Lee Stafford, Hair Growth Shampoo (Szampon na wzrost włosów)

Absolutnie nie! Wszystkie produkty tej serii Lee Stafford\'a jest moim największym rozczarowaniem jeśli chodzi o pielęgnacje włosów. Szampon okropnie wysuszył moje włosy, nawet po nałożeniu odżywki ciężko było je rozczesać :/ Zapach też w ogóle mi nie odpowiada o działaniu też nie ma co pisać bo żadnego efektu "przyrostu" nie ma. Może za krótko używam tych kosmetyków, ale zdecydowanie im już nie zaufam. Wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Używam tego produktu od: Dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: Jedno

Pisali o nim dobre rzeczy na różnych stronach, więc postanowiłam spróbować i nie żałuję. Już po pierwszym użyciu było widać efekty. Jest bardzo dobrze wydajny, na 2 miesiące starczyła mi 1 buteleczka :). Co najważniejsze, ponieważ jest to szampon na porost włosów W 10 DNI UROSŁO MI 3 CM włosów! Pojawiło się też mnóstwo babyhair :). Zapach ma cudowny, który utrzymuje się bardzo długo na włosach. Szkoda tylko że jest u mnie bardzo mało dostępny, kupiłam go na angielskiej stronie internetowej. Zamierzam kupić jeszcze raz :) więc podsumówując:

zalety:
* włosy faktycznie bardzo szybko rosną
* już po pierwszym użyciu widać efekty
* bardzo wydajny
* piękny zapach, który długo utrzymuje się na włosach
* włosy są miękkie, błyszczące i zdrowe
* zapobiega przetłuszczaniu włosów
* włosy po nim dobrze się układają
* pojawienie się babyhair
* ładne i wygodne opakowanie

wady:
* mało dostępny, przynajmniej u mnie

Polecam używać go razem z odżywką tej firmy :)

Używam tego produktu od: 1,5 miesąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam długie włosy. Są proste, rozjaśniane co pół roku pasemkami, miewają suche końcówki, obecnie jestem na etapie umawiania się z fryzjerką na farbowanie odrostów. Tak, odrosty są spore, ale poprzez częste mycie i czesanie włosów w kok nie ma problemu, tylko że... chciałoby się już nałożyć rozjaśniacz. Jednocześnie mam dobry moment na stosowanie pokrzywy, wcierek, płukanek i ampułek powodujących szybszy wzrost włosów. Jednak z powodu lenistwa i braku czasu jednocześnie postanowiłam poszukać szamponu powodującego szybszy wzrost włosów. Wybrałam szampon Lee Stafford na takie pobudzenie włosów do wzrostu;)

I teraz pytanie. Czy działa? Działa. Na pewno to ten szampon, bo wcierek nie nakładałam już od dawna. ten szampon powoduje aktywność baby hair. To mnie zaskoczyło najbardziej. Oczywiście pozytywnie. Włosy są ładnie umyte, świeże itd. Ale wymagają odżywki lub maski, jednakże to normalne przy takim szamponie krystalicznym.

Inne fakty- szampon pachnie podobnie jak maska z tej serii (też miałam ją, ale szampon jest lepszy), ale jest to zapach mniej śliczny, za to szampon bardziej działa.

Najdziwniejsze jest to, że jest w nim mało ziół, a mimo to tak bardzo pokazały się u mnie baby hair. Szampon nie nadaje się do włosów suchych, zniszczonych, często farbowanych- jest ostry i ściagnie farbę. Dla mnie jest teraz wspaniały, bo myje on dokładnie moje odrosty. Ale po ufarbowaniu włosów robię z nim przerwę i przejdę na szampon dla farbowanych/suchych.

Skład szamponu Lee Stafford, wg składników, które coś mi mówią:

* proteiny roślinne, zwł. z kiełków pszenicy,
* wyciąg z białego łubinu,
* ekstrakt z trzciny cukrowej,
* wyciąg z cytryny,
* wyciąg z jabłka,
* zielona herbata
itd.


Ogólnie jestem zadowolona i cieszę się, że kosmetyki z tej linii są już w Polsce, pamiętam, że maseczkę kupowałam jeszcze za granicą.


Używam tego produktu od: 2 mies.
Ilość zużytych opakowań: jedno 200 ml