Zakupy z wózkiem = uwaga, złodziej!

[Doreksik]

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat tego, jak traktuje Was ochrona w hipermarketach, kiedy robicie zakupy z wózkiem. Dziś (po raz trzeci w ciągu trzech miesięcy) przeżyłam upokorzenie przy kasie w jednym z Kieleckich hipermarketów "znanej sieci", bo pan "stróż" zażyczył sobie dokumentnego wybebeszenia wózka (łącznie z plecakiem, w którym wożę pieluszki, chusteczki itd).

Za każdym razem z uśmiechem na twarzy zgłaszam ochronie, że wwożę wodę, ciastka dla dziecka, lub oczywiście zakupy z innych sklepów. Mimo to przy kasie często już chucha mi w kark kolejny pan ochroniarz. To takie upokarzające! Dzisiaj napadł na mnie zanim jeszcze zdążyłam zapłacić

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Masz niefart, mam 2 dzieci, NIGDY mi się nic takiego nie zdarzyło.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

3 lata jeżdżę z wózkiem, nigdy mi się nie zdarzyło, w żadnym sklepie (Biedronka - jestem prawie codziennie, Lidl, Tesco, Carrefour, Auchan i oczywiście małe sklepy, zarówno wolnostojące, jak i w GH).

Może w tym sklepie mają jakieś zaostrzone przepisy?

Czasami w Biedronce jak jestem z wózkiem sklepowym, w którym kładę coś mojego, to ekspedientka prosi, by to podnieść i sprawdza, czy nic nie leży. Ale poza tym nigdy nikt mnie o to nie spytał.

[Margosia__]

Nigdy nie mialam takiej sytuacji

Wysłane z mojego GT-S6310 przy użyciu Tapatalka

[Doreksik]

To bardzo Wam dziewczyny zazdroszczę Od siedmiu lat robię tam zakupy kilka razy w tygodniu, ale po ostatnich nie mam ochoty tam w ogóle wracać. Mogłabym zrezygnować z zakupów w tym miejscu, ale niby dlaczego, skoro nic złego nie zrobiłam. Jednocześnie czuję, że nie powinnam tak tego zostawić. Mam serdecznie dosyć bycia traktowaną jak złodziejka.

Myślcie, ze złożenie skargi na nadgorliwość panów by coś zmieniła?

[LindaC]

witam, ja również nigdy nie miałam takiej sytuacji, choć przyznam, że nie wwożę tej torby wózkowej, no i staram się nie mieć na wierzchu żadnych artykułów z innych sklepów. Jak coś to jakieś ciasteczka czy picie biorę z półki w danym sklepie i otwieram nie kryjąc się z tym, no a potem w kasie zgłaszam, że to też chcę zapłacić.

faktycznie przykra ta Twoja sytuacja, rozumiem doskonale że mogłaś poczuć się upokorzona, bo ludzie różnie reagują i część pewnie pomyśli, że o coś tam na sumieniu mieć możesz ehh

ja bym jednak w życiu nie posunęła się do skargi na osobę pracującą, tak na swojego współpracownika, czy kogoś obcego ot takiego pana z ochorny

każdy chce pracować, nie zrobiłabym tego

może ten człowiek nie jest nadgorliwy, a po prostu musi taki być, bo tak mu każą

swoją drogą Kielce to chyba nie najbogatsze miasto, może po prostu zdarzają im się tam kradzieże

wiem, wiem, pojechałam stereotypem

powodzenia! i nie przejmuj się.świadkowie tej sytuacji po wyjściu ze sklepu od razu zapominają o sytuacji, każdy ma swoje sprawy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Niby jak jadąc z wózkiem i dzieckiem mam nie brać torby wózkowej? dla czyjejś przyjemności? nie ma opcji

A, najczęściej robię zakupy w takiej biedrze, gdzie masa drobnych pijaczków przychodzi i często są kradzieże. Ale obaj ochroniarze mają chyba sporo szarych komórek, bo rozróżniają złodzieja od normalnych klientów. Jeden to mi z daleka woła "dzień dobry"

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jak miałam torbę przy wózku, to zawsze wjeżdżałam z nią, jak mam produkty z innych sklepów, to po prostu o nich informuję, czy to ochroniarza, czy jakąś ekspedientkę. Bez przesady, sklep to nie żadna świątynia

Nie składałabym skargi, ale sprawdziłabym, czy to się mieści w prawach tego ochroniarza, ew. spytałabym go o to.

[Doreksik]

Nie chodzi o skargę na tego jednego ochroniarza. Wiem, że sklep pewnie ma swoje "standardy", ale na litość Boską! Mam przy wejściu wybebeszać cały plecak, gdzie mam mnóstwo drobiazgów dla dziecka?! To tak, jakby każda kobieta przy wejściu musiała wywalać całą zawartość torebki, a ochrona przyklejała jej naklejki na szmince, paczce chusteczek higienicznych i innych drobiazgach, które tam są, a na dodatek jeszcze wymagano by paragonów na każdą z tych rzeczy. Tego właśnie żądał ode mnie ochroniarz na otwartą i wypitą do połowy wodę, którą miałam w plecaku. Nie wożę niczego na wierzchu, a jeśli już coś takiego mam, zawsze zgłaszam. Zdarzało się, że miałam 2 lub 3 naklejki z różnych dni na tej samej butelce. Kupuję córce wodę w butelkach z korkiem-niekapkiem, a potem uzupełniam ją w domu.

Mówiąc o skardze, miałam na myśli skargę do "władz" sklepu, że takie podejście do matek z wózkami jest po prostu niesprawiedliwe. Nie jaj jedna spotkałam się z takim traktowaniem. Zaprzestanie zakupów w tym sklepie jest jakby przyznaniem się do winy. Robię tam zakupy od siedmiu lat i obsługa zna mnie z widzenia. Tym bardziej upokarzające jest to, że widzą jak po raz kolejny jakiś pan ochroniarz mnie magluje.

[anna_wawa]

U nas też na kobietę z wózkiem patrzą jak na złodzieja. Ogólnie na kobietę bez wózka również. A tak w gruncie rzeczy to na każdego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Z ciekawości, co to za sklep?

[Doreksik]

Leclerc, ale jak podejrzewam problem nie tkwi w sieci tylko w konkretnym hipermarkecie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A to też byłam, choć dawno temu, ale nie pamiętam, by się coś działo. Serio po prostu pogadaj z tym ochroniarzem, tylko na spokojnie, może to naprawdę taki prikaz od przełożonego i on nie może nic z tym zrobić.

[eibhlin87]

Ochrona nie ma prawa żądać wybebeszenia toreb, poinformuj następnym razem, że jeśli chcą sprawdzić co masz w torbie niech wezwą policję.

[Glodomorek]

Przykra sytuacja. My na szczęście nie mieliśmy takich atrakcji. Co do opróżniania toreb czy plecaków to znaczna przesada. Jak mają zastrzeżenia to niech wołają policję. Siłą ciebie też nie mogą zatrzymać.

[Lea_ny]

Napisane przez eibhlin87

Ochrona nie ma prawa żądać wybebeszenia toreb, poinformuj następnym razem, że jeśli chcą sprawdzić co masz w torbie niech wezwą policję.

Jeśli ktoś odmawia, to faktycznie nie mają prawa sami grzebać w torbie - ale mogą wtedy wezwać policję, na którą nieraz trzeba czekać i godzinę :/ Więc jeśli ktoś jest niewinny, to dla świętego spokoju sam pokaże co w torbie ma, żeby nie tracić na to połowy dnia...

[Doreksik]

To właśnie zrobiłam. Siedzenie tam z głodnym niemowlakiem dla "zasady", skoro niczego złego nie zrobiłam wydało mi się bez sensu. Nie zostawię tego bez echa. Złożę skargę na nieustanne nękanie przez pracowników tej firmy ochroniarskiej do władz sklepu lub bezpośrednio do przełożonych tych panów. Któregoś razu pan szanowny kazał mi wybebeszać koszyk pod wózkiem w momencie, kiedy moja córka spała przy całkowicie rozłożonym oparciu i wyjęcie czegokolwiek wiązało się z budzeniem jej.

[ZamyslonaRoztargniona]

Nie spotkałam się z tym nigdy, choć z wielkim wózkiem zdarzało mi się wjeżdżać do sklepów różnej sieci. Malo tego, zdarzało mi się pakować zakupy do kosza wózka, gdzie miałam "prywatne" torby i kłaść do środka wózka, tam gdzie dziecko siedzi.

Fakt, w sklepie lec. nie byłam z wózkiem, ale za to ochrona potraktowała mnie tam nieprzyjemnie z innego powodu. Choć to tylko moje subiektywne odczucie. Domyślam się, że to nie złośliwość ochrony, tylko właśnie trzymanie się wytycznych. A że w tym wypadku sklep mało oblegany, to ochroniarz nie miał poważniejszych interwencji i "przyczepił" się do mnie.

Fakt, jesli wnoszę na sklep artykuł który można kupić w tym sklepie, to proszę o naklejkę. Butelkę na wode wielorazową czy nocnik mam z naklejka lub pieczątką, ale jedną, nie prosze za kazdym razem o nowa naklejkę.

[Doreksik]

Niestety ja muszę prosić za każdym razem o nową naklejkę, bo "niezameldowanie się" jest równe repecie przy kasie. To jakiś terror, a nie wytyczne i zdecydowanie nie zachęca do robienia tam zakupów. Mam już taką traumę, że wchodząc tam w ubraniu kupionym u nich zastanawiam się, czy nie wpadną na pomysł, że weszłam do przymierzalni i tam zamieniłam ubrania.

[Alfahelisa]

Nigdy sie z czyms takim nie spotkałam, a karierę matki kontynuuje od 4lat
Czesto wkladam zakupy do wozka a pozniej je wyciągam przy kasie, raz zapomnialam wylożyć jednej rzeczy bo dziecko trzymalo w rece to zwrocil mi uwagę pan ochroniarz, innym razem nikt nie zauważył i sama wracalam by zaplacić
Raz w Almie pan na wstepie kazal mi koszyk brać, ale grzecznie odmowilam bo sama z dwojka dzieci i koszykiem nie ogarnę, tez nic sie nie działo

No ja bym wlasnie dla zasady odmowiła pokazania co mam i niech wzywaja policje, inna rzecz zwyczajnie stracili by we mnie swoją klientkę (mowie o takie typowe przyczepienie sie i żądanie wybebeszania wozka, a nie o jakims ciasrku wniesionym do sklepu przez dziecko)

[klaudyna_80]

Mnie też nigdy nic takiego nie spotkało... Musiałaś trafić na jakiegoś "nadgorliwego służbistę".. Współczuję.

[kotek81]

Ja bym po pierwsze napisała skargę - jak nie chcesz osobiści to można za pomocą e-maila ( tu jest podany http://kielce.e-leclerc.pl/ ) lub na stronie na fejsie bym napisała i zobaczyłabym co odpiszą https://www.facebook.com/e.leclerckielce/
No i moja noga by więcej w tym sklepie nie stanęła
(też mam dwoje dzieci i milion razem wózkiem do różnych sklepów wjeżdżałam i nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło )

[Doreksik]

Następnego dnia po ostatnim "incydencie" z wybebeszaniem plecaka znów tam byłam na zakupach, tyle że bez wózka i niespodzianka, okazało się , że panowie mnie rozpoznali. Mało tego, mimochodem usłyszałam, jak jeden z nich mówił, że tamtego dnia siedział w dyżurce i miał niezły ubaw z zaistniałej sytuacji.

Poprzednim razem, kiedy miałam do czynienia z innym panem nadgorliwym i pożaliłam się na FB, jakaś bardzo oburzona pracownica usiłowała mi wmówić, że to standardowe procedury, ale poproszona o to, podała mi numer telefonu do szefa tych panów, więc w razie czego dam sobie radę

[jbak]

Nigdy w zyciu mi sie to nie zdarzyło, mimo ze czesto wchodze z woda, ciasteczka, chrupkami czy chusteczkami w koszu na zakupy przy wozku... Na Twoim miejscu nastepnym razem zazadałabym przyjazdu policji i dopiero przy nich "wybebeszyla" torby i przy okazji policje poinformowała, że takie sytuacje zdarzaja sie czesto..