|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2015-05-25, 19:57 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Pies a współlokatorzy
Hej,
zwracam się do bardziej doświadczonych posiadaczy psów z prośbą o radę. Od zawsze wychowywałam się z psami i jak przeszłąm "na swoje" to postanowiłam, że też bede mieć psa. Uwielbiam te zwierzeta i wiem, że bede w stanie poświęcić mu dużo czasu. Problem jest taki, ze.... uwaga, pracuje, i to na pełen etat. Wiem, ze psa da sie nauczyc zostawiania samego w domu i to nie stanowi dla mnie problemu, nawet w okresie szczeniectwa (pracuje jakies 15 minut pieszo od domu, wiec bede mogla wyskoczyc raz albo dwa razy do domu na 10 minutowa przebiezke). Nie wiem natomiast jak pogodzić to z obecnością współlokatorów w mieszkaniu. Są oni studentami i całymi dniami siedzą w pokoju obok. Nie wiem, jak pies będzie się czuł zamknięty w klatce, gdy obok szwędają się ludzię. Wiem, że na współlokatorów będę mogła liczyć jeśli chodzi o pomoc z psem, ale nie zawsze, i wole tez z gory zakładać, że nie moge na nich liczyc, zeby sie przykro nie zaskoczyc z czasem. Poza tym nie beda ze mna mieszkac zawsze. A wiec, czy macie jakies doswiadczenia z psem pozostawianym wklatce, gdy obok sie ktos kreci? Czy to moze byc klopotliwe, czy wrecz przeciwnie? |
2015-05-26, 01:25 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Zależy od psa. Jeden będzie piszczał cały dzień gdy usłyszy głosy a drugi grzecznie będzie czekał na Ciebie. Do klatki trzeba stopniowo przyzwyczajać aby pies polubił. A jest możliwość, że gdy współlokatorzy są w domu to wypuszczą psa z klatki? Co by biedak nie siedział tam pół dnia
|
2015-05-26, 08:24 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Jest, jak najbardziej. Ale wiesz, chce, żeby to był mój pies, a nie współlokatorów. Przyznaje szczerze, że przeraża mnie myśl, że do nich może się przywiązać bardziej niż do mnie, bo będą z nim spędzali więcej czasu. Taka zaborcza jestem :P
|
2015-05-26, 08:31 | #4 |
Szalony Kapelusznik
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Poważnie? Nie dasz wypuścić psa, tylko będziesz go trzymać w klatce, żeby nie polubił współlokatorów? O ile klatkę jako narzędzie szkoleniowe czasami rozumiem, tak takie już samo myślenie to dla mnie barbarzyństwo. Rybki sobie kup, nie będziesz musiała być zazdrosna :/
|
2015-05-26, 09:37 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Tego, nie powiedziałam! Więc nie życze sobie takich komentarzy. Jakbyś nie zauwazyła, to staram się podejśc do sprawy poważnie i dowiedzieć się najwięcej, jak mogę, żeby nie podejmowac pochopnych decyzji i jesli stwierdze, że pies nie jest na moje siły/możliwości, to odwlekę w czasie posiadanie psa.
Licze na konstruktywne komentarze nienacechowane emocjonalnie. Na razie psa nie posiadam i żadnej krzywdy myśleniem i rozwazaniem nikomu nie robię. Generalnie, chce posiadac psa użytkowego i do tego go przygotowywac i tresować. I dlatego też nie chcę, żeby para obcych dzieciaków traktowała mojego psa jako ich zabawkę. To chyba normalne. Nie chcę, zeby cały wysiłek, który włożę w ułożenie psa został zmarnowany przez to, że współlokatorzy nie szanują moich decyzji i go rozpieszczają, albo popełniają inne błędy w wychowaniu podczas mojej nieobecnosci. Edytowane przez 91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7 Czas edycji: 2015-05-26 o 09:42 |
2015-05-26, 12:34 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Co to jest pies uzytkowy?
Generalnie nie rozumiem, czemu to, że pies będzie chodził po mieszkaniuma go od razu deprymować i rozwalać Ci całą tresurę. Możesz pogadać ze współlokatorami, żeby nie dawali mu nic do przekąszania, bo ma na przykład wrażliwy żołądek. I żeby nie głaskali, nie bawili itd. Tylko, żeby się nie męczył siedząc w klatce to niech chodzi po mieszkaniu jak w nim są.
__________________
"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you." ~George Michael |
2015-05-26, 12:52 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Dla mnie chyba jednak abstrakcja mieć psa w mieszkaniu ze współlokatorami. Szczególnie, że tak się boisz, że popsują Ci szyki.
Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2015-05-26 o 12:54 |
2015-05-26, 13:07 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Z całym szacunkiem ale głupi pomysł. To są obcy dla Ciebie ludzie, a w wychowaniu psa bierze udział cała rodzina. Oni będą z psem na co dzień i siłą rzeczy będą mieć wpływ na jego zachowanie. Jeśli nie są ogarnięci i nie będą chcieli współpracować to masz jak w banku, że Twoje plany nie wypalą. Co innego gdy pies jest dorosły, co innego gdy to szczeniak który chłonie wszystko jak gąbka.
__________________
Bohemian like you |
2015-05-26, 17:05 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Dziękuję phony. O taką odpowiedź mi chodziło właśnie. Co prawda, sama treść za bardzo mnie niepodniosła na duchu - wręcz przeciwnie, ale liczyłam się z tym. Będę musiała w takim razie zweryfikować swoje plany.
Posiadanie psa i trzymanie go w zamknięciu, gdy obok hasają współlokatorzy to barbażyństwo. Z drugiej strony, wypuszczanie go do obcych ludzi, którzy mają wpływ na jego zachowanie to głupi pomysł, gdy ma się plan ułożenia psa. |
2015-05-26, 17:28 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;5153811 0]Dziękuję phony. O taką odpowiedź mi chodziło właśnie. Co prawda, sama treść za bardzo mnie niepodniosła na duchu - wręcz przeciwnie, ale liczyłam się z tym. Będę musiała w takim razie zweryfikować swoje plany.
Posiadanie psa i trzymanie go w zamknięciu, gdy obok hasają współlokatorzy to barbażyństwo. Z drugiej strony, wypuszczanie go do obcych ludzi, którzy mają wpływ na jego zachowanie to głupi pomysł, gdy ma się plan ułożenia psa.[/QUOTE] No niestety wiesz, gdybyś planowała jakiegoś psiaka- maskotkę który miałby być towarzyski, lubić spacery i być po prostu towarzyszem to mogłabyś pomyśleć o tym. Mieszkania studenckie/z obcymi współlokatorami mają te plusy, że psu funduje się niezłą socjalizację Ale jeśli chcesz psa użytkowego, chcesz z nim trenować itd to musisz jednak do tego podejść bardziej rozważnie i poważnie zastanowić się czy to dobry pomysł. Podejrzewam, że sporo już czytałaś o trenowaniu z psami ras użytkowych i wiesz, że to nie są proste w obsłudze zwierzaki i każdy popełniony błąd kiedyś wróci by dać o sobie znać ze zdwojoną siłą.
__________________
Bohemian like you |
2015-05-26, 19:16 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Na razie czytam na wyrywki, akurat o tym, co mnie w danym momencie frustruje i z przyjemnoscia przyjme rekomendacje, co do konkretnych publkacji.
Od razu mówię, że się całkowicie jeszcze nie zraziłam, co do posiadania wymarzonego psa (chciałabym baaaardzo BOSa) i wciąż mam nadzieję, że znajdę jakieś rozwiązanie. A więc im więcej literatury, tym lepiej. |
2015-05-29, 10:21 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;5154000 3]Na razie czytam na wyrywki, akurat o tym, co mnie w danym momencie frustruje i z przyjemnoscia przyjme rekomendacje, co do konkretnych publkacji.
Od razu mówię, że się całkowicie jeszcze nie zraziłam, co do posiadania wymarzonego psa (chciałabym baaaardzo BOSa) i wciąż mam nadzieję, że znajdę jakieś rozwiązanie. A więc im więcej literatury, tym lepiej.[/QUOTE] ja bym na twoim miejscu poczekała aż pójdziesz zupełnie "na swoje" a nie na swoje ze współlokatorami wiem, że to pewnie kwestia finansów, ale pomyśl, ile kosztuje sam zakup psa [szczeniak to pewnie wydatek jakichś 3k na start]. czy jak nie masz kasy na samodzielne mieszkanie to będziesz miała kasę na psa? zwłaszcza, że BOS to jednak duża rasa, więc oprócz tego samo jedzenie to niemały wydatek. co do samej sytuacji pies + współlokatorzy: niecałe dwa lata temu zamieszkałam u koleżanki [to był jej mieszkanie, oprócz mnie mieszkał tam jeszcze jej chłopak]. jakoś w listopadzie koleżanka i jej chłopak wzięli szczeniaka, nic mi o tym nie mówiąc. jestem psiarą, więc pies w domu mi nie przeszkadzał, ale byłam zła, że wzięli malutkiego czterotygodniowego szczeniaczka utrzymanie porządku w mieszkaniu ogólnie nie było ich najmocniejszą stroną a pojawienie się psa rozpoczęło trochę armagedon [na szczęście do okresu pierwszego linienia zdążyłam się wyprowadzić, przyjechałam tylko po kilka swoich rzeczy i mieszkanie było królestwem kudłów ]. poza tym oni byli zazdrośni o tego szczeniaka. pies bardzo mnie lubił, ciągle łaził do mojego pokoju, chciał się bawić ze mną albo po prostu tam siedzieć i szczerze mówiąc była o to spina i czasem niezbyt miła atmosfera. więc przemyśl temat jeszcze pięć razy, zwłaszcza, że wiesz, że możesz być zazdrosna, bo taka sytuacja może pogorszyć kontakty ze współlokatorami |
2015-05-29, 13:11 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Trocka8, dotknęłaś sedna. Boje sie tego również. To jest takie zwykłe ludzkie uczucie. Dochodzi do tego podejście wpspółlokatorów do psa, które nie koniecznie musi sięp okrywac z moimi oczekiwaniami.
Akurat kasa to nie problem. Szczerze powiedziawszy, czy współlokatorzy czy nie, kasy bede miec tyle samo, bo oni po prostu splacaja kredyt moich rodziców. Wiec, czy bede mieszkac sama, czy z nimi budżet bede miec taki sam. O kłaki też się nie martwię. Wiem, że bedzie z tym wiecej roboty i sprzatania, ale uwazam się za osobę raczej schludną i utrzymującą porządek, więc to nie jest kwestia psa. Generalnie, jednym z wyjśc jest rozmowa i poiinstruuowanie lokatorów o tym, jak się mają wobec psa zachowywać. Drugim wyjściem jest nieposiadanie psa. Do takich wniosków doszłam. |
2015-05-29, 13:43 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
To porozmawiaj z nimi, wytłumacz im jak to wszystko widzisz itd
Ja bym unikała postawienia sprawy w ten sposób, że oznajmiłabyś im, ze pies jest Twój i oni mają w ogóle nic nie robić. Warto wciągnąć ich do pomocy przy jakichś drobnych sprawach, poczują się potrzebni. Wtedy będą mniejsze szanse na to, że będą Ci robić na złość i niszczyć trud włożony w wychowanie psa No chyba, że nie jesteście w ogóle ze sobą blisko, a relacje między wami są dość chłodne, wtedy lepiej pomyśleć o psie później, gdy już będziesz mieszkać sama/z kimś kogo jesteś pewna.
__________________
Bohemian like you |
2015-05-29, 14:11 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;5157437 9]Trocka8, dotknęłaś sedna. Boje sie tego również. To jest takie zwykłe ludzkie uczucie. Dochodzi do tego podejście wpspółlokatorów do psa, które nie koniecznie musi sięp okrywac z moimi oczekiwaniami.
Akurat kasa to nie problem. Szczerze powiedziawszy, czy współlokatorzy czy nie, kasy bede miec tyle samo, bo oni po prostu splacaja kredyt moich rodziców. Wiec, czy bede mieszkac sama, czy z nimi budżet bede miec taki sam. O kłaki też się nie martwię. Wiem, że bedzie z tym wiecej roboty i sprzatania, ale uwazam się za osobę raczej schludną i utrzymującą porządek, więc to nie jest kwestia psa. Generalnie, jednym z wyjśc jest rozmowa i poiinstruuowanie lokatorów o tym, jak się mają wobec psa zachowywać. Drugim wyjściem jest nieposiadanie psa. Do takich wniosków doszłam.[/QUOTE] Rozumiem, myślałam, że mieszkasz z ludźmi po prostu z oszczędności. Rozumiem ze rodzicom nie jest wszystko jedno odnośnie kredytu i opcja braku współlokatorów nie wchodzi w grę? Dużo jeszcze tego kredytu zostało (chodzi o czas, nie o kwote)? Czy dopóki nie będzie splacony, będziesz musiała mieszkać z kimś? Może weźmiesz cześć raty na siebie po prostu u będziesz mieszkać bez nikogo a spłacać wspólnie z rodzicami? Co w ogóle wspollokatorzy na temat psa? wysłane z telefonu |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:25.