Oriflame, Face Specialists, Express Repair Day Cream SPF 12 (Krem redukujący zmarszczki mimiczne)

Krem jest ogólnie dobry, tzn. delikatnie perfumowany,o dość bogatej, maślanej, aczkolwiek przyjemnej konsystencji.Wchłania się przyzwoicie, nieźle nawilża. Atutem są filtry..aczkolwiek, jak dla mnie, ma jedna poważną wadę-WAŁKUJE SIĘ niemiłosiernie...Bardzo mi to przeszkadza..Rano psuje mi nastrój jak tylko zaczynam robić jakikolwiek makijaż. A nawet , gdy są dni 'bez makijażu', to doprowadza mnie do rozpaczy , gdy przesuwając palcami po twarzy zbieram z niej zwałkowane resztki (?) kremu. Moja poprzedniczka napisała, że krem się nie wałkuje..nie wiem jak to możliwe, ale mój wałkuje się .. i to wcale nie trochę. Próbowałam ten krem na mamie :) Ona też przez pół dnia zbierała go z twarzy :(
Podsumowując: wada jest poważna, pomimo zalet-dyskwalifikacja!

To chyba najprzyjemniejszy z uzywanych do tej pory przeze mnie kremów redukujących zmarszczki mimiczne. Po Lancome i Rubinstein - Oriflame zaprezentował się wcale, wcale...
Kupiłam oczywiscie w promocji, 39 to lepiej niż 59 :), przynajmniej na eksperymenty. Wyczytałam gdzies, że takie kremy naprawdę działają dopiero po roku (!) stosowania a i to, dopóki ich używamy. No, ale każda z nas chce jak najlepiej dla swojej skóry...:)
Opakowanie może być, choc nie lubię tego typu zakrętek - nie zawsze ją prosto założę. Kremik jest dość gęsty, ma delikatny, pudrowy zapach. Wydajny, dobrze się rozprowadza, choć przez chwilę wydaje się mazać. Wchłania się szybko, ale pozostawia lekki film - mam poczucie nawilżenia. Nie nabłyszcza, nie matuje. Nie wałkuje sie, nie podrażnia. Nie wiem, czy pomoze moim zmarszczkom mimicznym, ale chyba też nie zaszkodzi ;).