2012-05-31, 18:32 | #1 |
Raczkowanie
|
Wygasająca miłość u męża?
Witam Was Kochane, może zacznę od początku. Jesteśmy ze sobą 6 lat, 1,5 roku po ślubie, mamy 9 miesiecznego Synka. Na początku jak to zwykle bywa było idealnie. Był to mój pierwszy chłopak, ja jego pierwszą dziewczyną. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Po prostu wiedziałam, że to z nim chcę spędzić resztę życia. Jednak to zawsze ja bardziej sie starałam o niego niż on o mnie. Wiele razy zrywał, bo miał takie widzimisię a ja za nim latałam;/ Ale przyszedł dzień kiedy miałam już tego wszystkiego dość i go zostawiłam. Przyszedł po tygodniu w moje urodziny i prosił żbym do niego wróciła, że się zmieni, że kocha itp itd...dodam, że nigdy nie było jakiś "wazniejszych" problemów do kłotni. Wróciłam, wzięliśmy ślub, urodziłam dziecko...no właśnie i od mniej wiecej tej pory przestałam się dla mojego męża liczyć. Od ślubu nie usłyszałam słow KOCHAM CIĘ, nie przytula mnie, nie prawi komplementow, nie kochalismy sie od X czasu. Po prostu nie jest mną zainteresowany, mógłby ze mna w ogole nie rozmawiac, nie zwraca na mnie uwagi a gdy mowię mu co mi lezy na sercu to zmienia temat. Niedawno bylismy na ognisku ze znajomymi z jego pracy i jedna z jego kolezanek zachwalała go jaki to on nie ŻIGOLO, że mówił do niej w zartach jakies erotyczne rzeczy itp itd. Zrobiło mi się przykro, nawet nie wiecie jak bardzo, bo ja nie słyszę nic milego od niego a w pracy potrafi flirtować... on nigdy taki nie był dlatego zwalilo mnie to z nóg. Wydaje mi się, że mysli ze ma mnie juz na 100% i nie musi się już o mnie starac. Tylko dlaczego ja jakos potrafię, tylko już nie mam siły walczyć o ten związek i odrobinę uwagi... Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale to wszystko mnie przytłacza, nie mam ochoty nawet wstawać rano z łóżka...co mam robić? Proszę o rady.
Edytowane przez niunia_05 Czas edycji: 2012-05-31 o 18:33 |
2012-05-31, 18:39 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
A masz gdzie się wyprowadzić? Może weź dziecko i wyprowadź się, powiedz że cie nie słuchał i masz tego dość. A jak będzie chciał to ratować to idźcie na terapię. Powiedz że bez tego nie wrócisz do domu i jak chce być z tobą to musicie iść
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną.... |
|
2012-05-31, 18:39 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Porozmawiaj z nim.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
2012-05-31, 18:40 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
Jesteście świerzo po ślubie, a już problemy. Związek niby długi, ale facetowi nie widac aby zależało, może błagał o powrót bo to taki "pies ogrodnika". Nie wiem, przedewszystkim z nim porozmawiaj szczerze i na spokojnie i jak już pisałam nie daj się spławic. |
|
2012-05-31, 18:40 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
|
|
2012-05-31, 18:42 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Ja zanim bym podjęła te kroki, to bym najpierw porozmawiała, a jeżeli byś nie widziała żadnej poprawy, to chyba pozostaje to co napisała paulina3553, bo rozwód to dośc radykalny krok
|
2012-05-31, 18:56 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Nie przestałam o siebie dbac po porodzie, wrecz przeciwnie, wiele osob mi mowi, ze wyladnialam po porodzie itp itd. Juz sie wyprowadzalam od niego ale po kilku dniach wracalam dla dobra dziecka i zeby ratowac ten zwiazek, bo na nim to nie robilo wrazenia Probowalam rozmawiac niemal codziennie i nic. Dodam, ze mieszkamy jeszcze z tesciami, bylo wiele zgrzytow bo probowali mi sie wtracac w wychowanie dziecka, a moj maz ciagle stawal po ich stronie mowil ze przesadzam kiedy oni mnie ponizali...po prostu szkoda gadac, nie wiem juz co mam robic. Chcialabym zeby bylo jak dawniej ale tak juz nie bedzie.
|
2012-05-31, 18:57 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
wiktoriol, chyba bez zrozumienia przeczytałaś posta autorki. Żadne tam 'problemy swieżo po ślubie', bo problemy były juz o wiele wcześniej, i jak widać zostały zamiecione pod dywan, co teraz owocuje niezadowoloną i zrzędzącą świeżo upieczoną mamuśką. Nie dość że poślubiła dużego dzieciaka, to jeszcze sprawiła sobie z nim małego.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-05-31, 19:24 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
dokładnie tak. Jeszcze to stwierdzenie "na początku było idealnie" zaraz obok " zrywał ze mną często a ja za nim biegałam". Gdzie w tym wszystkim jest mózg? No gdzie?
|
2012-05-31, 19:31 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Prosiłam o jakieś dobre rady, nie dobijajcie mnie proszę jeszcze bardziej I Rozmowa nie pomoze...
|
2012-05-31, 19:33 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Jakie rady? Facet jest jaki jest i nic nie zmienisz
|
2012-05-31, 19:34 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Dobre rady to nie głaskanie po głowie, tylko rady, dzięki którym sytuacja może się zmienić na lepsze . Jeśli nie rozmowa, to co Twoim zdaniem?
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
2012-05-31, 19:35 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
A co ma innego pomóc? Nie damy Ci tu cudownej rady typu w poniedziałek załóż czerwoną, krótką spódniczkę a w środę przygotuj mu wykwintny obiad. Żadne działania nie pomogą poza rozłożeniem waszego wspólnego problemu na czynniki pierwsze.
Nie chciałam Cię dobić tylko uświadomić wagę problemu: prawdopodobnie wybrałaś złego faceta, takiego który na męża się po prostu nie nadaje. |
2012-05-31, 19:39 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Rozmowa nie pomoże, bo on nie chce rozmawiac, i przez to tylko się klocimy bo ja naciskam a on odwraca kota ogonem. Mam juz dosc tych nerwow
|
2012-05-31, 19:40 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
No my z nim nie pogadamy.
Widocznie źle te rozmowy prowadzicie, nie umiecie ze sobą rozmawiać, być może on czuje się zbyt pewny w tym związku i uznaje, że może Tobą manipulować, bo porobisz troche hałasu i Ci przejdzie... możemy sobie gdybać |
2012-05-31, 19:43 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
|
2012-05-31, 19:46 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
A próbowałaś rozmawiać na spokojnie, bez naciskania, czy też na rozmowę jesteś gotowa dopiero, gdy jest bardo źle, cała aż kipisz i wychodzą z tego pretensje i żale zamiast rozmowy? Umieliście kiedykolwiek rozmawiać na trudne tematy?
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
2012-05-31, 19:53 | #18 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
hmm może pora zabyś Ty przestała na niego zwracać uwagę. zaczeła ignorować, mieć własne zycie, sprawy, spotkania itp. może jak zobaczy ze przestałaś o niego desperacko zabiegać zrozumie co traci i jego zaangażowanie wróci. Daj się zdobyć, a nie ciągle Ty zdobywasz jego. Nie chodzi o strojenie fochów tylko o trochę obojętności. Moze to pomoże, ale trzeba sie liczyc z tym, ze może być zupełnie inaczej, że to spowoduje całkowity rozpad Waszego małżeństwa. a Twoja obojętność okaże się dla niego ulgą i nie bedzie próbował tego naprawić. Cóż nie da się kogoś zmusić na siłę do miłości.
Edytowane przez JaAgathaKa Czas edycji: 2012-05-31 o 19:54 |
2012-05-31, 19:55 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 440
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
nie wiem jak reszta Wizażanek, ale dla mnie sam fakt jego wcześniejszego wielokrotnego zrywania byłby nie do zaakceptowania. rozumiem można się rozstać, bo coś... wrócić do siebie, ale nie tak w koło macieju. Zrywać przy każdej kłótni czy z nudy? problemy trzeba rozwiązywać, a nie ze sobą zrywać, tak w moim odczuciu wygląda poważny związek. Bo co potem po ślubie, po każdej kłótni wyprowadzka albo pozew o rozwód?
Więc ja bym pana już dawno pogoniła. Autorko jeśli się wyprowadzałaś, kilka razy, a na nim to nie robiło żadnego wrażenia po co wracałaś? Ja tu widzę koniec związku. Ewentualnie walka poprzez rozmowę i wspólną decyzję pójścia na terapię. Inaczej koniec, bo nie czarujmy się, cud się nie wydarzy nagle i nie odmieni mu się. A jeśli nie chce rozmów, terapii, nie zależy mu... czy Ty w ogóle czujesz, że on Cię kocha? Jeśli nie to naprawdę tylko rozstanie, tylko czy masz warunki, jaka jest Twoja sytuacja? |
2012-05-31, 19:57 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
Skoro on nie chce z tobą rozmawiać, ma gdzieś wasz związek, rodzinę i twoje uczucia, to jak my mamy tu pomóc? Zdradzić ci przepis na eliksir 'miłości i szczęśliwości aż do śmierci'?
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-05-31, 20:04 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Możesz mu nadskakiwać, prosić o rozmowę, robić awantury i to i tak pewnie nic nie zmieni.
Ja bym w takiej sytuacji olała błagania o rozmowy i o uczucia i zadbała o dziecko i siebie. Skupiła się na wychowaniu dziecka, potem zaraz na własnym rozwoju i poobserwowała męża, czy się jeszcze stara, czy zupełnie przestał. Nie bije Cię, nie wyżywa się psychicznie, sam kłótni nie wywołuje, więc odchodzić tak szybko nie musisz, bo podejrzewam, że z małym dzieckiem, to i tak nie masz gdzie. A później, jak wrócisz do pracy to możesz pomyśleć o odejściu. No chyba, że jakimś cudem w międzyczasie mąż się znów Tobą zafascynuje, a Ty jeszcze go będziesz chciała. Innej rady nie mam. |
2012-05-31, 20:46 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Kochana, wakacje za pasem. Zostaw dziecko tatusiowi i wyjedź z siostrą czy przyjaciółką na dwa tygodnie, nawet pod namiot, byle daleko. I nie wdawaj się w żadne dyskusje, bo wtedy na pewno się zaczną. Może Pan zuważy, że jednak mu Ciebie brakuje? Ja bym od tego zaczęła, skoro nie chce rozmawiać. Patelką w główkę.
|
2012-05-31, 20:49 | #23 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Jeśli mam być szczera to myslę, ze on przestal mnie kochac, to boli ale musze o tym powiedziec glosno. Ciagle tylko narzeka, nic mu sie we mnie nie podoba, bo sie maluje, bo jestem szczupla, bo ubieram spodniczki (najlepiej jakbym siedziala w dresie i wytluszczonych wlosach bez makijazu przy garach). Nie wiem, ale wydaje mi sie, ze kazdy inny facet cieszylby sie jakby mial ladną, zadbaną zone po ciazy... ciezko mi z tym wszystkim bo nie wiem co począć, nie sądzilam, ze w związku mozna czuc sie tak bardzo samotnym
---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ---------- Cytat:
|
|
2012-05-31, 20:52 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Jeśli chcesz znać moim zdanie, a nie będzie może dla Ciebie "mile" , to wg mnie gość już się odkochał przed ślubem, zarywał inne laski, być może szukał okazji, byc może badał granice na ile może sobie pozwolić.
wzięliście ślub jak już byłaś w ciąży czy przed? niewyobrażalne jest nie usłyszeć słów kocham cię po ślubie, przez tyle czasu? Naprawdę rozumiem że rutyna, lata itp ale to jest niepojęte, zwłaszcza, że macie malutkie dziecko, które powinno was wiązać a nie dzielić....
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... |
2012-05-31, 20:55 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 299
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Terapia, really? Facetów przerażają takie "babskie fanaberie".
Co naprawdę zadziała? Zmiana w Tobie. Pokazanie mu, że to Ty jesteś dla siebie najważniejsza. I pewien... brak kontaktu. Musisz mu pokazać, że mimo tych kilku lat facet nie ma Cię w garści! Możesz wypróbować sposób pewnej niemieckiej autorki poradników dla kobiet: Pewnego wieczoru poproś mamę/babcię/koleżankę o opiekę nad dzieckiem, wystrój się jak bogini i nic nie tłumacząc mężowi krzyknij: "Wychodzę!". Żadnych wyjaśnień. W tym czasie idź do koleżanki na maraton komedii, zrób sobie dzień śmiechu. Facet oczywiście nie musi wiedzieć, że Twój wieczór opiera się na tak niewinnej rozrywce Po powrocie nic nie tłumacz, co najwyżej wspomnij, że każdy potrzebuje trochę czasu dla siebie. Jak tego rodzaju akcje nie zadziałają, to... nie wiem co zadziała Powodzenia! |
2012-05-31, 20:55 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
Ja bym tu żadnych gierek nie prowadziła tylko porozmawiała SZCZERZE jak on widzi wasze dalsze wspólne życie. A jeżeli pan rozmawiać absolutnie nie chce i odwraca ogonem - masz kolejny dowód na to jak bardzo liczy się z Twoim zdaniem, uczuciami i że to nie miłość go przy Tobie trzyma. Nie wiem czy masz się gdzie wyprowadzić z dzieckiem, ale szkoda, żeby dorastał w rodzinie, gdzie rodzice mają się nawzajem dosyć. |
|
2012-05-31, 20:56 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
Jeśli można spytać, ile macie lat? |
|
2012-05-31, 20:57 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Tak to prawda bylam juz w ciazy, ale przeciez nikt go nie zmuszal do slubu.
Ja mam 22 on 26 Edytowane przez niunia_05 Czas edycji: 2012-05-31 o 21:00 |
2012-05-31, 20:57 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Cytat:
Jeżeli w związku nie ma komunikacji, to żadne sztuczki go nie uratują. Edytowane przez 201607110949 Czas edycji: 2012-05-31 o 20:58 |
|
2012-05-31, 20:57 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Wygasająca miłość u męża?
Naprawdę uważasz, że Twoje wyprowadzki będą na nim robiły jakiekolwiek wrażenie, skoro ZAWSZE, nawet jeszcze przed ślubem do niego wracałaś? On już nie bierze Twoich słów i zachowań na poważnie, bo jest pewien że przybiegniesz. Możliwe, że jemu z Tobą wygodnie, bo mu np. gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem, ale nic poza tym go z Tobą nie trzyma. Powiedz mu że tego i tego dnia się wyprowadzasz, zrób to i nie wracaj. Bierz dzieciaka, bo dzieciak patrząc na taką "rodzinę" nic dobrego nie wyniesie do przyszłego życia. Musisz tylko być silna, bo zapewne Twój małżonek będzie Cię błagał abyś wróciła, będzie Ci groził że sobie coś zrobił, będzie brał Cię na litość, wtedy musisz pamiętać, że to jest chwilowe, tak jak zwykle zresztą.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:30.