Krem na dzień dla cery normalnej i mieszanej - ma kremowo-żelową konsystencję, szybko się wchłania, jest przyjemny w stosowaniu:)) Uratował moją suchą skórę na policzkach po ostatnich przebojach mojej cery, całkiem nieźle matuje:)) Dobrze sprawuje się jako baza pod podkład :))
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Mój ulubiony krem na cieplejsze dni.Ma leciutka,beztłuszczową konsystencje i ładny owocowy zapach.Koi wysuszoną skóre,szybko się wchłania.Niestety przy dłuższym używaniu skóra zaczyna się troche swiecić ale mi to akurat nie przeszkadza.
Jak dla mnie bomba! krem bardzo leciutki, szybko sie wchlania, nawilza i pozostawia swierza skore. Mnie nic nie uczzula mimo moich sklonnosci do dziwnych zachowan skory. Jedyna wada tego kremiku jest to ze bardzo szybko znika ze sloiczka...po prostu psyt i go nie ma...;-)
Kupiłam go razem z ładną malutką torebką. Przypał mi do gustu od razu jak otworzyłam słoiczek - ten zapach :) I leciutki bardzo. Pierwsze opakowanie zużyłam z wielkim entuzjazmem. To też kupiłam drugie. Ale niestety wszystko mnie szczypało, policzki zrobiły się czerwone i piekące. Dlatego daję 3***
Krem ten urzeka swoim zapachem, po prostu nosa nie da się od słoiczka oderwać. Niestety do mojej twarzy jest za ciężki, nie wiem, jak to możliwe, ale nie wchłania się całkowicie, twarz się świeci i generalnie odczuwam dyskomfort.
W związku z tym szukałam dla niego innego zastosowania, bo tak łatwo nie odpuszczę ;). Okazało się, że na dekolt i szyję nadaje się lepiej, nie ma większych problemów z wchłanianiem, nie natłuszcza, nie powoduje pogorszenia stanu cery (a na dekolcie mam problemy z pojedynczymi wypryskami, więc efekty stosowania tego kremu są dla mnie pewnym zaskoczeniem). Tylko jest bardzo niewydajny, skończył mi się w ekspresowym tempie...
Przyznaję **, bo chciałam jednak krem do twarzy...
ilość zużytych opakowań: jedno
Najpierw wypróbowałam go, bo był często dołączany do wszystkich babskich gazet, a po tym jak urzekł mnie jego zapach kupiłam cały słoiczek. Używałam tego kremu w wersji do cery suchej . A oto jego zalety:
-nawilża, a jednocześnie nie obciąza cery
-pięknie pachnie
-ma bardzo przyjemną konsystencję
-nie powoduje u mnie żadnych podrażnień, alergii czy innych nieprzyjemnych ściągnięć
-szybko się wchłania, czuję, że moja skóra "spija "go natychmiast po nałożeniu
- dobrze łączy się z podkładem
Myślę, że może już pora aby do niego ponownie wrócić...
Miałam ten krem w zeszłym roku, ale niestety nie mogłam go używać. Bardzo podrażniał moją skórę (wcale nie wrażliwą), która robiła się ognisto czerwona i szczypała. Nie nawilżał tylko zostawiał jakąś tłusto-wodnistą warstwę, która uniemożliwiała wykonanie jakiegokolwiek makijażu, bo wszystko spływało. Początkowo myslałam, że tak ma być, zanim cera przywyknie do tych soków (kwasów) owocowych zawartych w kremie. Kiedy jednak po kilku zastosowaniach nie przywykła jakoś, musiałam z niego zrezygnować. Było to trudne, bo krem ma przecudny zapach i świetną konsystencję. Zazdroszczę wszystkim którzy mogą go stosować i nic im się nie dzieje. Choć to krem nie dla mnie dodaję jedną gwiazdkę za zapach i szklany słoiczek.
Zaczęło się od tego, że mama poproszona o kupno toniku nabyła mi właśnie taki z serii Fresh... no i skusił mnie zapach! Ponieważ potrzebowałam kremu nawilżającego, postanowiłam wypróbować "nawiązujący" produkt (w wersji do cery mieszanej).
Jestem zachwycona!
Krem świetnie nawilża (ostatnio tak dobry był Thermal S2 Vichy), i ma piękny zapach (bezkonkurencyjny) - po prostu z przyjemnością się go nakłada na twarz! Do tego żelowa konsystencja, którą bardzo lubię i ładny, szklany słoiczek oraz naprawdę przystępna cena.
Nie wiem, skąd oczekiwania forumowiczek, że krem zmatowi buzię - o ile pamiętam, producent tego nie obiecuje... Ja używam na czoło i nos innego kremu Garniera, właśnie matującego. I rzecz załatwiona. Jeszcze jedna sprawa: liczne doniesienia o tym, że Fresh uczula. Cóż, myślę, że w przypadku KAŻDEGO produktu można mieć pecha i dostać uczulenia... Każda skóra reaguje inaczej. Mnie się w tym przypadku udało ;-) NIE ODEJMUJĘ ANI JEDNEJ GWIAZDKI!
Używam tego produktu od 2 miesięcy/ Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
* * *
Zima. Przestawiłam się zatem na sprawdzony, bardzo "zimowy" Thermal S2, ale... tęsknię za zapachem kremiku Garnier Fresh. Na wiosnę kupię nowy słoiczek! Już nie mogę się doczekać ;-)
Używałam go jakieś 2-3 lata temu i jest to raczej miłe wspomnienie, ponieważ porządnie nawilżał i ładnie pachniał. Nie zauważyłam jednak żadnych specjalnych efektów pielęgnujących w postaci wygładzenia skóry, nadania jej zdrowego kolorytu. Ot, taki zwykły kremik nawilżający, raczej dla młodszych dziewczyn. Niemniej zapach miał wspaniały i teraz czasem jeszcze wracam do tonku z tej serii.
ja używam tego samego kremu tylko ze dla cery suchej,naprawdę czuć że skóra go "pije" nie ma ostrego zapachu ,raczej taki subtelny,delikatny,skora po nim jest dobrze nawilżona i napięta....
Wypróbowałam najpierw 5 jego próbek i postanowilam kupic. I nie żałuje! Szybko sie wchłania, nie zostawia na skórze filmu, ładnie matuje, zapach nie jest intensywny. Uwielbiam go nakładać po nałożeniu maseczki. Czuję wtedy jak skóra aż go "pije" i staje się wtedy taka ładna, jędrna. Idealny na lato bo nie jest ciężki i ma konsystencje bardziej żelową.
Ładnie pachnie, ma lekką konsystencję. Co prawda dość szybko się wchłania, ale zaraz po nałożeniu bardzo intensywnie błyszczy na twarzy i zawsze się boję, że tak już zostanie i nawet matujący makijaż nic nie da. Dość szybko się zużywa, ale to akurat zaleta, jak dla mnie, bo wolę często zmieniać kremy gdyż skóra szybko się do nich przyzwyczaja i tracą na działaniu.
Lubię go - zwłaszcza latem.Jest taki lekki, świeżutki, pięknie pachnie i nie ciąży na twarzy.Bardzo dobrze nawilża i wygładza twarz.Nie podrażnia, idealnie się wchłania.Ilość zużytych opakowań: 1
Walorem jest lekka konsystencja, dzięki czemu krem szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Poza tym bardzo ładnie pachnie i z przyjemnością nakładam go na skórę twarzy. Pielęgnuje cerę, dodaje jej życia i energii, nie wysusza.
Kupiłam go przez przypadek, bo potrzebowałam szybko czegoś nawilżającego, zanim podreperuję budżet, żeby móc kupić coś lepszego i sprawdzonego, ale w każdym razie stałam sie jego posiadaczką. Krem na swój sposób jest wyjątkowy ;) -heh, pierwszy raz mam kompletnie nietłusty kremik, który nabłyszcza buzię (?!!!). Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale pyszczek tak mi się po nim błyszczy(nie tłustością, ale czymś innym), że muszę oklepywać go potem chusteczką :D , żeby wyglądał jakoś w miarę przyzwoicie( a ten błysk wcale nie znika po jakims czasie). Przyznaję, że kremik dobrze nawilża, a nawet bardzo dobrze, pozstawia miłe uczucie świeżości, ale niestety jednocześnie strasznie się klei, trochę wałkuje i kompletnie nie nadaje po makijaż. Używam go teraz właściwie tylko wtedy kiedy nie mam zamiaru przez dłuższy czas wychodzić z domu i nie robię makijażu, a potrzebuję nawilżenia, bo inaczej niestety do niczego się nie nadaje. Ogólnie jednak nie polecam.
Daawno go uzywałam, ale pamietam jak dzis :)Nawilżał, nie kleił mi się do podkładu, nie powodował alergii, nie pozostawiał tłustej powłoczki na buzi, był miły i przyjemnie pachniał :) Lubiłam go używać, wchłaniał się szybko i nie wałkował mi podkładu. Napewno nie matował, ale tez producent nie obiecywał takiej jego "zalety" ;)Ogólnie- kremik OK . Stosowałam go i latem i zimą. Nie mogę jednak powiedzieć, że oprócz tego, ze nie zaszkodził, to ze jakos specjalnie mnie czymś pozytywnym zszokował .. miło było go używać :)Używałam tego produktu rok temu / Ilość zużytych opakowań: 1
Dla mnie super, zawsze mam go na polce i potwierdzam wszystkie poprzednie dobre opinie. Natomiast moja siostre mocno uczulil... Jest swiezy, lekki, daje uczucie ochłodzenia i nawilzenia, moja cera wrecz go pije.
Kupiłam go po podobnym L'Oreal Hydrafresh i bardzo się zawiodłam. Na dodatek krem (mam wersję dla cery mieszanej) mnie mocno wystraszył - po umyciu twarzy, przetarciu jej tonikiem Synergie Fresh i nałożeniu tego kremu, skóra zaczerwieniła się do koloru buraczkowego i piekła tak okropnie, że musiałam przyłożyć lód. Używałam tego kremu czasem na noc - już bez toniku (zabójcze połączenie), ale nie wyobrażam sobie położenia go pod makijaż, ponieważ w ogóle się nie wchłania! Kiedy wstaję rano, dalej mam tłustą warstwę kremidła na twarzy.