Zieleń w ten pochmurny dzień

[rakkat]

Witajcie Kochane
Dziś przychodzę do Was z moim drugim makijażem, ale podobnym do wczorajszego, gdyż trochę czasu minie zanim nauczę się czegoś innego. Zgodnie z Waszymi sugestiami starałam się poprawić to i tamto, ale widzę, że nie do końca mi to wyszło. Nie użyłam cienia perłowego w ogóle, użyłam najjaśniejszego koloru z paletki Zoeva Naturally Yours i chyba jest wciąż za jasny jako tło. Rzęsy też starałam się pomalować delikatnie, jednak ponieważ one są dość długie, ale bardzo rzadkie wyszło właśnie tak. Już sama nie wiem co zrobić. Doradźcie proszę. Jakoś tak zachciało mi się zieleni w ten pochmurny dzień

Kosmetyki jakich użyłam:
Oczy: baza Nyx kredka jumbo milk, cień najjaśniejszy z paletki Zoeva Naturally Yours, cień żółty z Inglot Double Sparkle, cień zielony z Inglot Vertigo
Rzęsy: Essence I Love Extreme Crazy Volume
Kreska: Catrice Liquid Eyeliner
Brwi: kredka do brwi Max Factor Hazel 2
Twarz:
Moje okropne cienie pod oczami: korektor camouflage z Catrice 010
Podkład: L'Oreal True Match W4 nałożony po raz pierwszy pędzlem Hakuro 50s
Z ustami sobie na razie nie radzę, bo mają kształt, który mi się nie podoba i nie wiem jak je pomalować, żeby ładnie wyglądały
Kontur: Ziemia Egipska z Bikoru
Trochę pudru Rimmela Stay Matt Transparent

Czekam na Wasze kolejne wskazówki co poprawić, a co pozostawić.
Pozdrawiam Was cieplutko

Teraz jak przeglądam te zdjęcia widzę jakie one są nieostre. Chyba muszę iść na kurs fotografii
I jeszcze jedno mi się nasunęło - ten kolor na zdjęciach wygląda na żółty, a nie zielony

[Agniszon]

Nie podoba mi się przesadne wybielenie wewnętrznego kącika, raczej na nikim nie będzie to dobrze wyglądać. Wystarczyłoby to zastąpić trochę jaśniejszym od skóry beżem i byłoby o wiele ładniej. Ostra kreska na górnej powiece jest ok, za to nieroztarta na linii rzęs i to jeszcze w towarzystwie jasnych kolorów u mnie jest nie do przyjęcia, taka Kleopatra powstaje. Wygrzebałam takie zdjęcie w internecie.



Dla porównania czerń na dolnej powiece jest roztarta brązem (chociaż mogłaby być jeszcze bardziej roztarta), no i biały cień jest położony na powiekę, a nie prawie na nos Jakby tak zrezygnować z malowania linii wodnej i dolnej powieki czernią to już jest fajny makijaż dzienny

[zuzannapik]

rzeczywiście ta biel wygląda całkiem nienaturalnie.
a do tego jest jej tak dużo i głęboko w stronę środka twarzy, że paradoksalnie zamiast rozjaśniać i poszerzać oczy to daje wrażenie, że oczy przyklejone są do nosa.
ale widzę dużą staranność wykonania!

[rakkat]

Tak, macie rację z tą bielą. Będę unikać jej i na pewno już nie będę cienia tak daleko nakładać w stronę nosa. Jednak będę musiała nakładać korektor w te miejsca, bo mam tam nieestetyczne żyłki, które zawsze próbuję ukryć.
Pozdrawiam,

[rakkat]

Napisane przez Agniszon

Nie podoba mi się przesadne wybielenie wewnętrznego kącika, raczej na nikim nie będzie to dobrze wyglądać. Wystarczyłoby to zastąpić trochę jaśniejszym od skóry beżem i byłoby o wiele ładniej. Ostra kreska na górnej powiece jest ok, za to nieroztarta na linii rzęs i to jeszcze w towarzystwie jasnych kolorów u mnie jest nie do przyjęcia, taka Kleopatra powstaje. Wygrzebałam takie zdjęcie w internecie.

Dla porównania czerń na dolnej powiece jest roztarta brązem (chociaż mogłaby być jeszcze bardziej roztarta), no i biały cień jest położony na powiekę, a nie prawie na nos Jakby tak zrezygnować z malowania linii wodnej i dolnej powieki czernią to już jest fajny makijaż dzienny

Kurczę, próbowałam dziś tę dolną kreskę zrobić delikatniej i rozetrzeć ją brązem i jak spojrzałam do lusterka wyglądałam jak chora, a oczy się zrobiły takie ciężkie jak u cocker spaniela Jakoś nie pasuje mi rozcieranie ciemnych kolorów na dolnej powiece. Taka cienka kreska sprawia, że oko u mnie jest bardziej wyraźne, jak na załączonym zdjęciu. Jednak skoro mówicie, że to jest niedopuszczalne, to proszę doradźcie jak tę kreskę zrobić, żeby podkreślić oko w tym miejscu, ale nie obciążyć. Wiem, najlepiej byłoby w ogóle z niej zrezygnować, ale wtedy wydaje mi się takie gołe.

[Agniszon]

To może na dolnej powiece w ogóle nie malować kreski, a zrobić jedynie mgiełkę jakiegoś koloru ?