Floslek, Żel ze świetlikiem i chabrem do powiek i pod oczy (nowa wersja)

Wybrałam tę wersję żelu, ponieważ jest szczególnie polecana osobom, które spędzają dużo czasu przed komputerem.

Kosmetyk jest bezzapachowy i bezbarwny. Posiada żelową, jednak dość gęstą konsystencję. Wchłania się średnio szybko, pozostawia jednak nieco klejącą się warstwę na skórze.

Po regularnym stosowaniu produktu przez kilka miesięcy, nie zauważyłam redukcji zasinień lub trwałego polepszenia stanu okolicy pod oczami. Owszem, zaraz po użyciu, skóra jest nieco bardziej nawilżona i wygładzona, jednak jest to ledwo zauważalny efekt.

Polecam włożyć produkt do lodówki, aby zyskać uczucie ukojenia i przyjemnego chłodu podczas aplikacji.

Podsumowując, produkt daje trochę nawilżenia i wygładzenia pod oczami, jednak jest to efekt zdecydowanie niewystarczający

Jak go kupiłam to nie oczekiwałam cudów, bo jak dobry może być żel pod oczy za 8 zł ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Tą wersją przeznaczona jest dla osób spędzających dużo godzin przed komputerem. Jestem studentką, więc ogólnie spędzam przy nim sporo czasu ale podczas pandemii już praktycznie nie odchodzę od laptopa. Żel świetnie chłodzi przez co zmniejsza opuchliznę i daje uczucie odświeżenia. Robi wszystko czego od niego oczekujesz czytając opis producenta.

Moja skóra wokół oczu jest bardzo wrażliwa. Mam również problem z cieniami pod oczami. Z tego względu jestem bardzo wymagająca jeśli chodzi o krem pod oczy. Żel ze świetlikiem poradził sobie świetnie z moimi problemami. Jeśli chodzi o opuchnięcia to widoczna poprawa jest już na drugi dzień. Jeśli chodzi o cienie po oczami to tutaj zauważyłam lekką poprawę po kilkunastu dniach, ale i tak jest do dobrym wynikiem w porównaniu do innych kremów, których miałam okazje używać. Bardzo podoba mi się konsystencja żelu. Trochę długo się wchłania, ale za to koi okolice oczy, daje efekt ulgi.

Raczej nie mam wrażliwej okolicy wokół oczu. Żel kupiłam gdyż zalecany jest dla osób przesiadujących często przed monitorem. W sklepie, w którym zamawiałam było napisane że rozjaśnia też cienie pod oczami, jednak na stronie producenta o tym nie wspominają.

Ciężko mi powiedzieć czy żel nawilża, napina i wygładza dobrze, gdyż ani nie mam przesuszonej skóry wokół oczu, ani nie jest ona starzejąca się. Być może działa, tylko nie da się tych zmian dzień po dniu zauważyć. Na redukcję moich cieni pod oczami przy lekkim kosmetyku nawet nie liczę - jest to kwestia mojego trybu życia. Poza tym zmian w tym obrębie też bym nie umiała uchwycić.
Co do kojących właściwości żelu, mam wątpliwości. Nie redukuje u mnie pieczenia, kiedy oczy są przemęczone.
Nadaje się pod makijaż.

Jeśli chodzi o resztę, żel ma lekką konsystencję i jest przezroczysty. Prawie bezzapachowy.
Tubka ma wygodny, cienki aplikator.

Kupiłam go zachęcona opisem na opakowaniu - że jest przeznaczony dla osób często narażonych na światło z monitorów. No, czyli dla mnie. Dodatkowo kosztował niewiele, bo zaledwie 6,99 zł.

Używałam go dość długo, dwa razy dziennie przez kilka miesięcy - dziś go zdenkowałam. Niewielka ilość wystarczyła do pokrycia skóry. Żel wchłaniał się całkowicie i nie zostawiał żadnej warstwy. Nie wywołał podrażnień, nie miał także zapachu. Skład jest raczej średni, zawiera parę kontrowersyjnych substancji. Aż mi teraz wstyd, że pakowałam takie coś w okolice oczu.

Właściwie nie zauważyłam żadnych widocznych efektów. Może tylko to, że skóra się nie przesusza, ale nawilżenie było raczej z tych delikatniejszych. I to chyba tyle.

Nie zaobserwowałam niczego, co deklaruje producent, chociażby na swojej stronie internetowej, ani większego komfortu "w oczach", ani mniejszego łzawienia, a jednak czasem przy patrzeniu w monitory, czy nawet w telefon doskwierają mi takie rzeczy. Skóra była taka sama jak przed nałożeniem żelu, więc o nawet lekkim napięciu nie było mowy (raz miałam krem, który jednak fajnie napinał moją jeszcze młodą skórę, więc wiem, że da się taki efekt uzyskać).

Nie wiem, czy działa na lekkie podpuchnięcia powiek, bo ich nie miałam w czasie jego używania - jednak wysypianie się na razie jest dla mnie najlepszą metodą zapobiegania im.
Nie wiem również, czy działa przeciwzmarszczkowo, bo jeszcze zmarszczek nie mam.

Tubka była miękka i wygodna, z precyzyjnym dzióbkiem. Cały czas stała na zakrętce, więc gdy ją rozcięłam, to byłam miło zaskoczona, że na ściankach nic nie zostało.

Dla mnie to taki kosmetyk, który można używać "byleby coś było pod oczy nałożone".
Ze swojej strony nie polecam go.

Bez zapachu, ma zbitą konsystencję żelu. Przyjemnie się go nakłada, ale efektów specjalnych nie widać. Używam go już z miesiąc czasu więc gdyby coś miało zadziałać to dawno by się to stało. Nie jest wart ponownego kupna.

To chyba mój ulubiony produkt jeśli chodzi o pielęgnację okolic oczu. A muszę powiedzieć, że skórę pod oczami i skórę powieki mam bardzo wrażliwą....

Stosuje zawsze, gdy czas alergii i moja skóra nie toleruje niczego innego, jak ten żel.

Świetnie się wchłania i natychmiastowo koi. Dodatkowo nawilża, łagodzący, zmniejsza opuchnięcia.

Używam różnych żeli z Flos Leku, ale ten mi szczególnie przypadł do gustu ;)
No i najważniejsze, że pomaga mi przetrwać czas alergii.

Jako, że nie miałam nic jeszcze z tej firmy a mój Krem pod oczy się skończył to skusiłam się na żel floslek, wybrałam żel w wersji z chabrem bo jakoś tak od małego mam słabość do chabrów... dobrze się mi kojarzą. Kosystencja jest oczywiście żelowa , nie wyczuwam tu żadnego zapachu. Po nałożeniu przyjemnie przez ok 10 min chłodzi delikatna skórę pod oczami. Jednak nie zauważyłam nawilżenia co niestety skutkuje tym, że po skończeniu nie znajdzie się on u mnie ponownie. Z tym komputerem i łzawieniem też nie bardzo widzę żeby cokolwiek się mi zmienilo. Producent chyba troszkę przesadził.

Nic specjalnego

Niestety krem okazał się dla mnie małym rozczarowaniem. Jedyne co potrafi robić to delikatnie chłodzić okolicę pod oczami. Strasznie rozbawił mnie napis na opakowaniu "zestresowana skóra" i stwierdziłam że to coś dla mnie :P mimo to krem nie spowodował u mnie jakoś większego "odstresowania" okolicy pod oczami :P Jak już wspomniałam daje przyjemne uczucie chłodzenia skóry, minimalnie zmniejsza opuchliznę pod oczami i niestety nic poza tym. Nie czuję żadnego nawilżenia a krem stosowałam regularnie rano i wieczorem, a czasem w dni kiedy nie miałam makijażu dokładałam go w ciągu dnia. Niestety cudów ten krem nie czyni. Na plus opakowanie - praktyczne i higieniczne. Zachęcająca jest również cena jednak moim zdaniem lepiej kupić coś droższego co zadziała niż oszukiwać się że krem za kilka złotych poprawi nam skórę pod oczami. Oczywiście u kogoś może się sprawdzić, mi jednak nie przypadł do gustu. Często zdarza się jakaś fajna tania perełka kosmetyczna, niestety nie w tym przypadku.
Sam produkt ma konsystencję bezbarwnego, gęstego żelu. Jak dla mnie jest to produkt bezzapachowy, może minimalnie czuć jakiś delikatny zapach. Na plus jest to że nie podrażnia oczu i nie wywołuje żadnych alergii czy łzawienia. Jest naprawdę wydajny i ciężko było mi go zużyć.

Podsumowując, jak dla mnie nic szczególnego. Krem którego z pewnością nigdy więcej nie kupię, i wątpię żebym sięgnęła po inne kremy pod oczy z tej serii. Przykre rozczarowanie.

Dobry na opuchliznę

Ma on formę żelu, a dzięki temu że przechowuje go w lodówce po nałożeniu go otrzymuję dodatkowo przyjemny efekt okładu delikatnej skóry pod oczami. Produkt świetnie radzi sobie z poranną opuchlizną oczu i koi skórę wokół nich. Produkt nie nawilża skóry wokół oczu więc nie jest to typowy krem pod oczy ale sprawdza się w celu ukojenia wrażliwej skóry po nocy czy całym dniu przed monitorem.

Żel do powiek i pod oczy kupiłam na moje cienie pod oczami, mam je sporadycznie ale potrafią popsuć humor już od rana. Żel okazał się rewelacyjny. Rozświetla moje cienie i sprawia, że skóra pod oczami wygląda dużo lepiej. Z początku sięgałam po niego tylko w niektóre dni ale teraz używam go codziennie. Super sprawa na lepszy wygląd i humor!

W pracy spędzam wiele godzin przy monitorze, moje oczy często są zmęczone i podrażnione a skora pod oczami opuchnięta a na dodatek sińce pod oczami .
Postanowiłam poszukać czegoś co pomoże mi zredukować te dolegliwości i żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem, chabrem i bławatkiem okazał się strzałem w dziesiątkę :)
Już na początku stosowania po kilku użyciach odczułam różnice , opuchlizną zniknęła a cienie zdecydowanie się zmniejszyły a po dłuższym stosowaniu i one zniknęły :)
Żel po nałożeniu daje przyjemne uczucie ulgi.
Nakładam go dwa razy dziennie, dobrze nadaje się pod makijaż.