Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[barwineczek]

Dziewczyny podziwiam Was, te które już urodziły a nadal sie udzielają. Czuje sie taka nieporadna i niedojrzała. Są chwile kiedy mam wrazienie, że to wszystko mnie przerasta, że to nie był dobry pomysł żebym była matką. To maksymalny stopień poświęcenia i odpowiedzialności. Nawet nie mam kiedy tu zajrzeć.
dzisiaj była połozna i okazało się ze robiłam duży błąd przy karmieniu, ciekawe ile jeszcze zrobie takich czy innych błędów czasem mi ręce opadają, najbardziej brakuje mi tego beztroskiego czasu spędzonego z mężem kiedy poprostu nic nie robiliśmy
Pewnie grzeszę pisząc to wyżej, bo dziecko to największy skarb i dar i strasznie kocham mojego Nikosia, ale poprostu moje wyobrażenia o macierzyństwie różnią się od realiów

a co do porodu to przyjechałam na ip, podłączono mnie do ktg, zapis był trochę zawężony, potem mój gin zrobił usg i badanie i stwierdził, że przepływy są gorsze i szyjka nie gotowa i w sumie to mogą mnie przygotowywac do cięcia. Był ze mną mąż do czasu wejścia na salę operacyjnną. Mieliśmy super humory, cały czas zartowaliśmy. Na sali też było wesoło, lekarze mnie mnie znali więc nie czuli skrępowania przed żartami i wszyscy byliśmy w świetnych humorach.
Najgorsze ze szystkiego było znieczulenie. okazało się, że mam przeprosty w kręgosłupie i była kłuta ponad 10 razy, momentami przechodziły przeze mnie "salwy prądu", ostatecznie się udało i tak zostałam znieczulona że nic nie czułam, nawet twarz miałam zdrętwiałą, ledwie mówiłam (dali małą dawkę leków ale podobno miałam wąski kanał kręgowy i mocno na mnie podziałało). Rozmawiałam ze wszystkimi dopóki nie usłyszałam płaczu, a potem mnie zamurowało, nie potrafiłam dzwięku z siebie wydać tylko mi łzy spływały po policzkach a mały płakał odrazu po wyciągnięciu z brzucha to znaczy darł się w niebogłosy. Lekarze stwierdzili, że ma usta po mnie Nikos miał dużą główkę, toteż mój gin stwierdził, że dobrze, że zrobiliśmy cięcie.

mogłabym napisać całą ksiązkę o porodzi i tych kilku dniach spędzonych w szpitalu. O chwilach bezgranicznej radości i totalnego załamania, ale każda z Was to przeżyła lub przeżyje i będzie mniała swoja książkę

[cloche]

Napisane przez anoxee

cloche, no to lipa faktycznie z Twoimi dwójeczkami. Ja na szczęście nie miałam nigdy większych problemów, teraz też nie narzekam. Chociaż wciąż boję się hemoroidów. A tak z innej beczki, bo ja ciekawa istota jestem. Twój mąż jest Polakiem? W domu mówisz po polsku? Bo widzę, że w kompie masz słownik polski i ogólnie na polskim forum, szacunio.

Ale opornie idzie nam wykańczanie wątku.

widzę, że nowego wątku jeszcze nie ma to tu odpowiem:
mąż polak gadamy w domu ... różnie mi jest kompletnie obojętne, po jakiemu mówię. ale ważne jest dla mnie, żeby pisać też po polsku - i to poprawnie. dlatego mam szybkie przełączanie na klawiaturę polską i piszę w miarę możliwości "z ogonkami" - np. na wizażu czy z rodziną
w sumie dobrze tak poczytać i popisać w ojczystym, bo z czasem jednak słownictwo ucieka, a z ortografią to w ogóle jednak na codzień niemiecki... to się wydaje mało możliwe, ale język ojczysty można też trochę zapomnieć... a mnie by było wstyd

[gold-fish]

Cześć

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra
Nie mam czasu na wizaż, ale potem napiszę coś wiecej

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mausiom

[XxXJuSstiii]

Napisane przez gold-fish

Cześć

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra
Nie mam czasu na wizaż, ale potem napiszę coś wiecej

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mausiom

Gratulacje!!

[Meliitele]

Napisane przez gold-fish

Cześć

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra
Nie mam czasu na wizaż, ale potem napiszę coś wiecej

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mausiom

Gratulacje!

[cloche]

Napisane przez xal

Moja ostatnio słabiej rośnie, ale rosnie. Miałam doła z tego powodu, ale jak to mój tata powiedział, że teraz to się podgląda na każdym etapie, a kiedyś było widać efekt końcowy. No i teraz może być tak, że na początku duzo rosła a teraz mniej i tak miało być. Ważne, że coś rośnie, a normami mam się nie przejmować. Mama dodała, że kiedyś to się rodziło dzieci po 3kg a 3,5kg to były wielkie, teraz takie jakieś duże więc moja jest ok według starej normy.
No i jestem spokojniejsza.

no właśnie! tak sobie też to tłumaczę... bo stres nic nie da.
mój też by wychodził tak na 3 kg, jeśli urodzi się w terminie... więc spoko, chłopaczek będzie wystarczająco duży

a właśnie mi moja przyjaciółka przysłała mms-a, że urodziła! miała termin podobnie jak ja (a wcale się nie zgadywałyśmy ), czyli dzidziuś jej się pospieszył o ponad 3 tygodnie!!! będę do niej zaraz dzwonić, ciekawe jak to wszystko poszło... mały jest oczywiście mały, ale jeszcze się dowiem co i jak

[ada32]

Napisane przez Aaś

Dziewczyny normalnie się poryczalam.
Przyszła pediatra która opiekuje się dziewczynkami i powiedziała że szykuje wypis na poniedziałek.
Także jeśli nic się nie stanie w weekend to w końcu do domu trafie po tych długich 3 miesiącach. I co najważniejsze z dziećmi!!

A jeszcze z wiadomości bardziej przyziemnych. Mąż przyniósł kilka pieluch babydream. Tych rossmanowych. I ala była krolikiem doswiadczalnym. Takiego odparzenia dostała że szok!! Po ok 2 godz w tej pieluszce i niedużym siku. Po JEDNEJ pieluszce. Jeszcze mamy dady z dronki. Ale znając nasze szczęścia to tylko pampy premium care będą im pasować;-)

I macie jeszcze dziewczyny w tandemie;-)Załącznik 5243859

śliczne dziewczynki..takie malusie
trzymam kciuki żebyście wszystkie wyszły razem w poniedziałek

Napisane przez vvgh

Mnieeeee!!!!! Ja dziś będę rodzić, mówię Wam Postanowione. Ciągle mnie boli przy chodzeniu. Spadło mi dziś ciśnienie mocno. Może coś jest na rzeczy. No i całą noc okłady z męża

w takim razie..trzyma za plan dzisiejszego porodu
oby się spełniło

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane,
chce żebyście wiedziały, że jestem tu cały czas z wami. Nie mam sił żeby tak swobodnie pisać, wierze że na to przyjdzie czas. Dziś musiałam pozwolić Jasiowi odejść, pożegnać się z nim... Tak jak powiedział ksiądz na mszy jeszcze spotkam swojego aniołka, tak musiało być i pytania dlaczego nie mają tu sensu. Widocznie ktoś to tak zaplanował a my nie mieliśmy na to wpływu.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa które przeczytałam tu u was w dniu dzisiejszym i wcześniejszych. Nie jesteście w stanie wyobrazić sobie jak nam pomogłyście. Na zawsze już pozostaniecie moją wirtualną rodziną.
Miałam zwariowany tydzień zamiast odpoczywać po porodzie który wykończył mnie totalnie musiałam latać, tyle spraw załatwiać. Teraz wierzę, że będzie tylko lepiej odpocznę sobie fizycznie i psychicznie. W poniedziałek jedziemy zasadzić Jasiowi na grobie niezapominajki...

niunka...całym sercem...

Napisane przez gold-fish

Cześć

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra
Nie mam czasu na wizaż, ale potem napiszę coś wiecej

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mausiom

gratuluję
Danielek ..piękne imię

[vil84]

Napisane przez barwineczek

Dziewczyny podziwiam Was, te które już urodziły a nadal sie udzielają. Czuje sie taka nieporadna i niedojrzała. Są chwile kiedy mam wrazienie, że to wszystko mnie przerasta, że to nie był dobry pomysł żebym była matką. To maksymalny stopień poświęcenia i odpowiedzialności. Nawet nie mam kiedy tu zajrzeć.
dzisiaj była połozna i okazało się ze robiłam duży błąd przy karmieniu, ciekawe ile jeszcze zrobie takich czy innych błędów czasem mi ręce opadają, najbardziej brakuje mi tego beztroskiego czasu spędzonego z mężem kiedy poprostu nic nie robiliśmy

ja miałam takie myśli przez pierwsze dwa tygodnie, dzień w dzień, wieczorami płakałam że nie dam rady znów nie spać kolejnej nocy. a o casie wolnym już nie wspomnę, nasz mały mało śpi i dziś w ciągu dnia od 6 przespał jakieś 3-4 godziny z przerwami, gdyby nie to że mąż stracił pracę i siedzi z nami w domu i się wymieniamy to nie wiem jakby to było. normalne są takie myśli na początku, potem wszystko ogarniesz a ja zaglądam tu głównie po karmieniu Przemcia, jak trzymam go na łapkach a on nie chce spać

Napisane przez gold-fish

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

gratuluje super że śpi

Napisane przez cloche

a właśnie mi moja przyjaciółka przysłała mms-a, że urodziła! miała termin podobnie jak ja (a wcale się nie zgadywałyśmy ), czyli dzidziuś jej się pospieszył o ponad 3 tygodnie!!! będę do niej zaraz dzwonić, ciekawe jak to wszystko poszło... mały jest oczywiście mały, ale jeszcze się dowiem co i jak

[xal]

Jest już nowy wątek czy jeszcze nie, bo szukam pobieżnie i nie widzę linka ...

[lonely_lady]

Hej... padam na twarz... cały dzień dzisiaj byliśmy w drodze..
Już myślałam, że urodzę gdzieś w Polsce..
w sumie miałam dużo miast do wyboru..

zaraz spróbuję troszkę ponadrabiać...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Jest już nowy wątek czy jeszcze nie, bo szukam pobieżnie i nie widzę linka ...

jak ktoś założy to będzie :P

[cloche]

barwineczek, ty kochana się nie przejmuj... początki są trudne, ale powoli... każde dziecko jest inne i trzeba się dotrzeć trzymam kciuki, żeby się na dniach ułożyło i żebyś się odnalazła w roli mamusi

gold fish !!! ty cwaniaro! tak se poszłaś i wróciłaś z dzieciem, a my tu się po tygodniu dowiadujemy ogromne gratulacje! i buziaki dla dużego maluszka

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

a tak w ogóle to mam już info od przyjaciółki. była 3,5 tygodnia przed terminem, miała akurat wizytę u ginekologa, no i ten jej mówi że ona ma skurcze. a ona nie czuła - normalnie stawiała się jej macica, ale jakoś nie zwróciła uwagi na regularność.
no to gin ją do szpitala wysłał. jej te skurcze (bezbolesne) nie mijały, ale też nic się nie rozpędzało... i tak ją w szpitalu "wyśmiewały" położne, że coś chyba się ginowi pomieszało i ona wcale nie rodzi. a tu nagle zaczęła mieć bóle, przeczyściło ją na kibelku, no i potem to już szybka akcja była! i maluszek 2100 g - mały, ale podobno poza tym wszystko jak u donoszonego. i najlepsze: wody miała zielone!!! czyli natura wiedziała, co robi... uffffffffff...

[maluska88]

[QUOTE=barwineczek;4074716 0]Dziewczyny podziwiam Was, te które już urodziły a nadal sie udzielają. Czuje sie taka nieporadna i niedojrzała. Są chwile kiedy mam wrazienie, że to wszystko mnie przerasta, że to nie był dobry pomysł żebym była matką. To maksymalny stopień poświęcenia i odpowiedzialności. Nawet nie mam kiedy tu zajrzeć.
dzisiaj była połozna i okazało się ze robiłam duży błąd przy karmieniu, ciekawe ile jeszcze zrobie takich czy innych błędów czasem mi ręce opadają, najbardziej brakuje mi tego beztroskiego czasu spędzonego z mężem kiedy poprostu nic nie robiliśmy
Pewnie grzeszę pisząc to wyżej, bo dziecko to największy skarb i dar i strasznie kocham mojego Nikosia, ale poprostu moje wyobrażenia o macierzyństwie różnią się od realiów

Ja mam dosłownie mam to samo nawet dzis męzowi mówiłam że chyba mnie depresja poporodowa złapała mam do tego problem z karmieniem mały tak ryczy przy cycku ze wszyscy przybiegają i patrzą czy przypadkowo go z skory nie obieram kończy zawsze się to butla z mieszanka. A mąż każe karmic piersia a to meczy tylko jego i mnie ehh cieżkie to macieżyństwo ale zobaczysz jak pierwszy raz powie mamo a jak mamo kocham cie to zaraz zapomnimy o nieprzespanych nocach .

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maluska88

Ja mam dosłownie mam to samo nawet dzis męzowi mówiłam że chyba mnie depresja poporodowa złapała mam do tego problem z karmieniem mały tak ryczy przy cycku ze wszyscy przybiegają i patrzą czy przypadkowo go z skory nie obieram kończy zawsze się to butla z mieszanka. A mąż każe karmic piersia a to meczy tylko jego i mnie ehh cieżkie to macieżyństwo ale zobaczysz jak pierwszy raz powie mamo a jak mamo kocham cie to zaraz zapomnimy o nieprzespanych nocach .

Jak to mąż każe? Niech sobie sam karmi Ja bym mojemu dała jakby mi tak powiedział

[xal]

Napisane przez nuna2

xal ja nawet nie wiem ile powinno rosnąć maleństwo Moja ostatnio w ciągu prawie 3 tyg przytyła 400 gr. A wcześniej 600. Ale lekarz mówił,że jest ok.

Ja patrzyłam na normy tygodniowe, bo urosła w miesiąc o 1 tydzień, ale główką i brzuszkiem podgoniła bardziej i są mniejsze różnice.

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane,
chce żebyście wiedziały, że jestem tu cały czas z wami. Nie mam sił żeby tak swobodnie pisać, wierze że na to przyjdzie czas. Dziś musiałam pozwolić Jasiowi odejść, pożegnać się z nim... Tak jak powiedział ksiądz na mszy jeszcze spotkam swojego aniołka, tak musiało być i pytania dlaczego nie mają tu sensu. Widocznie ktoś to tak zaplanował a my nie mieliśmy na to wpływu.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa które przeczytałam tu u was w dniu dzisiejszym i wcześniejszych. Nie jesteście w stanie wyobrazić sobie jak nam pomogłyście. Na zawsze już pozostaniecie moją wirtualną rodziną.
Miałam zwariowany tydzień zamiast odpoczywać po porodzie który wykończył mnie totalnie musiałam latać, tyle spraw załatwiać. Teraz wierzę, że będzie tylko lepiej odpocznę sobie fizycznie i psychicznie. W poniedziałek jedziemy zasadzić Jasiowi na grobie niezapominajki...

na pewno jakiś plan wyższy w tym był, teraz jest Aniołkiem i czuwa nad Wami.

Napisane przez vil84

Samoobsluga
Maz zostal z Malym i takie efekty ;p
zeżarł tak całą butlę i szczęśliwy

Ty uważaj bo za miesiąc mąż mu każe samemu butlę sobie zrobić

Napisane przez cloche

widzę, że nowego wątku jeszcze nie ma to tu odpowiem:
mąż polak gadamy w domu ... różnie mi jest kompletnie obojętne, po jakiemu mówię. ale ważne jest dla mnie, żeby pisać też po polsku - i to poprawnie. dlatego mam szybkie przełączanie na klawiaturę polską i piszę w miarę możliwości "z ogonkami" - np. na wizażu czy z rodziną
w sumie dobrze tak poczytać i popisać w ojczystym, bo z czasem jednak słownictwo ucieka, a z ortografią to w ogóle jednak na codzień niemiecki... to się wydaje mało możliwe, ale język ojczysty można też trochę zapomnieć... a mnie by było wstyd

Mnie śmieszy, jak polak wyjedzie na rok-dwa za granicę i "nie potrafi" zdania w języku ojczystym sklecić.

gold-fish

Napisane przez XxXJuSstiii

jak ktoś założy to będzie :P

No to czekamy na Jenny i lecimy do 6000

[JennyAniolek]

Cześć
Dopiero wróciłam do domu
5 min i będzie nowy wątek Byłby już z 2h temu, ale coś mi net na tablecie szwankował i nie mogłam się połączyć

[nuna2]

Napisane przez gold-fish

Cześć

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra
Nie mam czasu na wizaż, ale potem napiszę coś wiecej

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mausiom

gratulacje

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

przynajmniej będzie bez falstartów

[becik_4]

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane,
chce żebyście wiedziały, że jestem tu cały czas z wami. Nie mam sił żeby tak swobodnie pisać, wierze że na to przyjdzie czas. Dziś musiałam pozwolić Jasiowi odejść, pożegnać się z nim... Tak jak powiedział ksiądz na mszy jeszcze spotkam swojego aniołka, tak musiało być i pytania dlaczego nie mają tu sensu. Widocznie ktoś to tak zaplanował a my nie mieliśmy na to wpływu.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa które przeczytałam tu u was w dniu dzisiejszym i wcześniejszych. Nie jesteście w stanie wyobrazić sobie jak nam pomogłyście. Na zawsze już pozostaniecie moją wirtualną rodziną.
Miałam zwariowany tydzień zamiast odpoczywać po porodzie który wykończył mnie totalnie musiałam latać, tyle spraw załatwiać. Teraz wierzę, że będzie tylko lepiej odpocznę sobie fizycznie i psychicznie. W poniedziałek jedziemy zasadzić Jasiowi na grobie niezapominajki...

trzymaj się kochana najcięższe dni masz już za sobą teraz musi być lepiej, myślałam w ciągu dzisiejszego dnia o was mocno ściskam

[JennyAniolek]

Zapraszam do części 16 => https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=692599

[cloche]

Napisane przez xal

Mnie śmieszy, jak polak wyjedzie na rok-dwa za granicę i "nie potrafi" zdania w języku ojczystym sklecić.

a tacy to i siedząc w ojczyźnie nie potrafili sklecić porządnego zdania
u mnie jednak obawy jakieś były, bo już w wieku 16 lat się wyniosłam. jednak jak się szkołę ma po niemiecku, to potem brakuje paru słów. szczególnie te fachowe określenia. wyższej matematyki to po polsku bym nikomu nie wyjaśniła

[lonely_lady]

Napisane przez anoxee

Jeśli masz ochotę, to zapraszam , ale na Śląsk to chyba nie po drodze.

no jakbyśmy dzisiaj jeszcze o śląsk zahaczyli to na bank bym urodziła
ale przy wizycie w Twoich rejonach upomne się

Napisane przez XxXJuSstiii

Potti i Rafałek dziś wychodzą do domu! wypis już mają tylko muszą czekać na jakieś badanie do 13

Napisane przez salviae

Wczoraj przynajmniej bioderka poszły gładko, byliśmy umówieni na 14, a na miejscu okazało się, że wszyscy sa na 14- 20 noworodków , na szczęście byliśmy troszkę wcześniej i weszliśmy trzeci, bioderka ok

Chwale sie jaki blondas jest duzy
i jakas wstretna wysypka mu na buzce wyskoczyła myslalam ze to potowki, a podobno uczulenie, mam nadzieje ze szybko zejdzie

za bioderka
faktycznie blondas już duży

Napisane przez szprotka_mada

Szerokiej drogi! I pozytywnego załatwienia spraw!

[Ag_nes]

Napisane przez xal

Mnie śmieszy, jak polak wyjedzie na rok-dwa za granicę i "nie potrafi" zdania w języku ojczystym sklecić.

i jak po roku spędzonym na obczyźnie piszą " u nas w Irlandii", i na FB piszą sobie komentarze już tylko w angielskim

Także Cloche za podejście

[Innocence_89]

Napisane przez komiksowa

Spóźnione, ale jednak - GRATULACJE

maja_rosee dla Ciebie również

Oby maluchy się zdrowo chowały i pięknie ssały




Cloche mało przytyłaś. Korzystaj z okazji i pojedz sobie zdrowo. Szybko pewnie się taka okazja nie powtórzy
Ja w przeciwieństwie do Ciebie ostatnio robię kupkę jakieś 4 razy dziennie, ale wcale się z tego nie cieszę



Ale super. Uwielbiam zapach bzu. Właśnie mi przypomniałaś, że miałam posadzić u siebie na działce. Trzeba iść gdzieś nakraść



JA właśnie jestem po wizycie. Pani doktor powiedziała, że Mały jest duży i że na końcówce jeszcze mu zdecydowanie przybędzie. No i mówiła, że to właśnie na końcówce dzieci dużo rosną. To może nie miała racji - mam nadzieję, bo biedna moja wagina
:

No własnie mi mój gin mówił to samo co Tobie a na internecie pisze zupełnie inaczej

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez gold-fish

Cześć

wpadłam dosłownie na moment tylko podzielić sie szczęściem że 4 maja o 20.43 zostałam mamą Poród przez nieplanowane cc z uwagi na wielkość malucha i moje za wąskie biodra
Nie mam czasu na wizaż, ale potem napiszę coś wiecej

Waga Danielka to 4020 g z usg wychodziło jeszcze wiecej. Mam aniołka w domu Synek cały czas by tylko spał, ja mam problemy z laktacją ale dzielnie walczę, musimy też dokarmiać Jestem po uszy w nim zakochana i tż też

Gratuluje wszystkim świeżo upieczonym mausiom

Gratulacje!!!