Matrix, Biolage Fortetherapie, Intensive Strengthening Masque (Maska intensywnie wzmacniająca do włosów zniszczonych)

Maskę kupiłam dawno, w litrowym słoju. Użyłam jej kilka razy i odstawiłam do szafki zapominając o niej. Z miesiąc temu wygrzebałam ją i zaczęłam stosować. I jestem zadowolona :)

+ułatwia rozczesywanie
+włosy są mięsiste i gładkie
+końce są w lepszym stanie
+fajna gęsta konsystencja

Minusy
-efekt nie jest trwały, utrzymuje się max do 2myć


Dzięki tej masce nie jestem zmuszona ścinać moich zniszczonych włosów. Czekam aż odrosną i wtedy drastycznie je ciachnę. Póki co ukrywam ich wady przy pomocy tej maski.

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1/2 z litra

Maska jest dobra,ma wysoko w składzie olej palmowy który regeneruje włosy,można ją zostawić na dłużej pod kompresem,zostawiona tylko chwile nie ułatwiła rozczesywania moich rozjaśnionych i zniszczonych włosów-nie spełnia oczekiwań.nie daje natychmiastowych efektów jak maski naładowane silikonami,nie obciąża też włosów.Ja ją spłukuję w ten sposób aby coś jednak zostało na włosach,wtedy są odżywione mięsiste i błyszczące,jeśli spłukałabym dokładnie to mam wrażenie że byłyby zbyt suche i .maska na pewno lepsza niż te drogeryjne,po których już następnego dnia mam sztywne włosy.
Jednak bez rewelacji,nie jest to cud jakim była dla mnie maska intense loreala,nie daje kompleksowego efektu,nakładam na nią jeszcze odżywke bez spłukiwania.i jeszcze jedno-jest mało wydajna,dużo się jej nakłada żeby ogarnąć wszystkie włosy,nie ma poślizgu.Używam tego produktu od: 3 tygodnieIlość zużytych opakowań: 1 całe dalej w trakcie


Jak się zostawi na włosach dłużej =godzine, w cieple, to działa cuda,włosy niewiarygodnie odżywione,nie oblepione,zregenerowane,nawilżone,nie puszą się nawet zaraz po wysuszeniu.

Mam farbowane włosy przesuszone "cudownymi" preparatami z jedwabiem pewnej znanej firmy... Maskę kupiłam przypadkiem. Używam jej na zmianę z kilkoma innymi kosmetykami do włosów, ale po tej masce włosy są naprawdę miękkie, cudownie sypkie i mają fantastyczny zapach.
Po prostu - siano z mojej głowy zamienia się w błyszczące zadbane włosy.
Ponieważ używam kilku masek na zmianę nie jestem w stanie powiedzieć, która z nich radykalnie poprawiła stan moich włosów, ale bez wątpienia - warto tę maskę stosować!
Cenowo też nie jest przesadzona, więc tym bardziej polecam

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: drugie kończę

Jak dla mnie sprawdzila sie w 100% mam zniszczone włosy a ona sobie z tym radzi, łatwiej sie rozczesują i są mięciutkie. Innych prodóktów z seri matrix nie używałam. Spektakularnych efektów niewidach ale mimo to polecam
+ cena kupiłam 1000ml
+ gęsta i wydajna
+ uzdrawia włosy
+ ładny zapach

- brak

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Kupiłam duże opakowanie tej maski na allegro po częściowej dekoloryzacji czarnych włosów (pasemka). Włosy były bardzo szorstkie i zniszczone więc liczyłam, że maska chociaż trochę poprawi ich kondycję. Nakładałam obficie dwa razy w tygodniu. Niestety maska rozczarowała mnie, włosy nawet po jej zmyciu były szorstkie poplątane, kiepsko się rozczesywały.. Jej jedyny plus jest taki, że włosy moje włosy nie były po niej obciążone, a mam włosy przetłuszczające się u nasady.

Nie jestem osobą która oczekuje cudów na zniszczonych włosach, ale ta maska nie zrobiła prawie nic. Daję 2 gwiazdki za to, że nie było gorzej i za to, że nie obciąża.

Używam tego produktu od:2-3 miesiące
Ilość zużytych opakowań:1

jako że dodałam ten produkt do kwc, chciałabym wystawić mu recenzję ;)
niedawno kupiłam już drugie opakowanie maski (najpierw, na próbę, miałam mały słoiczek, teraz kupiłam 500 ml za 60 zł) i muszę przyznać że jestem zauroczona. po kilku nałożeniach włosy odzyskały blask i miękkość. teraz używam jej dwa razy w tygodniu, profilaktycznie ;) maska jest wydajna, ponieważ opakowanie 200 ml (lub 250, nie pamiętam) wystarczyło mi na pół roku przy używaniu dwa razy w tygodniu. przyjemna konsystencja i zapach to dodatkowe zalety.

Używam tego produktu od: prawie roku
Ilość zużytych opakowań: drugie

Seria Biolage Matrixa chodziła za mną jakiś czas, ale jakoś nie mogłam się zdecydować, co bym chciała wypróbować :) Jakiś czas temu dostałam tę maskę - jaka była moja radość, że w końcu mogłam wypróbować coś z tej serii...

Niestety maska okazała się totalną klapą. Używałam jej niedługo po ścięciu włosów, kiedy to włosy były w b. dobrej kondycji - bez suchych, rozdwojonych końców, ożywione.
Niesety maska nie robi nic, zwykła odżywka za kilka zł działa czasem lepiej niż Biolage. Ułatwia jedynie rozczesywanie włosów, natomiast podstawowych funkcji typu nawilżenie i wygładzenie nie spełnia. Jest rzadka, leista, spływa z włosów - to wszystko sprawia, że jest potwornie niewydajna, do tego mała pojemność (tylko 150ml!), wysoka cena i okropny zapach sprawiają, że na pewno jej nie nabędę.

Używam tego produktu od:1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo przyzwoita maska o bogatym składzie. Duzo lepsza niz ColorSmart Matrix-a a jest tańsza. 500 ml kupiłam w hurtowni internetowej za niecałe 50 zł. Włosy po jej użyciu odzyskują zdrowy wygląd,są nawilżone, zdyscyplinowane, dobrze sie ukladają i co w azne, t maska nie obciąża zanadto włosów. Dosyc wydajna i nie trzeba długo trzymać.

Używam tego produktu od:kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1/2 500ml pudełka