Guinot, Baume Anti - Rougeurs [Anti - Redness Balm] (Krem dla skóry naczynkowej)

Przetestowałam większość aptecznych i poza aptecznych kremów na naczynka, które albo nie pomagały albo pomagały ale kosztem wysuszenia skóry na wiór. Krem Guinot jest dla mnie bezkonkurencyjny. Po zużyciu 1 opakowania ustąpiła nadreaktywność skóry (nie czerwieni się pod wpływem czynników zewnętrznych) i uczucie gorąca. Dodatkowo krem nie wysusza skóry, nie uczula i, w połączeniu z doustnymi preparatami uszczelniającymi naczynia, zabezpiecza przed powstawaniem nowych "pajączków". Ma zieloną barwę (niestety nie maskuje optycznie zaczerwienień, ale tego akurat się nie spodziewałam), zawiera pigmenty rozświetlające, i mimo małej pojemności (30ml), jest wydajny. Polecam.

Używam tego produktu od: styczeń 2009
Ilość zużytych opakowań: 1

Jeden z niewielu preparatów, które naprawdę koją moją zaczerwienioną, zwłaszcza na nosie - skórę. Po zużyciu całego opakowania, które jest bardzo wydajne, konsystencja bowiem jest lekko lotnionowa, koloru seledynowego, choć kolor nie ma nic do rzeczy, gdyż sam w sobie nie koryguje naczynek, zauważyłam wyraźną poprawę kondycji mojej skóry, skóra pobladła, choć oczywiście naczynka nie zniknęły - nigdy też się tym nie łudziłam.

Minusem jest brak posiadania filtrów UV. (stąd cztery gwiazdki)

Stosowałam go w duecie z Extra Protection Creme (Guinot) i oba się spisały znakomicie. Uwielbiam tę markę, choć jestem w trakcie testowania innej, o której zapewne niebawem napiszę.

Używam tego produktu od: pół roku temu
Ilość zużytych opakowań: jedno