Kosmetyki M.A.C. cz.7

[OlaM]

Napisane przez panna mrau

nowe kolekcje się zbliżają, a tutaj coś cicho... planujecie jakieś zakupy? przyznam szczerze, że mocno liczyłam na wrześniowe limitki, a w tym roku nic mi pupy nie urywa szczególnie...

Ja to nawet niezbyt zorientowana jestem, co teraz wchodzi .
Jeśli będzie u nas kolekcja Indulge, a chyba ma być, to mam na liście do oblukania 2 błyszczole, szminkę i jeden cień.
Chętnie jednak poznam Wasze typy jeśli chodzi o jakieś nowości, a może przy okazji się doedukuję w temacie aktualnych limitek.

[GretchenSp]

Mnie z Indulge zainteresowała na razie tylko szminka Sweet Succulence.

[kasiaj85]

Napisane przez OlaM

Ja to nawet niezbyt zorientowana jestem, co teraz wchodzi .
Jeśli będzie u nas kolekcja Indulge, a chyba ma być, to mam na liście do oblukania 2 błyszczole, szminkę i jeden cień.
Chętnie jednak poznam Wasze typy jeśli chodzi o jakieś nowości, a może przy okazji się doedukuję w temacie aktualnych limitek.

Olu już spieszę z pomocą

we wrześniu wchodzą:
Indulge
Antonio Lopez
In Extreme dimension (sam tusz)
Pro Longwear paint poty i linery
viva glam 1 RuPaul


moja wishlista jest baaardzo długa...

[OlaM]

Napisane przez kasiaj85

Olu już spieszę z pomocą

we wrześniu wchodzą:
Indulge
Antonio Lopez
In Extreme dimension (sam tusz)
Pro Longwear paint poty i linery
viva glam 1 RuPaul


moja wishlista jest baaardzo długa...

Dziękuję pięknie
U Krysi już pierwsze słocze kolekcji AL, a Indulge już chyba w całości pokazana została jakiś czas temu.
Z Antonio na razie nic mnie nie porwało. Z kolekcji Pro Longwear chyba też nic nie potrzebuję. Na pewno zaopatrzę się za to w literkowy tusz, o ile uda mi się na niego załapać w najbliższej dostawie. No i Viva Glam w nowej odsłonie mnie zainteresowała.
Z Indulge to myślę nad szminką Feel the Senses, ale u mnie może wyglądać mało ciekawie, i nad błyszczykami Lust For Life i Utterly Tart. Cień, któremu się chcę przyglądnąć, to Deep Cravings. Nie wiem jednak, na co się zdecyduję, bo tym razem wszystko wydaje mi się dość wtórne . Nie wiem, chora jestem, czy co .
Kasiu Ty masz długą listę mówisz? Zdradź co tam na niej masz jako muszmieć, chętnie się dowiem, co by potem nie żałować, że się czemuś nie przyglądnęłam .

[kasiaj85]

Napisane przez OlaM

Dziękuję pięknie
U Krysi już pierwsze słocze kolekcji AL, a Indulge już chyba w całości pokazana została jakiś czas temu.
Z Antonio na razie nic mnie nie porwało. Z kolekcji Pro Longwear chyba też nic nie potrzebuję. Na pewno zaopatrzę się za to w literkowy tusz, o ile uda mi się na niego załapać w najbliższej dostawie. No i Viva Glam w nowej odsłonie mnie zainteresowała.
Z Indulge to myślę nad szminką Feel the Senses, ale u mnie może wyglądać mało ciekawie, i nad błyszczykami Lust For Life i Utterly Tart. Cień, któremu się chcę przyglądnąć, to Deep Cravings. Nie wiem jednak, na co się zdecyduję, bo tym razem wszystko wydaje mi się dość wtórne . Nie wiem, chora jestem, czy co .
Kasiu Ty masz długą listę mówisz? Zdradź co tam na niej masz jako muszmieć, chętnie się dowiem, co by potem nie żałować, że się czemuś nie przyglądnęłam .

No problemo
ja bym chciała 6tkę lopeza cieni, ale kurczaki nie wiem jeszcze którą, tzn chciałam fiolety ale widzę u Krysi, że one takie sobie... te brązy ładne... tak czy siak z obu paletek mam po jednym cieniu (z fioletów oczywiście nieśmiertelny Carbon, a z brązów Carbonized) ale którąś chcę na pewno. Jeszcze to przemyślę.
Z Indulge chcę błyszczyk Lust For life, cienie: Deep Craving, Divine Decadence i Palace Pedigreed (nie mam tamtego quada) oraz Fluidline Gilt Gourmet.
Do tego oczywiście błyszczyk i szminka VG, z pro longwear zaś paint pota Perky i kredkę Powerline (zastanawiam się nad tą ciemnozieloną jeszcze). No i tusz.
Więc troche tego jest

[Corii]

Napisane przez kasiaj85

Olu już spieszę z pomocą

we wrześniu wchodzą:
Indulge
Antonio Lopez
In Extreme dimension (sam tusz)
Pro Longwear paint poty i linery
viva glam 1 RuPaul


moja wishlista jest baaardzo długa...

Kasiaj, a orientuejsz się kiedy wchodzą quady z LE Gorgeous Eyes?

[kasiaj85]

Napisane przez Corii

Kasiaj, a orientuejsz się kiedy wchodzą quady z LE Gorgeous Eyes?

Corii, żadnego info na temat tej limitki nie wysłali jeszcze... :/ a które to?? musze poszperać

[Corii]

Napisane przez kasiaj85

Corii, żadnego info na temat tej limitki nie wysłali jeszcze... :/ a które to?? musze poszperać

To te http://www.beautezine.com/mac-gorgeo...s-information/

[OlaM]

Napisane przez kasiaj85

No problemo
ja bym chciała 6tkę lopeza cieni, ale kurczaki nie wiem jeszcze którą, tzn chciałam fiolety ale widzę u Krysi, że one takie sobie... te brązy ładne... tak czy siak z obu paletek mam po jednym cieniu (z fioletów oczywiście nieśmiertelny Carbon, a z brązów Carbonized) ale którąś chcę na pewno. Jeszcze to przemyślę.
Z Indulge chcę błyszczyk Lust For life, cienie: Deep Craving, Divine Decadence i Palace Pedigreed (nie mam tamtego quada) oraz Fluidline Gilt Gourmet.
Do tego oczywiście błyszczyk i szminka VG, z pro longwear zaś paint pota Perky i kredkę Powerline (zastanawiam się nad tą ciemnozieloną jeszcze). No i tusz.
Więc troche tego jest

Dzięki za podanie typów . Już okazało się pomocne, bo zapomniałam o cieniu Palece Pedigreed . No i PP Perky mnie zainteresował.

Nad paletkami też dumałam, ale jak to zwykle u mnie bywa najchętniej powybierałabym sobie różne cienie z 3 zetawów, bo w żadnym nie pasuje mi gotowe zestawienie . Z Creative Cooper podobają mi się 3 górne cienie i te bym chciała, nawet bardzo, z Teal może ze dwa mi się podobają, a z filetowej to chyba tylko Lithe Spirit (nic specjalnego, ale takie cienie mi najszybciej "schodzą"), bo reszta z paletki Violet jakoś mnie nie porywa (zwłaszcza na słoczach Krysi), pomijając, że cienie są tu dość dupowalne .
Może więc ktoś byłby chętny do rozbiórki paletek?

[panna mrau]

mnie w zasadzie tylko Indulge zainteresowała bardziej, AL na szczęście mnie w ogóle nie rusza, ale z I. chcę obadać cienie (wstępnie interesują mnie 3 Eat love, Deep Cravings i Divine decadence, ale zastanawiam się jeszcze nad 2 innymi) i 4 doustne maziaje (Just a Bite, Lust for life, Utterly tart i Fashion punch), ale bardziej nastawiam się na cienie jednak. Może jeszcze na pędzle zerknę.

nie wiem czy to tylko moje odczucia, ale znowu wszystko takie wtórne... albo ja mam po prostu przesyt kosmetyczny.

[OlaM]

Napisane przez Corii

To te http://www.beautezine.com/mac-gorgeo...s-information/

Nawet nie słyszałam o tej kolekcji. Ciekawe czy jednak u nas będzie . Przy okazji popatrzcie, jakie ładne zestawienie kolorystyczne Paint Potów:
http://www.beautezine.com/mac-pro-lo...l-2013-review/
Stormy Pink mi się jeszcze spodobał.

Napisane przez panna mrau

mnie w zasadzie tylko Indulge zainteresowała bardziej, AL na szczęście mnie w ogóle nie rusza, ale z I. chcę obadać cienie (wstępnie interesują mnie 3 Eat love, Deep Cravings i Divine decadence, ale zastanawiam się jeszcze nad 2 innymi) i 4 doustne maziaje (Just a Bite, Lust for life, Utterly tart i Fashion punch), ale bardziej nastawiam się na cienie jednak. Może jeszcze na pędzle zerknę.

nie wiem czy to tylko moje odczucia, ale znowu wszystko takie wtórne... albo ja mam po prostu przesyt kosmetyczny.

Dla mnie też trochę wtórne, ale zdaje mi się, że to jest tak, że im więcej rzeczy już masz, tym bardziej nowości wydają się podobne do tego, co już posiadasz. Zresztą ileż kolorów można w sumie wymyślić .

[Corii]

Napisane przez OlaM

Dla mnie też trochę wtórne, ale zdaje mi się, że to jest tak, że im więcej rzeczy już masz, tym bardziej nowości wydają się podobne do tego, co już posiadasz. Zresztą ileż kolorów można w sumie wymyślić .

Popieram

[kasiaj85]

Napisane przez panna mrau

mnie w zasadzie tylko Indulge zainteresowała bardziej, AL na szczęście mnie w ogóle nie rusza, ale z I. chcę obadać cienie (wstępnie interesują mnie 3 Eat love, Deep Cravings i Divine decadence, ale zastanawiam się jeszcze nad 2 innymi) i 4 doustne maziaje (Just a Bite, Lust for life, Utterly tart i Fashion punch), ale bardziej nastawiam się na cienie jednak. Może jeszcze na pędzle zerknę.

nie wiem czy to tylko moje odczucia, ale znowu wszystko takie wtórne... albo ja mam po prostu przesyt kosmetyczny.

Lust For Life zapowiada się bajecznie )
nie tylko Twoje to odczucie... choć są takie rzeczy, którymi nie pogardzę jak paint poty choćby... póki co chcę capnąć Perky ale one chyba wejdą do stałej więc pewnie coś dokupię...

[panna mrau]

Napisane przez OlaM

Dla mnie też trochę wtórne, ale zdaje mi się, że to jest tak, że im więcej rzeczy już masz, tym bardziej nowości wydają się podobne do tego, co już posiadasz. Zresztą ileż kolorów można w sumie wymyślić .

zastanawiam się czy to nie jest też spowodowane moim przesytem kosmetycznym - kiedyś każda wizyta w MACu równała się z jakimkolwiek, nawet najmniejszym zakupem, a ostatnio coraz częściej wychodzę z pustymi łapkami. nie żebym narzekała, bo mój portfel się cieszy, ale zastanawiam się czy wszystko ze mną ok

Napisane przez kasiaj85

Lust For Life zapowiada się bajecznie )
nie tylko Twoje to odczucie... choć są takie rzeczy, którymi nie pogardzę jak paint poty choćby... póki co chcę capnąć Perky ale one chyba wejdą do stałej więc pewnie coś dokupię...

LFL chyba jako pierwszy w oóle wpadł mi w oko, ale zastanawiam się czy będzie mi pasował. no i boję się drobinek, bo zwykle celuję w kremowe wykonczenia.

u mnie w paint potami jest taka dziwna sprawa, że mimo wszystkich zachwytów nad tą formułą u mnie się nie sprawdza - mam jeden, jeszcze z limitki Mac Me Over i mi się kompletnie powieki nie trzyma... jak go nie zagruntuję normalnym cieniem to po 2 godzinach się roluje, a nawet jako baza działa trzyma się do 6 godzin, gdzie UD czy nawet głupie art deco trzyma się u mnie do zmycia i tak jak kremowe cienie lubię tak PP omijam szerokim łukiem...

[kasiaj85]

Napisane przez panna mrau

zastanawiam się czy to nie jest też spowodowane moim przesytem kosmetycznym - kiedyś każda wizyta w MACu równała się z jakimkolwiek, nawet najmniejszym zakupem, a ostatnio coraz częściej wychodzę z pustymi łapkami. nie żebym narzekała, bo mój portfel się cieszy, ale zastanawiam się czy wszystko ze mną ok

u mnie jest podobnie. kiedyś to był szał, teraz zrobiłam sie wymagająca. Myślę, że to dlatego, że bez kitu mam chyba w domu połowę sklepu i po prostu ciężko już mnie zaskoczyć )

LFL chyba jako pierwszy w oóle wpadł mi w oko, ale zastanawiam się czy będzie mi pasował. no i boję się drobinek, bo zwykle celuję w kremowe wykonczenia.

to ja jestem jakas inna chyba, bo z MACowych błyszczyków najbardziej lubię te z shimmerem albo właśnie drobinkami. Ładnie się układają na ustach, drobiny nie migrują, nie wlewają się tak w linie...

u mnie w paint potami jest taka dziwna sprawa, że mimo wszystkich zachwytów nad tą formułą u mnie się nie sprawdza - mam jeden, jeszcze z limitki Mac Me Over i mi się kompletnie powieki nie trzyma... jak go nie zagruntuję normalnym cieniem to po 2 godzinach się roluje, a nawet jako baza działa trzyma się do 6 godzin, gdzie UD czy nawet głupie art deco trzyma się u mnie do zmycia i tak jak kremowe cienie lubię tak PP omijam szerokim łukiem...

dobra, znowu będę kazania prawić
Bo ja bronię honoru PP zawsze i wszędzie. PP to nie są bazy tzn nie w takim sensie jak bazą jest UD czy art deco (które nawiasem mówiąc wcale nie takie "głupie" ). Są bazą podbijającą ewentualnie odcień cienia. Ale nie sprawią, przynajmniej w moim doświadczeniu, że cienie nałożone na PP a bez bazy będą się lepiej trzymały. Malowałam już kilkanaście osób, zawsze stosując tę samą metodę. Ani jednej się nic nie zebrało. A mówimy o weselach do białego rana Mojej siostrze, która ma powieki chyba jeszcze tłustsze niż moje (o ile to możliwe) malowalam makijaż na ślub i wszystko wytrwało całą noc.
Mój patent: baza UD/TooFaced/Art Deco + Paint Pot + cienie
Jak nie zadziała to będziesz pierwsza
A poza tym - zależy jeszcze którego PP masz te drobinkowe dla mnie są dużo słabsze a poza tym te ich drobiny przy nakladaniu cieni prasowanych lecą na kilometr... wszystko jest w drobinach. Natomiast maty - oczywiście Painterly. uf

[OlaM]

Też uważam, że Paint Potom należy się uznanie, choć nie każdy będzie tak samo dobry (zależy nawet jaki konkretnie kolor). Np. Let's Skate czasem nie chce mi się ładnie rozetrzeć na powiece, co już w Painterly się nie zdarzyło nigdy.

Zgadzam się z Kasią, że sam Paint Pot cudów nie zdziała. Ja zawsze i bez wyjątku najpierw nakładam bazę, potem PP, a dopiero na końcu cienie. Taki zestaw i w takiej kolejności daje najtrwalsze efekty. Bez kitu .

[panna mrau]

Napisane przez kasiaj85

dobra, znowu będę kazania prawić
Bo ja bronię honoru PP zawsze i wszędzie. PP to nie są bazy tzn nie w takim sensie jak bazą jest UD czy art deco (które nawiasem mówiąc wcale nie takie "głupie" ). Są bazą podbijającą ewentualnie odcień cienia. Ale nie sprawią, przynajmniej w moim doświadczeniu, że cienie nałożone na PP a bez bazy będą się lepiej trzymały. Malowałam już kilkanaście osób, zawsze stosując tę samą metodę. Ani jednej się nic nie zebrało. A mówimy o weselach do białego rana Mojej siostrze, która ma powieki chyba jeszcze tłustsze niż moje (o ile to możliwe) malowalam makijaż na ślub i wszystko wytrwało całą noc.
Mój patent: baza UD/TooFaced/Art Deco + Paint Pot + cienie
Jak nie zadziała to będziesz pierwsza
A poza tym - zależy jeszcze którego PP masz te drobinkowe dla mnie są dużo słabsze a poza tym te ich drobiny przy nakladaniu cieni prasowanych lecą na kilometr... wszystko jest w drobinach. Natomiast maty - oczywiście Painterly. uf

takich kazan moge sluchac ale...!
mam Nubile (specjalnie sprawdziłam ), matowy jak się masz, ładnie wyrównuje kolor powieki, jednak w moim odczuciu nie podbija cieni dużo bardziej niż bazy pod cienie, które mam i to sprawia, że bardzo rzadko po niego sięgam - jestem wyznania, że im mniej warstw na powiece tym dla powieki lepiej, a skoro taki sam efekt mogę osiągnąć nie nakładając PP to po co mam pakować dodatkową warstwę? (nie wiem jak jest z innymi kolorami, chociaż podejrzewam, że jasne podobnie się zachowują - opisuję tylko moje odczucia odnośnie tego jednego odcienia, który mam)
+ producent na stronie było nie było opisuje te cienie jako long-wearing i przepraszam, ale dla mnie 2 godziny na oku bez wspomagania to nie jest long wearing normalne cienie trzymają mi się na oku dłużej bez rolowania czy blednięcia
dlatego mój Nubile od 2 lat ma się dobrze i ubytek ma stosunkowo niewielki - rozważałam nawet jego rozdawnictwo, ale tak przez sentyment go trzymam, bo on i cien Satin Taupe to były pierwsze kosmetyki MACowe jakie kupiłam

ale nie to dobre co dobre, ale co nam pasuje przecież w kwestii kremowych cieni/baz/nazywaj to jak chcesz pozostaję wierna MUFE, bo jeszcze nigdy Aqua Cream mnie nie zawiodły (ale to nie wątek o mufe przecież )

[OlaM]

Napisane przez panna mrau

zastanawiam się czy to nie jest też spowodowane moim przesytem kosmetycznym - kiedyś każda wizyta w MACu równała się z jakimkolwiek, nawet najmniejszym zakupem, a ostatnio coraz częściej wychodzę z pustymi łapkami. nie żebym narzekała, bo mój portfel się cieszy, ale zastanawiam się czy wszystko ze mną ok

Ja mam różne fazy. Coraz częściej faktycznie czuję przesyt i jeśli nie ma jakiejś limitowanki, to też wychodzę z MACa z pustymi rękoma. Z drugiej strony nie ma już za bardzo co brać, bo dużo mam, przynajmniej z "moich" typów kolorystycznych.
Zauważyłam jednak, że po takich okresach dłuższego przesytu zdarzają mi się napady zakupoholizmu kosmetycznego .

Nubile też miałam i on tam wg mnie matowy nie jest, aczkolwiek nie drobinkowo-brokatowy jak Let's Skate. Uważam ten odcień za jeden z lepszych PP, ale oczywiście każdy ma inne odczucia.
Poza tym ja mam tak, że niektóre cienie w jednym dniu zachowują się super, a w niektórych zbierają się w załamaniu (np. cień long wearing Bobbi Brown).

[panna mrau]

Napisane przez OlaM

Ja mam różne fazy. Coraz częściej faktycznie czuję przesyt i jeśli nie ma jakiejś limitowanki, to też wychodzę z MACa z pustymi rękoma. Z drugiej strony nie ma już za bardzo co brać, bo dużo mam, przynajmniej z "moich" typów kolorystycznych.
Zauważyłam jednak, że po takich okresach dłuższego przesytu zdarzają mi się napady zakupoholizmu kosmetycznego .

ciekawa teoria chociaż jak tak pomyślę to na wiosnę się obkupiłam na limitkach - wg Twojej teorii wypadałoby, że mam zakupowy dół, a pewnie przed świętami mi wróci tryb 'kupuj wszystko' to już sama nie wiem czy mam śmiać się czy płakać

[OlaM]

Napisane przez panna mrau

ciekawa teoria chociaż jak tak pomyślę to na wiosnę się obkupiłam na limitkach - wg Twojej teorii wypadałoby, że mam zakupowy dół, a pewnie przed świętami mi wróci tryb 'kupuj wszystko' to już sama nie wiem czy mam śmiać się czy płakać

Jestem zdania, że trzeba się poddawać instynktom - nie masz ochoty, nie kupuj, a jak Cię weźmie na dobre, to się temu poddaj i szalej

[kasiaj85]

Napisane przez panna mrau

takich kazan moge sluchac ale...!
mam Nubile (specjalnie sprawdziłam ), matowy jak się masz, ładnie wyrównuje kolor powieki, jednak w moim odczuciu nie podbija cieni dużo bardziej niż bazy pod cienie, które mam i to sprawia, że bardzo rzadko po niego sięgam - jestem wyznania, że im mniej warstw na powiece tym dla powieki lepiej, a skoro taki sam efekt mogę osiągnąć nie nakładając PP to po co mam pakować dodatkową warstwę? (nie wiem jak jest z innymi kolorami, chociaż podejrzewam, że jasne podobnie się zachowują - opisuję tylko moje odczucia odnośnie tego jednego odcienia, który mam)
+ producent na stronie było nie było opisuje te cienie jako long-wearing i przepraszam, ale dla mnie 2 godziny na oku bez wspomagania to nie jest long wearing normalne cienie trzymają mi się na oku dłużej bez rolowania czy blednięcia
dlatego mój Nubile od 2 lat ma się dobrze i ubytek ma stosunkowo niewielki - rozważałam nawet jego rozdawnictwo, ale tak przez sentyment go trzymam, bo on i cien Satin Taupe to były pierwsze kosmetyki MACowe jakie kupiłam

ale nie to dobre co dobre, ale co nam pasuje przecież w kwestii kremowych cieni/baz/nazywaj to jak chcesz pozostaję wierna MUFE, bo jeszcze nigdy Aqua Cream mnie nie zawiodły (ale to nie wątek o mufe przecież )

Long-wearing czy nie Long-wearing - to cień a cień z reguły daje na bazę więc no Na mnie niestety żaden cień w kremie sam z siebie nie jest długotrwały, nawet MUFE, za to z bazą każdy daje radę
Nubile dla mnie wcale nie jest matowy Matowy to jest Painterly, Half-wild czy Hyperviolet Nubile to bardziej satyna, choć u mnie na bazie sprawuje się bez zarzutu.
Ja namiętnie używam mojego Painterly, z racji mojej jasnej karnacji i mega delikatnej skóry na powiekach widać mi żyłki. I jak na to nakładam cienie typu zielenie, niebieskie czy fioletowe to wygląda średnio estetycznie. Natomiast painterly wklepany na bazę sprawia, że powieka jest jednolita i idealnie przygotowana pod dalszy makijaż i dla mnie nie istnieje już mejkap bez paint pota. Taki miks jaki wypisałam sprawia, że każdy makijaż, czy to zrobiony MACzkami, Diorem, czy czymkolwiek innym, trzyma mi sie cały dzień, praktycznie od 8 do 24 kiedy to idę spać i zmywam mejkap
Oczywiście że jest tak jak piszesz - każdemu pasuje co innego ja Ci napisałam tylko jak ja go używam, no bo skoro już go masz i skoro już zajmuje miejsce w szafce to żal żeby tak biedak leżał...

Napisane przez OlaM

Nubile też miałam i on tam wg mnie matowy nie jest, aczkolwiek nie drobinkowo-brokatowy jak Let's Skate. Uważam ten odcień za jeden z lepszych PP, ale oczywiście każdy ma inne odczucia.
Poza tym ja mam tak, że niektóre cienie w jednym dniu zachowują się super, a w niektórych zbierają się w załamaniu (np. cień long wearing Bobbi Brown).

ale który uważasz za jeden z lepszych? Nubile czy Let's Skate? cos czuję że ten drugi... ja z kolei jakoś się z nim średnio dogaduję właśnie przez to cholerne osypywanie :/
oj no bad makeup day się zdarza każdemu

[OlaM]

Napisane przez kasiaj85

ale który uważasz za jeden z lepszych? Nubile czy Let's Skate? cos czuję że ten drugi... ja z kolei jakoś się z nim średnio dogaduję właśnie przez to cholerne osypywanie :/
oj no bad makeup day się zdarza każdemu

Za lepszy uważam bez dwóch zdań Nubile, jeśli chodzi o jakość, trwałość i łatwość aplikacji . Let's Skate bardziej mi się jednak podoba . Używam go jednak raczej jak mam więcej czasu, bo dłużej zajmuje mi jego dobre roztarcie, no i uporanie się z sypiącymi się nieco drobinami.
Nubile nie mam już jednak, bo sporo ze słoiczka rozdałam, a reszta zaschła na amen

[Młoda86]

Napisane przez panna mrau

nowe kolekcje się zbliżają, a tutaj coś cicho... planujecie jakieś zakupy? przyznam szczerze, że mocno liczyłam na wrześniowe limitki, a w tym roku nic mi pupy nie urywa szczególnie...

Liczyłam na Indulge ale po swatchach kryśki to jedynie cień palace pedigreed wezmę. Czekałam na błyszczyki i szminki, ale niestety rozczarowałam się, na zdjęciach promocyjnych super, ale po swatchach już widzę, że nie dla mnie. Wezmę na pewno nowy tusz, bo akurat macowe tusze są ciężko wykańczalne jak dla mnie i trwałe.

Napisane przez Corii

To te http://www.beautezine.com/mac-gorgeo...s-information/

Musiałaś mi to pokazywać?

[Corii]

Napisane przez Młoda86

Musiałaś mi to pokazywać?

Taaaak, bo o tą własnie się Ciebie pytałam, czy cos wiadomo, kiedy bedzie

A cien Palace Pedigree nie za bardzo poelcam, mam go już dłuuugo i uzyłam moze z 3 razy. Taki se, sząłu nie robi. Ostatnio machnelam nim makijaz dla przypomnienia i dalej go nie lubie

[Młoda86]

Napisane przez Corii

Taaaak, bo o tą własnie się Ciebie pytałam, czy cos wiadomo, kiedy bedzie

A cien Palace Pedigree nie za bardzo poelcam, mam go już dłuuugo i uzyłam moze z 3 razy. Taki se, sząłu nie robi. Ostatnio machnelam nim makijaz dla przypomnienia i dalej go nie lubie

Ja ostatnio nie ogarniam

[Corii]

Napisane przez Młoda86

Ja ostatnio nie ogarniam

Bywa i tak
Nizej wstawiam fote z Palace w kaciku oka, abys zobaczyła, ze nic ciekawego z niego

[milka-pilka]

Napisane przez OlaM

Nawet nie słyszałam o tej kolekcji. Ciekawe czy jednak u nas będzie . Przy okazji popatrzcie, jakie ładne zestawienie kolorystyczne Paint Potów:
http://www.beautezine.com/mac-pro-lo...l-2013-review/
Stormy Pink mi się jeszcze spodobał.

Dla mnie też trochę wtórne, ale zdaje mi się, że to jest tak, że im więcej rzeczy już masz, tym bardziej nowości wydają się podobne do tego, co już posiadasz. Zresztą ileż kolorów można w sumie wymyślić .

Śliczne kolory, wpadł mi w oko Perky

Fajnie napisałyście o tych Paint Potach. Niby taka rozmowa o kolorach, a ja się wiele ciekawego dowiedziałam
Mam tylko jednego i to od niedawna (dzięki wymianie) - Soft Ochre - nakładam go, by ujednolicić i delikatnie rozjaśnić powiekę, gdy robię brązową, grubszą kreskę. Bardzo go polubiłam.

[OlaM]

Napisane przez milka-pilka

Śliczne kolory, wpadł mi w oko Perky

Fajnie napisałyście o tych Paint Potach. Niby taka rozmowa o kolorach, a ja się wiele ciekawego dowiedziałam
Mam tylko jednego i to od niedawna (dzięki wymianie) - Soft Ochre - nakładam go, by ujednolicić i delikatnie rozjaśnić powiekę, gdy robię brązową, grubszą kreskę. Bardzo go polubiłam.

To pierwsze koty za płoty . Dokupisz jeszcze Perky, a potem pójdzie z górki .
PP to naprawdę fajny wynalazek i w zależności od koloru może mieć sporo zastosowań.

[dwi071]

Napisane przez OlaM

Nubile też miałam i on tam wg mnie matowy nie jest, aczkolwiek nie drobinkowo-brokatowy jak Let's Skate. Uważam ten odcień za jeden z lepszych PP, ale oczywiście każdy ma inne odczucia.
Poza tym ja mam tak, że niektóre cienie w jednym dniu zachowują się super, a w niektórych zbierają się w załamaniu (np. cień long wearing Bobbi Brown).

Miałam Nubile - lekko opalizujący trochę bardziej widoczny na powiece niż Painterly, wcale się nie obsypywał bo nie miało w zasadzie co - szkoda że już go nie ma. Lets Skate też miałam, kolor super ale ciężko się nakładał i do tego sypał się niemiłosiernie - poszedł sobie w świat.
Z BB też mam long wearing'a niby kolor super i nakłada się lepiej niż Lets Skate ale szału nie ma. Mac zdecydowanie lepszy

Napisane przez kasiaj85

Long-wearing czy nie Long-wearing - to cień a cień z reguły daje na bazę więc no Na mnie niestety żaden cień w kremie sam z siebie nie jest długotrwały, nawet MUFE, za to z bazą każdy daje radę

ale który uważasz za jeden z lepszych? Nubile czy Let's Skate? cos czuję że ten drugi... ja z kolei jakoś się z nim średnio dogaduję właśnie przez to cholerne osypywanie :/
oj no bad makeup day się zdarza każdemu

Ja używam tylko PP jako bazy pod cienie i trzymają mi się w niezmienionym stanie od wczesnego rańca do późnego wieczora (6:30-22) nawet kosmetyczka się dziwi jak chodze wieczorem na brwi, jak to możliwe że makijaż tak długo mi się trzyma, nie chce uwierzyć że nie był robiony chwilę przed wyjściem do niej

Z Nubile i Lets Skate zdecydowanie jestem za Nubile i chętnie bym go jeszcze przygarnęła jak się pojawi.

A nie wiecie czy ten Perky będzie podobny do Nubile czy raczej LS??

[OlaM]

Napisane przez dwi071

A nie wiecie czy ten Perky będzie podobny do Nubile czy raczej LS??

Perky w rękach nie miałam, ale na podstawie swatchy wydaje mi się, że on bedzie w typie Nubile, czyli opalizujący, ale bez drobin takich jak np. w Let's Skate.

Edit - odezwa do posiadaczek mineralnego cienia Dare to Bare (wiem, że ma go na pewno Corii i Vanth ) - warto na niego polować? (wiem, wiem, jedno z mniej rozsądnych pytań ).
Oczywiście obudziłam się zbyt późno, jak byłam w MACu w związku z wejściem Tropical Taboo to w ogóle zapomniałam przyglądnąć się cieniom z tej kolekcji, a teraz mi się zachciało Dare to Bare, jak już niedostępny jest (przynajmniej we Wro). No i teraz dumam, czy warto przepłacać za niego na Ebay'u, w sensie czy on unikatowy i super, czy dupowalny i można odpuścić .