Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[Martula_F]

ja dwie ciążę przeszłam bezobjawowo. nic mi wogóle nie było do momentu aż brzuszek podrósł wtedy było widac ciąże i zaczęły się lekkie dolegliwości.


Dziś nadal mam doła. cała noc znów płakałam. czekam na męża, może mi sie poprawi nastrój.

[mmhym]

Cześć Dziewczyny

Napisane przez elunka88

23marca to już będziesz po porodzie
a 23 lipca myślę że będzie ok, 7-8 tyg, serduszko powinno być

haha, czyżby już ciążowy mózg?! I rzeczywiście idę za Waszą radą 23.

Napisane przez runaway_star

Ja już w momencie jak się zaczęliśmy starać, to brałam Femibion Natal. Poleciła mi go koleżanka, która ma w tej chwili trzyletnią córeczkę, a właśnie jak była w ciąży to ten lek brała. On oprócz kwasu foliowego zawiera jeszcze kilka innych ważnych składników, więc chyba jest dobry.

Opłaca się go kupić przez internet, zwłaszcza jeśli robicie jakieś większe zakupy "apteczne" i nie trzeba płacić za przesyłkę. Jest dużo taniej. Nawet warto się skrzyknąć w parę osób i zrobić duże zamówienie, żeby właśnie za przesyłkę nie płacić. Oj coś zamieszałam chyba, ale mam nadzieję, że się domyślicie o co chodzi, chyba już nie myślę o tej porze[COLOR="Silver"]

Rzeczywiście cena jest zabójcza, a w aptece zawsze jest coś do kupienia, więc pewnie zrobię jak mówisz.

Napisane przez runaway_star

Cześć Dziewczynki

Widzę, że mam dużo do nadrobienia To najpierw Wam się pochwalę: powiedzieliśmy już z mężem rodzince o naszym bąbelku Mój tato to wręcz szalał z radości - tak mnie wyprzytulał, wyobkręcał, że myślałam, że zaraz mu mąż zwróci uwagę, żeby mnie tak mocno nie ściskał hehe Babcia i ciocia popłakały się z radości Generalnie wszyscy się cieszyli[COLOR="Silver"]

Też póki co nie mam mdłości i ogólnie czuję się dobrze. Ale wczoraj z mężem padliśmy już o 21:00, choć zwykle chodzimy spać ok 23:00

Napisane przez elunka88

Zapytam ginki w piątek.
Po dzisiejszych nocnych mdłościach mam opory

Ja też już powiedziałam rodzince najbliższej, nie mogłabym się powstrzymać. A w razie W, i tak by się pewnie dowiedzieli, że coś złego się stało....
I objawów w tej chwili chyba nie mam żadnych, chyba że ten ból głowy, ale moją mamę też boli mniej więcej tyle samo czasu więc

Napisane przez asialll

Dołączam do Was choć jeszcze to do mnie chyba nie dociera nie byłam na becie bo troszkę się boję, wykonałam 4 testy zaczelam tak juz 3 dni przed spodziewana miesiączka i każda kreska była blada no ale była. ostatnią miesiączkę miałam 4.06 więc termin ok 11 marzec, II cykl starań takich prawdziwych bo dwa cykle były rozpaczy bo niby PCOS miałam hehe a zaszłam radami z wizażu bo jakbym czekała na tych lekarzy to bym się nie doczekała. Dziś jest 35 dzień cyklu przy moich 32-33 dniowych niewiele się spóźnia ale jednak odczekam z lekarzem chyba d przyszłego tygodnia. Co do objawów to jeszcze w tamtym tygodniu miałam wilczy ale na szczescie sie uspokoił, brzuch mnie boli jk na okres conajmniej parę minut dziennie kiedy chce mi się siku i podczas współżycia, nie wiem czy się tym martwić? jesli któraś tak ma to mnie uspokujcie, piersi bolą tylko po bokach przy dotyku innych objawów nie mam

Witaj! Ja to w zasadzie spóźnienia nawet nie mam, bo mój ostatni cykl miał 40 dni Mnie brzuch też bolał, identycznie jak na okres. Więc chyba nie ma czym się martwić. Tylko ja się właśnie zastanawiam, co z przytulankami? Ja chciałabym poczekac do wizyty i dostać zielone światło od lekarki... Czy przesadzam i można?

Napisane przez Martula_F

ja dwie ciążę przeszłam bezobjawowo. nic mi wogóle nie było do momentu aż brzuszek podrósł wtedy było widac ciąże i zaczęły się lekkie dolegliwości.


Dziś nadal mam doła. cała noc znów płakałam. czekam na męża, może mi sie poprawi nastrój.

Martula, nie płacz. Po pierwsze, mleko się rozlało. Może planowane nie było i na początku nie będziecie mogli sobie z tą myślą poradzić, ale czas, czas tu jest najważniejszy. Przecież sama wiesz najlepiej, co się czuje, kiedy dziecko się rozwija w Tobie. Bądźcie dobrej myśli, dziecko musi urodzić się zdrowe. A ile lat mają Twoje starsze? Może już małą podporą mogłyby być? Albo chociaż są już w miarę samodzielne?
Ułoży się, zobaczysz.

[111kicia111]

Hej dziewczyny!

Napisane przez elunka88

A ile lat ma Twoja córcia?

Córcia ma juz 10 lat. Przyzwyczaiła sie chyba do myśli że jest sama i nie wie co ją czeka jak będzie miała rodzeństwo. Chciaz patrząc na to jak zachowuje sie w stosunku do młodszych kuzynów to jestem dobrej mysli. Uwielbia się bawić z nimi, przytula, całuje.


Co do terminu porodu to ja będe miała na koniec lutego. Ostatnia miesiączka 24.05.

Dziewczyny mam do Was pytanie? Czy któras z Was farbowała włosy. Czytam w necie i piszą że w pierszym trymestrze lepiej nie farbować ze wzgledu na intensywny zapach farby(amoniak). Zapytam w czwartek ginki na wizycie. Juz mi sie duzy odrost zrobił a mam jasne włosy i brzydko to wyglada.

[justine_87]

Napisane przez asialll

Dołączam do Was choć jeszcze to do mnie chyba nie dociera nie byłam na becie bo troszkę się boję, wykonałam 4 testy zaczelam tak juz 3 dni przed spodziewana miesiączka i każda kreska była blada no ale była. ostatnią miesiączkę miałam 4.06 więc termin ok 11 marzec, II cykl starań takich prawdziwych bo dwa cykle były rozpaczy bo niby PCOS miałam hehe a zaszłam radami z wizażu bo jakbym czekała na tych lekarzy to bym się nie doczekała. Dziś jest 35 dzień cyklu przy moich 32-33 dniowych niewiele się spóźnia ale jednak odczekam z lekarzem chyba d przyszłego tygodnia. Co do objawów to jeszcze w tamtym tygodniu miałam wilczy ale na szczescie sie uspokoił, brzuch mnie boli jk na okres conajmniej parę minut dziennie kiedy chce mi się siku i podczas współżycia, nie wiem czy się tym martwić? jesli któraś tak ma to mnie uspokujcie, piersi bolą tylko po bokach przy dotyku innych objawów nie mam

O witaj, witaj, mamy prawie identyczny termin OM, bo ja miałam 5 czerwca
W moim przypadku brzuch bolał mnie tak 4 dni i był to ból bardzo zbliżony do tego zwiastującego okres. Co chwila biegałam do łazienki, bo czułam taki dyskomfort... No, ale przed testami ciążowymi nic się nie ukryje
Piersi nadal są w strefie niedostępnej dla Męża, bo brodawki bolały mnie nawet od... piżamy Nadal muszę na nie szczególnie uważać.

Napisane przez 111kicia111

Hej dziewczyny!


Córcia ma juz 10 lat. Przyzwyczaiła sie chyba do myśli że jest sama i nie wie co ją czeka jak będzie miała rodzeństwo. Chciaz patrząc na to jak zachowuje sie w stosunku do młodszych kuzynów to jestem dobrej mysli. Uwielbia się bawić z nimi, przytula, całuje.


Co do terminu porodu to ja będe miała na koniec lutego. Ostatnia miesiączka 24.05.

Dziewczyny mam do Was pytanie? Czy któras z Was farbowała włosy. Czytam w necie i piszą że w pierszym trymestrze lepiej nie farbować ze wzgledu na intensywny zapach farby(amoniak). Zapytam w czwartek ginki na wizycie. Juz mi sie duzy odrost zrobił a mam jasne włosy i brzydko to wyglada.

Witaj, gratuluję!
Córcia może Cię jeszcze zaskoczyć - oczywiście pozytywnie Wydaje mi się, że dziewczynki w tym wieku lubią małe bobaski, a jeśli włączysz ją do opieki nad maleństwem (oczywiście do nieczego nie zmuszając) będzie na pewno prowadziła wózek na spacerze jako mega dumna starsza siostra

Co do farbowania włosów... Też czytałam o przeciwwskazaniach, ale gdy farbuję włosy farbą bez amoniaku i np. w ogrodzie, na świeżym powietrzu, to też muszę z tego zrezygnować?

Dziewczyny, brałyście już nospę na ból brzucha?
Gin na wczorajszej wizycie uprzedził mnie, że w przypadku bólów brzucha można wziąć nospę, ale nie wiem, czy brzuch boli mnie od wzdęcia (po co jadłam tyle czereśni!) czy promieniuje od tych wszystkich narządów rodnych... :/

[mmhym]

Napisane przez 111kicia111

Hej dziewczyny!




Córcia ma juz 10 lat. Przyzwyczaiła sie chyba do myśli że jest sama i nie wie co ją czeka jak będzie miała rodzeństwo. Chciaz patrząc na to jak zachowuje sie w stosunku do młodszych kuzynów to jestem dobrej mysli. Uwielbia się bawić z nimi, przytula, całuje.


Co do terminu porodu to ja będe miała na koniec lutego. Ostatnia miesiączka 24.05.

Dziewczyny mam do Was pytanie? Czy któras z Was farbowała włosy. Czytam w necie i piszą że w pierszym trymestrze lepiej nie farbować ze wzgledu na intensywny zapach farby(amoniak). Zapytam w czwartek ginki na wizycie. Juz mi sie duzy odrost zrobił a mam jasne włosy i brzydko to wyglada.

Ja miałam 12 lat, jak urodziła się moja jedyny siostra i powiem szczerze, że na początku mi się to wcale nie uśmiechało Ale wiadomo, z czasem, wszytsko zaczęło się nam układać

A co do farbowania, to raczej czyta się wszędzie, że ważne jedynie żeby farbować się w pomieszczeniach dobrze wentylowanych. Choć moja mama własnie wczoraj powiedziała mi od razu, że jej mówił lekarz (dr Przybycień, dość znany wśród kobiet z problemami) zabronił jej farbować... Z tym że to było trochę temu, 11 lat dokładniej, więc i farby pewnie się zmieniły W każdym razie ja na pewno w 1. trymestrze farbowac nie będę, później się zobaczy.

[Jameia]

Hej Dziewczyny!

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekologa, jestem trochę załamana.
Dr nie założyla mi karty ciąży, bo jest za wcześnie (powiedziała mi, że na 100 ciąż 25 kobiet roni). Dodatkowo dowiedzialam się, że prawdopodobie mam dwurożną macicę (w tyłozgięciu na dodatek), co utrudnia rozwój dziecka, (może przyczynić się do poronienia, przedwczesnego porodu, oraz cesarskiego cięcia).
Strasznie się denerwuję. To moja pierwsza ciąża, i jak się okazuje przez cały ten okres będzie mi towarzyszył ogromny stres, czy donoszę Dzidziusia...

Dziewczyny, czy któraś z Was ma może taki defekt lub czy słyszałycie o tym?

[justine_87]

Napisane przez Jameia

Hej Dziewczyny!

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekologa, jestem trochę załamana.
Dr nie założyla mi karty ciąży, bo jest za wcześnie (powiedziała mi, że na 100 ciąż 25 kobiet roni). Dodatkowo dowiedzialam się, że prawdopodobie mam dwurożną macicę (w tyłozgięciu na dodatek), co utrudnia rozwój dziecka, (może przyczynić się do poronienia, przedwczesnego porodu, oraz cesarskiego cięcia).
Strasznie się denerwuję. To moja pierwsza ciąża, i jak się okazuje przez cały ten okres będzie mi towarzyszył ogromny stres, czy donoszę Dzidziusia...

Dziewczyny, czy któraś z Was ma może taki defekt lub czy słyszałycie o tym?

O kurczę... ale ginka... ale lekarz... Chyba każda z nas ma świadomość, że różnie może być na tym etapie ciąży, ale jednak od lekarza spodziewam się jakiegoś wyczucia, a nie rzucania statystykami...
Na pocieszenie powiem Ci, że też nie zakładaliśmy karty ciąży - założę ją dopiero 24 lipca, ale nikt mnie tak nie straszył

Jeśli chodzi o dwurożną macicę z tyłozgięciem - może skonsultujesz tę diagnozę z innym lekarzem?
Trzymam kciuki, żeby okazało się, że strach ma wielkie oczy, a doktor google nie podpowiadał Ci samych najgorszych scenariuszy

[Jameia]

justine_87
Ta doktor jest najlepsza w mieście, bo się zna, jest ordynatorem w szpitalu. Jest bardzo miła i powiedziała to wszystko bardzo spokojnie, dodała też, że kobiety z takimi defektami rodzą zdrowe dzieci, jednak ja nie byłam na to przygotowana. Była bardzo sceptyczna i chyba chciała mnie trochę ostudzić. Powiedziala, że to bardzo wczesna ciąża (6 tydzień) i że wszystko się może wydarzyć...
Ja nie dopuszczam myśli, że mogłabym poronić.

[mmhym]

Napisane przez Jameia

justine_87
Ta doktor jest najlepsza w mieście, bo się zna, jest ordynatorem w szpitalu. Jest bardzo miła i powiedziała to wszystko bardzo spokojnie, dodała też, że kobiety z takimi defektami rodzą zdrowe dzieci, jednak ja nie byłam na to przygotowana. Była bardzo sceptyczna i chyba chciała mnie trochę ostudzić. Powiedziala, że to bardzo wczesna ciąża (6 tydzień) i że wszystko się może wydarzyć...
Ja nie dopuszczam myśli, że mogłabym poronić.

Ale nigdy wcześniej ta dwurożność nie wyszła na żadnym usg? Przepisała Ci coś? Nie wiem, duphaston? Nie znam się na tym kompletnie i dlatego też poszłabym do innego ginekologa, może akurat uspokoiłby Cię, a jesli by potwierdził, to będziesz miała inne źródło informacji

[asialll]

Justine a Ty już byłaś u lekarza? no i co widziała coś na usg? jesli mamy podobne terminy a ja jeszcze nie byłam to może się przejdę może rzeczywiście nie jest za wcześnie. Mój mąż słabo dowierzaw to narazie chociaż wczoraj żartowniś zadzwonił w pracy jak byłam i się śmiejąc pytał czy kopie synuś) dzisiaj rano się obudził i mówi o ja dzisiaj jest 9.07 a okres powinien być 6.07 ale fajnie

[Jameia]

Nigdy wcześniej nie wyszła, bo ogólnie ciężko jest to zdiagnozować, a że w wyniku ciąży macica zaczęła się powiększać, to dr ma przypuszczenia co do tego defektu. Nie dała mi żadnych leków, kazała tylko łykać kwas foliowy i szorować w gorącej wodzie wszystkie warzywa i owoce (toksoplazmoza). Następną wizytę mam 29 lipca.
Pomyślę o wizycie u innego lekarza, pogadam z Mężem.

[koziemleko]

Napisane przez Jameia

Hej Dziewczyny!

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekologa, jestem trochę załamana.
Dr nie założyla mi karty ciąży, bo jest za wcześnie (powiedziała mi, że na 100 ciąż 25 kobiet roni). Dodatkowo dowiedzialam się, że prawdopodobie mam dwurożną macicę (w tyłozgięciu na dodatek), co utrudnia rozwój dziecka, (może przyczynić się do poronienia, przedwczesnego porodu, oraz cesarskiego cięcia).
Strasznie się denerwuję. To moja pierwsza ciąża, i jak się okazuje przez cały ten okres będzie mi towarzyszył ogromny stres, czy donoszę Dzidziusia...

Dziewczyny, czy któraś z Was ma może taki defekt lub czy słyszałycie o tym?

To okropne, ale niczego nie przesądza. Natura nie jest taka głupia i na pewno sobie poradzi
Pisałaś, że to już 6 tydzień? Myślę, że z tygodnia na tydzień ta ciąża będzie pewniejsza Byle do dwunastego

Widziałaś już maleństwo?

[Martula_F]

Napisane przez mmhym

Martula, nie płacz. Po pierwsze, mleko się rozlało. Może planowane nie było i na początku nie będziecie mogli sobie z tą myślą poradzić, ale czas, czas tu jest najważniejszy. Przecież sama wiesz najlepiej, co się czuje, kiedy dziecko się rozwija w Tobie. Bądźcie dobrej myśli, dziecko musi urodzić się zdrowe. A ile lat mają Twoje starsze? Może już małą podporą mogłyby być? Albo chociaż są już w miarę samodzielne?
Ułoży się, zobaczysz.

dziekuje za słowa otuchy. Syna ma siedem lat a corcia dwa latka.

[xhankax]

Napisane przez Jameia

Nigdy wcześniej nie wyszła, bo ogólnie ciężko jest to zdiagnozować, a że w wyniku ciąży macica zaczęła się powiększać, to dr ma przypuszczenia co do tego defektu. Nie dała mi żadnych leków, kazała tylko łykać kwas foliowy i szorować w gorącej wodzie wszystkie warzywa i owoce (toksoplazmoza). Następną wizytę mam 29 lipca.
Pomyślę o wizycie u innego lekarza, pogadam z Mężem.

Też pomyślałabym o innym lekarzu. Zamiast gratulować, to mówi ci, że możesz poronić... no dziwna kobieta.

Ja za dwie godziny odbieram wreszcie wyniki hcg... ale dziewczyny, na ginekologa jeszcze za wcześnie, mam termin wizyty za jakieś dwa tygodnie, a od wczoraj pojawiła mi się jakaś infekcja nie wiem co robić..

[justine_87]

Napisane przez asialll

Justine a Ty już byłaś u lekarza? no i co widziała coś na usg? jesli mamy podobne terminy a ja jeszcze nie byłam to może się przejdę może rzeczywiście nie jest za wcześnie. Mój mąż słabo dowierzaw to narazie chociaż wczoraj żartowniś zadzwonił w pracy jak byłam i się śmiejąc pytał czy kopie synuś) dzisiaj rano się obudził i mówi o ja dzisiaj jest 9.07 a okres powinien być 6.07 ale fajnie

Byłam, byłam Z daty OM, czyli 5 czerwca (przy 28 cyklach) wychodzi 5 tydzień - na usg dopochwowym widać było pęcherzyk/zarodek w macicy Usg jeszcze nie kwalifikuje tej wielkości zarodka jako ciąży, ale co ono tam wie

[Enia_]

czesc kobietki
witam w ten piekny sloneczny dzien

Napisane przez elunka88

A myślałam że będę pierwsza
Witaj strasznie mi przykro, że Twoje dzieci chorują i że tak u Was ciężko. Gadaj z nami ile tylko masz potrzeby. Dziecko to skarb, będzie dobrze

Ale z drugiej strony skoro masz dwójkę , to chyba wiesz skąd sie biorą dzieci?


A ile lat ma Twoja córcia?



Na początku był intensywny a piersi bardzo wrażliwe. Teraz przechodzi


23marca to już będziesz po porodzie
a 23 lipca myślę że będzie ok, 7-8 tyg, serduszko powinno być

Super reakcja rodziny to musiało być świetne uczucie
Ja biorę kwas foliowy i magnez.
Mam Femibion, dostałam od koleżanki, ona po nim rzygała jak kot, i teraz się boję brać, że będę miała tak samo

Dobry wieczór

Mam to samo !
Zauwazylam ze jest mi niedobrze wlasnie po femibionie ! Caly dzien do d..... Y !!! Chodze z kwaśną miną,słabo mi, niedobrze,mam mdłości i w ogóle osłabiona jestem.
Postanowilam ze bede go brała poprostu wieczorem przed snem a jak skoncze zmienie na jakies inne moze

Napisane przez 111kicia111

Hej dziewczyny!




Córcia ma juz 10 lat. Przyzwyczaiła sie chyba do myśli że jest sama i nie wie co ją czeka jak będzie miała rodzeństwo. Chciaz patrząc na to jak zachowuje sie w stosunku do młodszych kuzynów to jestem dobrej mysli. Uwielbia się bawić z nimi, przytula, całuje.


Co do terminu porodu to ja będe miała na koniec lutego. Ostatnia miesiączka 24.05.

Dziewczyny mam do Was pytanie? Czy któras z Was farbowała włosy. Czytam w necie i piszą że w pierszym trymestrze lepiej nie farbować ze wzgledu na intensywny zapach farby(amoniak). Zapytam w czwartek ginki na wizycie. Juz mi sie duzy odrost zrobił a mam jasne włosy i brzydko to wyglada.

Witaj
U mnie om. byla 16 maja wiec chyba jestesmy pierwsze na liscie do rozpakowania
a własnie,czemu nie mamy listy na początku strony ?
osoba ktora zakłada wątek powinna nas tam, wsztkie spisać ładnie

Ja malowałam włosy szamponem z L'oreala, one sa bez amoniaku,ladnie pachną, spokojnie mozesz wiec znaleźć swój kolorek i do dzieła

Napisane przez Jameia

Hej Dziewczyny!

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekologa, jestem trochę załamana.
Dr nie założyla mi karty ciąży, bo jest za wcześnie (powiedziała mi, że na 100 ciąż 25 kobiet roni). Dodatkowo dowiedzialam się, że prawdopodobie mam dwurożną macicę (w tyłozgięciu na dodatek), co utrudnia rozwój dziecka, (może przyczynić się do poronienia, przedwczesnego porodu, oraz cesarskiego cięcia).
Strasznie się denerwuję. To moja pierwsza ciąża, i jak się okazuje przez cały ten okres będzie mi towarzyszył ogromny stres, czy donoszę Dzidziusia...

Dziewczyny, czy któraś z Was ma może taki defekt lub czy słyszałycie o tym?

dziwna ta Twoja gin.............
pomimo tego ze piszesz ze najlepsza w miescie,nieladnie sie zachowala zamiast podnieść Cie na duchu powiedziec ze kobiety z Twoja przypadłoscia rodza zdrowe dzieci to ona wyjezdza z poronieniem ?
ja na pewno bym zmienila lekarza !
poza tym skoro podejrzewa ze moze byc poronienie juz..............czego nie powinna mowic wprost dlaczego nie dala Ci duphastonu ?
idz do innego lekarza na konsultacje i niech Ci da na podtrzymanie ewentualne ciazy progesteron no tak sie robi przecież

Napisane przez justine_87

Byłam, byłam Z daty OM, czyli 5 czerwca (przy 28 cyklach) wychodzi 5 tydzień - na usg dopochwowym widać było pęcherzyk/zarodek w macicy Usg jeszcze nie kwalifikuje tej wielkości zarodka jako ciąży, ale co ono tam wie

kocham widok na usg kiedy widze ze w pecherzyku juz plywa "fasolinka" malutka

[mmhym]

Napisane przez xhankax

Ja za dwie godziny odbieram wreszcie wyniki hcg... ale dziewczyny, na ginekologa jeszcze za wcześnie, mam termin wizyty za jakieś dwa tygodnie, a od wczoraj pojawiła mi się jakaś infekcja nie wiem co robić..

A może mogłabyś zadzownić do przychodni, do której chodzisz i zapytać co masz zrobić? Bo z tego co się orientuję, to nawet maści clotrimazolum nie można w I trymestrze, więc jeśli masz jakieś przykre objawy... Albo idź do innego jak najszybciej, chocby tylko po to.

Napisane przez justine_87

Byłam, byłam Z daty OM, czyli 5 czerwca (przy 28 cyklach) wychodzi 5 tydzień - na usg dopochwowym widać było pęcherzyk/zarodek w macicy Usg jeszcze nie kwalifikuje tej wielkości zarodka jako ciąży, ale co ono tam wie

Gratuluję i pozytywnie zazdroszczę

[asialll]

DZIEWCZYNY teraz wyczytałam że test może być pozytywny jeśli pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel... nakręcam się

[Enia_]

Napisane przez asialll

DZIEWCZYNY teraz wyczytałam że test może być pozytywny jeśli pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel... nakręcam się

Że tak powiem prosto z mostu; po co się na siłe zadręczać ?Im mniej czytasz głupot w internecie tym jesteś zdrowsza
wszystko będzie dobrze

[Trisdom]

Napisane przez xhankax

Też pomyślałabym o innym lekarzu. Zamiast gratulować, to mówi ci, że możesz poronić... no dziwna kobieta.

Ja za dwie godziny odbieram wreszcie wyniki hcg... ale dziewczyny, na ginekologa jeszcze za wcześnie, mam termin wizyty za jakieś dwa tygodnie, a od wczoraj pojawiła mi się jakaś infekcja nie wiem co robić..

Wolno Nystatyne w Globulkach- powinien przepisac rodzinny, ale nie wiem jak jest teraz- od 2 lat lecze w Niemcach.

U mnie w pracy duuuzo roboty. Padam na pyszczek normalnie. Do tego mdlosci codziennie do 17... Potem jestem w stanie cos zjesc.

A lekarze maja to do siebie w wiekszosci, ze nie chca dawac zludnej nadziei. Czasem wychodzi to lepiej, a czasem niekoniecznie przyjemnie. Ale jestem pewna, ze ginka nie chciala zle. Po prostu wiem, jak to z drugiej strony wyglada. Mimo wszystko wiem, ze bedzie dobrze aha- progesteron nie zawsze jest cudownym lekiem na poronienie, ale zwykle triche pomaga.
Buziaki

[sisterqa]

Wiecie... Co do tych lekarzy to radzę uważać. Moje delikatne przeziębienie zamieniło sie w zapalenie zatok i moja rodzinna zapisała mi eferalgan, gdzie jak byk pisze w ulotce zeby nie podawać w I trymestrze ciazy (aż sie babka w aptece śmiała) :/ przelozylam gina na jutro, jeśli pozwoli to będę mogła wziąć antybiotyk. Ciagle pod górkę ehhh, ale wierze, ze wszystko bedzie dobrze i szybko sie wylecze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Enia_]

Napisane przez Trisdom

Wolno Nystatyne w Globulkach- powinien przepisac rodzinny, ale nie wiem jak jest teraz- od 2 lat lecze w Niemcach.

U mnie w pracy duuuzo roboty. Padam na pyszczek normalnie. Do tego mdlosci codziennie do 17... Potem jestem w stanie cos zjesc.

A lekarze maja to do siebie w wiekszosci, ze nie chca dawac zludnej nadziei. Czasem wychodzi to lepiej, a czasem niekoniecznie przyjemnie. Ale jestem pewna, ze ginka nie chciala zle. Po prostu wiem, jak to z drugiej strony wyglada. Mimo wszystko wiem, ze bedzie dobrze aha- progesteron nie zawsze jest cudownym lekiem na poronienie, ale zwykle triche pomaga.
Buziaki

No i właśnie z tego powodu że troche pomaga powinna go przepisać skoro ma takie podejrzenia takie jest moje zdanie .

A co dawania złudnych nadziei............ sama jestem po poronieniu i chyba "lepiej" dowiedzieć się z dnia na dzien ze straciłaś dziecko niż słuchać od lekarki już na początku ciąży "nie założe Pani karty bo większosc kobiet teraz roni" no ludzie miejmy troche serca i nie stresujmy niepotrzebnie kobiet w ciąży

[justine_87]

Napisane przez Enia_

No i właśnie z tego powodu że troche pomaga powinna go przepisać skoro ma takie podejrzenia takie jest moje zdanie .

A co dawania złudnych nadziei............ sama jestem po poronieniu i chyba "lepiej" dowiedzieć się z dnia na dzien ze straciłaś dziecko niż słuchać od lekarki już na początku ciąży "nie założe Pani karty bo większosc kobiet teraz roni" no ludzie miejmy troche serca i nie stresujmy niepotrzebnie kobiet w ciąży

Właśnie - stres... Chyba z każdym dniem zaczynam się coraz bardziej bać o ciążę
I tak czytając Wasze posty o mdłościach, siedzę cicho, bo jak na razie jest ok. Mogę normalnie jeść, choć jestem mam wyczulone powonienie... Korzystam póki mogę, bo moja Sis miała straszne mdłości od pierwszego dnia II trymestru

[elunka88]

Napisane przez mmhym

haha, czyżby już ciążowy mózg?! I rzeczywiście idę za Waszą radą 23.
zastanawiam, co z przytulankami? Ja chciałabym poczekac do wizyty i dostać zielone światło od lekarki... Czy przesadzam i można?

Co do przytulanek - ja czekam na wizytę. Nie chcę sie ciągle bać

Napisane przez 111kicia111

Co do terminu porodu to ja będe miała na koniec lutego. Ostatnia miesiączka 24.05.

Ja tak samo, nie wiem co mi się ubzdurało z tym 25.05 ale OM była 24.05

Napisane przez Jameia

Hej Dziewczyny!

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekologa, jestem trochę załamana.
Dr nie założyla mi karty ciąży, bo jest za wcześnie (powiedziała mi, że na 100 ciąż 25 kobiet roni). Dodatkowo dowiedzialam się, że prawdopodobie mam dwurożną macicę (w tyłozgięciu na dodatek), co utrudnia rozwój dziecka, (może przyczynić się do poronienia, przedwczesnego porodu, oraz cesarskiego cięcia).
Strasznie się denerwuję. To moja pierwsza ciąża, i jak się okazuje przez cały ten okres będzie mi towarzyszył ogromny stres, czy donoszę Dzidziusia...

Nie stresuj się , bo na pewno sobie nie pomożesz dobrze, że ginka poza tym Cię pocieszyła i powiedziala, że kobiety z takimi wadami rodzą zdrowe dzieci. A co do zakładania karty - większość lekarzy nie robi tego na 1 wizycie. Głowa do góry

Napisane przez Enia_

Że tak powiem prosto z mostu; po co się na siłe zadręczać ?Im mniej czytasz głupot w internecie tym jesteś zdrowsza
wszystko będzie dobrze

Dzien dobry

Jestem taka zmęczona, że masakra. Kawy rano nie piję do końca, bo mi nie wchodzi, potem siedzę w pracy i ziewam

[cambria04]

kicia111
Ja farbowałam w poprzednej ciąży w I trymestrze - farba bez amoniaku, pisało na plakacie w salonie, że bezpieczna w ciąży

mmhym
Apropos ciążowego mózgu – to też mam wrażenie, że jest bardzo ciążowy, myślę dwa razy wolniej niż normalnie:P i to rozkojarzene…

Jameia
Nie zawsze zakładają kartę na pierwszej wizycie, ja się nie spieszę z kartą, musi ją założyć przed 10 tygodniem, ja mam dopiero pierwszą wizytę 19 lipca, a OM 30.05. Będzie dobrze!

Enia_
Faktycznie nie czytaj za dużo w necie, po co się denerwować? Stres na pewno nie pomoże…

Elunka88
Też dokucza mi zmęczenie.. Po prostu padam z nóg…

Na szczęście nie mam mdłości ( mam nadzieję, że już tak zostanie )
Za to zmienne nastroje – jak najbardziej!

A wogóle to witam wszystkich

Też nie możecie uwierzyć, że coś tam rośnie w brzuszku? Bo ja nadal się dziwię... Jutro robię betę, może jak się przekonam, że dobrze przyrasta to uwierzę

[justine_87]

Napisane przez elunka88

zien dobry

Jestem taka zmęczona, że masakra. Kawy rano nie piję do końca, bo mi nie wchodzi, potem siedzę w pracy i ziewam

Boję się końca urlopu... Jak dam radę wysiedzieć w pracy 8 godzin... Moja praca to typowa praca biurowa, ale czasami boli już tyłek od siedzenia

Napisane przez cambria04

Też nie możecie uwierzyć, że coś tam rośnie w brzuszku? Bo ja nadal się dziwię... Jutro robię betę, może jak się przekonam, że dobrze przyrasta to uwierzę

Hihi to moja pierwsza ciąża, więc fasolka rosnąca w brzuchu to jakaś abstrakcja Staram się nie rozmyślać za bardzo o tych wszystkich zagrożeniach, bo zwariuję... Ciekawe, co jutro powie mi neurolog - czy będzie chciał zmienić leki przeciwpadaczkowe, czy zostawi, te które przyjmuję... I czy mnie nie ochrzani, że zaszłam w ciążę


Co do ciążowego mózgu - zrobiłam się strasznie rozkojarzona, idę do kuchni - zapominam po co, byłam ostatnio w sklepie z jakimiś pierdółkami i chodziłam tak zamroczona, że musiałam oczywiście coś zsunąć z półki i zbić... Całe szczęście ciążowy mózg kosztował mnie tylko 1,99 zł

[elunka88]

Napisane przez cambria04

Też nie możecie uwierzyć, że coś tam rośnie w brzuszku? Bo ja nadal się dziwię... Jutro robię betę, może jak się przekonam, że dobrze przyrasta to uwierzę

Do mnie w ogóle nie dociera

Napisane przez justine_87

Boję się końca urlopu... Jak dam radę wysiedzieć w pracy 8 godzin... Moja praca to typowa praca biurowa, ale czasami boli już tyłek od siedzenia

Ja też mam typowo biurową prace. Czasami nie mogę wysiedzieć

Mózg ciążowy - poszłam ostatnio do łazienki się kąpać i zamiast pasty do zębów chciałam wycisnąć na szczoteczkę żel bo buzi

[benetta]

Napisane przez Jameia

Hej Dziewczyny!

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekologa, jestem trochę załamana.
Dr nie założyla mi karty ciąży, bo jest za wcześnie (powiedziała mi, że na 100 ciąż 25 kobiet roni). Dodatkowo dowiedzialam się, że prawdopodobie mam dwurożną macicę (w tyłozgięciu na dodatek), co utrudnia rozwój dziecka, (może przyczynić się do poronienia, przedwczesnego porodu, oraz cesarskiego cięcia).
Strasznie się denerwuję. To moja pierwsza ciąża, i jak się okazuje przez cały ten okres będzie mi towarzyszył ogromny stres, czy donoszę Dzidziusia...

Dziewczyny, czy któraś z Was ma może taki defekt lub czy słyszałycie o tym?

ta karta ciąży mnie nie dziwi bardzo bardzo często tak jest więc się tym nie przejmuj, co do kształtu macicy to na razie podejrzenie a nawet jeśli to nie koniec świata.

z jednej strony to chyba dobrze że wiesz takie rzeczy (jeżeli zostały odpowiednio przekazane) mi o moich nieprawidłowościach bardzo taktownie powiedział, pierwsze pare dni byłam przerażona ale to mija, jestem dużo spokojniejsza (tylko przed samą dzisiejszą, drugą już wizytą płakałam z nerwów) dzięki temu że wiem że jest zagrożenie dla dzidzi jestem dużo dużo ostrożniejsza, w życiu bym teraz się nie przemęczała a gdybym nie wiedziała albo bym informacje dostała w totalnie bagatelizujący sposób to bym teraz szorowała podłoge robiła pranie a na weekend pojechałabym na koniec polski...

co do poronień to niestety są częste, nie chce straszyć, chodzi mi tylko o to że czasem traci się dziecko i NIC a NIC nie można zrobić, niczyja to wina jest i już.

moja ciąża jest zagrożona, z wizyty na wizyte będe się dowiadywać czy dziecko żyje czy nie, ale chce się nim cieszyć, niezależnie od tego jak długo będzie mi dane z nim być

a co do mojego lekarza to pomimo tego że dał mi do rozumienia że sytuacja jest poważna nigdy nie padło słowo "poronienie" i tu jest chyba klasa lekarza...

Napisane przez Enia_

Witaj
U mnie om. byla 16 maja wiec chyba jestesmy pierwsze na liscie do rozpakowania
a własnie,czemu nie mamy listy na początku strony ?
osoba ktora zakłada wątek powinna nas tam, wsztkie spisać ładnie

Ja malowałam włosy szamponem z L'oreala, one sa bez amoniaku,ladnie pachną, spokojnie mozesz wiec znaleźć swój kolorek i do dzieła



kocham widok na usg kiedy widze ze w pecherzyku juz plywa "fasolinka" malutka

oo a myślałam że ja będe pierwsza ja miałam 21.05- termin na 25 lutego

Napisane przez elunka88

Do mnie w ogóle nie dociera

Ja też mam typowo biurową prace. Czasami nie mogę wysiedzieć

Mózg ciążowy - poszłam ostatnio do łazienki się kąpać i zamiast pasty do zębów chciałam wycisnąć na szczoteczkę żel bo buzi

co do mojego mózgu ciążowego to nie miałam pojęcia że można się kilka razy rozpłakać w czasie 40 minutowego serialu komediowego


jak już wspominałam byłam dziś na drugiej wizycie i nie widziałam na 100% dzidzi :-( była malusieńka migająca kropeczka i lekarz stwierdziło że to chyba to i serduszko ale było tak maciupkie że nie ma pewności, pęcherzyk mam o tydzień mniejszy niż wynika z OM za to "krwaik" który dzisiaj został określony jako "odklejanie kosmówki" jest mniejsze niż poprzednio

[mmhym]

Napisane przez cambria04

kicia111
mmhym
Apropos ciążowego mózgu – to też mam wrażenie, że jest bardzo ciążowy, myślę dwa razy wolniej niż normalnie:P i to rozkojarzene…

Jameia
Nie zawsze zakładają kartę na pierwszej wizycie, ja się nie spieszę z kartą, musi ją założyć przed 10 tygodniem, ja mam dopiero pierwszą wizytę 19 lipca, a OM 30.05. Będzie dobrze!

Też nie możecie uwierzyć, że coś tam rośnie w brzuszku? Bo ja nadal się dziwię... Jutro robię betę, może jak się przekonam, że dobrze przyrasta to uwierzę

Ja właśnie to samo dzisiaj do męża mówiłam - że kurcze, jak człowiek może rosnąć w brzuchu u innego człowieka to już jajka są jakieś "łatwiejsze do zrozumienia" oczywiście takie przemyślenia przychodzą jakoś późno
Ja mam wizytę 23. to to już będzie początek ósmego tygodnia jeśli się nie mylę, rzeczywiście z tą kartą ciązy nie ma co się spieszyć

Napisane przez justine_87

Hihi to moja pierwsza ciąża, więc fasolka rosnąca w brzuchu to jakaś abstrakcja Staram się nie rozmyślać za bardzo o tych wszystkich zagrożeniach, bo zwariuję... Ciekawe, co jutro powie mi neurolog - czy będzie chciał zmienić leki przeciwpadaczkowe, czy zostawi, te które przyjmuję... I czy mnie nie ochrzani, że zaszłam w ciążę


Co do ciążowego mózgu - zrobiłam się strasznie rozkojarzona, idę do kuchni - zapominam po co, byłam ostatnio w sklepie z jakimiś pierdółkami i chodziłam tak zamroczona, że musiałam oczywiście coś zsunąć z półki i zbić... Całe szczęście ciążowy mózg kosztował mnie tylko 1,99 zł

Ja też strasznie dużo myślę o tym, czy będę w tych procentach, które donaszają ciążę - chociaż wiem, że nie ma sensu się tym martwić na zapas. Czasem nie można nic poradzić przecież.

Ja wczoraj zapomniałam telefonu od rodziców, a jak siostra mi go przywiozła to wsadziłam go do lodówki

Napisane przez benetta

ta karta ciąży mnie nie dziwi bardzo bardzo często tak jest więc się tym nie przejmuj, co do kształtu macicy to na razie podejrzenie a nawet jeśli to nie koniec świata.

moja ciąża jest zagrożona, z wizyty na wizyte będe się dowiadywać czy dziecko żyje czy nie, ale chce się nim cieszyć, niezależnie od tego jak długo będzie mi dane z nim być

a co do mojego lekarza to pomimo tego że dał mi do rozumienia że sytuacja jest poważna nigdy nie padło słowo "poronienie" i tu jest chyba klasa lekarza...

jak już wspominałam byłam dziś na drugiej wizycie i nie widziałam na 100% dzidzi :-( była malusieńka migająca kropeczka i lekarz stwierdziło że to chyba to i serduszko ale było tak maciupkie że nie ma pewności, pęcherzyk mam o tydzień mniejszy niż wynika z OM za to "krwaik" który dzisiaj został określony jako "odklejanie kosmówki" jest mniejsze niż poprzednio

za dobrego lekarza i poprawę



A słyszałyście dzisiaj znowu o tym dziecku urodzonym z 2 promilami? Nie ma słów na nazwanie tej "matki"

[side85]

ja też jestem w szoku co do tej lekarki. Czasem nawet dobry fachowiec jest nikim przy dobrym człowieku. Gdyby każdy wydawał wyroki i walił prosto z mostu to zastanów się jak czuliby się ludzie z rakiem na onkologii: proszę się nie martwić, ale 50% z was i tak umrze, więc nie przywiązujcie się do myśli że przeżyjecie do przyszłego roku. Przecież to nieludzkie i zawsze lekarze mówią, że główną rolę gra chęć i pscyhika w wielu chorobach i na pewno tutaj też.
Mój ginekolog też określił pęcherzyk jako mniejszy niż powinien być i dał luteinę i i inne rzeczy i powiedział żeby się jeszcze nie chwalić bo niestety w dzisiejszych czasach ciąża diagnozowana jest na tak wczesnym etapie, że potem zdarza się, ale rany...jest jeszcze te 75% kobiec czyli zdecydowana większość która daje radę i sam lekarz powiedział mi że o zagrożeniach się wspomina ale większość ciąż jest prawidłowa więć nie można się martwić na zapas.