Loton, Loton 4, Lakier do włosów z naturalnymi proteinami (stara wersja)

Użyłam go raz od mojej koleżanki aby poprawić fryzurę i całe szczęście bo dzięki temu wiem że nigdy go nie kupię,nie spodobał mi się zapach ani efekt po jego użyciu,skleił włosy przez co wyglądały tragicznie.

Moim zdaniem produkt nie ma konkurencji na rynku. Świetnie utrwala włosy na cały dzień (no chyba że wieje 100 na godzinę). Ładnie trzyma mi wysoko zaczesaną grzywkę. Nie myję włosów codziennie, nawet nie co drugi dzień, a Lotonu 4 używam codziennie i obficie. Rano spokojnie da się wyczesać i można ponownie nałożyć go na włosy. Ma ma przyjemny zapach i jest wydajny. Przy codziennym używaniu wystarcza mi na około 5 miesięcy. Jeden minus to jak się trafi "za silna pompka". Rozprysk lotonu jest wtedy tak silny, że psuje nam ułożenie kosmyków. Dlatego jak mamy wypróbowaną pompkę, to warto ją odłożyć i wymienić, jeśli w kolejnym trafi się nam za mocna psikawka.

Nie ma co narzekać :)

Najbardziej lubię ten produkt do utrwalania loków. Używałam go na suche włosy, następnie wiązałam w papiloty lub robiłam loki na wsuwki i rano efekt był super. Lakier utrzymywał włosy w tym samym stanie, a loki były sprężyste. Do utrwalania upięć także sprawdzał się dobrze, choć mam cienkie włosy i miałam wrażenie że trochę je skleja. Na szczęście łatwo można go wyczesać.
Myślę że do utrwalenia wyprostowanych włosów byłby jednak za słaby.
Skład produkt jest bardziej naturalny niż innych lakierów do włosów, nie ma silikonów, polimerów, ale i tak jest alkohol (mówię o nowej wersji) Produkt może więc wysuszać włosy.
Na pewno polecam go osobom, które nie akceptują tradycyjnych lakierów.
Dobrze utrwali, a stosowany z umiarem nie uszkodzi włosom i ich nie sklei. Warto przekonać się samemu :)


-Po dłuższym nieużywaniu w produkcie zacięła się pompka i właściwie spray już nie działa...

Produkt kupilam ze wzgledu na naturalny sklad i obietnice utrwalenia fryzury. Niestety mimo tak dobrego skladu, produkt nie spelnia moich oczekiwan, poniewaz utrwalenie jest za slabe. Nie jest to moj ideal i szukam dalej

+ naturalny sklad
+ neutralny zapach
+ nie obciaza wlsoow
+ nie wysusza
+ podkresla skret wlosow
+ wygodna butleka z atomizerem
+ tani
+ dostepny doslownie wszedzie

- bardzo slabe utralwnie fryzury
- fryzura mimo popsikania lotonem jest podatna na wszelkie odksztalcenia i nieodporna na zmienne warunki pogodowe

Ciągle do niego wracam.

Loton jednym psiknięciem utrwala nam fryzurę, znośnie pachnie i łatwo wyczesuje. Lubię spryskać sobie nim grzywkę aby nie przybierała niepożądanego kształtu w ciągu dnia.

Dostępny w Naturze za kilka złotych.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: trudno powiedzieć

PLUSY:
- cena

MINUSY:
- kiepska wydajność (używałam długo ponieważ nie polubiłam się z tym kosmetykiem i stosowanie go nie było dla mnie przyjemnością)
- okropnie śmierdzi
- nie podoba mi się opakowanie
- słabo utrwala
- skleja włosy

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Ten produkt pamiętam od lat jako podstawę w stylizacji włosów u mojej babci - miłośniczki trwałej ondulacji :)

Ja włosów często nie stylizuję, dlatego potrzebowałam czegokolwiek na rzadkie okazje, kiedy tworzę sobie jakieś retro-koki.
Czasem używałam też tego lotonu do kręcenia włosów na wałki, zamiast pianki.

Zakupiłam ten produkt w Rossmannie, ale wiem, że jest dostępny nawet w kioskach i w małych osiedlowych drogeriach.

<b>Zalety:</b>
*nadaje się do loków - zamiast pianki, utrwala skręt włosów
*duży plus za wspaniały, naturalny skład
*i dlatego nie wysusza włosów, nie obciąża ich i nie działa w żaden sposób destrukcyjnie (jak większość kosmetyków do stylizacji)
*spryskane nim włosy układają się lepiej
*wygodny spray, nie zawodzi
*niska cena
*łatwa dostępność
*łatwo zmyć go z włosów

<b>Neutralnie:</b>
*zapach jest charakterystyczny, dziwny, ale ostatecznie nie jest brzydki i odrzucający

<b>Wady:</b>
*nie utrwala fryzury tak jak bym chciała - to baaardzo delikatny efekt, nieodporny na wszelkie przeciwności pogodowe
*ma tendencję do sklejania włosów (ale nie zawsze), niektóre pasma robią się aż strąkowate i nie wygląda to dobrze
*brzydki design opakowania
*bardzo mała wydajność

Ogólnie nie jest to zły kosmetyk - zależy czego od niego oczekujemy. U mnie sprawdza się średnio, może jeszcze kiedyś po niego sięgnę (ze względu na tą fajną naturalność).

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 3-4 buteleczki

Kupiłam skuszona małym opakowaniem (rzadko używam lakierów).

U mnie się nie sprawdził. Próbowałam na upiętych i rozpuszczonych, lekko pofalowanych włosach. Nie utrzymuje, nie utrwala, skleja. Żeby osiągnąć jakiś efekt, trzeba użyć go dużo, a wtedy włosy wręcz mokną. Zapach mnie akurat nie przeszkadzał.

W moim przypadku na plus jedynie:
+małe opakowanie
+skład

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

jest dla mnie stworzony !

przede wszystkim:
+ nie skleja włosów
+całkiem dobrze utrwala
+tani
+dostępny
+naturalny

chyba do niczego nie moge sie doczepic

Używam tego produktu od: pol roku
Ilość zużytych opakowań: w połowie 1

najważniejsze : nie plącze włosów !
wygląda naturalnie, nabłyszcza włosy, i bardzo dobrze utrwala, przynajmniej moje niesforne włosy!
Kolejny plus to cena (8zł!) ja kupiłam za (6zł) na przecenie :)

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

LAkiera uzywam czasami gdy chce utrwalic fryzure.
Po kilku jego stosowaniach zauwazyłam ze:
Skleja włosy
NAdaje włosom blask , sprezystosc, połysk
Naprawde utrwala fryzure ale tylko na pare godzin;/
Tak jak w podsumowaniu: MOgłoby byc lepiej


Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Lakier kupiłam po tym, jak Taft zrobił mi siano na głowie. Podobał mi się jego naturalny skład, poza tym wcześniej miałam jego odpowiednik w takiej małej buteleczce, jak jedwab z tej serii, i był w miarę ok.
\\n
\\nPlusy - lakier nie skleja, nie obciąża, nie niszczy włosów i jest tani. Sprawdza się w pewnym stopniu jako quasi suchy szampon (w tym celu spsikuję włosy, rozczesuję i suszę lakier suszarką).
\\nMinusy - raczej nie utrzyma fryzury (chociaż pozwala okiełznać włosy) i śmierdzi niemożebnie. Zapach chyba nie jest wyczuwalny dla postronnych, bo w tramwaju ludzie nie odsuwają się ode mnie ze wstrętem, ale, tak jak pisała któraś z poprzedniczek, długo się utrzymuje i męczy. Co ciekawe, nie pamiętam, żeby jego poprzednik cierpiał na podobną przypadłość. Przez ten zapach chyba jednak poszukam czegoś innego.