2009-01-25, 16:05 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
nie potrafię w to uwierzyć.
Pewnie słyszałyście że 21stycznia w jednej z kamienic na warszawskiej Pradze w wyniku zaczadzenia zmarła 16letnia Agnieszka.
Tak się składa, że była to moja przyjaciółka. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Budzę sie rano i mówię do siebie: "nie wierzę, ona żyje". Od dziecka śpiewałyśmy w chórze. Miała kryształowy głos. Była dwa lata młodsza ode mnie, a bardzo inteligentna, piękna i grzeczna. Nie mogę się z tego podnieść, bo wiem, że to przez czyjeś zaniedbanie. NIKT nie zainteresował się tym, że od czterech lat było pisane podanie o jakikolwiek odzew w sprawie ulatniania się tlenku węgla. Agniesia musiała umrzeć, żeby ktoś się tym zajął. Sprawa sądowa, sekcja zwłok. Ten Aniołek musiał umrzeć i jeszcze będą ją ciąć. Wiadomo co się stało, przecież. Przez ludzkie zaniedbanie ta cudowna, spokojna i utalentowana dziewczyna musiała umrzeć. Idąc się kąpać szła po śmierć. Co muszą czuć jej rodzice? co czuje matka która znalazła ją pod prysznicem martwą? jak oni muszą być zrozpaczeni, skoro ja niby obca osoba nie potrafię się z tego podnieść. Jak sobie z tym poradzić? Jeszcze niewiadomo kiedy pogrzeb, a to będzie najgorsze, będziemy musiały razem jej zaśpiewać. Dwa metry od jej trumny, od jej ciała. Nieżyjącego. Boję się, że nie dam rady, choc jej się to należy. I tyle czarnych myśli w głowie. To tak bardzo boli. Potrzebuję wsparcia. EDIT: i jeszcze we wszystkich gazetach po opisanej wyżej sytuacji, była reklama czujników tlenku węgla. Teraz? Teraz to sobie możecie te czujniki ... ech
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
Edytowane przez justynkavip Czas edycji: 2009-01-25 o 16:07 |
2009-01-25, 16:14 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Strasznie mi przykro... to okropne, że musiało się zdarzyć coś tak tragicznego, żeby wreszcie zajęto się przyczyną śmierci Twojej przyjaciółki. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jaki to ból, rozpacz, tęsknota... mogę tylko napisać : trzymaj się, Ona jest z Tobą
|
2009-01-25, 16:18 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
współczuje.. nasza rzeczywistość. ech.[*]
|
2009-01-25, 16:21 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Nie slyszalm o tej sprawie jednak bardzo mi przykro :-(
smutne i troche dziwne jest tez to ze przez 4 lata rodzice czy opiekunowie nie byli wstanie nic z tym zrobic. |
2009-01-25, 16:22 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
(*)(*)(*)(*)(*)(*)
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
2009-01-25, 16:23 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
no dziwne i troche ze strony rodziców niestety nieopowiedzialne. NIemniej jednak, wyrazy współczucia...
__________________
Moher to siła.Moher to władza. Moherowych kapeluszy.Nigdy się nie zdradza. Moher daje młodość.Niesie wielkich przemian wiatr Moherowy beret opanuje świat. "Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzownie – to początek." ~Kłamczucha |
2009-01-25, 16:28 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Bardzo Ci współczuje.
Wiesz... ona jest przy Tobie. Czuwa nad Tobą. Możesz z nią rozmawiać modląc się i śpiewając. To na pewno dla niej bardzo ważne tak jak dla Ciebie. Masz w Niej teraz Anioła. Trzymaj się Kochana |
2009-01-25, 16:35 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Ja wiem, że Ona jest moim Aniołem. że tam jej dobrze. ale mi tutaj bez Niej jest strasznie źle.
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
|
2009-01-25, 16:37 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Cytat:
justynkavip bardzo Ci wspolczuje utraty wspanialej przyjaciolki. |
|
2009-01-25, 16:38 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Wiem, że teraz żadne słowa nie będą w stanie ani Ci pomóc, ani zmienić tego co się stało. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo Ci współczuję. Ona będzie zawsze z Tobą i to dla niej musicie żyć - i Ty, jej rodzina i przyjaciele..
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
2009-01-25, 16:53 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Bardzo mi przykro
|
2009-01-25, 16:59 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
ja rozumiem ze pisali ze wina ale 4 lata zyc w swiadomosci zagrozenia zycia majac dziecko/dzieci i nic samemu prywatnie z tym nie zrobic ?
|
2009-01-25, 17:02 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Cytat:
Zresztą teraz to juz tylko gadanie....czasu nie cofniemy... |
|
2009-01-25, 17:03 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
no własnie tego nie rozumiem
__________________
Moher to siła.Moher to władza. Moherowych kapeluszy.Nigdy się nie zdradza. Moher daje młodość.Niesie wielkich przemian wiatr Moherowy beret opanuje świat. "Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzownie – to początek." ~Kłamczucha |
2009-01-25, 17:11 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 946
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
przykro mi
gdzie można taki czujnik dostać? |
2009-01-25, 17:13 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Cytat:
Mieszkam za granica i wynajmuje mieszkanie. Jezeli zglosze cokolwiek do wlasciciela mieszkania to sprawa jest zalatwiona w ciagu dwoch do czterech dni a jezeli zglosi sie sprawe typu ulatniajacy sie gaz co jest zagrozeniem dla zycia to zalatwiaja to jeszcze tego samego dnia albo na nastepny dzien. |
|
2009-01-25, 17:14 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ciemny, zimny pokój ;)
Wiadomości: 354
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Współczuję.
__________________
Dzisjaj nagle wymyśliłam Ciebie...Twoje imię zadźwięczało we mnie... Dla mnie, by pamiętać
|
2009-01-25, 17:20 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
taki czujnik można kupić w hipermarkecie z art.budowlanymi np.castorama.
słyszałam o tragedii i trudno opisać ból i szok dla bliskich. jednak musze się odnieść do tej sprawy ogólnie. wiele osob nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczenstwa,a wystarczy tak niewiele. jeśli nie macie czujnika,lub nowoczesnego junkersa,ktory ogrzewa wam ciepłą wode,a sam się wyłącza,kiedy spaliny cofają się do domu powinny zapamiętac o kilku ważnych sprawach. -NIGDY NIE ZAKRYWAMY KRATKI WENTYLACYJNEJ (bo zimno) -NIE USTAWIAMY JUNKERSA NA MAX,A POTEM ODKRĘCAMY ZIMNĄ WODĘ.-(tworzy się zbyt duże ciśnienie i gaz nie może przedostac się przez komin i cofa się do domu) -NIE ZABUDOWYWUJEMY DZIUR W ŁAZIENCE(był taki wątek) -DRZWI ŁAZIENKOWE MUSZĄ MIEC WYSTARCZAJĄCĄ LICZBĘ OTWORÓW -MOZNA KUPIĆ CZUJNIK -MOŻNA WYMIENIĆ JUNKERS NA TAKI,KTORY SAMOISTNIE SIĘ WYŁĄCZA -STARAJMY SIĘ NIE ZAMYKAĆ DRZWI ŁAZIENKOWYCH NA ZASUWĘ,LUB PROSIĆ O SPRAWDZANIE,CZY JEST OK to tak niewiele kosztuje,a ratuje życie Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2009-01-25 o 17:22 |
2009-01-25, 17:25 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Cytat:
na starym mieszkaniu tez dzialo sie cos z gazem i na drugi dzien pan juz byl naprawic a i sami przez ten 1 dzien nie zamykalismy drzwi w łazience . |
|
2009-01-25, 17:31 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 946
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
TmargoT dzięki za info. na stancji mam jakiś stary piecyk. Wstyd mi teraz, że dopiero się tym zainteresowałam.
justynka mam nadzieję, że ten wątek da do myślenia innym również. |
2009-01-25, 17:32 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Agusia koło 1 poszła wziąć prysznic. Koło 2 Jej mamę obudziła dalej lejąca się woda. Otworzyła drzwi i zobaczyła swoje dziecko jak leży i leje się na nie woda nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czuje rodzina skoro ja tak cierpię (
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
Edytowane przez justynkavip Czas edycji: 2009-01-25 o 17:42 |
2009-01-25, 18:24 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 120
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Bardzo mi przykro. Nie potrafie sobie wyobrazić straty przyjaciela. Moja wieloletnia przyjaciółka ma na imię Agnieszka i 21 stycznia miała imieniny. Może dlatego tak to mnie poruszyło. Trzymaj się. Żadne słowa Ci nie pomogą. Tylko czas.
|
2009-01-25, 19:13 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Mój Aniołek odszedł właśnie w swoje imieniny.
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
|
2009-01-25, 19:16 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 796
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
dokładnie... czas leczy rany. wiem coś o tym, sama 2 lata temu straciłam przyjaciela (zginął w wypadku samochodowym).
doskonale wiem, co czujesz... Przez te pierwsze miesiące było mi bardzo ciężko.. K. snił mi się po nocach, miałam wrażenie że ciągle go gdzieś widzę.. a teraz? teraz jak jeżdze na cmentarz dużo do Niego mówie.. i wiem że On mnie słyszy. wiem też że kiedyś się spotkamy.. Ty też się spotkasz że swoją Agniesią... tylko już na tym "drugim świecie" <przytul> [*][*] |
2009-01-25, 19:22 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z Polski :D
Wiadomości: 593
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
eh... naprawdę nie wiem co napisać żadne słowa Ci jej nie wrócą, ale pomyśl, że teraz jest jej lepiej , a za to zaniedbanie to tych, którzy nic nie zrobili z wezwaniami do więzienia bym posłała za nierzetelną pracę i spowodowanie śmierci.
__________________
Żyjmy tak, jakby dzisiejszy dzień miałby być ostatnim |
2009-01-25, 19:44 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
jesteście wierzące, ze twierdzicie, że teraz jest jej lepiej? bo ja jestem.
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
|
2009-01-25, 19:49 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 62
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
U mnie w domu przyczyną ulatniania się tlenku węgla na mieszkanie był brak ciągu w kominie w bardzo mroźny wieczór... Na szczęście rodzina w porę zorientowała się, że coś jest nie tak, bo nie odpowiadałam z łazienki. Tata rozwalił drzwi i wyciągnęli mnie nieprzytomną. Niczego nie pamiętam z całego zdarzenia. Dni po tym też mam niezwykle 'rozmazane' w pamięci. Po tym wydarzeniu swoiste dolegliwości miałam, ale żyję. Widać to nie była moja pora jeszcze... Ten temat przywrócił wspomnienia.
Wyobrażam sobie co rodzice Twojej przyjaciółki czują, gdyż widziałam jak mój stan (trafiłam na OIOM) oddziaływał na moich bliskich. Niestety DOPIERO po tym zdarzeniu kontrole się zaostrzyły. Wcześniej opierało się to na zerknięciu do łazienki - absurd! Dodatkowo administracja zapłaciła za nowe drzwi do łazienki... Ale czy to by zrekompensowało możliwą stratę człowieka? Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Szkoda, że pewne 'władze' tego nie rozumieją i zaczynają działać dopiero jak coś złego się stanie... |
2009-01-25, 20:02 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
władze już się wymigują od odpowiedzialności :/
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
|
2009-01-25, 20:14 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 695
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Naprawde bardzo Ci wspołczuje, trzymaj się, ona bedzie zyła w Twojej pamięci...
__________________
Pomóżmy Madzi.a pokonać raka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336619 To ja Mercy! |
2009-01-25, 20:18 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 120
|
Dot.: nie potrafię w to uwierzyć.
Jest mi bardzo przykro. Odpowiedzialność za to zdarzenie powinna ponieść administracja. Ale Tobie to i tak nie pomorze. Postaraj się o tym nie myśleć. To jest najlepsze rozwiązanie. O Agnieszcze na pewno nie zapomnisz, bo to tak nie działa. Nie miej wyrzutów sumienia, że o niej nie myślisz, po prostu spróbuj się pozbierać. Dopiero wtedy będziesz miała siłę walczyć o sprawiedliwość. Teraz pomyśl o sobie, bo czasu nie cofniesz, a pomóc możesz jedynie walcząc o sprawiedliwość. Żeby na to zyskać siłę, musisz się pogodzić z tym co się stało. Wiem, że to nie jest proste, ale to jest to co najlepiej możesz zrobić.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:32.