcze plecak na plecy i wszystko się zabierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5]

Napisane przez andra

To co ty kupujesz to u mnie w torebce się zmieści (fakt, duża) Naraz mogę wziąć ją i jeszcze 2 lekkie siatki.

Jak robię zakupy codziennie to się oczywiście mieści, ale chodzi właśnie o to, że nie chciałabym musieć robić codziennych zakupów.

No tak jak piszę: butelka 1,5 l, chleb, ser, trochę warzyw, może coś słodkiego, jakieś pierogi i plecak pełny. Dodaj jakiś papier toaletowy, ręczniki, ziemniaki w rękę.

Mam wrażenie, że im zdrowiej staram się odżywiać tym z tym gorzej. Bo, jakbym kupiła 2 paczki chipsów i 3 czekolady to jak najbardziej wszystko by się zmieściło i byłabym syta te dwa dni. Ale warzywa i owoce są zazwyczaj spore zwłaszcza biorąc pod uwagę ile trzeba ich zjeść, żeby się najeść. Mięso się pod tym kątem sprawdza - syci i jest małe, ale nie lubię mięsa i bardzo rzadko jem. Już raczej jaja, ale z nimi znowu trzeba uważać, żeby się nie stłukły.

[chwast]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]


Ja praktycznie codziennie chodzę do sklepu, jak sama to rowerem z koszykiem i tam chowam, a tak to z tż i on zawsze wszystko zabiera, ewentualnie biorę w rękę coś co się już nie mieści. Tylko ja do lidla czy biedy mam 5 minut.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[invisible_01]

W jaki sposób na co dzień ćwiczycie mózg? Mam pracę umysłową, pracuję z dwoma językami obcymi, więc pod względem umysłowym jest to większy wysiłek niż praca po polsku, w pracy mam dużo skupienia, koncentracji, ale jak kończę pracę to mam wrażenie, że chwilami z mózgu mi się robi budyń. Mam coraz częściej problemy z przypomnieniem sobie jakiegoś słowa albo po prostu zapominam czegoś. Jestem tym przerażona i chciałabym coś z tym zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Napisane przez Norluka

Taka sytuacja.
Jakieś półtora tygodnia temu w sąsiedztwie pojawił się pies. Nie widziałam go, tylko słyszałam, jak ciągle popiskuje.
Wczoraj go pierwszy raz widziałam i zauważyłam, że jest na łańcuchu. Wydaje mi się, że jest na łańcuchu cały dzień.
To jest w sąsiedztwie pracy, więc nie wiem, co się dzieje poza godzinami, w których pracuję. Wydaje mi się, że poza łańcuchem nic złego mu się nie dzieje.
I nie wiem, czy jest coś, co mogę dla niego zrobić, żeby nie siedział ciągle na tym łańcuchu? On popiskuje praktycznie ciągle.

Znaleźć TOZ, czyli towarzystwo opieki nad zwięrzętami i zgłosić im to. Powinni natychmiast zareagować.
Moi rodzice kilka, lat temu mieli taka, sytuację z sąsiadami, którzy postanowili uważać labradora na, lancuchu. Jak mama zadzwoniła to się okazało, że mieli już 2 inne tel w tej sprawie. Sąsiedzi wybudowali kojec. Mniejsze zło..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:13 ----------

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]Jeździłam rowerem. Koszyk duży wiklinowy na kierownicy plus 2 sakwy i bagażnik. Więc spoko robiłam zakupy dla, siebie na cały tydz. Osobno zawsze mięsny i styknelo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Będę w Krakowie na pół dnia. Co warto zobaczyć? Planuje pochodzić kolo Wawelu, rynek, korytarze pod rynkiem. Co jeszcze w pobliżu?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez invisible_01

W jaki sposób na co dzień ćwiczycie mózg? Mam pracę umysłową, pracuję z dwoma językami obcymi, więc pod względem umysłowym jest to większy wysiłek niż praca po polsku, w pracy mam dużo skupienia, koncentracji, ale jak kończę pracę to mam wrażenie, że chwilami z mózgu mi się robi budyń. Mam coraz częściej problemy z przypomnieniem sobie jakiegoś słowa albo po prostu zapominam czegoś. Jestem tym przerażona i chciałabym coś z tym zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może właśnie za dużo pracujesz i to objawy przemęczenia.
Ja staram się zawsze być w trakcie nauki czegoś nowego, czy to nowego sportu, czy nowego języka chociaż trochę, czy np. teraz próbuję się przebranżowić. Dużo też czytam, nie tylko powieści, ale też książek popularnonaukowych z dziedzin, które mnie interesują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Napisane przez invisible_01

W jaki sposób na co dzień ćwiczycie mózg? Mam pracę umysłową, pracuję z dwoma językami obcymi, więc pod względem umysłowym jest to większy wysiłek niż praca po polsku, w pracy mam dużo skupienia, koncentracji, ale jak kończę pracę to mam wrażenie, że chwilami z mózgu mi się robi budyń. Mam coraz częściej problemy z przypomnieniem sobie jakiegoś słowa albo po prostu zapominam czegoś. Jestem tym przerażona i chciałabym coś z tym zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Codziennie gram w Literaki (polska wersja scrabble) online na tel. Oraz dodatkowo krzyżówki Rozrywki. Zdecydowanie lepsze niż panoramiczne Technopol.
Stram się oglądać sporo dokumentów (Netflix, Arte), żeby mózg dostawał też inna, porcję wiadomości niż tv i media online.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahaszi]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372240]Jak robię zakupy codziennie to się oczywiście mieści, ale chodzi właśnie o to, że nie chciałabym musieć robić codziennych zakupów.

No tak jak piszę: butelka 1,5 l, chleb, ser, trochę warzyw, może coś słodkiego, jakieś pierogi i plecak pełny. Dodaj jakiś papier toaletowy, ręczniki, ziemniaki w rękę.

Mam wrażenie, że im zdrowiej staram się odżywiać tym z tym gorzej. Bo, jakbym kupiła 2 paczki chipsów i 3 czekolady to jak najbardziej wszystko by się zmieściło i byłabym syta te dwa dni. Ale warzywa i owoce są zazwyczaj spore zwłaszcza biorąc pod uwagę ile trzeba ich zjeść, żeby się najeść. Mięso się pod tym kątem sprawdza - syci i jest małe, ale nie lubię mięsa i bardzo rzadko jem. Już raczej jaja, ale z nimi znowu trzeba uważać, żeby się nie stłukły.[/QUOTE]

Ja Cię rozumiem. Na co dzień mam auto, ale jak rok temu było w naprawie przez kilka tygodni to był dramat. Raz poszłam do Biedry napakowałam do koszyka mleko, arbuza, kalafiora, ręczniki papierowe, proszek do prania itp. wychodzę ze sklepu żeby wpakować do bagażninka i nagle zonk - zapomniałam, że auta nie ma... Ledwo to dotaszczyłam do domu. Polecam te większcze i ciężko rzeczy typu płyn do prania, mleko, woda, papier kupić online z dostawą raz na miesiąc. Wtedy zawsze trochę mniej do taszczenia.

[Norluka]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]

Nie kupuję napojów ani wody. Mam w miarę blisko dwa supermarkety.
Do niedawna często robiłam zakupy zaraz po pracy - zaraz przy przystanku blisko pracy jest dyskont, wiec nie musiałam zbyt daleko nosić.
Do tego niektóre sklepy mają/miały dostawę do domu. Na pewno Carrefour.

[road_rage]

A no właśnie, to też jest ważne. Ja się wyrabiam z zakupami codziennymi bez problemu, bo nigdy nie kupuję nic dużego ani bardzo ciężkiego. Żadnych napojów, wody, ręczników papierowych ani np. całego arbuza.

[andra]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89372397]Może właśnie za dużo pracujesz i to objawy przemęczenia.
Ja staram się zawsze być w trakcie nauki czegoś nowego, czy to nowego sportu, czy nowego języka chociaż trochę, czy np. teraz próbuję się przebranżowić. Dużo też czytam, nie tylko powieści, ale też książek popularnonaukowych z dziedzin, które mnie interesują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Podpisuję się pod tym, to chyba za dużo naraz. Po pracy już nie powinnaś ćwiczyć mózgu, raczej go relaksować - ostatnio czytałam że nawet książki to może być już za dużo. A nie wiem jak inaczej głowa ma odpocząć - pewnie sport i robótki DIY...
Do tego witaminy dla odżywienia i utrzymania pamięci (kiedyś się polecało orzechy, lecytynę, teraz są całe kompleksy w tabletkach)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emiliais]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]
Ja mimo że mam auto to zakupy online zamawiam, inaczej to jest męka. Problem z zaparkowaniem pod sklepem, ostatnio dostawczak mnie zastawił, trzeba biegać po bilet do biletomatu, itp w sklepie przepychać się między ludźmi, szukać która cena jest do czego, sprawdzać daty ważności, potem cena przy kasie inna niż na półce, rany... Auto chcę sprzedać, zakupy tylko online, a czasem w ramach spaceru idę do biedry po kilka lżejszych rzeczy jeśli cena jest lepsza niż w sklepie internetowym.
A reszta to kwestia zorganizowania sobie kuchni, wodę piję przefiltrowaną, do smaku dodaję elektrolity lub sok. Produkty zamawiam takie, które mogą poleżeć, te najszybciej się psujące jem pierwsze, potem te wolniej się psujące. I tak spokojnie można się dobrze odżywiać, zamawiając zakupy raz na tydzień lub dwa wedle potrzeb.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez andra

Podpisuję się pod tym, to chyba za dużo naraz. Po pracy już nie powinnaś ćwiczyć mózgu, raczej go relaksować - ostatnio czytałam że nawet książki to może być już za dużo. A nie wiem jak inaczej głowa ma odpocząć - pewnie sport i robótki DIY...
Do tego witaminy dla odżywienia i utrzymania pamięci (kiedyś się polecało orzechy, lecytynę, teraz są całe kompleksy w tabletkach)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No własnie, moja praca nie jest umysłowa, raczej robi się cały czas te same rzeczy, mysleć za duzo nie trzeba. Uzywam językow obcych, ale tych, ktore juz dobrze znam i do prostych rozmow i to nie jest dla mnie wysiłek.

[meliandra]

Napisane przez Czarna2000

Dziewczyny, całkowicie straciłam głos. Wczoraj bolało mnie lekko gardło, ale wieczorem spędzałam czas na zewnątrz i dużo mówiłam i byłam trochę zachrypnięta. Dzisiaj wstałam i w ogóle nie mówię. Idę zaraz szukać jakiejś apteki. Co polecacie? Biorę wszystko, leki, domowe sposoby, szamana z dziczy. Muszę mówić jak najszybciej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Polecam inhalację nebbudem, ale nie wiem czy to na receptę nie jest. W każdym razie mi pomaga na najgorsze bóle gardła bez antybiotyku.


[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89372118]Jak radzicie sobie z zakupami jedzeniowo-codziennymi (bez samochodu)?

Mam uczucie, że kosztuje mnie to mnóstwo czasu, mimo że kupuję tylko dla siebie.

Jak idę do supermarketu to kupuję powiedzmy litr, 2 litry czegoś do picia, trochę bułek, jakieś opakowanie sałaty, jakieś podstawowe produkty i torba pełna, więcej nie udźwignę. Czyli praktycznie codziennie powinnam robić zakupy. Supermarket to dla mnie 10-15 minut w jedną stronę, czyli na zakupy muszę liczyć min. 35-45. Od czasu do czasu kupuję w żabkach, ale to słaby wybór i drogo, więc unikam. Czy większość ludzi BEZ SAMOCHODU codziennie robi zakupy? Jak to lepiej zorganizować?[/QUOTE]


To chyba zakupy online albo jakieś glovo czy coś w tym stylu. Nie wiem jakie masz skelpy, ale teraz większość marketów ma opcję dostawy, więc można zamówić co jakiś czas większe i cięższe rzeczy.

[Norluka]

Przypomniało mi się ostatnio, że jakiś czas temu dosyć popularne były domowe maseczki, w których rozdrabniało się chyba jakieś tabletki i mieszało z nabiałem, najczęściej jogurtem. Czy kojarzycie może co tam się rozdrabniało? Witaminę c, rutinoscorbin, coś innego?

[Finlora]

Napisane przez Norluka

Przypomniało mi się ostatnio, że jakiś czas temu dosyć popularne były domowe maseczki, w których rozdrabniało się chyba jakieś tabletki i mieszało z nabiałem, najczęściej jogurtem. Czy kojarzycie może co tam się rozdrabniało? Witaminę c, rutinoscorbin, coś innego?

Kojarzę coś takiego z aspiryną.

[Misia452]

Głupie pytanie, na ile starcza wam ta butla domestosu do wc?

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka