Yves Saint Laurent, Kouros EDT

Yves Saint Laurent, Kouros EDT

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

Pojemność 100 ml
Cena 260,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Kouros, zapach pełen triumfalnej męskości. Perfumy zostały zainspirowane przez bogów starożytnej Grecji i kult męskiego ciała. Kouros to mocny, intensywny zapach dla prawdziwego mężczyzny.
Nuta głowy - gałka muszkatułowa, eukaliptus, anyżek
Nuta serca - kadzidło, lawenda, goździk (kwiat), cynamon
Nuta bazowa - gorzkie midgały, karmel, bób tonka, sandałowiec

Cechy produktu

Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Rodzaj
wody toaletowe
Pojemność
50 - 100ml
Nuty
orientalne
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 26

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Perfumeria Sephora

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Dzialaja na mnie bardzo, bardzo meski.

Bardzo dobra kompozycja, znam ja dzieki mojemu TZ, gdy go poznalam, ten zapach chodzil za mna kilka dni do nastepnego spotkania. Czulam go na sobie bardzo dlugo, a na skorze mojego TZ okolo 6godzin.
Na ubraniach pozostaje znacznie dluzej.
Wyczuwalna lawenda i drzewo sandalowe w pierwszej chwili, pozniej rozwija sie pizmo i gozdzik, ahhh, piekne sa. Bardzo meskie, wladcze.
Flakon calkiem ladny, prostota w pelnej krasie.
Jak na wode toaletowa bardzo trwala, dostepna w wiekszosci perfumerii.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dzieło sztuki perfumeryjnej

Od całkiem niedawna mam przyjemność rozkoszować się starą wersją Kourosa. Wyczytałem tutaj że straszny, że śmierdzi i tym podobne bzdury. Tak, bzdury.

Trzeba być strasznym laikiem, oceniając zapach po jego pierwszych akordach... Tak, owszem, potwierdzam, mam wrażenie lekko niedomytej toalety(mówiąc bardziej dosadnie - tak, czuję mocz w otwarciu). Ale to mija, przecież Kouros nie śmierdzi jak "siki" przez cały czas! W miarę upływu czasu, pachnie coraz przyjemniej, a baza wprawia mnie niemal w olfaktoryczny orgazm. Właśnie na tę fazę najbardziej reagują kobiety, szczególnie młode, z zapytaniem: czym tak ślicznie pachniesz i dużym uśmiechem na buzi. Moja dziewczyna zdecydowała już, że najbardziej lubi na mnie Kourosa i Gucci PH2.

Kouros jest bardzo złożonym zapachem i trudno mi wyszczególnić wszystkie spośród bogactwa nut, które go tworzą. Na pewno czuję cywet, miód, wanilię, paczulę i wetywerię, ale także goździki, kadzidło i kamforę, których zdaje się nie ma w składzie. Całość to arcydzieło.

Trzeba być albo kompletnym ignorantem, albo laikiem, żeby pisać te smutne(a może śmieszne?) rzeczy, które tu wyczytałem, mówię o tylu negatywnych komentarzach. A koledze który pracuje rzekomo w perfumerii na D gratuluję bezguścia. Owszem, można nie lubić osobiście, ale docenić się powinno.

Używam tego produktu od: dwa tygodnie
Ilość zużytych opakowań: dopiero zaczynam

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zapach bogów

Zjawisko - oddałbym swoje wysłużone, wychodzone kapcie aby wiedzieć jak Pierre Bourdon stworzył to diabelstwo.

Kouros jest silnie osadzony w stylistyce lat \'80, z drugiej strony jednak jest czymś więcej. Perfumy uniwersalne, wychodzące poza przyjęte ramy, pomimo 30 lat na karku, nie odbieram ich jako outdated - chyba, że przestarzały może być "statement" męskości. Bourdon stworzył dzieło doskonałe - zamknął faceta w płynie (o nim powinni kręcić filmy, a nie o jakimś Janie Grenouille ;) )

To co charakteryzuje Kourosa to moc kontrastów. Jest cielesny, czasami wręcz fekalny, ale na swój sposób świeży i wilgotny - trwałość niesamowita, wręcz wgryza się w skórę aby trwać na niej przez długie godziny. To nie są jednak perfumy dla grubasków albo zaniedbanych facetów - Kouros najlepiej "hula" na atletycznej sylwetce - wtedy jego pozorna brzydota (a właściwie niebywała szorstkość) połączona z pięknym ciałem, tworzy synergię powyższych i staje się czymś więcej.
I właśnie to "coś więcej", stanowi o oryginalności i ponadczasowości Kourosa.
To są jedyne perfumy w których czuje się po prostu "mocny", silny - uczucie nieporównywalne z użyciem jakiegokolwiek innego zapachu.

Kouros a sprawa kobiet..., dzieło Bourdona to czysty pawi ogon. Z kobietą której się Kouros podoba (a kobiety albo go nie cierpią, albo uwielbiają, nie ma nic pośrodku) wiem że we wspólnych pląsach mogę zajść bardzo daleko i będzie otwarta na eksperymenty. Mesmeryzm w płynie, tutaj nie ma raczej miejsca na "ale słitaśnie pachniesz".

Powyższa recka dotyczy starej wersji Kourosa - nie znam wersji pozbawionej blaszek.

Używam tego produktu od: 0,5 roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie kupuj go!

Panowie,

proszę nie interesować się Kourosem. Proszę nie robić mi konkurencji! :).

PS.

Zapach ma 30 lat i to czuć, nie dla każdego się nada. To inna epoka, która już nie wróci. Zapach z czasów kiedy mężczyźni byli mężczyznami a kobiety kobietami. Jedyny, który dorównuje mu poziomem archaiczności to Chanel Egoist. Ale to już nie moje klimaty.

Używam tego produktu od: Rok
Ilość zużytych opakowań: jedno

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy....

Zapragnęłam KOUROS\\\\\\\'a- nagle, już i teraz.

Pamiętałam tylko ,że kilkanaście lat temu spodobał mi się podczas testów " z korka " i postanowiłam zrobić mężowi prezent ( czytaj : zrobić sobie dobrze :) )

Zaskoczyło mnie otwarcie łudząco podobne do ukochanego Agenta Provocateur \\\\\\\'a. Byłam przygotowana na atak rodem z peerelowskiej toalety, a tu takie cudo!
Fakt, uwielbiam zapachy szyprowe ( zwłaszcza męskie ), dlatego moja entuzjastyczna recenzja nie może być obiektywna.
Nie wiem gdzie tu siuśki tudzież inne fekalne historie, dla mnie KOUROS pachnie po prostu mężczyzną. Ale nie byle jakim...Niekoniecznie przystojnym, ale za to bardzo męskim, z silną osobowością, takim który nie pyta czy może...
Otwarcie jest ostre,eukaliptusowe , ale przyjemne , potem przebija wyraźnie kadzidlana nuta obecna również w uwielbianych przeze mnie Black Cashmere , która finalnie miękko układa się na skórze w towarzystwie miodu, mchu i piżma. Całość paradoksalnie daje wrażenie czystości i pietyzmu, ale z drugiej strony ma moc sprośnego samca alfa,który nie znosi sprzeciwu.
Co ciekawe - odnajduję tu również akordy uderzająco podobne do Palomy Picasso edp.

Flakon który posiadam pochodzi z 2010 r. zatem już po reformulacji nad czym bardzo ubolewam. Mogę sobie tylko wyobrazić tę zwierzęco-magnetyczną siłę oryginalnego dręczyciela.....:love:

KOUROS jest ponadczasowy, chociaż faktycznie może trochę niedzisiejszy, ale to chyba znak naszych czasów... ehhh ...gdzie ci mężczyźni ....?

Niestety trwałość woła o pomstę do nieba - widać trafiłam na faceta XXI wieku . Sorry Panowie :)

Używam tego produktu od: na mężu i sobie od kilku tygodni

Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml

Wizażanki najczęściej polecają:

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

KouroSIK :)

Uwielbiałem starego Kourosa.
Był nadnaturalnie zwierzęco bezkompromisowy i oryginalnie inwazyjny.
Narzucał się ze swoją zapachową opowieścią, którą można było znienawidzić lub pokochać, ale pod żadnym pozorem nie pozostać obojętnym.

A jaki Kouros jest teraz…? *

Otwarcie sprawia, że czuję się tak, jakbym (na szczęście jedynie w wyobraźni) włożył głowę do pralki…i to w czasie wirowania. Nuty głowy pląsają w arytmicznym, mydlanym tańcu, a nos traci orientację (zakładamy, że na co dzień ją ma), gdzie wszystko się zaczyna, a gdzie kończy.

Nuta serca, to syntetyczny do bólu zapach gumy, którą się na ogół zakłada gdzie indziej niż na szyję i nadgarstki ;)

I wreszcie finalizująca całość baza – przepiękna miodowo-woskowa. Wilgotna, słodka …i bardzo trwała.

Zapewne niektórzy lubią - ubierając się w lateks czy inne gumopodobne wdzianka - cierpieć katusze w drodze na szczyt doznań.
Wychodzi więc na to, że współczesny poreformulacyjny Kouros, to zapach dla masochistów :)*Opis dotyczy wersji tegorocznej – bez metalowych kołnierzy na butli. Ot, kolejny etap oszczędności - tym razem również widocznej na zewnątrz.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zapach czysty, jak biała koszula.

Witam. Kouros YSL jest bardzo ładnym ,mocnym , świeżym zapachem, i te wszystkie opinie że śmierdzi itd są wręcz nie z tej galaktyki. To że jest trwałym zapachem jest akurat prawdą, 10 godzin napewno. Zapach można swobodnie nosić przez cały rok. Ja bez problemu nakładam na siebie co najmniej 5 chmurek i dziewczyna mówi jak też ladnie pachnę. Podsumowując, zapach bardzo piękny, wręcz czysty, świeży na każdą porę roku. Dodam że oprócz tego że jest świeżym zapachem , ma też swoją moc. Polecam jak najbardziej.

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dla egoistów, znawców i kolekcjonerów.

Kouros to czysta prowokacja. Szyprowa klasyka i legenda lat osiemdziesiątych. Trwałość monstrualna (Menstrulalna, bo przecież for Men:)) co mi przynajmniej w ogóle nie przeszkadza. Kouros wierci dziurkę (w nosie) bezlitośnie aż do łez (szczęścia:)), dlatego rozsądny efekt uzyskamy w niewielkiej dawce i po jakiejś chwili od aplikacji...dopiero wtedy zapach przechodzi do gry wstępnej a dalej jest coraz przyjemniej:)). Nieprawdą jest, że pachnie odświeżaczem zmieszanym z oparami publicznej toalety. Zbyt prymitywne uproszczenie. Nieprawda, że pachnie seksem (tylko trochę:)) Nieprawda, że ma coś wspólnego z naszym dojrzewającym Chichuchua, który znaczy kropelkami kilka miejsc w mieszkaniu (ja wycieram szmatką z jakimś kwiatowym płynem a Ona na to żebym posprzątał ten Kouros). Sama uważa, że zapach ma niezły potencjał, jest intrygujący ale wymaga odpowiedniego podejścia.
Wodę można chyba stosować jako afrodyzjak po wieczornej niewyczerpującej przejażdżce rowerowej (naturalnie na świeże i tylko odrobinę lepkie ciało....).
Jest kilka starych dobrych szyprów, ten też trąci myszką (nie o tej myszce myślę:)) ale Kouros najwyraźniej zaznacza swój charakter. Oczywiście każdy ma jakieś upodobania (w łóżku zresztą też:)). Z całą pewnością może się nie podobać, można go również kochać. Jakoś dużo tych dziwnych skojarzeń, coś musi być na rzeczy. Piszę trochę na przekór. Jak ktoś zna YSL K to pewnie się uśmiecha... Najważniejsze jednak to o czym wspomniałem. W nadmiarze będzie bardzo nieciekawie i należy się starać by nie był na nas zbyt śmiały, zaledwie delikatnie wyczuwalny.
Używam tego produktu od: 1995
Ilość zużytych opakowań: 100ml

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Arcymęski zwierzak

Cudowny to zapach. Przewspaniały. Arcymęski. Bogaty. Zwierzęcy. W dobie unisexowych zapachów, które z powodzeniem mogłyby nosić kobiety, Kouros nie pozostawia cienia wątpliwości - jest samczy do bólu i się tego nie wstydzi. Wykreowany w 1981 r. nosi cechy epoki w której powstawał, ale nie ma tej szalonej toporności tamtego okresu.

Zapach ten nie spodoba się młodzieży, która lubi świeże, dyskotekowe zapachy. Nie obrażam nikogo, ale do tego zapachu trzeba dorosnąć (choć sam jestem 2 lata młodszy od Kourosa). Wspaniały na jesienno-zimowe wieczory we dwoje, przy lampce wina. Cudowny przyjaciel dla bursztynowego koniaku w odbijającym blask kominkowego ognia kieliszku... Znakomity kompan do wypolerowanych sztybletów, szarych jeansów, białej koszuli, czarnego swetra i skórzanej kurtki... Czy do garnituru? Można.

Zapach jest niesamowicie przewrotny. Ma piekielnie mocny, aldehydowy, przyprawiony kolendrą i bylicą, nasączony eukaliptusem, odurzający, ziołowy początek. I myślę, że większość negatywnych opinii bierze się stąd, że po tym początku bloterek z zapachem lądował w koszu - a to bład okropny. Podobnie jak Chanel No 5, początek może przestraszyć, ale jak dla mnie, świetnie on pasuje do charakteru tego zapachu. Dalej do głosu dochodzą gałka muszkatołowa, kadzidło, nuty drzewne, kwiaty(!!!). Gdyby nie lawenda i geranium, zapach byłby wręcz aksamitny. Niestety te dwa składniki niektórym kojarzą się "dziadkowo". No cóż...
Wspaniałych pazurów dodaje cywet, wspomagany piżmem i ambrą. Potężny to akcent bazy, mocno zwierzęcy, szalenie zmysłowy, niepokojący, brudny... Oj nie ocenia się Kourosa po jednym psiknięciu - zmienny to zapach, jego głębia poraża. Bogactwo jakiego nie mają obecne wody designerskie. Bogactwo składników połączonych w genialną całość.

Trwałośc zapachu powala na kolana, jest potwornie mocny, utrzymuje się na skórze ponad 10 h. Wzmocniony żelem pod prysznic daje niesamowite efekty. Każdy inny zapach przy Kourosie wydaje się zwietrzały.

Mi zapach absolutnie nie kojarzy się z pisuarem, moczem, bezdomnymi, dworocem etc. Co więcej, to większość obecnie produkowanych zapachów mogłaby trafić do szaletu. Jako tani odświeżacz tego pomieszczenia. Bo przecież w sumie zapachem czasem w ogóle się nie różnią.


Używam tego produktu od: 3 lata
Ilość zużytych opakowań: 6 butelek 100 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

i po Kourosie

Pierwszą moją recenzję Kourosa usunięto a to mój hit.
Poza tym za poprzednią recenzję dostałem pozytywa od jednej użytkowniczki forum. A że nie pisałem o poszczególnych nutkach zapachu to dlatego mi ją usunięto? Jesli tak to sie do Was uśmiecham jak pierwowzór Kourosa drodzy moderatorzy. Używam tego produktu od: od lat kilkuIlość zużytych opakowań: nie pamiętam ile
Edit po dłuższym okresie i wyczerpaniu starych zapasów
Do d... z tą reformulacją, najlepszy zapach na świecie został zmieniony i nie posiada takiej klasy jak w okresie przed reformulacją, w ogóle niewiele posiada ze starej wersji. Baza owszem troszeczke podobna do oryginału, ale początek to smutek

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cudowny

Zapach kosmicznie oryginalny, piękny, nietuzinkowy, niestety raczej na wieczory. Opinie, że śmierdzi są niestety oznaką poziomu wiedzy na temat perfum innych użytkowników, z całym szacunkiem. Pomijam fakt, że był uznany w Forbsie za najlepszy zapach wszechczasów.

Uwaga do pana, który zaprzestał używania go z powodu niedostępności. Proszę pojechać do Niemiec. Tam na rynku jest Kouros oraz jego wersja kolońska, której nigdy nie widziałem, chociaż jest w ofercie. Poza tym w Niemczech bez problemu mozna dostać M7,Jazz oraz Rive Gauche,pomijając przepiękny pour homme.

Używam tego produktu od: nigdy
Ilość zużytych opakowań: 0 małych

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zapach mojego życia......

Nie ukrywam, że jestem w szoku po przeczytaniu kilku poniższych recenzji. Zupelnie nie rozumiem jak ten zapach może dla kogoś "śmierdzieć ??? Fat, że trudno o obiektywizm z mojej strony po ponad 20-u latach używania ;).
Zapach poznalem jeszcze w czasach Pewexu (byl to wówczas najdroższy męski perfum). Najbardziej niesamowite wrażenie robil na mnie zwlaszcza wtedy gdy czulem go na jakimś innym mężczyźnie - bez wyjątku byli to zawsze panowie "z klasą". Mojej żonie też zawsze się podobal więc wszelkie "przesiadki" na inne zapachy zawsze kończyly się powrotem do Kourosa.
Dlaczego więc nie planuję kolejnego zakupu ?
Powody są dwa:
po pierwsze już dawno przestalem go czuć na sobie i to nawet po kilkutygodniowych przerwach w używaniu - a to podobno taki intensywny zapach :(.
Drugi powód jest bardziej prozaiczny - Kouros zniknąl z "naziemnych" perfumerii a tym internetowym nie do końca ufam.
Czas teraz na Hermesa .... Używam tego produktu od:ponad 20 lat
Ilość zużytych opakowań:kilkanaście

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    306
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1022
    pochwał

    9,92

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1015
    pochwał

    9,92

Zobacz cały ranking