Mamy Marzec 2020

[kiperka]

Napisane przez shinypearl

Wczoraj zaczęłam SR. Podoba mi się, że położna bardzo podkreślała, że wszystko co powie jest poparte badaniami naukowymi. Właściwie dużo rzeczy już mi potwierdziła, o których zdążyłam przeczytać, np. o tym myciu wacikami, o niesmarowaniu pupki póki się nic nie dzieje. Ciekawe było to, że powołała się na badania z chyba 2016 żeby nie smarować sudokremem nigdy, w kremach dla dzieci nie powinno być cynku.
Natomiast na zajęciach gimnastycznych będzie fizjoterapeutka i będziemy ćwiczyć mięśnie kegla, ale też np. jak obracać maluszka na bok prawidłowo. Fajnie się zapowiada. Póki co niezły poziom jak na darmowe zajęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam takie same wrażenia z mojej szkoły

W końcu zrozumiałam rysunki obrazujące "drogę" dziecka podczas porodu. Bo oczywiście mi się wydawało, że dziecko powinno być ustawione głową do "wyjścia" i twarzą do mojego kręgosłupa. A tu się okazuje, że w pewnym momencie musi być w pozycji bocznej do kręgosłupa, a jak już głowa wejdzie w kanał rodny to dopiero się ustawia twarzą do kręgosłupa.

Wiele informacji, które wydawało mi się, że już wiem, okazują się niepełne.

A najbardziej się cieszę, że mój partner bierze czynny udział w zajęciach. Zadaje pytania, rwie się do odpowiedzi i często patrzy na brzuch jakby się zastanawiał "jak to w ogóle możliwe?". A jest kilku ojców, którzy ewidentnie siedzą tam za karę. Przykre...

O i jeszcze jedna dygresja. Do tej pory wydawało mi się, że poród to jest coś co muszę sama ogarnąć i partner tak naprawdę tylko będzie czekał na efekt. Dopiero położna uświadomiła nam jakie to trudne dla obserwatora. I że my kobiety zrozumiemy to dopiero kiedy dziecko pierwszy raz zachoruje. Bo choćbyśmy bardzo chciały pomoc dziecku biorąc na siebie np. ból brzuszka, to niestety będziemy czuły jedynie bezsilność. Czułam się oświecona tymi porównaniami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Wasze opowieści brzmią mega zachęcająco. Żałuję, że nie mogę pójść do normalnej szkoły rodzenia, ale może w tej weekendowej też coś będzie ciekawego...

[monika21121984]

U mnie nie ma nawet pol szkoly rodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiperka]

Napisane przez monika21121984

U mnie nie ma nawet pol szkoly rodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A w Szpitalu w którym będziesz rodzić? Na mojej rodzinnej wiosce ksiądz zorganizował szkołę rodzenia na plebanii. Poszukaj, może gdzieś coś jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chouette_]

Napisane przez kiperka

Mam takie same wrażenia z mojej szkoły

W końcu zrozumiałam rysunki obrazujące "drogę" dziecka podczas porodu. Bo oczywiście mi się wydawało, że dziecko powinno być ustawione głową do "wyjścia" i twarzą do mojego kręgosłupa. A tu się okazuje, że w pewnym momencie musi być w pozycji bocznej do kręgosłupa, a jak już głowa wejdzie w kanał rodny to dopiero się ustawia twarzą do kręgosłupa.

Wiele informacji, które wydawało mi się, że już wiem, okazują się niepełne.

A najbardziej się cieszę, że mój partner bierze czynny udział w zajęciach. Zadaje pytania, rwie się do odpowiedzi i często patrzy na brzuch jakby się zastanawiał "jak to w ogóle możliwe?". A jest kilku ojców, którzy ewidentnie siedzą tam za karę. Przykre...

O i jeszcze jedna dygresja. Do tej pory wydawało mi się, że poród to jest coś co muszę sama ogarnąć i partner tak naprawdę tylko będzie czekał na efekt. Dopiero położna uświadomiła nam jakie to trudne dla obserwatora. I że my kobiety zrozumiemy to dopiero kiedy dziecko pierwszy raz zachoruje. Bo choćbyśmy bardzo chciały pomoc dziecku biorąc na siebie np. ból brzuszka, to niestety będziemy czuły jedynie bezsilność. Czułam się oświecona tymi porównaniami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurczę, a ja mam jakieś takie mieszane odczucia odnośnie porodu. Tzn. z racji zawodu w teorii umiem go odebrać, wiem co i jak. Podczas studiów oglądałam dwa razy cesarkę, porodu siłami natury nie widziałam (i chyba dobrze ), za to mój mąż brał udział w odbieraniu porodu SN, więc też wie z czym to się wiąże brakuje nam podejścia od tej drugiej strony, od strony pacjenta, od strony psychiki i głównie na to się nastawiam podczas zajęć na szkole rodzenia. To co mnie martwi to to, że prawdopodobnie mąż nie będzie mógł wziąć udziału we wszystkich zajęciach i bardzo bym nie chciała, żeby go ominęły właśnie takie dotyczące oddychania, zrozumienia kobiety itd... no ale nic, nadal czekam na informację czy i kiedy będą zajęcia.

Fajnie jak tak opowiadacie, że dużo przydatnych rzeczy wynosicie ze szkoły rodzenia

[NiEBiE]

Napisane przez anusia1990

Jakos powiem Ci ze nie widzialam wtedy tego. Mialam dluga szyjke,po ilus godzinach na pilce dali mi oxy tez szalu nie bylo dopiero po oxy i skakanie na pilce cos ruszylo. Ja juz bylam nastawiona na cc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to już jak uważasz w 100% to Twoja decyzja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vadi]

Napisane przez chouette_

Kurczę, a ja mam jakieś takie mieszane odczucia odnośnie porodu. Tzn. z racji zawodu w teorii umiem go odebrać, wiem co i jak. Podczas studiów oglądałam dwa razy cesarkę, porodu siłami natury nie widziałam (i chyba dobrze ), za to mój mąż brał udział w odbieraniu porodu SN, więc też wie z czym to się wiąże brakuje nam podejścia od tej drugiej strony, od strony pacjenta, od strony psychiki i głównie na to się nastawiam podczas zajęć na szkole rodzenia. To co mnie martwi to to, że prawdopodobnie mąż nie będzie mógł wziąć udziału we wszystkich zajęciach i bardzo bym nie chciała, żeby go ominęły właśnie takie dotyczące oddychania, zrozumienia kobiety itd... no ale nic, nadal czekam na informację czy i kiedy będą zajęcia.



Fajnie jak tak opowiadacie, że dużo przydatnych rzeczy wynosicie ze szkoły rodzenia

Nie wiem, czy to już kiedyś pisałam, ale i u mnie, i u znajomych, z którymi rozmawiałam, na czas porodu mózg wszedł w jakaś zupełnie inna fazę działania, skupiona, zadaniowa, bez strachu czy paniki, ale raczej właśnie automatyczne skupienie na swojej roli, wiec myśle, ze mózg/organizm/hormony wiedzą, co robią i bez naszej decyzyjności

Ps: a nie ma jakiś szkół rodzenia on-line?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[paula54]

Bebi-program ma fajny zestaw artykułów i wideo on-line. Czasem sobie zaglądam coś tam poczytać i polecam.

[NiEBiE]

Napisane przez vadi

Nie wiem, czy to już kiedyś pisałam, ale i u mnie, i u znajomych, z którymi rozmawiałam, na czas porodu mózg wszedł w jakaś zupełnie inna fazę działania, skupiona, zadaniowa, bez strachu czy paniki, ale raczej właśnie automatyczne skupienie na swojej roli, wiec myśle, ze mózg/organizm/hormony wiedzą, co robią i bez naszej decyzyjności

Ps: a nie ma jakiś szkół rodzenia on-line?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak to działa. W pewnym momencie, jeśli kobieta ma odpowiednie warunki, do głosu dochodzi mózg gadzi, który odpowiada za przetrwanie. W tym wypadku przetrwać, znaczy urodzić. A wszystko inne przestaje się liczyć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiperka]

Widziałyście, że pojawił się już wątek mam sierpniowych 2020? Ale ten czas leci... Kopytkuje... Zapiernicza...

Jutro mam wizytę kontrolną u ginekologa. Jestem ciekawa gdzie teraz są nogi mojej Kasi. 🧐 Mam wrażenie, że wszędzie a najwięcej przy moim pęcherzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Napisane przez kiperka

Widziałyście, że pojawił się już wątek mam sierpniowych 2020? Ale ten czas leci... Kopytkuje... Zapiernicza...

Jutro mam wizytę kontrolną u ginekologa. Jestem ciekawa gdzie teraz są nogi mojej Kasi. 🧐 Mam wrażenie, że wszędzie a najwięcej przy moim pęcherzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podusia z pecherza fajna sprawa widzialalam.... i dochodze do wniosku ze niedlugo na nas czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiperka]

Napisane przez anusia1990

Podusia z pecherza fajna sprawa widzialalam.... i dochodze do wniosku ze niedlugo na nas czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio podczytuję grudniówki. Ale tam cisza jak makiem zasiał. 3 dziewczyny rozpakowane przez cc (w sumie nie wiem czy planowane), a reszta w większości modli się, żeby już się zaczęło. Najwidoczniej grudniowe dzieci wiedzą, że jest zimno i nie ma co za szybko wychodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Napisane przez kiperka

Ostatnio podczytuję grudniówki. Ale tam cisza jak makiem zasiał. 3 dziewczyny rozpakowane przez cc (w sumie nie wiem czy planowane), a reszta w większości modli się, żeby już się zaczęło. Najwidoczniej grudniowe dzieci wiedzą, że jest zimno i nie ma co za szybko wychodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też je podczytuje z wypiekami na twarzy.
Sierpniowki i mnie zaskoczyły. Wiadomo, to naturalne, ale pokazuje jak czas pędzi. No i sama zeszłam poniżej setki, zostało mi 98 dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Dzień dobry

Ja też dzisiaj mam wizytę
Chcę w grudniu pozamawiac trochę rzeczy wyprawkowych,bo czas pędzi niemiłosiernie

[anusia1990]

Ja wczoraj kupilam szafe komode i lozko ale lozko to takie juz na pozniej bo lozeczko mam. Lozeczko stoi w naszej sypialni a pokoj szykuje pod katem jak wyrosnie z lozeczka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vadi]

Napisane przez kiperka

Widziałyście, że pojawił się już wątek mam sierpniowych 2020? Ale ten czas leci... Kopytkuje... Zapiernicza...

Jutro mam wizytę kontrolną u ginekologa. Jestem ciekawa gdzie teraz są nogi mojej Kasi. Mam wrażenie, że wszędzie a najwięcej przy moim pęcherzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaak, zaczęły się nocne wycieczki do łazienki co chwilę i sny, że robię siku na trawniku na osiedlu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez shinypearl

Ja też je podczytuje z wypiekami na twarzy.
Sierpniowki i mnie zaskoczyły. Wiadomo, to naturalne, ale pokazuje jak czas pędzi. No i sama zeszłam poniżej setki, zostało mi 98 dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piateczka
U mnie dziś na liczniku 97


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[shinypearl]

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że już bliżej jak dalej Ciąża mnie codziennie dobija, w życiu się tak fatalnie nie czułam jak w tym czasie. W moim przypadku wspomnienie o tym stanie, to będzie najlepsza antykoncepcja


Dziś zaczęłam szukać na olx przewijaka i kurtki ciążowej, bo ledwo się zapinam w swój płaszcz.

[kiperka]

Napisane przez vadi

Taaak, zaczęły się nocne wycieczki do łazienki co chwilę i sny, że robię siku na trawniku na osiedlu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------




Piateczka
U mnie dziś na liczniku 97


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dopiero teraz w nocy chodzisz do łazienki? Zazdroszczę, bo ja tak mam właściwie od samego początku. Nawet spanikowałam około 8 tygodnia i robiłam posiew moczu, żeby sprawdzić co mnie tak męczy. Oczywiście okazało się, że ciąża

Ja już po wizycie. Kasia ułożona głową do wyjścia, w pozycji bocznej. Więc prawdopodobnie głową mnie puka w pęcherz 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Cześć dziewczyny
u mnie od piątku smutno bo z powodu choroby musieliśmy uśpić naszego psa, co prawda mieszkał on z moimi rodzicami ale był wspaniałym przyjacielem.
Ja mam dzisiaj 100dniówkę w piątek idę zrobić krzywa a w poniedziałek mam wizytę. Chcę już poprosić o zwolnienie bo już coraz mniej sił mam na pracę. Niby nie jest bardzo wymagająca ale siedzenie po 8h obawia się u mnie bólem pleców i niestety czasami również brzucha.
Maz druga połowę grudnia będzie miał wolną więc pewnie wtedy będziemy robić zakupy łóżeczkowo/wózkowo/nosidełkowe.

[karska]

Napisane przez kiperka

Dopiero teraz w nocy chodzisz do łazienki? Zazdroszczę, bo ja tak mam właściwie od samego początku. Nawet spanikowałam około 8 tygodnia i robiłam posiew moczu, żeby sprawdzić co mnie tak męczy. Oczywiście okazało się, że ciąża

Ja już po wizycie. Kasia ułożona głową do wyjścia, w pozycji bocznej. Więc prawdopodobnie głową mnie puka w pęcherz 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zarówno w pierwszej ciąży jak i w tej nigdy nie musiałam wstawać w nocy do WC ale jak wychodzę z domu to muszę trzy razy wejść
Gratki udanej wizyty!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anusia1990]

Dziewczyny jak szukacie fajnego okrycia wierzchniego niekoniecznie ciążowego to polecam płaszczyki w stylu budrysówki. Ja mam taką z zary kupioną nie będąc w ciąży i bez problemu mam sporo luzu na ewentualne wybrzuszenie

[vadi]

Napisane przez kiperka

Dopiero teraz w nocy chodzisz do łazienki? Zazdroszczę, bo ja tak mam właściwie od samego początku. Nawet spanikowałam około 8 tygodnia i robiłam posiew moczu, żeby sprawdzić co mnie tak męczy. Oczywiście okazało się, że ciąża

Ja już po wizycie. Kasia ułożona głową do wyjścia, w pozycji bocznej. Więc prawdopodobnie głową mnie puka w pęcherz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na początku biegałam, bo progesteron potem była miła przerwa i teraz córa leżakuje na pęcherzu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kiperka]

Napisane przez vadi

Na początku biegałam, bo progesteron potem była miła przerwa i teraz córa leżakuje na pęcherzu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to piąteczka!

Tak w ogóle mam strasznie owłosiony brzuch! Ktoś jeszcze zauważył "zimowe wdzianko" brzuszka u siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Ja w nocy chodzę po 3x siku. Za dnia już nawet nie liczę...
Też mi zaczyna meszek na brzuchu rosnąć będzie cieplej w zimie

[shinypearl]

Na początku co noc raz wstawałam, teraz na szczęście już nie jest to takie regularne i dobrze, bo wtedy najczęściej mam problem, żeby ponownie zasnąć.


Adity - bardzo mi przykro z powodu pieska! Ile miał lat, co się stało?


Włosków na brzuchu nie mam, w ogóle jak początkowo włosy odrastały w szalonym tempie, tak teraz mogę się prawie nie depilować A tak mi smutno było, że w ciąży nie mogę używać mojej nieocenionej lumei.

[anusia1990]

Napisane przez kiperka

No to piąteczka!

Tak w ogóle mam strasznie owłosiony brzuch! Ktoś jeszcze zauważył "zimowe wdzianko" brzuszka u siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie jest meszek w obu ciążach

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez shinypearl

Na początku co noc raz wstawałam, teraz na szczęście już nie jest to takie regularne i dobrze, bo wtedy najczęściej mam problem, żeby ponownie zasnąć.


Adity - bardzo mi przykro z powodu pieska! Ile miał lat, co się stało?


Włosków na brzuchu nie mam, w ogóle jak początkowo włosy odrastały w szalonym tempie, tak teraz mogę się prawie nie depilować A tak mi smutno było, że w ciąży nie mogę używać mojej nieocenionej lumei.

Z tym odrstaniem włosków u mnie to samo

[monika21121984]

Ja mam znowu odwrotnie ,zarastam jak dziki zwierz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnimay]

Hej Dziewczyny, witam się po weekendzie
W sobotę spotkaliśmy się ze znajomymi i w końcu pogadałam z dwoma koleżankami co też są w ciąży. Jedna ma termin miesiąc przede mną, a druga po mnie. Planujemy jeszcze zaprosić jedną parę, która ma termin dwa tyg po mnie i też dziewczynka, więc Emilka będzie miała koleżankę
Jak tak piszecie o szkole rodzenia, to wydaje mi się, że nic nie wiem ale w sumie to może im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Ja wczoraj wyprałam torbę to szpitala i pomału będę tam wkładać rzeczy. Już mam sporo, bo dla siebie kupuję na bieżąco, a dziecko dostanie najwięcej na baby shower.
Wczoraj wymyłam pokój Małej i zamówiłam ostatnią rzecz - zasłony. Poza tym już wszystko mamy i zostają drobiazgi

[przezduzeem]

Napisane przez kiperka

No to piąteczka!

Tak w ogóle mam strasznie owłosiony brzuch! Ktoś jeszcze zauważył "zimowe wdzianko" brzuszka u siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety mam to samo :/ wstyd odkryc brzuch...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Ja w piątek wyciągnęłam męża do Ikei na graty do komody i szafy. Całą sobotę sobie układałam i sprzątałam pokoik młodego. Powoli zaczyna nabierać kształtów.
Dziś padam na pysk, jestem po 8h szkolenia z takich tematów, że mózg mi już dawno wyparował... jeszcze sobie wzięłam buty na obcasie inteligentnie... A chciałam po drodze do domu podjechać obejrzeć suszarkę do ciuchów, bo podjęliśmy decyzję, że jednak robimy małe przemeblowanie w łazience i kupujemy. I teraz się zastanawiam czy się doczolgam do tej galerii... eh. Ja to sobie zawsze nawymyslam roboty.