Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[bluegirl]

taka byłam z siebie dumna, ze nie nie wyciskam ostatnio, a tu znów mnie dopadło, wczoraj nawyciskałam, jest kilka śladów, chociaż i tak niewiele, a taka byłam dumna że nic nie dotykałam i nic nie ruszałam. A tu mam za swoje

[AaniaA]

Napisane przez bluegirl

taka byłam z siebie dumna, ze nie nie wyciskam ostatnio, a tu znów mnie dopadło, wczoraj nawyciskałam, jest kilka śladów, chociaż i tak niewiele, a taka byłam dumna że nic nie dotykałam i nic nie ruszałam. A tu mam za swoje

to zawsze tak jest, ze nic, nic, a potem kusi i co z tego jest? zonk na drugi dzien .

[bluegirl]

Napisane przez AaniaA

to zawsze tak jest, ze nic, nic, a potem kusi i co z tego jest? zonk na drugi dzien .

a kusiło kusiło i mam za swoje zwłaszcza że prawie nic nie wyszło

[AaniaA]

Napisane przez bluegirl

a kusiło kusiło i mam za swoje zwłaszcza że prawie nic nie wyszło

nie wiem skad to u nas sie bierze . potrafimy wytrzymac kilka dni, a potem...

bluegirl to teraz nie dziub buzki . ja na szczescie jestem teraz w fazie nie ruszania twarzy.

[bluegirl]

Napisane przez AaniaA

nie wiem skad to u nas sie bierze . potrafimy wytrzymac kilka dni, a potem...

bluegirl to teraz nie dziub buzki . ja na szczescie jestem teraz w fazie nie ruszania twarzy.

a postaram się, zdecydowanie lepiej mi się funkcjonowało z taką nieruszaną twarzą, a teraz mały koszmarek, ale tydzień czasu niedziubania to duże osiągnięcia i muszę przyznać ze w ostatnim czasie sporo udawało mi się wytrzymywać

[In_ThE_ShAdOwS]

eh ja wczoraj zmasakrowałam zaskórnika takiego przy nosie teraz mam wielką plamę wyglada to trgicznie..ehh w ogóle cała jestem tragiczna

[AaniaA]

Shadi pocieszenie jest takie, ze tylko JEDNEGO zaskornika ruszylas . i nie jestes tragiczna .

[fatim]

znowu mi sie nie udalo!jak sie dorwalam to nie moglam przestac a teraz w lustro nie moge spojrzec!wrrr :/ masakra!
chyba sobie palce poucinam,zeby mnie nie korcilo...

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez AaniaA

Shadi pocieszenie jest takie, ze tylko JEDNEGO zaskornika ruszylas . i nie jestes tragiczna .

No tak, ale jak spojrzałam na siebie, ze znowu blizna ehh. Inni nie maja takich dziur, przebarwien jak ja an twarzy....czyzby to wszystko ja sama sobie zorbiłam?
ehh fatim, ja sobie znowu obiecuję, ze więcej nie bo to co z tego zostaje sama widzę, a z tymi palcami to dobry pomysł

[Little Angel]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

No tak, ale jak spojrzałam na siebie, ze znowu blizna ehh. Inni nie maja takich dziur, przebarwien jak ja an twarzy....czyzby to wszystko ja sama sobie zorbiłam?
ehh fatim, ja sobie znowu obiecuję, ze więcej nie bo to co z tego zostaje sama widzę, a z tymi palcami to dobry pomysł

Obawiam sie Shadi,ze sama to sobie zrobilasPo prostu po czasie to wszystko widac,caly ten "majstersztyk" wylazi,,mnie sie udalo uniknac dziurek,przebarwien rzecz jasna juz nie-bo kto ma pryszcze ma i plamy.
Jest mi trudno cie pocieszyc,bo przeciez nie powiem,ze to zniknie.Moze w przyszlosci kiedy juz bedziesz zdrowa-zrobisz sobie zabieg glebokiego zluszczania i bedzie cacy(widzilam efekt wiec wiem).Tymczasem jeszcze bardziej staraj sie nie wyciskac bo juz wiesz i widzisz co z tego wychodzi.Jezeli juz to robisz proponuje tykac tylko dojrzale zmiany i tylko przez naklocie wierchu.Same wiemy,ze czasem trzebatylko z glowa trzeba.

U mnie trwa wysyp.Jezeli martwilam sie,ze na 1,11 moge miec niereprezentacyjna gebe,to juz wiem,ze moja obawa sie spelni.Ale nic to,naloze po prostu tapete tego dnia-nie mam tapety juz od jakichs 4 miesiecyto sobie naloze.Nie mam zbyt dobrego nastroju z tego powodu.
Chcialam zluzowac z zorakiem,stosowac rzadziej,ale pomyslalam,ze niech mnie wysypie-szybciej zginie.A juz nadchodzi moja ulubiona pora roku.Zima-moge skryc twarz w szalu,w golfie...

[AaniaA]

widze Little Angel, ze humorek poszedl gdzies daleko, hen, hen . a przeciez to Ty zawsze palalas optymizmem i pocieszlas nas . wierze, ze niedlugo Ci przejdzie. pewnie zoraczek tak Ci daje w kosc.

4 miesiace bez tapety - zazdroszcze Ci.

[anCcik]

hmm... po wszystkich wypryskach jakie wycisnęlam, zostaly czerwone plamki :/... niby da się je jakos przykryc podkladem, ale po paru godzinach spędzonych w w szkole, czyli w niezbyt przyjaznym otoczeniu, plamki wychodza na wierzch...
mam ich serdecznie dosyc. jak jedne się goją, mam ładną buzię przez gora 2 dni i znowu jakies syfy... . ja juz ich nie chce!!!

[marta6704]

Załamka

Wizyta u dermatologa zostala przełożona na 7 listopada,a ja mam teraz wysyp tylko się pochalastać
Mam okropnie przesuszone policzki na których widnieją blizny i strupki po trądziku,nawet podkład nie pomoże bo i tak wszystko widac.A właśnie zmasakrowalam sobie prawy policzek
I teraz tak boliii...

[marta6704]

Napisane przez anCcik

hmm... po wszystkich wypryskach jakie wycisnęlam, zostaly czerwone plamki :/... niby da się je jakos przykryc podkladem, ale po paru godzinach spędzonych w w szkole, czyli w niezbyt przyjaznym otoczeniu, plamki wychodza na wierzch...
mam ich serdecznie dosyc. jak jedne się goją, mam ładną buzię przez gora 2 dni i znowu jakies syfy... . ja juz ich nie chce!!!

Mam niestety to samo,I nie mam pojęcia co z tym zrobić

[Pleple]

Napisane przez marta6704

Mam okropnie przesuszone policzki na których widnieją blizny i strupki po trądziku,nawet podkład nie pomoże bo i tak wszystko widac.A właśnie zmasakrowalam sobie prawy policzek
I teraz tak boliii...

No i dlaczego to sobie zrobiłaś?

Powiem wam szczerze, że obserwuję od jakiegoś czasu ten wątek i jestem coraz bardziej zdziwiona. Ciągle tylko ktoś pisze, że właśnie się zmasakrował i bardzo żałuje, że podbiegło ropą, że blizny, przebarwienia... A potem kolejna osoba to samo, i kolejna. Skoro wiecie, jak to się kończy, za każdym razem, to PO CO to robicie? Przestańcie męczyć te swoje buzie, już chyba lepiej obgryzać paznokcie

[AaniaA]

Napisane przez Pleple

Powiem wam szczerze, że obserwuję od jakiegoś czasu ten wątek i jestem coraz bardziej zdziwiona. Ciągle tylko ktoś pisze, że właśnie się zmasakrował i bardzo żałuje, że podbiegło ropą, że blizny, przebarwienia... A potem kolejna osoba to samo, i kolejna. Skoro wiecie, jak to się kończy, za każdym razem, to PO CO to robicie? Przestańcie męczyć te swoje buzie, już chyba lepiej obgryzać paznokcie

jak ktos ma ladna cere to nie zrozumie tego . to jest silniejsze od czlowieka, niestety .

[AaniaA]

Napisane przez Pleple

Nie mam ładnej cery. Właśnie leczę się Differinem, wyglądam obrzydliwie. W tej chwili mam trzy wielkie ropne krosty na żuchwie. No i co mam zrobić? Przekłuć, wycisnąć? Urosną jeszcze większe. Dlatego nic z nimi nie robię, czekam, aż uschną i odpadną, nie da rady inaczej.

jedni potrafia, a inni nie.

ps. choroba, moja wypowiedz znalazla sie wyzej niz pleple . dziwne to!

[Pleple]

Nie mam ładnej cery. Właśnie leczę się Differinem, wyglądam obrzydliwie. W tej chwili mam trzy wielkie ropne krosty na żuchwie. No i co mam zrobić? Przekłuć, wycisnąć? Urosną jeszcze większe. Dlatego nic z nimi nie robię, czekam, aż uschną i odpadną, nie da rady inaczej.

[Pleple]

Napisane przez AaniaA

jedni potrafia, a inni nie.

Ale skoro robi się to raz, drugi, trzeci i za każdym razem skutki są opłakane, to chyba warto trzymać ręce z daleka od buzi, z wyjątkiem zabiegów higienicznych i makijażu? Jeszcze żeby te skutki były krótkotrwałe. Ale przecież od tego ma się blizny. I przebarwienia. I dopiero wtedy jest problem. Moja koleżanka właśnie wymyśla cuda, żeby pozbyć się masy dziurek w skórze po wyciskanych za młodu pryszczach. A na te zabiegi po pierwsze idą naprawdę spore pieniądze, po drugie gwarancji powodzenia nikt nie da. Dziewczyny, nie gniećcie pryszczy, zaprawdę powiadam wam Przecież to nie jest uzależnienie, tylko od waszej woli zależy, czy doprowadzicie skórę do ruiny przez wyciskanie, czy nie.

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Little Angel

Obawiam sie Shadi,ze sama to sobie zrobilasPo prostu po czasie to wszystko widac,caly ten "majstersztyk" wylazi,,mnie sie udalo uniknac dziurek,przebarwien rzecz jasna juz nie-bo kto ma pryszcze ma i plamy.
Jest mi trudno cie pocieszyc,bo przeciez nie powiem,ze to zniknie.Moze w przyszlosci kiedy juz bedziesz zdrowa-zrobisz sobie zabieg glebokiego zluszczania i bedzie cacy(widzilam efekt wiec wiem).Tymczasem jeszcze bardziej staraj sie nie wyciskac bo juz wiesz i widzisz co z tego wychodzi.Jezeli juz to robisz proponuje tykac tylko dojrzale zmiany i tylko przez naklocie wierchu.Same wiemy,ze czasem trzebatylko z glowa trzeba.

U mnie trwa wysyp.Jezeli martwilam sie,ze na 1,11 moge miec niereprezentacyjna gebe,to juz wiem,ze moja obawa sie spelni.Ale nic to,naloze po prostu tapete tego dnia-nie mam tapety juz od jakichs 4 miesiecyto sobie naloze.Nie mam zbyt dobrego nastroju z tego powodu.
Chcialam zluzowac z zorakiem,stosowac rzadziej,ale pomyslalam,ze niech mnie wysypie-szybciej zginie.A juz nadchodzi moja ulubiona pora roku.Zima-moge skryc twarz w szalu,w golfie...

Ehh tak. Myslałam, że mam same przebrawienia, bez dełków a tu heh bum...No niestety samo nie zniknie musze sie z pogodzic, najwyzej będę przestroga dla innych. Z chęcia poszłabym na jakąs dermabrazję, bo na kwasy TCA musiałabym mieć duzo wolnego czasu. Ale znowu ile kasy na to pójdzie, Boże, ale widze ten taki wzrok współczucia u taty wiec zafunduje chyba.

Wysyp po zoracu minie ta skóra tak obłazi i odkrywa wszystko co jest pod spodem, przetrwasz. A według tteorii Klingmana najlepiej jest dawać go aż do granic wytrzymania potem przerwa na anwilzanie i znowu jazda. Ta ma dawać wieksze efekty niż rzadsze, ale czestotliwe stosowanie wiec ja mimo, że linieje daje sobie max. 2 dni lrzerwy i znowu się katuje

Napisane przez Pleple

No i dlaczego to sobie zrobiłaś?

Powiem wam szczerze, że obserwuję od jakiegoś czasu ten wątek i jestem coraz bardziej zdziwiona. Ciągle tylko ktoś pisze, że właśnie się zmasakrował i bardzo żałuje, że podbiegło ropą, że blizny, przebarwienia... A potem kolejna osoba to samo, i kolejna. Skoro wiecie, jak to się kończy, za każdym razem, to PO CO to robicie? Przestańcie męczyć te swoje buzie, już chyba lepiej obgryzać paznokcie

Ja mimo, ze wiem jaki efekt będzie po prostu nie potrafię. To już z besilności, załamania, ehh ze wszystkiego mam ochote sie wyżyć na tej skórze za to, ze taka ejst. Fajnie, że Ty potrafisz sie tak powstrzymać

[Pleple]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Ja mimo, ze wiem jaki efekt będzie po prostu nie potrafię. To już z besilności, załamania, ehh ze wszystkiego mam ochote sie wyżyć na tej skórze za to, ze taka ejst. Fajnie, że Ty potrafisz sie tak powstrzymać

Shadi, masz takie śliczne rysy twarzy, nie masakruj jej sobie Będziesz tego bardzo żałować.
Tak, jak napisałam, jestem teraz skatowana tym Differinem, ale przedwczoraj czy dzień wcześniej niechcący zerwałam sobie ręcznikiem niedojrzałego pryszcza. Poniewaz ropa była na wierzchu, to naprawdę LECIUTEŃKO go docisnęłam, nawet mnie nie zabolało. Jaki efekt? Dzisiaj mam pryszcza-giganta dokładnie w tym samym miejscu. Tak więc tym usunięciem ropy niczego sobie nie wyczyściłam, zakażenie, jak było, tak jest, tylko przez dwa dni nie miałam białego czubka. To jedyne, co tym dociśnięciem osiągnęłam.

[In_ThE_ShAdOwS]

Pleple, dziękuję. Istotnie się zaczerwieniłam jeszcze z buraczkiem pozoracowym musze cudo wygladać. A pomaga Ci ten differin??
No własnie to jest najgorsze, ruszysz cos niepozornie małego a potem szok, bo sie zrobił grr.... Mi już jedna taka jakby grudka siedzi już od tygodnia bo jej nie ruszałam, cała czas pod beznzacne i sie zmneijszyła i dzięki temu jej nie widać. Ah, jaka dumna jestem...
Dobrej nocki dziewczyny

[Pleple]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Pleple, dziękuję. Istotnie się zaczerwieniłam jeszcze z buraczkiem pozoracowym musze cudo wygladać. A pomaga Ci ten differin??
No własnie to jest najgorsze, ruszysz cos niepozornie małego a potem szok, bo sie zrobił grr.... Mi już jedna taka jakby grudka siedzi już od tygodnia bo jej nie ruszałam, cała czas pod beznzacne i sie zmneijszyła i dzięki temu jej nie widać. Ah, jaka dumna jestem...
Dobrej nocki dziewczyny

No to super, czyli jednak można
U mnie jak na razie Differin działa piorunująco, ciągle wychodzą mi nowe duże pryszcze. Bardzo często jestem w podłym nastroju Zwłaszcza, że to trwa juz od przeszło trzech tygodni. Ale trudno - muszę przez to przejść. Pocieszam się tym, co piszą inne differinowe "kuracjuszki" - że to mija i skóra jest jak nowo narodzona

[bluegirl]

i znów kolejny wieczór wyciskania miałam, oczywiście zaczeło sie od jedego niedociśniętego dzień wczesniej, a reszta jakoś już sama poleciała jak ja tego nienawidzę, człowiek wpada w jakiś trans czy co, nie kontroluje się wogólę wtedy, nie ma mowy

[alufa]

czytalalam ten watek (moze nie caly bo stal sie bardzo obszerny) i podzialam bol nalogowych wyciskaczek co prawda nie skubie sobie czola, czy nie wyczyniam innych tym podobnych rzeczy ale wyciskam wszystko co obce na mojej twarzy czasem jak juz sobie cos wycisne i mama zobaczy ze pogorszylam tylko stan to mowi : ten nie nadawal sie do wycisniecia. a ja panikuje ze tak mi na zawsze zostanie :P u mnie jest tak, ze zawsze mam cos negatwnego na tej buzi. zawsze! i nagorzej przezywam kiedy dopowadze cere do porzadku a tu znowu jakis pryszczyk! albo i wiecej

[AaniaA]

bluegirl bat dla Ciebie .

Pleple no to musimy brac z Ciebie przyklad z tym nieruszaniem buzki .

ja sie wymazialam teraz izotrexem na czole, a na wieczor posmarowalam inne czesci buzki .

jakos gardlo mi siada . moj maly synio mnie zarazil . w nocy to mialam taki bol gardla, ze nie moglam spac i kilkanascie razy sie budzilam w nocy . oby to szybko minelo.

[Little Angel]

AaniaA-oby to nie bylo nic powaznego.
Ja,coz,wygladam zle,ale od jutra biore urlop i postanowilam sie luszczyc do bolu z godnie z tym co mowila Shadi.Ten wysyp sie kiedys skonczy,koniec rozpaczania,moje ropniaki rosna i umieraja(same).Zmykam cos porobic czyli sprzatac

[bluegirl]

Ania nie dawaj się chorobie
cięzkie jest życie wyciskaczek, zawsze jakieś przeszkody, zawsze pod górkę

[sweet_white_chocolate]

A ja wczoraj uczyłam sie do sprawdzianu kilka godzin i przy okazji pięknie wydziubałam sobie kilka kolejnych blizn, jak nie dziur Ja juz nie wyrabiam, ta choroba wymaga ode mnie za dużo cierpliwości i silnej woli, nie wytrzymuje juz po prostu, staje sie to dla mnie zmorą dnia codziennego, a z drugiej strony przez moją w pewnym sensie bezradność, jest mi obojętne czy po kolejnym dziubaniu dojdzą mi jakieś blizny, dziury bo i tak już mam dużo i nawet nie będzie widać potem róznicy a teraz przynajmniej nie będe się wstydziła wstrętnego zaropialca.... Przepraszam jeśli kogoś tym zdemotywowałam, ale pisze co myśle, może mi przejdzie, we mnie jest tyle sprzeczności.... widac że jestem za młoda, żeby to wszystko pojąć, moja głupota mnie przeraża, a zarazem nie potrafie wybrać czegokolwiek. Wyciskanie jest silniejsze ode mnie, a najgorsze jest to że tak z pozoru błache "przyzwyczajenie" może wpływać na nasz humor i ogólnie można powiedzieć nawet całe życie bynajmniej w moim przypadku tak jest... Przepraszam, za ten post pewnie nie powinnam go w ogóle napisać

[efek88]

A ja sie goje i goje po ostatnim wyciskaniu (9 dni temu) i cos zagoic sie to nie moze. Mam ostatnio problemy z broda i ciagle kolo ust cos wyskakuje. Ale jakos wysuszam i daje rade.

ale nie wytrzymam z tym - mialam takiego syfka ktory podczas mycia twarzy pekl - ja spanikowalam ze bakterie wredne zaraz po calej twarzy mi sie roejda, ogolnie wielka panika. Ale jakos sie zagoilo ale slad mam, mimo ze nie wyciesnelam, strupka nie zdrapalam. I tak źle i tak niedobrze

ale jakos damy rade, bo co mamy nie dac. najlepiej nic nie wyciskac, bo tak sie zaczyna a potem wpada sie w trans i leci wszystko po kolei. Wysuszac te paskudy, niech znikaja z naszych buziek.

A wekend z TZ sie udal, tlyko on tak lubi buzi mojej dotykac, odgarniac wlosy z twarzy..... ostatnio mialam juz cere podleczona, gladko pieknie. I dla niego postaram sie zeby tak bylo - to bedzie taka moja motywacja!

trzymajcie sie dziewczynki dzielnie, pozdrawiam cieplutko