Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[lafigue]

Napisane przez magdaiz

Niestety odnoszę wrażenie, ze sklepik nie przetrwa zbyt długo. Nigdy tam nie widziałam żadnego klienta, oferta się nie poszerza, no a wybrakowane ZSK może zirytować nawet najbardziej napalone wizazanki...

Masz na myśli sklep w Warszawie (w Ayurweda Center)? Mnie ten sklep zawiódł - braki są znaczne (nawet zaraz po dostawie), poza tym np oleje są tylko pojemności 50ml (mniejsze nie bywają, a jak kupuję coś pierwszy raz, to wolę kupić jak najmniejszą pojemność w celach testowych). Nie wiem jak by wyszło porównanie cenowe tych samych pojemności, bo w internetowym ZSK nie ma pojemności 50ml - jest 30ml albo 65ml. Ja za 50ml pachnotki zapłaciłam 13,40 pln - w internecie 65pln kosztuje 13,60pln.

[Natalia 1]

testował już ktoś ten roślinny lifting ?
http://www.zrobsobiekrem.pl/?369,lifting-roslinny

[Migdał]

Napisane przez madziamaria

Ja mydełka robiłam kilka razy, za pierwszym razem miałam "gorącą linie " na gg z p. Kasią bo nie wychodziło jak trzeba. Ogólnie byłam zadowona, na prezenty też się przydały

a mogłabyś napisać, jakie mydła robiłaś i jakie to były problemy ? Kupowałaś gotowe zestawy czy robiłaś ze swoich produktów ? I czy używałaś do produkcji tych polecanych zlewek http://www.zrobsobiekrem.pl/?15,zlewka-pp-1000-ml czy jakiś słoików ?

Ja tak chciałabym i się boję ale chyba zaryzykuję- tylko zacznę od o wiele mniejszych porcji niż ZSK podaje w przepisach

Poza tym przyznam, że lubię ZSK i tam najczęściej robię zakupy, ale bardzo doceniłabym dokładniejsze info o produktach (np nie wszędzie podany ciężar nasypowy) i dokładniejsze przepisy- tak jak w mazidłach z ml i g

[magdaiz]

Napisane przez lafigue

Masz na myśli sklep w Warszawie (w Ayurweda Center)?

Ten właśnie. Z olejami różnie bywa, ostatnio kupiłam tam śliwkę o pojemności 10 ml, tyle że zapłaciłam 7.50, a na stronie 15 ml kosztuje 6.99. Rozumiem to, bo przecież sklep to dodatkowe koszty, wiadomo, ze bardziej się opłaca przez internet, nawet z kosztami wysyłki. Tak naprawdę, to nie do cen mam pretensję, ale właśnie do ciągłych braków na magazynie. Mimo wszystko, fajnie że jest ten sklepik, przy odrobinie szczęścia mogę kupić jakiś drobiazg, którego mi zabrakło. Mają też podstawowe sprzęty - zlewki, buteleczki z atomizerem, papierki lakmusowe etc. Gdyby tylko dbali o to, żeby dostawy były na czas

[durka]

Ukręciłam mojej mamie:
krem 35+ na dzień:
(10 ml bazy, 10 ml olei: z róży, malin i śliwki,
30 ml fazy wodnej - 5 ml kwasu hialuronowego 1 %, 2ml retinolu roślinnegoo, 2.5 ml kolagen z elastynąą, 20.5 ml hydrolatu różanego).

Oprócz tego stosuje: hydrolat różany, żel hialuranowo-peptydowy z BU, olej z róży i z malin, liposomowy eliksir do cery dojrzałej.

Dostała wysypki na buzi i dekolcie, co ją zniechęciło. Mama ma ok. 55 lat i lubi się opalać w solarium niestety..
Wydaje mi się, że zaszła reakcja fotouczulająca?
Starałam się jej dobrać odpowiednie kosmetyki, ale teraz to już nie wiem co mogłaby stosować ..

[confused_girl]

Napisane przez durka

Ukręciłam mojej mamie:
krem 35+ na dzień:
(10 ml bazy, 10 ml olei: z róży, malin i śliwki,
30 ml fazy wodnej - 5 ml kwasu hialuronowego 1 %, 2ml retinolu roślinnegoo, 2.5 ml kolagen z elastynąą, 20.5 ml hydrolatu różanego).

Oprócz tego stosuje: hydrolat różany, żel hialuranowo-peptydowy z BU, olej z róży i z malin, liposomowy eliksir do cery dojrzałej.

Dostała wysypki na buzi i dekolcie, co ją zniechęciło. Mama ma ok. 55 lat i lubi się opalać w solarium niestety..
Wydaje mi się, że zaszła reakcja fotouczulająca?
Starałam się jej dobrać odpowiednie kosmetyki, ale teraz to już nie wiem co mogłaby stosować ..

Wszystko oprócz nowego kremu Twoja Mama stosuje już od dłuższego czasu i do tej pory było ok? Jeśli tak to może ma uczulenie na retinol roślinny? Czy tuż przed pójściem na solarium smarowała się którymś w wymienionych mazideł?

[kasiaen1]

Dziewczyny miałyście może kwas mlekowy z zsk? noż taka zła jestem..wysmarowałam się czystym (walka z rozstępami i oczywiście nie twarz ) i.. nic mnie nie wzięło..a mazidlany robił to co do niego należało.
Czy też miałyście może takie odczucia?

[durka]

Napisane przez confused_girl

Wszystko oprócz nowego kremu Twoja Mama stosuje już od dłuższego czasu i do tej pory było ok? Jeśli tak to może ma uczulenie na retinol roślinny? Czy tuż przed pójściem na solarium smarowała się którymś w wymienionych mazideł?

Krem stosuje ponad tydzień, jak i inne kosmetyki.
Rano używała kremu. Czasem smarowała olejkami sam dekolt (z róży lub z malin)..
Na solarium chodzi po południu raz w tygodniu

[confused_girl]

Napisane przez durka

Krem stosuje ponad tydzień, jak i inne kosmetyki.
Rano używała kremu. Czasem smarowała olejkami sam dekolt (z róży lub z malin)..
Na solarium chodzi po południu raz w tygodniu

No to skoro Twoja Mama wszystkie kosmetyki zaczęła używać w tym samym czasie, to ciężko będzie znaleźć winowajcę Najlepiej odstawić wszystko i stopniowo wprowadzać po kolei do pielęgnacji, co kilka dni i obserwować co szkodzi. Ja bym obstawiała ten retinol roślinny, ale prawda jest taka, że to mogło być wszystko. Nawet hydrolat. Jakiego emulgatora użyłaś? Mnie np niektóre podrażniają.

[durka]

Napisane przez confused_girl

No to skoro Twoja Mama wszystkie kosmetyki zaczęła używać w tym samym czasie, to ciężko będzie znaleźć winowajcę Najlepiej odstawić wszystko i stopniowo wprowadzać po kolei do pielęgnacji, co kilka dni i obserwować co szkodzi. Ja bym obstawiała ten retinol roślinny, ale prawda jest taka, że to mogło być wszystko. Nawet hydrolat. Jakiego emulgatora użyłaś? Mnie np niektóre podrażniają.

Użyłam bazy kremowej, jest na SLP.
Hydrolat różany? czy to możliwe?

oczywiście dziękuję za pomoc

[durka]

Mimo, że wyparzyłam dwa razy wrzątkiem zlewki z bagietką i wsadziłam do mikroweli na 3 minuty to przy kręceniu, dostały się do toniku farfocle z powietrza ..jak to zobaczyłam, musiałam dodać FEOG
Bardzo staram się zachować czystość przy robieniu kosmetyków, ale i tak "coś" tam się dostaje

[Beather]

Witajcie dziewczynki wkręciłam się w te różniste olejki i mazidła i postanowiłam się w nie zaopatrzeć
Co sądzicie o zakupie olejku z avocado, jojoba, ze słodkich migdałów, kokosowego po 65 ml i masła shea?
No właśnie na jak długo starczy mi taki jeden olejek, przy stosowaniu 2 razy w tygodniu?
A czy jest jakaś duża różnica w olejkach rafinowanych, a organicznych?

[durka]

Napisane przez Beather

Witajcie dziewczynki wkręciłam się w te różniste olejki i mazidła i postanowiłam się w nie zaopatrzeć
Co sądzicie o zakupie olejku z avocado, jojoba, ze słodkich migdałów, kokosowego po 65 ml i masła shea?
No właśnie na jak długo starczy mi taki jeden olejek, przy stosowaniu 2 razy w tygodniu?
A czy jest jakaś duża różnica w olejkach rafinowanych, a organicznych?

65 ml to zdecydowanie za dużo, weź jak najmniejsze ilości,
po pierwsze mogą Ci nie przypasować a po drugie zepsuć się

Ja biorę 15 i 30 ml, stosuję dwa razy dziennie, a starczają mi na kilka miesięcy

Jeżeli chodzi o różnicę w olejkach rafinowanych i organicznych, opis jest na stronie sklepu, wchodząc w olejki.

[asa___]

Napisane przez durka

65 ml to zdecydowanie za dużo, weź jak najmniejsze ilości,
po pierwsze mogą Ci nie przypasować a po drugie zepsuć się

Ja biorę 15 i 30 ml, stosuję dwa razy dziennie, a starczają mi na kilka miesięcy

Jeżeli chodzi o różnicę w olejkach rafinowanych i organicznych, opis jest na stronie sklepu, wchodząc w olejki.

Radziłabym raczej wejść w oleje, nie olejki...

Codziennie używany olej z HA na twarz - 10 ml starcza na 2 tygodnie.

[aeronauta]

Napisane przez asa___

Codziennie używany olej z HA na twarz - 10 ml starcza na 2 tygodnie.

, to ile Ty go dajesz? Mi 10ml starcza na ok. 1-2 miesiące spokojnie, a daję tak 5-6 kropli do jednej porcji.

[loss_lauri]

Napisane przez durka

Użyłam bazy kremowej, jest na SLP.
Hydrolat różany? czy to możliwe?

oczywiście dziękuję za pomoc

niestety możliwe ja miałam podobne przejścia z hydrolatem różanym i teraz unikam róży pod każdą postacią

[durka]

Napisane przez asa___

Radziłabym raczej wejść w oleje, nie olejki...

Codziennie używany olej z HA na twarz - 10 ml starcza na 2 tygodnie.

przepraszam, tak tak w oleje
tylko na 2 tygodnie?

[Nati_kk]

Napisane przez aeronauta

, to ile Ty go dajesz? Mi 10ml starcza na ok. 1-2 miesiące spokojnie, a daję tak 5-6 kropli do jednej porcji.

Ja używając codziennie, rano i wieczorem oleju z HA zużyłam przez miesiąc ok.17ml, więc to co napisała koleżanka jest możliwe

[Dronf]

No i się doczekałam paczuszki !
Na razie zrobiłam sobie micel, żeby nie było za dużo wszystkiego naraz. Piecze mnie jak przemywam skórę wokół oczu, nawet jak nie ma makijażu. Na szczęście poza pieczeniem nie ma żadnego zaczerwienienia, same oczy też nie pieką. Musze poszukać winnego i mam nadzieję, że to nie pc4 tylko np złe pH. Dopóki nie ustalę co mnie piecze w micelu nie będę robiła żadnych kosmetyków ze składnikami które się w nim znajdują.
Dodałam sobie ekstrakt przeciwtrądzikowy do zwykłego kremu przed aplikacją. Po burzliwym weekendzie akurat coś mi powyskakiwało więc zobaczymy jak zadziała .
Hydrolat różany pachnie nadzieniem z pączków.
Olej z miodli (neem) niemal mnie powalił na ziemię. Jestem dość odporna na dziwne zapachy, spirulina i tamanu zupełnie mnie nie ruszają. Mogę je nawet pomieszać razem i dodać jeszcze olejku z drzewa herbacianego i też mnie to nie rusza. Za to miodla dla mnie pachnie jak połączenie przypraw dodawanych do zupek chińskich oraz zjełczałego, przepalonego oleju z frytek. Nie wiem jak ja zużyje te 30 ml.
Olej kokosowy z rycynowym dobrze sprawują się na włosy .
W gratisie dostałam bazę do maseczek peel-off. Wyszła mi prawie maseczka peel-off ale mogłam dać za dużo spiruliny bo robiłam ją na oko. Testy będą trwały, na razie nie jestem ani "za" ani "przeciw" chociaż i tak to czego nie udało mi się oderwać zmywało się łatwiej niż maseczki które robiłam do tej pory. Poza tym dostałam też peeling ze skały wulkanicznej z którym na razie nie wiem co zrobić i 50% więcej aloesu który z chęcią wykorzystam bo mi aloesu to zawsze mało jest .
Jeszcze z rzeczy które mnie bardziej rozbawiły niż zasmuciły - w paczce zabrakło zakrętek do buteleczek farmaceutycznych. Pani Kasia oczywiście obiecała, że zakręteczki będą dosłane .

[--Olka--]

Dopiero dzisiaj trafiłam na stronę ZySKu. Wcześniej robiłam zamówienia na mazidłach i bu, tutaj widzę jest dostępnych kilkanaście innych produktów.
Mogłybyście mi pomóc w małych zakupach?
Mam cerę mieszaną, niestety czasem lubi się przesuszyć. Długo walczyłam z trądzikiem, teraz jest w miarę ok. Zostało mi jednak mnóstwo zaskórników. I niestety wkutek stosowana zbyt drażniących kosmetyków zaczęły pękać mi naczynka. Chciałabym trochę je wspomóc, nie narażając się przy tym na zapchanie. Myślę nad:
---ekstraktem na naczynka - widziałam w wątku, że był polecany, podtrzymujecie opinie?
---macerat z zielonej herbaty organiczny - jakie macie zdanie? rozumiem, że można go mieszać z ha jak olej zimnotłoczyny, tak?
---tonik depigmetacyjny - jakieś opinie? ponoć aloes może podrażniać naczynka, przy takiej ilości jest to możliwe?
---olej z pachnotki - może zapychać czy podrażniać? chyba leciutki jest? może polecicie jakiś inny, który nawilżyłby, nie zapychając i jednocześnie nie podrażniał, a wręcz wspomógł naczynka?
Przepraszam za tyle pytań, ale waham się.

[Migdał]

Napisane przez Dronf

Hydrolat różany pachnie nadzieniem z pączków.
Olej z miodli (neem) niemal mnie powalił na ziemię. Jestem dość odporna na dziwne zapachy, spirulina i tamanu zupełnie mnie nie ruszają. Mogę je nawet pomieszać razem i dodać jeszcze olejku z drzewa herbacianego i też mnie to nie rusza. Za to miodla dla mnie pachnie jak połączenie przypraw dodawanych do zupek chińskich oraz zjełczałego, przepalonego oleju z frytek. Nie wiem jak ja zużyje te 30 ml.
.

a masz porównanie z hydrolatami różanymi z innych źródeł ? To skojarzenie z nadzieniami do pączków jest dobre czy złe ? Olejki eteryczne z ZSK mi nie pasują, może hydrolaty też są trefne

Co do neem to mam takie same odczucia Mam ten olej kilka miesięcy, jest ważny do lipca i muszę go zacząć namiętnie używać Zapach jest straszny, ale smak jeszcze gorszy- kiedyś podczas oglądania filmu i picia grzanego piwka wcierałam sobie ten olej w paznokcie i machinalnie posmarowałam suche usta Całe piwo przeszło w mig tym zapaszkiem i gorzkim smakiem...

[carolinascotties]

hydrolat z mazideł też tak pachnie

miodla to nie jedyny killer ... ale fakt - zapach nie do zapomnienia

--Olka-- od 56 postu jest o Aloesie - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=9832077

[Dronf]

Migdał :
Miałam hydrolat różany z mazideł, ale z tej innej róży chyba bo pachniał inaczej, takim normalnym kwiatkiem.
Porównanie do pączków jest w sumie neutralne. Ten hydrolat pachnie dokładnie identycznie jak nadzienie pączkowe, więc jeśli lubisz zapach pączków to będziesz zachwycona
No miodla była dla mnie zaskoczeniem, bo natknęłam się tylko na opisy jej cudownego działania i jakoś przeoczyłam posty o przeraźliwym smrodzie. Z resztą i tak bym się nimi nie przejęła po tym jak inne niby śmierdziuchy mi zupełnie nie przeszkadzały i mogłam robić nawet ich wzajemne mieszanki z dodatkową nutą czegoś z zupełnie innej beczki zapachowej i mój nos był zupełnie nieporuszony .

Maceratu z herbaty jeszcze nie próbowałam. Czeka na swoją kolej.
Micel przestał mnie piec i zaczął się pienić przy pocieraniu, chyba po prostu musiał się przegryźć. pH ma około 5-6 czyli w sumie wyśmienite.
Zrobiłam sobie olejek 1% LHA na tamanu, jojobie i maceracie z nagietka. Nakładany na twarz z kropelką 10-krotnie zagęszczonego aloesu prosto z butelki (tak wiem, aloes nie powinien byc tak stosowany ale moja skóra maniakalnie kocha aloes) jest super. Świetnie rolują się na takiej mieszance suche skórki
Drugie podejście do maseczki peel-off było tak nieudane, że sobie daruję dokładny opis, ale tym razem też można się doszukać mojej winy więc produktu nie skreślam.

[Lorri]

Napisane przez Migdał

Poza tym przyznam, że lubię ZSK i tam najczęściej robię zakupy, ale bardzo doceniłabym dokładniejsze info o produktach (np nie wszędzie podany ciężar nasypowy)

http://www.zrobsobiekrem.pl/?nowe-produkty,28

INFO_002.xls, Informacje techniczne o produktach

[Migdał]

Napisane przez carolinascotties

hydrolat z mazideł też tak pachnie

Napisane przez Dronf

Migdał :
Miałam hydrolat różany z mazideł, ale z tej innej róży chyba bo pachniał inaczej, takim normalnym kwiatkiem.
Porównanie do pączków jest w sumie neutralne.

Bardzo Wam dziękuję W takim razie będę zamawiać, bo damascenę z mazideł b. sobie chwalę.

Napisane przez Lorri

http://www.zrobsobiekrem.pl/?nowe-produkty,28

INFO_002.xls, Informacje techniczne o produktach

Szczerze mówiąc juz miałam oponować, że tabelkę owszem znam, tylko zawiera ona zaledwie 11 pozycji W ostatnim momencie zauważyłam te podrozdziały na dole Ostatnio gorączkowo szukałam niektórych z tych informacji, a były pod ręką

Niemniej jednak nadal podtrzymuję swoje zdanie, że mazidłowy porządek opisowy i przepisowy bardziej mi się podoba i ułatwia mieszanie, zwłaszcza- takim jak ja- początkującym Weźmy chociażby zyskowe określenie "pół łyżeczki"- przy czym łyżeczka jest dwustronna No i tabelka nie uwzględnia olejów.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla wprawionych mieszaczek takie "niuanse" mogą nie mieć znaczenia, jak również nie oczekuję, że sklep zacznie redagować opisy i przepisy "pode mnie"<chociaż byłoby miło >

[Dronf]

No w mazidłach wszystko jest tak zrobione, że nawet ślepy znajdzie
W zysku miałam czasem problem ze znalezieniem informacji, wszystko jest tylko takie... pochowane .

[bosti]

mnie wszelkie hydrolaty różane podrażniają, nawet zapach mi nie bardzo podchodzi. miałam już różę damasc. i stulistną, z mazideł, z ZSK, każda niefajna. na żadnym hydrolacie tak bardzo się nie zawiodłam, jak na róży, no może jeszcze na neroli

Napisane przez --Olka--

Dopiero dzisiaj trafiłam na stronę ZySKu. Wcześniej robiłam zamówienia na mazidłach i bu, tutaj widzę jest dostępnych kilkanaście innych produktów.
Mogłybyście mi pomóc w małych zakupach?
Mam cerę mieszaną, niestety czasem lubi się przesuszyć. Długo walczyłam z trądzikiem, teraz jest w miarę ok. Zostało mi jednak mnóstwo zaskórników. I niestety wkutek stosowana zbyt drażniących kosmetyków zaczęły pękać mi naczynka. Chciałabym trochę je wspomóc, nie narażając się przy tym na zapchanie. Myślę nad:
---ekstraktem na naczynka - widziałam w wątku, że był polecany, podtrzymujecie opinie?
---macerat z zielonej herbaty organiczny - jakie macie zdanie? rozumiem, że można go mieszać z ha jak olej zimnotłoczyny, tak?
---tonik depigmetacyjny - jakieś opinie? ponoć aloes może podrażniać naczynka, przy takiej ilości jest to możliwe?
---olej z pachnotki - może zapychać czy podrażniać? chyba leciutki jest? może polecicie jakiś inny, który nawilżyłby, nie zapychając i jednocześnie nie podrażniał, a wręcz wspomógł naczynka?
Przepraszam za tyle pytań, ale waham się.

miałam macerat z herbaty i olej z pachnotki - oba bardzo fajne, lekkie, szybko wchłaniają się, nie zapychają, można mieszać z HA. mam podobną cerę (z wyj. naczynek) i polecam

Dronf mnie micel na p4c w okolicach oczu zawsze piecze, niezaleznie od składu, ale tylko tam. ostatnio kupiłam butelkę pianotwórczą i i robię z niego piankę. jest fantastyczna. nakładam 4 psiknięcia na suchą skórę omijając oczy, chwilkę masuję i spłukuję. bardzo sobie chwalę. kiedyś robiłam takie wypasione micele wg przepisów z ZSK, ale potem maksymalnie uprościłam skład - p4c, woda i feog. doszłam do wniosku, że szkoda tylu fajnych składników marnować na micel, który i tak zawsze spłukuję

[ultrafiolet88]

ja robie micelka w malych porcjach, woda dem. plus pc-4 plus pare kropel panthenolu. pyycha swietnie zmywa, nie podraznia

[durka]

Ukręciłam krem z LHA, co zajęło mi aż 3 godziny! To chyba niemożliwe
Krem zgęstniał, ale jest taki delikatnie piankowy, nie wiem czy taki właśnie powinien być? W dodatku fazy olejowej było trochę mniej niż powinno (jakieś 3 x 10, a powiino być 3 x 11 ml)

I nie jestem zadowolona z serum bezolejowego
..glicerynę całkowicie zastąpiłam mleczanem sodu, a i tak ściąga mi skórę, więc muszę mieszać z olejem

[Dronf]

Napisane przez bosti

Dronf mnie micel na p4c w okolicach oczu zawsze piecze, niezaleznie od składu, ale tylko tam. ostatnio kupiłam butelkę pianotwórczą i i robię z niego piankę. jest fantastyczna. nakładam 4 psiknięcia na suchą skórę omijając oczy, chwilkę masuję i spłukuję. bardzo sobie chwalę. kiedyś robiłam takie wypasione micele wg przepisów z ZSK, ale potem maksymalnie uprościłam skład - p4c, woda i feog. doszłam do wniosku, że szkoda tylu fajnych składników marnować na micel, który i tak zawsze spłukuję

O, dzięki za info !
Też kupiłam butelkę z pompka pianotwórczą ale czeka na swój czas. Mój wypasiony micel nie był wg przepisu ale rzeczywiście chyba lepszy będzie taki prosty.

Edycja:
No i znowu ZSK mile mnie zaskoczyło. Dosłali mi właśnie brakujące zakrętki do buteleczek. Cztery a brakowało tylko trzech . I 15 ml kwasu hialuronowego .